
evellka01
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez evellka01
-
Anna - Na 9 idę do gin, to prosto od niej idę do Ciebie. A herbatka na rozgrzanie jak najbardziej się przyda... toć to kawał drogi piechotą
-
Anna - bardzo chętnie, lubię lepić pierogi
-
Gosiorku - Witamy!!!! Opowiadaj co u Was. Jak się czujesz ?
-
a Ewelce się nudzi, więc podzieliłam się z Wami kilkoma przepisami na naszym wątku kulinarnym
-
Mudik - Sto lat!!!! Ale fajnie będzie jak córcia zrobi mamusi urodzinowy prezencik :) Czekamy na wieści!!!
-
To może jeszcze pokażę Wam moje Dzisiejsze brzusio :) 37 tydzień
-
Donia - Daj znać!! Rodzisz, czy nie rodzisz, bo umrę z ciekawości Ja niedawno wróciłam ze spacerku z Jarkiem. Trochę skurcze się po nim nasiliły, ale odnoszę wrażenie, że powoli przechodzą :/ Jutro na 9 idę do gin. Zobaczymy co powie. Bardzo chciałabym już tulić Maleństwo, ale z drugiej strony wolę żeby posiedział jeszcze chociaż z tydzień... Co ma być to będzie, aby żeby zdrowo :) Dziś w nocy z bólu to nie mogłam się z boku na bok przekręcić. Mam takie dziwne wrażenie jakby mi się wszystko w miednicy tak obluzowało, że aż strzyka czasami. Bardzo dziwne uczucie, nie do opisania. No i oczywiście ból pachwin, ud, pleców i podbrzusza - nierozłączny Aaaa... no i śluzem to się dziś dosłownie zalewam!! Masakra jakaś :) Anna - Bardzo mnie kusiło żeby dać podejrzeć, ale wolę nie 'wywoływać wilka z lasu' póki co. W końcu termin mam na 31ego :) Jeszcze do końca tego tygodnia trochę się pooszczędzam, a później to w nosie - niech wyłazi :) Chociaż gin mi mówiła, że przytulanek w naszym wypadku to raczej nie bardzo ze względu na brak czopa. Kropka - Humorki mam tak samo jak Ty... Jarek wytrzymać już nie może i też bym komuś chętnie przywaliła ;)
-
Ja aby na chwilkę, melduję się w dwupaku i uciekam zalegać. Donia - Czekamy na wieści!!!!
-
Wanilijka - Niestety nie pozwoliłam mu ;-) Musi wytrzymac do porodu
-
Katarzyna3004 urodzila synka..:)))
evellka01 odpowiedział(a) na Margolcia temat w Życzenia, gratulacje
Witamy serdecznie Fabianku po drugiej stronie brzusia !!!! -
Kasiu!!! Serdeczne gratulacje, niecierpliwie czekam na zdjęcia Maleństwa :) Wanilijka - 'ledwo dycha rozwarta' ahahaha... super powiedziane Tak nie mów, że na koniec zostanisz, bo jeszcze Cię zaskoczy. Paola - Wracaj szybko do zdrówka!! Ja melduję się na szczęście dalej 2 w 1. Może nawet dotrwam do wtorku do wizyty u gin... znowu będzie mi gdzieś na boku bazgrolić, bo karta ciąży mi się już 2 wizyty temu skończyła U mnie na razie nic nowego, skurcze są, bóle są, kisielek powrócił i tak sobie czekamy . Jarek coraz bardziej nie może się doczekać... całego sylwestra mnie męczył, żebym dała 'zerknąć' chociaż jaki Kordianek ma kolor włosów ;) Ja też strasznie nie mogę się doczekać kiedy będę miała już Maleństwo przy sobie, chociaż najlepiej żeby posiedział w brzuszku jeszcze chociaż tydzień. Uch... uciekam robić obiadek, a później do babci na imieniny... :) Całuję wszystkie brzuszki i czekam niecierpliwie na kolejne styczniowe Dzieciątko... Wani może Ty ? Skoro tak się niecierpliwisz :))))))
-
W Nowym Roku witam się i ja... na szczęście dalej 2 w 1 . Co do moich objawów to ja dalej czuję okropny ucisk w dole brzucha, bolą mnie pachwiny jak nie wiem co. Czasami pojawiają się bóle jak na miesiączkę, brzuch napięty, dzidzi rusza się malutko i do tego właśnie mam mdłości, a co do śluzu to jak całą ciążę miałam go pełno to od wczoraj kompletna susza Całkiem zgłupiałam już :) Donia - Jeśli coś Cię nie pokoi to lepije jechać to sprawdzić niż się nie potrzebnie denerwować :) Z niecierpliwością czekam na kolejne styczniowe Maleństwo... nie obijać się Dziewczyny!! Mikka !! Działaj, bo zatamujesz kolejkę
-
kotlety mielone + ziemniaczki + surówka z kiszonej kapusty
-
Paola - W moim szpitalu nie mogą być na raz więcej niż 2 osoby odwiedzające i jest to przestrzegane. Mnie to trochę martwi, bo jak nie urodzę do 5tego to najprawdopodobniej kładziemy się do szpitala, a tam nie wiadomo ile będę leżeć... nerwicy sama dostanę :P
-
Ojojojć... Ja i mój zapłon :/ Właśnie się dowiedziałam, że od 16listopada w moim szpitalu jest całkowity zakaz odwiedzin na oddziale ginekologiczno - położniczym i na noworodków ... suuuper :/
-
Kasiu!! Cudowne wieści. Zaciskaj nogi i nie wypuszczaj tak szybko Dzidziusia z brzusia!! :)
-
warzywa na patelnię
-
a ja mam zachcianke na przespaną noc !!!
-
No i bym zapomniała.... :) Szczęśliwego Nowego Roku Styczniówki, łatwych i szybkich porodów no i oczywiście ślicznych i zdrowych Dzidziolków!!!
-
Kasiu trzymam mocno kciuki!! Może uda się Wam wytrzymać te 11 godzin, ale najważniejsze żeby zdrowo i szczęśliwie!!! Czekamy na dalsze wieści. U mnie noc jak zwykle nie przespana. Już 4 pod rząd ... ale to pewnie przez brak Jarka przy mnie i ciągły natłok myśli. Na szczęście już dziś nie ma nocki tylko jutro na rano. Bardzo chamskie jest to, że on ostatnio we wszystkie święta pracuje... 1 listopada, 11 listopada, boże narodzenie no i wigilia.. Eee tam. Wczorajszy dzień też nie minął mi ciekawie. Tak bolały mnie plecy, że ledwo się ruszałam i w ogóle nie wychodziłam z łóżka. Dziś jest już lepiej, dlatego do Was zaglądam. Brzuch trochę pobolewa i skurcze mam, ale nie aż tak tragicznie. Tak bym chciała wytrzymać jeszcze chociaż te 2 tyg :( Trudno, co ma być to będzie. Ja będę robiła wszystko żeby wytrzymać jak najdłużej. Pozdrawiam!!
-
pączki!!!!
-
pierś z kurczaka z ryżem i papryką
-
frytki
-
Jaki piękny !!! Aniołeczek słodziutki !!! Jeszcze raz wielkie gratulacje Gosiu :)))
-
Witamu Kubusia po drugiej stronie brzusia! Byłam dziś u gin i nie jest dobrze. Jak próbowała mnie zbadać to dostałam skurczy i okropnych bóli, więc przestała. Stwierdziła tylko że szyjki to już praktycznie nie mam, rozwarcie się powiększyło, ale ile wynosi nie wiadomo. Następna wizyta 5tego o ile wytrzymam w co moja gin bardzo wątpi. Kazała w ogóle nie wstawać i zaciskać nogi. Nie wysłała mnie do szpitala, bo bała się żę tak od razu będą mnie ciąć, bo u nas tacy lekarze w szpitalu pracują :/ Najważniejsze wytrzymać do Nowego Roku, bo ja nie chce grudniowej dzidzi :) Uciekam zalegać, żeby Kordianek nie poszedł w śladu Kubusia. Całuję wszystkie brzuszki !!!