Sasanka88
Użytkownik-
Postów
182 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Sasanka88
-
Sandra i Bławatek gratulacje dla Was ! Sandra z tego co mi się wydaje u Ciebie ciąża przebiagała lekko i przyjemnie niestety końcówka była hardcorem - ale faktycznie lepiej do tego nie wracać i cieszyć się Synkiem. Szkoda tylko, że mężuś nie mogł jednak wziać wolnego, żeby z Wami pobyć - jest opcja urlopu okolicznościowego, l4 na żonę czy urlop ojcowski - chyba, że własna działalność i siła wyższa to czasem się nie da pewnie. Za to super, że karmienie idzie pomyślnie to napewno mega ułatwia. Bławatek Ty to miałaś z kolei niezłe zwroty akcji z Hubercikiem akrobatą pod koniec - jednak pięknie się obrócił i zafundował całkiem znośny poród. Dobrze, że zdecydowałaś się na ten Kraków - miejscówka do rodzenia z takim personelem to skarb i zachęca na przyszłe czasy ;) Dziękujemy za obiecany opis przebiegu "porodu jak za granicą" ;) Inome również dzięki za opis jak to u Ciebie wyglądało - widać też, że wybor położnej ma nie małe znaczenie w niektórych sytuacjach ;) Gratulacje raz jeszcze a opieka nad córeczką zapewne z każdym dniem będzie szła sprawniej jak ze wszystkim co jest dla nas nowe i trzeba się wdrożyć a w domu na spokonie będziecie się poznawać :) Także dziewczyny - szybkiego wyjścia ze szpitala i odpoczynku z Maluszkami w domowych pieleszach kiki daj znać jak sytuacja u Ciebie po nocy.
-
inome a jednak tej nocy to był nadchodzący poród. Gratulacje dla Was ! Wypoczywajcie, cieszcie się sobą i odezwij się koniecznie - tak się obawiałaś a jakoś poszło. Super, że masz to za sobą !!
-
b]Aggie faktycznie wydawaje mi się, że kiedys się odzywałaś ;) A u Ciebie na kiedy jest termin ? Marzka Gratulacje :) Jak się czujesz po cc? Kiki ja od dwóch dni mam lekko podpuchnięte stopy wieczorami, bo cały czas chodzę i coś robię - jak siędzę to Malutka strasznie się wierci, więc muszę unikać siedzenia ;) Na noc owinęłam sobie dwie poduszki prześcieradłem i podłożyłam pod stopy, spię na boku z nogami od kolan uniesionymi właśnie na tych poduszkach ( jeszcze między nogami mam poduszkę ciążową ;) ) - chodzi o to, żeby stopy były wyżej niż poziom serca. U mnie się fajnie sprawdza - tylko ja nie puchnę jakoś bardzo. Dobrze wiedzieć, że też niektóre z Was słyszą te same odgłosy bąbelkowe ;) Już myślałam, że mam jakieś omamy - ale nawet wczoraj mężu usłyszał. Sandra biedna - kurcze, ale wody już odeszły o tej 2 w nocy czy miałaś same skurcze? Dobrze, że mąż przyjechał to jutro razem powalczycie i Karolek już na pewno będzie z Wami. Daj znać kochana jutro! Inome myślisz, że u Ciebie coś się szykuje już na serio? Trzymam kciuki :)
-
Sandra widzisz prawie idealnie w termin - trzymamy mocno kciuki !! Inome ooo tak myślę, że o tym samym odgłosie piszesz
-
A ja mam w sumie jedno pytanie czy słyszała ktòraś z Was odchodzące z brzucha - u mnie u samego dołu - odgłosy jakby pękających bąbelków, takie jakby pstryknięcie... wiem, że to abstrakcyjnie brzmi, ale mam tak wieczorami ostatnio jak Mała napiera główką na krocze. Może któraś z Was słyszy też takie odgłosy :) ? Dobrej nocy !
-
Cyśka pewnie jak świeżo upieczone mamusie trochę się zregenerują to o przebiegu porodów napiszą na naszym "bardziej tajnym forum" i jakieś fotki Maluszków wrzucą ;) Masz tam dostęp prawda? Asienka Gratulacje ! To faktycznie się namęczyłaś tyle czasu - zdrówka dla Ciebie i Synka ;) Dobrze, że szybko zapomina się o porodzie patrzac na Maleństwo.
-
A i Zakochana MaZos -dzięki za info żółtaczkowe.
-
Arlusiek i ja Gratuluję ! Jak tam się dziś miewacie ? Jakie córeczka miała wymiary ? Sandra daj znaka po wizycie - czy już Karolek się powoli wybiera ;) Bławatek to faktycznie przyspieszenie - zostało Ci dziś, jutro i na weekend do szpitala. Ciekawe, która będzie nastepna - na weekendzie ostatnio się nam jakiś Maluszek rodził ;) Ale może teraz już któraś nawet szybciej urodzi - w końcu mamy Nasz Sierpień
-
Zakochana - dzięki za odpowiedź - ja też kupiłam laktator z Lansinoh, także będzie czekał w pogotowiu. MaZos o ile dni przedłuża się pobyt w szpitalu w razie wystąpienia żółtaczki? Ona ujawnia się jak coś ok drugiej doby? Faktycznie Arlusiek coś się nie odzywa - może już urodziła. Ja dopakowałam dziś woreczek z "żywnością" na czas przed i w trakcie porodu ( redbull dla męża - jakby nas noc zastała plus dla siebie jakiś izotonik muszę dokupić ) oraz worek z "akcesoriami przydatnymi" na porodówce ;) Spakowałam też torbę na wyjście ze szpitala - będzie czekała w aucie z fotelikiem.
-
Kasia88 super bryka - widać, że wózek raczej z tych lżejszych miejskich, napewno będzie się lekko jeździło :) Cobra piękny brzuszek i fakt nie widać, żeby miał opadać więc Wituś się raczej nie spieszy ;) Szelcia czyli od dziś jesteś w szpitalu tak jak zapowiadałaś. Trzymamy kciuki, żeby cosik ruszyło do piątku, ale może z oxy nie będzie tak źle - a może nawet szybciej pójdzie ;) A jeśli chodzi o dietę ciężarnych to jest jakaś porażka. Ostatnio też słyszałam o przypadku, gdy dziewczynie z cukrzycą podali na obiad biały makaron z serem i cukrem... a reszta miała krokiety. Tak ogólnie jedzenie ciężarnych i po to nieporozumienie - my się już nie załapiemy, ale od października ma się poprawić co nieco a tej kwestii https://www.google.com/amp/www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/7,79309,25022527,kobiety-w-ciazy-bede-lepiej-karmione-na-porodowkach-ministerstwo.amp Kobiety, które dopiero co urodziły i potrzebują odpowiednich składników odżywczych, by pobudzić laktację itp jedzą gorzej niż w więzieniu... Po cc jest też podobno jakaś specjalna "dieta" polegająca na jedzeniu m.in. jakiegoś ryżyku - położna nam polecała zjadać sobie np.zupke jarzynową, jogurty czy rybę na parze - jak jest opcja, żeby ktoś podrzucił z domu to nie głupi pomysł ;)
-
Cyśka kiedyś Koza pisała, że położna jej polecała hipp albo bebilon - że po nich najrzadziej są kolki. Dziewczyny pisały, że są takie małe gotowe buleteczki. Ja kupiłam jedną z bebilona w razie w - ale mam nadzieje, że się nie przyda. Wklejam urywek art o piciu herbatek ziolowych w czasie karmienia. Mięta i szałwia niby hamują laktację o czym w sumie nie wiedzialam - sama teraz popijam listki mięty z lodem. U nas polecali kupić femaltiker - jest na bazie słodu jęczmiennego więc coś co może wesprzeć karmienie. Ja spakowałam kilka saszetek z podobno też w późniejszym czasie w kryzysie laktacyjnym, gdy dziecko będzie miał skoki rozwojowe dobrze się też nim wspomóc. Jak w praktyce wyjdzie zobaczymy - to wszystko narazie u mnie teoria ;) Co do smoczka to nam ciągle powtarzali, żeby przez ok 4 tyg... nie podawać smoczków - niby najpierw musi nauczyć się dobrze ssać pierś i potem ok. Sama nie wiem - jak Maluszek się denerwuje i nic nie działa to chyba mimo wszytko przemycę do szpitala jeden... A Zakochana mam pytanie czy zaobserwowałaś, żeby dziewczyny brały swój laktator do szpitala czy raczej w razie potrzeby używały szpitalnych. A Ty zdecydowałaś się na zakup czy odpuściłaś temat?
-
MamaAnia gratuluję ! Dobrze, że wszystko przebiegło pomyślnie i Wojtuś już z Tobą. Pewnie stres był, bo to krwawienie itd. Na szczęście już po wszystkim i to w jakim tempie Evaeva w lutym będziesz tulić swojego synka oczywiście jeśli płeć się potwierdzi ;) Powodzenia na kolejne miesiące ! My jesteśmy Sierpnióweczki a jutro dopiero ostatni dzień lipca, na każdą przyjdzie odpowiedni czas - wydaje mi się, że nie ma co się nakręcać niepotrzebnie ;) Oczywiście dziewczyny z początku miesiąca to akurat normalne, że już czekają na rozpakowanie. Damy radę - chociaż te upały nie pomagają, ale mają nieco zelżyć to jakoś dotrwamy :)
-
Katia gratulacje! Oby przetrwać ten początek - tak jak dziewczyny pisały pierwsze chwile po cc pewnie są najgorsze. Anna to u Ciebie coś tam się rozkręca powoli - trzymam kciuki. Wybrałaś już szpital? Jak coś to jedziesz na Szopena? Ja z kolei spałam b.dobrze. wczoraj po południu przyszła lekka burza, więc znacznie się ochłodziło i noc była ok. Dziś z kolei znowu zapowiada się skwar, ja stosuję patent z nieotwieraniem okien od strony słonecznej i żaluzje, ale coś czuję że i tak wiatrak pójdzie w ruch. Dziś jeszcze muszę poprasować pieluszki, pościele i rożki itp także się trochę dogrzeję Powodzenia laseczki na dzisiejszych wizytach i dajcie znać po ;)
-
Katia to tak już? Trzymamy kciuki i czekamy na wieści !! Night dobrze, że poważyli Laurę i jest ok, jednak z tym ważeniem to różnie wychodzi, granica błędu to pół kg zdaje się, więc ciężko mieć pewność. Anna13 jak tam po wizycie? Nie miałaś mieć jakoś ostatnio? Co do zgłoszenia się do szpitala to u mnie jak już pisałam - 7 dni po terminie należy się zgłosić na IP, ale ile już w szpitalu czasowo się będzie zanim zdecydują wywoływać to nie mam pojęcia.
-
MamaRadzia dzięki za info o Biogai, tak też mi coś świtało, ale pewna nie byłam ;) A dziewczyny czym kremuje się buźkę noworodka? Jest jakiś osobny kremik do twarzy? Czy ten sam co do całego ciałka?
-
MaZos Gratulacje !! Na 10-go miałyśmy razem termin z kiki i każda z nas dziewczynki - także jedna Księżniczka z trójki już na świecie Dwa dni temu pisałaś, że u gina na wizycie Malutka była nisko, ale brak rozwarcia a tu taki zwrot akcji ;) Także nie znamy dnia ani godziny już teraz. My dziś sesję ciążową dopiero robiliśmy, także mi się nie spieszy raczej. Jeszcze raz gratulacje takiego szybkiego porodu i to bez szwanku dla krocza :) Koza u mnie też położna mówiła, że żadne herbatki z kopru. Ogólnie polecała BioGaia jako probiotyk - zakupiłam, ale jeszcze nie wiem czy to stosuje się profilaktycznie czy dopiero jak jest problem z kolką oraz Bobotic lub Espumisan - już na pomoc w pozbyciu się gazów.
-
MaZos o matko! A jak przyszły skurcze po odejściu wód czy jeszcze nie? Trzymamy kciuki kochana !!
-
Bożka gratulacje ! Byłaś 3 tyg przed terminem - zaglądnęłam na listę i miałaś na 17.08 a dziś już taki duży Miłoszek się urodził :) Odpoczywajcie i daj znać później jak się czujesz ! Kiki ja dostałam skierowanie do konkretnego szpitala, ale dopytywałam i nie jest ono wogóle konieczne - to tak tylko dobrze wygląda jak się ma podobno i tyle ;) Jakbym zmieniła zdanie i pojechała do innego to go mogę nie brać i tyle.
-
Bożka , ale nowina - już jutro będziesz miała Synka przy sobie :) Odezwij się do nas jak tylko znajdziesz chwilę. Również trzymam kciuki ! Ja dziś po wizycie i narazie nic się nie szykuje, także następna za dwa tyg czyli dwa dni przed terminem, więc ja to sobie jeszcze poczekam trochę ;) Skurczy żadnych nie odczuwam i nawet nie wiem jak narazie jakie to uczucie mieć skurcz... Ogólnie czuję się bardzo dobrze więc nie mogę narzekać. 37 tydz i Malutka waży jakoś prawie 3100 g także ok podobno na poród może być do około 3500 g - nie szykuje się na szczęście jakaś wagowo duża ;) Skakanka jeśli chodzi o szpital to ja PF a jak reszta dziewczyn z okolic? Lili05 odezwij się do nas :) jakoś długo nic nie pisałaś a jesteś chyba z tych wcześniejszych terminowo Dziewczyn :) Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko ok.
-
Skakanka nie wiem czemu do tej pory nie wyłapałam, że jesteś z Rzeszowa ;) Jeśli chodzi o KTG to nie miałam jeszcze, ale jutro dopytam doktor czy wogóle będę miała kiedyś czy nie. Nie wiem właśnie jak to jest z tym ktg czy to się w przychodni robi czy ginekolog - tyle, że ja chodzę prywatnie, więc to pewnie inaczej. Jutro podpytam. Skakanka Twój doktorek Ci nie robił KTG? A mam pytanie, bo niektóre z Was robiły D-dimery - z uwagi na co? To jest jakieś ważne badanie w ciąży, do porodu? Ja robiłam tylko z tych ostatnich badań do porodu: gbs, mocz, morfologie i antygen HBS ( WR i HIV mam z początków ciąży podobno może być ). Katia88 ja już w końcu myślałam, że jednak podleczysz się w domu i w poźniejszym terminie będziesz jechać na cc, ale jak byłaś na dziś umowiona z lekarzem to masakra... tyle jechać i ze skurczami jednak spowrotem. A nadal czujesz bardzo skurcze i są regularne? Cyśka to w sumie ok, że Cię wypuścili do domu. Zawsze to inaczej i możesz jeszcze na spokojnie sobie wszystko przygotować dla maluszka na gotowo. Passer zdaje mi się, że nosiła tylko Larisa, ale pewnie jest zajęta po porodzie i nie odzywała się dziś - właśnie Larisa jak tu zaglądniesz daj znać jak Wam leci z Zosią :)
-
Jakby któraś z Was miała wolną chwilę przy kawie czy herbacie to polecam filmiki na youtubie z udziałem fizjoterapeuty Pawła Zawitkowskiego ( zapewne większa część mam już go kojarzy) jednak takie nowicjuszki jak ja - mogły nie słyszeć. W szkole rodzenia polecano nam, żeby poogladać sobie z nim filmy typu jak podnosić niemowlę itp. Na szkole też w sumie dowiedziałam się i na jednych z warsztatów, że podnosi się maluszka najpierw przektęciwszy go na boczek, ręka między nogi itp. Jak opowiada się np.nieco starszym od nas to się dziwnie patrzą o co chodzi ;) także polecam. Dziś oglądnęłam film o tzw. 4 trymestrze na początku porusza kwestię spowijania i jak widzę, fizjoterapeuci nie są temu przychylni i w sensie tak na ścisło i na dłuższy czas to nie do końca dobre. Pan ma swoje poglądy i nie każdy musi się z nim zgadzać - mi już w trakcie ciaży się pomysły zmieniaja a tak naprawdę życie też zweryfikuje nasze zachowania z maluszkiem - jednak, jakąś tam aktualną wiedzę z różnych źródeł dobrze jednak mieć - tak sądzę ;). Na inne filmy podsyłam namiary w linku https://www.google.com/search?q=paweł+zawitkowski&client=ms-android-samsung&prmd=vni&source=lnms&tbm=vid&sa=X&ved=0ahUKEwi85uC0rM3jAhUESxUIHZs5Av8Q_AUIFigB&biw=360&bih=612#ip=1
-
Ja nie z doświadczenia, ale info m.in. ze szkoły rodzenia - w nocy obowiazkowo na pleckach w dzień zmieniać pozycję na boczki i od początku także na brzuszku (podobno dzieci bardzo lubią) tylko przy zmianie pozycji w dzień mieć na oku - gdy idziemy do wc powinniśmy przekrecić na plecki a nie zostawiać na brzuszku - jeden z plusów leżenia na brzuszku jest lepsza praca jelit i odchodzenie gazów. Ważna jest zmiana pozycji, ponieważ gdy dziecko leży tylko na bolach główka może się odkształcić i będzie miała podłużny kształt to samo, gdy dziecko tylko na pleckach głowka może zrobić się z tyłu płaska. Inna kwestia, gdy dziecko mocno ulewa, ma fizjologiczny refluks wtedy stosuje się poduszki klin podnoszące materacyk. Okrywać zamierzam rożkiem lub otulaczem - /jakby śpiworek tyle że zasunięte rękawki i rączki w środku/ lub śpiworkiem - na noc - a co wyjdzie w praniu to zobaczymy ;) Pewnie w dzień kocyk typu tkany, pieluszka, otulacz. Kołderki nie planuję ani kocyka jednolitego, który po zarzuceniu na buźkę nie przepuściłby powietrza w nocy. Wasze szkraby też się tak rozpychają ? Moja robi jakieś kosmiczne pozycje jakby chciała się wydostac ;) Mam nadzieje, że to jest norma a nie jest coś nie tak. Dobrej nocy ;)
-
-
MamaRadzia właśnie z jakiego powodu już w czwartek ?? Z uwagi na graniczną ilość wóď czy mnjejsze ruchy czy może rozwarcie. Natrafiłam na artykuł o dbaniu o ranę po cc więc po ostatniej fali narodzin cc podrzucam fotki ;)
-
Skakanka dzięki za super artykuł dokładnie w połowie jest nawet jak ubrać noworodka na wyjście ze szpitala ;) Fakt, że w naszym kraju maluszki są przegrzewane i nie ma co przesadzać w tym temacie - na warszatatach ratownik opowiadał też, że zdarza się im zostać wezwanym do maluszka któru jest tak wyubierany, że ma typowe objawy przegrzania a rodzice nawet nie wpadną, że w tylko w tym problem i wystarczy rozebrać... Podobno temp pomieszczenia, gdzie będzie przebywał maluszek to 19-22 st.i w domu czapeczka jest zbędna chyba, że na krótko po kąpieli. Wilgotnośc powietrza w sezonie grzewczym to ok.45-60%. U mnie jest strasznie sucho i dość ciepło także pewnie zakupimy nawilżacz, ale to może bliżej jesieni.