
olandia
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez olandia
-
Sylma przykre bardzo z wujkiem...życie jest nieprzewidywalne:( Witaj Sylwia:)
-
Sylma w Rossmannach,bo ja mam blisko domu i oni tych pieluszek nie mają,muszę nieco dalej jechać,zobaczymy czy rzeczywiście będą. Jeśli chodzi o zapasy to zrobię w słoiki sos do spaghetti,zamroże im kiełbasy, pierogi...u mnie głównie męskie towarzystwo i muszą mieć wszystko z mięsem :) inaczej jest z córką,ona ugotuje sobie zupę z ciecierzycy i zjada ją 3 dni...ale z męską częścią mam kłopot..
-
Martin,też pół życia mieszkałam przy ruchliwej ulicy,więc teraz bardzo doceniam ciszę za oknem czy śpiew ptactwa:)) Od jutra zaczynam organizować dom na mój pobyt w szpitalu,musimy łóżeczko postawić,muszę zgromadzić zapasy żywnościowe,bo nie wiem ile mnie nie będzie:(( Dzisiaj wybieram się do Rossmanna po pieluszki za 1gr,ale okazuje się,że nie wszędzie je mają,więc warto zadzwonić na infolinię i sprawdzić.
-
Martin ja mam dość pogodną naturę,więc po niedzielnym kryzysie,w poniedziałek otworzyłam okno,wyłożyłam się do góry lękiem i słuchałam ptaków,bo za oknem dają taki koncert,że aż miło...niemniej frustrujące jest chodzenie,Tak jak Iza pisze,z podpórką..ja muszę po drodze mebli się trzymać,masakra..ale w tym wszystkim najmilsze jest To,że niedługo nasze maleństwa będą z nami:)
-
To ja przyłączę się do narzekania...jak chodzę ( po mieszkaniu) chwytają mnie skurcze,boli mnie blizna i spodnie i to Tak,że czasami każdy ruch to okropny ból...w niedzielę miałam plan iść chociaż do kościoła z dzieciakami,ale do tego spuchły mi nogi...i się tak poryczałam,że aż głupio. Wiem,że to już niedługo,ale już nie mam siły... Bardzo wam zazdroszczę fryzjera,kosmetyczki...też wcześniej miałam w planach,ale teraz to nie mam mocy,siły... Będę się cieszyła jak się bez zacięcie wydepiluje...
-
Iza mi aplikację w marcu założyła córka i zrobiła datę urodzenia 17.01.2018,więc dostałam szczoteczkę za 1gr.nie idzie nic zmienić,więc dzisiaj założyła córka na swojego maila i mogła zaznaczyć datę porodu najpóźniej wczoraj i tak zrobiłyśmy:) zobaczymy czy wpadną nam pampersy za 1gr:) może załóż na męża maila:)
-
Milena trudno powiedzieć,bo poprzednio też odszedł mi czop z krwią....teraz też miewam zwłaszcza rano bardzo duże ilości śluzu takiego mlecznego. Ale obderwuj,jeśli będzie cały czas taka ilość to może lepiej sprawdzić...
-
Ja sprawdziłam w mailach,do klubu przystąpiła w marcu i mam do odbioru za 1gr szczoteczkę edukacyjną do zębów:)
-
Ja też mam aplikację i nie mam informacji,że pampersy za 1gr:( Jeśli chodzi o pakowanie lepiej nie czekać do ostatniej chwili,lepiej dmuchać na zimne...tym bardziej,że trochę rzeczy trzeba ogarnąć i spakować.. Jeśli chodzi o spacery,ja też mogę trochę już wyjść ( wczoraj byłam w warzywniaku - jaką radość:)) tylko ,że ledwo do domu doszłam,tak mi było ciężko, brzuch napięty...ale muszę się rozruszać,bo nie chcę czekać nie wiadomo ile później w szpitalu na cc. Więc za kilka dni zaczynam chatę pucować ,A przed samym szpitalem to i może jakiś seksie z mężem ( pierwszy od miesięcy)...położna przyjdzie to powie co robić:)
-
U nas wieje,ale w normie...pranie schnie szybko:) Ja byłam u fryzjera na początku lutego i gdyby nie siwe włosy byłoby ok...potem pójdę i też pewnie wrócę i położę farbę tą co zawsze...a teraz polubiłam się o jakąś naturalną,bez chemii i zobaczymy jak wyjdzie..
-
Iza pogoda sprzyja praniu i suszeniu ubranek,więc pójdzie pewnie sprawnie:) ja jeszcze muszę mój rozrost zafarbować,fryzjera zaliczę po porodzie,bo nie wierzę tam 3 godzin....więc póki co zrobię to w domu.
-
Wero Nika jak się czujecie?? Manchester czy ty nadal jesteś w szpitalu? Jeśli chodzi o wyprawkę to chyba jestem gotowa?zostało jeszcze łóżeczko do rozłożenia,ale to za tydzień. Dzisiaj mąż sprząta taras,a ja sądzę kwiatki ,uwielbiam ich widok za oknem:)
-
Milena ,dużo zależy też niestety od szpitala,W niektórych podejmują próbę sn ,więc warto się wcześniej zorientować ,żeby nie było komplikacji..
-
Weronika bądź dzielna,niedługo będziecie wszyscy razem. Iza ma rację ,mamy gorzej to znoszą niż dzieci ,bo z reguły babcie i cioci urozmaicają im czas. Ja jak byłam młodszego syna urodzić starszy miał 2,5 roku i ja miałam takie wyrzuty sumienia,że on taki mały A ja ponad tydzień byłam...a synek miał się dobrze,bo kuzyn przyjechał i rządzili u babci:) ale rozumiem was baaardzo:) Ja teraz jak pójdę 16ego to już panikuję,bo moja córka dzień później jedzie z klasą w Bieszczady i muszę wcześniej ją wyszukiwać ,mąż sam z chłopakami zostanie ,a tak to córka zawsze też pomaga ogarnąć chatę...ale cóż życie:)
-
Iza ,ja podobnie przechodzę pobyt w szpitalu ,a tu nie dosyć,że po cc trzeba być dłużej to jeszcze wydłużony przez żółtaczkę...i też na końcu płakałam z tej niemocy. Ciekawe jak będzie teraz...
-
Weronika,oby szybko spadała bilirubina..jednak intuicja mamy nie zawodzi:) moje dzieci też zawsze się grały pod lampami,A ja walczyłam z laktatorem. Ja po wizycie ,mały ma 2900g,mam skierowanie na 16.04 do szpitala i tam zdecydują kiedy dokładnie cc.
-
Iza,Ale ujmująca fotka:) i pomyśleć,że niedługo te maleństwa będą w naszych ramionach...
-
Joanna,Mikołaj mądry chłopak i wie,że u mamy najlepiej:) Ja się trzymam,jutro wizyta i jestem ciekawa czy jakaś wstępną data cc padnie...już trochę zniecierpliwiona jestem..
-
Iza fajnie,że wszystko dobrze :) mały się zestresował badaniem pewnie ,łyknij meliskę to on też się uspokoi..
-
Iza ja mam ciągle pełen pęcherz:)) Milena już masz ładny tydzień,ja mam podobnie i wczoraj położna powiedziała,że nie mam się obawiać,mały ok 3kg i jakby co da radę..też nie mam szyjki,2cm rozdarcia i młody główką naciska stąd ból spojenia. Oczywiście lepiej?żeby nasze maluszki doczekały,ale chyba najgorsze za nami...leż,odpoczywaj to nie będzie nacisku. Ja jutro dowiem się szczegółów?Ale trzeba być dobrej myśli:)
-
Milena,Iza dajcie znać po wizytach. Niepewna możesz zacząć odczuwać skurcze przepowiadające ,one są lżejsze od porodowych. Jeśli chodzi o pogodowe to one są porównywalne do bólu miesiączkowego tylko promieniują. Ja za każdym razem mam krzyżowe,Ale z tego co wiem to kwestia indywidualna. Myślę,że spokojnie rozpoznasz jak coś się zacznie:)
-
Milena,witam w klubie jeśli chodzi o kilogramy +15:( od dwóch dni do tego tak mi dokucza spojenie,że muszę chodzić trzymając się mebli...niech ten czas szybko minie. Ja wizytę mam jutro i ciekawe czy wspomni o terminie cc.
-
Wero Nika gratulacje:))))) najważniejsze,że wszystko dobrze się skończyło i masz już córkę u swojego boku:)))
-
Wero Nika jak u Ciebie? Dziewczyny jeśli chodzi o wspólne mieszkanie,przerobiłam to z moją mamą i nie mieszkaliśmy w jednym mieszkaniu A domu,i nie wspominam tego dobrze ...z teściową to w ogóle kontakty raz do roku i to z przymusu...co Święta to mamy problem co zrobić,ja nie lubię nieszczerych wizyt i żel to znoszę ...ale co zrobić,na siłę nikogo nie zmienisz. Dobrze,że już po Świętach,bo już na jedzenie patrzeć nie mogę:)) nareszcie dzisiaj na śniadanie owsianka:))
-
Jeżeli się uspokoi to życzę,żebyś jutro wyszła do domku,lepiej w tam czekać i nie tęsknić niepotrzebnie za rodzinką ,zwłaszcza tą najmłodszą częścią ....daj znać jutro :)