Eee tam stare, jak dawno temu mnie uczono na studiach, to "stara pierwiastka" była już po 25 roku życia :) Czuję się dobrze, w pierwszym trymestrze mnie mdliło, ale jak już wyczaiłam, czego nie jeść, to się obeszło bez większych przygód. Tylko strasznie odrzuca mnie od mięsa, przed ciążą nie byłam wegetarianką, a teraz na mięso prawie nie mogę patrzeć, poza bigmacami w McDonaldzie, ale to chyba świadczy, że niewiele mają wspólnego z mięchem :)