-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mineralka
-
dzień doberek - a co tu taka cisza - aż w szoku jestem :) co do cyklu nie no co wy - nic niezaczynam - to tak dla jajec - nie chce mi się liczyć w kalendarzu więc niech komp za mnie liczy - a poza tym strasznie śmieszny ten suwaczek - pierwszy raz się spotkałam z suwaczkiem odliczającym dni cyklu - no to niech się przyda Aniołek do maszyn niestety trzeba się przyzwyczaić - trochę się znam więc ci powiem że każda maszyna psuje się lub rozregulowuje raz na trzy dni - potem się połapiesz o co jej chodzi - czy górna nitka czy bębenek czy smarku potrzebuje czy mechanika - do maja to nie długo więc sama się pewnie naprawiać nienauczysz - a można co do nieszczęsnych naleśników to ja mam doświadczenie - na 30 sztuk potrzebujemy: 6 szklanek mąki 6 jajec , litr mleka i pół litra wody - wychodzi równiutkie 30 + 3 albo 4 którym się oprzeć nie można podczas smażenia - mi wczoraj wyszło 29 - jakiś wampir ukradł mi 1 naleśnika - teraz napewno farsz zostanie - bo mi się tak zawsze udaje równiutko
-
za zdrowie naszych pociech i nasze żebyśmy się mogły nimi opiekować no i dobranocki
-
moja ???? nie ukrywam że polowałam
-
a moejj siostry córka (10 m.) ostatnio jakoś tak się niefortunnie udeżyła że jakimś cudem rozcieła sobie górną wargę - to było kilka dni temu a mała nadal krwawi właściwie to aż pluje krwią - znajoma pielęgniarka ją obejrzała i okazało się źże mała ma rozcięte wędzidełko łączące górną wargę z dziąsłem - i trzeba jechać do stomatologa i coś z tym zrobić - no ale wariaci zamiast jechać teraz czekają że może jej samo przejdzie - ludzie jak niektórzy nie mają wyobraźni to brak słów - lepiej to przemilczeć - w takich chwilach człowiek oddycha z ulgą że własne dziecko śpi teraz spokojnie :)
-
astra co z tymi fociszkami - tu się czeka
-
Agnieszka no daj spokój z tą kaszą - ja też przeczytałam o tym glutenie całkiem niedawno a moje dziecko od 2 miesięcy dostaje kaszki pszenne na dobranoc i kaszkę pszenną do zagęszczenia do deserków codziennie i żyje i nic mu nie jest i niemarudzi że mu nieodpowiada - prawda jest jedna: popatrzmy na francję czy inne kraje co piszą dziewczyny - tam całkiem inaczej odżywia się dzieci niż u nas i są zdrowe - więc ja nie rozumiem dlaczego właśnie nasze mają być chore - przecież niczym się nie różnią tak samo chorują tak samo przeżywają kolki jedzą nawet posiłki tych samych firm tylko z etykietkami w różnych językach - a w każdym kraju wymyślają inne zasady żywieniowe - więc ta prawda jedyna jest taka że najwięcej o naszych dzieciach wiemy my mamy a nasz instynkt podpowiada nam same dobre rzeczy... a tak poza tym to ja się cieszę że wreszcie koniec dnia - okropnie jestem padnięta a na dodatek wrażeń na dzisiaj - to się godzinkę temu dowiedziałam że dwójka dzieci kuzyna mojego męża wylądowała wczoraj w szpitalu - Laura (2,5 roku) jest odwodniona ale stan dobry i wychodzi z tego a Pawełek (1 rok w sobote skończy) też odwodniony i w ogóle ma jakieś koszmarne wyniki iciągle leży pod kroplówkami - na nieszczęscie mama nie może z nimi być bo jest we wczesnej ciąży i niewolno jej być na oddziale zakaźnym - biedne dzieciaczki - jakiś wstrętny wirus je dopadł - mam nadzieję że dopadł je dopiero teraz a nie wcześniej bo Jaśko mógłby być zarażony :( - ehhh niechcę nawet myśleć.........
-
Aniołek Łysegodzień dobry wszystkim :)mineralka ja robiłam z 250 ml mleka i 250 ml wody i wyszło mi ok 12 sztuk ;) przepraszam ale nie kumam o co chodzi zdrówka życzę
-
aha jeszcze jedno - pampers ma gumki po bokach a haggis premium ma gumkę na pleckach - co jest bardzo dobre gdyż dzieci leżące lubią się okuptać aż po pachy a ta gumka na pleckach może zatrzymać kupkę w pampersie nam się tak parę razy zdarzyło przy firmie pampers - musiałam rozcinać ubranie dziecka bo inaczej nie dało się ściągnąć bez zabrudzenia głóki
-
my używamy głównie pampers chyba że jest jakaś fajna promocja na haggisy - ale trzeba pamiętać że hagisy mają różne rodzaje - jedne z nich są strasznie twarde i papierowe a najlepsze są premium z gumką i mięciutkie z kolei pampers ma teraz balsam który podobno nie które dzieci uczula - my je stosujemy i nic się nie dzieje - ja z przyzwyczajenia wolę pampersa
-
dzień doberek Jezu - ale mam kaca - masakra - uwielbiam szmpana - i wydumdałam całą flachę wczoraj - ojjj boli dzisiaj główka boli - od rana już litr mleka wypiłam i zapowiada się na następny od dzisiaj aż do końca lipca jesteśmy sami w domu - teraz to już napewno dostanę pier......... teściówka która do tej pory w domku siedziała ruszyła do pracki takiej sezonowej - teraz cały dom na mojej głowie - pranie sprzątanie i gotowanie a do tego dziecko - matko jak ja bym chciała mieć swój dom robiłabym obiad na dwa dni i spokój a tak to dzień w dzień jakiś obiad - dzisiejszy wieczór mam zamiar poświęcić na naleśniki - jutro zrobię krokiety - więc na dwa dni się odczepią odemnie i mam zamiar uciec gdzieś z domu - tylko jeszcze nie wiem gdzie... krokietów żeby wystarczyło muszę zrobić 30 - robiłyście tyle kiedyś jednorazowo ?????? no właśnie dlatego już dzisiaj zaczynam dziecko leży i gada samo do siebie - strasznie fajne jest - odkąd ma nowe zabawki sadzam go na podłodze i bawi się nimi ładnie i sobie z nimi rozmawia a ja mam godzinkę spokoju okazało się bowiem że grzechotek już nie lubi i teraz wymaga dorosłych zabawek lece bo sie wścieka papa
-
ufffff - jak gorąco - dosłownie - w słoneczku mozna się zmażyć - w cieniu i w wietrzyku przyjemnie ciepło ale nie gorąco - zainsrtalowaliśmy huśtawkę w tymczasowym miejscu i jak się mały za szybko nie obudzi to wam fotkę pokażę z inauguracji szok szok szok - mówię wam jaki szok był na spacerze - wracaliśmy już do domu kiedy nagle zza rogu (napięcie rośnieeeeeee) wyskoczyła jakaś MAMA Z WÓŻKIEM - no tego jeszcze nie było na tej wsi mojej nowej żebyśmy jakąś mamę z maluszkiem zobaczyły - albo ich nie ma albo hodują swoje maleństwa pod kluczem - niestety nie udało nam się nawiązać kontaktu innego niż zszokowanego spojrzenia ponieważ moje dziecko się rozdarło ( już sie drze bo wstał ) i musieliśmy iść do domu od dzisiaj polujemy na tą mamuśkę :D lece bo wstał
-
usypiałam go godzinę a on mi spał 35 minut idzie się załamać - zębów dalej nie ma nowych - a budyń na mleku modyfikowanym niestety się nie przyjął - i został zwrócony - no to lece papa
-
dzień doberek dziękuje bardzo za życzenia miło że pamiętacie dziękuję również za troskę dzisiaj troche w lepszym humorze - wyspałam się , pogoda piękna więc może i cały dzień będzie udany - oby oby - wczoraj byliśmy na zakupach - kupilismy naszemu brzdącowi w teskaczu koszyk duzy na piaskownicę z gadżetami - fajowski jest - i huśtawkę tylko teraz mamy problem gdzie ją zawiesić - a po południu byliśmy w lesie a konkretniej w stadninie koni - mały pooglądał konie i połaził troszkę po lesie - ja nezbierałam reklamówę szyszek a potem wszyscy odsypialiśmy - małż dostał obraz już wczoraj - bo był ze mną po ramę i nie dał sobie kitu wcisnąć że to na kolejny haft (nic dziwnego od roku nie haftowałam) no ale był chyba zachwycony - zresztą obraz rewelacyjnie wygląda w ramie i na ścianie - hmmmm - co tu jeszcze - robiłam dzisiaj test ciążowy i w ciąży nie jestem więc miesiąc półtora miesiąca temu to jednak musiało być bardzo wczesne poronienie - kupiłam sobie też wczoraj szampana i dzisiaj wieczorkiem mam zamiar zapić robala
-
no to ja zmykam i znikam miłej i rodzinnej niedzieli - baju baj
-
no już coś zapodaję :) to moje dziecko zaraz po urodzeniu - tzn jeszcze ze szpitala :) moi faceci jakieś dwa tygodnie temu i ich ulubiona zabawka rodzinny portret zamówiony na rocznicę ślubu ( to już jutro) moje samosiedzące dziecko :) hmmm swoich zdjęć w sumie to nie mam - bo to ja jestem zapalonym fotografem - ale jestem na obrazie
-
Gaju wszystkiego najlepszego :) No to za Gaje i jej rodziców :)
-
dzień doberek - nie nadrabiam nie mam siły - goście pojechali o północy - oj jestem nieprzyzwyczajona - tydzień będę to odsypiać - a dziecko jeszcze zrobiło pobudkę o 5 no i na dodatek pożarłam się wczoraj z małżem - i to przy gościach - normalnie rozwala mnie ten facet - kuźwa po co on się żenił skoro ma takie durne poglądy jakie ma - no i teraz zamiast się cieszyć rocznicą ślubu i wspominać co było rok temu - to nie mam nawet ochoty z nim gadać i zaczynam żałować (chyba nie to powinnam czuć z takiej okazji) - no niestety - widziały gały co brały - jakbyśmy nie byli małżeństwem to bym go rzuciła i wtedy może by się opamiętał - a tak to go niewywale z jego własnego domu - prędzej sama bym sobie stąd poszła bo niecierpie szczerze tego domu - ale taka decyzja to przecież żadna decyzja tylko szczeniactwo.... a tak z innej beczki - wyobrażacie sobie że w styczniu kupiłam drzwi nowe do domu i ta menda za przeproszeniem do tej pory nie wymieniła - czwarty miesiąc leżą w garażu a ja się wymiany doprosić nie mogę - wrrrrrr - na fachowca nie mam kasy a już dawno bym zamówiła - najchętniej młodego i przystojnego żeby mu na ambicje wjechać Boże jak ten facet mnie wkurza czasami wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr idę uśpić dziecko i wrócę...
-
dzień doberek pędzę co sił odpowiedzieć że czuję się usatysfakcjonowana :P - i proszę mi tu żadnych wątków nie rozdzielać - bo choć dużo czytania to przynajmniej na chwilę dzięki temu można zapomnieć o swoich problemach - pośmiać się z pomysłów naszych dzieci pooglądać piękne foteczki - no i podglądnąć na sierpniowych dzieciach co nasze wrześniowe czeka w najbliższej przyszłości Kronkiś - bardzo mi przykro - trzymaj się - wiem że czekają cię teraz trudne chwile - pamiątka dla dziecka będzie wspaniała Aniołku - praca dla mnie super - bo ja strasznie lubię szyć - tylko że to chyba nużące będzie jedno i to samo szyć w kółko - no i ostrzegam będzie cię bolał kręgosłup - to bardziej niż pewne - dużo zdrowia i siłek życzę olimpijka - zdrowiej wreszcie kobieto - bo ileż można :) wszystkiego najlepszego dla tego ktosia kto ma dzisiaj urodzinki i dla miesięczniaków wszędzie dzisiaj imprezki - u nas też wieczorkiem goście - ale sałątki mam w tyłku - upiekę placka i też będzie ok u nas górna jedynka już na wylocie już się błuszczy ale się jeszcze nie przebiła - biedne dziecko musi się tak męczyć - ja pamiętam jak to boli bo mam już wszystkie mądrościowe zęby - brrrrrrrrrrrr no to miłego dnia i lece sprzątać
-
zdrowych serduszek dla wszystkich dzieci dziekuję Mada - aż mi się łezka zatoczyła
-
mada - najważniejsza jest zgoda w małżeństwie - jeśli chcecie tego samego to plany zawsze wypalą - u nas właśnie tego fundamentu brakuje - dobra idę bo się rano niepodniosę papapa
-
Witanko mamuśki ahhh co za dzień jestem padnięta okroniaście - moje dziecko strasznie dało mi w kość dzisiaj - po pierwsze dostał przed południem deserek i wymiotował po nim okrutnie - byliśmy w gościach i normalnie Jasiek chodził w różowym a ja w męskich rzeczach szwagra - tak nas opaskudził - deserek był z jogurtem - podkreślam ten fakt bo wieczorkiem jak już dawno było po wszystkim dałam mu danonka i była powtórka z tematu - po południu wtrynił w zastraszającym tępie zupę i mleko i wszystko było ok - więc wygląda na to żejogurt mu dzisiaj zaszkodził choć zawsze wszystko było OK - ZĘBOLE - po drugie - moja siostra ma dwoje dzieci - straszne dziki poprostu - jedno gorsze od drugiego - my z Jaśkiem nie jesteśmy przyzwyczajeni więc wracamy odnich zawsze strasznie skołowani - no a Jasiek tak poza tym to się boi Maji - Maja ma 10 miesięcy i ciągle gada - non stop - i piszczy i wrzeszczy i brrrruuuuum robi non stop - a że jest głośna to Jasiek jak ją tak słyszy to co chwila ryczy mi ze strachu - koniec świata - mniej więcej koło 14 mieliśmy już zamiar z tamtąd na nogach własnych uciekać do naszego domu - ja nie wiem ale jakaś beksa mi rośnie poprostu - no ale pogoda u nas wspaniała - trochę dzisiaj wiało ale głowy mamy na swoich miejscach - spędziliśmy na ich placu zabaw łądnych parę godzin - Jaśko popraz pierwszy tak się bawił i szalał na zewnątrz - najbardziej spodobała mu się hustawka - no i musimy mu kupić w niedzielę taką - a niech ma jak lubi :) - - a pozatym strasznie się obżarłam mamusinymi pierogami - są najlepsze na świecie - i wiecie co - tęskni mi się za nimi - i choć nie zawsze było kolorowo to chciałabym tam do nich wrócić - stoją dwa domy obok siebie mamy i siostry a obok jest miejsce na trzeci - mój - i co z tego skoro mój małż wydał dzisiaj kolejnych pare tysięcy na paliwo :( padam na twarz martuś zdrówka dla bartusia - pomyśl że jutro już 3 dzień :) Gosia kobieto kuruj się - z dzieckiem do łóżeczka i lenistwo mada gratuluję podjętych decyzji - zazdroszczę szczerze aniołku - gratuluję pracy i powodzenia bądź silna annn - gratuluję przedszkolaczka no i wszystkiego najlepszego dla świętujących mamusiek i ich szkrabów kochanych kiedyś była moja strona ale mnie nie było to ja ją poprosze za bezbolesne ząbkowanie idę spać dobranoc
-
martusia my sami się przekonaliśmy że co lekarz to opinia idź z małym do innego to się uspokoisz napewno Gośka - wada jest łagodna jest szansa że zaniknie całkowicie z wiekiem ale może być też odwrotnie - o Jasia się nie martwię w najgorszym razie rozpychanie żył i będzie zdrowy - martwię się tym że wszystkie moje dzieci mogą mieć chore serduszka - a co jeśli będzie to inna wada ? - poważniejsza ? - chciałam mieć 5 a teraz boję się postarać o drugie- nie chcę skazywać moich dzieci na chorobę - nie przeżyłabym gdyby się któremuś coś stało - ehhhh - na dzsiaj znikam i jadziemy z Jaśkiem do siostry na cały dzień
-
cześć dziewczyny jeśli chodzi o fotelik samochodowy to polecam 9-25 - jest większy i na dłużej wystarczy - można w nim na różne sposoby zapianć pasy bezpieczeństwa - te samochodowe - w zależności od wieku dziecka jeśli chodzi o wózki spacerowe to ja kupiłam bedy design Tiny i jestem zawiedziona - ma małe plastikowe kółka na nasze wertepy się nienadaje - pozostają nam więc tylko ulice do spacerowania - a my tak lubimy łazić po polach :( - a poza tym zacina się hamulec - wredota jedna - reszta w sumie superaśna :(:(:(:(a pozatym to przyszłam się do was wczoraj wypłakać - i niestety poczułam się zignorowana :(:(:(:(
-
cześć eww - to prawie Rzeszów - fajnie że do nas dołączyłaś :)
-
Jaki kubek naprawdę nie kapie ???
mineralka odpowiedział(a) na mineralka temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
antalis ale fajowe te kubeczki dzięki anecia - to ja chyba mam ten sam problem :)