Skocz do zawartości
Forum

Aneczka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aneczka

  1. Aneczka

    Żłobek

    Dołączę się do żłobkowych Mam. Na osiedlu został otwarty klub maluszka dl dzieci od 8 miesięcy do 3 lat i mamy z córcią pierwszy dzień za sobą. Na razie zostajemy na 4 godz., dziś zostałam na cały ten czas i muszę się przyznać, że jestem strasznie zestresowana!!! Po dzisiejszym dniu jeszcze bardziej niż wczoraj przed debiutem...może jestem zbyt opiekuńczą mamą, może to nienormalne, ale boję się zostawić córcię tam samą. Ile dzieci przypada na jedną opiekunkę w waszych żłobkach i w jakim wieku są tam dzieci w jednej grupie? Czy to nie za wcześnie na żłobek dla 9-miesięcznego szkraba?
  2. civiWielkie serce? Synek urodził sie z wada genetyczną. powinien według wszelkich norm żyć maksymalnie 3 dni... zył jakimś cudem 5 tygodni..... Był dla nas cudem. przeszlismy przyspieszony kurs dojrzewania i miłosci rodzicielskiej. moża miłosci, która się zrodziła i płacze nadal.... Właśnie to morze miłości każdy może wyczytać z Twojego opowiadania. Pisząc o wielkim sercu miałam właśnie na myśli ten ogrom miłości, które może ono pomieścić. Nie miałam na myśli nic złego....
  3. Civi, a w zasadzie Marcinie, twoja opowieść wzruszyła mnie do łez.Siedzę i płaczę. To wspaniałe, mieć tak wielkie serce! pozdrawiam gorąco i życzę szczęścia.
  4. Dziękuję i gratuluję wszystkim, którzy brali udział w konkursie. Małgosiu, przepraszam za opóźnienie, ale ostatnio mało coś mam czasu...
  5. My podróżujemy dość często, bo obie babcie mieszkają daleko. Jak Marysia była malutka przesypiała prawie całą drogę, a teraz trochę śpi a resztę drogi podziwia widoki, albo słucha mamy, która musi cały czas nawijać:) Jeśli więc dzidzia lubi jazdę samochodem, to nie ma obaw. szerokiej drogi!
  6. Ja również rodziłam w Wojewódzkim i ogólnie nie mam dobrych wspomnień...poród dzięki położnej, pani Ewie - super, ale wszystko, co było po...nie chcę wspominać. Następnym razem nie wybiorę tego szpitala.
  7. Aneczka

    Powrót do pracy...

    Powrót do pracy to najtrudniejsza jak dla mnie do tej pory decyzja...Kiedy moja Córcia miała 3 miesiące, myślałam, że gdy będzie miała pół roku, będzie już dużą dziewczynką, zatrudnię nianię i wrócę do pracy. Niestety okazało się, że wciąż jest malutka. Nie mogłam jej zostawić na cały dzień, pracodawca nie zgodził się na częściowy etat....straciłam pracę. Teraz ma ona już 8 miesięcy, a ja wciąż boję się usiąść do komputera i wysłać gdzieś choćby jedno CV.......przeraża mnie myśl, że byłabym z nią 3-4 godziny dziennie (powrót do domu ok. 17 a o 20 malutka już idzie spać) i ciągle myślę, że obca kobieta nie zajmie się dzieckiem tak dobrze, jak ja. Czy to chore??? Nie wiem, kiedy nadejdzie ten odpowiedni moment...a do pracy też powinnam wrócić. Żłobek w naszym przypadku odpada - brak miejsc. Też chciałabym, żeby ktoś mi pomógł, powiedział, co zrobić, ale wiem też, że to tylko moja decyzja...cholernie to trudne.
  8. Odnośnie szczepionek, mam jeszcze pytanie. Moja Mała nie ma żadnego znaku po szczepieniu przeciwko gruźlicy, które wykonywane jest zaraz po urodzeniu w szpitalu. Pediatra powiedziała mi, że u niektórych dzieci blizna nie powstaje i że obecnie nie doszczepia się takich dzieci. Czy spotkałyście się z czymś takim???
  9. Pozwolicie,że dołączę się do dyskusji. Bardzo ciekawy i kontrowersyjny wątek. Ja zaszczepiłam moją córeczkę na rota i nie żałuję tej decyzji. Jakiś miesiąc temu dopadł mnie wirus, chorowałam cały tydzień. Najpierw kaszel, ból gardła, gorączka a później biegunki, wymioty...męczyłam się cały tydzień, w międzyczasie zachorował też mąż. Oboje snuliśmy się po domu jak zwłoki, więc nie wyobrażam sobie, jak mogłoby się męczyć takie maleństwo, któremu nie wytłumaczysz, że ma się zmusić do picia, że to niedługo minie itp. Malutka nie zachorowała i właśnie dlatego JESTEM ZA tą szczepionką. Dla mnie to wystarczy na potwierdzenie tego, że podjęłam słuszną decyzję.
  10. Szaniwitam chciałam sie zapytac co zrobić. Już tłumacze. Mój synek ma 6 miesiecy i w nocy spi ładnie sam bez niczego wieczorem tez tak zasypia ale w dzien jesli ma isc spac to jest wrzask i albo trzeba go głaskac po główce albo po pupci inaczej jest wrzask przez godzine, już go próbowałam oduczac ale cały czas tak samo. Ale wieczorem nic takiego nei trzeba bo normalnie idzie spac sam. Prosze o jakies rady ;) Czy walczyc z nim w dzien do skutku czy zostawic? o jesli moge to tez prosiłabym o ksiazkę na szanusia@wp.pl :) Moja córcia ma tak samo!! Ma prawie 7 miesięcy i odkąd pamiętam tak się właśnie zachowuje. Wieczorem sama ładnie zasypia w łóżeczku, wystarczy, że zaśpiewam jej kołysankę a w dzień za nic w świecie tak nie zaśnie. Wiele razy próbowałam nauczyć ją takiego samego zasypiania w dzień, czasami poskutkowało na jeden, dwa dni, później znów był tylko straszny płacz. Dałam się w końcu na spokój. Bardziej nerwowo rozstrajało mnie to całe uczenie, niż ponosznie malutkiej na rękach, ukołysanie...Cieszę się, że ładnie zasypia wieczorem, a z drzemek w dzień w końcu dzieci wyrastają:Uśmiech: Wystarczy, że kiedy jest senna wezmę ją na rączki i chwilkę pokołyszę, utulę, odkładam do łóżeczka jak już prawie śpi, albo jak śpi i jest ok. Nie narzekam:Uśmiech: Widocznie w dzień potrzebuje moich ramion, przytulenia. Myślę, że wybór należy do Ciebie, jeśli Ci ciężko, to możesz uczyć dziecko aby zasypiało samo. pozdrawiam
  11. A w cycucha cię nie gryzie? Kurcze, ciekawe jak to będzie, jak maluszek będzie miał ząbki. Już się boję, bo moja już teraz nieźle potrafi przygryźć i to samymi dziąsełkami:)
  12. Didianko, gratulacje i 3mam kciuki za ciąg dalszy. Hramitko, gratulujemy ząbka:) A u nas ssania kciuka ciąg dalszy:Smutny: Daję pieluszkę, ale spryciara i tak zrobi tak, że paluch ląduje w buźce. Co prawda nie tak szybko i często, więc jest troszkę lepiej.Ale trzymam jej rączkę, dopóki nie zaśnie. zmykam
  13. Dzięki Małgoniu za rady. Smoczka to moja malutka nie toleruje, ale będę próbowała z pieluszką. Mam nadzieję, że to częste budzenie to przejściowe...tak się pocieszam O moja rybka właśnie przewróciła się z brzuszka na plecki i bardzo jest z tego powodu zadowolona !!! A jutro idziemy na szczepienie. miłego dnia życzę, Mamuśki!!!
  14. Hej mamusie!! Dawno mnie nie było, byliśmy całą rodzinką na urlopie, ale już przeczytałam zaległości, dzieciaczki rosną i robią postępy:) Witam wszystkie nowe forumowiczki!!! Betty, fajne te twoje instrukcje do ćwiczeń, ja też wszystko zrozumiałam i ćwiczę ze swoją malutką, bo coś się ostatnio leniwa zrobiła i nie chce się przewracać... Didianko, my też walczymy w potówkami na szyjce. Raz miesiąc to trwało, ostatnio jeżdziliśy samochodem, nie mamy niestety klimatyzacji i mała pociła się niemiłosiernie i znów się to cholerstwo pojawiło!! Na szczęście kupki są już "piękne" i nie ma wysypki na buźce (a jem jogurty i ser:Uśmiech:) Regina, zazdroszczę Ci tych przespanych nocek. Moja córcia dotąd spała od 20 do 3 lub 4, a od jakiegoś czasu budzi się po 2,3 godzinach od zaśnięcia i całą noc potrafi spędzić przy cycu Jestem bardziej niewyspana niż jak malutka była noworodkiem...nie wiem, co się stało, przecież miało być coraz lepiej z tym spaniem.......... A poza tym, jej paluch coraz częściej ląduje w buzi. Jak zasypia, muszę trzymać ją za rączkę, żeby nie ssała go, ale gorzej jak zasypia w wózku na spacerze, wtedy już nie dam rady jej powstrzymać:Smutny: Skubana, opanowała tę umiejętność do perfekcji a ja się martwię...może macie jakieś rady na to dziewczyny??
  15. regina224didiankamoze sie bedziecie ze mnie smiac ale jak widze ze ktos pisze ze "idzie na dwor" to mi sie troche buuzka usmiecha bo my krakusy mowimy ze "idziemy na pole" hihihi bo ze niby my z dwora wychodzimy na pole a reszta z pola idzie na dwor... glupotki takie pisze bo juz glupawa mnie bierze od tych przepisow co 'ryje i ryje' :) ale dziwny jest ten kraj - tak duzy ze nawet jezyk trochu sie rozni Didianko ja mieszkalam do 3go roku w Gliwice Gaj Trzebinia i tam tez mowilo sie 'na pole'.Jak sie sprowadzilismy tu na pomorze to sie dzieciarnia ze mnie nabijala Co do miesiaczki to ja nie mam bolesnych.Przed ciaza bralam pigulki wiec mnie naprawde nic nie bolalo.Teraz czekam na nastepny i spirala bedzie vbo pigulkom juz nie wierze. U mnie miesiączki ani widu ani słychu. Oby jak najpóźniej!!! Ale o antykoncepcji trzeba myśleć i właśnie nasuwa mi się pytanko - czy miałyście już kiedyś spiralę, bo ja jakoś jestem do niej uprzedzona, ale nie wiem dlaczego, głupie to, bo nic złego na ten temat nie słyszałam, a jakoś się obawiam. Pewnie to z niewiedzy...co sądzicie o spiralach mamuśki?:) No i życzę słonecznej majówki!!!!! Mnie dość długo nie będzie, wyjeżdżamy do rodzinki. Już tęsknię za forum, ale wrócę niebawem
  16. Ja oglądałam w programie "Mama i ja" wypowiedź pediatry, która mówiła, że dziecko bardziej boli rozprzestrzenianie się szczepionki w mięśniach, a samo ukłucie mniej i że Emla działa bardziej jako efekt placebo:Uśmiech: W każdym bądź razie nie szkodzi dziecku, więc jeśli ma choć odrobinę pomóc, to czemu nie? Moja córcia po pierwszym szczepieniu płakała właśnie bardziej w domu, po jakimś czasie od szczepienia a przy drugim, prawie wcale nawet przy zastrzyku i bez emli
  17. Dziewczyny, wam się też pewnie kończą urlopy macierzyńskie. Kurcze, nie mam serca, zostawić malutkiej i wrócić do pracy, a mam stracha, bo w lipcu kończy mi się umowa... ale niech się dzieje, co chce, córcia mnie bardzo bardzo potrzebuje póki co. Wy kiedy planujecie wrócić do pracy? No i te nianie...tyle się słyszy, że strach Pięknie u mnie słoneczko świeci, a ja pucuję mieszkanko:Uśmiech: pozdrawiam serdecznie
  18. Moja Malutka jest ogólnie grzeczna. Bawi się sama na podłodze, turla się, przewraca na brzuszek, tylko jak jej się znudzi, to wtedy "woła" mamusię żeby też jej pośpiewała:) i wzięła na ręce. Ja z kolei wymyślam jakieś własne piosenki, bo też brakuje mi repertuaru Od jakiegoś czasu za nic w świecie nie chce usnąć w dzień w łóżeczku. Najlepszy jest wózeczek i balkonik. Ulegam jej...miałam już za sobą uczenie zasypiania w łóżeczku, ale coś się jej odwidziało i już nie chce tam zasnąć. Na szczęście wieczorem awersja do łóżeczka mija i ładnie zasypia:Uśmiech: Więc nie ma co narzekać. Dziś siedzimy sobie na balkoniku i zażywamy kąpieli słonecznej (tzn. bardziej ja niż córcia) Jest cuuuuudownie!!!!!!!!
  19. Hramitko,chciałabym usłyszeć ten śmiech:Uśmiech:Lila pewnie zużyła na to całą swą energię i zasnęła A ta położna to jest niezła, Regina!! Ale chyba ona nie ma prawa zaglądać ci do szafek!!!! Ja bym jej dała Do nas jak przyszła, to spisała tylko wszystkie dane, małej nie obejrzała, bo spała akurat i wypytała tylko o ilość mieszkań na klatce, jakie są mieszkania i takie tam hehe nic mi było z tej całej wizyty! Nie umiała konkretnie odpowiedzieć nawet na moje pytania. Kurcze, z tymi szczepionkami to już w ogóle jestem zakręcona. Nam pediatra doradzała, inna odradzała...i weź tu bądź mądry. Moja koleżanka jest przedstawicielem medycznym i zajmuje się właśnie szczepionkami na pneumokoki, uczą ją, że nieprzyjęcie szczepionki wzmaga u dzieci zachorowalność na choroby oskrzeli, płuc itp. Ale coraz poglądy się zmieniają...
  20. hramitko1Didanka ja też w jednej wielkiej nauce :( bleeeee mam już dość, no ale niedługo koniec!No widzę Regina że niepotrzebnie się tej Ustki tak bałam, no ale tak jak mówisz co człowiek to opinia, ja rodziłam niby w bardzo dobrym szpitalu, ludzie przyjeżdzają nawet z trójmiasta, a ja byłam niezbyt zadowolona :( Ps. takie dziś słoneczko że ja z komputerkiem na podwóreczku siedzę a niunia śpi w wózeczku :) Tak to można pracować :) Hramitko, rodziłaś może w Pucku, bo ja się zastanawiałam nad tym szpitalem...Po raz drugi zwycięzca akcji Rodzić po Ludzku. Podobno jest tam bajecznie:Uśmiech: Regina, a te soczki to kiedy podajesz? Zamiast jednego karmienia, czy dodatkowo? Bo ja ciągle samo mleczko, ale zastanawiam się, jak podawać soczki? Kiedyś trzeba będzie w końcu:Uśmiech: A jeśli chodzi o szczepionki, to my szczepiliśmy 6w1, pneumokoki i rota. Ale o braku szczepionek pierwsze słyszę, masakra!! Wiecie, byłam dziś na dłuuuugim spacerku z moją niunią i OPALIŁAM SIę!! Siedziałam na ławeczce, czytałam gazetkę, wróciłam do domu, a tu niespodzianka. opalona wreszcie buźka hihiiii No i byłam u fryzjera!!! Nawet gdyby mi schrzaniła fryzurę to i tak chyba byłabym zadowolona, bo sam fakt wyjścia bardzo dobrze mnie nastroił:Uśmiech:
  21. Mi jak na razie to jedno w zupełności wystarczy hehe A co do wprowadzania pokarmów, to mi też wszyscy mówią, że najlepiej do 6 czy 5 mies. tylko mleczko, że układ dziecka nie jest jeszcze dobrze przystosowany do stałych pokarmów. Ja jeszcze zatem poczekam. Moje maleństwo też nie wie jeszcze co to słone paluszki, ale za to ciągle siada i nie może w miejscu uleżeć:Uśmiech: Moja Marysia spała jak pisałam jeszcze niedawno 6,7 godz. ale od 4 dni śpi max 3 godz!!!!Mam pobudki o 24, 1 a potem koło 5 i już koniec spania. Wyglądam jak postrach wampirów, a koleżanka mi zawsze powtarzała: "oby do 3 miesiąca...."....Zastanawiam się, czy nie podawać jakiegoś dodatkowego mleczka wieczorem, ale poczekam jeszcze kilka dni, może się poprawi. strasznie jestem ostatnio wyczerpana.......A na weekend jeszcze mamy gości.....masakra!
  22. Zobaczymy, czy u nas oilatum się spisze. Madziara, a jaką skazę ma twój szkrabek? Też nie możesz jeść nabiału?? A co do umiejętności, to muszę się pochwalić, że moja niunia przewraca się od 3 dni z plecków na brzuszek i odwrotnie:Uśmiech: i siada jak stara, jak się ją tylko złapie za dwie łapki:)
  23. Hej Madziara, fajnie, że jest nas coraz więcej, raźniej My ciemieniuchy na razie póki co nie mamy. Nie smaruję główki oliwką, myjemy szamponikiem, zakładamy czapeczkę a potem czesanie:Uśmiech: Ale podobno jak się ciemieniucha pojawia, to dobrze oliwką smarować i wtedy wyczesywać. My byłyśmy wczoraj u lekarza na kontroli i nadal mam utrzymywać dietę bezmleczną:Smutny: ale mogę próbować po jednym jogurcie np. czy plasterku sera- huuuura Pediatra, podobnie jak wy, poradziła mi oilatum, dostałam próbki, zobaczymy, czy będzie nam służyć. Moja malutka też śpi już po 7 godz w nocy! Super, prawda?:Uśmiech: Żebym jeszcze kładła się spać razem z nią, to bym się nieźle wysypiała. Tyle że w domku też trzeba coś zrobić zawsze...Do tej pory używałam kosmetyków Ziołoleku, polecam bardzo, przystępna cena, delikatne i bardzo dobre, ale przy alergii (czy cokolwiek to jest) u mojej małej, trzeba czegoś bardziej nawilżającego widocznie. Gratuluję polepszenia laktacji mamuśki i postępów w rehabilitacji!!
  24. Będę czekała cierpliwie na ten niesamowity moment:Uśmiech: Malutka też już od jakiegoś czasu próbuje, ale ja chcę więcej. Gdyby ktoś z boku na mnie popatrzył, jak ją próbuję rozśmieszyć, to pomyślałby pewnie, że zwariowałam:Uśmiech: Moja Marysia też obudziła się dziś z płaczem o 5.30 i spała z nami do 7.30, z cycem w buzi oczywiście
×
×
  • Dodaj nową pozycję...