-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aga82
-
ewciu witaj kochana Dobrze że wszystko sie szczęśliwie skończylo, a z opisu wnioskuje że nie było kolorowo. Teraz grunt żeby szybko wydobrzeć i cieszyć się maciezyństwem. Mateuszek jest prześliczny, słodziutki Justysiu współczuje bólu zęba oby jak najszybciej Ci przeszło bidulko. Życze szybkiego powrotu do "normalności". Marika Witaj z powrotem Kuboś jest cudowny i ile on ma włosów jest prześliczny taki czarnulek Murzynku moje gratulacje ślicznego syna Chopicha zastanawiałam się czy już urodziłaś nawet podczytywałam majówki czy czegoś nie wiedzą, czy nie ma jakiś wiadomości od Ciebie. Ale juz sie wszystko wyaśniło moje serdeczne gratulacje. izd no faktycznie szybko Ci poszło. Samego porodu tylko pozazdrościć, ale obecnej sytuacji hmmmm wspólczuje. Życze szybkiego powrotu do formy. Natali ciesze się że po wizycie jest wszystko dobrze. No i moim zdaniem dobrze że dziecko nie jest za duże takie jak np. 4600 bo urodzenie takiego małego wielkoludzika byłoby trudne Panterko no może już zaczyna się Wam wszystko normować Życze aby jak najszybciej to nastąpiło Co do siusiania to masz racje "zatamować" tej fontanny to nie lada wyzwanie Dawid kiedyś to nawet do ucha sobie nasikał achhh te armatki Aiti Ty to masz tych teściów MASAKRA dobrze że nie nawiedzaja Was codziennie.
-
WITAJCIE Ja nadal 2w1 :"( Wczoraj była u nas okropna burza i myślałam że coś zacznie się dziać, może jakieś skurcze czy coś a tu cisza :( Cisza, cisza i jeszcze raz cisza. I już mi ręce opadają. Wiem że prędzej czy pózniej urodzimy wszystkie tylko te czekanie mnie dobija. A myśl o wywoływaniu porodu aż mnie paraliżuje. U nas plaga komarów, to jest niesamowite ile tego jest. Dawid na samych plecach ma 20 ugruzień. A tylko kąpał się wczoraj w baseniku. Najgorsze jest to że nawet w aptekach zabrakło czegoś przeciwko ugryzieniom. Nawet w sklepach nie mają, wszystko wykupione a dostawa dopiero jutro będzie. My dzisiaj mieliśmy dzień wolny nawet A był w domu z czego bardzo sie ucieszyłam. Miałam takie plany że może gdzieś pojedziemy albo chociaż spacer rodzinny, ale na planach się skończyło Najgorsze jest to że non stop się kłucimy, nawet sprzeczką tego nie można nazawć :( Bardziej to moja wina bo każde jego negatywne zdanie czy słowo wywoluje u mnie nerwice. Zaraz zaczynam się z nim kłucić a najgorsze jest to że kłutnia kończy się tym że zaczynam płakać. Wiem że to wina moich hormonów. Wspólczuje Adamowi bo jemu też pewnie nie jest łatwo, i na szczęście on rozumie mnie bo za każdym razem to on pierwszy wyciąga ręke do zgody. Staram sie jak moge ale nawet reklamy w telewizji wywołują u mnie płacz. Codzinnie gadam do brzuszka
-
Zula nie tylko Ty masz takie obawy. Chyba każda z nas czuje cos takiego. Ja też a mam rodzic trzeci raz. Niby trzeci to powinno pójśc jak po maśle ale boleć i tak bedzie, zawsze może pójśc cos nie tak obojętnie ile razy się rodzi. Z czasem zapomina sie ten ból ale ja go sobie ostatnio przypomniałam (jak miałam skurcze co 3-4 minuty) i panicznie sie tego boje. Ale damy rade nie może byc inaczej, z każdym bólem i skurczem będziemy bliżej naszego maleństwa. Za każdym razem kiedy przyjdzie skurcz to będziemy sobie powtarzać że wytrzymamy choc pewnie nie bedzie łatwo. Nasze skarby nam to wynagrodzą zobaczysz. Grunt to o tym tyle nie mysleć po prostu czekac aż sie zacznie i powtarzać sobie że wszystko pójdzie gładko
-
Zula czyli juz po niedzieli chcesz nas brzuszkowe mamusie zostawić ???? ojjj Ty ale u Ciebie z takim rozwarciem to może zacząć się lada dzień, czego Ci życze. Oczywiście po niedzieli hihi justysia ja tez sie obecnie niczym nie smaruję przez te upały, bo potem sie cala lepie. Ale głowa do góry jak sie pare razy nie posmarujemy to nic sie nie stanie Jakoś Dorotei dzisiaj nie widać hmmm może sie nam Dorotka dzisiaj rozpokowuje ale super by było
-
Wszystkiego co najlepsze !!!!!!! Dużo zdrówka :)
-
Witajcie. Ja dzisiaj cały dzień na nogach, dopiero teraz usiadłam. Posprzatałam domek, napełnilam basenik wodą Dawidowi --nosiłam wode w wiaderkach , pomogłam kucharką na kuchni. I NIC totalne NIC zero skurcze albo jakichkolwiek bóli ja chyba nigdy nie urodze Jedyne co mi dzisiaj dolega to opuchlizna. Mam strasznie nogi opuchnięte. Dorotta aga jak to,że nocka spokojnie przespana,skoro wczoraj twierdziłaś,że zaczynasz działać z mężem,według zaleceń położnej No tak mialo być, ale zanim A przyszedł do łóżka to ja już spałam piątym snem martitatita aha! a co do lisci malin, kapsulek z o;leju z wiesolka - to ja polecam!!! choc zaznaczam by zapytac lekarza...mi pieknie to pomoglo na syzjke...na serio!!! no i masaz krocza tez, a co tam ;) i wiadomo 5xS (spacer, shoping, schody, seks, sprzatanie) - jak szalec to na calego To to sa tabletki czy herbata te liście malin ???? Ciakawe 5xS ja stosuje 4xS i chyba dlatego jeszcze nie urodziłam brak tego jednego S D Malaga to wesoło tam będziesz miała, przynajmniej będziesz miała z kim chodzić na spacery z wózkiem i będziesz mogła poplotkować na tematy pieluszkowe Asiula przynajmniej na pocieszenie posłuchałaś serduszka. A skurcze mogą przyjść z nienacka więc głowa do góry Dorotkazkrainyoz przepraszam że Cię nie wymieniłam w wyliczaniu Panterko ulewaniem się nie przejmuj. Jeśli Oli przybiera na wadze to jest dobrze. Nie wiem jak to wygląda podczas karmienia na piersią (co się stosuje), ale jak Dawidowi się ulewało to podawałam mu specjalny kleik który gęstniał w brzuszku i ulewało się znacznie mniej (Dawid miał niedojrzałość układu pokarmowego). Panterko staraj się żeby po każdym karmieniu mu się odbiło, układaj go na podwyższeniu--najlepiej dac cos pod materacyk tak aby nie leżał całkiem płasko. Panterko ja podawałam coś takiego Dawidowi ale on miał skaze białkową więc to też coś innego niż Wasz przypadek. Takim kleikiem kazała mi lekarka zagęszczać mleko. Ulewało mu się do 9 miesiąca. Olivier jet przekochanym dzieckiem :* justysia jak tam u ciebie ze skurczami ????
-
justysia_kbtw - izd chyba juz jakos bedzie wracac do domu nie? Też mi się tak wydaje. Ciekawe kiedy Ewcia się pojawi i przedstawi na Mateuszka :)
-
Malaga zdrówka. Myślisz że mogą przełozyc cesarke z powodu przeziębienia lub kataru ??? No bo zawsze jest wirus.
-
ojjj dałyby dziewczyny nacieszyć oko naszymi forumowymi maleństwami. Takie słodkości.
-
Witam sie i jak.. hahahaha ja też 2w1 Jak tak dalej pójdzie to my tu tylko z Asiulką i Justysią zostaniemy. Nocka przespana jak niemowlak. Choc bolal mnie brzuch (ale tonic wielkiego) to i tak nie przeszkadzało mi to w spaniu. Jak rano 08.00 jechałam dzieci pozawozić to było już 27 stopni, teraz to aż boje się zagladać na termometr. Siedze grzecznie w domku bo jak wyjde na dwór to zaraz kręci mi się w głowie z tego upału. dzisiaj zabieram się za wycieranie podłóg może to coś da choć w to wątpie. Bardzo chciałbym dzisiaj urodzić bo moja siostra a chrzestna mojego promyczka ma dzisiaj urodzinki. Asiula trzymam kciuki za pozytywne wyniki. Na pewno takie będą
-
Dorotea tez się troche boje. Tak sobie myśle że masz takie same obawy jak ja. Tzn ja bym chciała już urodzić ale strasznie boje się zrobić coś sama żeby się rozkręciło, bardzo bym chciała żeby tak samo to przyszło. Ciebie rozumie bo jesteś już po terminie i jesteś w innej sytuacji niż ja. Bo ja mam jeszcze troszke czasu. A Ty pewnie obawiasz się przenoszenia ze wzglkędu na Kasieńke -- to naturalne. Życze Ci Dorotko żebyś urodziła na dniach. Znalazłam coś takiego. Szkoła Rodzenia Rubus - malinowe rodzenie
-
No właśnie czy któraś próbowała tej herbaty z liści malin ???? Ja dzisiaj zjezdziłam wszystkie okoliczne apteki i sklepy spożywcze nigdzie nie dostałam tego rarytasu. Ciekawe czy to by coś dało. Justysia podziwiam Cię za takie maratony. Ja nigdzie nie chodze piechotką bo samo wchodzenie po schodach na drugie piętro sprawia że ledwo żyje. A to za sprawką tego mojego obolałego krocza. Wszystkie spacery ograniczyłam szczególnie że są takie upały. Hyle czoła kobieto
-
dorotea72aga82 przykro mi z powodu mebelków coś czuję że w poniedziałek jak zgłoszę się do szpitala to będą chcieli mi wywoływać i też panicznie się tego boję bo nigdy nie wiadomo jak się to skończy masz racje ja też właśnie tego się boje. Że najczęściej to sztuczne ponaglanie nie jest dobre, i albo będę miała bóle i nie będzie postępu porodu albo jeszcze coś innego. Bo organizm jeszcze nie jest na to tak do końca gotowy (może w moim przypadku bo ja jestem przed terminem).
-
MARIKA najserdeczniejsze gratulacje, niech syn zdrowo się chowa :):)
-
MALAGA, ASIULA GRATKI KOLEJNEGO TYGODNIA, może już ostatniego (czego Wam życze)
-
MARIKA SERDECZNE GRATULACJE. ŁAŁ ale dużżżżżyy chłopak. Dobrze że cesarke miała bo by sie biedna porozrywała.
-
WITAJCIE Ja oczywiście 2w1. U nas upał okropny nie wiem co ze sobą zrobić. Jest mi goraco, kręci mi się w głowie i chce mi się ciągle spać. Na dadatek myślałam że pozbyłam się całego czopu a coś ze mnie jeszcze wypada, taka właśnie galaretka tylko nie jest zabarwiona krwią. Dziwne. Spotkałam dzisiaj moją położną w sklepie i tak rozmawialiśmy, opwiedziałam jej o tym wywoływaniu, ona dała mi dobra rade że mam sie na to nie godzić bo się dłużej rodzi przez wywoływanie lepiej jak samo sie to zacznie. Tym bardziej że ja jestem przed terminem a nie po więc lepiej czekać. Powiedziała że sex, sex i jeszcze raz sex to mam 2 godziny szybszy poród i na pewno mnie coś sieknie na dniach. Więc może dzisiaj coś pokombinujemy z A. Kurcze teraz nie wiem co zrobic czy godzic się na tego 16 i ta kroplówke czy czekać. Chyba jednak będę czekać aż samo się ruszy. No właśnie, zapomniałam się zapytać czy mozna uprawiać sex jak czop wypadł hmmm (?) najgorsze jest to jak każdy sie mie pyta na dzien dobry >>>"TY JESZCZE Z BRZUCHEM">>> na aż mi się ciśnienie podnosi. Aiti my mieliśmy wpłaconą zaliczke na mebelki, niby nie dużo bo tylko 100 zł no ale to zawsze coś. Adam powiedział że jak będą mebelki w innym sklepie do brania od zaraz to oleje te 100 zł i kupi inne, a jak nie będzie to czekamy. Kołyske mamy więc nie będzie tak zle dzidzia będzie miała gdzie spać. Malaga kurcze ale niespodzianka czyli już na dniach będziesz miała syna przy sobie. REWELACJA justysia może dzisiaj sie rozkreci u Ciebie. Trzymam za Was kciukasy. A nóż sie uda ;) Dorotta współczuję kolek. tez to przerabiałam z Dawidem. Często to płakałam razem z nim bo juz nie miałam pojęcia jak mu moge pomóc. Bo i wy czujecie sie bezradni i Natanek cierpi. Życze wam aby szybko tan czas kolkowy sie skończył. Panterko a u Ciebie to znowu nawał mleka :( Dobrze że masz oparcie w mężu i chętnie Ci pomaga. Za niedlugo to sie pewnie unormuje, teraz jest chyba najgorszy okres dla toich piersi. Życze powodzenia i wytrwałości. witaj Martek :):)
-
serdeczne gratulacje.
-
martitatita bede rodzic w szpitalu tam gdzie pozostały ch dwóch synów. Nie wiem czy znasz te rejony, miejscowośc to Knurów. Wszystkiego dobrego dla męża. Nadal karmienie jest kłopotliwe ??? współczuje Ci moja droga, mnie to pewnie dopiero czeka. Ja niestety nie mam doświadczenia w karmieniu piersią nigdy nie byłam dośc wytrwała w tym. Mysle że tym razem mi sie uda. PS. nie ma żadnej wiadomości od Mariki ????? szkoda.
-
justysia zdjęcia super. Ale bedziesz miała piękna pamiątke. Ale brzuszek chyba nie opadł. Asiula u ciebie to widać gołym okiem jak opada brzuszek. Tez myśle że cos wcześniej sie wykluje. Dorotta dziękuje za zrozumienie. Ludzie są okropni, nawet nie mam ochoty o tym myśleć.
-
witam. Ale mam daremny dzień. Cały dzień zjezdziłam z A po sklepach. Byliśmy odebrac nasze mebelki i okazalo się że ich nie ma. Ale była akcja. Kazali nam czekac 4-5 tygodni na meble a niby łóżeczka nam dadzą zastępcze. No oni chyba są nienormalni. Ja musiałam wyjśc ze sklepu bo miałam tego dość a A się tam wykłucał. Jak z wózkiem nam się udało to z mebelkami coś nie tak. Dzisiaj nie czuje sie najlepiej chyba jestem przemęczona tymi wycieczkami i na dodatek boli mnie strasznie krocze, normalnie nie umię nogi podnieść nawet żeby po schodach wejść. Nie mówie już o siusianiu piecze że hej. Cały dzień myśle o tym 16 czerwca. Boje sie troche tego wywołania porodu. Niby w przyszły wekend bede miała juz moją niespodzianke ale z drugiej strony dziwne uczucie tak rodzić wiedząc kiedy to będzie.
-
IZD SERDECZNE GRATULACJE !!!!!! WITAJ MALEŃKA ULEŃKO, ROŚNIJ ZDROWO. Mamy pierwszą rozpakowaną niespodzianke
-
opssss zapomniałam Marika trzymam mocno kciuki za Was !!!!!!!!!
-
justysia_kto az plamisz po badaniu? mnie tez bolalo w trakcie ale juz nawet nie pamietam tego ktos tu jeszcze po badaniu plamil... aga wiec moze to poczatek? Ja już się nie łudze na ten początek. Nic mnie nie boli i nic nie wskazuję na to bym miała rodzić. No ale może złapie mnie z nienacka Rano jak wstałam z łóżka to na prześcieradle zauważyłam krew, a raczej takie upławy zabarwione krwią. Teraz chodze z wkładka i co chwile musze ja zmieniać. Przepraszam za tak szczegółowy opis
-
Nasza Ewa (doradca z Pieluszkarni) urodziła
aga82 odpowiedział(a) na Małgosia temat w Życzenia, gratulacje
serdeczne gratulacje !!!!!!!!!!!