Patunia87

Ja po wizycie. Jak na razie ok. Ale nie wiele było widać. W sumie tylko że jest pęcherzyk. Kazał brać duphaston 3 razy dziennie i witaminy. Kontrola za 2 tygodnie.

Ja po wizycie. Pęcherzy widać, ale nic poza tym. Mówił tylko że odpowiada 4 tygodniowi ciąży. Kazał brać duphaston 3*1 i dał witaminy. Przepisał skierowanie na badania. Następna wizyta za 2 tygodnie.

Kasie to trzymam kciuki za owocny cykl. Hildegarda dużo zdrówka. A jak tam sytuacja? Kiedy powtarzasz test? Mona mnie też kłują jajniki, najbardziej jak wstanę szybko. PannaEm i jak tam? @ przyszła? Kiedy powtarzasz test? Ja dzisiejszą noc mam nie przespaną. Między 10-11 idę do lekarza. Boję się.

Mona od dnia ostatniej miesiączki, chociaż nie wiem jak u mnie będą to liczyć bo będzie duża rozbieżność bo miałam owulację w 21-22 DC.

Ja mam w poniedziałek wizytę, ciekawe czy będzie coś widać, będzie 22 dpo.

Hildegarda, PannaEm przytulam mocno, a może jeszcze nie jest przesądzone?

MamaJulianka jeszcze raz gratuluję i cieszę się że jest już serduszko. pAleksandra ja chodzę na NFZ z tym że ten lekarz porody przyjmuje tylko w prywatnej klinice. Po prostu pójdę do innego szpitala jeśli będzie potrzeba (mam nadzieję że tylko do porodu).

A ja trzymam za Was kciuki i jak pisze Mika nie ma @ jest nadzieja, wydaje mi się że nawet duża.

MamaJulianka : * U nas też planowane, zresztą starania od stycznia, później strata dzidziusia w 10 tyg. ciąży, a teraz mam ogromną nadzieję że się uda.

miminka bardzo mi przykro. Na kiedy masz termin @?

Dzień dobry to i ja się przyłącze. Termin z tego co wyliczyłam z owulacji wypada Na 17.06. Nie potrafię określić tygodnia ciąży bo z ostatniej miesiączki wychodzi dzisiaj równo 6 td. A owolacje miałam w 21 dniu cyklu (22.09) i betę mam za niską jak na ten tydzień. Beta dzisiaj 199.

Ooo jest beta. Niziutka jeszcze : 199

Mika jak różne cykle to nie rób jeszcze. Ja przy 36 dniowych 33 DC miałam jeszcze jedną kreskę tylko. Albo zrób i może akurat ten krótszy cykl będzie i będzie coś widać. Tylko sama wiem jak się człowiek potrafi rozczarować jak zobaczy jedną kreskę. Hildegarda jak na razie się też nigdzie nie wybieram. Dziś dzwoniła do mnie położna że termin na dzisiejsze popołudnie się zwolnił. Nie wybrałam się jednak bo boję się że to za wcześnie. W poniedziałek jednak mam iść bo w środę go nie będzie. Na betę jeszcze czekam

mmiissiiaa A może któraś dziewczyna wie jak przyspieszyć tennieszczesny okres. Żeby to się dało. W poprzednim miesiącu próbowałam wszystkiego: wino, seks, sport, kąpiel i tak w kółko. Ale nie pomogło

pAleksandra zawsze jest ten strach. Ja byłam na betę. Pierwszy raz pytali mi się o OM.

Iguana13 Ale się tu kreseczki posypały :) Gratuluję wszystkim i trzymam kciuki za rosnące bety! Z chęcią bym do Was wróciła, mam nadzieję, że mnie przygarniecie :) Z otwartymi ramionami

Ostatnio jak robiłam progesteron to wynik miałam około 21 także muszę się uzbroić w cierpliwość

mika1 Tez chce łapać dobrą passę. Testuje w poniedziałek.. póki co bardzo piersi bolą Mika łap. Trzymam kciuki!

Mona gratuluję! Skonsultuj jednak z lekarzem. Hildegarda załapuj się załapuj. PaniK może jak 2 jajeczka się uwolniły to się uda wstrzelić w jakie bliźniaki Jutro idę na tą betę. Powiem Wam boję się... Testów nie powtarzałam. Jak na razie muszę ściemniać czemu na fitness nie chodzę, chodziłam z koleżanką ale nic nie chce mówić jak najdłużej.

Hildegarda ja mam 37 DC ale owu miałam 22 DC.

Mika mam ale nie jakiś mocny. Nie dotykając czasem uczucie jakby puchły, ale nie są jakoś bardzo napęczniałe, czasem czuję mrowienie. Przy dotyku brodawek to nie tyle ból ale taki jakby prąd przechodził aż do kręgosłupa. Ogólnie je czuję. Jakby nie moje

pAleksandra no to dobrze mieć taką wizytę zaplanowaną. Ja chcący na popołudnie miałabym na 07.11 także też długo. Ale przed południem to szybciutko. Na tego 07.11 też się zapisałam.

Gdzieś przeoczyłam postu: Teska bardzo się cieszę że wszystko dobrze. Ale będzie testów. Oby same pozytywy! Przydadzą się koleżanki na czerwiec Dzwoniłam do gin. Mam przyjść 16.10. Gdzieś teraz po południu jestem bardziej pozytywnie nastawiona. Może dlatego że o tej porze dnia mam największe mdłości i czuję że się coś dzieje.

Dziękuję za pocieszenie. Może faktycznie za bardzo się tym przejęłam. Mąż też mi to próbuje tłumaczyć ale jak się ma jakiś uraz w głowie po stracie to myśli tak potrafią przyćmić. Testów już nie robię. W czwartek na betę pójdę. Co ma być to będzie. Czekam na Was wszystkie testujące w najbliższych dniach i trzymam kciuki!

Nie wiem sama, myślałam że skoro na początku beta szybko rośnie to i kreska ciemnieje.