Skocz do zawartości
Forum

MagdaJ

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MagdaJ

  1. Magda23lena super, że nie masz problemów ze szwami, bo z tego co piszesz to popekałaś chyba w najgorszy z możliwych sposobów.
  2. Jutro idę do lekarza, tylko tak naprawdę, żaden z lekarzy nie chce za bardzo zająć się moim przypadkiem. Jakby była to standardowa wg nich ciąża to bez problemu, a tak to każdy mnie zbywa bo nie chce brać odpowiedzialności. Na takich wizytach poporostu upominam się o skierowania na badania albo tak jak jutro idę zrobić ktg na żądanie.
  3. Hej dziewczyny:-) Liści malin nigdzie nie znalazłam i w końcu zrezygnowałam. Co do poprawy cery po wisiołka to nie zauważyłam poprawy. W pierwszej ciąży byłam nacieta, a szyła mnie młoda lekarka, która zrobiła to chyba bardzo umiejętnie bo nie miałam z tym żadnych problemów. Ostatnio miałam mieć wizytę u lekarza, który znowu mi ją odwołał. Od miesiąca w zasadzie nie byłam innych badań niż usg i już mnie to denerwuje. Zaczęło to wyglądać tak jakbym sama prowadziła sobie ciąże. Przez to i przez chorobę syna mam straszne samopoczucie. Mam nadzieję, że u Was lepiej. Z tego co czytam, to u Was oznak zbliżającego się porodu coraz więcej:-)
  4. Mój też jest często twardy może nie cały czas, ale znacznie dłużej niż 60s. Najgorzej jak trochę przesadze z obowiązkami domowymi wtedy aż mnie boli. W pierwszej ciąży miałam to samo. Ostatnio nie mogłam się doczekać kiedy urodze, teraz mam nadzieję, że jeszcze poczeka. Syn mi się rozchorował zaczął goraczkować. Jutro do lekarza i pozostaje mieć nadzieję, że to nic poważnego. Nie dość, że martwię się o niego to mam nadzieję, że sama nic nie złapie. Tego tylko na koniec mi brakowało :-/ A jak Wasz weekend?
  5. Magdalena spytaj nawet położną jak będzie się kręcić czy spojrzy na wędzidełko, u mnie właśnie przez nie miałam problemy z karmieniem. Mały zwyczajnie nie potrafił złapać odpowiednio sutka, ale to tak na wszelki wypadek:-) w pierwszych dniach dzieci praktycznie tylko śpią, więc nie masz co się martwić, że obecnie jeszcze nie chce jeść za bardzo. W razie czego spytaj czy nie mają szpitalnego laktatora, jeśli częste przystawianie nie wystarczy.
  6. Liath gratulacje, poród ekspresowy tylko pozazdrościć;-) odpoczywajcie i daj znać jak się czujecie za jakiś czas:-) Jerba córeczkę o ile się nie mylę to jedynie Magda23lena urodziła, tak to reszta sami chłopcy. Oczywiście mogę się mylić.
  7. Magda23lena gratulacje:-) Zdrowia dla Was i szybkiego powrotu do domu ;-)
  8. Magda23lena dobrze, że jedziecie do szpitala, swoją drogą daleko masz:-/ Mam nadzieję, że to tylko poród tak Ci się zaczął, masz szansę na bycie pierwszą rozpakowaną w lutym :-) Jijana ja na styczeń bardzo nie liczyłam, mam tylko nadzieję, że nie będę musiała czekać do marca :-)
  9. U mnie coraz słabiej z chodzeniem, wieczorem ledwo już mogłam wstać, taki ból miednicy i spojenie mnie złapał. Najważniejsze jednak, że po usg się uspokoiłam wszystko wskazuje, że mała ma się dobrze i spokojnie sobie rośnie. Keiira mój M podchodzi do wszystkiego z opanowaniem i raczej nie okazuje swojego zniecierpliwienia. Czasem by mógł wtedy bym wiedziała, że nie jestem sama.
  10. Jijana ja mimo wszystko raczej zdecyduje się na Zaspe. Kliniczna dla mnie ze względu na personel odpada, do tego jak się teraz przenieśli obłożenie szpitala będzie nie do przejścia, a i tak zawsze mieli za mało miejsc. Wojewódzki ma niższy stopień referencyjności, a przez moje problemy musi być najwyższy. Kartuzy znowu nie po drodze. M z pracy ma najbliżej na Zaspe, a i siostra w razie co mieszka blisko, więc o ile coś się nie wydarzy to pewnie tam wyląduje.
  11. Bąbowa pogratuluj maluszka:-) straszne, że Cię tak ciągle odsyłają ile razy można jeździć w tej samej sprawie. Te bym już chciała mieć termin ostateczny podany co do porodu. A niestety teraz czekam na kolejne usg dopplerowskie i dalej nie wiem co będzie dalej. Goga świetna wiadomość, że wracasz do domu:-) Jijana jakbyś chciała rodzić na Klinicznej to już od dziś podobno trzeba się zgłaszać na nowy adres. Ciekawa jestem jakie teraz będą mieli standardy opieki.
  12. Też nie jestem pewna czy to obiaw wstawiania się głowy, choć tak właśnie mi się wydaje, albo mam taką nadzieję . Taki ból mam coraz częściej i momentami muszę się zatrzymać i przeczekać, bo aż ciężko chodzić.
  13. Miało być cieszyć się maleństwem, ale małżeństwem też oczywiście o ile jesteś zamężna:-) ah ten słownik ;-)
  14. Krysia super wieści ;-) Teraz bez nerwów i zmartwień pozostaje wracać do domu i cieszyć się małżeństwem :-)
  15. Liath będziesz miała co nosić po porodzie :-) Wygląda na to, że jesteś już gotowa do porodu, obyś już długo nie musiała czekać, na swoją "kruszyne" ;-)
  16. Keiira ja jestem pewna, że mała leży "już do wyjścia" :-) ruchy czuje i bardzo nisko, jak czasem rączkami rusza, ale prawdziwe kopniaki to albo na żebrach i wysoko ale to jest bardziej przeciąganie, przekładnie nóg. A najczęściej to kopie po bokach. Jak widzę ruchy nóg to na górze brzucha i po bokach. Pupę cały czas to nie wiem gdzie ma, ale jak wypchnie to też zaczyna się trochę nad pępkiem w górę, tak że mogę ją cała dłonią złapać. Swoją drogą śmiesznie to wygląda :-) Magda23lena u mnie obecnie też zwiastunów porodu brak, szyjka ciągle twarda i zamknięta. Czasem tylko wydaje mi się, że mała zaczyna się obniżać. Jutro kolejne usg, a za tydzień mam wizyte u gin może coś się zmieni:-)
  17. Mamuśka_F mi twardnieje brzuch głównie wieczorami, momentami bardzo boleśnie, bo jest tak napięty. Bóle jakby miesiączkowe zdarzają się ale w mniejszym stopniu co twardnienie brzucha. Nie zauważyłam żeby były powiązane z wizytami w toalecie. Termin masz dzień przede mną :) Ja jednak wolę poczekać, jeszcze troszkę jak pisałam i tak przeziębienie mnie męczy, a wolałabym rodzić bez kataru;) Ssylvia to masz duże szansę na bycie następną szczęśliwie rozpakowaną :)
  18. Liath nie wiem czy są jakieś specyfiki, raczej wszystkie są odradzane w ciąży. Najlepiej spytać położną, a zawsze możesz suszone śliwki zjadać te nie zaszkodzą, choć efektu może też nie być. Ja z wymiarami jestem na bieżąco, ostatnio co tydzień usg, następne w środę i zobaczymy ile podrosła, zawsze była mniejsza niż wskazywał termin, a ostatnio nadgoniła mocno:-) Jutro w końcu będę miała meble w sypialni, zrobię kącik dla małej i później już mogę rodzić :-) chociaż mogłaby poczekać do niedzieli i końca 38 tygodnia:-) Kasia też chodzę jak kaczka, czasem to aż trudno wstać. Takie uroki ciąży. Większe sprzątanie natomiast zostawiłam M, jak czasem wyszoruje łazienkę to mu nic nie, a dla mnie zawsze mniej najcięższej roboty;-)
  19. Moonik gratulacje! Zdrowia dla Was i szybkiego wyjścia ze szpitala:-) Poprawcie jeśli się mylę, ale sami chłopcy się rodzą z naszego forumowego grona. Ciekawe kto będzie następny? Ja to raczej jeszcze będę musiała poczekać na swoją kruszyne, mam wrażenie, że jej się nie spieszy.
  20. Kryska89 lepiej, że to od razu sprawdzą, niż w domu miałabyś sama zauważyć, że coś jest nie tak. Do poniedziałku już niewiele czasu:-) Ssylvia na tym etapie już chyba nie ma takiej co by nie miała na co narzekać, w końcu już za kilka dni luty:-) Dziś rozpoczęłam 38 tydzień i jestem okropnie zmęczona. Nie spałam chyba do 4, potem syn przyszedł do nas i mnie kopał w plecy to zasnąć nie mogłam, a o 7:30 pobudka. Do tego wszystkiego przeziębienie nie puszcza.
  21. Angelka gratulacje:-) Jerba pozostaje Ci tylko odpoczywać, żebyś jak najszybciej wyzdrowiała:-) łączę się z Tobą w bólu też muszę wstać na nogi, a i bez gorączki ledwo żyje:-/
  22. Krysia może to nic poważnego. Lepiej, że od razu w szpitalu sprawdzą się dzieje, wiem z własnego doświadczenia. Wiem, że ciężko się nie martwić, ale też musisz odpoczywać. Masę nadrobi pewnie szybko.
  23. Magda23lena dobrze, że nic Wam się nie stało. Teraz szczególnie trzeba uważać, nie wiem jak u Was ale u mnie chodniki śliskie, a na koniec to i z brównowagą gorzej. Mi brzuch się obniżył, przez co łatwiej oddychać ale trudniej chodzić, wszystko mnie boli od razu. Do tego katar i ból gardła mnie złapał, tak M o mnie dba, że dzieli się zarazkami. Mamuśka_F zazdroszczę wieczoru babskiego, fajnie się czasem wyrwać :-) pochwal się po wizycie jaki duży już Twój kawaler;-)
  24. Jak ja bym chciała mieć taki urlop z czasem tylko dla siebie, bez gotowania, sprzatania;-) albo chociaż z brakiem wizyt u lekarzy:-) dziś znowu miałam wizytę, lekarz przez większość czasu narzekał na swój los, że mu na wynikach badań z krwiodastwa nie piszą dalszych dokładnych zaleceń. Chociaż mi wystawił skierowanie na usg kolejne tyle dobre. Liczę tylko na małą, nie będzie kazała na siebie długo czekać, te 3 tygodnie do terminu jeszcze z lekarzami zaniosę, ale więcej może być trudno. A jak Wasz dzień?
  25. Angelika to są dwa różne urlopy. Ojcowski trwa 2 tygodnie jak pisałam i nie zależy od macierzyńskiego. Natomiast tacierzynski może wziąć ojciec kiedy matka skróci swój macierzyński (14 dni to min. macierzyńskiego jaki musi matka wykorzystać ) potem jakby oddajesz cześć urlopu ojciecu dziecka. Nie wiem tylko ile tacierzynski może trwać dokładnie aż tak się nie zaglebiałam w temat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...