Skocz do zawartości
Forum

Karrera85

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Karrera85

  1. Anella napisałam maila do Ciebie :) Kasia_maj trzymaj się mocno, trzymam za Ciebie kciuki!
  2. Nie jest elastyczna, nie ma na niej metki że składem ale trochę się na tym kiedyś znałam i na moje ile to bawełna 100% - tkanina
  3. Hej dziewczyny, nie chciałaby może któraś z Was odkupić niedrogo chustę do noszenia? Używana przez Córkę mojej siostry. Dołączam zdjęcie ogłoszenia mojego z olxa
  4. Trzymaj się Kasia- maj. Życzę Ci siły i wytrwałości. Carrie za Ciebie również trzymam mocno kciuki, mam nadzieję, że ułoży się po Twojej myśli. Martita, każda kobieta jest inna i potrzebuje czegoś innego. Ja sobie nie wyobrażam, że mój mąż sobie z kumplami wychodzi i np siedzi do późnych godzin nocnych, a ja sama w domu tak często jak robi to Twój narzeczony. Dla mnie akceptowalne jest najczęściej raz na miesiąc, sama zresztą nigdy też więcej nie łaziłam. Ze znajomymi spotykamy się razem. Czym dalej jestem w ciąży tym bardziej potrzebuje bliskości mojego faceta, bo po prostu inaczej wydaje mi się, że coś jest nie tak (mimo że podświadomie wiem, że to tylko moje dziwne wyobrazenie) dlatego kobitki muszą chodzić do psychologów bo niestety nie każdy facet jest w stanie sprostać naszym dziwnym wymaganiom. Ja napewno jestem inną niż wcześniej, czuję to i walczę z tym ale się nie da, więc na szczęście mąż staje na wysokości zadania i jest ok. Życzę zdrówka wszystkim chorym Kobitkom, kilka Was tutaj jest :/ mam nadzieję, że szybko dojdziecie do zdrowia i w końcu się wyspicie, bo czasu na to też zostało nam coraz mniej. Pozdrawiam Was cieplutko wszystkie.
  5. Carrie wizytę z Córka u endokrynologa mam dopiero 30.09 o wtedy się czegoś dowiem. Faktycznie z tymi spadkami cukru jest niezła jazda. Zanim się nauczę jak funkcjonować żeby to ograniczyć to pewnie jeszcze 100 razy zasłabnę. Dzisiaj rano byłam u położnej i muszę Wam powiedzieć, że uwielbiam te babeczkę. Dzisiaj temat był "Zwiastuny porodu" jednak zanim zaczęłyśmy, powiedziałam jej o reaktywacji tej cytomegalii u mojego męża, też że mi wyszło że przeszłam i że mam nabytą odporność. Natomiast, nie mam rzadnych informacji, nikt nie potrafi mi konkretnie powiedzieć jak mam postępować i czy Ona coś o tym wie. Odpowiedziała, że skoro mam nabytą odporność, to w ogóle mam się tym nie przejmować bo ja się tym wirusem nie zarażę. A dziecko tym bardziej bo jeszcze oprócz mojego organizmu worek owodniowy je chroni. Dowiedziałam się również, że jest tak mało informacji na ten temat, ponieważ nie wiele ciężarnych zgadza się na różne badania i ta choroba stosunkowo nie długo jest "diagnozowana". Dowiedziałam się też że jak np karmimy piersią i jesteśmy na coś chore to warto podtrzymać karmienie, ponieważ do dziecka przechodzą dane przeciwciała i nabywa odporność na tą chorobę, którą aktualnie przechodzimy. Wyszłam od niej taka szczęśliwa, że nic nam nie grozi, że ten piątek 13stego był dzisiaj dla mnie caaaały super. Po południu poszliśmy na festyn pieczonego kartofla, takie cudo u nas zorganizowali, i siedzieliśmy prawie do 21ej tak było fajnie. Koncerty, dmuchance, darmowe degustacje kartofli w różnych wydaniach (pieczone, smażone, faszerowane) na koniec oczywiście nie obyło się bez zaslabniecia, sucha bułka mnie uratowała. Dobry dzień dziś byl.
  6. Jeżeli chodzi o rożki i śpiworki, to nie szalej tak od razu, sama zobaczysz, bo każdy inaczej tego używa i będzie tak, że jednej będą potrzebę 3 rożki, a drugiej ani jeden. Carrie daj znać co tam po wizycie dzisiaj. Kasia Maj Ty chyba musisz jeszcze trochę poczekać na wyniki? Jak tylko będziesz coś wiedziała to pisz. Trzymam za Was kciuki! Buziole
  7. Aluap, tak Córka ma wysokie tsh. Po powtórzenia badań niestety potwierdziło się to. Ma też wysoki cholesterol powyżej 200. 30 września mamy endokrynologa, zobaczymy co powie. Oczywiście prywatnie, na NFZ mamy "pilna" wizytę na 31.07.2020 więc cudeńko po prostu. I na tą prywatną długo czekamy.... zobaczymy co nam lekarz powie. Co do ciuszków to naprawdę super Wam się udało i strasznie zazdroszczę łażenia, ja mogę zapomnieć, natomiast wyszukuje na olx i nieraz ktoś w okolicy nawet za darmo oddaje ciuszki, lub jakaś pakę za niewielkie pieniądze i z tego 2 razy skorzystałam i myślę że narazie mi starczy albo porodzie będę szaleć jak ta rwa odpuści.. na którą nic nie wie żeby była rehabilitacja, A za każdym razem rozmawiam o tym z lekarzem. Słyszałam natomiast o takich pasach co trzymają brzuch, to się przykleja i tak około po tygodniu ściąga i kosztuje około 30 zł. Zastanawiam się czy nie spróbować, żeby mogła w ogóle gdzieś wyjść.
  8. Hej dziewczyny, cały czas tutaj jestem i czytam Was. Czuje się ogólnie psychicznie w miarę dobrze (oprócz dzisiaj) fizycznie natomiast tragicznie. Ja dzisiaj też po wizycie, nie miałam dzisiaj usg, zbadał mnie tylko , powiedział, że wszystko zamknięte, że jest ok. Krzywą cukrową też miałam wyszła dobrze. Dokuczają mi niestety spadki cukru, muszę mieć przy sobie coś kalorycznego, i to niestety potrafi mi się przytrafić kilka razy w ciągu dnia. Do tego nacisk na rwe kulszową, w związku z czym nie mogę ani stać, ani chodzić- wytrzymuje około 10 minut albo nawet mniej i muszę usiąść, A najlepiej to legnąć się na boku. Mąż dzisiaj odebrał wyniki cytomegalii swoje. Znów mu się reaktywowała. A ja naprawdę nie wiem czy mogę się zarazić czy nie, nikt nic nie wie. Moje wyniki sprzed 2 miesięcy mówią że niby przeszłam i jestem odporna, ale nikt mi nie potrafi powiedzieć czy coś dziecku grozi czy nie.... trochę sobie też popłakałam dzisiaj. Czuje jednak, że ta cytomegalia mnie nie dotyczy. Witam wszystkie nowe osoby, cieszę się że do nas dolączyłyście. Carrie dziękuję za pamięć. Myślę o Tobie i czekam też na info, wierzę że dobrze się ułoży. Kasia Maj U Ciebie też problemy, jestem z Wami myślami Justa strasznie Ci współczuję że musisz być w szpitalu, zwłaszcza że drugi bombelek w domku.. obyś mogła wrócić i leżeć na swojej kanapie. Pozdrawiam Was P.s. ja się spodziewam chłopaka Maksymiliana, termin mam na 6.12
  9. Też się z Wami zgadzam. Jestem jak najbardziej za utworzeniem grupy tutaj.
  10. Cześć dziewczyny, smutno czytać, że nie każdej z nas się powodzi. Carrie i Kasia_maj jestem z Wami dziewczyny. Nawet nie jestem w stanie nic więcej dodać...
  11. Madlen, chyba jeśli nie ma zapachu, to nie trzeba się martwić. Natomiast jeśli towarzyszy Twojej dolegliwości przykry zapach to idź do lekarza i powiedz.
  12. Carrie trzymam za Ciebie mocno kciuki, myślę o Tobie i wierzę, że sobie poradzisz :* to ciężko jest sobie nawet wyobrazić, każda niepokojąca informacja wywołuje gęsią skórkę. Jestem z Tobą! Co do wózka to my kupiliśmy od znajomych używany quinny buzz, 3w1 z fotelikiem cybex. Jest lekki, ma super spacerówke. Duże koła nie pąpowane ale takie gruuubaśne i dobrze się prowadzi. Z bloku mamy podjazd dla wózków inwalidzkich i windę więc dźwigać to nie będę musiała. Przeżyliśmy żeby spacerówka była taka, żeby nie trzeba było już kupować kolejnej. Oczywiście ważne jest też jak wchodzi do bagażnika i rzeczywiście zajmuje mało miejsca. Ważne też dla mnie było to, żeby fotelik z samochodu był zaczepiany na kółka, żeby nie musiec przekładać dziecka przy jakichś krótkich przejazdach do lekarza itp.
  13. Hej dziewczyny, my mamy już remoncik za sobą. Robiliśmy pokój który był wcześniej naszą suszarnio- graciarnią, były tam jeszcze stare tapety, zresztą jak w całym mieszkaniu. (Kupiliśmy w zeszłym roku powoli robimy po swojemu) więc zrywanie tapet, tynk gładź szlifowanie, no i zrobiliśmy od razu Córce też. Miesiąc to trwało i było straszne. Natomiast jak skończyliśmy to wzięłam się za pranie ubranek już mam poukładane w szafkach :) przypominam że ja jestem grudniówką, więc ciut szybciej urocze od Was. Termin na 6.12
  14. Carrie myśl pozytywnie. Wiem że to trudne w takiej sytuacji, ale uwierz że będzie dobrze. Trzymam kciuki, że wszystko dobrze się ułoży. Bardzo mocno! I oby dwa dzieciaczki przyjdą na świat i wydobrzeją. Napisałaś, że Twoje maleństwo żyje, jednak ma mało wód. Wierzę, że ma taka wolę przeżycia, że wytrzyma jeszcze kilka tygodni. Medycyna jest tak posunięta, że ratują wcześniaki nawet w 23 -24 tc. To już niedługo! Buziaki Kochana
  15. Zapomniałam dodać ważna rzecz. Ten konflikt może wystąpić wtedy, kiedy matka jest ujemną A dziecko w brzuszku dodatnie. Wtedy organizm matki kiedy krew z krwią się jakimś cudem połączą może produkować przeciwciała, które chcą usunąć "intruza". Częstsze przypadki zdarzają się jak już coś przy drugiej ciąży, kiedy to po porodzie pierwszym występuje konflikt i produkują się przeciwciała, które nie zanikają, one po prostu są cały czas. Ale istnieje też szansa, że dzidziuś odziedziczy grupę krwi Mamy i wtedy nie ma problemu
  16. Hej, Ja właśnie zamierzała kupić prywatnie, ale zdecydowałam pójść na NFZ i lekarz mi powiedział że mam zrobić allo przeciwciała i to dostanę. Konflikt serologiczny wynika wtedy kiedy krew dziecka spotka się z krwią matki. To może mieć miejsce w kilku przypadkach. Po pierwsze poród, zm lub cc, po drugie poronienie po trzecie amniopunkcja. Dlatego po porodzie podaje się matce do 72h szczepionke z immunoglobuliną, oczywiście trzeba sprawdzić przed podaniem czy nie utworzyły się w organizmie matki przeciwciała, które już nie są zagrożeniem dla dziecka bo jest na zewnątrz. Nadaje to jednocześnie 95% szans, że przy kolejnej ciąży nie będzie konfliktu. I teraz od stycznia 2018 wprowadzono, że każda matka ujemna, ma dostać te szczepionke między 28-30tc aby dołożyć te 5% wątpliwości konfliktu. Po porodzie oczywiście znowu. Po poronieniach również trzeba podać tą szczepionke. Aż tak się nie znam ale dość mocno zglębiła temat i wydaje mi się, że to że Twoja znajoma Justi ma ujemną grupę krwi nie ma wpływu na to czy zajdzie w ciążę czy nie. Bo konflikt moze następić dopiero wtedy kiedy zarodek juz jest. Chyba że robiła wcześniej i już ma w organizmie przeciwciała.
  17. Cześć dziewczyny, Lola piękne torty, zrobiłam wielkie WOW jak je zobaczyłam. Piękne! Domifikimiki witamy w naszym gronie, bardzo ładnie wyglądasz, brzuszek super. Jeżeli chodzi o badania, to rzeczywiście mi też się zdarza iść do toalety np o 2 czy 3 w nocy, ale po prostu się tym nie przejmuje. Też jak Justa przygotowuje sobie kubeczek, i pod prysznicem jak już się po nocy umyje napełniam :) i nie z pierwszego strumienia, bo tak mi któryś z lekarzy zalecił. Na czczo z kolei codziennie muszę wytrwać minimum godzinkę, bo biorę euthyrox i zawsze muszę czekać na śniadanko. Jakoś przywykłam. Byłam wczoraj u lekarza na NFZ, pierwszy raz i trochę kasy zaoszczędzę, bo i wizyta i badania i nawet immunoblobulina za free, więc już policzyłam 550 :) 2 miesiące pochodzę i wraca mój gin :) Źle nie było, ale jednak usg zrobił, ale nic nie widziałam, zdjęcia nie dostałam żadnego. a z gorszych wiadomości to to, że krzywą cukrową idę robić blee to będzie hardcor :)
  18. Carrie ja wybrałam szpital na łubinowej w Katowicach. A Ty gdzie? Do położnej z przychodni nie musisz mieć skierowania. Wrzucę Ci tutaj zdjęcie kartki która wisi u mnie w przychodni. Rzeczywiście też musiałam wypisać deklarację, że Ona zostaje moją położną
  19. Aluap z tego co ja wiem to tak naprawdę nie przewidzisz jakie Ci się dziecko urodzi, ale zwykle 58 - 62 powinno być do szpitala. Jednak po wyjściu z niego, ja tak miałam przynajmniej dziecko już ki się nie mieściło w 58, A i w szpitalu miałam rozmiar 62 i nie był jakiś bardzo za duży. P.s dziecko urodziłam 57cm. Niektóre babeczki tak małe dzieciaczki rodzą że 52 jest dobre. Nie poradzę, ale mogę powiedzieć jak ja zrobiłam tym razem. Ogólnie mam dużo ubranek po kuzynkach rozmiar 62 i kilka mniejszych. Nie zamierzam dokupywac więcej bo nie wiadomo. Chce kupić jeden nowy zestaw na "wyjscie" i do zdjęcia ;) bo w tym szpitalu w którym rodze robią w drugiej dobie ładne zdjęcia dzieciaczkom. Tych malutkich nie zamierzam w ogóle kupować, bo ten na wyjście też kupię 62. Fajnie że się zapisałas do szkoły rodzenia, mi położna powiedziała, że najlepszy czas żeby zdążyć A być w miarę na chodzie na spotkania z nią, A to również będą ćwiczenia i taka szkoła rodzenia to 24-25 tc. Więc nawet wcześniej możesz się zapisać jeśli masz możliwość. W ostatnim miesiącu to napewno byłby hardcor, nie dość że brzuszek to jeszcze grudzien, święta i te sprawy. Widzisz ja już zaczęłam i mi powiedziała że to najlepszy moment na to A jestem w 25+4 dzisiaj (suwaczek mi źle pokazuje, bo bierze pod uwagę standardowa długość cyklu miesiaczkowego)
  20. Hej dziewczyny, Wczoraj byłam na tej wizycie z położną, nie wiedziałam czego się spodziewać, A było serio nawet spoko. Jeżeli chodzi o wybór położnej przed porodem to faktycznie to jest dobrowolne ale po porodzie już musi przyjść. Pierwsza wizyta ma się odbyć do 48h od wypisu ze szpitala wg prawa. Wczoraj rozmawiałyśmy o różnych dolegliwościach, skąd się biorą i jak sobie z nimi radzić. Np dowiedziałam się że na zgage można przegryzać migdały - takie bez łupinek, że warto zawsze mieć je przy sobie. Rozmawiałyśmy też o diecie ciężarnej, o pozycjach do leżenia, żeby wygodnie było i tak ogólnie zapytała też czy jakichś tematów nie potrzebuje poruszać itp. Spotkanie trwało 1.5 H i oprócz tego że było mi tam tak gorąco, że masakra to było spoko. Na koniec mnie zważyła, zmierzyła ciśnienie i słuchałyśmy tętna dzidziusia. Mi się podobało, za tydzień mam kolejne spotkanie. Aha no i mam to 5 minut od domu w swojej przychodni, nie szukałam specjalnie, A babeczka wydaje się być ok. Carrie dziękuję, że pytasz. U męża jest tak że nadal na zwolnieniu. Do 03.09 bo ma kolejną wizytę u naczyniowca. Narazie rodzinna nie chce dać mu zdolności do pracy. Mąż mój liczy że dostanie od naczyniowca właśnie, bo On się zna na tych wynikach na temat krzepliwosci itp. Dostał też skierowanie znów pilne do pulmonologa i chirurga ogólnego. Pulmonologa 30.09 A chirurga ma 17.09 więc nie aż tak długo się na to czeka..
  21. Przepraszam Aluap, czasami wszystko mi się myli :)
  22. Hej Aluap A ile Twoja Córcia ma lat? Mam młodszą siostrę o 20 miesięcy i szczerze mówiąc nie pamiętam jak pojawiła się na świecie, ani świata bez niej.. od zawsze dla mnie była :) jak dzieci są małe to szybko się przyzwyczajają :)
  23. Justi ja tutaj jestem ale przeważnie nie mam nic ciekawego do powiedzenia i uważnie czytam co tam u Was :) Cieszę się, że tak do tego podchodzicie i nie ukrywam, że jest mi lżej trochę... dziękuję Wam
  24. Evaeva ogólnie to jestem dość silna psychicznie, ale od paru miesięcy jakoś nie i nie wiem jak zniose takie komentarze. Moja Córka 10 lat też nie karmiona piersią i również jest zdrowa więc w zabobony o alergiach i chorobach nie wierzę :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...