Skocz do zawartości
Forum

Agusia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agusia

  1. rekine21 jutro nasz wielki dzień :Uśmiech: Ty masz termin narodzin dzidziusia a ja jutro bede szła do ołtarza Trzymam kciuki
  2. Agusia

    Sierpień 2008

    Tuśka_Martuśka, pupciocha. Dziękuje za wypowiedz. Moja siostra jest starsza ode mnie o 2 lata czyli ma 27. Już tak bardzo nie pamiętam czy miała problemy przy porodzie ponieważ wtedy był taki czas że nie rozmawiałyśmy ze sobą. Ale pamiętam że miała znieczulenie bo nie dawała sobie rady z bólem. Ona nie chodziła do szkoły rodzenia. Wydaje mi się że jest troche zazdrosna o to ze ja mam taka możliwość i chęci. Poza tym ona zawsze musi być w centrum zainteresowania wiec jak bym poszła do tej szkoły to każdy by chciał wiedzieć jak tam jest a ona by poszła w odstawkę. Jeszcze jedno, ona jest zawsze najmądrzejsza i kazdy jej się musi słuchać. Daszka no jasne że wrzucę fotki z imprezki. Jeszcze nie wiem jak ale posiedze, pomedytuję nad kompem i napewno się uda :Uśmiech: Kurcze nerwy juz mnie zjadają Prawie wszystko jest już uszykowane, pozałatwiane a boje się że o czymś zapomniałam. Z tych nerwów to nawet mniej ostatnio jem, wiem że teraz nie mogę zapominac o dzidzi, chociaż maluszek nie daje o sobie zapomniec bo praktycznie 24h na dobe kopie, przekręca się. jeszcze tylko 2 dni do ślubu
  3. Agusia

    Sierpień 2008

    Tuśka_MartuśkaAgusia zadzwonilam do tej babeczki ze szkoly rodzenia przy inflanckiej i już wszystko wiem i już się zapisalam na zajęcia które zaczynają się na początku czerwca bo powiedziala że te majowe mogą być dla mnie za wcześnie skoro termin mam na początek sierpnia. A więc żeby szkola rodzenia byla bezplatna musi być spelniony jeden z trzech warunków: meldunek w warszawie, zatrudnienie w warszawie i trzeciego gapa nie pamiętam:( Jest 10 spotkań, dwa razy w tyg poniedzialek i wtorek godz 18-20. Ja jestem zatrudniona w Warszawie więc mam szkolę bezplatną. Na pierwsze spotkanie muszę mieć zaświadczenie od lekarza że mogę w SR uczestniczyć i od pracodawcy o zatrudnieniu:):):) Już nie mogę się doczekać... Do tej SR chodzila moja koleżanka i bardzo ją chwalila:):):) Ja niestety nie spełniam żadnego z tych warunków. Jeszcze w marcu była studentką na Wojskowej Akademii Technicznej na Bemowie. Ale jak już kiedys wspominałam musiałam przerwać studia. Nawet dziekanki nie mogłam wziąść. I teraz muszę płacić. Moja siostra która rodziła 5 lat temu odradza mi szkołę rodzenia. Mówi że to nie jest potrzebne. I że przy drugim dziecku też nie pójdzie. (Ps. ona też jest teraz w ciąży w 11tc). Tylko że powiem wam szczerze, jak ja bym się tak zachowywała w ciąży tak jak ona teraz to by mnie Wojtek z mostu zrzucił. Jest w 3 miesiacu, brzucha nie widać ale nadyma sie jakby była przynajmniej w końcówce 8 miesiąca, w domu nawet nie pozmywa bo sie nie może przemeczać. Posprzątac tez nie no bo zaraz sie zmęczy. A już lepiej nie bede mówiła o zachowaniu w sklepach. Na zakupach normalnie wydziera sie na cały sklep ze jest w ciąży i żeby wszyscy nadskakiwali i ustepowali miejsca.
  4. Agusia

    Sierpień 2008

    Tuśka_MartuśkaAgusia to tyle byśmy musialy zaplacić dlatego że mieszkamy pod Warszawą??? To chore...Daszka takiej szkoly to nie zazdroszczę... Ja już po wizytach, wszystko w porządku:) Humorek dziś o niebo lepszy od wczorajszego. Pogoda tak dobrze na mnie dziala:))) Do tego moja kochana pani doktor tak mnie wychwalila że nie tyję jak szalona... Od wizyty przed 3 tygodniami przybralam 0,7kg co dopiero teraz daje 5kg od początku ciąży:):):) Mama mówi że ladnie będę wyglądać jak urodzę a jak będę Karolka piersią karmić to za dużo nie będę musiala się wysilać żeby schudnąć:):):) A chcialam schudnąć przed ciążą ale nie wyszlo:( Przytylam trochę przed ciążą i jak chcialam schudnąć to się okazalo że nie mogę bo noszę w sobie fasolkę i na odchudzanie będę musiala poczekać... Teraz już nie mogę się doczekać starej sylwetki... Z tego co wyczytałam to tak. Tylko mieszkanki wawy i kobiety zatrudnione w wawie.
  5. Agusia

    Sierpień 2008

    Na inflandzkiej szkoła rodzenia kosztuje 450zł. Chciałam na Karowej bo tam mam swojego gin ale tam szkoła kosztuje 650zł. I mnie nie stać na taka imprezę ;(
  6. Agusia

    Sierpień 2008

    karolinaperja sie zapisalam jakis tydzien temu do szkoly przy szpitalu na inflanckiej. zajecia sa na stafki i jest za darmo. zaczynam 6 maja Ty nic nie płacisz pewnie dlatego że ta szkoła ma umowe z urzędem miasta warszawa. A nie wiesz ile kosztuje normalnie??
  7. Agusia

    Sierpień 2008

    Tuśka_MartuśkaDaszka ale Ci fajnie, czekamy zatem na relacje:):):) Ja dzwonilam jakiś czas temu żeby się zapisać do szkoly rodzenia ale w obu zapisy dla kobiet z terminem na sierpień zaczynają się na początku maja... Jutro wizyta u diabetologa i ginekologa. Ciekawe czy dostanę skierowanie na kolejne usg??? Mam nadzieję że tak bo chcialabym podejrzeć mojego kochanego synka. A co do imienia to nie paniętam czy Wam pisalam ale postanowiliśmy że mial być Karolek i będzie. Podobaly nam się różne imiona ale do żadnego nie byliśmy tak przekanani jak do Karolka. No i już tak dlugo mówiliśmy do niego po imieniu i dziwnie tak byloby mówić inaczej... Tuśka_Martuśka Do jakiej szkoły rodzenia dzwoniłas ?? One są płatne ??
  8. Agusia

    Sierpień 2008

    pupciochaAgusia a może inhalator by Ci się przydał w domku? Moja firma sprzedaje dobre inahalatory domowego użytku. Przydają się też dla dzieci, żeby nawilżyć powietrze lub udrożnić nosek przy katarku. Niestety te tańsze (150 - 300 PLN) są to inhalatory sprężarkowe i trochę hałasują, te ciche - ultraźwiękowe są znacznie droższe. Ale te tańsze są b.dobre i często używane przez dzieci. Ja nie używałam, bo mój Tomek nie choruje, raz tylko miał katarek i wystarczyła tylko sól fizjologiczna w sprayu. Ja już mam inhalatory. Po wyjściu ze szpitala pojechałam do mojej pani alergolog i mi przepisała leki które nie będą szkodziły w dużym stopniu dziecku. Powiedziała że muszę brać te leki bo to jest mniejsze zło, lepiej je brać niż dziecku miałoby zabraknąc powietrza. Ale dziękuję za informacje.
  9. Agusia

    Sierpień 2008

    Daszka Wiem co masz na myśli. Również tak uważam. I mam nadzieje że nigdy tam nie wrócę. Na dodatek ja mam astmę. Przerwałam branie leków jak się tylko dowiedziałam że jestem w ciąży. W tym szpitalu co byłam tydzień czasu dostałam duszności. Spałam praktycznie na parapecie z otwartym oknem. O ile można powiedzieć że spałam. Na dobę przekimałam tylko 2h i to już z wielkiego przemęczenia. Kobieta co leżała ze mną pudziła mnie co pare minut bo miałam bezdech. Lekarze powiedzieli że nic mi na to nie poradzą bo jestem na ginekologii i nie interesuje ich że mam astmę i się duszę. Mama zabrała mnie ze szpitala do przychodni i tam dopiero zrobili mi inhalacje. Po godzinie wróciłam do szpitala. Jeszcze lekarze mieli do mnie pretensje ze jestem pod ich opieką a ja sobie wychodze ze szpitala. I co wy na to ??
  10. Agusia

    Sierpień 2008

    MlodaMamusia Ja na dodatek codziennie mam pobudkę. Nawet gdy nie chce mi się wstac to kopie dopóki się nie zerwe z wyrka.
  11. Agusia

    Sierpień 2008

    Co do służby zdrowia to ja też miałam nieprzyjemności. W 8 tc Wojtek mnie zawiózł do szpitala. Dokładnie o 4 rano w niedziele. Zaczełam krwawić, przestraszyliśmy sie i pojechaliśmy. W szpitalu nikogo nie moglismy znaleźć. W końcu jak już nam sie udało to pielegniarka nas zjechała ze po nocy przychodzimy, że nie wziełam rzeczy (koszuli, kapci, itd). A najlepsze było to że nie mógł mnie zbadac lekarz ponieważ SPAŁ. Ja w szoku, zapłakana, myślałam że mnie coś tam trafi. Powiedzieliśmy że w końcu on ma dyżur ale siostra i tak nic sobie z tego nie robiła. Badania zrobili mi dopiero popołudniu. Po interwencji narzeczonego i ciotki. Jak mi lekarz robił usg to mało co mi pępka nie docisnął do kręgosłupa. Wielce zbulwersowany że mu dupe zawracałam. Przez cały tydzień pobytu nic sie mną nie zajmowali. Wypisałam się na własne życzenie. Więc szkoda gadac
  12. Agusia

    Sierpień 2008

    MlodaMamusiaAguś a jak tam samopoczucie?:) dzidzi pewnie juz niezle daje popalic mamusce;) Czuję się doskonale. Nieraz mnie tylko delikatnie brzuszek zaboli ale nieraz tylko kujnie i to wszystko. Dzidzia normalnie nie wiem co tam robi w środku ale rusza się na okrągło. Nie ma chwilki żeby brzuszek nie zmieniał kształtu. Niby już ponad miesiąc jak się rusza ale nadal nie mogę się przyzwyczaić do tego. Za każdym razem cieszę się jak dziecko z nowej zabawki. A co tam u ciebie pod serduszkiem sie dzieje ??
  13. Agusia

    Sierpień 2008

    Dzieńdoberek MlodaMamusia Nie ma za co. Musimy sie wspierać no nie?? Mój Wojtuś pojechał na weekendowy kawalerski i chociaż dzwoni pare razy dziennie to jakoś tak mi go bardzo brakuje. Wieczorem tak mi ciężko było zasnąć bo zawsze mnie przytulał jak usypiałam :Smutny: Jesteś naprawdę dzielną kobietą że znosisz tak długą nieobecność z narzeczonym. Podziwiam i chylę czółko :Uśmiech:
  14. Agusia

    Sierpień 2008

    MlodaMamusia Ja tez na początku bardzo chciałam mieć dziewczynkę. Ale teraz jak tak moja kochana dzidzia kopie to sie zastanawiam czy przypadkiem mój narzeczony nie zmajstrował chłopczyka Uśmiałam się ostatnio. Przedwczoraj mój narzeczony obudził mnie o 1 w nocy, oglądał jeszcze telewizje. Budzi mnie i mówi z uśmiechem czy ja to założyłam jakiś sojusz z dzidzią bo jak byłam do niego przytulona to czuł jak dzidzia go kopie po nerkach. Mówił że w dzień ja go zaczepiam a w nocy zastępuje mnie dzidzia Więc na to wygląda że juz wiadomo kto rządzi w naszej przyszłej rodzinie Przykro mi że tak rzadko widujesz się z narzeczonym. To naprawdę nie ciekawie. Nie widzi jak dzidzia rośnie u ciebie w brzusiu. Nie czuje tego kopania co noc. Dużo traci, ale skoro nie ma innej możliwości to trzeba się z tym pogodzić. Najważniejsze żeby zajmował się dzidzią jak już przyjdzie na świat. I życzę ci tego z całego serduszka
  15. Agusia

    Sierpień 2008

    Ja mogłam mieć USG zrobione za tydzień ale mój narzeczony nie byłby przy tym. Postanowiłam wiec poczekać na jeszcze następny termin. Bardzo mu zależy na tym aby być razem ze mna w tej chwili. Też nie mógł sie już doczekać. Nawet w pracy nie miałby problemy wcześniej się zwolnić. Ale trudno... Poczekamy... Czekaliśmy 20 tygodni wiec poczekamy jeszcze 3 MlodaMamusia Tak samo z niecierpliwością będę czekała na wieści od ciebie Trzymam kciuki za to żeby dzidzia była zdrowa no i miała między nóżkami to na co ty liczysz
  16. Agusia

    Sierpień 2008

    Allayiala Dziękuje za pocieszenie Moja mama się śmieje że bedzie tak jak w tradycji jest, ze rodzice dowiadują się o płci dziecka po ślubie A że to tylko 2 tygodnie po ślubie będzie to już nie ważne Małe sprostowanie co do USG. Bede miała za 3 tygodnie a nie za 2 Nie wiem jak ja to policzyłam Co do panieńskiego to fajnie się bawiłam, wypiłam tylko łyk wina bo jakoś alkohol mi nie wchodzi. No ale w sumie już wcześniej nie piłam wiec dużo nie straciłam.
  17. Agusia

    Sierpień 2008

    AllayialaDziewczynka!!!! Zapraszam do galerii na obejrzenie Wielkiej Stopy: stópka:) - Galeria zdjęć Parenting.pl oraz podwodnych nurkowan ;) spie sobie do gory zadkiem:) - Galeria zdjęć Parenting.pl DZIEWCZYNY!!! ALE SIE CIESZE!!! Ona Dzidzia zgodnie z USG, przyjdzie na swiat koło 25 sierpnia - tak jak wyszlo z poprzednich badan. Mierzy 19,6 cm, ale wagi mi nie podali. Co tam, najwazniejsze ze wszystko jest OK:) Jezeli chodzi o bujaki do lozeczek, to fakt, tanie nie są, ale bujalam w sklepie lozeczkem z tym patentem i bylo bardzo sympatycznie - lozeczko buja sie miekko ale nie wychyla za duzo - ot tak na mala kolysanke w sam raz. Polecam sobie samemu pobujac lozeczko w jakims sklepie:) No a poza tym - w sklepie bylo duzo taniej. U mnie kolyska jednak nie wejdzie - znaczy sie wejdzie, ale bez bujania - wiec takie lozeczko na gumowych nozkach ma swoje zalety. Pupcioszka nie sadze, ze bujaki do nozek maja cos wspolnego z oziebloscia - wydaje mi sie ze niektore dzidzie sa spokojniejsze i lepiej im sie spi po kolysaniu, a do tego odkladajac ululane dziecko z rak do lozeczka mozna przeciez je obudzic. Patent zdecydowanie mi sie podoba - ale to rzecz gustu, oczywiscie Aha, i dzieki za opienie o Inflnckiej:) - jezeli z Madalinskiego nie wypali to bede tam uderzac :) Agusia bo ja tu z niecierpliwoscia!!! Tez coreczka czy moze synus?;))) Witam :( Jestem zła. W piątek miałam mieć USG ale niestety zostało przełożone. Ponieważ lekarz zrobił sobie dzień wolnego i teraz dopiero z 2 tygodnie będę miała robione. Myślałam że już w czasie ślubu będziemy wiedzieli jakie dzieciątko siedzi pod serduszkiem. Allayiala Gratuluję serdecznie Ciesze sie że bedziesz mama dziewczynkę Kiedy ja sie dowiedziałam ze nie bede teraz wiedziała to myślałam o Tobie i miałam nadzieje że chociaż ty bedziesz miała to szczęście. Jeszcze raz serdecznie gratuluję
  18. Ja znalazłam fajny wózeczek. Praktyczny bo 3 w 1 ale kosztuje niemiłosiernie dużo VECTOR AT
  19. Wyczytałam że darmową szkołę rodzenia w warszawie maja tylko warszawianki albo kobiety pracujące w warszawie. Ja jestem z Nowego Dworu i już musiałabym płacic. Na Karowej gdzie mam swojego gin i mam zamiar tam rodzić szkoła ta kosztuje 650 zł
  20. Agusia

    Sierpień 2008

    AllayialaAgusiaDaszka, Allayiala Dziękuję wam. Już jest ok. Wszystko przez te nerwy. Fryzure troche zmodyfikuje bo miałam straszną szopę. Denerwuję się bo jutro mam połówkowe USG i bardzo bym chciała się dowiedzieć czy będę miała córcię czy syncia.Agusia, bedze dobrze:) a jutro mamy WIELKI DZIEN!!! Ja tez jutro biegne na polowkowe na 11:40 ... ale potem niestety musze sie wbic do nefrologa, bo chyba moja tezyczka zrobila sie ze spsucia nerek :/ wiec o wynikach napisze dopiero po poludniu. Mam nadzieje, ze jak wroce i otworze kompa to juz obie bedziemy OSWIECONE, hihi;)) Bylam dzis w szpitalu na Madalinskiego, robi calkiem dobre wrazenie, odremontowany, czysto, panie polozne przemile... Zapisaly mnie do programu refundowanego przez m.st. Warszawe pod nazwa "Zdrowie, Mama i Ja", ktory obejmuje rozne badania dla ciazarowek, chyba wiecej niz w NFZ (ale musze jeszcze doczytac instrukcje;)) Troche przerazil mnie tlum kobitek z brzucholcami w kolejce do rejestracji... chcialabym rodzic z mezem, ale jak wszystkie naraz sie zgadaja rodzic, to moge sie nie zalapac na osobny pokoj i z rodzinnego wtedy nici:/ no nic, zobaczymy. W razie jakby cos to moze jeszcze Inflancka... Daszka krolik wymiziany?? Mloda Mamusia Holender, a ja jeszcze nie mam NIC - czuje sie jak wyrodna matka, buuuu:/// Ja mam USG na 13.45. Ale też nie wracam prosto do domku. Zakupy z siostrami w wawie mi sie szykuja od samego rana. Potem po kuzynke a wieczorkiem robimy taki mały "panienski". Ale napewno sie odezwę i pochwalę co mi siedzi pod brzusiem (o ile będę sama wiedziała). Mam nadzieje że jeśli ty pierwsza będziesz w domku to od razu dasz znać, i jeśli ja się nie dowiem to za to będę świętować twoją radość.
  21. Reginajestem z Warszawy. Szkoła Zosieńka, przy Żelaznej U mnie przy szpitalu jest szkoła rodzenia. Płaci sie 10 zł za 2godziny (wykład i ćwiczenia) i jest jest 10 h ćwiczeń i 8 h wykładów. Ale skoro mówisz że tam miałas za darmo to może tam się po dowiaduję.
  22. ReginaA z jakiego jestes miasta ?? Czy to była szkoła przy szpitalu??
  23. Ja również się nad tym zastanawiam... Tylko pewnie wszystkie szkoły są płatne... Orientujecie się może w jakich cenach są te szkoły ??
  24. Agusia

    Sierpień 2008

    Daszka, Allayiala Dziękuję wam. Już jest ok. Wszystko przez te nerwy. Fryzure troche zmodyfikuje bo miałam straszną szopę. Denerwuję się bo jutro mam połówkowe USG i bardzo bym chciała się dowiedzieć czy będę miała córcię czy syncia.
  25. Agusia

    Sierpień 2008

    AllayialaA widzisz Agusia;) Mowilam Ci, ze za piec dwunasta faceci dostaja najwiekszego nerwa, caly czas sie nie przejmowal slubem - to teraz mu sie skumulowalo;) A cierpliwosc musi miec do Ciebie chocby nie wiem co - w koncu to Ty jestes w ciazy:) Jaka fryzure wybralas? Jezeli sie zle w niej czujesz moze warto wyprobowac cos innego? Trzymaj sie i nie daj sie zwariowac:) Sytuacja sie troche zmieniała. Już mi sie odechciało tego ślubu. Myślałam że ślub będzie z miłości ale niestety bardzo sie pomyliłam. Tylko że narazie nie chce o tym rozmawiać. Teraz już za późno. Wszystko załatwione, Goście zaproszeni.No ale... A co do fryzury to miałam mieć delikatnie podpięte z tyłu loki, mam szczuplutką buzię wiec nie moge sie przylizac. Ale jakoś tak nie za bardzo mi się podoba. I zapłaciłam za to 50 zł ;( Niestety nie mam kasy na następną fryzurę próbną i pewnie będzie ta. Jak to się mówi "zawsze pod górkę".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...