-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Renia
-
Ania zdrówka. Dziubala Tosia miała katarki z kaszlem i ciężko było coś z noska wyciągnąć. Nie wiem czy te katarki i kaszle nie były alergiczne, bo jak minęły to pojawiły się zmiany na skórze Ann fajnie, że byłyście wreszcie na spacerku. A jak tam na polu, bo my w areszcie, a słonko ładne było.
-
Neta dobrze, że możecie spacerować. Gagatek miał dobry pomysł :Uśmiech: Tosia wstała po ponad godzinie, temperatura trochę spadła, ale nadal podwyższona, ale humor ok.
-
Witam ok. 23.00 Tosia się przebudziła, bez płaczu i marudzenia, ale z podwyższoną temperaturą :Smutny: Długo nie mogła zasnąć. Dopiero jak rozpięłam jej śpiworek to zasnęła. Spokojnie spała do rana, obudziła się w dobrym humorze, bez temperatury, ale po śniadaniu coś zaczęła marudzić, pchać się na kolana, więc sprawdziłam i temperatura rosła :Smutny: Katar w ilościach śladowych, ani razu nie zakaszłała i na pewno to nie trzydniówka Nie wiem czy można to zrzucić na usiłującą się przebić dwójkę. Długo to trwa, więc może tak organizm reaguje. Teraz mogę mówić o gorączce :Smutny: Dałam jej Ibufen i teraz śpi, bidulka. Jola ja dla Tosi chcę szczeniaczka-uczniaczka (do tego może Dziadek się dołoży ) i może coś (jakiś samochodzik, bo Tosia lubi) z Little People Fisher Price. W ofercie Merlina dla roczniaków nie znalazłam zbyt dużo ciekawych również cenowo rzeczy. Za to dużo mam pomysłów dla kuzynostwa dziewczynek :Uśmiech: Niestety guzy i siniaki będa się pojawiać co jakiś czas.
-
Dałam Tosi Ibufen, bo mogę już mówić o gorączce. Teraz śpi, pewnie zmęczyłą ja też ta ponad godzinna przerwa w nocy. Najgorsze, że pokończyły mi się leki przeciwgorączkowe :Smutny:a K będzi enie wiem o której, ale raczej wieczorem. Mam nadzieję, że koleżanka będzie po południu w domu i wstąpi dla mnie do apteki. Dziubala zdrówka dla Maciusia. Tosia też w pierwszych miesiącach miała takie katarki. Ania ja zawsze marzyłam o trójce, ale na trzecią ciążę się nie piszę. Chyba, że.... ale wolałabym tego uniknąć.
-
Witam ok. 23.00 Tosia się przebudziła, bez płaczu i marudzenia, ale z podwyższona temperaturą :Smutny: Długo nie mogła zasnąć. Dopiero jak rozpięłam jej śpiworek to zasnęła. Spokojnie spała do rana, obudziła się w dobrym humorze, bez temperatury, ale teraz coś zaczęła marudzić, pchać się na kolana, więc sprawdziłam i temperatura rośnie :Smutny: Katar w ilościach śladowych, ani razu nie zakaszłała i na pewno to nie trzydniówka :Smutny: Nie wiem czy można to zrzucić na usiłującą się przebić dwójkę. Długo to trwa, więc może tak organizm reaguje. Dziubala fajnie, że macie nowych sąsiadów. Pewnie na razie bez dzieci Karola mi też Ciebie tu brakuje. Justys nie wiem jak się prowadzi samochód z automatyczną skrzynią biegów, ale ja tam lubię zmieniać biegi, nudno by było bez tego Neta jak po wizycie kontrolnej? Megan smakowitości robisz. A co to za ciasteczka z białego sera? Natka niech Cię znów szybko ogarnie dobry nastrój. Starletka ja karmiąc zupełnie nie jadłam cytusów.
-
Monika dobrze, że złość minęła. A o dniu wczorajszym nie myśl. Mam nadzieję, że sladu po nim nie ma. Ann za jakiś czas wykorzystasz tę książkę we właściwy sposób Dreadka nie ma na co krzyczeć. Fajnie. Ita smacznego Wieczorne prace domowe wykonane, zmykam na film :Uśmiech:
-
Dreadka oby Nataniel spokojnie spał już do rana. Fajnie, że macie zaklepane mieszkanie. Miałaś pokazać Nataniele w nowej fryzurze.
-
Sylviatko Tosia tez nie lubi fridy, ale na szczęście nie ma wielkich wrzasków, jakoś dajemy radę. Nie mam pomysłu jak przekonać Alę do fridy. :Smutny: Trzymam kciuki, by udało się znaleźć fajną pracę.
-
Neta i jak smakowała ostra szarlotka?
-
Siula ila ja ciasta zjadłam w weekend to nie wspominam. Zebrałaby się blaszka
-
Neta też dobre :Uśmiech: Siula jasne. Smacznego. Przepisu nie znam. Wczoraj wciągnęłam czekoladowego wielkanocnego zajączka, bo stwierdziłam, że idzie Boze Narodzenie i co ma tak leżeć w szafce Ann super wiadomość. Gratulacje. Megan brawo. Ja mam czasem dość, jak mi Marysia "pomaga" przy obiedzie.
-
Ita digestive mniam, moje ulubione :Uśmiech: Neta a Ty ci masz? Postanowiłam zachować umiar w słodyczach, bo święta idą Ale wirtualne nie tuczą
-
Moja za koniec domowych aresztów.
-
Ita jestem z kawą, bez słodkości :Uśmiech:
-
Sekundka "nie wesoło siedzieć tylko w domu" - ma rację Olivka. Fajnie jak dziecko tak lubi przedszkole. Trzymam kciuki za znalezienie satysfakcjonującej pracy. Ita Neta kończę przekąskę i zrobię sobie kawę. Nie pijcie za szybko
-
Neta na razie u nas zimy nie ma, więc i motywacji do kupienia brak.
-
Neta oczywiście, że nie
-
Serena super zdjęcia. Śliczny Maciuś, a bracia razem to rozczulający widok.
-
Neta dzielni jesteście. Ann ale budowniczy :Uśmiech:
-
Ann oby to Wasze uziemieni szybko się skończyło. My dopiero drugi dzień siedzimy, więc nie jest tak źle. Dzoana miłego odświeżania mieszkania :Uśmiech:
-
Sekundka :Uśmiech: Ita :Uśmiech: jak Marysia? Neta dobrych wieści na kontroli.
-
Megan na pewno się uda, co ma się nie udać :Uśmiech: A Tosia ma się dobrze, katarek niewielki, w porównaniu z ostatnimi można rzec, że go nie ma. :Uśmiech:
-
Witam znów chyba posiedzimy w domu. Ten wiatr mnie zniechęca, zwłaszcza przy Tosi katarku, niewielkim, ale widzę, że nie rozwija się, to może nie będzie trwać 7 dni Tosia na tyle pewnie czuje się na dwóch, że zaczyna ćwiczyć chód dyrektorski, czyli z rękoma do tyłu Jana mam nadzieję, że się jeszcze odezwiesz. Ania ja nie brałam udziału w tym konkursie.
-
Dobranoc
-
Jana :Uśmiech::Uśmiech::Uśmiech: ja pamiętam. Co u Was?