Zawiszka,bardzo mi przykro...wiem,że mimo tego,że to stało się we wczesnej ciąży,strata i tak zawsze jest duża.Pamiętam,jak przy okazji mojego poronienia,lekarz mi to racjonalnie wytłumaczył....co z tego,skoro kobieta nie traktuje tego jak zarodka,płodu...trzymaj się,następnym razem się uda i będziesz cieszyła się ponownym macierzyństwem.pozdrawiam