Skocz do zawartości
Forum

katarzyna3004

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez katarzyna3004

  1. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Cześć dziewczynki co słychać? Szczurka kupiłam nawet dobrze się przyjął Fabian średnio zainteresowany ale czego można się spodziewać po zwierzęciu siedzącym w klatce :) Zauważyłam że Fabiemu przebija się na raz chyba z 6 ząbków już zaczynają wystawać bielutkie kropeczki nie mogę dokładnie policzyć bo nie da sobie do buzi zajżeć :( Co do pracy to pierwsze dni są ciężkie a potem już jakoś idzie się przyzwyczaić :P Niestety taka już nasza rola żeby tęsknić i się martwić :) Ja niedługo muszę siąść i zacząć się uczyć bo być może będę miała koło dzisiaj, ostatnio gościa nie było ale dał nam w zastępstwie babkę i może zrobić t tego materiału test :( Spadam i życzę udanej soboty :)
  2. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Madzia miał być to mały piesek taki co mu kotleta na tydzień rzucisz i starczy :P a tak serio to mały ,ze mały a konkretnie York- śliczne kudłate zwierzątko ale jednak mąż nie dal się przekabacić. Ania jak czytałam o tym wylizywaniu buzi to i mi się na wymioty zbierało :( Powiem wam że ja z sierścia też miałam problem bo jak był czas na lenienie to frówała mi po pokoju ale szybciutko nauczono mnie że jeżeli pies jest wyczesywany regularnie to nie ma z czego się lenić a do tego tak jej pieknie sierść lśniła :) Nadal sie rozczulam jak o niej pomyślę :) Jak kupimy dom tutaj i będziemy miec warunki to ją przywiozę. Poprzesałam na szczurku juz nawet wiem jak dam jej na imie :) W pl miałam 3 na raz potem 1 i potem w USA miałam jednego ale jak w przypadku chomików szczurki tez żyją srednio niedługo bo około 2-3 lat. Okazało się tylko dziś że teściowa wyrzuciła moją klatke i będę musiała kupic nową. Jutro wybieram się na zakupki :)
  3. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Madzia mówisz ja mój mąż masz zupełnie taki sam pogląd. Miejsce psa jest na zewnątrz. My jeżeli będziemy mieć pieska to w domu. Takiego malutkiego. A co do psa to nie wszystkie są takie jak twój- to zależy od nauczenia go :). Jak mój D wyjeżdżał do Usa kupił mi Owczarka podhalańskiego. Myślę że wiesz jaki to pies bo podkarpacie to ich tak jakby region w Polsce :) My swojego w każdym bądz razie przytargaliśmy z Rzeszowa. Od szczeniaka mieszkała w moim pokoju. Spała najpierw w koszyku przy moim łóżku a potem pozwoliłam jej spać w nogach w łóżku :) Nigdy nie wskoczyła bez zaproszenia. Co do jedzenia to miała królewskie podniebienie faktycznie- strasznie rozpieścił ją mój tata- jadła zupy specjalnie dla niej gotowane i karmę ale zawsze kulturalnie. Nawet nauczona była tak że mogła chodzić wszędzie a z mojego pokoju wychodziła za pozwoleniem i nigdy nie przekroczyła progu kuchni i salonu :) Nie drapała też drzwi no chyba że mi się strasznie nie chciało z nią wychodzić a ona doprosić się nie mogła drapaniem dawała znać że już nie może wytrzymać :P Po moim wyjeździe przeprowadziła się na dwór tata wybudował dla niej wielki kojec i to tylko dlatego że po moim wyjeździe rodziece nie dawali rady z nią systematcznie wychodzić. Także chyba będę próbować przekonac mężą a jak się nie uda to kupie 2 szczurki :)
  4. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Ania ta Twoja teściowa to na maxa zbzikowana kocieta jest ;/ skąd się biorą tacy ludzie. Zamiast walczyć o szczęście syna to się wpierdziela tam gdzie jej nie chcą. Kropeczko ja myślę tak jak Ania że dałabym Ignasiowi smoka. Smoczek potem wyrzucisz i jakoś przebrniecie przez oduczanie a palców nie odetniesz :( A jak już w tej chwili on robi sobie w ten sposób nieświadomie krzywdę to ja zdecydowałabym się na Twoim miejscu na "mniejsze zło". Fabian tak jak Julcia wkłada paluchy do buziaczka ale nie robi mu się nic. Zresztą nie jest to całodobowa czynność. Madzia ślubu nie było ze względu na śmierć teścia. Nie chciałam robić wielkiej rodzinnej stypy, a zresztą razem z D podjęliśmy decyzje że albo weźmiemy cichutko ślub w kościele bez przyjęcia albo odkładamy wszystko. A ja szczerze mówiąc chciałabym mieć wesele- wiem jakaś dziwna jestem już tyle po cywilnym a ja się w przyjęcia będę bawić- chyba mam po prostu zryty beret na tym punkcie :P Nie odpuszczę sobie tego aby mnie wszyscy podziwiali :P Fabian ma się dobrze, nie chce zapeszać ale nawet chyba udało nam się znów go do łóżeczka przekonać. Ja jakoś źle się ostatnio czuję "psychicznie" nie wiem co się dzieje i mam nadzieje że tak samo szybko jak to coś przyszło to odejdzie. Próbowałam namówić męża na pieska ale jest nie ubłagany. Zaczynam myśleć że w naszym domu wszystkie decyzje niby podejmujemy razem ale tak jak on chce, dużo łatwiej znaleźć argumenty na nie niż tak. Kurcze a dziś na dodatek spać mi się nie chce. Wy już wstajecie po malutku a ja jeszcze nie zasnęłam :( Poszłabym jutro na zakupy na poprawienie humoru obkupiłabym się ale zaczęłam się znów odchudzać i tym razem prędzej umrę niż zrezygnuję z diety. Dzień dobry Wam i miłej niedzieli życzę :)
  5. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Cześć dziewczynki. Jakoś ostatnio brak weny do pisania :( Chyba zima mnie przytłacza :( a ja tak lubie zimę ale co za dużo to nie zdrowo. Madzia super że lot bez problemów :) My w tym roku już nie polecimy ale w następnym na pewno. W tym chciałabym aby mój siostrzeniec przyleciał :) Może się uda pojeździł by pozwiedzał, troche się boje o niego bo ma dopiero 11 lat i najprawdopodobniej ma lecieć sam ale bezpośrednio Polskimi liniami słyszałam że latają dzieciaki z Pl do USA. Ja nie chce zapeszać ale Fabianek dziś przespał noc w łóżeczku i mam nadzieję że od dzis już znów tak bedzie . Z łóżkiem jeszcze jednak poczekam z pół roczku :) Buziaczki dla was :*
  6. Urodziłam w 34 ale od 32 wstrzymywali mi poród. Troszkę za wcześnie ale żadnych problemów z tego powodu nie mamy :) Na szczęście udało im się wstrzymać i doczekać do stycznia :)
  7. Dunia super że z dzieciątkiem wszystko dobrze :) A co do testu obciążenia glukozą to czułam to samo i pewnie wszystkie inne też. Ja żeby sobie troszkę "umilić" dowaliłam cytryny :) a nie zwymiotowałam tylko dla tego że wiedziałam iż trzeba będzie powtórzyć a tego bym nie przeżyła :) Moniska, czoko witajcie. Moniska co do imienia my mieliśmy ten sam problem mieszkamy w USA i nie chciałam żeby mój syn męczył się z imieniem którego tu ludzie nie przyswoją :) Mąż wpadł na pomysł takiego które pisze się tak samo tylko wymawia inaczej ale chociaż ludzie rozumieją :) Nie bardzo się kłóciliśmy miało być że dla chłopca wymyśla on dla dziewczynki ja. A dla drugiego ja ze ze względu na to że pierwszemu imię wybrał on :) Życze Ci bezbolesnego porodu. A tak jak Ci powiedziała Wiolka będziesz miała troszkę czasu aby dojechać :) Ja już w twoim zaawansowaniu rodziłam Fabian nie usiedział do końca w brzuszku :(
  8. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    My mieliśmy dziś zły dzień- dzień szczepienia :( Dostaliśmy po 2 zastrzyki w lewą i prawą nóżkę :( A potem jeszcze badanie krwi i to było najgorsze pobierali mu na 3 badania, normalnie przy drugim pojemniczku zrobił się siny a potem jeszcze krwawiła rączka i męczył się z 15 minut ogólnie. Jak krwawił to już go pewnie nie bolało ale pielęgniarka próbowała zatamować i trzymała mu rącze pewnie myślał że robi jemu coś złego :( Przekroczyliśmy próg laboratorium i nagle przesało boleć :) Później napisze coś jeszcze bo D mi laptopa każe odłożyć, podaje kolacje do stołu hihi
  9. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Madzia co do Ł to jak Ania wcale mu sie nie dziwię. Zresztą ja juz Ci pisalam że jestem dla Ciebie pełna podziwu. Ja wytrzymałam bez D rok :) ale wtedy jeszcze nie bylismy po ślubie i nie było Faqbiego. Ja nie potrafie być daleko od niego :) Chyba rozejżę się za łóżeczkiem :) Tutaj są takie fajne zabezpieczenia Summer Infant Double Bedrail - Summer Infant - Babies "R" Us cos takiego :) Teraz nam troszke kaski wpadnie z rozliczenia i planujemy 2 autko kupić :) może i łóżko się kupi choć łóżko to w granicach 300 $ skompletuję :) Zobaczę jak mężu zareaguje :P
  10. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Madzia co do Twojego ostatniego zdania zgadzam się z Toba w 100%. Co ma sie zdarzyć i tak się zdarzy. Moja ciocia (chrzestna matka) miała raka mózgu, zoperowali ją okazało sie że nie ma przerzutów, po pół roku trafiła do szpitala z zapaleniem płuc i po tyg zmarła. Od tamtej pory uważam że jeżeli coś ma się zdarzyć to możemy to co najwyżej troszkę przesunąć w czasie. Ania zazdroszczę Wam tych ząbków my mamy 8 i od 2 miesięcy małemu sie już wyrzynają następne dziąsła ma sine tak że normalnie czarne ale na szczęście dziś już wiidzę że widać tyle że się nie przebija ten ząbek więc może Fabianek troszke przestanie cierpieć choc na chwilke. A jeszcze Aniu do Ciebie jedno pytanko, kiedy Juli zmieniasz łóżeczko na łóżko, ja się tak zastanawiam teraz bo mały nie chce spać w łóżeczku woli na podłodzę :/ porąbało mu sie już kompletnie. W łóżeczku śpi do 2 potem płacz dostaje herbatkę ale w łóżeczku leżał i zasypiał nie bedzie i londujemy na podłodze i spi do 8-9 mam wrażenie że nie lubi tego że jest zamknięty. A do wylotu do Polski ślicznie spał w łóżeczku ??
  11. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Cześć dziewczynki, witam się środowo chorobowo :( Ścięło mnie tak że wczoraj jak wróciłam ze szkoły to myślałam że umieram tak mnie wszystko bolało. Na szczęście tylko ja chora Kropeczko ja na twoim miejscu chyba karmiła bym Ignasia tym mleczkiem skoro nic innego nie chce to i mleczko dobre. Fabian miał tak podczas choroby tydzień czasu prawie jadł samo mleko czasem jakiś biszkopt. Ja wychodzę z założenia tak jak Rainbow że dziecka nie trzeba zmuszać. Madzia tak jak gadałyśmy nasze dzieci są takie do siebie podobne :P Fabian też siedzi na kanapie i wygląda przez okno. Tak jak Michaś uwielbia schody ( wchodzi sam, schodzi na rączkę) śmiesznie to wygląda bo schodek sięga mu do pasa ale idzie w zaparte :P Z kąpaniem żaden problem tylko wodę lejacą usłyszy leci do łazienki i podnosi rece żeby go rozebrać. Nie mówi prawie nic tylko tata tak że my rozumiemy, nawija ale po swojemu i tak na prawdę większości nie rozumiemy :( Za to wczoraj nauczył się podawać cześć daje rączkę i próbuje wymówić coś w stylu cześć strasznie zabawnie to wygląda. Ale żeby mówić ma jeszcze na szczęście czas :) Teraz zaczniemy naukę nocnikowania choc Fabian jest ciężki bo posiedzi minute i ucieka trzeba go ostro zabawiać. Paola może spróbuj tak jak mówią dziewczyny nie zwracać uwagi?? Fabian na szczęście mnie nie bije, uszczypnął mnie kilka razy ugryzł D jeden raz i mu przeszło. Za to notorycznie wymusza wszystko płaczem. Chce telefon płacz, klucze od auta płacz ale my nie zwracamy uwagi i po chwili zajmuje sie czym innym. Ale nadrukowałam :P Mam nadzieje ze komukolwiek zechce sie to przeczytac :P
  12. My myśleliśmy nad Majeczką :) Dopóki mój D nie zorientował się że jest taki serial w tv, natychmiast mu przeszło i zostaliśmy bez imienia dla dziewczynki, na szczęście urodził się chłopiec bo chyba byśmy losowanie robili :) A szczerze mówiąc przy następnym dzieciątku będziemy szukać imienia które pisze się tak samo w Polsce i w USA (tu mieszkamy) nie chcemy zrobić dziecku problemu :) Ja mam z moim Katarzyna straszny :P Ale kto wiedział że mnie z PL wyniesie Podobaja mi się imiona Dominika Aleksandra Dagusia Gabrysia Karolinka
  13. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Cześć dziewczynki. Mam dziś chwilke to postanowiłam napisać bo forum znów obumiera :P U nas strasznie marudnie ostatnimi dniami :( Fabian ma dziąsełka sine z tyłu juz od miesiąca i nadal ząbków tylnych brak. I sie niestety męczymy, przy smarowaniu żelem piszczy tak tego nie lubi i w rezultacie meczy sie bez znieczulenia. A dziś z ciekawości czytałam w internecie na temat soczków Kubuś podawanych takim malenstwom jak nasze i jak sie okazało co rodzic to opinia. Wszyscy zgadzaja sie że jest w nim dużo cukru ale połowa jednak daje je dzieciaczkom. Zastanawiam sie może któras z Was wie jaka jest różnica miedzy "kubusiem" a "bobofrutem"? Natomiast Danonków fabian jadł juz nie będzie. Strasznie złe opinie w internecie krążą :( Podobno najbezpieczniej od 3 roku życia więc wrócę chyba do gerberowskich jogurtów. Ponoć strasznie na ząbki siadają danonki. Macie na ten temat jakieś swoje opinie??
  14. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Kropeczko wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek. Samych słonecznych dni i żeby w końcu skończyły się Wam Ignasiowe problemy zdrowotne :)
  15. Asiulka witam się i ja :) Kinguś leci leci :) Tak do 6 roku życia niech leci szybko a potem już powolutku :P Bo jak to mi mój mąż przypomina z dziećmi i my się starzejemy :p A z tym naszym zdrowiem to jeszcze różne bywa :P Wczoraj gorączka ale chyba na ząbki bo juz dziś nic. Już nam się trzonowe wybijają. Fotki wstawię na pewno tylko musze odzyskac mój laptopek :) Fabian rośnie jak na drożdzach i na szczęście jak do tej pory w żaden sposób nie widać po nim wcześniactwa :) Zasówa już od 2 miesięcy juz biegać zaczął nawet.
  16. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Ania tego co boi sie panicznie dentysty zrozumie tylko ten co się boi :P
  17. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Ania co do zeba nie zdziwiłą bym się na twoim miejscu jak by mu przeszło. Mi się ząb pokruszył poszłam do dentysty zrobili prześwietlenie i stwierdzili że po antybiotyku przestanie boleć i juz nie będzie bolał w ogóle i tak jest juz 2 lata. Jak byłam w pl to chodziłam do dentysty i mówie żeby mi wyrwała korzeń bo bede implant wstawiać. Okazało sie jednak że nie ma czasu na implant i znów mnie tak bez wyrwania zostawili. A swoja droga to dziwne mam bardzo zdrowe zęby a ten 1 w ciąży tak mi poleciał że nie było co zbierać, moja dentystka to zdziwiona strasznie że tu ubutków brak a jeden ząb się tak zachował :P A co do bólu który przechodzi. Mój szwagier miał atak wyrostka pojechali na pogotowie no okazało się że wyrostek beda operować u nas w mieście to było jeszcze w Pl. (nasz szpital cieszy się złą sławą nawet bardzo złą-to jedna z przyczyn z powodu których nie rodziłam tam) jak usłyszał że będzie operowany to powiedział że musi jechac do domu po różne rzeczy, jak tylko próg pogotowia przekroczyl jak ręka odjął :P Do tej pory nic, co to strach z ludzmi robi :P
  18. Wiolka ja raczej mysle że chodzi o wspólne mieszkanie. Niedawno odbywałam nauki przed kościelnym i ksiądz (bardzo fajny) tłumaczył własnie ze kościół tak na prawde nie potępia współżycia i tego że ktos ma dziecko czy go nie ma. Na moim przykładzie. Mam synka i ślub cywilny, bez kościelnego. Naturalne jest że mieszkamy razem. I ksiądz tlumaczyl nam wszystko tak. idziesz do spowiedzi i mówisz że masz dziecko ale nie mieszkasz z facetem w swietle prawa kościelnego zgrzeszyłas bo masz nieslubne dziecko ale nie grzeszysz mając je :P Wyspowiadałas się i po grzechu. Natomiast mieszkanie przed slubem jest grzechem nie wiem jak go nazwać "ciagłym: ciągle mieszkasz z tym mężczyzną i jak to ksiądz powiedział jeżeli z nim mieszkasz to pewnie współżyjesz :P Bo jeżeli mieszkasz ale nie współżyjesz to tez nie masz grzechu hehe, zaplatałam ale mam nadzieje że kto zechce zrozumie. A u nas na chrzcie chrzestnego nie było- był za granicą :P Po roku przyleciał i podpisał dokumenty hehe.
  19. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Katia wspólczuję choroby- strasznie wysoka goracze miała mała, mam nadzieje że już ok :) U na po staremu, mały już zdrowy, my też. Uczyc się muszę ale mi sie nie chce. Dziś ide do pracy po urlopie i też mi sie nie chce LOL Spadam
  20. Witam sie po dłuuuuuuugiej przerwie :) Witam wszystkie nowe forumowe mamy i przyszłe mamy :) Nie było mnie bo byliśmy w Polsce 3 tygodnie :) A po powrocie rozłozyła nas choroba. Cała 3 grypa rzoładkową- myslałam że sie wykończymy ale Fabianek dzielnie zniósł choróbsko i już jest ok z nami wszystkimi. Kingusia świetne fotki małej a Twój brzuszek prześwietny :P Na lutówkach miałam okazje podziwiać :P dawno dawno temu- ah ten czas leci zaraz Kornelcia rok skończy jeszcze miesiac z chaczkiem o ile sie nie mylę prawda? Bo ty chyba przechodzilas. Wiki Majeczka też przesłodka, a rehabilitacja na pewno przyniesie efekty, a mała się w swoim życiu jeszcze sporo nachodzi :P Dunia tobie życzę szybkiego uporania się z chorubskiem i wyskakuj z tego szpitala. Życzę też zdróweczka dla fasolki :) Co do spacerków to u nas śniegu po pachy a pozatym mały jakis taki niespacerowy ostatnio i siedzimy w domku ;(
  21. Fabian od urodzenia spi bez poduszki, mam w domku i plaska i klin pod materacyk ale on wili spac na brzuszku a w takim wypadku poduszka to nie najlepszy pomysl :)
  22. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Wow Madzia ale przygody :) A na koniec czytania stwierdziłam że nie chciałabym mieć z Tobą do czynienia :P Ja się strasznie boje kłótni bo nerwowa jestem a widzę że ty też dziewczyno hhehe :P Ale co do pożyczania kasy to wiesz jak to jest różni ludzie różne przypadki, jak to mówi mój mąż ja nie potrafie mówić nie. I bywał czas jak mieszkaliśmy w PL że i po 2000 po ludziach krążyły ale nigdy się o kasę nie upominałam zawsze oddawali. Miał oddać a nie miał dzwonił :P Co do rodziców nie pożyczali pieniędzy ale jak jechałam gdzieś i kupowałam coś to zawsze mi wciskali więcej- ale Prawie nigdy nie brałam. Wychodzę z założenia że oni całe życie mnie utrzymywali to jak raz na ruski rok zrobiłam zakupy albo zapłaciłam im rachunek to tyle :P A ile ja się rzeczy nasprzedawałam :P Laptopów to z 5 puściłam ale nigdy nie było jak mówisz zawsze sprawdzone na miejscu. Bo tak jak mówisz upadnie gdzieś albo uderzy a potem ty tracisz a ten ktoś rzadko poczuwa się do winy a to twoja kaska :P Co do Fabiana to byliśmy chorzy- grypa żołądkowa, cała 3- mi przeszło po 1 dniu porządnej męczarni, Fabian miał biegunkę i wymiotował posiłki stałe (mleko bez problemu jadł) ale ogólne samopoczucie miał ok, bawił się uśmiechał- tylko momentami było widać że żołądeczek szwankuję :( na szczęście już jest ok, a mężu jeszcze wczoraj nieciekawie. Chłopaki jeszcze śpią ale mam nadzieje że będzie ok jak powstają. Madzia Fabian jak Michaś jak śpiący to kładzie się z butelką soku czy herbatki i zasypia (ma kocyk rozłożony na podłodze i tam się kładzie). Ogólnie zabawkami się nie bardzo zajmuje- ale jest tak grzeczny przez ostatnie dni że jestem zaskoczona. Po 3 godziny się bawi sam nie zwracając na nas uwagi hehe.
  23. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Rainbow na kabaretach jaja jak berety :) Już zaczynałam wątpić w ani mru mru ale jednak dali rade, maja klasę chłopaki. Wszystkie skecze nowe i wszystkie tak samo zajebiste :) Trzymają poziom. Już dawno się tak dobrze nie bawiłam. Ani mru mru poprzedzał inny kabaret młodych panów chyba i też byli spoko :) Co do noszenia na rękach. My już troszkę wyszliśmy na prostą. Strasznie nam fabiego w Polsce rozdzaidowali :P Też ciągle na rączkach ale nie zabraniałam bo dziadkowie mieli go 3 tygodnie tylko ;) Ale teraz już inne dziecko. Dziś zasnął o 18 i mam nadzieje że będzie spał jak wczoraj do 9 rano :P A dziś fatycznie szkoły nie miałam, ciekawe jak będzie jutro :)
  24. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Madzia 100 lat dla Misia :) Ania ja chyba tak jak Madzia wzięłabym babe za fraki i pokazała zewnętrzną stronę drzwi. Toż to jest nienormalny człowiek. Co do ubierania przebierania to mam jak Madzia, jak się ubrudzi to nie lece od razu do szafy po ciuszki, bez szału :P co godzinę zmieniam śliniaki może nawet częściej- bo aktualnie leci nam jak z kranu :P ale żebym przebierała często to nie :P Tym bardziej że jesteśmy w domku więc znając zdolność mojego dziecka za moment pobrudzi się jeszcze bardziej :P Rainbow też się cieszę że u Was już dobrze. Tak jak ktoś kiedyś mówił, jednak praca zmienia faceta- a raczej jej brak. Na szczęście Twój mężuś ma już wymarzona pracę i trzymam kciukasy aby było tylko dobrze :P Fabian dziś nas zaskoczył spał od 18 do 9.30- właśnie wstał i rozrabia. U nas dziś snow day i pewnie będę mieć wolne od szkoły :)
  25. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Dziewczyny z tego co czytam to tak samo chodzenie i raczkowanie wpływają na rozwój półkul mózgu. Z tego co przeczytałam generalnie chodzi o to że dziecko poruszając sie do czegoś dąży, jest ciekawe i chce wszystko odkrywać. Przez rączki i nóżki odbiera bodzce które rozwijają mózg :) A my dzis mamy pierwszy sukces. Od powrotu mały przespał całą noc od 19 do 6 rano i to w łóżeczku :) Teraz wypił mleczko i spi dalej ale juz w moim łóżku :(. Tak kiedys chciałam żeby zechciał spać ze mną a w PL tak go "rozdziadowali" że nie chce spać w łóżeczku :( A dziś jedziemy z D na Ani Mru Mru :) Normalnie kocham kabarety i tak się trafiło że akurat dziś są w naszych okolicach :) Dziewczynki 100 lat dla wszystkch smerfów którym nie zdążyłam złożyć rocznych życzeń lub też przez brak czasu nie miałam czasu wejść na forumek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...