MagdaJ
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MagdaJ
-
Magda23lena super, że nie masz problemów ze szwami, bo z tego co piszesz to popekałaś chyba w najgorszy z możliwych sposobów.
-
Jutro idę do lekarza, tylko tak naprawdę, żaden z lekarzy nie chce za bardzo zająć się moim przypadkiem. Jakby była to standardowa wg nich ciąża to bez problemu, a tak to każdy mnie zbywa bo nie chce brać odpowiedzialności. Na takich wizytach poporostu upominam się o skierowania na badania albo tak jak jutro idę zrobić ktg na żądanie.
-
Hej dziewczyny:-) Liści malin nigdzie nie znalazłam i w końcu zrezygnowałam. Co do poprawy cery po wisiołka to nie zauważyłam poprawy. W pierwszej ciąży byłam nacieta, a szyła mnie młoda lekarka, która zrobiła to chyba bardzo umiejętnie bo nie miałam z tym żadnych problemów. Ostatnio miałam mieć wizytę u lekarza, który znowu mi ją odwołał. Od miesiąca w zasadzie nie byłam innych badań niż usg i już mnie to denerwuje. Zaczęło to wyglądać tak jakbym sama prowadziła sobie ciąże. Przez to i przez chorobę syna mam straszne samopoczucie. Mam nadzieję, że u Was lepiej. Z tego co czytam, to u Was oznak zbliżającego się porodu coraz więcej:-)
-
Mój też jest często twardy może nie cały czas, ale znacznie dłużej niż 60s. Najgorzej jak trochę przesadze z obowiązkami domowymi wtedy aż mnie boli. W pierwszej ciąży miałam to samo. Ostatnio nie mogłam się doczekać kiedy urodze, teraz mam nadzieję, że jeszcze poczeka. Syn mi się rozchorował zaczął goraczkować. Jutro do lekarza i pozostaje mieć nadzieję, że to nic poważnego. Nie dość, że martwię się o niego to mam nadzieję, że sama nic nie złapie. Tego tylko na koniec mi brakowało :-/ A jak Wasz weekend?
-
Magdalena spytaj nawet położną jak będzie się kręcić czy spojrzy na wędzidełko, u mnie właśnie przez nie miałam problemy z karmieniem. Mały zwyczajnie nie potrafił złapać odpowiednio sutka, ale to tak na wszelki wypadek:-) w pierwszych dniach dzieci praktycznie tylko śpią, więc nie masz co się martwić, że obecnie jeszcze nie chce jeść za bardzo. W razie czego spytaj czy nie mają szpitalnego laktatora, jeśli częste przystawianie nie wystarczy.
-
Liath gratulacje, poród ekspresowy tylko pozazdrościć;-) odpoczywajcie i daj znać jak się czujecie za jakiś czas:-) Jerba córeczkę o ile się nie mylę to jedynie Magda23lena urodziła, tak to reszta sami chłopcy. Oczywiście mogę się mylić.
-
Magda23lena gratulacje:-) Zdrowia dla Was i szybkiego powrotu do domu ;-)
-
Magda23lena dobrze, że jedziecie do szpitala, swoją drogą daleko masz:-/ Mam nadzieję, że to tylko poród tak Ci się zaczął, masz szansę na bycie pierwszą rozpakowaną w lutym :-) Jijana ja na styczeń bardzo nie liczyłam, mam tylko nadzieję, że nie będę musiała czekać do marca :-)
-
U mnie coraz słabiej z chodzeniem, wieczorem ledwo już mogłam wstać, taki ból miednicy i spojenie mnie złapał. Najważniejsze jednak, że po usg się uspokoiłam wszystko wskazuje, że mała ma się dobrze i spokojnie sobie rośnie. Keiira mój M podchodzi do wszystkiego z opanowaniem i raczej nie okazuje swojego zniecierpliwienia. Czasem by mógł wtedy bym wiedziała, że nie jestem sama.
-
Jijana ja mimo wszystko raczej zdecyduje się na Zaspe. Kliniczna dla mnie ze względu na personel odpada, do tego jak się teraz przenieśli obłożenie szpitala będzie nie do przejścia, a i tak zawsze mieli za mało miejsc. Wojewódzki ma niższy stopień referencyjności, a przez moje problemy musi być najwyższy. Kartuzy znowu nie po drodze. M z pracy ma najbliżej na Zaspe, a i siostra w razie co mieszka blisko, więc o ile coś się nie wydarzy to pewnie tam wyląduje.
-
Bąbowa pogratuluj maluszka:-) straszne, że Cię tak ciągle odsyłają ile razy można jeździć w tej samej sprawie. Te bym już chciała mieć termin ostateczny podany co do porodu. A niestety teraz czekam na kolejne usg dopplerowskie i dalej nie wiem co będzie dalej. Goga świetna wiadomość, że wracasz do domu:-) Jijana jakbyś chciała rodzić na Klinicznej to już od dziś podobno trzeba się zgłaszać na nowy adres. Ciekawa jestem jakie teraz będą mieli standardy opieki.
-
Też nie jestem pewna czy to obiaw wstawiania się głowy, choć tak właśnie mi się wydaje, albo mam taką nadzieję . Taki ból mam coraz częściej i momentami muszę się zatrzymać i przeczekać, bo aż ciężko chodzić.
-
Miało być cieszyć się maleństwem, ale małżeństwem też oczywiście o ile jesteś zamężna:-) ah ten słownik ;-)
-
Krysia super wieści ;-) Teraz bez nerwów i zmartwień pozostaje wracać do domu i cieszyć się małżeństwem :-)
-
Liath będziesz miała co nosić po porodzie :-) Wygląda na to, że jesteś już gotowa do porodu, obyś już długo nie musiała czekać, na swoją "kruszyne" ;-)
-
Keiira ja jestem pewna, że mała leży "już do wyjścia" :-) ruchy czuje i bardzo nisko, jak czasem rączkami rusza, ale prawdziwe kopniaki to albo na żebrach i wysoko ale to jest bardziej przeciąganie, przekładnie nóg. A najczęściej to kopie po bokach. Jak widzę ruchy nóg to na górze brzucha i po bokach. Pupę cały czas to nie wiem gdzie ma, ale jak wypchnie to też zaczyna się trochę nad pępkiem w górę, tak że mogę ją cała dłonią złapać. Swoją drogą śmiesznie to wygląda :-) Magda23lena u mnie obecnie też zwiastunów porodu brak, szyjka ciągle twarda i zamknięta. Czasem tylko wydaje mi się, że mała zaczyna się obniżać. Jutro kolejne usg, a za tydzień mam wizyte u gin może coś się zmieni:-)
-
Mamuśka_F mi twardnieje brzuch głównie wieczorami, momentami bardzo boleśnie, bo jest tak napięty. Bóle jakby miesiączkowe zdarzają się ale w mniejszym stopniu co twardnienie brzucha. Nie zauważyłam żeby były powiązane z wizytami w toalecie. Termin masz dzień przede mną :) Ja jednak wolę poczekać, jeszcze troszkę jak pisałam i tak przeziębienie mnie męczy, a wolałabym rodzić bez kataru;) Ssylvia to masz duże szansę na bycie następną szczęśliwie rozpakowaną :)
-
Liath nie wiem czy są jakieś specyfiki, raczej wszystkie są odradzane w ciąży. Najlepiej spytać położną, a zawsze możesz suszone śliwki zjadać te nie zaszkodzą, choć efektu może też nie być. Ja z wymiarami jestem na bieżąco, ostatnio co tydzień usg, następne w środę i zobaczymy ile podrosła, zawsze była mniejsza niż wskazywał termin, a ostatnio nadgoniła mocno:-) Jutro w końcu będę miała meble w sypialni, zrobię kącik dla małej i później już mogę rodzić :-) chociaż mogłaby poczekać do niedzieli i końca 38 tygodnia:-) Kasia też chodzę jak kaczka, czasem to aż trudno wstać. Takie uroki ciąży. Większe sprzątanie natomiast zostawiłam M, jak czasem wyszoruje łazienkę to mu nic nie, a dla mnie zawsze mniej najcięższej roboty;-)
-
Moonik gratulacje! Zdrowia dla Was i szybkiego wyjścia ze szpitala:-) Poprawcie jeśli się mylę, ale sami chłopcy się rodzą z naszego forumowego grona. Ciekawe kto będzie następny? Ja to raczej jeszcze będę musiała poczekać na swoją kruszyne, mam wrażenie, że jej się nie spieszy.
-
Kryska89 lepiej, że to od razu sprawdzą, niż w domu miałabyś sama zauważyć, że coś jest nie tak. Do poniedziałku już niewiele czasu:-) Ssylvia na tym etapie już chyba nie ma takiej co by nie miała na co narzekać, w końcu już za kilka dni luty:-) Dziś rozpoczęłam 38 tydzień i jestem okropnie zmęczona. Nie spałam chyba do 4, potem syn przyszedł do nas i mnie kopał w plecy to zasnąć nie mogłam, a o 7:30 pobudka. Do tego wszystkiego przeziębienie nie puszcza.
-
Angelka gratulacje:-) Jerba pozostaje Ci tylko odpoczywać, żebyś jak najszybciej wyzdrowiała:-) łączę się z Tobą w bólu też muszę wstać na nogi, a i bez gorączki ledwo żyje:-/
-
Krysia może to nic poważnego. Lepiej, że od razu w szpitalu sprawdzą się dzieje, wiem z własnego doświadczenia. Wiem, że ciężko się nie martwić, ale też musisz odpoczywać. Masę nadrobi pewnie szybko.
-
Magda23lena dobrze, że nic Wam się nie stało. Teraz szczególnie trzeba uważać, nie wiem jak u Was ale u mnie chodniki śliskie, a na koniec to i z brównowagą gorzej. Mi brzuch się obniżył, przez co łatwiej oddychać ale trudniej chodzić, wszystko mnie boli od razu. Do tego katar i ból gardła mnie złapał, tak M o mnie dba, że dzieli się zarazkami. Mamuśka_F zazdroszczę wieczoru babskiego, fajnie się czasem wyrwać :-) pochwal się po wizycie jaki duży już Twój kawaler;-)
-
Jak ja bym chciała mieć taki urlop z czasem tylko dla siebie, bez gotowania, sprzatania;-) albo chociaż z brakiem wizyt u lekarzy:-) dziś znowu miałam wizytę, lekarz przez większość czasu narzekał na swój los, że mu na wynikach badań z krwiodastwa nie piszą dalszych dokładnych zaleceń. Chociaż mi wystawił skierowanie na usg kolejne tyle dobre. Liczę tylko na małą, nie będzie kazała na siebie długo czekać, te 3 tygodnie do terminu jeszcze z lekarzami zaniosę, ale więcej może być trudno. A jak Wasz dzień?
-
Angelika to są dwa różne urlopy. Ojcowski trwa 2 tygodnie jak pisałam i nie zależy od macierzyńskiego. Natomiast tacierzynski może wziąć ojciec kiedy matka skróci swój macierzyński (14 dni to min. macierzyńskiego jaki musi matka wykorzystać ) potem jakby oddajesz cześć urlopu ojciecu dziecka. Nie wiem tylko ile tacierzynski może trwać dokładnie aż tak się nie zaglebiałam w temat.