
FloralDrop
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez FloralDrop
-
Metrszescdziesiat, myślę tak jak Savana - u mnie raz po badaniu ginekologicznym też był śluz z krwią. Nawet gin mnie uprzedziła, że tak będzie. No albo to już czop, więc nie martw się. Ja bym pewnie się zmartwila jakby krew była żywo czerwona... A może zadzwoń do tej położnej Polki? Na pewno Ci coś podpowie
-
Karolinatr, może podświadomie się czymś denerwujesz?
-
Nati :) no serio chce umyć, jedno umylam na początku lutego, teraz czas na następne. Rozkladam to w czasie :) wolałabym nie widzieć jak mąż to robi w ogóle padlam jak czytałam posta Marcoweczki o tych oknach i jej mężu widać placzliwosc w ciąży jest powszechna. I humory też :p W ogóle to właśnie jedno "ale" miała gin... Jak u Ciebie Nati, że za mało pije. Byłam w szoku, bo nie sądziłam, że ona z wyników to odczytać może... Podobno mocz za gesty. No cóż... Taka prawda, ja wiem, że mało pije... Undefined, ja też jeszcze mam się spotkać z przyjaciółką :) i randka z mężem koniecznie, bo potem już długo nigdzie nie pójdziemy pewnie.
-
Wróciłam od lekarza, wszystko dobrze (całe szczęście bo jutro chce kolejne dwa okna umyć ) 34t4d waga Małej 2800 g, niech rośnie :) Jagodowa, na pewno wytrzymasz do środy, to już niedługo, oszczędzaj się a będzie dobrze :))
-
Olunia, to imprezę masz jutro :) fajnie, wszystkiego najlepszego dla Twojej 4-latki :) Mona, mówiłam lekarzowi o tych dwóch kolorach, ale właśnie chyba coś wtedy brałam jakiś lek albo byłam po, nie pamiętam dokładnie albo może przed. W każdym razie przy infekcjach kolor może źle wychodzić, zwłaszcza na bieliźnie. A sprawdzany w pochwie jest bardziej miarodajny. A w aptekach to i papierkow nie było i nic innego, żadnych testów na wody plodowe, zupełnie nic nie mieli :( widocznie nie mają na to popytu czy co...
-
Rosebelle, współczucia.. Oby Ci ból już nie wracał i żeby Cię że szpitala wypuścili do domu, trzymaj się! Marcoweczka, też myślę, że dwudniowe wesela są świetne :) tylko akurat to nie będzie moja rodzina tylko męża i do tego niby bliska a bliski kontakt nie jest raczej utrzymywany. Dlatego niezbyt się cieszę na to wesele. czasem lepsze przyjęcie a z ludźmi, z którymi jest o czym rozmawiać i można się z nimi pobawić :) Mona, ja miałam kilka papierkow, od położnej dostałam. Użyłam ich, jak razu pewnego została po mnie plamka na sofie :/ (przykra sprawa...) wystraszylam się wtedy. I na bieliźnie zmieniały wtedy kolor na niebieski, ale w pochwie na żółty i ten żółty sprawił, że nigdzie nie pojechałam. Nie wiem, ale bez papierkow lakmusowych wtedy pewnie bym się bardzo bała i pojechała na izbę. Następnego dnia szukałam po aptekach dyzurujacych w niedziele tych papierkow, żeby mieć więcej. Nigdzie nie było. Trudno je dostać chyba.. Może w przyszpitalnych aptekach prędzej. Albo internet.
-
Azol, mądrze mówi Twoja mama, podoba mi się :) Catarisa, odpoczywaj choć to łatwo powiedzieć, bo chyba każda z nas ma jeszcze jakieś tam przedporodowe plany porządkowe :)
-
Est, moje dziecię w niedziele tez miało taki leniwy dzień. Coś tam się ruszala lekko, ale nie tak jak zawsze. W poniedziałek wróciło wszystko do normy. Na pewno i u Ciebie tak będzie. Najważniejsze, że coś czujesz. Gorzej jakby w ogóle.
-
Marcoweczka, 5 tys.???? Masakra jaka kwota... Moim zdaniem to tyle mogą dać, ale rodzice jeśli ich stać. Chrzestny to tak jak wszyscy piszą - 1000 i wystarczy a goście no to zależy właśnie czy wesele czy przyjęcie. Ja będę mieć chyba gorzej, bo czeka mnie wesele i to dwudniowe (pełny wymiar, czyli oba dni z orkiestrą itp.), o wydatkach z tym związanych wolę nie myśleć na razie :) zresztą do lipca jeszcze długo. A może nas nie zaprosza :p Melliska, jak tam? Oby wszystko się rozkrecilo i dobrze poszło :) Jagodowa, tak spokojnie piszesz o tych skurczach... Ja juz bym pewnie panikowala. Napisz, czy się wyciszyly
-
Hanka, super wiadomości! Oby tak dalej :)
-
Wreszcie forum aktywne :) Dziewczyny w szpitalach - trzymajcie się! Melliska, mam nadzieję, że jest dobrze i że wszystko się rozkręca? Dziewczyny, super brzuszki i takie przy tym jesteście zgrabne, że wow! Ja to muszę się po porodzie wziąć za siebie, bo wszystko mi idzie w nogi, ale no niestety - tak zawsze miałam :) Teraz ważne dziecko. Powiem Wam, że coraz bardziej je kocham jak mi się tak rozpycha, wierci w brzuchu i dokucza mi no to moje pierwsze, więc wszystko jest dla mnie nowością. Dzisiaj rano wstałam tylko do toalety i złapał mnie ból brzucha. Uświadomiłam sobie, że może powoli trzeba te torbę do szpitala przygotować mimo wszystko. Jutro wizyta- zobaczymy co tam gin zbada i mi powie. Nie znam jej stylu prowadzenia ciąży bo to pierwsza wizyta po zmianie lekarza, więc nie wiem czego się spodziewać, ale mam nadzieję że wszystko sprawdzi i mi o tym powie :)
-
Łaaaa, pieluszki za 1 grosz?? Też chcę! Myślicie, że jak nie mam karty rossne i dopiero założę te aplikacje teraz (do czego się już zbieram aż za długo) to jeszcze się zalapie na te promocje? do kiedy jest? A niżej mój brzuszek :) a co tam :)
-
Jagodowa, widzisz- urodzilas syna po terminie i ja tego "po terminie" się obawiam właśnie. Moja mama urodziła nas oboje z bratem właśnie po terminie. Być może to nie ma znaczenia no ale... A prawdę mówicie, że plany planami a życie inaczej się potem układa. Ja też myślałam, że będę mieć wtedy dziecko kiedy sobie pomyślałam, że chcę i jest dobry czas. No i co - inaczej się stało, bo to nie takie proste czasem. Dlatego kolejnego nie chce odkładać za bardzo, bo też i ja jestem po 30 a też się może okazać se na kolejne trzeba będzie czekać. Savana, mnie też bardziej suszy ostatnio.. Ale apetyt to mam.. Niestety chyba ;p Karolinatr, też odebrałam swoje wyniki, na szczęście są całkiem całkiem. W piątek wizyta, pewnie mi pobierze znowu wymaz do kontroli. Powiem Wam, że po tych globulkach z antybiotykiem to najpierw w ogóle nie miałam śluzu, teraz dopiero się po trochu pojawia. Tak jest wszystko wyjalowione.
-
silv, życzę Ci w takim razie żebyś urodziła w takim czasie jak chcesz :) a wracając do szpitali to kiedyś kiedyś też myślałam o profamilii, koleżanka rodziła tam dwa razy. Potem jakoś wyszło, że zaczęłam o innych myśleć i ostatecznie została ta Lwowska. Mam tylko nadzieję, że nie zacznę rodzic w czasie największych korków, bo całe miasto muszę przejechać ;p Dobrze wiedzieć, że jest na forum ktoś z moich stron :) a tak zapytam, czy masz sprawdzonego pediatre "na potem"? I jeszcze jedno - jednym z imion nad którym myślimy jest właśnie imię Agatka :) nie spotkałam się z tym, żeby tak teraz ludzie nazywali tak dzieci a tu proszę - Ty masz Agatke :)) azol, też słyszałam i podoba mi się to najnowsze naukowe doniesienie, że kobieta karmiąca może jeść wszystko a jej dieta to po prostu zdrowa dieta ma być. Mimo to jak mówię o tym gdzieś to spotykam się z niedowierzaniem i nawet przekonywaniem mnie, że nie mogę karmić i jeść wszystkiego :) Ewelinka, zdrowiejcie szybko, trzymajcie się! :) Lidi, dzięki, też tak myslalam o tym praniu długo i chyba zdecyduje się na 40st, a 60 to ewentualnie pieluszki. A dlaczego od Ciebie wymagają wygolonego krocza? Ja coś będę bardziej podgalac bliżej porodu albo mąż mi pomoże ;p jednak generalnie nie lubię tego, bo jak dawniej bardziej się wygalalam to zaraz miałam zapalenie pęcherza :( jednak te włosy po coś tam są, że bronią przed bakteriami trochę. Ale wiadomo - poród inna sprawa. Mi mówiono, że nie ma przymusu, ale tak jest lepiej w razie później nacięcia czy coś..
-
Melliska, współczuję kolki, juz niedługo, jeszcze chwilę, dasz radę! Ale z tym chodzeniem jak pingwin to trafne. Ja chyba też tak czasem, zwłaszcza jak wstanę w domu i zanim się rozejde to tak cupkam. A mąż czasem mnie wtedy naśladuje i się cieszy... Zlosliwiec jeden :) zobaczylby jak to jest to by przestał :) Marcoweczka -to ja 34tc i wolę nawet nie myśleć co będzie za powiedzmy te 4 tygodnie tzn że będzie jeszcze gorzej się poruszać itp czego już Ty czy kilka innych dziewczyn juz doświadcza. Silv, lekarze, z którymi miałam w ciąży styczność to też pracują na Szopena, ale rodzic będę na Lwowskiej. Chyba że mi się jeszcze zmieni, ale na razie zdecydowana jestem tam. Nie będę mieć położnej wynajetej. Mam tylko nadzieję, że nie trafię na jakąś jędze.. A dlaczego mówisz, że za 3 tygodnie będziesz już chciała rodzic? Masz mieć wywolywany poród czy jak? Ja mam niby termin 26 marzec, ale nigdy nic nie wiadomo.
-
Savana, nie możesz się doczekać a ja jestem przerażona, że już tak mało czasu. A dziś dopiero stuknal 34t0d. I ja w zabobony nie wierzę. Jakbym wierzyła to już by było ze mną źle pewnie :p a już te ciążowe i dzieciowe zabobony to strasznie dziwne są.. No ale - kiedyś ludzie musieli sobie tłumaczyć pewne zjawiska stąd pewnie to wszystko. Z tym fryzjerem to ciekawe, też ostatnio byłam:) Niestety nie jestem zadowolona ze sciecia i teraz hmm.. Nie wiem czy poprawiać teraz czy jak się ogarnę po porodzie...
-
Najlepsza by była jakaś położna/pielęgniarka laktacyjna (nie wiem jak to się zwie dokładnie), niektóre szpitale takie mają. Najgorsze jak położne zaczną kobiecie wmawiać, że nie ma pokarmu zamiast jej pomóc. Ale Laraa, nie poddawaj się a jakby nie bylo- będzie dobrze:) Najważniejsze, że jesteście zdrowi :) Nati, widzisz- jak byłam chora i kaszlalam to też popuszczalam. Przykre to było i już taka bezradna i bezsilna byłam przy tym. I wcześniej i teraz to mimo wkładki to i tak mam takie wilgotne jakby mokre majtki bokami i nie wiem czy to pot czy to też popuszczanie tylko takie nieświadome? Azol, Roks, dzięki za odpowiedzi. No temat zaczęłam, bo muszę w końcu coś wyprać, bo mój strach przed porodem jest głównie związany z tym, że nie jest wszystko gotowe :/ na razie wypralam tylko elementy wózka i pokrowiec na materacyk. Zawsze coś, ale o dużo za mało :)
-
Laraa!!! Ale masz ślicznego i słodkiego synka! :)) cudownie! I tak jesteś z nas pierwsza pewnie :) To tak nagle wszystko? Ściskam i gratuluję :))
-
Olunia, witaj wśród nas:) też coraz mniej sił mam, takie robienie czegoś w zwolnionym tempie, szybkie meczenie się. Ehhh :) Karolinatr, mnie czasem coś uciska w stronę lewej pachwiny, ale to taki chwilowy ból jest. Tak jakby dziecko się przeciagalo czy co... O twarz inaczej niż wcześniej nie dbam, raczej mimo, że trochę z natury tłusta cera to teraz jest sucha ale to raczej przez ogrzewanie w zimie. W pierwszym trymestrze miałam wysyp jakichś pryszczy, ale trwało to krótko na szczęście. Teraz spokój. Ja mam w piątek wizytę. Nie mogę się doczekać z jednej strony a z drugiej obawiam się usłyszeć coś niepokojacego, bo miesiąc przerwy w wizytach na tym etapie to jednak już dużo.
-
Est, Catarisa, dzięki :) Mówicie, że w wysokiej temperaturze? A nie kurcza się te ciuszki wtedy? Catarisa, bolą Cię te skurcze teraz? Odpoczywaj, dasz radę... Choć na pewno jest to jakiś strach, bo i bez takich rzeczy człowiek się boi - przynajmniej ja tak mam.
-
Lidi, rzeczywiście to może mieć związek, ale jakoś specjalnie nie dosalam potraw... A jak tak ostatnio stopy opuchniete trochę to już mam trudność założyć buty zimowe a niestety śnieg, więc sportowe odpadają. Mam pytanie do Was- w jakiej temperaturze pierzecie ubranka i pieluszki? 40 wystarczy? Czy to jest jeszcze uzależnione od tego czy używane czy nowe?
-
Witajcie dziewczyny! :) od kilku dni ledwo znajdowalam czas, żeby czytać forum a dzieje się tu dużo, oj dużo. Udziela mi się tez już to wszystko jak tak czytam. Moje przygotowania były zawieszone na kilka dni, bo miałam na feriach kuzynki córkę :) teraz już muszę ruszyć coś. Na razie wypralam częściowo wózek tylko. Łóżeczko trzeba wreszcie złożyć, bo białe jest i czuć go farbą jak się otworzy pudło. A pasuje, żeby to zdążyło wywietrzec. Tym bardziej, że ostatnio strachy mnie nachodza, żeby nie urodzić za wcześnie, bo jestem jeszcze nie gotowa. Do tego, jak cała ciążę żadnych skurczy nie czułam tak ostatnio odczuwam czasem ból podbrzusza i pleców na dole. Siadam, chwilę czekam i przechodzi, ale już mam świadomość, że to takie przygotowanie organizmu chyba.. A to ósmy miesiąc jeszcze. Do tego moje stopy niemal cały czas jakieś opuchniete, dłonie często też. Też tak macie? Silv, Hanka - witajcie!! Hanka, szczere współczucia, że tak musisz leżeć w szpitalu :( życzę Ci dużo siły, abyś wytrwala! Silv, ja będę rodzic w Rzeszowie. Jeśli pamiętam dobrze, że to Ty pytałaś :) Rozumiem, że Ty również? Catarisa, cieszę się, że udało Ci się wrócić do domu. Mam nadzieję, że będzie już dobrze :) Pisalyscie swoje terminy. Mój to 26 marzec :)
-
Marcoweczka, jeśli to chodzi o zdjęcie łóżeczka to wstawiło się :) ładne kolory pościeli :)
-
Catarisa, dobre wieści, super! :) Han, dobra historia z tą gondola :)) ale widzisz - mąż się martwi, że nie macie wszystkiego a u nas to raczej ja się martwię a mąż myśli, że ja to wszystko ogarnę.. I to też mnie czasem wkurza... Co do znieczulenia to tak- przysługuje wszystkim, ale w szpitalach nie mają zazwyczaj tyłu anestezjologow, żeby mogli czuwać przy ciężarnej po podaniu znieczulenia i obserwować jej. U mnie w mieście też tylko w jednym szpitalu bez problemu można dostać znieczulenie, ale akurat tam raczej nie będę rodzic. :) Ja dziś znowu totalny rozstroj psychiczny ehhh...
-
Jagodowa, ładny wybrali :) może czasem za mało w naszych panów wierzymy ale tak to jest- ja też wiele rzeczy wolę zrobić sama albo kupić sama. Przy rozmowie o pampersach, że są takie rozmiary np. 4 czy 6 kilo to mój mąż się zapytał czy to kupuje się pampersy na wagę? Cóż.. Nauczy się :))) A ja leżę, zrobili mi ten lek w aptece i od razu wlozylam te globulke. Oby zadziałało.. Choć ta głupia bakteria i tak jeszcze do porodu zdąży wrócić jak będzie chciała. trzeba być dobrej myśli, prawda? Catarisa, czyli jakieś tam skurcze czulas. A jak teraz? Badają Cie jeszcze? Mi też twardnieje czasem brzuch, ale jest to wtedy bezbolesne. Nigdy nie było bolesne. Tylko od niedawna to podbrzusze czasem boli albo plecy jak coś popracuje.