-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Isia
-
Iza to jesteś zabiegana.Ja mam w czwartek wizytę u położnej i tez Mi powie pewnie,że mam się oszczędzać,bo mały nisko.Mam problemy z podniesieniem nogi,czy siedzeniem,bo brzuch Mi strasznie opadł(a jest i tak mały). Wczoraj Isia w przedszkolu znowu płakała,że Ją główka boli i była śpiąca.Wieczorem w szpitalu wylądowaliśmy,bo baliśmy się,żeby to wstrząśnienie mózgu nie było.Zwłaszcza,że nic nie chciała pić i jeść,tylko od razu na sofie zasnęła(a nigdy nie śpi w dzień).Zrobili Jej badania i nawet pediatrę specjalnie zawołali,bo dostała gorączki.Okazało się,że na 100% nie są to problemy związane z uderzeniem,tylko prawdopodobnie jakiś wirus gardła,bo zaczęła narzekać na jego ból.Podali Jej nurofen i po 40min Isia jak zdrowe dziecko wyglądała.Teraz mamy Ją obserwować i w razie czego dać nurofen,ale póki co jest wszystko ok.Wczoraj dopiero o 23 byliśmy w domu.M wziął sobie wolne,bo by szedł na nockę,a tyle się w tym szpitalu nasiedzieliśmy,że był padnięty.Oczywiście mała pospać Nam nie dała,bo o 7 już wstała.Do tego wszystkiego wczoraj dostałam bardzo mocnych i częstych skurczy,aż się wystraszyliśmy.Jednak położyłam się i nie wiem kiedy zasnęłam(pewnie to wszystko z nerwów,bo straszna panikara jestem)Jednak dzisiaj też co jakiś czas mam skurcze,ale słabsze.I podczas skurczu czuję jak mały tak jakby się pchał do dołu(może w kanał rodny się ustawia-mam nadzieję,że to to).Tyle nowego u Mnie.Byliśmy wczoraj w sklepie i chciałam kupić karuzelkę nad łóżeczko,ale M stwierdził,że w weekend kupimy wszystko czego Nam brakuje,więc się śmialiśmy,że mały tak szaleje,bo Mu nie kupiliśmy tej karuzeli:))
-
Mamma życzę szybkiego powrotu do zdrowia i oby mały się nie zaraził.Co do szczepień to miałam podobną sytuację.Uważam,że nie ma sensu specjalnie do Polski latać na szczepienia,bo tutaj jest dokładnie taki sam program(maja tylko o 1szczepienie więcej niż w Polsce)Do tego tutaj masz wszystkie szczepionki za darmo,a w Polsce tylko podstawowe,a za inne płacisz(w Moim przypadku wydaliśmy 2500zł na szczepionki w Polsce).Także radzę Ci pójść do przychodzi z Polską książeczką zdrowia i powinni sobie zobaczyć co mały ma i dalej go szczepić,bo niczym się program nie różni.Możesz też poprosić o ang program szczepień i porównaj go z Polskim.U Mnie też się waga nie sprawdziła,bo Isia miała max ważyć 3,5kg,a nie 4kg.
-
Witam w piątek. Wczoraj miałam ciężkie popołudnie.Odebrałam Isię z przedszkola i historia się powtórzyła.Płakała i mówiła,że boli Ją głowa i była senna.Wróciliśmy do domu i ani jeść,ani pic nie chciała tylko od razu na sofie zasnęła i 2h spała.Jak się obudziła, to niby było wszystko ok.Więc zostawiłam Ją z siostrą,a z M pojechaliśmy na zakupy.Nie minęło 40min,a dzwoni siostra,że mała strasznie marudzi i płacze,że chce do mamy,więc szybko wróciliśmy do domu.Za nic nie dało się Jej uspokoić i wyglądała na chorą,więc pojechaliśmy do szpitala.W szpitalu byliśmy prawie do 23.Robili Jej wszystkie badania i wyniki są w porządku.Podali Jej nurofen i po Nim od razu wróciła do normy.Teraz mamy w razie czego podać Jej ten nurofen i 2dni obserwować,bo wykluczyli,że na pewno Jej stan nie spowodowało uderzenie w głowę.Prawdopodobnie to jakiś wirus gardła,ale nie są pewni.Na szczęście noc normalnie przespała i o 7 mieliśmy pobudkę,ale póki co jest wszystko normalnie jak zawsze. Do tego wszystkiego wczoraj dostałam strasznie bolących i częstych skurczy brzucha.Teraz też je mam,ale są rzadsze i słabsze.Pewnie to ze stresu,bo straszna panikara jestem.
-
Marta Isia ważyła 4kg po urodzeniu i zapewniam,że była duża i grubiutka,ale piękna:)Co do scana to oczywiście,że będę ściemniać,że się bardzo boję i póki nie poznam wagi dziecka to chyba wolę cc(oni wolą,żeby kobiety naturalnie rodziły)Wiem,że jak nie pomorze ściemnianie i Mi nie zrobią go, to prawdopodobnie pójdziemy z M prywatnie(dużo,bo 100f kosztuje,ale wolę iść i być spokojniejsza niż cały czas się stresować).Marta Mnie już chyba nic nie wystraszy,bo mam z pierwszego porodu doświadczenie i co się działo na tej porodówce to była masakra,której nie życzę nawet wrogowi.Chciałabym teraz tego uniknąć.Dlatego będę nalegać na scan. Dzisiaj Isia pod koniec przedszkola zaczęła płakać i znowu Ją głowa zaczęła boleć(wczoraj się uderzyła i u pani na kolanach 20min spała) i pani Ją położyła,bo zasypiała.Wróciłyśmy do domciu i tak samo jak wczoraj była osowiała i po 5min leżenia na sofie zasnęła i śpi.Nie mam pojęcia co to może być.Jutro zostawię Ją w domu i w razie czego pojadę do szpitala,bo niepokoi Nas to,że się 2dzień z rzędu tak samo dzieje.
-
Anetko używałam tych body, od kiedy tylko Isia przyszła na świat.Jestem z nich bardzo zadowolona.Są z czystej bawełny,nie rozciągają się,nie mechacą,po praniu wyglądają jak przed.Kupiłam też inne i byłam bardzo rozczarowana ich jakością,a płaciłam więcej niż za te erly days(czy jakoś tak).Ciekawa jestem ile by kosztowała przesyłka ode Mnie do Ciebie?Podaj Mi nazwę swojego miasta to sprawdzę,bo jak nie dużo to mogę Ci kupić i przesłać jakieś body,skoro u Ciebie są takie drogie.Isia dzisiaj już normalnie.Wstała po 7,więc za długo nie dała dzisiaj pospać.Jeszcze godzinka i idę zaprowadzić Ją do przedszkola.Będziemy niestety musiały iść,a deszczyk pada:( Ja czuje się dobrze.Nad ranem obudziły Mnie skurcze brzucha(jak na miesiączkę),ale na szczęście były z 3 tak po 30sek trwały i przeszły.Oczywiście stracha przez chwilkę miałam. Co u reszty dziewczyn?
-
Cześć dziewczyny. U Mnie ponuro i kropi:( Z łózka się wstawać nie chciało,ale przecież mała sama sobie śniadania nie zrobi i się sobą nie zajmie.Dzisiaj rano obudziły Mnie mocne skurcze brzucha(jak na miesiączkę)Były takie 3 pod rząd(aż się wystraszyłam),ale na szczęście się uspokoiło i jest ok. Moja bratowa ma termin na 29marca.Była wczoraj na kontroli, to maluch waży już 3300g,a tu jeszcze miesiąc do terminu.Najlepsze jest to,że 2,5tyg temu ważył ok.2400g,więc szybciutko tyje.Też bym chciała poznać wagę swojego malucha przed porodem,ale nie mam pojęcia czy zrobią Mi jeszcze scana.Wszystko się 10marca wyjaśni.Coraz częściej Moje myśli wędrują na porodówkę,bo termin szybko się zbliża.
-
Anetko to współczuje takiego bólu i życzę szybkiego dojścia do siebie.Dziwne te gorączki u Twojej Oli?Ciekawa jestem kiedy Isia pojmie,że nie ma Św.Mikołaja?Jednak mam nadzieję,że nie za szybko,bo uwielbiam jak szuka Mikołaja i prezentów:) Agazork w takim razie trzymam kciuki,żebyś jednak w kwietniu urodziła.Ja mam termin na 14,więc teoretycznie też mogę na koniec marca rodzić.Jak bym zdecydowała się na cc, to prawdopodobnie miała bym je ok.1kwietnia lub kilka dni pózniej. Dzisiaj Isia w przedszkolu uderzyła się w głowę przy wstawaniu i strasznie płakała.Pani nie wiedziała co Jej jest,bo tego nie widziała i nie umiała się z Isią dogadać.Na szczęście dyrektorką szkoły jest Polka i zawołała Ją,żeby się z Isią dogadała.Isię bardzo głowa bolała i nie mogła przestać płakać, to pani Ją przytuliła i zasnęła na 20min u Niej na kolanach.Po powrocie do domu była przez ok.godzinkę osowiała i nie chciała nic jeść.Dałam Jej calpol(bo jest przeciwbólowy)i po nie długim czasie wszystko wróciło do normy.Mała zjadła ładnie obiad i zaczęła szaleć jak zawsze:)Teraz już sobie smacznie śpi. Kupiłam dzisiaj sobie nosidełko dla dzidziusia.Takie co się na brzuchu nosi,bo twierdzę,że będzie Mi potrzebne.Jednak czas pokarze. Kolorowych snów...
-
Iza gratulacje dla Marysi,że dzielnie znosi spanie bez smoczka.Cieszę się też,że już nie gorączkuje i lepiej się czujecie.Ja mam w czwartek za tydzień wizytę u położnej.Zrobi Mi rutynowe badania(mocz,krew,ciśnienie,waga,posłuchamy bicia serduszka i jeszcze zastrzyk z przeciwciałami,bo mam ujemną grupę krwi)Co Mnie najbardziej interesuje, to będziemy pisać szczegółowy plan porodu.Co i jak byśmy chcieli,bo jeśli np.nie napiszemy w planie porodu,żeby M przeciął pępowinę to na porodówce się trzymają tego co jest w planie porodu napisane i mogli by się nawet nie zgodzić,bo nie ma takiego pkt w planie porodu.Także już wszystko wypisuję,co chcemy,żeby nic nie pominąć.Brzuszkiem się nie martw,bo Ja też mam mały(wszyscy się śmieją,że pewnie na diecie jestem).Widocznie takie uroki tych ciąż,że dużo nie rośniemy. Zonia,Agazork Wy chyba najszybciej macie terminy?Także trzymam kciuki za Was i maluszki.Jeszcze troszkę,urodzicie i dolegliwość przejdą:)Co najważniejsze będziecie miały maleństwa już na świecie:)
-
Witam dziewczyny. Normalnie nie poznaję taka cisza tutaj? Marta mam nadzieję,że jeszcze nie urodziłaś?A jeśli tak to jak najszybciej się pochwal kochana:) Wczoraj miałam ciężki dzień.Rano spacer na angielski,pózniej do przedszkola i z powrotem.Najgorsze jest to,że o 8 musiałam wstać,a spało Mi się bardzo dobrze,co ostatnio rzadko się zdarza.Pogoda straszna była,bo w takich opadach śniegu wracałyśmy z przedszkola,że nie można było normalnie patrzeć przed siebie i oczu otwierać.Wróciłyśmy zmoknięte jak bałwany. Dzisiaj póki co pada deszcz,więc znowu czeka Nas nieprzyjemny spacer.Jak mocno będzie padać, to chyba taxi zamówię,żeby mała nie zmokła. U Mnie bez zmian.Dzisiaj jak Isia będzie w przedszkolu, to jak tylko pogoda pozwoli,chcę iść do miasta dokupić kilka drobiazgów dla maluszka:) Co u Was dziewczyny?Ewelina,Margo,Izabella,Panterka,Mamma i reszta? Gdzie się podziewacie? Bo wychodzi na to,że sama do siebie zacznę pisać:))
-
Hej dziewczyny. U Mnie dzisiaj też zimno.Musiałam rano iść na angielski,a pózniej na szczęście M po Mnie przyjechał.Miałam wziąć Isie ze sobą,bo M po nocce,ale kochany zajął się Nią i nawet na 12 odwiózł do przedszkola i jak wrócił dopiero się położył spać,bo dzisiaj kolejna nocka w pracy.Także tylko będę musiała iść do przedszkola po Isie i wrócić,a pogoda nie zachęca do wychodzenia z domciu. Izuś wracajcie szybko do zdrowia razem z Marysią. Aneta Isia miała 2,5roku jak Jej przekuwaliśmy(rok temu-prawie).Jednak żeby dała zmienić kolczyki, musimy poczekać.Bardzo fajnie,że masz taką samodzielną córcie. Zonia nie smucisz,bo każda z Nas niebawem zacznie to robić.Już niestety są takie uroki ciąży. U Mnie nie wiem skąd,ale mam tyle cierpliwość,której nie miałam wcześniej.Pewnie niedługo Mi to minie.Jedyne czego Mi brakuje, to porządnego wyspania się(najlepiej na brzuchu)!!!
-
Dziewczyny Ja póki co nie puchnę.W pierwszej ciąży strasznie byłam spuchnięta,ale wydaje Mi się,że pewnie dlatego,bo było lato i zawsze ponad 30stopni,a teraz jest zima. Iza Ja też mam nie poprane i nie poprasowane ubranka(zresztą muszę jeszcze z dwa pajacyki kupić i jakiś sweterek,czy bluzę.Kosmetyki,wanienka i kilka innych drobiazgów też jeszcze czeka,aż je zakupię.Nad torbą do szpitala jeszcze nawet nie myślałam.Idę 4marca do położnej pisać szczegółowy plan porodu i wtedy wypytam się i poproszę o dokładną listę rzeczy,które mam mieć dla maleństwa i siebie do szpitala i dopiero zacznę myśleć nad pakowaniem torby.Zresztą jak by wszystko poszło po Naszej myśli(czyli poród sn i bez komplikacji)to nawet po 6h mogłabym już być w domciu(oj bardzo bym chciała,bo nie lubię szpitali)Jednak czas pokarze. Jeśli chodzi o przekłucie uszu, to ponoć najlepiej jest zanim dziecko skończy rok,a pózniej to najlepiej powyżej 3lat.Tak Mi mówiły panie kosmetyczki u których Isi przekłuwaliśmy uszy.Isia w zeszłym roku dokładnie, w Moje urodziny miała przekłute(był to prezent dla Mnie i M sam poszedł,bo Ja zbierałam się od dawna,ale straszna panikara jestem)Dwie panie na raz przekłuwały,więc tylko ponoć przez chwilkę popłakała i było ok,bo dostała wielkiego lizaka:))W domu bez problemu dawała przemywać uszka i ruszać kolczykami.M mówi,że wczoraj jak ściągaliśmy Jej tego kolczyka to z 100razy gorzej płakała niż na przekłuciu.
-
Marta z tym swędzeniem to normalne(niektóre kobiety tak mają w ciąży)Ja z Isia w ciąży cały czas się drapałam.Teraz póki co(mam nadzieję,że Mnie to ominie)tylko czasami coś tam Mnie zaswędzi.Cieszę się bardzo,że maluszek jest cały i zdrowy i ogólnie,że jest wszystko dobrze z Wami.Fajnie,że nie waży dużo-łatwiej Ci będzie urodzić:)Nie straszę,ale Ja też miałam niby wcześniej małą urodzić,a przenosiłam.Dokładnie pamiętam jak w 38t miałam wizytę i ważyła niecałe 3kg.Lekarze mówili,że fajnie bo łatwo urodzę.A urodziłam miesiąc pózniej,ważyłą 4kg i nie było łatwo,bo cc się skończyło.Oczywiście życzę Ci z całego serca szybkiego i lekkiego porodu.
-
Witam w poniedziałek. U Mnie pada od samego rana śnieg.Dobrze,że chociaż nie wiele go zostaje, tylko się szybko topi,bo niebawem czeka Mnie spacer,żeby Isię do przedszkola zaprowadzić. Jakoś dzisiaj ciężko Mi było wstać.Może dlatego,że co 2h w nocy się budziłam.Teraz jakoś co chwilkę gorąco Mi się robi i ciężko oddycha.Chyba odprowadzę małą i się położę-może uda Mi się przespać?Jednak znając siebie, za chwilkę mogę dostać tyle energii,że nie będzie mowy o spaniu. Marta jeśli chodzi o filmy to Ja już dawno nic nie oglądałam,bo nie jestem w stanie 10min usiedzieć przed tv,bo wszystko Mi przeszkadza i boli.Nie jestem w stanie wygodnie się usadowić. Dobrze,że już coraz bliżej rozwiązania,bo zaczynam marudzić.
-
Iza to fajnie,że cała dotarłaś do domciu.Co do rośnięcia to wydaje Mi się,że w Moim przypadku teraz dużo nie urosnę,bo z Isią też od 7miesiąca zaczęłam rosnąć.Więc u Ciebie teraz tez może być podobnie.Może będziemy miały mniejsze dzieciaczki teraz i damy radę normalnie urodzić:) Agazork to w razie czego lepiej się spakuj,bo nigdy nic nie wiadomo.Oczywiście lepiej szybciej urodzić, niż się męczyć i np.jak Ja 12dni po terminie urodzić.Mi z Isią w ciąży też lekarze mówili,że nie dotrwam do terminu,bo mała była nisko i się pomylili.Nie tylko dotrwałam do terminu,ale nawet sporo po nim. Próbowaliśmy dzisiaj Isi kolczyki zmienić i była masakra.Dała 1kolczyć ściągnąć i nic po za tym.Bidulka się zestresowała,popłakała i z tego wszystkiego usnęła u M na rękach,a Ja szybko na śpiocha z powrotem ten sam kolczyk założyłam.Myślałam,że mała da radę i nie będzie z tym problemów,ale się myliłam.Teraz musimy cierpliwie czekać,aż sama powie,że chce zmienić kolczyki. Jutro Isia wraca, po tygodniowych feriach do przedszkola. Po za tym wszystko u Mnie po staremu.Zaczyna Mi tylko być coraz ciężej, wykonywać czynność w domu.A jak Wy się czujecie?
-
Witam dziewczyny. Jeśli chodzi o Mnie, to wczoraj zrobiliśmy sobie wycieczkę do oxfordu i pochodziliśmy po muzeach(krzyża to nie czułam).Pózniej restauracja no i trzeba było wracać do domu.Małą w aucie Nam usnęła ze zmęczenia i baliśmy się,że będzie problem ze spaniem wieczorem,ale kochane dziecko jak aniołek przed 21 poszło spać:))Za to Ja z boku na bok się kręciłam i ciężko Mi było zasnąć,bo do wstawania kilka razy na siusiu już się przyzwyczaiłam.Do tego nogi to Mi w d... wchodziły i cholernie bolały. Dzisiaj sprzątałam(bo jakoś z soboty na niedziele sobie porządki przeniosłam)Robiliśmy wspólnie z M i Isią obiad,a pózniej oczywiście najlepsze-jego konsumpcja:))Próbowaliśmy zmienić małej kolczyki i tragedia.Moja siostra dodatkowo(do tego zestawu księżniczek)kupiła 2 zestawy puzzli i taki fajny zestaw(puzzle,książeczki,figurki z kopciuszka).Dała tylko 1kolczyk ściągnąć i na tym koniec.Denerwowała się,płakała(strasznie żal Nam Jej było).Jednak trzeba było wsadzić z powrotem kolczyka(niestety tego leczniczego).Za nic się nie dało.Dopiero ze stresu M uśpił Isię i na śpiocha włożyłam ten kolczyk z powrotem.Teraz zmykam,bo się obudziła,a zmykamy do koleżanki na plotki zaraz.Buziaczki
-
Ewelina Ja teraz ważę 69kg(przed ciążą 62).Po ciąży jak tylko już będę mogła wezmę się za siebie i bardzo bym chciała tak do 55kg spaść,bo poniżej 50(jak przed ciążą z Isią to wiem,że to już nierealne). Isi miała ferie i od poniedziałku wraca już do przedszkola.Troszkę się przy dwóch dziewczynach namęczyłam,ale na szczęście były grzeczne.Podziwiam kobiety,które mają rok po roku dzieci,bo to bardzo duże wyzywanie.Między Isią i Michasiem będzie 3,5roku różnicy,a nie wiem czy dam radę z wszystkim. Jakoś cicho dzisiaj tutaj...
-
Witam nową kwietnióweczkę:) Anecia to racja,że już z górki.To dobrze,że maluszek już główką do dołu jest.Z tym żelazem to prawie każda kobieta pod koniec ciąży ma. Iza jak podróż?Pewnie teraz odsypiasz?Jak Marysia i m dali sobie radę bez Ciebie? U Mnie piękna słoneczna pogoda.Byłam z dziewczynami ponad 40min na spacerze,a teraz jedzą sobie,a Ja mam czas na pisanie:)
-
Ewelina Ja też będę trzymać kciuki. Marta tak jak piszesz czasami świat jest niesprawiedliwy i nawet nie jesteśmy w stanie z tym nic zrobić,bo niestety nie zawsze w życiu wszystko układna się w różowych kolorach. Mojego M znowu katar dopadł.Mi ciężko jest na miejscu usiedzieć 10min,bo albo nogi Mnie bolą,albo brzuch twardnieje,albo krzyż i tak w koło.Dobrze,że jeszcze jutro i weekend.Jutro też pilnuje koleżanki córci,więc znajdę chwilkę dla siebie.Fajnie by było jak by nie padało,bo bym zabrała dziewczyny na jakiś spacer,a nie tylko w domciu. No właśnie co z Wami dziewczyny?Majeczko,Margo,bo Panterkę w 100% rozumiem,że może nie mieć ochoty na pisanie.
-
Marta co do scana to nie wiem.Wszystko się okaże 10marca w szpitalu.Dokładnie Cię rozumiem,że czujesz się ciężko i już byś urodziła.Z Isią jak słoń wyglądałam i wszystko Mi ciężko było robić.O spaniu w nocy to tylko mogłam pomarzyć.Jak na złość męczyłam się tak długo,bo 12dni po terminie zaczęłam rodzić.Także życzę Ci całym serduszkiem szybszego rozwiązania.U Mnie pocieszające jest to,że jak tylko poczuję,że się zaczyna mam od razu do szpitala jechać i od razu będę przyjęta i badana(ze wzg.na to,że boją się,żeby blizna się nie rozeszła)podczas skurczów.Także spokojna jestem(jeśli można być spokojnym przed porodem:) Wczoraj jeszcze Isie badali,czy się dobrze rozwija,czy ma prosty kręgosłup i nogi i wszystko ok.Waży już 16kg i ma 101cm:))
-
Iza życzę udanej i spokojnej podróży.To fajnie,że nie musiałaś kupować rzeczy,bynajmniej pieniądze Ci w kieszeni na co innego zostaną.Mam tak samo jak Ty,że czasami do Isi Mi ciężko wstać,a co dopiero do pracy.Zwłaszcza jak w nocy po kilka razy wstaje do wc ,albo się kręcę i spać nie mogę.Gratuluje zdanych testów. Zonia super masz,że Werka już sama sobie prawie wszystko zrobi.Może nawet przy maluszku Ci pomorze:) Anecia Ja bym nie dała rady nie znając płci-dlatego podziwiam Was za wytrwałość.Co do boleść brzucha jak na miesiączkę jeśli są to nieregularne bóle to jest to normalne,bo macica się powiększa(pytałam o to położną). Byłam wczoraj na szczepieniu z Isią i bidulka strasznie płakała.Miała w dwie rączki kłucia,ale już mamy spokój z szczepieniami do 12roku życia(wtedy na raka szyjki macicy będziemy Ją szczepić). Byłam tez w szpitalu na wizycie i kobieta wszystko Mi co i jak opisała.Jak wygląda tutaj poród i jakie mam opcje.Napisałyśmy tez plan porodu w skrócie.Także podsumowując jak nie wynikną żadne przeciw wskazania to będę rodzić w wodzie(tylko musi być wolny pas do monitorowania blizny po cc,bo wodoodporny mają niestety tylko jeden),a przez cały poród muszę mieć ten pas.Jeśli by wszystkie baseny były zajęte to niestety na sucho będę rodzić.Oczywiście będą Mi podawana znieczulenia(jeśli tylko Ja będę chciała).Najpierw gaz,jak by nic nie dawał to zastrzyk u udo,a jak by to tez nic nie dało,to zrobią dojście w kręgosłup i będą podawać epidural.Oczywiście poród musiałby się sam zacząć i najpózniej do 5 dnia po terminie.Jeśli natomiast nie zacznę sama rodzić 5 dni po terminie to mam zgłosić się do szpitala i zbadają Mnie i w 80% zrobią cc,bo nie chcą wywoływać żadnymi środkami porodu,ponieważ działają one rozkurczowo i mogłaby się blizna po cc rozejść,a tego się boją i chcą uniknąć.Oczywiście szczegółowy plan będę z położną 4marca pisać,a 10marca mam ostatnią wizytę w szpitalu i wtedy lekarz Mi powie(po zbadaniu)w 100%,czy wyraża zgodę na poród naturalny.Oczywiście usg Mi nie robili(może 10marca zrobią),ale wszystko jest ok.Twierdzą tylko,że brzuszek to mam jak by na 5,6miesiąc,a nie 8,bo jest malutki.Za to nawet Ja umiem wyczuć kolano,czy stopę małego,bo brzuch jest nie duży i mały za dużo miejsca w nim nie ma.Kończę,bo mam dodatkowo koleżanki córcie do pilnowani,ale dziewczyny ładnie się bawią.Czasami tylko o jakąś zabawkę walczą:))Buziaczki i do usłyszenia.
-
Wczoraj byłam na tej wizycie w szpitalu.Kobieta wszystko po kolei Mi opisała co i jak wygląda.Napisałyśmy też ogólny plan porodu punk po punkcie.Wszystko było pisane, oczywiście w razie, jak nie wystąpią żadne przeciw wskazania.Także 1opcja to poród w wodzie(jak tylko nikt Mnie nie uprzedzi,bo muszę mieć cały poród pas na bliznie,a wodoodporny mają tylko jeden-niestety:(Także Ja już go rezerwuje hehe:))Ze znieczuleń to najpierw podadzą Mi gaz,jak nie pomorze to zastrzyk w udo.Jeśli i to nic nie pomorze to dopiero zrobią dojście w kręgosłupie i będę mieć podany epidural.Oczywiście poród musi się sam zacząć,bo nic na wywołanie nie mogą Mi podać,bo wszystko działa rozkurczowo i mogłaby blizna się rozejść.Także jak wszystko się naturalnie zacznie najpózniej do 5dni po terminie to będę starać się urodzić sn,a jak niestety,by się nie zaczęło to w 5dzień po terminie mam zgłosić się do szpitala i zrobią Mi wszystkie badania i na 80% zrobią cesarkę,bo boją się podawać coś na wywoływanie,by ta blizna się nie rozeszła.Oczywiście 10marca na ostatniej wizycie w szpitalu na 100% potwierdzą wszystko co wyżej napisałam. Wczoraj też byliśmy na szczepieniu z Isią.Bidulka strasznie płakała.Była w 2rączki kuta.Nie lubię takich sytuacji.Na szczęście M był ze Mną i przytrzymał Isie,bo Ja to bym chyba uciekła z tego gabinetu.Jednak dobre jest to,że już koniec szczepień do 12roku życia(na raka szyjki macicy i nie jest to obowiązkowe,ale będziemy chcieli małą szczepić). Teraz mam koleżanki córkę pod opieką i dziewczyny super się bawią,a Ja mam chwilkę do popisania:)
-
Co do zmiany kolczyków to póki co się nie udało.Ciekawa jestem ile to potrwa,zanim mała się przełamie?
-
Marcia i Panterka musicie pytać,pytać i jeszcze raz pytać,bo sami z siebie to raczej nie powiedzą.Ja za każdym razem pytam,bo nie wiem,czy pamiętacie,ale właśnie przez dużą wagę Isi, nie udało Mi się urodzić naturalnie.Teraz w 28t mały ważył 1266,więc na pewno już przytył,bo minęły 4tygodnie.10marca mam wizytę w szpitalu,więc jeśli stwierdzą,że mogę rodzić sn to powiem,że chcę scan,bo boję się,że mały będzie za duży,a jak nie będą chcieli zrobić to powiem,że chcę cesarkę(a jak wiadomo oni są za naturalnymi porodami,więc sądzę,że w takiej sytuacji Mi go zrobią:) Marta co do porodu, to chcę sn rodzić-jak tylko Mi pozwolą(10marca na 100% będę znać odp) Oczywiście jeśli Michaś nie jest za duży,a jak nie pozwolą to cc-przynajmniej będę znać datę i miej więcej godzinę,kiedy się urodzi:)Wiem,że planowaną cesarkę robią od tygodnia do dwóch przed terminem.
-
Anecia ta huśtawka w złotówkach to kosztuje jakieś 335zł,a leżaczek 180zł,więc dla Mnie dużo jak na złotówki.Ja kupiłam To: Precious Planet™ Space Saver Swing : mothercare- Nursery Equipment, Maternity Clothes & Baby Shop i kupiłam to za 64f,bo jest przecena,czyli jakieś 280zł.W Polsce 280zł to sporo,ale tutaj żyjąc to wcale nie dużo.Do tego jest to leżaczko-huśtawka,czyli mam 2w1 i jest bardzo fajne,bo już rozkładałam,żeby sprawdzić,czy wszystko działa.Wciskasz guzik i samo się huśta,czy wibruje:)Mi i M się podoba,zobaczymy czy małemu do gustu przypadnie.
-
U Mnie dzisiaj piękna pogoda.Słonko i cieplutko.Skorzystałam i poszłam z Isią do sklepu na piechotę.Musiałam Jej kupić jeansy,rajtuzy i bluzę(którą sama sobie wzięła,bo stwierdziła,że w domu ma już takie spodnie to musi być bluza,bo będzie dres:) Za nic nie chce zmienić kolczyków,tylko cały czas ma jeszcze le co pani przy przekłuciu Jej założyła.Wpadłam na pomysł i wybrała sobie zabawkę(wybrała sobie małe księżniczki z ubrankami i bucikami do przebierania,kosztowało to 20f-sporo,ale już nie mam pomysłów jak Ją na tą zmianę kolczyków namówić),kupiłam ją,ale dopiero jak zmieni kolczyki będzie mogła ją rozpakować.Także od kiedy wróciłyśmy bardzo prosi o rozpakowanie,ale kolczyków nie chce dać zmienić,bo twierdzi,że to będzie bolało i za nic Moje tłumaczenia,pokazywania na sobie,że nie boli.Także laleczki będą sobie spokojnie czekać na rozpakowanie. Marta ja oprócz położnej też chodzę do szpitala i za każdym razem co byłam w szpitalu, robili Mi scan(czyli póki co 3razy)i nie musiałam nic ściemniać,bo sami twierdzą,że mam za mały brzuszek:)Jutro właśnie idę do szpitala,ale tylko na spotkanie z lekarzem,bo będzie Mi mówić jaki wariant porodu w Moim przypadku będzie najlepszy i co Mi radzi.opisze Mi też ja dany poród wygląda i co mogę sobie zażyczyć.Także jestem ciekawa co Mi powie. Do tego jutro mam szczepienia Isi,ale cały czas ma katar i nie wiem czy Ją zaszczepią?