Skocz do zawartości
Forum

Syrenka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Syrenka

  1. e tam... wolę pracoać i być zadowolona niż wiecznie do mnie jakieś pretensje... :)będzie dobrze :)
  2. miałam tam pracować w styczniu ale wtedy dawali 5 za h teraz 6 z umową i praca 7h dziennie, zmianowo, za pracujący weekend następny wolny... wiec powinno być oki, poza tym szefowa jest całkiem całkiem a dzis nie zadzwonili z politechniki z tego baru... i dobrze bo nie chcę tam juz iść. niech tylko przeleją mi moje 100zł na konto i po sprawie
  3. pracuję na politechnice w barze ale nie chcę tam pracować - nie podoba mi się... i czekam na telefon od babki z atlantica :)
  4. Witajcie :) wpadam z odwiedzinami :) ale sobie radzicie dzielnie... :) podziwiam i buziaczkiz Gdyni ślę :)
  5. jesteś niesamowita ja w czerwcu ślub mam... więc niby nie powinno być za duzo widać jeszcze... ostatnio schudłam znów.. wiec nie wiem jak bede wygladać w ciązy... z 80kg zeszłam do 57 ale zajęło mi to 10 miesiecy, wiec ciąża i kawałek - taki wasz przelicznik
  6. nio to będę Cię wspierać jak tylko będę umiała :)nio szukam szukam :) mam nadzieję, że na spokojnie koło marca zabierzemy sie do "roboty"
  7. ale mnie zagadujecie nio nic nie wyszlo... nie chcę pracować na zlecenie... czekam na kontakt babki z atlantica, bym pracowała od października a jak nie, to będę w barze na polibudzie w Gdańsku kelnerką od października :)mam pytanko... mogę z Wami zostać?? będe z Wami wyczekiwać Waszych Maleństw i może z czasem jak jednak będe miała miec Maluszka to mi pomożecie, np odkupię od którejś wózek albo ciuszki?? powiem Wam tylko, że Daniel się popłakał jak się dowiedział, że dzidzi nie ma :) ale wszystko przed nami, dzidzia głupia nie jest, wie, że takie wejście przed ślubem, gdy Mama nie ma pracy jest nie fair
  8. nie jestem mamą... byłam dziś u lekarza... dziękuję, że mnie wspierałyście... i przepraszam za zajęty Wam czas... :(
  9. robił usg a że mają labolatorium to powiedział, żebym oddałam krew. poszłam na miasto, kazał przyjść jeśli jestem okolicy... i powiedział, że niestety nie... ;(
  10. nie jestem w ciąży... mam anemię.... własnie się dowiedziałam. stad to spanie w dzień i mdłości. życzę powodzenia... kiedys tu zagoszczę, ale jeszcze nie teraz... niestety...
  11. dzień dobry :) nio ja jak narazie czuję się srednio... wymiotować mi się chce... i to jak...
  12. ja dokładnie tak samo mam... nie mam na nic siły... nio ale może pojawia się juz niebawem :)
  13. witam Was... u mnie dzis jakiś ponury dzień.... smutny...wczoraj cały dzień prawie spałam... dziś też tylko bym leżała. nie wiem czy to leń czy cuś... :) mam dziś rozmowę o pracę o 15.45... w sklepie z odzieżą męską w galerii... oby sie udało.... ;/
  14. jakoś źle się dzis czuję... wczoraj spalam pół dnia, dzis nic mi się nie chce... jakiś smutny dzień mam... płakać tylko mi sie chce i znów leżeć...mam dzis rozmowę o pracę w galerii w sklepie z ekskluzywna odzieżą męską. może się uda...
  15. napewno sie odezwę :) ja dzis mama dołkowy dzień... słucham smętów, płakać mi się chce... nie wiem czemu bo jestem szczęśliwa i to bardzo... ale naprawdę jakoś dziwnie... ;/ wczoraj pół dnia przespałam a drugie pół jadłam... ;/
  16. jeszcze raz tescik, ale za jakiś tydzień :) bo juz sama nie wiem... może potrzeba wiecej czasu na hormon, moze jakaś lewa jestem... a moze po prostu nie jestem w ciąży...;/
  17. no właśnie do wczoraj paliłam ... dzis nie, bo sama nie wiem o co chodzi i wolę nie dokłada mu jeszcze dymu do nerwów...
  18. ojeej... ja to cebulę mogę jeść kilogramami, ale czosnku... ble spać mi się chce.... leżę pod kocykiem i ciągnie mnie by iść kupić fajki... oj, jak mnie ciągnie... ;/
  19. Malwi - dziękuję, nio coś Ty za nic się nie gniewam :) widzisz, potrzebuję dużo rad :)
  20. ja jestem z moim Danielem od roku... mieszkamy razem od tego własnie czasu... nie wiem czy jestem w ciąży czy nie bo testy wychodzą przeróżnie... ale wiem kilka rzeczy... ja obecnie jestem bez pracy, Daniel pracuje na czarno... jeśli jestem w ciąży, to wiem, że damy radę mimo, że jest cholernie ciężko i że planujemy zacząć starania legalne( ) dopiero w marcu, kilka miesięcy przed ślubem.najważniejsze, by miec cokolwiek by zapewnić dziecku stabilność, Daniel ma mieszkanie, mieszkamy z jego babcią u niego a babcia to dobry duch domu, ugotuje czasami i dla nas, wrzuci pranie do pralki, ja zaczynam nową pracę od października... jest też taka prawda, że jeśli będzie sie cały czas kalkulowało, żeby kasy było wystarczająco na dzidziusia, to nigdy prowdopodobnie by sie nie na nie nie zdecydowało świadomie :) mysle, że najpierw wazne jest byście sami się ustatkowali, pomyśleli o mieszkaniu i o pracy... by dziecko nie czuło potem Twoich i męża lęków... i życze wszystkim wpadki, takiej nieprzemyslanej do końca decyzji, bo skoro jest miłość, to pieniadze też się znajdą.... choćby na podstawowe rzeczy. ciuszki i wózek, łóżeczko mozna kupić tanio uzywane... a w super stanie. powodzenia :)
  21. to chyba częsta kolejność :) ja jak narazie rzucam palenie... wiem... powinnam to zrobić znacznie wcześniej... ale jakoś tak wyszło... :(nie mam pewności czy jestem w ciąży po tym drugim teście... ale najlepiej zachowywać się tak jak bym była - czyli o siebie dbać... a jeśli nawet w ciązy jednak nie będę, to jak tylko znajdę prace to zaczynamy się starać... bardzo dzis posmutniałam jak zobaczyłam na teście tylko 1 kreseczke ;(
  22. jeszcze nie maz... :) ale pewnie juz niedługo, slub miał byc w czerwcu... ale chyba bedzie wczesniej :)
  23. mam taką nadzieję... za kilka dni znów zrobię test...
  24. Daniel niesamowicie sie ucieszył :) wyściskał mnie niebywale :)wiecie co... czuję się jakaś pełna, jak bym zjadła conajmniej 2 duże pizze a tymczasem zjadłam tylko talerz zupy
  25. taką też mam nadzieję :) ale wiecie co, przespałam się z tą ciężką dla mnie sytuacją i juz mi lepiej, o wiele... :) teraz będę w necie szukać jakiś przystępnych wózków i łóżeczek...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...