-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marqe
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 31
-
Witajcie! Długo mnie nie było, ale jedynym łącznikiem z forum jest ostatnio firmowy komp, a że Artur chorował, nie bywałam w firmie na dklugo więc czasu na forum niestety nie miałam:( U nas już wszystko ok, troszke problemy finansowe ale mam nadzieje, ze nadrobimy i uda się je okiełznać. Ostatni tydzień żłobkowy Artrka i wakacje!:) W Sobotę byliśmy na weselu, Artuś został z teściową. Super się bawiliśmy, niunio też podobno był grzeczny, tylko niestety męczył go katar:( poza tym dzwoniliśmy do konsulatu i papiery dla zosi na pewno nie przyjdą do czwartku i mamy dwie opcje (obie wiążą się z dodatkowym urlopem co nie powiedziane, że misiek dostanie) musimy jechać do monachium bo może jutro dostaną zosi dowód, a jak nie to mogą nam wyrobić jakiś tymczasowy dokument tylko, że za straszne pieniądze. ogólnie dupa blada - zawsze jakieś komplikacje Marmi niestety ząłatwianie dokumentów to niekiedy długa i kręta dorga, a co najgorsze- kosztowna. Człowiek się stresuje dla jednego papierka, bez którego nic nie można załatwić. I to czekanie, bo terminy są niekiedy odległe;/ Kejranko- co u Ciebie? Agnieszka- jak się czujesz, jak maleństwo? Ania- jednak wybralas tę sukienkę, z którą były problemy? Całkiem nieźle wyglądałaś, wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia! Kinga- Kornelka jaka duża dziewczyna już! sliczna! Wydaje mi sie, że za wcześnie jednak wprowadzasz nowe produkty, tym bardziej ze względu na problemy brzuszkowe ja bym się wstrzymała. Mam nadzieje, że nie zaszkodzi to malutkiej;) puszek- No, porąbańcem nie jesteś. Ale polecam Ci jeszcze przebić córci nosek- żeby do bransoletki pasowało i słodziutko wyglądało. Pozdrawiam. Kachna witaj, jakTwoja gromadka? Mam nadzieję, że wszystko w porządku z dzieciaczkami. Jak samopoczucie?? Co do kolczyków to wypowiedziałam swoje zdanie na wątku dotyczącym tego tematu, wklejam mój post z tamtego watku: Ja uważam, że takie małe dziecko nie potrzebuje dodatkowych ozdóbek bo i tak jest śliczne, taki bajer jest zbędny. Każdy ma jednak inne zdanie na ten temat, jeżeli ktoś uważa ze kolczyki dla niemowlaka to cos koniecznego to ok. Dziecko to żywa istota i moim zdaniem warto poczekać pare lat az samo zadecyduje, czy chce miec kolczyki czy nie. W moim odczuciu kolczykowanie takiego malucha jest równoznaczne z ingerencją w jego ciało i okaleczaniem. Szanuje jednak zdanie i decyzję rodziców, którzy zdecydowali się na przekłócie uszu swojemu dziecku, ja bym swojemu tego nie zrobiła. Estera- zdjęcie przecudne. Ale takiej głupoty to aurat po Tobie się nie spodziewałam. Przykre jest to, że rodzice w tak "niewinny" sposób krzywdzą swoje dziecko, w ciązy zastanawianie, co wolno jeść, a co nie, a 4 miesiecznemu dziecko dawaj czekolade do "polizania". Do polizania czekoladę dawałam Artkowi jak mial rok. To jest chore. Apotem widzi się na ulicy otyłe dzieci, które mają problemy z trawieniem, metabolizmem. Nie jest to nic innego jak skutek złych nawyków zywieniowych, których to MY uczymy nasze dzieci. RODZICE są odpowiedzialni za dietę dziecka. Trochę opamiętania. Lamponinko- i jak a6w?? Życzę owocnych ćwiczen!
-
Monia- skonsultuj się z pediatra a on stwierdzi, czy wizyta u specjalisty jest konieczna- jeżeli tak na pewno wypisze skierowanie. Uszy do góry- będzie dobrze!
-
Ile powinno ważyć dziecko wposzczególnych grupach wiekowych?
Marqe odpowiedział(a) na kasiunia1801 temat w Maluchy
Atur urodził się z waga 4,5 kg, w tej chwili ma 2 latka i 4 miesiące, ok97cm wzr i wazy 14,7kg. -
Witaj!:) Artur mial ok 6 miesiecy= jego pierwsze lato. Poradzila nam nasza pediatra zamiast soczków- na upały:)
-
Witajcie kochane! Niestety nie mam zbyt wiele czasu wiec tak szybciutko napiszę: U nas dobrze, mamy z mężem urlop, dziś musiałam na chwilke do pracy zajżeć ale o 11 wychodzę. Artur ma dzis zakonczenie roku zlobkowego, takie formalne, bo faktycznie bedzie chodzil do konca czerwca. Upał u nas niesamowity, 32 stopnie. Jutro wyjezdzamy nad jezioro, mielismy dzis na wieczor jechac, ale niestety nocleg nie wypalil. Artur juz nie wstaje w nocy na sikanie, potrafi całą noc przespac i dopiero ok 6 siada na nocniczek. Poczytałam co u Was: Aga- wstawilas piekne, rodzinne zdjecia!I pogoda super! Ania- super, ze idziesz do collegu! Zyczę samych sukcesów zyczę równiez udanych wakacji w Polsce!:) Olinka- tak to niestety jest, zawsze pod górkę, jak juz zaczyna sie ukladac to znowu cos innego wypadnie, że trzeba się sprężać. Z pieniędzmi zawsze problemy.. Mam nadzieje, że z kredytem wszytsko pomyślnie dla WAs wyjdzie. Wiesz jak to z kredytami bywa, uwazajcie na siebie! Kicia- kolezanka ma racje, ja jak zdjęłam pieluchę to i na dwór brałam zapasowe majteczki i spodenki a nwet skarpetki na wszelki wypadek bo czasem tak zaleci ze wszytsko mokre! I na noc również nie zakladalam pieluchy tyloo ceratkę na łózko i ręcznik i pierwsze dwie noce co 2- 3 godziny wstawalam i przez sen wysadzalam Artka, pozniej sam zaczął sie budzic a teraz tak jak pisalam, przesypia całą noc i rano siusia. Dłużej zajmie odpieluchowanie, jeżeli bedziesz na noc czy na spacery zakladać pieluszkę. Pierwszy tydzien to taka "męczarnia" ale trzeba byc cierpliwym i nie poddawać się. Trzymam kciuki za Was!! na pewno sie uda!:)
-
Ja zdecydowałam się na odstawienie pieluchyw dzien i na noc za jednycm zamachem. Uważam, że bez sensu jest zdejmowanie dziecku pieluchy w dzien a na noc zakladanie. Na łozko nalłozylam ceratę i ręcznik, nocnik postawilam obok łózka i po dwóch nocach z wpadkami Artur zaczął sam wstawać w nocy na sikanie. Od kilku dni nie wstaje na siusianie w nocy, przesypia całą noc, wstaje o 6 i wtedy załatwia swoje potrzeby na nocniczek. Dziecku będzie łatwiej nauczyć się, jeżeli za jednym zamachem całkowicie zrezygnujemy również z nocnego pieluchowania. Pozdrawiam!
-
Trzymam kciuki za Szymonka!
-
Witam! Ja w pracy, artus w złobku. Tak mnie wkurzyła wychowawczyni ze żłobka dzisiaj, że szok. Mówię, że Artek jest bez pieluszki, że woła ale mozna czasem go zapytać, przypomnieć. A ona: zobaczymy, ale jak sie zsika to jutro bez pampersa dziecka nie przyjmę. Szlag mni trafil to mówie jej: ja pani płacę za to, aby się pani zajęła moim dzieckiem tak, jak ja sobie tego życzę. WŁozyłam duzo wysilku i pracy w to, aby go nauczyc siusiania na nocnik i nie będę pakowac go w papmersy tylko dlatego, ze tak pani wygodniej. Zobaczymy jak sobie poradzi, trzymam za niego kciuki, mam nadzieje, że będzie wołał i szanowna pani nie będzie miala "problemu";/ Wiadomo, że wśród dzieci moze mu sie zdarzyć a bo sie zajmie zabawą itd ale musi się przyzwyczaić a nie dwa tygodnie ładnie wołał i nagle znowu zaczne mu pampersy zakładać, bez przesady. Kejranko- strasznie Ci współczuję, nie wiem co napisać. :( Trzymam kciuki za Twojego tatę i czekam na wieści od Ciebie, dużo siły i wytrwalosci Ci zycze, jestem z Tobą całym serduchem!
-
witajcie:) Udało mi sie nadrobic wszytskie zaleglosci i dowiedziec co u Was. Magdusia- grratulacje dla Szymonka! Udało nam sie odpieluchowac naszych opronych brzdąców!:) Ania- kurcze z ta sukienką rzeczywiscie nieciekawie, jakbys miala malo zmartwien pzred uroczystością. Z zamieszczonych pzrez Margaretke komentarzy wynika, ze to jakies lewusy cholerne, mam nadzieje, że uda Ci sie wymienic sukienke. A corcia w swojej wyglada przepieknie! Janna- duzy chlopak z Twojego Arturka. Zycze powodzeniana egzaminach oraz w pracy!:) Lamponinko- Remus jest pzrecudny! Artus zdrowy, w piatek bylismy na kontroli. Na nocnik siada juz sam i wola jak juz zrobi. W nocy wysadzam go pzrez sen. Ciekawe jak poradzi sobie jutro w zlobku bez pieluszki. Musze uciekac juz, bo nie piszę ze swojego komputera oczywiscie;/
-
Witajcie ;* Raas mam nadzieje, że z Ola juz wszytsko w porządku:) Wspanale jest obchodzic dzien mamy:) Mnie w tym roki przedszkolne kwiatuszki niestety ominely przez ta szkarlatynę:( Ale Artus tez juz zdrowy i w poniedziałek wraca do żłobka. Kicia u nas było poodobnie z długim weekandem w tym roku, niczego nie udało się zaplanować tym bardziej, że pogoda nie dopisała. Co do spania- Artur chodzi spać zaraz po wieczorynce, ok 19:30 zazwyczaj juz zasypia, a to dlatego, że wstaje wcześnie ok 6 rano(szykowanie do wyjścia do żłobka, zazwyczaj o 7 wychodzimy już z domu). :) Olinka zyczę szybkiego p0ozałatwiania formalności i oczywiscie gratuluje zakupu!:) Bardzo ważne, ze czujesz sie spełniona i szczęśliwa, super babka z Ciebie na prawdę! Ja rownież jestem z mezczyzną mojego zycia mamy wspaniale dziecko i jestesmy razem szczesliwi. Podobnie jak Ty- chcvialabym miec swoje mieszkanie, póki co mieszkamy u mojego dziadka, ale super jest to, że Artur bardzo lubi dziadka i widac ze dziadek jest szczesliwy i czuje sie potrzebny bo po smierci mojej babci strasznie sie izolowal i zamykal w swoim zalu, a teraz jest zupelnie inny i wiadomo czasem sa rozne sytuacje, sprzeczki i nerwy ale dajemy radę, jestesmy razem pomagamy sobie a to najwazniejsze! U nas wszystko w porządku, wczoeaj podpisalismy umowę z przedszkolem, do którego Artuś pójdzie od września. Dzisiaj odwiedza nas chrzestny Arturka, wybieramy się na miasto na jakąś pizzę. Jest bardzo ciepło, 26 stopni ale troszke się chmurzy i wydaje mi się, że może byc burza bo powietrze ciężkie i jest strasznie duszno. Arturek super radzi sobie bez pieluchy, sam siada na nocnik i woła juz jak jest nasiusiane. Trochę boje sie jak to będzie jutro w żłobku, mam nadzieje, ze da sobie rade:) Pozdrawiam!
-
Miałam taki sam problem z synkiem, okazało sie ze napletek przyrórsł delikatnie. Artur miał zabieg bez uzycia narzedzi chirurgicznych z miejscowym znieczuleniem maścią, dwa tygodnie był troszke marudny i płakał przy siusianiu. Warto pójśc do lekarza im szybciej tym lepiej!
-
Magduśka- bardzo współczuję Ci tego co teraz przezywasz. Na pewno jest Ci ciężko, ale skoro tak zdecydowal lekarz to będzie to lepsze dla Ciebie i dla maluszka. Czasem tak bywa, Bartuś ma blisko 4 miesiące, to co najlepsze w pokarmie matki już dostał i skoro jest taka sytuacja to nie miej żadnych wyrzutów do siebie i żalu, nie robisz mu krzywdy, On wie, że kochasz go nad życie. Trzymaj się kochana!
-
kOCHANE MAMUŚKI! Z OKAZJI NASZEGO ŚWIĘTA ŻYCZĘ WAM SPEŁNIENIA MARZEŃ, DUŻO ZDRÓWKA ORAZ POCIECHY Z DZIECIACZKÓW! Ja piszę gościnnie z dziadkowego kompa bo nasz nadal kaput(brak kasy na naprawę). Artur w piątek na kontrolę ma iść. Podczas jego choroby udało mi się całkowicie odpieluchować go, nawet na noc nie nakładamy pieluszki. Oczywiście zdarzy nam się jeszcze jakaś wpadka w dzien, natomiast w nocy budzi się i woła. Najogorzej jak się czymś zabawi i "nie ma czasu" dla nocnika Pozdrawiam!
-
hej ja tyko na chwile złozyc zyczenia z okazji naszego święta! Dziewczyny, duzo zdrowka, pociechy z maluchów i spełniania marzeń;*! Artur mial szkarlatyne, więc siedzielismy w domu cały ubiegł6y tydzien i ten az do piątku- kontrola. Przez ten czas udało mi się go całkowicie odpieluchować, nawet w nocy woła siusiu, czaserm zdarzy się wpadka z sikaniem, ale pieluch już nie nakładamy. Dziękuję Olince za rady, bardzo mi pomogly! Pozdrawiam Was wszystkie,(iu nas nadal awaria komputerowa, teraz gościnnie z dziadkowego piszę) postaram się odezwać jak nam komp przywróci do zycia!
-
witajcie! Ja tylko na chwile zameldować, ze zyjemy ale niestety Artus ma szkarlatynę, więc siedzimy w domu od wtorku. Kachna- lepiej zgłosić lekarzowi, myślę, że tak będzie najlepiej, skonsultować ze specjalistą. Arturowi nie wędrowaly jąderka.
-
Olinka- bardzo się cieszę, że Twoja córcia doszła już do siebie! Dziękuję za słowa otuchy, mam nadzieję, że uda mi się pzregonic pampersy do września- przed pójściem do przedszkola Przepiekne zdjęcia Twojej córci!:)
-
Witaj Meggi:) Po prostu byly miejsca w grupie trzylatków, była niepełna grupa i dlatego Artur został przyjęty, jest 10 dzieci 2,5 letnich i 12 trzylatków:) A jak Karolek teraz radzi sobie w żłobku? Lubi chodzic?:) Duzo zdrówka dla malucha, mam nadzieje, że oczko mu już nie dokucza!
-
Witam! U nas deszcz natarania, w nocy przeszła burza. Agnieszka- piękna kluseczka, super, że wszystko w porządku. Więcej takich wiesci proszę Kingusia- duzo zdrówka dla Kornelki, mam nadzieje, że jej wkrótce przejdzie! Lamponiko- zszokowały mnie artykuły, bo ja mojemu Arturowi właśnie tylko tą wodę kupuję, szok! Morlinek na szczęście nie jadamy, nie wiem co myśleć o tyh artkułach;/
-
bigos z młodej kapusty + młode ziemniaczki.:) A na kolację- pizza
-
anusiaelblagLamponinko My też chcieliśmy 12 czerwca ale był już komplet dlatego tydzień później. Super 16 lat razem Gratuluję i oby jak najdłużej Ewuniu Gratulację dla Kubusia Szybko minie ten "dodatkowy" tydzień, zobaczysz. Ani się obejrzysz a będzie juz po wszystkim!:)
-
Ciekawe co u Agnieszki, jak wizyta u lekarza, nie moge sie doczekać wieści. EWIK- wszytskiego dobrego dla synka!:))
-
Witam wszystkie Mamy! Mój Artur od września 2009 uczęszcza do żłobka. Teraz wiem, że była to sluszna decyzja, chociaż początki nie były łatwe. Pierwsze 3 miesiące polegały na naprzemiennym chodzeniu i chorowaniu, natomiast później organizm uodpornił się i mój synio przestał chorować. Płakanie na "dzień dobry" trwało tydzień ale nigdy ja nie okazywałam małemu, że się martwię. On płakał, a ja mówiłam: przyjdę po Ciebie niedługo, zobacz ile jest dzieci i zabawek, moze Ci się tu spodoba" i bez płaczu ale z uśmiechem prowadziłam go do sali, bez zbędnego przedłuzania. Dzięki temu, że pokazałam syniowi, że możeczuś się w żłobku bezpiecznie i że ja jestem pewna swojej decyzji, chyba było mu łatwiej się zaaklimatyzować. Artur miał 1,5 roku jak zaczął chodzić do żłobka. Wśród dzieci szybko nauczył się mówić zdaniami, zrobił się bardziej samodzielny. Jestem bardzo zadowolona z podjętej decyzji, Artur również- uwielbia bawić się z kolegami i koleżankami. W czerwcu konczy się nasza przygoda ze żłobkiem, a zaczyna z przedszkolem, został przyjęty i jestem bardzo ciekawa ale tez pełna obaw(to chyba normalne) jak sobie poradzi.
-
Krzyk_ciszy- jakis czas temu Lamponinka z myslą o Tobie założyła wątek o dzieciach z opóźnioną mową. Odezwało się wiele Mam, które mają taki problem jak Ty i dzielą się doświadczeniami i poradami. Okazał się to być bardzo przydatny wątek, jak będziesz miała chwilkę to zajrzyj tam, na prawdę warto. http://parenting.pl/maluchy/11642-pozna-mowa-u-dziecka-watek-wsparcia.html
-
Mój Artur miał 12 miesiecy jak zaczął sam jeść, oczywiście jeszcze z drobną pomocą, zupełnie sam, bez pomocy zaczał jeśc jak mial 14 -15 miesiecy:)
-
Ja urodziłam sn 1 lutego 2008 Artusia, miał 4,4kg i 57cm:)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 31