Skocz do zawartości
Forum

Marmi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marmi

  1. Marmi

    Francja

    juhu udało się !! ale fajne z was babole
  2. Marmi

    Francja

    patricia2010No ja wlasnie zawsze pisze na szybkiej odpowiedzi, bo izej nic nie moge tu wpisac a klikam na spinacz, gdzoe jest tez polecenie wpiania URL..cholera juz zreszta klikam na wszystko na co sie da :) No nic, bede to dalej gryzc :) to weź normalnie napisz posta bo ten spinacz z szybkiej odpowiedzi nie działa. wrzuciłam jak ten "dobry" spinacz wygląda ;)
  3. Marmi

    Francja

    a bo ty pewnie tą pocztówkę klikasz! tam jest wpisywanie URL. musisz taki spinacz kliknąć. on jest jak normalnie odpisujesz na posta, nie szybka odpowiedź
  4. Marmi

    Francja

    ale dziwnie. a klikasz wyślij jak już fotkę wybierzesz? bo to nie wystarczy wybrać tylko trzeba też wysłać tam w tym okienku. potem dopiero wysyłasz posta.
  5. Marmi

    Francja

    hihi ja to już w ogóle najdalej z was wszystkich ;) ale myślę, ze może coś sobie kiedyś zorganizujemy co? jakieś spotkanko małe? dzieciaki by się wyszalały a my byśmy mogły poplotkować twarzą w twarz. a tak nie chwaląc się to opaskę sama robiłam ;) i parę zosinych rzeczy innych też - sweterek, sukienkę, kombinezon nie mam co robić jak dziecko śpi ;)
  6. Marmi

    Francja

    patrycja super prezenty kupiłaś :) to ślub się szykuje? trzymam kciuki, żeby się udało w końcu my mieliśmy w 2008 roku. ślub jak z bajki (w przenośni i dosłownie bo impreza była w....małym zameczku ), wybawiłam się za wszystkie czasy ale wymęczona byłam po tym potwornie w sumie dwa tygodnie gości z polski i francji. organizacja wszystkiego, odbieranie i odwożenie na lotnisko. byłam szczęśliwa jak już było po wszystkim ;) dziś siedzimy jednak w domku, pogoda się popsuła i jest zimno i buro.. mała maruda ciągle krzyczy - odkryła swój głos i jak się bawi to się drze. niby to fajne ale głowa mi już pęka ;) wrzuciłam ją znów do baseniku z piłkami - ostatnio to jej ulubione miejsce zabaw, rozrzuca piłki po całym salonie a ja mam trochę spokoju. co do zdjęć to jak piszesz posta to tam jest taki spinacz po prawej stronie czcionek i obok uśmiechniętej buźki. jak na niego klikniesz to się otwiera okienko w którym wgrywasz zdjęcia z komputera. o i od razu wam się pokażę pierwsze zdjęcie to niunia w baseniku a na drugim my obie porannie więc wybaczcie brak makijażu i pidżamę ;)
  7. Marmi

    Francja

    witam się i ja w poniedziałkowy poranek! patrycja wow 5kg tylko. ja co prawda lżejsza już jestem niż przed ciążą o jakieś 3kg ale ciągle bym chciała jeszcze 10 zgubić. u mnie o bieganiu nie ma mowy bo kręgosłup zabrania. mam orbitrek i na nim sobie "biegam" codziennie lub co drugi dzień. do senseo jeszcze polecam to Philips - 124418 - Accessoire Machine ŕ Café Senseo: Amazon.fr: Cuisine & Maison wtedy nie trzeba kupować tych padów i można samemu regulować jaka będzie kawa. jak tam Annabelle dziś? dalej maruda? dotka razem się pisze fotki super ale tak jak mówisz pewnie nie oddają nastroju. a tam na pierwszym to ty i Poldek! miło dopisać buzię do nicku może i ja wam jakąś fotkę wstawię? ale tak na krótko bo nie lubię zbytniego upubliczniania mojego dziecięcia. ja też już się nie mogę doczekać jak w końcu będziemy na swoim - poszaleję trochę z urządzaniem (chociaż do czegoś mi się w końcu mój zawód przyda ;) ula głosuję jak tylko pamiętam czyli dwa razy dziennie się uda ;) ciesz się mamą i odpoczywaj! rozmiar 36-38 to jak marzenie ;) moniq ta ostatnia ramka na twoim blogu cudo!! mój mąż zakochany! chyba coś trzeba będzie zorganizować bo ja się nie doczekam do przeprowadzki (chciałam cię poprosić o zrobienie czegoś jak już we francji będziemy). ja bym baaardzo chciała notesik na przepisy to przede wszystkim i może taką ramkę właśnie. jak będziemy we francji będzie łatwiej bo przesyłka przede wszystkim tańsza ale czy ja doczekam? ja moją mamę "zmuszam" do odwiedzin co najmniej raz w roku - teraz będzie u nas już za miesiąc!! o widzę, że też ikea - nasze meble prawie wszystkie stamtąd. fajnie, że sobie coś kupiłaś, czasem trzeba ja nie umiem sobie nic kupić. straszne na sobie oszczędzam. a jak już coś kupię to w promocji w H&M, żadne cuda ;) sklep niczego sobie, zapisany, będzie na przyszłość Kasia witaj!!! zmobilizowałaś mnie i też się zabrałam za nadrabianie wątku (ja też jestem tu od bardzo niedawna) wczoraj dobrnęłam do 20 strony. co do nastroju to na pewno będzie lepiej. ja niestety ciągle tak mam ale ile bym nie próbowała nie mogę się zmusić do odpowiedniego zaaklimatyzowania w niemczech. po niemiecku się dogadać potrafię ale jakoś oni nie dla mnie. mam szczerą nadzieję, że we francji będzie lepiej. super, że teściowie ci się udali - ja na moich tez nie mogę narzekać, uwielbiam ich i każda wizyta jest czystą przyjemnością. a jakie seriale oglądasz? ja trochę zła jestem bo mają teraz wszędzie przerwę świąteczną ;) co do francuskiego ja jestem domowy samouk. rozumiem już praktycznie wszystko z mówieniem jest gorzej ale już się dogadam. akcent podobno mam piękny - wcale nie słychać, że nie francuzka. hmmm tu jestem sceptycznie nastawiona bo może mi słodzą ale zawsze to trochę połechtana duma ;) co do polskich dań ja ostatnio na zyczenie męża robiłam pierogi z kapuchą i grzybami i do tego barszcz czerwony paulina dobrze, że koniec kryzysu i gratuluję serdecznie (ehhh uwielbiam diamenciki )!!! co do jedzonka to my też długo na słoiczkach byłyśmy z zosikiem. od jakiegoś miesiąca, może krócej, jej gotuję. kupiłam sobie książkę z przepisami "Mały smakosz" i z niej czerpię inspiracje. tylko te przepisy strasznie pracochłonne. dlatego sama się staram wymyślać i tak np wczoraj była cukinia, słodki ziemniak, czerwona soczewica i kozi ser. zosia zmiotła całą miseczkę ponad 200g i jeszcze odrobinę dokładki. fajny jest też kalafior z sosem serowym albo makaron ze szpinakiem. no i wszelkiego rodzaju mieszanki warzyw - same bądź z ryżem czy couscous'em (szczególnie jeśli jest w nich pomidor i cebulka z odrobiną gruyere'a) no i moja mała jak prawdziwa francuzeczka uwielbia ser - wszystko gdzie jest dodany jest pyyyyyycha. my tez wyjeżdżamy 21, ale samochodem to tylko na lotnisko ;) uf nadrobiłam weekend u nas zawsze rodzinnie więc nie mam nigdy czasu na komputer. a co do stylu ubierania ja wyznaję zasadę "musi być wygodnie" jakieś dzinsy, zwykła bluzka i buty na płaskim. tym bardziej teraz przy zosi która ciągle w ruchu nie wytrzymałabym jakoś super elegancko. moja klusia już na nogach, ubrana, bawi się w baseniku z piłkami i gada z żyrafą pogoda póki co piękna słoneczna (tylko -4 więc nie aż tak zimno ;) więc może w końcu na jakiś spacer się wybierzemy
  8. Marmi

    Francja

    dotka u nas segregacja ogólnie przyjęta więc i my jakoś do tego przyzwyczajeni. kupując sprzęt zawsze patrzymy na zużycie energii, samochód tez taki co mało emituje. dobrze, że Poldek już w pełnej formie patrycja ciekawe studia!! dla mnie trochę abstrakcja bo ja raczej ścisły umysł, nie wiem czy bym napisała taki prawdziwy dyplom. jedyną rzeczą pisaną był u mnie opis projektu na jakieś kilkadziesiąt stron ale to raczej suche fakty niż prawdziwe pisanie. super, że nocki się uspokoiły. poczekaj trochę to i całe zacznie przesypiać u nas też śniegowa tragedia ale niemcy jakoś chyba bardziej do tego przyzwyczajeni i np wyjazd z garażu rano po 6 już był czyściutki pomimo ok 30cm śniegu które spadły w nocy. drogi główne też czarne więc bez korków i ulicznych dramatów. współczuję tobie nerwów a mężowi przygód! Co do ekspresów ja mam Senseo i wcale kawa lurowata nie wychodzi. mi odpowiada... kupiłam taki gadżecik co to swoją kawę się wsypuje. mamy młynek i codziennie z rana świeżo mieloną kawkę sobie zaparzam. sama regulujesz ilość kawy i jak ci nie odpowiada to albo mocniejszą możesz zrobić albo słabszą. poza tym są też te wszystkie gadżetowe mieszanki typu latte macchiato i cappuccino. nawet gorąca czekolada. Ula głosik oddany - będę klikać u nas zima pełną gębą. małż dziś wcześniej z pracy wraca to go wyciągnę na grzane wino na market świąteczny Zosia jeszcze dziś nie spacerowała to też pewnie się będzie cieszyć. poza tym dostałam dziś w końcu paczkę z prezentem gwiazdkowym dla lali - pchacz z fisher price. póki co jedyne co może z nim zrobić to bawić się tymi gadżetami co tam z przodu są bo nawet stać przy nim nie daje rady, nie mówiąc już o chodzeniu ;)
  9. Marmi

    Francja

    dotka ale ci zazdroszczę takiej pogody. u nas jakieś anomalia - wczoraj wieczorem zaczęło lać, cały śnieg stopniał. po czym po 15 minutach znów zasypało nowym śniegiem. dziś od rana śnieży, świata spod białej pierzyny nie widać. co do przytulanek u nas są dwa doudou - królik i misiu. oba muszą być do spania, bo jak nie ma to jest płacz. po jednym do każdej ręki :P no i obowiązkowo dwa smoki i są wymianki co chwilkę albo wpychanie obu na raz do buzi zanim nie zaśnie ;) póki co nigdzie ich ze sobą nie targa więc nie muszę za często prać patricia o! bronisz się? a jakie studia? ja się broniłam w ciąży studia skończyłam w lutym, w marcu przeprowadzka, a potem tylko robienie dyplomu i obrona w listopadzie z, stosunkowo dużym już wtedy, brzuchem. ciążę całą byłam w niemczech (oprócz kilku razy jak przylatywałam na konsultacje dyplomu), w polsce nie wiedzą, że mam dziecko (w sensie urzędowym). papiery chcę załatwić na początku lutego tylko nie wiem czy tak jak ciebie biurokracja mnie nie zniechęci. ciekawa też jestem jak się ustosunkują do tego, że moje dziecię ma 3 imiona. moniq z tego co się dowiadywałam Polska toleruje dwa obywatelstwa. wygląda to tak, że jak wjeżdżasz do polski to musisz się legitymować dokumentami polskimi. jak będzie chciała w przyszłości zawsze się może zrzec. Ula dziwne te pobudki. mam nadzieję, że niedługo się skończą. moja mała chowa się bardzo dobrze (tfutfu) oprócz tego, że w dzień marudna ostatnio przez dolną jedynkę która się nie chce przebić to anioł nie dziecko ;) nocki zaczęła w całości przesypiać jak miała 4 miesiące (od 19 do 7-8 rano) a wcześniej budziła się tylko raz o 4 na jedzenie (zasypiała zazwyczaj około 22). waży tak mniej więcej 8,8-8,9kg a chodzić nie chodzi. Ja tak jak twój Artur chodziłam jak miałam 10 miesięcy za to mój mąż jak miał 15 więc Zosia się chyba w połowę wstrzeli. raczkowanie jej nie idzie bo w całym domu brak dywanów i się jej kolana rozjeżdżają. za to uwielbia się podciągać na wyprostowane nogi trzymając mnie za ręce. lecę bo stękacz już serenady śpiewa, zostawiłam ją do uśnięcia w łóżeczku ale chyba ma w nosie drzemkę.
  10. Marmi

    Francja

    Ula co do picia z butli miałam ten sam problem, nic nie chciała. najgorzej było jak pod koniec lipca byliśmy na wakacjach na południu, bo przecież to groziło odwodnieniem! cyc był co godzinę i nie było zmiłuj... dałam jej spokój. półtora miesiąca później nagle znikąd nie chciała cyca - zrobiłam butlę mleka myśląc, że i tak nie wypije ale cóż, warto spróbować i wypiła całą! od tego czasu tylko butla i teraz od niedawna niekapek. miała 6,5 miesiąca jak się od cyca odstawiła (a też już się bałam co to będzie jak będę ją chciała oduczyć cycowania...). najlepszego dla Adasia z okazji pół roczku
  11. Marmi

    Francja

    dzień dobry :) patricia u nas też już chojka stoi święta to jednak odrobina kiczu wiec jak najbardziej świecąco i złoto może być ;) co do prezentu ja w tym roku zaserwowałam małżowi DVD i CD Pink Floydów. widzę, że ty też tegoroczna "świeża" mama będę się miała kogo radzić jak mi przyjdzie rodzić we francji (poród w niemczech mimo, że nie należał do tych łątwych wspominam bardzo dobrze) ;) Annabelle piękne imię. paulina kolejna tegoroczna mamusia co fajnego swojemu głodomorowi na obiadki gotujesz? Ula twój drugi synek też tegoroczny, normalnie 2010 rok jest rokiem dzieci ;) dobrze, że "gówniane" problemy się skończyły. widzę, że my też jak nasze dzieci jeden rocznik jesteśmy. dotka współczuję walki z kręgosłupem. oby to tylko mięśniowe było. chociaż ja świetnym przykładem jestem, że nawet po poważnej kontuzji można wrócić do 100% formy. zrób jakieś fotki na iluminacjach i wstaw koniecznie moniq no Francja w planach od dawna ale teraz zaczęło się to robić już tak bardzo realne, że postanowiłam się do was przyczepić a co tam ;) były już propozycje pracy w metz, annecy i colmar (naleganie, telefony i prośby - szczególnie z metz) ale w każdej pracy coś małżowi nie pasowało - wybredzioch. no ale dałam mu czas do zosinego przedszkola, czyli ma jeszcze mniej więcej dwa lata ;) co do polskich potraw ja nie gotuję prawie wcale - dziś pierwszy raz od roku będą pierogi. może to dlatego, że u mnie w domu rodzinnym się raczej typowo po polsku tez nie jadło - mój tato się gotowania uczył od kumpla kucharza na statku w wolnych chwilach i to on w kuchni rządzi więc schabowego tam np nie uświadczysz.... poza tym szczęśliwa jestem bo w ruskim markecie niedaleko domu znalazłam takie rarytasy jak ogórki kiszone czy biały ser - dlaczego ja tego wcześniej nie odkryłam jak byłam w ciąży? a u ciebie kochana można sobie zamówić takiego pięknego scrapa? bo ja z podziwu wyjść nie mogę jakie ty cuda robisz. ja ostatnio zaczęłam z tym zabawę ale ja to wszystkiego bym najlepiej spróbowała - druty, szydełko, scrapy, farby nic mi nie straszne. efekty raczej marne ale zabawa jest u nas strzyżenia jeszcze nie było ale podobno do roku nie powinno się obcinać - czemu? nie wiem, ale ja jakoś nie widzę jeszcze takiej potrzeby. zosia lubi swoje kudełki, jak jej coś poprawię to zaraz wyciąga zza uszu, jakby ją to bawiło, że ma fiziołki nachodzące na twarz ;) nocka u nas spokojna. jako, że dziecię w dzień nie spało to jak usnęła po 18 to dopiero o 6:30 ją głód przypilił. teraz znowu śpi więc ja mam czas na czytanie forum znalazłam też w szafie stare swetry i będę je sobie przerabiać na nowe - czasu mam za dużo ;) a i doczytałam was tylko do 13 strony.... może jeszcze kiedyś dalej zabrnę ale teraz postanowiłam po prostu pisać na bieżąco, może być? ;) i jeszcze pytanie (może się powtarzam...) czy wasze dzieciaczki mają polskie obywatelstwa? bo Sophie póki co tylko małą francuzeczką jest ale się zastanawiam, żeby z niej polki też nie zrobić.... uf to się rozpisałam....
  12. sisiamelia powiedz mi jak sobie poradziłaś z wagą? ja bym chętnie zrzuciła 10kg ;)
  13. dzień dobry! u nas dziś marudny dzień, małej się ząb nie może przebić i nie śpi, nie je tylko marudzi. łeb mi już pęka. mam nadzieję, że u was lepiej!
  14. Marmi

    Francja

    dzięki dziewczyny ja też mam nadzieję, że na dłużej bo jak tak patrzę na początek wątku to na waszym miejscu bym ze mną nie rozmawiała ;) dziewuchy tylko wpadały, zadawały pytanie i wypadały ;) moniq tak z tego co wyczytałam na pierwszych 10 stronach wątku: ja też z października - urodziny dzień po tobie dotka to szkoda, że nie z annecy. koło Lyonu też super. piękne miasto i lokalizacja świetna. no i piękny budynek Calatravy na lotnisku Saint Exupéry mmmmmm. mój mąż ma sporo przyjaciół w Lyonie, studiował w Grenoble i sporo osób zostało albo tam albo właśnie przeprowadziło się do Lyon. ciekawe gdzie nam się uda osiąść w Niemczech jesteśmy ze względu na pracę męża. ogólnie jest nam tu bardzo dobrze. miasteczko jest urocze, czyste i bardzo bezpieczne. tylko różnice kulturowe są niestety zbyt duże, ciężko znaleźć przyjaciół i dobre jedzenie. poza tym boje się, że dodanie jeszcze jednej kultury do małej główki mojego szkraba zasiałoby straszny zamęt. ja mieszkam tu od marca 2009 (przeprowadziłam się po skończeniu studiów ;) a mężowi już 5 rok leci w Niemczech a 3 w tym mieście ulalala ja zazwyczaj czytając piszę w notatniku i potem przeklejam co napisałam jako post. takim sposobem unikasz zmarnowanej pracy ;) moja królewna śpi więc mam chwilę dla siebie
  15. Marmi

    Francja

    dzień dobry dziewczyny!! trochę z butami do was włażę ale skromnie chciałabym prosić o przyjęcie mnie do wątku. co prawda my jeszcze w Niemczech ale sercem ciągle we Francji. mąż szuka pracy i chcemy najdalej w wakacje przyszłego roku być już w jego ojczyźnie. celujemy jakoś w rhone-alpes, alsace lub franche-comte, zobaczymy czy się uda. a za dwa tygodnie lecimy do teściów wygrzewać tyłki na słoneczku (co prawda teściowa narzeka, że u nich zimno - popołudniu tylko 8 stopni ;) jak dla mnie to tropiki bo u nas przez ostatnie dwa tygodnie było w okolicach -15 ;) jeszcze was nie poczytałam ale zaraz się za to zabiorę. przyjmiecie mnie biedną polsko-francuską sierotkę? ;) moniq widzę, że tu cię częściej można dorwać ;) dotka tak spojrzałam na pierwszą stronkę - annecy to trochę marzenie mojego męża. nie powiem mi te okolice też jak najbardziej odpowiadają więc może już niedługo będziemy sąsiadkami pozadrawiam!!!!
  16. do mnie też nie przyszedł mikołaj a byłam bardzo grzeczna. masz rację Jomira, że to ci niegrzeczni dostają prezenty...
  17. janna ja taki pchacz zamówiłam, jak przyjdzie to ci powiem jak mała na niego reaguje.
  18. dzień dobry lutowe mamusie :) witam się w mroźny i śnieżny poranek i stawiam gorącą kawkę u nas nocka udana, lala całą przespała bez pobudek - kochane dziecię dało się rodzicom wyspać. ząbek dalej nie wyszedł, widać takie białe przez dziąsło ale miękkie jeszcze nie wiem czemu to tak długo trwa.... może czas odwiedzić pediatrę? mam nadzieję, że to żadne świństwo tam się nie robi.
  19. agnieszkab31eee,khm,to może ja znów zaproponuje kawkę i dżemik?albo grzane winko,chlebek czosnkowy i piosenki teletubisi?bo gorąco znów się robi.a szkoda by było,aby topik nam zamknęli... szkoda, że nie ma tu takiego przycisku jak na facebooku " Lubię to" bo baaaaaaardzo lubię ten post! ja się też wpraszam na ten chlebek i dla mnie grzane wino poproszę bo ja już mogę :P
  20. Angawia gratulacje!!!! piękna córeczka! niech rośnie zdrowo! a Tobie szybkiego powrotu do formy życzę!
  21. emaran ja już przestałam prasować ;) tzn prasuję to co muszę czyli małżowe koszule i portki do pracy, reszta gnieciona ;)
  22. o w morde janna.... ja nie wiem już nawet jak to skomentować. już wszystko wszystkim ale, żeby o matce swojego syna tak mówić to ja dziękuję za takiego faceta. już bym na twoim miejscu wolała, żeby Artek był "bękartem bez ojca" niż jeśli ma mieć takiego ojca jak szanowny pan ex.... zresztą nie ten ojcem co zrobił a ten co wychował jak to mówią....
  23. jomira chrypka niewiadomego pochodzenia... hmmm... mam nadzieję, że po ćwiczeniach przejdzie. deva mniiiiiam baileys - nie kuś bo zaraz do ciebie tam przybiegnę! a vic pięknie sobie poradził, mam nadzieję, że dalej jak młody Bóg emaran najlepszego dla roczniaka!!! no i kolejny głos oddany :) ja dzis nie wiem jak sie nazywam, sprzatalam mieszkanie, zosia marudzi bo zab sie nie chce przebić i jeszcze mąż ma wychodne po pracy (pierwszy raz od urodzenia Zosi chce gdzieś wyjsc mój biedaczek ;).... chyba padne razem z dzieckiem o 19....
  24. emaran skomplikowana procedura, ale ważne, że wykonalne ;) na zdjęcie zagłosowałam pięęęęęękną masz córeczkę! jomira to się ciebie czepiają jakieś świństwa no! oby już nic więcej się nie przyplątało...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...