-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aga82
-
Panterko u nas też Hanke skarpety parzą w stopy i ciągle je zdejmuje. Podobno jest to zdrowe takie chodzenie na boso. U nas Hanka w domu ma takie "cicho biegi" i czasami utrzymują się na nogach pół dnia, czasami też jak jest w piaskownicy to jest boso -- taki piling dla stóp ale tylko przy takiej pogodze jak dziś. Dorotta tylko hejka i nic więcej ?????!!!!!!!!!!!! WRACAJ TU ZARAZ I PISZ CO U WAS !!!!!!!!!!!!!!!
-
Witam :) Ja już na nogach od 6.30 bo moja panna nie miała zamiaru spać. Ale przynajmniej już zrobiłam wszystki prace domoe tzn 6 automatów prania, przebrałam pościele,posprzątałam, odkurzyłam,powycierałam podlogi i nastawiłam obiadek Dziś na obiad kurczak pieczony w winie (jeszcze tego nie robiłam ale myśle że będzie dobre), ziemniaczki i salatka ze świeżego szpinaku :) Pogoda fantastyczna, ciepło aż miło. My jednak nie jedziemy nad morze bo A zdecydował że nam się nie opłaca taki kawał drogi jechać na 5 dni, bo już samej podróży tam i z powrotem to 2 dni ( w jedną strone jedziemy ok 10-11 godzin) Ale za to jedziemy do tatralandi na Słowacje Przynajmniej dzieci będą miały atrakcje i nie będzie się im nudzić a grunt to że jedziemy razem i razem rodzinnie spędzimy czas.
-
Justysia oczywiście, że się nie gniewam. Podaje krowie mleko bo nasza ciocia ma krowe i wydaje mi się, że takie mleko jest zdrowsze bez żadnych sztucznych witamin. Pewnie się zemną nie zgodzicie bo w modyfikowanym jest cała baza witamin ale ja podchodze do tego tak, że my się przecież na takim mleku wychowaliśmy i nic nam nie jest. Moja lekarka powiedziała, że jeżeli Hanka przyswoiła te melko bez problemu to oczywiście moge jej podawać. Wiem, że mleko kozie jest zabronione dla takich małych dzieci -- w sumie teraz wszystkiego zabraniają :/
-
CZEŚĆ DZIEWCZYNY.. U nas dzisiaj upalnie. Byliśmy na spacerku pół dnia. W domu nic ciekawego mija dzień za dniem, dzieci zdrowe. Marika po to tu jesteśmy abyć mogła się wygadać :) Panterko czapeczka jest cudna !!!! Już nie mogę się doczekać zdjęć Justysia pytałaś o mleko. Tak nadla podaje Hance krowie i nic się nie dzieje. Litr mleka starcza mi na 2 dni. Czasami musze dogotować ale bardzo rzadko. Zdjęcia będą obiecałam i dotrzymam słowa. Tina popieram Justyne !!!! Ja też mogę patrzeć godzinami na Twoją piękną córeczke Asiula mocno trzymam kciuki za wizyte u gina !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Asiu nie przejmuj sie głupimi ludzmi, zawsze się znajdą tacy co myślą, że wszystkie rozumy pozjadali
-
No nic ja musze już zmykać Panterko dokończyc obiadek. Miłego dnia moja droga i DUUUUŻY buziak dla Olinka
-
panterkaa u mnie oli zaczyna dyskutowac i czasem tak pyskuje ze ja to nie moge ze smiechu jak mu mówie nie wolno a on swoje a czasem jak m wraca to tak gada do niego ze ja sie smieje ze opowiada co robił cały dzien bo tak to komicznie wyglada nagada sie i cisza a w ikeki bylismy to m poszedł po wózek na dół a oli sie odwrócił za nim i tak zaczoł krzyczec ze jakby gdzie idziesz a okazało sie ze i wózki na górze były a m poszedł na dól i smialismy sie ze go opiepszal gdzie idziesz baranie jak tutaj sa Mądry chłopczyk :) Hanka tez się kłuci po swojemu ale jakoś jej nie ciągnie do rozmowy :/
-
panterkaaga82panterkamysle ze bedzie bo wczoraj tuliłam misia i przyszedł wyrwał mi go i sam sie przytulił wiec nie wiem jak to bedzie No właśnie u nas tez tak jest tylko że potem depcze lale po głowie WANDAL to ostrooo Ona jest gorsza niż chłopcy :) wszystkie kuzynki i kuzynowi w jej wieku się jej boją Ale nie bije ich tylko raczej narzuca wim swoją wole np jak chce iśc z nimi za reke to po prostu łapie ich rączki i ciągnie, albo jak chce się czyms bawić to wpycha im zabawki do rąk. Na szczęście nie bije innych dzieci całuje je i przytula a te biedaczki uciekają
-
Hanka już wszystko rozumie co do niej mówie, ale czasami udaje że albo nie słyszy albo coś zrobi i potem stoi z minką jak kotek ze shreka rece mi czasami opadają :)
-
Masz racje. U nas Hanka wie że nie wolno np. dotykać piekarnika sama podchodzi i mówi "siii", albo jak widzi kubek lub szklanke na stole to tez pokazuje palcem i mówi "sii" Teraz nauczyła się kiwac głową "tak" i "nie", jak się jej coś zapytam to kiwa głową, komicznie to wygląda.
-
panterkamysle ze bedzie bo wczoraj tuliłam misia i przyszedł wyrwał mi go i sam sie przytulił wiec nie wiem jak to bedzie No właśnie u nas tez tak jest tylko że potem depcze lale po głowie WANDAL
-
Pytam bo jak patrze na Hanke to nie wyobrażam sobie mieć teraz małe dziecko bo Hanka jest zazdrosna do granic wytrzymałości. Nawet o głupie lalki :/
-
Najgorsze jest to (przynajmniej u nas), że tata tez pozwala hance na więcej i to tylko dlatego że mniej ją widzi (wiadomo cały dzien jest w pracy). Już wiele razy go prosiłm żeby tego nie robil bo potem jak jego nie ma to ona mysli ze moze i jak ja jej zabraniam to jest placz. Faceci to wielkie dzieci i czasami ( raczej często niz czasami ) rece mi opadają. Masz racje jesli teraz bedzie Olinkowi ustepowac to potem mozesz miec cięzko :/ Ale ja w ciebie wierze dasz rade i sama zobaczysz z jaka łatwościa :) Myslisz że Olinek będzie zazdrosny ???
-
Panterko a jak się czujesz ???
-
panterkaaga jak ze smokiem bo u mnie lipa nadal U nas też dzisiaj nawet nie próbowałam jej go zabrać do spania. Zaczne od września
-
Cześć dziewczyny :) Pogoda jest zaje****fajna Panterko ja jestem Aż chciałabym zobaczyć Twoją mine jak zastałaś Oli z taką zabawką pewnie bezcenna
-
U nas nic nowego w ciągu dnia się nie wydarzyło... Byliśmy na spacerku z dziećmi (byliśmy ??? miałam napisać BYŁAM) :) Pogoda się zrobiła super, ciepło (ale nie gorąco), ciepły wiaterek idealnie na spacery. Dawida ugryzł komar na powiece oka i tak mu oczko spuchło że miał je jak chińczyk :/ na szczęście wieczorem opuchlizna mu nieco zeszła. U nas jest chyba plaga komarów bo ja na nogach (tzn na jednej nodze) mam 10 ugryzień :/ kupiłam do kontaktów cos na komary i mam tylko nadzieje, że pomoże.
-
Witam wieczornie.. Panterko wielkie gratulacje dla Olivierka no super mały dreptuś --- BRAWO !!!! Zula wspólczuje takiej sytuacji w pracy. takie rzeczy są najgorsze bo człowiekowi aż się odechciewa wychodzić do pracy. Asiula jak u Ciebie ??? jak M. poprawiło się coś ??? Jak Juleczka ???
-
Panterko masz święta racje jeśli chodzi o tego smoka. Ja też się okropnie boje ale nie tego, że ona będzie plakać ( bo i tak trzeba w końcu kiedyś jej go zabrać) ale tego że jak jej zabiore to będzie płaczu pół nocy i się nie wyśpie I tak zwlekam z dnia na dzień i z nocy na noc Morał z tego taki, że bardziej boje się o siebie w tym wypadku niż o Hankę. Bo w sumie jej się krzywdy tym nie zrobi jednym zdaniem to: jestem leniwa dla swojej wygody (aż mi wstyd)
-
marika2218asiula0727Marika współczuję nerwów,ale myslę że nie ma czego się bac.Wszystko będzie dobrze.ja wiez ze bedzie dobrze bo nie moze byc inaczej ale n asama mysl o tym ze bedzie pod narkoza to mnie dobija w inny sposob tego mu nie zrobia Marika trzymam za Was i za zabieg mocno kciuki. Zobaczysz wszystko będzie dobrze (wiem powtarzam się). Kochana masz tą możliwość aby być przy Kubusiu więc nie będzie sam i mimo zabiegu bedzie wiedział, że jest z nim mama która się nim zawsze wspaniale opiekuje, która go baaaardzo kocha i nie pozwoli aby stała mu się krzywda. Więc teraz głowa do góry, nosek wysmarkać i pokazać Kubusiowi, że dla mamy nie ma rzeczy niemożliwych i pokona cały ten strach i stres !!! Pamiętaj, że jak ty się boisz i smucisz to Kubuś tez bedzie się smucił i wyczuje, że coś jest nie tak jak powinno być.
-
Asiula ale się uśmiałam o tej agresji u twojej córki Taka słodka mała Juleczka, taki kochany aniołeczek i agresja ???? Wierzyć się nie chce ;) U Hanki też ona występuje i jak czegos ś jej zabronie to zaraz tupie nogami i się kładzie. Ja ją zawsze podnosze i tłumacze, że tak nie wolno i jak płacze to ją prowadze do jej pokoju i mówie że jak przestanie płakać i się uspokoi to może do mnie przyjść. I zawsze przychodzi jak przestaje płakać, nigdy ten placz nie trwa dlugo.Pewnie jakbym ją zostawiała na podłodze tak jak się sama kładła to by płakała godzinami Wcześniej to wpadał w histerie jak jej czegoś zabranialam ale teraz się już uspokoiła i myśle, że jak zobaczy że to jej nie pomaga to przestanie. Grunt to aby dziecku nie ulegać bo w tedy będziemy stracone
-
Panterko dopiero teraz zauważyłam że to już 34 tydzien ciąży :) rany jak to zleciało. WIELKI BUZIACZEK W BRZUSIO DLA MAŁEJ SERDELKI z okazji ukończenia kolejnego tygodnia !!!
-
Witam się i ja Witaj Panterko.. U nas nocka CUDOWNA bo Hanka przespała całą noc od 20 do 7.30 Ja oczywiście niewyspana bo poszłam spać o 1 bo musiałam jeszcze zejść do pracy. Pogoda u nas dość fajna mimo tego że nie jest gorąco ale przynajmniej nie pada deszcz. Dzisiaj muszę iść z Maćkiem po książki do szkoły, już sobie wyobrażam ile mnie to będzie kosztować i to same książki a jeszcze zeszyty i przybory do szkoły. W tym roku dochodzi mi jeszcze plecak bo obiecałam mu nowy ponieważ nie zmienialiśmy mu przez dwa lata (był w dobrym stanie więc nie było potrzeby). Już sobie wyobrażam te szkolne wydatki jak cała trója będzie się szkolić Dzisiaj zdecydowałam oduczać moją córkę od smoczka Pierwsze podejście było jak ją wysłałam spać. POdejście bo jednak mama się poddała i musiałam ( a raczej pękłam ;p ) jej dać ten okropny smokuś Tak płakała i krzyczała, że nie dałam rady (i to JA nie dałam rady wrrryyy). Więc postanowiłam zabrać się za to od jutra bo dzisiaj moje siły nie są wystarczające przez tą nocke Muszę dodać, że moja córka jest STRASZNIE a nawet OKROPNIE UZALEŻNIONA od smoczka Już od trzech dni wcale nie dostaje smokusia w ciągu dnia tylko jak kładę ją spać mimo tego,że widzę jak go szuka. Ona by mogla cały dzien go trzymac w buzi. Zmykam nastawić obiadek i pranie oraz ogarnąć domek :) czyli zabawić się w kure domową MIŁEGO DNIA !!!!!!!!
-
No to znowu się zagalopowałam z tym pisaniem Jeszcze coś chciałam napisać a mi z głowy wypadło hmmmm......starość :):):) Zdjęcia wkleje może w tym tygodniu jak mi się uda aparat uruchomić :)
-
Cześć dziewczyny... Kurcze nadrobiłam wszystko w piątek a tu znowu tyle czytania no i oczywiście połowe zapomniałam Dla wszystkich maluszków które zaczęły już same chodzić oraz tych którym wychodzą zębki jak przysłowiowe grzyby po deszczu MOJE GRATULACJE !!!!!! Wszystkie zdjęcia są superowe !!! Nasze urwisy dają nam tyle radości jak nic na świecie, aż miło patrzeć na te ich uśmiechnięte buzki U nas od mojego przyjazdu trochę się dzieje. Adam mnie strasznie zdenerwował. A mianowicie: Pojechał z Hanką na lody (jak to nazwał) i jak przyjechali to okazało się, że moja córka ma przekute uszy ochhhh myślałam, że zrobie mu dwie dziury w d***e więcej tak mnie zdenerwował. Adam już od początku jak Hanka się urodzila miał manie aby miała kolczyki ale postanowiliśmy (tak mi się przynajmniej wydawało, że razem to postanowiliśmy), że jak Hanka podrośnie to przebijemy jej uszka. Już jakiś czas temu mi znowu coś na ten temat napomknął ale żeby go zbyć to powiedziałam mu że pomyślimy jak Hanka skończy rok. No właśnie POMYŚLIMY a on pojchał i to zrobił a potem mi powiedział, że ona ma już roczek a ja powiedziałam, że po roczku się zdecyduje *&^%&**$ a na koniec powiedział, że on też ma prawo decydować o dzieciach ochhhh myślałam, że go zabije. Jestem strasznie na niego zła ale trudno stało się i dzięki boziu dobrze się goi i nic nie ropieje ani nic ją nie boli. ( no to się wygadałam) Po powrocie jakoś ciężko mi jest się przyzwyczaić do codzienności NIC MI SIĘ NIE CHCĘ Wczoraj i dzisiaj byłam w pracy i mam zakwasy W sobote byliśmy na urodzinach u mojej bratowej wypilam 2 drinki i normalnie na drugi dzien mialam kaca moja kondycja pijaka upadła nie nadaje się jako kompan do kieliszka najgorsze było jednak to, że musiałam iść do pracy---horrrorrrr Jak już Wam pisałam Haka jest (dosłownie) uwieszona mojej nogi. Dziękuję Wam za rady ale niestety nie skutkują zaczęłam to olewać, że ona tak płacze po prostu jak muszę gdzieś wyjść a ona musi zostać z tatą czy Maćkiem to mówie jej, że mama wychodzi i zaraz przyjdzie i po prostu wychodze mimo tego że ona płacze. Trudno nie mam innego wyjścia inne motody nie skutkują :/ z biegiem czasu się nauczy i zrozumie, że mama nie zostawia jej na zawsze. Dzisiaj była u babci. Teściowa mi opowiadała, że na początku tylko troche popłakała. Cały dzień była grzeczna tylko raz się rozpłakała jak Dawid zapytał się jej "gdzie jest mama??". To się jej przypomniało i był płacz. Ale sytuacja została opanowana Panterko pytałaś się mnie jak mi sie podoba Londyn. To nie była moja pierwsza wycieczka do Londynu :) tylko, że tym razem było mi dużo ciężej niż ostatnim razem :/ bo Hanka nie nadaje się na takie wypady na miasto, zwiedzanie czy proste zakupy np w primarku (nie mam pojęcia jak to się pisze :p).Ostatnim razem byłam z Dawidem jak był w wieku Hanki i było super bo on był bardzo grzeczny i nic innego go nie obchodziło jak tylko pełny brzuszek i suche majtki Jesli chodzi o Londyn to mi osobiście baaaaardzo się podoba, ma coś takiego magicznego w sobie Moja bratowa bardzo ciekawie opowiada podczas wycieczek po L więc myślałam, że Maciej się tak wkręcia jak jego matka w zwiedzanie ale niestety nie..... Oczywiście zobaczył wiele ciekawych miejsc ale najbardzie podobało mu się muzeum drugiej wojny światowej i muzeum techniki/technologi(??) wstyd się przyznac ale przez Hanki krzyki,płacz i ciągłe wiszenie na mojej szyi to nawet nie wiem jak dane muzeum się nazywało :(((((( Mysle, że jeszcze nie raz zawitam w L bo jestem zakochana w tym miejscu Dla mnie tym razem zwiedzanie było prawdziwą udręką.... Asiu30 pytałas jak Maciej... A więc tak : jechal tam aby nauczyc się--- lub przynajmniej poduczyć się angielskiego. I z całej tej nauki nauczył się dwóch słow "GAME OVER" !!!
-
Cześć dziewczyny. Jesteśmy w domu od środy ale nie piasałam bo byłam zajęta-- wiadomo jak to jest po przyjezdzie, rozpakowywanie, pranie i te całe zamieszanie. Nie pisałam bo i tak by nikt nie zauważył :/ pisałam wcześniej, że Hanka była chora wysypana cała opryszczką i takie tam ale nie wiem czy ktoś czytał moje posty... Podróż odbyła się szybko tzn jakos mi ten lot tak szybko zleciał.Hanka była bardzo grzeczna i zasnęła dopiero podczas lądowania jak zaczęło trzęś samolotem. Ledwo zdążyliśmy na samolot bo był gigntyczny korek przed lotniskiem i praktycznie wszystko w biegu na lotnisku pozałatwialiśmy. Ledwo się spakowałam tyle rzeczy mieliśmy a najbardziej dobijajace było to, że Hance nie przysługiwał bagaż (no chyba że za doplatą). Więc bardziej opłacało mi się wysłać paczke niż dopłacać na lotnisku. Hanka po powrocie jest jak nowo narodzona. Jak weszlismy do domu to zaraz zaczęła biegac i się cieszyć--- jak szalona Ale nadal mam problem z tym jej przywiązaniem. Wszystko jest pięknie i fantastycznie póki mnie widzi, jak strace się z jej pola widzenia to juz jest histeryczny płacz i to taki jakby się jej coś strasznego stało. Mam nadzieje, że jej to jak najszybciej minie. Nasz wyjazd nad morze stoi pod znakiem zapytanie bo jeden z naszych pracownikówidzie do szpitala i Adam będzie musiał go zastąpić :/ Mąż zrobił mi bardzo fajna niespodzianke bo pomalował i nieco przemeblował kuchnie Baaardzo sie ciesze bo przynajmniej ominęło mnie te całe sprzątanie po malowaniu. Jak przyjechałam to domek był wysprzątany na błysk, pranie zrobione po prostu fantastycznie