 
        Ilka
Użytkownik- 
                Postów0
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizytanigdy
Treść opublikowana przez Ilka
- 
	Witajcie, Darka, Asia- Fajne te Wasze łobuziaki :) Asia - współczuję dojazdów, ale na swoim to na swoim. A masz możliwość zostawienia Małego z babcią i nie musisz martwić się o to czy niania nie zaniedbuje dziecka, czy Mich nie płacze w żlobku. Ja bardzo bym chciała żeby moja mama przeprowadziła się koło nas, było by fajnie, mogłabym wrócić do pracy w normalnych godzinach. A tak , jak nie przyjmą nas do żłobka w przyszłym roku, znów będę musiała pracować tylko popołudniami/wieczorami. Ja piorę w dziecinnym. Ksawcio czasem dostaje jakiś kropek na buzi. Podejrzewam, to cos jedzeniowego, ale jednak wole nie prać jeszcze w "dorosłym" proszku.
- 
	Witajcie Mamusie, Dawno nie pisałam. Przyznaje się, że lenistwo trochę wygrywa,choć czytam regularnie, do tego wyjazdy wakacje i ogólne ciążowe rozleniwienie. Z tego co widzę to maluchy łobuzują na całego. Dobrze wiedzieć, że nie tylko moje dziecko jest takie. Nie usiedzi 3 sek na miejscu, wszystko musi mieć na "już". Krzyki i wymuszenia na pierwszym planie. A rozumny się zrobił, że hej. Wchodzi na krzesła i kanapę i wszystko ściąga, gania kota i wyjada mu chrupki z miski. Do tego ma takkki apetyt, że nie wiem gdzie to mieści. Odkąd jestem na L4 przybrał chyba z ponad kilogram. :) mm nie pije bo nie chce. Odpukać nie choruje. Moja mama, która wychowała 3 córki, mówi że faktycznie mały rozrabiaka. Że żadna z nas nie była taka :) Do tego muszę się przyznać, że rośnie z niego amant. Zawsze zaczepia miłe panie, każdej chce dać kamień, albo trochę piachu i strzela takie piękne minki. Moja siostra powiedziała, że na Imię powinien mieć Czaruś, heheh A u mnie.. wymioty prawie przeszły i odbijam z wagą. Maleństwo rośnie i jest ok. Ostatnio lekarz na usg powiedział, że prawdopodobnie będzie dziewczynka Choruszkom zdrówka, a wyjeżdżającym pogody! A to my wakacyjnie, w tym roku pod namiotem :)
- 
	Storczyk u nas cyc był tylko do drzemki i w nocy. Odstawianie po jednym posiłku odpadało. Przez kilka dni pozwoliłam cyckać, przytulać ile chciał. W sob rano był ostatni raz i łobuz pogryzł mnie boleśnie, znaczy chciał się cycem bawić raczej. Wieczorem mąż go usypał więc luz, ale w dzień jedna drzemka była ze mną-był płacz, przez 3 dni i ogromny problem z zasypaniem w dzień. I przez ponad tydzień nie chciał spać ze mną. Ale wczoraj sam do mnie przyszedł, poprzytulał się do brzucha i pępka ;) i zasnął. Druga opcja zasypiania w dzień to bujanie w wózku. Jak chce żeby co pobujać sam przychodzi i ładuje sie do wózka. W nocy-o dziwo- było znacznie łatwiej. Trochę popłakiwał, ale bylo przytulanie i picie wody z ulubionego bidonu i spał dalej. Teraz tez się budzi i w nocy ląduje u nas. Przytula się do mnie lub taty, jest głaskanie po główce, czasem picie i śpi dalej. Ot cała historia. Nie piłam szałwii. Chwilowo cycki mi zmalały i wygrzebuje z szafy jakieś przed, przedciążowe staniki- dobrze że wszystkich nie wyrzuciłam. Za miesiąc pewnie będą potrzebne znów większe ;) paranoja... Asiabambo- ano brzucho rośnie a ja chudnę. Muszę mojego M poprosić o jakąś fotkę, jak zrobię sie na bóstwo. Po poniedziałkowej wizycie u gina niestety zapowiada się cesarka. Mięśniaki uniemożliwią mi poród sn, ale z kluskiem jest ok. jezykowa - trzymamy kciuki za egzamin Bursztynka - fajnie, że wypad się udał!
- 
	Witajcie! Asiabambo - a Michał je nabiał, tzn jakieś jogurty, ser lub migdały mielone, brokuły ( to wszytsko ma wapń)? Ksawery nie pije mm, nie chce za nic. Więc go nie zmuszam. Nie ma przykazu żeby dzieci do 3 roku życia musiały pić mm. U nas na topie są serki typu almette, bieluch, jogurty naturalne z płatkami i owocami. Wiec może nie ma co się żyłować. Mój nie je kaszek/kasz na mm tylko na wodzie, o ile w ogóle ma ochotę na kaszki. U nas sa dwa nocniki i oba w obiegu, Ksawery bardzo lubi na nich siedzieć i oglądać książeczki, czasami z siusnianiem. Czasem sam przynosi je do pokoju i siada w ubraniu na nie. Z zabawek to oczywiście klamerki to hit oraz książeczki. Sam je ogląda, ale najlepiej jak mama opowiada co jest na obrazkach. Takie czytanie może trwać z pół godz lub więcej, bo każdą książeczkę czytamy ze 3 razy i na spacerze musi być książeczka i przy jedzeniu itd U nas jak mama mówi zmiana pieluchy to jest super zabawa w uciekanie. Jak tato lub dzziadek zmieniją pieluszkę to na przwijaku nawet na leżąco da to zrobić ;) Bursztynka - fajnie że łózko piętrowe zdaje egzamin :) Mój łobuz w łóżeczku nie śpi od stycznia, z resztą kiedyś już pisałam. Obecnie na podłodze ma swój materac z łóżeczka i wieczorem zasypia na nim. Jagoda - ale Basieńka się zmieniła, zuch dziewczynka :) nowy filmik, jak Ksawco pomaga tacie odkurzać szkoda że okien jeszcze nie umie myć ;)
- 
	Kaskam - strasznie, strasznie mi przykro! trzymam kciuki żeby szybko udało się zafasolkować! Ach zazdroszczę Wam dziewczyny tych urlopów i wyjazdów. Mam nadzieje że i nam uda się gdzieś wyskoczyć w tym roku... A u nas sukces- jesteśmy odcyckowani. Oczywiście pobudki są nadal ale na wodę z bidonu i przytulanie. Najgorzej jest z drzemkami w ciągu dnia. Teraz jak dziadek nie przyjeżdża do nas codziennie Ksawcio nie daje mi się uśpić na drugą drzemkę i wieczorem jest strasznie marudny. Mam nadziej że znajdę na niego sposób. Wiolka - mały wazy równo 10kg Jagoda -dobrze że Basia dzielnie zniosła upadek, u nas guzy to chleb powszedni. Mały nauczył się biegać, tylko jeszcze nie umie się zatrzymać bez wywrotki ;) jezykowa ksawcio nie je w nocy i osttsnio buntuje się na kaszki. Zjada wieczorem kolacje ok 18-19 i dopiero śniadanie ok 7-8
- 
	Witajcie Mamusie! dawno nie zaglądałam do Was. Jeśli dobrze doczytałam to widzę, że Kasia dołączyła do zafasolkowanych? Kaskam - moje gratulacje!i zazdroszczę "braku objawów" oby tak dalej Choruszkom zdrowia! Ostatnio prawie w ogóle nie ma mnie przy kompie, spała bym cały czas. Od środy jestem na L4 ciążowym, bo już nie dawałam rady. Schudłam 3 kg, co uważam za sukces (w poprzedniej ciąży było 6) nadal jedzenie i utrzymanie jedzenia w żołądku to nie lada wyzwanie. A Ksawery, cieszy się że mama jest w domu. A skoro jestem w domu i mogę małemu dać tyle bliskości to odstawiamy cyca na dobre. Wiem że większość z Was już dawno nie karmi, ale dla na to ważny etap i trudno było zrezygnować wcześniej. Nie będę Was zanudzać szczegółami-jakoś damy radę. Pisałyście o wysadzaniu na nocnik. Ksawery nie woła ani na siku , ani na kupę, ale kupki w 95% są nocnikowe. Mam plan na to lato - puszczać małego z gołym dupskiem+nocik, może złapie że siku nie tylko w pieluchę. Bo powiem Wam , ze bardzo chciałbym Ksawerego odpieluchować zanim urodzi się młodsze. Co tam u nas jeszcze.. Ksawcio bardzo ładnie radzi z łyżeczką i widelcem. Jeszcze ma problemy żeby nabić sobie jedzonko na widelec i trzeba mu pomóc, ale jak już ma na widelcu to taka radość, że hej. Jak któraś ma chęć oto filmik z przed miesiąca , wtedy zaczynał jeść sam sztućcami. Trochę krótki, bo mężu go pociachał :/ Postaram się częściej do Was zaglądać :)
- 
	Witajcie, Gosiak - szkoda, że tak niefajne wyszło z pracą. Teraz mam skończony 7 tc. Izzis - od stycznia miałam @ powiedzmy że regularnie , a udało się dopiero w maju i pierwszy test wyszedł negatywny dopiero po tygodniu były dwie krechy. Moje dziecko je już nasze obiady, i tak zawsze chciał żeby mu dać to co my jemy mimo że był już po swoim obiedzie. Na śniadanie je to co ja, czyli chleb+dodatki, jajecznice, zazwyczaj też trochę kaszki owsianej, jaglanej lub innej z owocami. Na podwieczorek rożnie: owoce świeże, obiadek nasz , kisiel, ale to rożnie. A na kolacje kasza z owocami. Do tego przegryzki, chrupki, wafle itp. Ostatnio pochłania truskawki w ilościach przerażających, mój M mu dał, nie było wysypki to wcina ile chce. Za to nic nie chce pić. Kombinuje z kubkami, sokami...teraz chce mu bidon z rurka kupić.
- 
	Dzięki dziewczyny! jednak nie widzę różnicy w odstawianiu w tym czy teraz czy 2 miesiące temu, tak samo ciągnie i tak samo nie chce odpuścić. Jest tylko jedna różnica- mam zdecydowanie mniej mleka, a właściwie już nie mam, a on chce cmokać i ni hu hu..nie daje sobie podmienić cyca na cos innego. W ciąży można karmić, ale trzeba bardziej dbać o dietę, bo wiadomo 2 dzieci ciągnie ;) rety ja jeszcze w pracy a tak mi się chce spać! cudne chłopaki na zdjęciach! muszę się zmobilizować i wstawić zdjęcie mojego rozbójnika :d
- 
	Witajcie, chyba nie nadrobię co naskrobałyście, bo dużo piszecie. zaległym Roczniakom i kolejnym jubilatom najlepszego! Choruszkom zdrowia! Ostatnio mało mnie na necie, najchętniej to bym spała cały dzień i jak tylko mogę to śpię. Dodatkowo mdłości, mdłości i jeszcze raz mdłości. Na szczęście jest lepiej niż w ciąży w Ksawerym ale i tak do kitu. Próbuję odstawić małego od cyca, ale dość oporna materia mi się trafiła i nie idzie to nam. Ale ogólnie to u nas ok. Mały bryka na całego, nie chce jeść już swojego jedzenia, tylko nasze, więc zaprzestałam gotowania specjalnych zupek dla niego. Muszę uciekać, bo piszę z pracy ;) pozdrawiamy
- 
	Najlepszego dla kolejnych solenizantów!!! Gratulujemy nowych umiejętności i ząbków. Padam na twarz, piekłam , gotowałam, jutro impra..Czuje się jak po siłowni Co do fryzjera to chyba Wam nie pisałam, że mój mężu tydzień temu jak byłam w pracy obciachał maszynką małego. Rano wstaje a tu inne dziecko :) no i tu weź zostaw w domu dwóch facetów ;)
- 
	Darka - ja dzisiaj i jutro też na opiece i tez przy garach ;)
- 
	Chapicha - Gratulacje !!! I Tobie i sobie spokojnej ciąży! :)
- 
	Dzięki dziewczyny! Jakoś dam radę, z pierwszym dałam to i z dwójką dam :) Według moich obliczeń termin byłby na polowe stycznia, ale do gina muszę pójść to będę wiedzieć więcej. Idiotka ze mnie, nie zapisałam sobie daty tej ostatniej miesiączki i tak mam tydzień w tą i tamtą. Jak wasze dzieciaczki ładnie śpią!!! Ja pobudek nie liczę bo za dużo tego. Zanim położę się spać to co najmniej dwie. A potem małego zabieram do nas, bo już spania by nie było w ogóle. Mężu go usypia ok 19-20 i mały "śpi" zazwyczaj do 6-6.30. Choć i o 5 często wstajemy. W dzień zazwyczaj dwie drzemki. Jedna do południa ze mną ;) ok (45-60 min) a drugi raz śpi dziadkowi (1 - 2h). Wszystko zależy o której wstaliśmy i czy była poranna drzemka. Najlepszego dla Michałka Mieliśmy imprę roczkową robić w sobotę, ale okazało się, że moi rodzice by nie dojechali i dzisiaj było przekładanie na niedziele, ech..
- 
	Pewnie, że się cieszy!!!!! To była nasza wspólna decyzja no i starania ;) Teraz M ma większą motywację żeby w końcu wybrać nowy samochód. Od roku już szukamy... Rety!! Na razie jeszcze to chyba do mnie nie dociera i w szoku ogólnym jestem!
- 
	Dziewczyny! napiszę Wam, bo chyba pęknę... Tydzień temu powinnam dostać @ ale nie dostałam. Zrobiłam test i nic. A że od stycznia jak dostałam "regularnie" @ ta regularność mocno przesadzona, czyli zawsze jakiś poślizg.... Zrobiłam dzisiaj test znowu i są DWIE KRECHY! tak się cieszę, a z drugiej strony mam takiego pietra że hej....
- 
	Najlepszego dla kolejnych roczniaków: Zosi, Wiktorii, Remigiusza i Zosi! :)
- 
	Bigbit , Kaja - zdrówka dla dzieciaczków! U nas odpukać katar w końcu przeszedł i jest o dużo lepiej. Storczyk - oj, nie zazdroszczę. Najadłaś się strachu, ale dobrze, że tylko na siniaku się kończyło. A u nas.. mamy pierwszą dolną dwójkę, jeszcze górna aktualnie się przebija i trochę maruda z Ksawerego wychodzi. Ksawcio też nie bardzo potrafi teraz zająć się zabawką jakąś. Wszystko jest nudne. NO chyba że wywalanie rzeczy z szuflad, albo brudów z kosza na pranie. A najlepiej jest u mamy na rekach i wtedy można patrzeć z wysoka co mama robi, czyli miesza w garach, pakuje rzeczy do pralki, wiesza pranie, maluje się ;)
- 
	Moja - Ksawery chyba jako pierwszy z majowych dzieci przechodził trzyndiówkę jak miał 6 miesięcy. Przez trzy dni gorączka i osłabienie, ale jak pojawiła się wysypka to już było ok, podobna do tej na zdjęciach co wkleiłaś. Schodzła ok 2 tyg. Ksawery nie drapał się i nie wyglądał jakby mu w czymś ta wyspka przeszkadzała. MAMCIA - pisałam o naszym wózku w lutym. Wtedy nam gwizdeli....już stara sprawa. A na klatce stały wtedy jeszcze 3 i jeden ukradli. A mój M to wszytsko musi miec najlepsze to i wózek też musiał być ok. Pierwszy ja wybrałam bo chyba bym Ksawerego tylko w chuście nosiła.. Od roku kupujemy samochód, dla mojego M nie ma idealnego ;), więc wybieranie wózka przez 3 miesiące to już postęp. Magnuna - Gratulacje dla Sary! MY tez się chwialimy. Wczoraj przed kompaniem mały przeszedl sam jakiś metr. Wczesniej po 2, 3 kroczki były. Ale od dzisiaj już coraz częsciej łazikuje sam i jaki zadowolny:) Jagoda - 12 zebów?? szacun i Gratki
- 
	Dzieci chyba tak mają, że raz lepiej raz gorzej z jedzeniem. I u nas podobnie. Ksawcio stracił zainteresowanie jedzeniem, jak sam je to parę gryzów i koniec i wtedy metoda "zabawka lub COŚ w łapkę" i buzia się otwiera, mama karmi.
- 
	AnkaS - co do wózka - chciałam kupić używany, ale coś mało tego...a w sklepie stacjonarnym dostaliśmy fajny rabat i wyszło dużo, dużo mniej niż w necie :) a że nie mamy innego wózka(nasz ukradli) a z moim M to ciężka przeprawa-perfekcjonista jeden, wiec siłą kompromisu mamy Joggera. :)
- 
	Witajcie mamuśki, Wszystkim spóźnionym jubilatom dużym i małym życzymy najlepszego!! wpadłam na chwilkę , bo pisze z pracy niestety. Staram się Was podczytywać, ale rożnie to idzie. U nas, a właściwie u mnie młyn w pracy, do domu wracam padnięta na maxa. Aktualnie wychodzimy z choroby, przyniosłam z pracy jakiegoś wirusa i wszystkich zaraziłam. Ksawcio niestety też się zalapał. Ja narzekać na teściową nie mogę. Nie mieszka w pl. A jak przejeżdża to zawsze stoi po mojej stronie, z resztą mówię do niej po imieniu ;). Urodzniki Małemu wyprawiamy za tydzień w sob, ze względu właśnie na teściową, bo dopiero dzisiaj w nocy przylatuje. Na szczepienie pójdziemy dopiero w czerwcu. Nie spieszy nam się aż tak, z resztą lekarz kazał nam przyjść jak mały skończy 13 miesięcy. Kaskam - mówisz, że Staś ma dopiero 7 zębów, ja bym powiedział że "już". Ksawery ma 4, ale dwójki sie przebijają. Według naszej wagi łazienkowej Ksawcio waży 9,8. Jeszcze sam nie chodzi, ale zasuwa z pchaczem, lub przy meblach. I najlepsze na koniec. Mamy w końcu własny wózek Baby Jogger city mini. Jest super, buda olbrzymia, nie będziemy męczyć się w tym roku z parasolką przypiętą do wózka!. Mimo, że waży 8kg, składanie go to bajka.
- 
	Spóźnione, ale szczere życzenia dla Stasia, Franusia, Wiktorii, Sary, Hani, Bartusia, i Michałka! ode mnie i Ksawcia. Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam.
- 
	Wszystkiego najlepszego dla jubilatów a wszystkim mamom wspaniałych świąt i mokrego..jajka ;-) asiababmbo - pięknie dziękuję za karteczkę, tym razem dotarła. Moja będzie tradycyjnie po świętach
- 
	teraz to już na prawdę zmykam! papa
- 
	u nas tez maj imprezowy ;) mojego taty urodziny i imieniny, mojej siostry urodziny, Kswerego urodziny, moje urodziny, mojej mamy urodziny i imieniny, teściowej urodziny i dzień mamy...