Skocz do zawartości
Forum

Agusia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agusia

  1. I ja coś dorzucę. Obrane ziemniaczki pokroić jak do zupy, kiełbaskę w pół krążki, posypać solą i przyprawą do frytek. Naczynie żaroodporne wysmarować smalcem lub masełkiem, wsypać ziemniaczki i kiełbaskę. Dodać jeszcze odrobinę tłuszczu i wstawić na godzinkę do piekarnika. Mało roboty a danie pyszne. Oczywiście można do tego zrobić jakąś surówkę. Smacznego :)
  2. Ja natomiast mam mało pracochłonną sałatkę. Ugotować ryż na sypko, pokroić kapustę pekińską i pognieść, dodać kukurydzę, marchewkę z groszkiem, majonez, posolić, popieprzyć i rzecz jasna wymieszać wszystko. Odliczając czas gotowania ryżu to 10 min roboty. Gorąco polecam i życzę smacznego
  3. Jestem z wami. Rónież uważam że noszenie na rękach to nic złego. Mojego Kubusia często nosiłam i nie żałuję. Dużo razy słyszałam że potem nie dam sobie rady. Jak do tej pory ja Kuba ma zły dzień to oczywiście cokolwiek robie to mam go na rękach. Niestety dzieci tak szybko rosną że trzeba korzystać z bliskości ile się tylko da. Kuba jak skończył 6 miesięcy to nawet do usypiania już nie chciał żeby go brać na ręce. Wyrywał się strasznie. A teraz jak już raczkuje i chodzi sam przy meblach to ma gdzieś ręce. Oczywiście jak upadnie i się uderzy to biorę go i przytulam i w tedy szybko przechodzi. Więc ja jestem jak najbardziej za noszeniem. Wiadomo z czasem tych kg przybywa ale jakoś nie zwracam szczególnie na to uwagi.
  4. Witam. Dołączę się do was. Na dzień matki nawet życzeń nie dostałam. A co mówić o jakiejś pamiątce. Bardzo było mi smutno bo w końcu pierwszy raz obchodziłam to święto. Tylko czego się tutaj spodziewać skoro na 25 urodziny nic nie dostałam (życzenia od niechcenia), na pierwszą rocznicę ślubu nawet na głupią pizze mnie nie zaprosił o kolacji w domu nie wspomnę tez nie było. Tylko pomyślałam sobie że skoro on tak zrobił to ja mu zrobie na umyślnie i zrobie laurkę od Kubusia i niech mu się głupio zrobi. Może w tedy chociaż pomyśli że takie małe gesty nic nie kosztują a wiele radości dają.
  5. Mam takie pytanie do wszystkich mam i tatusiów (wiem że i oni czasami siedzą na forum) czy wasze dziecko śpi z wami czy może samo w swoim łóżeczku? JA na początku miałam założenie że mój Kubuś będzie spał u siebie. Zmieniło się to w trakcie jego choroby gdy miał 3 miesiące. Nie miałam serca zostawić go samego. Tak więc do dzisiaj śpi z nami. Od pewnego czasu chodziłam z zamiarem oduczenia go spania u nas. Dzisiaj twardo zaczęłam plany wdrążać w życie. Przy pierwszej drzemce usypianie zajęło mu 10 min z jedną łezką. przy drugiej drzemce uśnięcie zajęło mu bagatela 40 minut i padł. Oczywiście nie obyło się bez płaczu. Cięzko było ale daliśmy rade. Najgorzej było przed pójściem spać na noc. Na początku był płacz ale potem przerodził się w histerie. Starałam się wytrzymać, stosowałam metodę 3,5,7. Ale serce mi się krajało i w końcu ja zapłakana wzięłam go do siebie do łóżka. Usną jak tylko dotknął główką do poduszki. Myślałam że sobie poradzę ale widocznie jestem słaba psychicznie a tłumaczyłam swojemu m żeby wytrzymał. A jak jest u was?
  6. Ja również kupuję w ciucholandach. Mojemu Kubusiowi zapełniłam całą szafkę. Szybko z ubranek wyrasta więc szkoda mi pieniedzy na kupowanie w normalnych sklepach. Za zwykłe body na długi rękaw musiałabym zapłacić ok 20zł a tam kupowałam po 1zł. To chyba jakaś różnica. Oczywiście skarpetki, buty, czapeczke kupuje w normalnym sklepie. Teściowa jak ją odwiedzamy to daje pełno ciuszków nowych wiec po co ja mam kupować. A przeważnie jak wejdę do ciucholandu to nie znam umiaru i wychodzę obładowana jak maly murzynek. Niektórych ciuszków to młody nawet nie zdąży założyć tyle ich ma Ostatnio kupiłam sobie świetną sukienkę letnią firmy h&m za jedyne 30zł. Nie było widać żeby była w ogóle noszona. A w sklepie bym musiała zapłacić przynajmniej 100zł.
  7. Taka byłam przejęta jak czytałam ten artykuł że musiało mi to umknąć. Wieczorem posiedziałam w necie i podobno ta szczepionka już była wycofana 2 lata temu. Tylko że oczywiście autor artykułu już tego nie napisał. Narobił popłochu a ta sprawa już jest dawno wyjaśniona. Szkoda normalnie gadać.
  8. Słyszałyście o wycofaniu szczepionki przeciw WZW typu B ?? Czytałam artykuł Niebezpieczna szczepionka dla dzieci wycofana - Wiadomości - Polska Lokalna w Interia.pl - Wiadomości lokalne : Warszawa, Kraków, Poznań i zamurowało mnie . Mała kruszynka zmarła po tej szczepionce. Serce się kraja. A mój Kubuś dostał 3 porcje tego świństwa. Powinni najpierw to dokładnie przebadać a potem dopiero zapodawać maleństwom. A my rodzice ufamy lekarzom i podajemy naszym szkrabom to co oni nam wciskają. Słyszałyście coś już wcześniej na ten temat ??
  9. Agusia

    Sierpień 2008

    Hej Pewnie mnie nie pamiętacie bo rzadko się wypowiadam na tym forum. Tak podczytuje czasami co tam u was słychać. Mój Kubuś też popełzuje po podłodze :) Czasami udaje mu się raczkować ale to sporadycznie. Teraz najbardziej mu się podoba stanie w łóżeczku. Sam wstaje i może stać nawet 20 min i się nie znudzi. Kuca, podnosi na zmianę nóżki. Czasami jak się przewróci to nie płacze tylko się patrzy dookoła czy ktoś widział. Najśmieszniej wygląda jak leci w telewizji jakaś muzyka to kuca i udaje że tańczy i przy tym pisk radosny niesamowity
  10. Witam. Mój Kubuś ma prawie 7 i pół miesiąca i mamy to samo, nieraz założenie nowej pieluszki trwa i trwa. Daje mu zabaweczki żeby odciągnąć uwagę jak mi się spieszy ale gdzie tam :) podoba mu się jak zdejme pieluszke i sięgam po chusteczki to on za sisiaka i sie cieszy że zdążył złapać :) a jaka radocha przy tym
  11. Witam. Jestem w takiej samej sytuacji. Karmię piersią już prawie od 7,5 miesiąca. Pierwszą miesiączkę po porodzie dostałam 8 stycznia, kolejną po 4 tygodniach i następną również. Teraz powinnam dostać 2 kwietnia i do dzisiaj ani widu ani słychu po niej. Zabezpieczamy się z mężem i praktycznie marne szanse żebym zaszła w ciąże. Jednak strasznie się boję a u mnie do ginekologa straszne kolejki a na prywatną wizytę mnie nie stać. Zaczynam się zastanawiać czy nie zrobić sobie testu ciążowego bo jednak prezerwatywy nie dają 100% pewności. Ciarki mi przechodzą po plecach jak sobie pomyśle że mogłabym być ponownie w ciąży.
  12. Zastanawiałam się jak to jest z nauką wstawania. Czy dziecku naprawdę jest wygodniej (i czy w ogóle daje rade) łapać za siatkę i się podnosić?? Bo w łóżeczku derwnianym np łapie się za szczebelki. Zastanawiałam się też nad tym czy przez tą siatkę to dzieci coś widzą.
  13. Mam wielki problem. Zastanawiam się jaki kojec kupić dla mojego Kubusia. Mieszkamy w domku na piętrze, często jednak siedze na parterze u rodziców. Jak jestesmy u nas do Kubuś siedzi na podłodze albo w łóżeczku. Natomiast jak schodzę do kuchni coś zrobić to Kubuś śmiga mi po całym piętrze. Rodzice mają psy wiec nie chce żeby cały był w sierści. Zastanawiam się czy leprzy będzie siatkowany czy ze szczebelkami. Proszę doradźcie :(
  14. Mój Kubuś również ssie kciuka Wyciągam mu paluszka jak tylko zauważę ale raczej nie widze efektów. W ciąży nasłuchałam sie dobrych rad i nie dawałam smoczka, tylko nikt mnie nie uprzedził że jest jeszcze gorszy nawyk (kciuk). Teraz żałuję, przy następnym dziecku będę już mądrzejsza. Smoczków też mam już pare. żaden mu nie przypasował. Zakładałam te rękawiczki (łapki), to całe były mokre a i tak przez nie znajdował kciuka i zabawa trwała dalej. Już sama nie wiem co mam zrobić. W nocy ssaniem pokazuje mi że jest głodny, nawet się nie budzi i nie płacze. W dzień ssie gdy jest zmęczony albo znudzi mu się zabawka. Pomocy!!!!!!!
  15. Hej. Ja swojego synka poczułam w 14 tc. To było niesamowite uczucie. Łezka w oku mi się zakręciła jak sobie o tym przypomniałam. W pierwszej chwili nie wiedziałam co się stało ale jak już sobie uświadomiłam to popłakałam się ze szczęścia
  16. EdziaWitam Was serdecznie Agusia przepraszam za błąd a w szczególności przepraszam Kubusia zawsze chcę być na bieżącą więc szybko czytałam. Jest nas już trochę i po prostu pomyliłam się. Co do ssania kciuka to już się nie wymądrzam, ale jak przeczytałam, że pediatra zalecił owijanie kciuka bandażem ścięło mnie z nóg. Ale to nie moja sprawa. No przecież się nie gniewamy Również nie uważam że się wymądrzasz a każda rada i opinia jest jak najbardziej mile widziana :36_2_46: Już pozbyłam się mojego M. na noc. Pojechał do kolegów do akademika. Nie widzieli się od czasu naszego ślubu. I nawet nie ma cienia szansy żeby dzisiaj wrócił. No ale niech sobie odpocznie od nas. Będę miała za to tzw dodatkowe punkty u M. A co najważniejsze to to że z Kubusiem całe wyrko mamy dla siebie A jak wy się dzisiaj czujecie?? @ nadal dokuczają ?? Jak dostałyście pierwszą @ po porodzie to też była taka obfita i mało co nie umierałyście z bólu?? Bo o nastroje nie pytam, to się rozumie samo przez sie
  17. DZIEŃDOBEREK WSZYSTKIM Normalnie jestem sama w szoku że obudziłam sie dzisiaj o 7 i już siedzę przed kompem. Postanowiłam wprowadzić łatwy plan czy tam prosty plan. Mniejsza o nazwe. Tylko że jak nigdy staram się obudzić mojego skarba od 7 i jakoś idzie w zaparte i śpi dalej Lecę zjeść śniadanko. Kurcze mam dzisiaj pełno energii w sobie a poszłam wczoraj śpiochać przed 1 w nocy. Życzę udanego dnia :36_4_13:
  18. Oj dzisiaj się naklikałyście. Myślałam że tylko pare min i już będę na bieżąco a tu siedze i czytam i czytam. Dzień kiepski to nawet nie ma co nosa za dzrzwi wystawiać. niespokojnanewagusia to twoj smyk jest bardzo sprytny hehe udajac ze trzyma smoczek a tak naprawde ssie paluszka :):) i jak przeszla noc? Wiesz noc nie była za ciekawa. Ok 3 wysiadłam psychicznie i zdjęłam Kubie łapki. Cos mu się chyba przyśniło i dla uspokojenia starał się włożyć kciuka do buzi i nie mógł. Zorpłakał mi się i nie mogłam go uspokoić. Dałam mu cyca i usnął, do rana nawet nie zbliżył palca do buzi. W dzień praktycznie też nie ssał, pod wieczór starał się wcisnąć bo od 15 do 23 miał tylko jedną drzemkę 10 min. Jakoś nie mógł spać. Może przez to że taka cisza była dzisiaj w domu. Na co dzień jest harmider, bo to psy szczekają a to mama krzyczy na psy albo nas po coś woła na dół. anya Trzymaj się, na pewno wszystko będzie dobrze. Trzeba mieć nadzieję. Wiem że nadzieja to matka głupich ale jak by nie było to każda matka kocha swoje dzieci :36_3_9: EdziaAgusia nie powinnaś się martwić tym, że mała ssie rączkę, dzieci w ten sposób masują sobie dziąsła, a są za małe żeby móc włożyć sobie gryzaczka do buzi. Moja koleżanka też próbowała na różne sposoby odzwyczaić, zakładała łapki, przykładała pieluszkę do buzi i dziecko było spokojne. jak było troszkę starsze to łapki nie były potrzebne(a też je ssała) tylko wystarczyła pieluszka, którą zaczęła wkładać do buzi i ssać(wcześniej były łapki do ssania). I tak z tą pieluszką spała chyba do 7 lat, od tego było ciężko ją odzwyczaić. Także nie wiadomo co lepsze z dwojga złego. Moja córka sama przestała ssać bez potrzeby odzwyczajania, tak po prostu z dnia na dzień, synek już ssie tylko do spania i jak zaśnie to już paluszek jest wyjęty, sam wyjmuje. Raczej "mały" a nie "mała". Mam już o tyle dobrze że gryzaczek już wkłada sobie do pysia ale denerwuje się bo nie mieści mu się w całości :/ Wydaje mi sie że łatwiej jest i tak oduczyć spania z pieluszką przy buzi niż ssania kciuka. Kuba też jak już uśnie to palec nie jest mu już potrzebny, tylko do usypiania i do uspokojenia się. Kurcze jak ja żałuję że nie dawałam mu smoka od początku. Tak to może nie miałabym teraz problemu z kciukiem. Dużo osób mi tłumaczyło że smok to wcielenie zła ale nie raczyli mo powiedzieć że kciuk jest jeszcze gorszy. sylwia21 Przykro mi że twoja córeczka nie wystąpiła na dniu babci napewno bardzo się namęczyła na przygotowaniu się do swojego wystąpienia. No rzesz te choroby to wszystko potrafią zepsuć. kasioleqqAgusia ja też nie cierpie jak mój Kacper płacze, bo nie wiem co mu jest i wtedy go noszę przytulam, żeby tylko jak najszybciej mu przeszło;/ tak więc należymy do tej samej grupy matek:) Witam w klubie Ale sie naklikałam. Kuba w końcu padł, W. też poszedł już spać wiec ja dorwałam lapka i tak nadrabiam. Wy juz pewnie śpiochacie smacznie więc słodkich snów życzę i jutro pogodnego dzionka
  19. EdziaAgusia myślę, że to że wkłada paluszki do buzi to ratuje się przez swędzącymi dziąsłami. U mnie dwoje dzieci od urodzenia nie chciało ssać smoczków ile ja walczyłam, niestety bez efektu. Obydwoje ssali kciuki. Córcia przestała sama w wieku 5 lat, synek z racji wieku jeszcze ssie, ale już coraz mniej. Nigdy nie robiłam nic aby ich odzwyczaić. Straszyli mnie, że będą mieli brzydkie paluszki i zęby wysunięte od ssania. Blizny na paluszkach nie ma, a zęby stałe u Julki są bardzo ładne. To tyle No co do smoczka to nawet smarowałam go jabłuszkiem i nic, wypluwa albo cwaniaczek udaje że trzyma smoczka w buzi rączkami, przechyla go i wsadza sobie palucha. Z jednej strony śmiesznie to wygląda bo parszywie patrzy mi się zawsze głęboko w oczy i myśli że nie zauważę co on robi. Jak usypia to się kładzie na boczku, rączką z pod spodu wkłada sobie palucha a druga zakrywa w taki sposób jak by komuś coś na uczko mówił. Pewnie też mu się wydaje że jak zakrył to ja nie widzę. Ma racje, nie widzę ale za każdym razem jest tak samo wiec wystarczy że widze jak się zakrywa i już wiem co wykombinował. Dzisiaj wieczorem założyłam mu łapki te rękawiczki. Jaki był marudny, obślinił tak że mogłam całe wyzymać i by pociekło. Nie wsponę już o rękawach od bodów. Zobaczymy jak bedzie to w nocy wyglądało. Mam nadzieje że ja też wytrzymam tą jego mordęgę. Ponieważ jestem z tych mam że jak tylko coś piśnie to ja od razu lece i na rece albo zabawiam bo nie lubue jak dziecko płacze. Nie denerwuje mnie sam płacz ale to że dzidzia płacze a ja np nie wiem co mu jest. ?Boję się o tego kciuka bo teściowa zna dziewczynę juz mężatkę której w nocy mąż wyciąga kciuka z ust. Tak sie przyzwyczaiła i nie panuje w nocy nad tym. Dobra lece śpiochać. Życzę spokojnej nocki, oby wszystkie choróbska zniknęły wraz z nadejściem nowego dzionka. Ucałujcie swoje szkraby ode mnie.
  20. Witam. Pogoda do bani. Moje samopoczucie nadal kiepskie, nie choruję ale takie jakies przygnebinie mnie zlapało. Kubuś stał się już strasznie marudny przes to przeziębienie , nawet nie wiem jak go nieraz uspokoic i zabawic. Teraz dopiero zrobił sobie 2 drzemkę. Miałam nadzieje że skoro wczoraj meczył sie do godz 23.30 to ze dzisiaj sobie pospi. Nici. Obudził sie wczesniej niz zwykle bo juz o 7 :/ Prawie cały dzień na rekach. Jak dobrze ze mam przy sobie babcie Kubusia. ninnare pediatra powiedziala mi ze mam zakładac Kubie rekawiczki na kciuka, łapki mu zakładałam ale sobie sciaga. Pomyslałam ze moze bandazem mu okrece ale mama mi powiedziała ze obslini sobie i bardziej mu sie spodoba. Sama juz nie wiem co mu pomoze. Serce mi sie kraja jak on tak dzisiaj marudził a ja wyrodna matka zabieram mu paluszka, jedyny uspokajacz bo przeciez smok to najwiekszy wróg. Tym co chorują życzę duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzo zdrówka a tym co im przeszło albo maja chorobę przed sobą trzymajcie sie cieplutko i nie dajcie się chorobie
  21. Witajcie Już myślałam że chociaz na tym wątku będę na bieżąco ale skąd. Co zdążę przeczytać i zacząć odpisywac to albo Kuba się obudzi a jak nie śpi to zaczyna marudzic. Mam nadzieje ze się teraz nie obudzi. Dzisiaj byłam u pediatry z Kubą i jest Na dzień dobry opierdzieliła mnie że przyszłam na stronę dla zdrowych dzieci (zapisałabym się do niej na chora strone gdyby kobiety w recepcji odbierały telefony a na zdrowej nie trzeba się zapisywać). Potem zbadała małego i powiedziałam że trzeba go smarowac jakąś maścią na rozgrzanie i nadawała różnych syropków, kropelek i granulek. Powiedziała jeszcze że mam zakładac Kubie na kciuki bandaże albo jakieś rękawiczki żeby oduczył się ssania kciuka bo to już ostatni dzwonek. I ani me ani be co mu dokładnie jest. Pani jeszcze w recepcji jak go zważyła to powiedziała że strasznie mało przytył od ostatniej wizyty (300 g w ciągu 2 tygodni). Tylko że w wadzie ma 50 centyli wiec nie wiem czego sie czepiała, na dodatek tak mu zmierzyła główkę że ta mu zmiejszyła się o 1cm. Normalnie dzisiaj mam ciężki dzionek Może wstałam lewą nogo ?? No i wygadałam, właśnie sie obudził
  22. Ja jak nie prowadzę auta to zawsze siedzę z tyłu. Mój Kubuś przeważnie śpi w czasie podróży ale jak ma kiepski dzień to zawsze łatwiej jest uspokoić maluszka jak on nas widzi. Jakieś minki mozna postrzelać i w ogóle. :36_4_12:
  23. Już się robi :36_2_27: Popieram ten pomysł. Nieraz mieszczą się tylko 2 posty na jednej stronie a potem jak się chce nadrobić zaległości w czytaniu to łapie się za głowe że tyle stron jest doi przestudiowania. Pozdrawiam :)
  24. Ja również się zastanawiam na co się zdecydować. Jak do tej pory po ciąży używaliśmy prezerwatyw. Nie jesteśmy uczuleni ale jakoś tak mniej przyjemnie jest. Tabletek nie chce brać bo nie jestem systematyczna. Coraz bardziej się zastanawiam nad zastrzykami, tylko ze jak tylko widze strzykawkę z igłą to od razu mi się słabo robi a już raz zemdlałam. Jeśli któraś brała te zastrzyki to ile tak mniej więcej przytyła, mi to by było akurat na rękę. Po porodzie od razu spadła mi waga najpierw do 48 a teraz zatrzymała się na 46 :/ Podkreślam że karmię cały czas piersią bez żadnego dopajania i dokarmiania.
  25. Dzieńdoberek Jaka piękna pogoda aż się chce wyjść na powietrze. Chociaż troszkę zimnawo. edzia274 kobieto ja mam to również w planach od 3 dni i się wyrobić nie mogę. Może przekażesz mi troszkę tej swojej energii?? Dzisiaj w nocy Kubulek był głodny tylko raz i to karmiłam go praktycznie przez sen. Tylko że już się przyzwyczaiłam do tego nocnego budzenia się i co 2 h się budziłam. Lece pod prysznic i potem jeszcze zajrzę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...