MagdaJ
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MagdaJ
-
Jijana znam ten ból u nas też by chcieli najlepiej transmisję na żywo. I bardzo są zdziwieni, że nie miałam ochoty z nimi gadać ani odpisywać.
-
Nadzieja to dobre wieści, że jednak wszystko dobrze. U nas od rana same słabe wieści, z powodu przeciwciał i żółtaczki mała zabrali pod lampy na wczesniaki. Pozostają mi tylko odwiedziny i czekać na poprawę :-/
-
Jijana sam poród nie był jakiś długi, ale wiadomo przyjemny też nie. Fakt, że gdyby nie te oczekiwanie i zmeczenie nim spowodowane pewnie lepiej bym się w trakcie czuła, a tak po pobudce o 5 byłam już mega zmęczona jak rodziłam. Niestety to nie koniec zmartwień, obecnie pobrali krew na grupę żeby zobaczyć czy konflikt mamy z malutką, no i obserwować będą szczególnie czy będzie żółtaczka poważna. Gorszy mamy inny problem, ale zobaczymy co lekarz powie na obchodzie i po badaniach. W najgorszym wypadku czeka nas decyzja o operacji kruszyny.
-
No i najważniejsze bym zapomniała :-) Mamuśka gratulacje ;-)
-
Hej, u mnie malutka urodziła się o 19:58 z wagą 3490g i 58 cm:-) U mnie poród nie był zbyt krótki choć zależy jak liczyć. O 10 dostałam oxy przy rozwarciu 4-5 cm jakieś tam skurcze były ale takie raczej nic specjalnego. O 15 skończyła się kroplówka bez rezultatów, lazilismy sobie po korytarzu, zjadłam obiad i czekaliśmy na lekarza, żeby zdecydował co dalej. O 17 przebił pęcherz mówiąc, że dziś urodze albo górą albo dołem, bo zwyczajnie przez te moje przeciwciała muszę. Czekając na efekty kolacja, o 18 oxy, pochodziłam sobie, wzięłam prysznic i o 19:58 Alicja po tej stronie brzucha po 3 partych. Położna ledwo zdarzyła się ubrać, bo wracając z prysznica ja już czułam, że za chwilę urodze:-) Niestety popekałaś trochę, minimalnie podobno, ale to ze względu na szybką akcje i mała bardzo nie chciała poczekać chwili na położną. Mój poród z frustracją i przygodami, ale już za mną. Jijana powiem Ci, że nowy oddział po porodach sn robi wrażenie, a dodatkowo wypuszczają po 2 dniach jak nie ma problemów z dzieckiem.
-
Hej dziewczyny, ja mam za chwilę powtórkę z rozrywki i idę na trakt. Lekarz twierdzi, że dziś urodze, ale wczoraj tez tak twierdził, więc zobaczymy:-) Trzymajcie kciuki. Jijana dziś i Twój termin, może będziesz jedną z niewielu co rodzi w dniu terminu? Mam nadzieję, o ile przygody z mężem Cię nie zniecheciły do porodu jak najszybciej.
-
Jerba gratulacje:-) Jijana nie wiem jak na poporodowce tam jeszcze nie zawitałam, a podobno tam największe zmiany. Trakt ma 2 łazienki, jedną mniejszą nie wygląda na remontowana i drugą całkiem sporą i dużo lepiej wyglądającą. A sale poporodowe to co mi współlokatoraka powiedziała to są 2 jedna dla po cesarce i ta nie była chyba remontowana i dla tych po sn i ta podobno właśnie odświeżona.
-
Jijana jak byłam z pytaniem o ktg kontrolne to owszem powiedziała, że zrobią, ale trzeba iść do recepcji umówić się na wizytę u lekarza który akurat ma dyżur w poradni. Tak przynajmniej jest na Zaspie Jakbym powiedziała, że właśnie coś jest nie tak, słabe ruchy itp. to może by prędzej zrobili na IP.
-
To i ja ponarzekam na swój los. Balonika pozbyłam się szybko wszystko pięknie. Byliśmy na trakcie, z rozwarciem 4cm. Połączyli oksytocynie i nici z porodu. Zmienił się lekarz na trakcie, zbadał stwierdził, że przez te 2,5-3h powinno się już coś dziać i mnie cofnął na patogie. Może miał rację nie wiem, choć położna ewidentnie chciała jeszcze trochę poczekać. No nic zobaczymy czy jutro kolejna próba czy dzień przerwy.
-
Też nie widzę nic złego w odciaganiu mleka i podawaniu butelką w końcu to jest to samo mleko. Jedynie dla matki jest to zjadacz czasu. Nakładki miałam właśnie takie jak Liath. Przy pierwszym bez większych problemów z czasem z nich zrezygnowaliśmy, chyba właśnie dlatego, że są fajnie dopasowane.
-
Jijana zakładanie balonika nie boli, chodzenie z nim też nie(właśnie robię kilometry po sali żeby może przyspieszyć). Zwyczajnie czuje, że coś tam jest i tyle, lekki dyskomfort. Współczuję problemów z mieszkaniem i mężem. Nie ciekawa sytuacja szczególnie teraz. Jerba to nawet nie wiem co mogli Ci podać, o niczym takim nie słyszałam. Też słyszałam, że poród po oksytocynie bardziej boli, tylko ja pierwszy miałam właśnie z oksytocyną i nie wiem jak boli bez niej. Dla. Mnie dziś jest dzniem idealnym na poród, czego i Wam życzę :-)
-
Jerba mi powiedzieli, że z balonikiem może zacząć się w każdej chwili albo wcale:-/ najwyżej jutro już typowo kroplówka. Mam nadzieję, że u Ciebie pójdzie sprawnie:-)
-
Krysia może spróbuj kapturków, dla dziecka mam wrażenie dają efekt czegoś pomiędzy butelką a samą piersią. Z czasem możesz z nich rezygnować, jak przestanie się denerwować na przystawianie do piersi. No ale ekspertem nie jestem, a to jedyne co przyszło mi do głowy. Ja już po obchodzie, mam balonik założony i jak do jutra nie pomoże, to jutro oksytocyna mnie czeka. Trzymajcie kciuki, żeby jednak szybko poszło:-) to krótkie sprawozdanie ode mnie, a co u Was słychać?
-
Dzisiaj na obchodzie liczę, że mi powiedzą kiedy będą wywoływać. Trzymajcie kciuki, żeby to jednak szybko było;-) po pierwszej nocy mogę jedynie stwierdzić, że nie potrafię zasnąć w szpitalu, a jak już mi się udało to przyszli coś mierzyć i tak w kółko:-/ a miałam nadzieję choć się wyspać przed porodem :-) Marta w domu wiadomo, że lepiej, ale tu chociaż ktg robią 3 razy dziennie, więc zawsze trochę pewniej się czuje. Chociaż położna przy wpisie ma oddział powitała mnie słowami "to pani ma taką dziwną krew", mam nadzieję, że chociaż lekarz nie będzie się aż tak bardzo dziwił.
-
Hej dziewczyny;-) Ja to dziś raczej nie urodzie, ale może reszta nierozpakowanych? Obecnie czekam na wizytę wieczorną lekarza może dowiem się co mają dla mnie w planach, bo obecnie przyjęli na patologie i dalej nic nie wiem. Liczę na to, że jeśli i tak mam mieć wywoływany poród to zrobią to jutro i będę miała malutką przy sobie już za kilka - kilkanaście godzin;-)
-
Dostałam skierowanie na oddział patologii z zaleceniem wywołania porodu, ale nie mam pojęcia kiedy to nastąpi. Lekarz mnie wysłała do szpitala przez słabe ktg, w szpitalu ktg wzorcowe za to zatrzymali mnie przez przeciwciała. Szok, ostatnio z takimi samymi badaniami przeciwciał mnie puścili do domu. Za to mała okazuje się nie taka mała, bo teraz ma od 3800-4000 zależy któremu lekarzowi wierzyć.
-
Karta założona, czekam na ktg i lekarza, obecnie tylko sprawdzili czy serce bije. Mam przeczucie że trochę tu posiedzę niekoniecznie z jakimś skutkiem. Jedyna dobra wiadomość to taka, że zaczęło coś się dziać z szyjka, rozwarciem na 1-1.5 palca, więc coś się ruszyło. Jijana na Zaspie tak jak myślałam, jak rodzisz to i tak trzeba iść na sor ogólny, tam zakładają kartę i jedziesz później na - 1 (sor ginekologiczny), tam lekarz decyduje co dalej. Wyjątkiem pewnie jest jak już poród jest bardzo posuniety to pewnie od razu wysyłają na dół do lekarza.
-
Hej, ja dziś jadę do szpitala. Niestety nie rodze, ale po wizycie u lekarza dostałam skierowanie. Ktg wyszło takie sobie, a do tego moje przeciwciała i że jestem po terminie skłoniło lekarza do (jak dla niej) wywołania porodu. Co zdecydują w szpitalu to zobaczymy, dam znać ;-)
-
Okinawa ja bym z radością napisała, że jestem na porodówce, no ale niestety. Może reszta nierozpakowanych ma więcej szczęścia. Za to mnie syn okupuje, ciągle tuli i buziaki mi daje może on coś przeczuwa;-) Fajnie by było, bo oprócz nieregularnych skurczy nic się nie dzieje. Faktycznie nie miałaś za dużo pomocy od teściowej:-/
-
Jerba mi wtorek pasuje, urodzić we wtorek i na weekend wrócić do domu plan idealny :-) jeszcze, żeby dzieci chciały współpracować ;-)
-
Jerba super, że wracasz do domu:-) w domu jednak najlepiej i mimo, że życzę Ci szybkiego porodu i niedługo, to dobrze, że przezyliscie kwarantanne w dwupaku. Zawsze to bezpieczniej:-) Dzisiaj to szczególnie denerwują mnie takie pytania, a już moja mama też dzwoniła:-/ Może będziemy grupowo rodzić na pełnie, to by było wydarzenie;-)
-
Allana gratulacje:-) Jijana niby czas na mnie, ale nic nie zapowiada żeby mała miała takie plany na dziś. Czy do Was też dzwonią z pytaniem “czy to już“? Jak takie tel mnie denerwują, dziś jeden miałam na pobudke taki, bo siostrze się nudziło więc postanowiła zadzwonić. Jak Wam mija weekend?
-
Mamuśka_F rozumiem Twoje rozczarowanie brakiem postępów. Ja mam termin na jutro a tu nic nie zapowiada, żeby się mała wybierała się na świat :-/ a nie ukrywam już bym wolała mieć poród za sobą.
-
Allana długo już faktycznie się meczysz. Powodzenia;-)
-
Na Zaspie mają podobno teraz 2 oddziały jeden ten stary, a drugi to nówka chyba z 2017 z łazienką na 2 pokoje itd., więc zależy gdzie Cie położą. Podobno trakt też po remoncie no zobaczę czy pozwolą coś zobaczyć. We wtorek pewnie będę jechać, tam chociaż wiem, że mi badania zrobią i bez potrzeby nie będą trzymać. No właśnie do Kartuz też mi nie po drodze, pomijając nawet ewentualność problemów z przeciwciałami.