Skocz do zawartości
Forum

agusia20112

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez agusia20112

  1. jadzikAguś- a Ty znowu o tragediach, smutna historia Ja mimo, że już tyle lat bez świąt... To jednak jak śnieg przypruszy i pojawią się reklamy coli w tv, to nadal tą magię świąt czuję Helena- a Ty tak w ogóle to nasz "niewierny Tomasz" jesteś, na wszystko musisz mieć niezbite dowody nie tylko o smutkach
  2. iszmaonano własnie a Wy robicie kontrolną morfologię swoim dzieciom? tak obowiązkowo i sobie też
  3. Yvonemy mamy zawsze żywą więc zawsze ubieramy najwcześniej dzień przed:) ja sztuczną,ale ładna żywej nie mogę mieć bo za ciepło w mieszkaniu i sie supała strasznie a w sumie z zywą łatwizna-do lasu kilka kroków
  4. Yvoneagusia20112Yvonejuż?? no bo ja w Wigilie tyram ale wigilia za 2 tygodnie wiem,ale nie wiem kiedy pańcia zadzwoni
  5. Yvoneagusia20112no i choinka ubranajuż?? no bo ja w Wigilie tyram
  6. a z dobrych wieści dzis otwarto klinikę "Budzik"
  7. ach głupia ,siedze i ryczę przypomniało mi sie jak ojca też dwa razy karetka nie wzieła za takie zaniedbania powinny być konsekwencje wiem,że nie każdego da sie ratować,ale jak lekarz ma jakiekolwiek wątpliwości powinien zostawić w szpitalu
  8. iszmaonaagusia20112własnie usłyszałam,że mały Boluś (13 miesięcy) nie zyjei lekarze nie chcieli mu pomóc-smutne,aż sie poryczałam to jest jakas masakra. Choc nawet jakby go od razu przyjęli to szans by nie miał, bo zbyt późno było na lezcenie, t ekilka godzin i tak nic by nie zmieniło. Tylko dlaczego odsyłano ich do domu?? i śpiaczka była konsekwencją udaru,a tego może dało by sie uniknąć i znów ten udar.....ach mam nadzieję,że jest tam gdzie wszystko jest lepsze
  9. Yvonecurryagusia20112i co do Ducha Świętego...obrazu Boga tak na prawdę też nie znamy,wiemy tylko,że jest Wielki,ma Moc...ale jak wygląda nie wiemy to samo tyczy sie Ducha Świętego....wcale nie musi mieć materialnej postaci- moze być wielką siłą sprawcząA czy Bóg w ogóle jakoś "wygląda"? hmm.. w osobie Jezusa Chrystusa ma również postać człowieka, a tak ogólnie to myślę, że nie ma wizerunku. nie wiem czy oglądałyście "Dogmę"? tam bardzo podobało mi się pojęcie Boga. nie jest chyba możliwe opisać jak Bóg wygląda. ja wyobrażam sobie, że jest to Moc-Miłość, a nie konkretny twór. to tak jak mi-tak jak pisałam -z czymś nieopisanie dobrym ,ciepłym,spokojem
  10. iszmaonaagusia20112własnie usłyszałam,że mały Boluś (13 miesięcy) nie zyjei lekarze nie chcieli mu pomóc-smutne,aż sie poryczałam to jest jakas masakra. Choc nawet jakby go od razu przyjęli to szans by nie miał, bo zbyt późno było na lezcenie, t ekilka godzin i tak nic by nie zmieniło. Tylko dlaczego odsyłano ich do domu?? tak,ale lekarz rodzinny juz wcześniej dał skierowanie i to z tego co mówili trwało kilka dni,a nie godzin
  11. Bóg to chyba jakaś wielka moc,przy której poczujemy spokój wieczny....ciepły blask...ale czy ma konkretne rysy?nie wiem
  12. własnie usłyszałam,że mały Boluś (13 miesięcy) nie zyje i lekarze nie chcieli mu pomóc-smutne,aż sie poryczałam
  13. curryagusia20112i co do Ducha Świętego...obrazu Boga tak na prawdę też nie znamy,wiemy tylko,że jest Wielki,ma Moc...ale jak wygląda nie wiemy to samo tyczy sie Ducha Świętego....wcale nie musi mieć materialnej postaci- moze być wielką siłą sprawcząA czy Bóg w ogóle jakoś "wygląda"? dobre pytanie
  14. i co do Ducha Świętego...obrazu Boga tak na prawdę też nie znamy,wiemy tylko,że jest Wielki,ma Moc...ale jak wygląda nie wiemy to samo tyczy sie Ducha Świętego....wcale nie musi mieć materialnej postaci- moze być wielką siłą sprawczą
  15. YvoneInsanajadzik mamy więcej wspólnego niż można by przypuszczać. Ducha Świętego też można próbować pogodzić - bo tak naprawdę jest to ta moc, te dary które otrzymujemy od Boga dlatego wyznajemy że jest to sam Bóg nie on konkretnie jako osoba lecz to wszystko co od niego pochodzi- nie jakiś duszek latający w niebie . Stąd uznajemy że Duch Święty to Bóg bo to jego łaski .. trochę zagmatwane ale ja to tak odbieramchyba rozumiem o co Ci chodzi i podobnie myślę, że Duch Święty to to tchnienie od Boga, ta moc, łaska, dary, a nie gołąbek jak na obrazkach. ja tez tak bym postrzegała Ducha świętego -jako moc,niewidoczną,ale taka co sie ja czuje
  16. jadzik co do cudów,to masz rację,są różne...te większe i te mniejsze chyba każde narodziny dziecka to cud-cud narodzin czy ta dziewczynka z sercem na wierzchu-nawet dla mnie cud cuda nas otaczają...sam swiat jest cudem ...ale sa i te wieksze .które zadziwiają nawet wielkie umysły
  17. AguuNo zawszę mogę być ciekawa, pytać i szukać jaki nr buta miał Jezus, jaki kolor oczu, czy lubił mleko, tylko czy mi to do zbawienia i relacji z Bogiem potrzebne? Swoją drogą podobno Jezus ma swój ulubiony kolor i przyjaciel Jezusa wie jaki to kolor. Ja jeszcze nie wiem Przy okazji polecam o. Szustaka, czasem mądrze coś powie. ale np,czy miał zonę,czy żył wśród zwykłych ludzi jak my,to jest istotne,ja chciałabym wiedzieć chciałabym także poznać koleje jego zmartwychwstania
  18. Aguuagusia20112chodziło mi raczej o szukanie odpowiedzi na temat wiary,pochodzenia Jezusa, szukania odpowiedzi na temat ujawnianych dokumentów mogących świadczyć o błędnych założeniach wiary chodzi o to czy człowiek wierzący może na przykład szukać naukowych potwierdzeń na zmartwychwstanie Jezusa,czy na przykład na to czy Jezus miał zonę Jakby tak każdy wierzący dokładnie przestudiował najpierw podstawę swojej wiary tj Pismo Święte (z komentarzami, odniesieniami, najlepiej z tłem historyczno-kulturowym, na oryginalnym tekście) to pewnie nie musiałby się bawić w szukanie takich nowinek i sensacji. O ile w ogóle by chciał. Pewnie nie każdy jest w stanie tak studiować PŚ, na szczęście w dobie internetu można znaleźć masę dobrych komentarzy mądrych głów. rozumiem to ale to znaczy ,ze wszyscy co chcą poznać dokładnie jak to było,co studiują próbki ,znaleziska-działaja wbrew religii?/ a pismo przecież nie wzielo sie z powietrza,ktos je napisał-człowiek skąd pewność,że nie pomylił sie w tym pisaniu,a potem z przekładzie
  19. Yvoneagusia20112YvoneAguu a tak swoją drogą witaj- fajnie, że się do nas dołączyłaś:) widziałam , ze wrzuciłaś Kramelowe dzieci:) znam tam kogoś od Was;)a cóż to,umknęło mi coś? a tutaj: http://parenting.pl/malopolskie/21957-karmelowe-dzieci-klub-dla-mam-z-dziecmi.html szkoda,że do Krakowa mam za daleko
  20. Insanacurry jak dla mnie nic nie przeczy jego obecności :) no sama widzisz że nie da sie temu naukowo zaprzeczyć nie da sie zaprzeczyć i nie da sie potwierdzić dlatego jest to wiara.... brak naukowych dowodów
  21. YvoneAguu a tak swoją drogą witaj- fajnie, że się do nas dołączyłaś:) widziałam , ze wrzuciłaś Kramelowe dzieci:) znam tam kogoś od Was;) a cóż to,umknęło mi coś?
  22. Aguuagusia20112 ale chyba wiara,nie wyklucza chęci poznania prawdy,szukania odpowiedzi może jakby ktoś sam powoli dochodził do prawdy ,utwierdzałby się w tym w co wierzychoć wiara nie wymaga dokumentów potwierdzających ,tylko oddania Nie wyklucza. A nawet wymaga (mamy poznawać Boga, wejść w nim w głęboką relację, a nie przytakiwać bezmyślnie). Ale żeby człowiek nie błądził za bardzo, potrzebuje drogowskazów, podpowiedzi, przykładu, świadectw wiary. A jakie dokumenty masz na myśli? chodziło mi raczej o szukanie odpowiedzi na temat wiary,pochodzenia Jezusa, szukania odpowiedzi na temat ujawnianych dokumentów mogących świadczyć o błędnych założeniach wiary chodzi o to czy człowiek wierzący może na przykład szukać naukowych potwierdzeń na zmartwychwstanie Jezusa,czy na przykład na to czy Jezus miał zonę
  23. Aguuagusia20112AguuNo cóż, masz prawo do własnych wrażeń Ja akurat tu nie widzę wzbudzania silnego lęku, no ale to już moje wrażenia. Wg KRK wiara to i łaska i akt woli (a do aktu woli rozum potrzebny, więc i zastanawianie włączone). może i włączone ,ale z obawy przed potępieniem nie kazdy będzie chciał dociekać prawdziwości wiary Czy ja wiem, może część osób, która nigdy nie poznała prawdziwej wiary... Ale to coś nie halo. Bo nie w tą stronę idziemy. Poznajemy wiarę by dojść do Boga i jego miłości, a nie siedzimy cichutko i nie wychylamy się, aby nas zły Bóg nie pogonił. Przykre, że część osób ma niestety ten drugi, zakrzywiony obraz. ale chyba wiara,nie wyklucza chęci poznania prawdy,szukania odpowiedzi może jakby ktoś sam powoli dochodził do prawdy ,utwierdzałby się w tym w co wierzy choć wiara nie wymaga dokumentów potwierdzających ,tylko oddania
  24. AguuPewnie dlatego, że to opis grzechów przeciw Duchowi Św., więc takich, w których to właściwie grzechem jest pycha. Nie ma skruchy, a np. myślenie "a co ja będę, pogrzeszę sobie, poużywam życia, a na starość się nawrócę". Więc po 1. może nie dożyć starości, a po 2. jakie to nawrócenie... jakiś kontrakt chyba Ale faktem jest, że aż do śmierci nigdy nie jest za późni by się szczerze nawrócić. czasami ktoś na łożu śmierci doznaje objawienia i się nawraca...dla Boga nikt chyba nie jest do końca przegrany
×
×
  • Dodaj nową pozycję...