Skocz do zawartości
Forum

evellka01

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez evellka01

  1. evellka01

    Styczeń 2010

    ja aby na szybkiego melduję się 2 w 1 i uciekam dokańczać piec ciacho :)
  2. ja pierwsze ruchy poczułam jakoś w 17-18 tygodniu :)
  3. Jeszcze raz serdeczne gratulacje Aniu :))) Witamy Julcie po drugiej stronie brzusia!!!
  4. evellka01

    Styczeń 2010

    Joaś - Właśnie ten urlop ojcowski zrobili po to, żeby rodzice jednocześnie mogli być przy dziecku. Ojciec może go wziąć gdy matka jest na macierzyńskim. Można też odstąpić mężowi jakąś tam część macierzyńskiego i właśnie wtedy warunkiem jest powrót matki do pracy. Więcej nic na ten temat nie wiem, bo jestem bezrobotna i mnie macierzyński nie dotyczy Goska - Super, że Patryk grzeczniutki :) Miałam nadzieję, że zastanę jakieś wieści od Doni, albo innej rodzącej mamuśki, a tu cisza? U mnie jakieś takie niezbyt mocne, nieregularne skurczybyki i Mały mocno na dół napiera. No i kisiel mam niesamowity. Może jednak Kordianek postanowi zrobić prezent urodzinowy wujkowi i babci?
  5. evellka01

    Styczeń 2010

    Anna - Moje gratulacje!!! Niecierpliwie czekamy na Wasz powrót :)))) Ciekawe jak tam Donia ? Na pewno Krzysio już dawno po drugiej stronie brzuszka. Ech... ja też już chcę :))) U mnie dalej bez zmian, żadnych skurczy, bóli, kompletnie nic. Nawet nogi i plecy przestały mnie boleć. Rano jak się obudziłam to aż za brzuch złapałam, bo miałam wrażenie, że nie jestem w ciąży i bardzo się przestraszyłam haha, ale poczułam bębenek i kamień spadł mi z serca Nocka jako tako u mnie przespana, choć nie mogłam zasnąć, przez chrapanie Jarka na zmianę z Prezesem... masakra jakaś :) Teraz czekam na kuriera, bo zamówiłam nadkole do samochodu z allegro w sylwestra, 4tego dostałam maila, że wysłano kurierem, 8ego dzwonili do mnie, że kurier dwa razy był u mnie, nikogo nie został (to ciekawe, bo brat ciągle jest w domu) i co najdziwniejsze zostawiał awizo, tylko, że ja żadnego nie znalazłam. Obiecali mi, że przyjedzie dziś przed 13tą i co? Jak na razie cisza. Denerwują ciężarną :| Chyba przestanę narzekać na Pocztę Polską :P
  6. evellka01

    Styczeń 2010

    Paola - U mnie jest tak samo jak u Ciebie. Nie można znieczulenia :( I jeszcze za poród rodzinny musisz 300zł zapłacić :]
  7. evellka01

    Styczeń 2010

    Donia - Szczęściaro :))) Obyś jak najszybciej utuliła Krzysia :)))) Anna - Trzymam kciuki, żebyś też lada chwilka miała Malutką przy sobie. Widzę skurczybykowo się zrobiło, a u mnie cisza. Chyba Kordianek stwierdził, że na takie mrozy nie wychodzi i poczeka aż się ociepli... oby nie do wiosny Właśnie, ciekawe jak tam Mikka może też już w akcji. Co do odgłosów z porodówki to u mnie w szpitalu bardzo żadko zdarza się żeby było coś słychać. Musiałyby być to konkretne wrzaski, bo trakt jest u nas położony tak fajnie w bocznym skrzydle. Ale jak leżałam raz na sali na przeciwko izby przyjęć to ciekawie było hihi. Zasapane, przeklinające kobietki przychodziły :))
  8. evellka01

    Styczeń 2010

    No właśnie... znowu styczniówki ucichły hihi :)))
  9. evellka01

    Styczeń 2010

    goskato moj synos [ATTACH]23074[/ATTACH] Ale piękności!!! Jakie ma cudowne włoski!!! Achhh ... :))))
  10. evellka01

    Styczeń 2010

    Goska - Ha ha , ale się złożyło :))) Akurat o Tobie myślałam!! Super, że wszystko u Was O.K !! Czekamy na jakieś fotki Bąbla i relacje z porodu :)
  11. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam się niedzielnie :) Dziś nocka jak najbardziej przespana, chyba na prawdę dobrze mi życzyłyście, dziękuję :))) Już zapomniałam jak to jest podnieść się z łóżka przed południem Dziś czuję się nawet dobrze, trochę tylko krocze pobolewa przy poruszaniu się. Gdzie reszta brzuszków się pochowała? Rodzicie? Jak nie to meldować się tu szybko, bo mnie stresujecie :))) Ciekawe jak tam Goska i jej Maleństwo :) Anna - A ja już myślałam, że urodziłaś Zdrowiej :*
  12. evellka01

    Styczeń 2010

    Donia - No fajnie by było. A wyobraź sobie, że 12tego urodziny mają moja mama i brat... jak urodzę to moja mama zawału ze szczęścia dostanie hihi
  13. evellka01

    Styczeń 2010

    Margolcia - Nie strasz mnie, że waga z USG zawyżona... Mi lekarz powiedział 2400 +/- 300 g . Kurde, kruszynek będzie najwyżej W sumie to nie ważne ile będzie ważył, aby żeby szczęśliwie i zdrowo. Chociaż i tak wolałabym żeby te 3kg miał, bo będę się bała Go na ręce wziąć
  14. evellka01

    Styczeń 2010

    Paola - U Mnie to wyglądało tak, że wstałam rano, wybrałam się pod prysznic i jak wchodziłam do wanny to taki biało przezroczysty klusek ze mnie wypadł. Taka mocno klejąca galaretka No.. jak 3800 to kawał baby ... Moje Maleństwo coś ok. 2500g aby :((
  15. evellka01

    Styczeń 2010

    Katarzyna - Ja również zazdroszczę, że masz już Małego przy sobie. No i oczywiście, że taki grzeczniutki :))) Mudik - Jak ja powiedziałam, że mi odszedł czop to gin mnie zbadała i powiedziała, że cały odszedł, więc może stwierdzić :) Paola - Witamy z powrotem :)))
  16. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam. U mnie noc dziś masakryczna. Zasnęłam dopiero o 6 jak Jarek poszedł do pracy. Wszystko mnie bolało, głowa plecy, nogi, krocze i ciągle biegałam siku. Chyba z 15 razy. Koszmar. Teraz wstałam strasznie głodna i co się okazuje?! Nie ma chleba... bardzo miło. Na szczęście brata z wyra ściągnęłam i poszedł już do sklepu :) Margolcia - Widzę, że nie tylko ja mam stresa związanego z ruchliwością Dzidzi. Mały prawie wcale się nie rusza. Oczywiście jak leżałam w szpitalu to szalał, mało brzucha mi nie rozerwał... a wyszłam i znowu cisza. Oszaleć można. Madzia - Gratulacje dla siostry :)
  17. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam się i ja. Późno, bo dzionek leniwy. Byłam dziś w szpitalu po wypis, nawet nazwiska przy odbiorze nie musiałam podawać, już wiedziała który mój haha. Przyglądając się temu wypisowi stwierdziłam, że lepiej jak Kordian posiedzi jeszcze trochę w brzuszku... Obwód główki ma 32cm, brzuszka 30, długość kości udowej 6cm, więc Malutki jeszcze. Na siłę nie będę Go wyciągała, sam zdecyduje kiedy chce wyjść. Będę cierpliwie czekać. Ogólnie to jakaś po tym szpitalu wypoczęta jestem... czuję się o wiele lepiej niż jak siedziałam w domu. Dziwne :)
  18. evellka01

    Styczeń 2010

    Tyle tego jest, że zapomniałam co która pisała :/ Więc może opowiem chociaż jak tam u mnie. Więc pojechałam ze skierowaniem do szpitala, a tam od razu USG i w ogóle to nie zgadniecie jaki numer mój maluszek wykonał - leży poprzecznie!! Więc mówią, jutro rano cc. Położyli mnie na sale, po 15 minutach przychodzi lekarz i mówi, że jednak nie tniemy, bo położna pomyliła się w liczeniu tygodni i myśleli, że mam skończone 37, a tu skończone 36, więc póki poród sam się nie rozpocznie nic nie robią. Na KTG skurczy brak, rozwarcie nadal 3 cm i tak oto dziś jestem w domu. Niestety dalej 2w1. Ech.. już nastawiłam się na to, że będę miała zaraz Kordianka przy sobie, a tu psikus. Moja mama jak się dowiedziała, że poszłam do szpitala to biegunki z nerwów dostała hihi. No, i ucieszyła się, że jeszcze nie rodze, bo cały czas ma nadzieję na 12tego (jej ur. i mojego brata) . Zobaczymy... może 11 wieczorem pozwolę Jarkowi sprawdzić ten kolor włosków Katarzyna, Gosiorek - Śliczne Meleństwa. Tylko je wyściskać!! Monika, Goska - Gratuluję Bobasków !!! A reszta nie obijać się tylko działać :)))) Całuję !!!!!!!
  19. evellka01

    Styczeń 2010

    Uch ... :) Wróciłam Zabieram się za nadrabianie tego co nadrukowałyście :)
  20. evellka01

    Styczeń 2010

    Kropka - Ojj... nie tylko Ty nie możesz sobie jedzenia odmówić... Ja to już w ogóle :/ wczoraj o 12 w nocy zjadłam całą mieszankę wedlowską (oprócz Irysów, bo nie lubie ) wcześniej duże opakowanie wafelków kakaowych. Nie mówiąc już o tym ile ptasiego mleczka pochłonęłam ostatnio
  21. evellka01

    Styczeń 2010

    Anna - a no mamy rzeke... tylko cholerka zamarzła na tych mrozach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...