Sasanka88
Użytkownik-
Postów
182 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Sasanka88
-
Mariola widzisz u mnie to samo ze stópkami - miała takie do środka skierowane - lekarz w szpitalu powiedział, że to ułożeniowe z brzucha i zalecenie prostować i masować kciukiem kółeczka. Zobacze jeszcze co powie pediatra na wizycie. Ogólnie wybieramy się za jakis czas też do fizjoterapeuty tak, żeby Malutką oglądnął, bo dostała np.9 pkt za napięcie.
-
Cobra no gratulacje !! Jednak udało się tym razem przed terminem. Świetnie, że udało się Sn tak jak sobie wymarzyłaś. Czekamy na zdjęcia :) Odpoczywajcie !! Mariola u mnie też powodem cc było zle ułożenie - potylicowe tylnie - to chyba to samo co u Ciebie. U mnie przy 8 cm wszystko stanęło i położna wyczuwała ciemię duże główki... także ułożyła się odwrotnie... ja nie cierpiałam, bo miałam znieczulenie, ale nie mogłam za to stać i chodzić (po znieczuleniu), żeby grawitacja pomogła i mała jakoś zeszła w dół - robiło mi się słabo i tylko łóżko wchodziło w grę. Po 11 h od odejscia wód podjęli decyzję o cc... potem jak już wspominałam okazało się, że Malutka owinięta była pępowiną, także pewnie dodatkowo ją trzymała i nie mogła zejść. Do dziś mnie zastanawia, czy nie było takiego ułożenia widać wcześniej na usg - ja też kilka dni przd porodem czułam większe ruchy małej. Niby człowiek sie cieszył, że dziecko ustawione główką, ale nie wpadłam na to, że może obrócić się nią niepoprawnie... jakoś nie mogę pogodzić się z tym cc, ale czasu nie cofnę i najważniejsze, że z Malutką dobrze. Gdzieś wyczytałam, że z takim ułożeniem da się urodzić, ale może to potrwać dłużej i może zakończyć się vacum - ale raczej decydują o cc. Może następną dzidzię uda mi się juz Sn - chociaż podobno po cc trzeba odczekać ok 2 lata. Mariola a u Ciebie wyjaśniali co było powodem takiego ułożenia? Gdzieś też wyczytałam, że mogą to być m.in. nieprawidłowa budowa miednicy, krotka pępowina itp. U mnie nic się więcej nie dowiedziałam, ale może faktycznie ta cała pępowina to spowodowała - to tylko moje domysły.
-
Cobra trzymam kciuki ! Lekkiego porodu życzę i udanego vbaca :)
-
Mariola Kaka i Patrycja gratulacje !! W końcu się doczekałyście i Maleństwa już z Wami:) Partycja właśnie ważne, żeby Malutki na początku nie poranił brodawek, bo troszkę się goją... ale jak już jesteś w domu to wietrz, smaruj laonliną i pilnuj żeby ssając miał buźkę glonojada ;) mi tez bardzo pomagają muszle. Tyle się namęczyłaś przy porodzie, ale ważne, że wszytko się dobrze skonczyło i poród Sn zakończony powodzeniem. Gratulecje raz jeszcze !! A Synek taki prawie jak moja Jagódka, tyle że moja deczkę dłuższa - także wiem jakie to Maleństwo ;) Ja musiałam dokupić na szybko pajacyki, bo się topi w ciuszkach - miałam wagę z prognoz 3.500 g u gin, podczas przyjęcia do szpitala 3.300 a urodziła się 3010 g także nie spodziewałam się takiego okruszka ;) Iwona ja podaje BioGaie i tego jest 5 kropelek - delicol pisze, że 5-10 kropel - ale może któraś stosuje to doradzi, albo do położnej przedzwoń możne ;) a Synuś przesłodki :) Macie może już imię ? Albo mi coś umknęło? Udanego pępkowego !!
-
Bergamotka Beza Eta Gratulacje dla Was ! Niech Maluszki zdrowo rosną :) Patrycja trzymam mocno kciuki ! I czekamy na wiadomości. My powoli ogarniamy się w nowej rzeczywistości -za nami raczej nieprzespane noce - Malutka przesypia - tyle co budzę ją na karmienia co 3 h, ale my "śpimy" na dyżurach w trybie czuwania ;) - także lekko nie jest - pewnie przy pierwszym dziecku tak bywa. Pierwszy spacer jeszcze przed nami - dziś mieliśmy w planach, ale pogoda była marna. Cieszę się każdym dniem, bo czas tak szybko zleci i nim się obejrzymy - nasze bobasy wyrosną ;) Pstrykam milion fotek, aby zatrzymać wspomnienia. Wogóle jakoś po porodzie wzruszam strasznie - to pewnie hormony ;)
-
Ja w PF. A wogóle dziewczyny ile razy karmiłyście np w drugą noc po urodzeniu i czy mogłyście wogóle spać, bo ja zasnąć nie mogę tylko sprawdzam czy wszystko z nią ok w tej szklanej dostawce do ktorej jakimś cudem dała się odłożyć na 2 h. Tak teraz leżę z nią w łóżku i cyca nie chce tylko spi... a boję się, że przysnę i jej coś zrobię zresztą w gdzieś w regulaminie jest że dziecko w łóżku spać nie może. Już jestem powoli jak zombie...
-
My czujemy się dobrze, wstałam pod prysznic o 2 w nocy i jakoś chodzę i wstaję - w nocy zastrzyki i tabletki, także nie jest tragicznie. Wyniki ostatnie wczoraj wyszły nawet ok i dostałam Malutką dziś rano. Ciągle chce ssać i już nie wiem co robić, żeby ją odłożyć, dobrze że mężu jest ze mną, ale nie wiem jak noc minie. Pokarm się pojawił, więc chociaż jakaś korzyść tego początku sn... bo niby na laktację lepiej niż samo cc, ale ile go jest to nie wiem... Mamy jeszcze mieć kontrolę nerki bo miedniczka była wypęłniona na granicy normy a to po 5 dniach więc pewnie trochę tu posiadzimy. Jest ciężko, ale trzeba dać radę :)
-
Dziś o 20.10 przyszła na świat moja Jagódka 53 cm 3012 g. Jak skończyłam pisać posta rano na forum to o 9 odeszły mi wody czyste. O 15stej dostałam oksytocynę, bo brak skurczy -skurcze przyszły - bardzo chciałam sn, przy 4 -5 cm dostalam znieczulenie, ale Mała była ciągle wysoko główką przy rozwarciu 8 cm nie chciała wstawić się w kanał i dwóch lekarzy zadecydowało o cc. Ułożenie potylicowe tylne i owinięta dwa razy pępowiną, urodziła się już w zielonych wodach także nie bylo wyjscia. Narazie jest badana, bo nieprawidłowe rkz... cokolwiek to znaczy. Nie dostałam jej jeszcze, mam nadzieję, że będzie wszytko dobrze. Ehh nie byłam przygotowana na cc. Dobrej nocy
-
Faktycznie przez weekend sporo się działo - Gratulacje dla rozpakowanych !! Szelcia nawet trudno mi sobie wyobrazić co czujecie - oby wyniki nie potwierdziły diagnozy - dużo siły ! Night dobrze, że Laura już na świecie - musisz teraz Ty dojść do siebie - odpoczywaj i napisz jak Ci minęła noc. Byłaś mega dzielna !! Cyśka nie przejmuj się tym postem - to jest ryzyko związane z tym, że każdy może tu wejść i napisać cokolwiek - dlatego mamy też m.in. drugie forum w nieco zawężonym swoim znanym gronie i czasem chyba bezpieczniej jest wrzucić tam fotki - ale to tylko moje zdanie - każdy robi jak uważa :) Fajnie, że puścili Cię wtedy ze szpitala, dobrze się czujesz i mogłaś zorganizować baby shower z prawdziwego zdarzenia Piękne dodatki i wszystko pomysłowo przygotowane. Sandra nie no naprawdę, podziwiam, że po cc już dałaś radę z imprezą w domu Świetnie, że tak szybko dochodzisz do siebie i gratulacje odpadniętego pępka Jeśli chodzi o ruchy to ja mam z kolei odwrotnie - Malutka ciągle się wierci a późnymi wieczorami to już wogóle mam wrażenie, że chce wyjść mi z brzucha. Zaczyna mnie to stresować, bo też słyszałam, że dzieci pod koniec się uspokajają, ale na wizycie nie wyszło nic w tym temacie niepokojącego. Mój termin z usg minął w sobotę także, czekam (jak narazie) na spokojnie na cokolwiek ;) W czwartek na wizycie niby szyjka miękka, rozwarcie na półtora palca - dwa dni po lekko plamiłam o czym zostałam ostrzeżona, że tak może być. Poza lekkim bólem brzucha jak na miesiączkę - co jest podobno objawem rozwierania szyjki i większą wydzieliną śluzową (może to kawałki czopa - kto wie...) nic narazie się nie dzieje. W nocy gorzej spię - ale to chyba bardziej się denerwuje i wstaję do toalety i się wypróżniam łatwiej ;) Trzymam kciuki za kolejne narodziny i wcale nie tak dużo chyba już nas zostało :) Monikacz daj znać co postanowią dziś w szpitalu.
-
Zastanawiam się czy nie zakupić właśnie takich gotowych kompresów żelowych w stylu https://www.aptekagemini.pl/lansinoh-kompresy-zelowe-therapearl-3w1-2-sztuki.html W sumie działają jako ciepły i zimny okład więc przy nawale, zastoju i innych przygodach mogłyby nieco ułatwić. Aby były zimne do zamrażarki na 2h, aby podgrzać do mikrofalówki. Stostowała któraś z Was taki gadżet? Czy raczej domowe sposoby - na rozgrzanie - prysznic, miska z ciepła wodą i maczanie piersi itp a na schłodzenie kapusta czy pampersy z zamrażarki ;) Lenka Gratulacje !! Dobrze, że napisałaś, bo się martwiłyśmy.
-
Z info ze szkoły jak odróżnić nawał od zastoju: to przy zwykłym nawale - piersi są miękkie i pokarm wypływa przy lekkim naciśnięciu, temp. w normie - tutaj stosujemy samo chłodzenie piersi - gdy nie ma się kompresów żelowych to w polecali aby w szpitalu wziać woreczek do środka wsadzić pampersa schłodzić w szpitalnej lodówce takie dwa "kompresy" i do stanika na do 20 min ( kapusta w domu ok tylko nie kłaść na samą brodawkę) , plus jak dziecko nie wyrabia z jedzeniem - odciągnąć laktatorem tylko do uczucia ulgi. przy zastoju piersi / pierś - jest twarda tkliwa, bolesna, obrzęk piersi - temp. ciała moze być w normie, albo już lekko podniesiona pow. 38.4 - Mleko nie wypływa z piersi. - tutaj już najpierw rozgrzać piersi np.wziąć przed karmieniem ciepły prysznic, nakarmić, a po karmieniu tak jak pisała skakanka schłodzić pierś - sposobami jak przy zwykłym nawale. Przy zastoju można wspomóc się Ibuprofenem - 3x 200-400mg - ma działanie przeciwobrzekowe. Właściwe postępowanie poprawi sytuację w 12-48 h. Koza nie masz w takiej sytuacji jak dorwać jeszcze jakiejś doradczyni laktacyjnej ze szpitala zanim wyjdziecie do domu? Podsyłam fotki z postępowaniem punkt po punkcie w obu przypadkach. To tylko teoria a taka osoba pokazałaby Ci co i jak - to zawsze inaczej. Powodzenia !!
-
Agata ściskam kciuki i powodzenia ! Jednak kolejny Maluszek dobija się do wyjścia g:) Daj znać co u Was jak jak już będziecie razem ! Cyśka piękna Ty i firanki teściówki całkiem ładne Salon urządzony przecudnie !! Udanej imprezy i żeby ból ustąpił, chociaż na dziś - nie mam pojęcia jak z tym pesserem, więc nie pomogę - ale zdaje się, kiedyś niektóre z dziewczyn pisały o bólu krocza, więc może dadzą znać w tym temacie ;) Night kurcze dla mnie KTG to czarna magia - mam nadzieje, że rano okaże sie, że sytuacja jest ok i będzie jakiś kompetentny lekarz...
-
Acha musiało mi się pokręcić, że była główką ;) Ważne, że już po i córeczka jest już z Tobą. Coś mi się wydaje, że rodziłyście w ten sam dzień i jesteście z kikki razem na oddziale Odpoczywajcie i szybkiego powrotu do domu !
-
Anna13 a skąd się wzięło ułożenie stópkowe? Nie miałaś ostatnio Małej główką? To miałaś na przyszły pon zgłosić się do szpitala na planowane cc czy z uwagi na co ? Chyba, że z pierwsza córką miałaś cc i teraz też był taki plan. Ja mam wizytę jutro i może się czegoś dowiem.
-
Anna13 Ty też?? Ja to myślałam, że tak jak ja jutro masz wizytę a Ty już z Elizką :) Gratulacje!! Malutka 2 tyg temu nie była główką czasem? Obróciła się na stópki? Sama pojechałaś do szpitala? Czy nasza dr Cię skierowała? Napisz coś więcej ;)
-
MamaRadzia ale nowina i Ty dzisiaj :) Gratulacje !! I Arturek jaki długi Same rekordy dziś - ilości dzieciaczków i długości - trzy Maluszki 57 cm :)
-
Niby bardziej prezycyjne jest określenie terminu z usg- ale tego w okolicach 9 tygodnia ciąży czyli pierwszych badań prenatalnych - ocena na podstawie crl ( długość ciemieniowo siedzeniowa) pomiary w póżniejszych tyg nie dają już podstaw do określania terminu porodu. Wyznaczenie terminu z om jest nieco nieprezycyjne szczeg.przy nieregularnych cyklach - tutaj coś więcej https://www.mjakmama24.pl/porod/przygotowanie-do-porodu/termin-porodu-z-usg-bardziej-wiarygodny-niz-termin-porodu-z-miesiaczki-aa-bGz4-Q9p Ja mam różnicę pomiędzy terminami 9 dni i dostałam od lekarza informację, że 7 dni po terminie ( u mnie tym z usg) należy zgłosić się do szpitala, aby być już pod stałą kontrolą i nie wystarczy dochodzenie np.na ktg z domu. Podobno to jest czas po którym bardzo wzrasta ryzyko powikłań i trzeba stale kontrolować sytuację - ja taką inf uzyskałam od mojej ginekolog, ale może co lekarz to inna teoria. Może faktycznie Twoja lekarka bierze pod uwagę termin z OM i od niego liczy, że za 7 dni masz się zgłosić do szpitala. Monikacz A jaki termin masz na karcie ciąży wpisany?
-
Koza gratulacje ! Odpoczywaj i napisz do nas coś więcej. To się rozszalałyście z tym rozpakowywaniem ;) Skakanka dzięki za wiadomość !! AggieUK i Ty też już po - Gratuluję również :) Faktycznie szybkie porody się jednak istnieją Napawa to optymizmem ;) Monikacz a który termin Twój ginekolog prowadzacy bierze pod uwagę ? Ten właśnie z usg? Czy raczej OM?
-
Panda gratulacje!! Mała Modelka z Twojej córeczki - najdłuższa do tej pory na forum chyba ;) A tak się zastanawiałam, że jakaś podejrzana cisza u Ciebie i faktycznie jak mówiłaś ostatnio ledwo zdążyłaś do szpitala i teraz poród poszedł szybko. Idziecie dziewczyny jak burza ;) Jakoś te porody SN są u Was w okolicach terminów ew. lekko po - czekamy na kolejne Dzieciaczki !!
-
kikki Gratulacje!! Pisałaś dwa dni temu, że przyszły skurcze, ale ustały - a tu taka nowina, że już córeczka na świecie ! :) Pojechałaś do szpitala po wizycie u gin, który stwierdził małą ilość wód?? Czy akcja na nowo się rozpoczęła wczoraj? Jednak wybrałaś w końcu szpital na Szopena? I zostałam sama w terminie na 10-go - Ty i MaZos już macie to za sobą :) na Twoje pytanie o ból po cc pewnie za chwilkę odpowiedzą dziewczyny jak wstaną - ja pierworódka, więc nie pomogę. Jeszcze raz gratki wielkie - obyś szybko doszła do siebie i mogła się cieszyć Emilką !!
-
Obcięło mi fotkę z prawidłowym i nieprawidłowym przystawieniem - żeby nie wprowadzić kogoś w błąd - wrzucam całą stronę raz jeszcze. Dodatkowo wklejam wspomniane wskaźniki skutecznego karmienia ;) To wszytko teoria - praktyka okaże się zapewne nie taka prosta
-
Właśnie trochę dziwne, że się płaci no, ale 30 zł to nie majątek. Chyba w czwartek się wybiorę, bo akurat będę mieć wieczorem wizytę u gin. Jak bławatek zapytała o karmienie to zaglądnęłam do jednej z broszur z ciekawości czy coś o tym nie ma - ale odp wprost nie znalazłam. Wrzucę jednak fotki z info takimi ogólnymi o karmieniu - dla niedoświadczonych ( jak ja ;) ) A dziewczyny czy w szpitalu pytają o to ile razy była dzidzia karmiona, ile kupek i siku zrobiła - ja już sobie apkę na tel ściągnęłam - żeby mieć to w jednym miejscu ;) podobno położne środowiskowe podczas wizyt w domu pytają - po tym widać czy karmienie jest skuteczne . Cos się Lenka nie odzywa - ale, napewno odpoczywa i już tuli swojego Synka. Dobrej Nocy :)
-
Dzięki wielkie skakanka za info i byłabym wdzięczna jakbyś jutro po dała mi znać co i jak :)
-
A to Twoj lekarz sam Cię wysłał. A powiedz to się robi po jakimś umówieniu się czy poprostu na szpital się idzie na izbę przyjęć i w każdej chwili można zrobić. Podobno na Rycerskiej płatne ktg tak? Trzeba mieć jakiś powód czy poprostu własną chęć skontrolowania? Mi gin powiedziała, że jak będę po terminie to przysługują dwa ktg w szpitalu także już sama nie wiem... termin mam na 10-go dopiero.
-
Skakanka a jak tam w końcu byłaś w Rzsz gdzieś na KTG czy odpuściłaś temat?