Bergamotka2018
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Bergamotka2018
-
I mnie też mniej wychodzą po bokach a na środku mam dwie ogromne fioletowe sliwy, które od 2 tygodni nie chcą zejść. Właśnie nie wiem jak to jest z badaniami kontrolnymi, a też biorę już piąte opakowanie. Daj znać jak Ci lekarka coś zaleci, ja mam wizytę dopiero w lutym.
-
BOŻKA2408 ja też mam zastrzyki heparyny i acard. Duphaston nie tym razem (w poprzedniej ciąży na początku). Jak u Ciebie z siniakami?
-
Tak, niestety też się szybko męczę cokolwiek zrobię. Podbiec 100 m na autobus - zadyszka, składam pranie - odpadam z sił, muszę rozłożyć na raty. Gotować daję radę bo najgorsze mdłości mam rano i mąż robi śniadanie, a potem już ok, choć mam też niechęć do surowego mięsa. Wszystko się zgadza, skoro Wy tak macie i ja tak mam, znaczy, że to normalne :)
-
U nas też synka złapało chorobsko i od poniedziałku nie może się wykurować. A tu babcie i dziadkowie mieli przyjechać na występ w przedszkolu z okazji Dnia Babci i Dziadka, już urlopy wzięli... A wygląda na to że nici z tego... U mnie w pracy robi się nerwowo, ciężki czas...
-
Patelii cieszę się że wszystko ok :) Katia88 w takie przesądy nie wierzę :) Ale żeby nie wieszać firanek to np ma sens bo może prowadzić do przedwczesnego porodu.
-
O rety, bardzo mi przykro... :(
-
Katia88, tak, zdrowy i narobił na szczęście. Rety, 22 tc? To chyba za wcześnie, żeby dziecko przeżyło? Znam dziecko z wagą urodzeniową 620 g, ale to był 25 tc i udało się je uratować, miało trochę problemów ale dziś się prawidłowo rozwija tylko łatwo łapie infekcje płuc.
-
Sandawilla w poprzedniej ciąży do 12 Tc dziecko na pewno rosło prawidłowo. Dopiero na połówkowych wyszło, że jest za mały. Do końca nie było wiadomo z jakiego powodu, ale urodził się bardzo mały (1 kg) i 10 tygodni przed terminem. Tamta ciąża mimo wszytko była beztroska bo mało wiedziałam i do końca byłam przekonana że będzie po prostu drobny i nieświadoma co się może wydarzyć. A ta ciąża już nie jest taka beztroska i od początku się boję czy dziecko rośnie...
-
Cobra, mi nie chodzi o brzuch bo jak go wyciągnę to też mogę udawać ciążowy brzuch. Ale jak wciągnę to nie ma dalej nic. W poprzedniej ciąży dziecko słabo rosło, boję się że teraz nie rośnie... Na wizytę będę szła jak na wyrok. Z objawów ból piersi i lekkie mdłości cały czas.
-
Ja robię usg genetyczne, gdzie są dokładne pomiary i lekarz sprawdza czy wszystkie narządy są prawidłowe. Dodatkowych badań nie robię, chyba żeby wyszło tam coś bardzo niepokojącego. Dziewczyny, mam dziś z rana jakieś dziwne myśli. Czy to normalne, że brzuch mi jeszcze wcale nie urósł? Tak się boję, czy dziecko rośnie... Wizyta dopiero 1.02.
-
O rany, Eva, ogromnie mi przykro... :( Dużo siły dla Ciebie i ukojenia w bólu...
-
Eva, trzymam za Was kciuki!
-
Cobra, bardzo się cieszę, że wszystko w porządku! Czekałam na Twoją wiadomość. Każdy dzień to krok do przodu i czuję że będzie dobrze! Zmusiłam się dziś do badań na czczo. Jest to dla mnie wielki kłopot bo prawie godzina w mrozie autobusem na głodniaka i bałam się że po drodze zaslabne albo mnie zemdli ale na szczęście nic się nie stało a kolejka była mała. Mam już wyniki i morfologia, glukoza, mocz są ok, a resztę trzeba odebrać osobiście. Wyniki cytologii do 3 tygodni i wymazy do tygodnia. Cieszę się że jak dotąd prawidłowo! Tylko to TSH zbijamy i cały czas zastrzyki z heparyny, ale kto jak nie my? Pytamy starszaka, czy chce brata. A on: chcę siostrę! Dlaczego? Żeby z nią tańczyć. Masz Ci los ;)
-
Dziewczyny, z całego serca wierzę, że u nas wszystkich będzie wszystko dobrze i w sierpniu urodzimy zdrowe dzieci! pomaranczka92, ja też pierwszą wizytę miałam 4.01 a następną mam 1.02. Zdecydowałam, że dopiero po tej lutowej powiem w pracy, chcę mieć pewność że ciąża się rozwija i serduszko bije. Nie mówimy też na razie rodzinie i zastanawiamy się, kiedy powiedzieć synkowi.
-
Mam to samo: szybciej się męczę, muszę jeść często ale tylko malutkie porcje (najwyżej pół obiadu, więcej nie dam rady, a za godzinę znów jestem głodna). Na śniadanie od 2 tygodni wyłącznie kanapka z białym serem. Zupełnie mnie odrzuciło od słodyczy, które wcześniej uwielbiałam (w poprzedniej ciąży było identycznie). Kawy, którą wcześniej piłam z wielkim zamiłowaniem i obowiązkowo rano, teraz zupełnie nie potrzebuję, nie mam ochoty. Mniej się też wszystkim przejmuję :)
-
Pajka, ale nie zwlekaj i jak najszybciej zacznij brać leki żeby ustabilizować poziom TSH. Kiedy masz wizytę?
-
Pajka, endokrynolog mi powiedziała, że jeśli przy niedoczynności tarczycy we wczesnej ciąży wzrośnie TSH to dowód, że ciąża się rozwija, bo dziecko rośnie i wzrasta jego zapotrzebowanie na hormon. Tego się trzymam
-
Ja też po wizycie u endo i też dawka leku zwiększona. Powiedziała, że bardzo dobrze, że sama sobie juz zwiększyłam po pozytywnym teście, bo bez tego byłoby juz TSH ok. 3. I że to dobry objaw, że rośnie, bo oznacza, że ciąża się prawidłowo rozwija :) Za 4 tyg. mam zrobić badanie TSH I FT3 i przyjść do kontroli z wynikami.
-
Julia, a robiłaś już test ciążowy? To najprostszy sposób, żeby sprawdzić, czy coś jest na rzeczy.
-
Na stałe 75. Od testu dodałam 3x w tyg 100, a od wizyty 4.01 przeszłam na same 100. Zdaje się że w poprzedniej ciąży miałam 125 i pewnie teraz też tak będzie. A Ty?
-
Aneta1981, sama już sobie podniosłam od momentu testu ciążowego a po wizycie potwierdzającego ciążę jeszcze bardziej. Ale wciąż za mało jak widać.
-
Hej, ja też tam jestem na grupie :-) Zrobiłam wczoraj TSH i wyszło mi 2,64. Trochę za dużo jak na pierwszy trymestr, prawda? Jutro idę do endo, pewnie zwiększy mi dawkę leku.
-
Dobrze dobrane leki na niedoczynność tarczycy nie szkodzą - to nieprawidłowy poziom hormonów może bardzo zaszkodzić i prowadzić do poronień, ma też wpływ na rozwój intelektualny płodu. Nic się nie bać i brać leki na niedoczynność!
-
Cobra, no to swoje przeżyłaś... Jesteś dzielna! My kobiety to jednak mamy moc. Czasem sobie myślę, że gdyby to mężczyźni rodzili dzieci, gatunek ludzki by dawno wyginął (mój mąż jest cudowny, mądry, zaradny i zabawny, ale na katar to dosłownie umiera ;-) A tata, silny i wytrzymały chłop, gdy miał wycinaną niewielką narośl na stopie, to był zbolały po OPERACJI (!) Wspomnę tylko że mama miała 3 cc w starych czasach, pionowo, gdzie po cc leżało się 2 tygodnie bez wstawania. To była operacja, a założę się, że nie pokazywała, jaka jest zbolała, tylko cieszyła się ze zdrowych dzieci. Także tak ;-)