-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Sopfie
-
Agibagi Super! Gratulacje!!!! A jaka super waga! Chciałąbym donosić swoje dziewczyny chociaż do takiej. Zdrówka dla Was i napisz więcej jak dojdziecie do siebie:*
-
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
Ninja oczywiście, że się zdarza. Na tym etapie ciąży wystarczy, że owulacja była o kilka dni później i na USG będzie to wyglądało na obumarłą ciążę. Ja tak miałam na początku obecnej ciąży. Poszłam na wizytę w 6 tyg i 1 dniu i było puste jajo - brak nawet pęcherzyka żółtkowego. Mam za sobą 2 poronienia i 2 porody, to moja 5 ciąża, więc do sprawy podeszłam na spokojnie i ustaliłyśmy z panią doktor, że za tydzień przyjdę na USG i zobaczymy, ale mam się nastawiać, że będzie poronienie. Tydzień później okazało się, że ciąża była młodsza i dlatego nic nie było widać, a na monitorze biły 2 serduszka, bo to ciąża bliźniacza! Teraz jestem już w 23 tygodniu. Możesz iść na test z krwi na Beta HCG. Wyniki są z dnia na dzień. Najlepiej robić 2 razy w odstępie 48 h. Będzie wtedy widać czy poziom hormonu rośnie w normie. W laboratorium Ci wszystko wytłumaczą. Staraj się zachować spokój i życzę, aby wszystko skończyło się dobrze :* -
Witajcie Dziewczyny w Nowym Roku! Trzymam kciuki za styczniowe cesarki i niecierpliwie wyglądam wieści! Oby wszystkie przebiegły bezproblemowo! Kasia29 ja jestem w 23 tygodniu, termin mam na przełom kwietnia i maja więc będziemy razem czekać;) Julia Twoje dziewczyny są przecudne! Nawet miny robią takie same;). Ja też czekam na dziewczynki JK DO:) Dziś jestem po wizycie w szpitalu na Bielanach (mieszkam pod Warszawą). Teraz już jeździmy co 2 tygodnie na badanie przepływów żeby kontrolować czy nie ma TTTS, no i dodatkowo dlatego żemam konflikt serologiczny (mimo grupy krwi ARh+). Wyszły mi przeciwciała Anty-K miano II i Anty-C miano I. Na szczęście ich liczba nie rośnie, a dzieci na razie są zdrowe. Byliśmy też niedawno na echu serca maluchów i wyszło super, więc jestem spokjniejsza. Dziewczyny, jeśli chodzi o brzuch, to ja już mam taki jak w ósmym miesiącu ciąży pojedynczej! No i 12 kg na plusie;(. Tyle, że ja w każdej ciąży przybieram około 25 kg, więc nie ma się co dziwić... Dziewczyny ważą 580 i 612 gram. Kawał człowieka:)
-
Mami wózek wygląda super! Czekam na pierwsze relacje z użytkowania, bo nie mam pojęcia co kupić. Gosioolek jak ciemieniucha? Ja nigdy nie miałam tego problemu, ale wiem, że emolienty bardzo pomagają. Mam nadzieję, że uda się szybko pozbyć kłopotu. Absolutnie nie wmawiaj sobie, że coś jest Tobą nie tak! Jeseś świetną matką i na pewno kochasz swoje dzieci. Nie znaczy to wcale, że musisz całe dnie ćwierkać ze szczęścia! To co czujesz to zmęczenie + hormony + zima + zmęczenie + zmęczenie + zmęczenie. Jesteś całe dnie z dziećmi, musisz ze wszystkim sobie radzić, wychodzi powoli osłabienie organizmu po ciąży - nic dziwnego, że masz czasem wszystkiego dość. Nie uwierzę matce, która mówi, że nie miała nigdy chwili zwątpienia. Każda z Nas to przechodzi. To minie. Potem pewnie znowu kiedyś wróci i znowu minie. Będzie lepiej, zobaczysz. Daj sobie trochę luzu i przyzwolenie na to, że nie musisz być doskonała. Nikt nie ma prawa Cię oceniać, zwłaszcza, że nie ma pojęcia jak wygląda codzienność z dwójką maluchów. Wierz mi - wiem co przeżywasz - miałam nie raz to samo. Dasz radę. Ostatnio gdzieś przeczytałam napis na koszulce: "Jestem mamą bliźniaków. A Ty jakie masz supermoce?" Fajne, nie? ;)
-
Kurcze cały tydzień nie mogłam się zalogować i nic napisać, a jak mi się udało to całego posta wcięło.... Witajcie w sobotni wieczór i jeszcze raz dziękuję za wszystkie miłe słowa:* Ja cały tydzień przeziębiona, ale powoli przechodzi. Na szczęście dzieci nie zaraziłam. Dokuczyło mi to choróbsko na tyle, że w końcu kupiłam czapkę;). Słuchajcie, jestem w szoku - mąż mi dziś umył wszystkie okna i do tego porządnie! I nawet nie musiałam prosić - sam chciał;). Chyba nie ma dla mnie prezentu, bo inaczej tego wytłumaczyć nie umiem;) Ja to już chodzę jak inwalida... Nie pierwszy raz jestem w ciąży, ale powiem Wam, że ciąża pojedyncza, a bliźniacza, to dwie różne bajki... 22 tydzień, a ja mam brzuch jak w poprzednich ciążach na finiszu... a kręgosłup to mi chyba w końcu pęknie... Dobrze, że chociaż Wam się mogę poskarżyć. Wszyscy uważają, że to takie słodkie nosić bliźniaki, a to taka ciężka robota...:)
-
M.C. Dziękuję bardzo:) Nie zdążyłam jeszcze drugiego suwaczka ustawić. Drugi jest młodszy - Bartek ma 10 miesięcy - urodził się 27 stycznia tego roku (stąd też Nasze zaskoczenie kolejną ciążą). Cóż, prawdę powiedziawszy nie planowaliśmy więcej dzieci. Długo walczyliśmy o Bartka - w międzyczasie 2 razy poroniłam. Całą ciążę z Bartkiem brałam Clexane (zastrzyki przeciwzakrzepowe), bo lekarze nie potrafili znaleźć przyczyny poronień. Teraz też biorę zastrzyki i acard profilaktycznie. Bardzo chcieliśmy mieć kolejne dziecko, a tu okazuje się, że opatrzność ma dla Nas jeszcze inne plany... Chłopaki nie są za bardzo świadomi ile się zmieni w Naszej rodzinie, bo Bartek jest za malutki, a starszy Michał, choć już duży ma swój świat - jest autystykiem. Wiem, brzmi to wszystko strasznie i pewnie niektórzy zastanawiają się jak my to wszystko ogarniemy i po jaką ch... zdecydowaliśmy się na kolejne dziecko skoro mamy jedno chore. Cóż, właśnie dlatego - my nie będziemy wieczni, a nie chcieliśmy, żeby Michał został kiedyś sam na świecie... Okazuje się, że będzie miał nie tylko jednego brata... Modlę się codziennie, żeby donosić ciążę i żeby dziewczyny były zdrowe. Zresztą jak wszystkie przyszłe mamy:)
-
Gosiooolek jeśli dobrze pamiętam pisałaś o sporym osłabieniu organizmu. Absolutnie nie chcę Cię niczym straszyć, ani sugerować, że coś jest nie tak, bo to całkowicie normalne, że kilka miesięcy po porodzie odczuwa się takie "przesilenie" (zwłaszcza jeśli się karmi piersią i wychowuje 2 noworodki) - odczułam na własnej skórze. Jeśli będzie się to nasilało, albo bardzo Cię niepokoiło, to myślę, że warto sprawdzić poziom hormonu tarczycy, bo to się często po ciąży rozregulowuje i daje właśnie takie objawy mocnego osłabienia. Czasem wystarczy konkretna dieta, albo tabletka i o razu jest poprawa. Ale to taka luźna uwaga - po prostu mi się nasunęło jak czytałam posta, a właśnie nie mogłam się zalogować, żeby odpisać od razu.
-
Kasia29 jeśli to Twoja pierwsza ciąża, to ruchy będziesz odczuwać później i trudniej będzie Ci je rozpoznać. 18 tydzień to jeszcze bardzo delikatne ruchy, więc myślę, że po prostu musisz się uzbroić w cierpliwość.... ale już niedługo na pewno będziesz się cieszyć kopniakami z każdej strony:).
-
Witajcie Dziewczyny! Już od jakiegoś czasu próbuję się do Was odezwać, ale jakoś nie mogłam się zalogować na forum. Dziś się udało więc korzystam z okazji:). Poczytałam co pisałyście i jeśli pozwolicie chciałabym się do Was przyłączyć. Jestem w 21 tygodniu ciąży JK 2O. Będą dwie dziewczynki. W domu mam już 2 chłopców. Ta ciąża to Nasza pierwsza wpadka:). Myśleliśmy, że będziemy już tylko patrzeć jak Nasi synowie rosną, a tu proszę... dobrze, że leżałam podczas USG, bo na pewno bym zemdlała, kiedy się okazało, że ciąża jest bliźniacza:). Szczerze mówiąc dopiero wychodzę z szoku. Ciążę znoszę dość ciężko, ale staram się normalnie funkcjonować ze względu na chłopców. Mamy troszkę problem z przeciwciałami - mimo, że mam grupę krwi A Rh+ wyszły mi przeciwciała odpornościowe anty-k, czyli jest możliwość wystąpienia konfliktu serologicznego i choroby hemolitycznej u dzieci. Na razie jesteśmy monitorowane i jest ok. Mam nadzieję, że tak pozostanie do końca. Pozdrawiam wszystkie obecne i oczekujące Mamy i mam nadzieję, że Nas przygarniecie:*
-
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
Witajcie Dziewczyny! Od dawna nic nie pisałam - wybaczcie. W listopadzie straciłam dzidzię i byłyście dla mnie wtedy wielkim wsparciem za co jeszcze raz serdecznie dziękuję. Od tamtej pory wiele z nas doczekało się na swoje szczęście. Bardzo się cieszę i gratuluję wszystkim przyszłym mamom - Uleńko, Marcelino, Marzenko, Swieżaczku - całuję mocno i życzę spokojnych 9 miesięcy;), a tym, które zaczynają walkę - życzę owocnych i szybkich wyników:) Początkowo po stracie myślałam, że nie będę chciała szybko zajść w kolejną ciążę, ale pustka była tak wielka, że trzeba było ją zapełnić. Udało się i chcę się z Wami podzielić swoją radością - wczoraj widziałam już serduszko swojej aż 7-milimetrowej kropeczki. Dzieś zaczynam 8 tydzień i mocno wierzę, że odtąd będzie już tylko dobrze;). Całuję Was wszystkie;* -
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
Nietoperku Pewnie, że trzymamy kciuki i oczywiście, że jest nadzieja! Ja tam wierzą, że będzie dobrze i usłyszysz w piątek to serduszko;) Marzenka jak ten krwotok? Przeszło trochę? Ja po zabiegu krwawiłam ponad 2 tygodnie. Na trochę przestawało, a potem znowu mocno leciało. Mam nadzieję, że jesdnak wszystko u Ciebie w porządku.:) Ula Dzięki za słowa otuchy;) Trochę się przejęłam tą torbielą... A powiedz - co Tobie o tym lekarz powiedział? Nie przeszkadza to w staraniu się o dzidzię? Moja lekarka była tym trochę zmartwiona, a ja już oczywiście mam schizę, że coś znowu przez to będzie nie tak jak zajdę w ciążę... Świeżynka a jak u Ciebie? Jak się czujesz? Dziewczyny, mam pytanie: jaki miałyście pierwszy @ po zabiegu. Plamię od kilku dni. To chyba @ bo jak byłam na wizycie u gin to usg pokazało, że powinien wkrótce być. Tylko, że to trochę dziwnie wygląda, bo to krwawienie to prawie nie krwawienie... no nie tak jak zwykle miałam... -
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
Marzena Wierzę, że przez to przejdziesz. Mocno za Ciebie trzymam kciuki i będę się modlić w Twojej intencji. Ula Poszła poszła;) Ile można... W styczniu to już na pewno jej nie będzie! Oppsy trzymam kciuki:) Dziś byłam na pierwszej wizycie po zabiegu u swojej pani doktor. Wszystko dobrze, zagojone, widać, że zbliża się @, no i co....? mam torbiel na jajniku 4 cm... Jak nie urok to przemarsz wojsk... No i po co ta torbiel? Dlaczego? W miesiąc czasu tak urosła, a nawet w 2 tyg., bo to się po owulacji zrobiło. Jak się nie wchłonie po @ to leki na kilka miesięcy no i oczywiście z głowy jakiekolwiek działania... Ale za to byłam razem ze swoją przyjaciółką, która 2 lata od poronienia się stara i jest nadzieja, że wreszcie coś zaskoczyło także do 11 trzymam mocno kciuki, żeby się udało;). To taki dobry znak na Nowy Rok;) A jak u Was w Nowym Roku? Kac już wyleczony? Ja tam dopiero jutro do pracy to jeszcze się kuruję;) Martini ze spritem;) -
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
Dziewczyny Wam wszystkim, które spotkałam na tym forum dziękuję za to, że jesteście!!! Wszystkie bez wyjątku jesteście wspaniałe, silne, mądre i dzielne. Wiele Wam zawdzięczam. I choć nie jestem ostatnio zbyt aktywna na forum, to czytam co jakiś czas i bardzo mi to pomaga. W Nowym Roku życzę Wam, aby to co złe poszło w niepamięć, a to co przed Nami okazało się lepsze niż sobie wyobrażamy w marzeniach. No właśnie... i oby się spełniły te NAJWAŻNIEJSZE marzenia.... -
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
Marzenko Przytulam Cię mocno i bardzo współczuję. Też miałam być lipcówką, jednak swoją stratę przeżyłam już 4 tygodnie temu. Też bardzo rozpaczałam, ale mogę Cię pocieszyć, że to uczucie z czasem osłabnie. Pozwól sobie teraz na słabość. Wcale nie musisz być twarda. Jeśli nie chcesz o tym co się stało rozmawiać to mów to wprost i się nie tłumacz - nie zrozumie Cię nikt kto tego nie przeżył. Nie przejmuj się co ktoś sobie pomyśli. Weselem też się nie przejmuj. Zajmij się sobą - to jest teraz najważniejsze. Jestem z Tobą myślami i sercem. Trzymaj się! -
Można?! Można!!! Piątek trzynastego - czyli wsparcie dla dziewczyn po przejściach!
Sopfie odpowiedział(a) na cinamoonka temat w Poronienie
Uleńko Przytulam Cię mocno Co Ci mogę powiedzieć... To wszystko minie. Potrzeba na to czasu, ale minie. I ten ból i ten smutek i złość. Tak to już jest, że niektórzy mają trudniej niż inni i nie da się wytłumaczyć dlaczego. Może bardziej się wtedy docenia to co się ma... Ja dziś razem z życzeniami dostałam informację, że żona mojego przyjaciela jest w 15 tyg. A ja bym właśnie zaczynała 15 tydzień... Przepłakałam cały ranek...W łazience bo nie chciałam, żeby ktoś widział... To są zdecydowanie najgorsze święta w moim życiu, ale wierzę, że ostatnie takie. Ulcia - ten 2013 nie będzie dla Nas pechowy! Dla Nas wszystkich tu - dotychczas pechowych - to będzie rok przełomowy! Szczęśliwy na przekór! Musi tak być!!!! Dziewczyny - tego Wam (Nam) Wszystkim życzę!!!! Jak już przeżyłyśmu ten koniec świata, to dalej będzie tylko lepiej;) -
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
Ula a jak po ostatnich badaniach? Spadła trochę? -
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
No proszę... to ja tu ciężko pracuję cały dzień, a Wy już tyle naskrobałyście! ;) Ale widzę temat główny się wyłania no i wszystkie czekają;) Ja tam w sumie nie mam na co bo się czuję jakbym cały czas miała @. A tak mnie to wnerwia, że szok... cały czas coś ze mnie cieknie... jakbym jakaś popsuta była;(. A z tym czekaniem na @ to jest tak jak kiedy się spóźnia i człowiek się zastanawia - zrobić ten test czy nie zrobić... zrobię to zaraz przyjdzie, nie zrobię to się będę zastanawiać... Ja to przeważnie tak mam, że jak zrobię test to następnego dnia dostanę @. Jakbym się odblokowała;). Świeżynka może trzeba spróbować wywołać ;) A mnie dziś koleżanka poinformowała, że jest w ciąży... Wiecie - cieszę się bardzo bo długo się starali i już traciła nadzieję po tych prawie 4 latach. Ale tak mi się nagle smutno zrobiło... Jakoś się opanowałam, ale już byłam bliska płaczu. Oj boli... ;( Obiecałam, że będę codziennie za Nią zmawiała zdrowaśkę. Ja tam taka mocno religijna może nie jestem, ale wierzę. Bardzo chcę wierzyć, że Nam wszystkim się uda i doczekamy się na tę radość;) Idę się ogarnąć bo rano do pracy. A - i jeszcze sobie czymś zafarbowałam w praniu prawie wszystkie białe bluzki na żółto... No masakra po prostu... A z wybielaczem prałam. Może macie jakieś cudowne sposoby na takie katastrofy - chętnie wypróbuję;) Spokojnej Nocy;) -
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
Mamusia rozumiem wątpliwości. Myślę sobie, że trzeba zawsze próbować wypośrodkować - idziesz do lekarza, więc upewnisz się czy wszystko ok, a jak tak i jesteś pewna, że tego chcesz, to faktycznie po co czekać ;). A potem to już jak Bozia da... jak się uda od razu to super! Ja jakoś póki co nie myślę nawet o przytulaniu, no bo siła wyższa - te plamienia. Nie odważę się dopóki to się nie skończy na pewno. Poza tym jeśli chodzi o dzidzię to sama nie wiem czy już chcę. Z jednej strony tak, z drugiej się boję, a tak w ogóle to nie jestem pewna co o tym myśli mój M. Myślę, że On się w tym słabo odnajduje... Nie do końca rozumie co się stało, trochę się chyba wystraszył, że mnie się może coś stać, no i że dziecko niekoniecznie musi się urodzić zdrowe... Wiecie, to się tak pięknie mówi, że będzie się kochało jakie się nie urodzi. I to jest prawda. Normalni rodzice kochają swoje dzieci takimi jakie są, ale... My akurat wiemy jak to jest jak jest chora osoba w rodzinie, bo siostra mojego M. jest niepełnosprawna umysłowo. Ja wiem, że On by za swoją Siostrę zabił i życie oddał, oboje ją kochamy, ale też oboje jesteśmy w tej kwestii pozbawieni naiwności... to jest po prostu ciężka praca. Moja teściowa - anioł nie kobieta zresztą - właściwie całe życie podporządkowała opiece nad córką. Także myślę, że pozwolę mu się trochę z tym wszystkim oswoić, bo to nie może być tylko moje widzimisię... A teraz to chyba tak by było. Musimy ten temat jeszcze przemyśleć i przegadać wspólnie. -
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
No tak trochę czytam, że chyba normalne. Nie dokucza mi to jakoś szczególnie. Łudziłam się chyba, że to nie jest zbyt inwazyjny zabieg, a jednak trochę pogrzebali i musi się zagoić... -
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
Witajcie Dziewczyny! Nie pisałam trochę, ale udało mi się podczytać co pisałyście w międzyczasie. Mamusiu Aniołka bardzo Ci współczuję straty i jednocześnie bardzo się cieszę, że lepiej się już czujesz. Czas leczy rany - to święta prawda, a na spokojnie więcej spraw się rozumie. Trzymam kciuki za szybkie zafasolkowanie bo widzę, że już są jakieś plany;) My się pochorowaliśmy. Nie wiem kto przywlókł do domu wirusa, ale położyło wszystkich, łącznie z najmłodszym, więc nawet nie miałam czasu i siły siąść do komputera. Ale tak sobie myślę, że to może i lepiej, że za dużo czasu nie miałam. Za to siedzimy od 4 dni razem w domku wszyscy i co prawda chorujemy, ale za to razem;) A jutro już do pracy wracam. Trochę się denerwuję, ale myślę, że sobie poradzę. Dziewczyny, a powiedzcie mi po swoich doświadczeniach - czy to jest normalne, że jeszcze plamię po zabiegu. W prawdzie nie obficie, ale jednak cały czas. No i wyprawa do łazienki też nie jest przyjemnością... boli macica;(. Może się jeszcze po prostu obkurcza, bo patrząc na siebie dochodzę do wniosku, że brzuch mam jeszcze trochę jakby nabrzmiały... Szczerze mówiąc nie pamiętam już czy po porodzie też mnie w takich sytuacjach bolało... A tak w ogóle to udanego i spokojnego niedzielnego popołudnia dla wszystkich -
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
Wiecie mnie to nawet specjalnie nie dziwi to, że nie rozumieją. Ja pamiętam, że mój mąż jak byłam w pierwszej ciąży nie do końca łapał, że tam w ogóle jest dziecko. Nie znaczy, że się nie cieszył, bo bardzo był dumny i szczęśliwy, ale nie czuł takiej potrzeby, żeby mnie pogłaskać po brzuchu, poczekać na ruchy czy coś. Tak jakby to nie było dziecko dopóki nie zobaczy;). Ożywał na USG - no bo wreszcie mógł zobaczyć. Kobiety mają inaczej - nawet fizjologicznie, bo u nas przez całą ciążę wydziela się osytocyna a to jest tzw. hormon więzi, który powoduje, że czujemy się tak bliskie dziecku... no i że tak ciężko nam się rostać. Przez te 9 miesięcy jesteśmy tylko we dwoje - a to już długo żeby się poznać;) Świeżynka a fizycznie to nieźle, bo krwawię mało, trochę pobolewa, ale nie na tyle żebym musiała brać środki przeciwbólowe. Tylko jeszcze mi ten brzuch został trochę taki nabrzmiały, ale czuję trochę skurcze macicy to pewnie się kurczy dopiero... Trochę to pewnie potrwa. Piersi też jeszcze duże, ale to mi akurat nie przeszkadza;) Pewnie tak jak większości z Was powiedzieli mi, że trzy miesiące przerwy i można się starać, ale jeszcze nie dojrzałam do tego, żeby się zastanawiać, czy będę chciałą tak szybko. No i histopatologia do odebrania za 2 tygodnie. Chociaż tam to raczej nic takiego nie znajdą... Dziewczyny, a jak to jest z Wami? Myślicie o kolejnych staraniach? -
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
Cześć Dziewczyny:) No z tym gadaniem , albo właśnie nie mówieniem o ciąży przy kobiecie, która poroniła to też jest tak, że ludzie nie wiedzą jak się zachować i w efekcie zachowują się odwrotnie niż powinni. A może to też jest tak, że każda kobieta inaczej przeżywa stratę - jedna ma potrzebę mówienia o tym, a druga przeciwnie - omija ten temat. Ta dziewczyna we wczesnej ciąży, która leżała z nami na sali (a wszystkie roniłyśmy) w pewnym momencie powiedziała, że głupio się czuje, bo my wszystkie cierpimy, a patrzymy na nią, która nosi dziecko. No, a wtedy wszystkie chórem ją zakrzyczały, że głupia, bo dobrze, że choć ona z nas wszystkich wyjdzie ze szpitala szczęśliwa (już miała iść wczoraj do domu bo wszystko dobrze), a jak się tak na nas napatrzyła, to chociaż będzie na siebie uważać i tym bardziej doceniać tę swoją ciążę i może dzięki temu donosi. Ja tam myślę, że wszystko jest po coś. Trochę mi się też w głowie poprzestawiało po tym wszystkim, a myślę, że z czasem jeszcze się poprzestawia. A co do męża, to jak wróciliśmy od lekarza i następnego dnia już miałam iść do szpitala, to tylko wszedł do mieszkania, rozebrał się, podszedł do barku, wyciągnął butelkę, nalał pięćdziesiątkę, spojrzał na mnie (bo się przyglądałam co On robi) pierwszy raz w oczy i powiedział "Przepraszam Cię Misia, ale muszę." I wypił. A rano nic nie mówił, ale jak mnie zostawiał w szpitalu (musiał jechać do pracy na kilka godzin i nie wiedział czy zdąży wrócić) to miał łzy w oczy. Myślę, że nie do końca rozumie co mnie boli, ale wie, że cierpię. Ja to jeszcze mam o tyle dobrze, że nie mogę się tak całkiem rozkleić, bo mam dziecko w domu - no i jestem dzięki temu zajęta. Ale niedługo wrócę do pracy i myślę, że to będzie wyzwanie... -
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
Ula - nigdy tego nie zrozumie ktoś kto sam nie przeżył - zwłaszcza jeśli to jest kobieta, która bez problemu donosiła wszystkie ciąże i ma zdrowe dzieci. Moja koleżanka do 9 miesiąca jeździła na rowerze, a ja pół pierwszej ciąży (w tym samym czasie) przeleżałam bo a to miałam skurcze, a to mi wody upływały. Ona się dziwiła jak jej mówiłam, żeby na siebie uważała, bo sobie nie wybaczy jak coś się stanie. Nie rozumiała, bo nie przeżyła tej drogi do szpitala i tego strachu, że urodzi w 30 tygodniu i że dziecko może nie przeżyć. A już jedno wiem na pewno - nie można głupszej rzeczy powiedzieć kobiecie, która właśnie poroniła niż "nie martw się będziesz miała następne". No i co z tego... Znaczy, że tego dziecka nie powinnam żałować bo i tak nic z tego nie będzie... To na pewno z tą myślą będzie mi lżej... Chyba przeszłam już z etapu płaczu do złości bo mnie dziś wszystko drażni. Najchętniej to bym się chyba upiła, ale wiem, że to nic nie da, a rano będzie jeszcze gorzej:). Spokojnego wieczoru:) -
I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk
Sopfie odpowiedział(a) na Emma80 temat w 9 miesięcy, ciąża
No myślę... -
Cześć Dziewczynki! No niestety nie udało się i wczoraj byłam w szpitalu na zabiegu... Na szczęście dziś już jestem w domu, chłopaki wokół mnie skaczą i już czuję się lepiej. Psychicznie też. Bigbitówka już blisko więc się doczekacie:) A na taki pęd szzkoda zdrowia - czasem trzeba odpuścić. I tak jesteście dzielni, że sobie dajecie sami radę. A co do pracy - trzymam kciuki, żeby się wszystko ułożyło po Twojej myśli. Viki - no to zdrówka dla Was! Oby niedługo te choróbska były tylko wspomnieniem - może to taki etap i wkrótce się skończy - oby. Dzięki za dobre słowo. Dobrego weekendu Kochane Majówki!