
olandia
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez olandia
-
Wero Nika mój szwagier jest fizjo i nie jest zwolennikiem pasów czy to poporofowy czy krzyżowo lędżwiowych ,Ale zezwolił na stosowanie pasa ok 4h dziennie w celu wyrobienia nawyku pracy mięśnia posturalnego inaczej mówiąc,żeby wciągać brzuch i oczywiście mam zadane ćwiczenia. Moja położna poleciła mi ten konkretny pas i jest to wyrób medyczny,więc zakładam,że stosowany odpowiednio nie szkodzi:) u mnie też lekka przepuklina się pojawiła,więc pas wskazany. Ale co ludzie to inne opinie:))
-
Ja mam Pani Teresy rozmiar M,też jak siadam to fiszbiny kłują , ale do wytrzymania.Generalnie ten pas wymusza prostą postawę,więc kręgosłup trochę pobolewa,ale co zrobić. Ten pas poleciła mi położna,więc liczę,że chociaż trochę pomoże:)
-
Wero Nika jak ten czas leci,mój Janek skończył 10 tygodni:) wysypka jest zaliczona,Teraz używam świetnego kremu Ectokrem do stołowej skóry i jest super. Z diety wykluczyła mleko,A sery ,jogurty w rozsądnych ilościach jem. Ostatnio zjadłam zamiast sorbety,normalnego loda i coś się na buzi pojawiło.. Jasiek rośnie,podejmuje kontakt wzrokowy,uśmiecha się i lubi być noszony na rączkach:)też korzystamy już z maty i Jasiu przygląda się zabawki,wzrok stymulujemy też kontrastowymi obrazkami-bardzo fajne:) Za tydzień wybieramy się nad morze,więc zobaczymy jak damy radę. Jeśli chodzi o kilogramy to mam 4kg nadbagażu,Teraz chodzę w pasie poporodowym z fiszbibami i mam nadzieję na efekty:)
-
Ja tak miałam od 8tc,na iść nic nie było niepokojącego,ale brałam duphaston potem lutein do końca ciąży. Plamienie i raz nawet krwawienie utrzymywał się do 16tc. Oprócz leków dostałam też zakaz współżycia. Może skonsultuj to jeszcze u innego lekarza.
-
Jeśli chodzi o spanie w domu w dzień to ciężko,tzn. na rączkach Tak,ale w łóżeczku ok 15 -20 minut. Czasami w leżaczki lub na macie przysypia. Bardzo ładnie śpi na spacerach ok3h spokojnie. W nocy też ładnie...ale z nami:) przyznaje się bez bicia,nie mam sumienia i uległam synkowi...mąż też:) nie ukrywam,że tak mi się też w nocy czy nad ranem łatwiej karmi. Za niedługo mam zamiar zaprzyjażnić moje dziecko z łóżeczkiem. Rzeczywiście ciężko coś zrobić w domu kiedy maleństwo uwielbia być tulone ,Ale taka jego potrzeba..
-
Monia,bo nic lepszego nie ma niż ramiona mamy czy taty:)) mój Jasiek też korzysta z tego sposobu:)) co do dokarmiania to my od tygodnia nie dokarmiamy wieczorem Janek się najada:)))) a ma dzisiaj 9 tygodni:)
-
Martin trzymam kciuki,żeby kolki dopuściły,żeby ten mały brzuszek się tak nie męczył. Moje dzieci kółek nie miały,Ale widziałam jak męczy się moja siostrzenica. Ja jeszcze chusty nie wypróbowałam,trochę celowo,żeby wózek nie poszedł w odstawkę. Myślę,że poćwiczymy przed wyjazdem nad morze.
-
Jeśli chodzi o rota,To osoby,które w moim otoczeniu zaszczepiły,te dzieci dostały rotawirusa...lekarz tłumaczył,że gdyby nie szczepionka gorzej by to zniosły ...ja nie szczepiłam i moje dzieci nie miały. Mam podobne doświadczenia że szczepionką na grypę,kiedyś wszyscy się w rodziniezaszczepiliśmy i wszyscy przeszliśmy bardzo ciężko grypę... Ale ile ludzi tyle doświadczeń i każdy musi sam zdecydować. Ja chciałam na NFZ szczepić ,Ale położna zdradziła ,niby tam szczepionka na krztusiec przestarzała.a my w zeszłym roku z córką miałyśmy krztusiec i dlatego zdecydowałam się na 6w1.
-
Mój Jasiek na spacerze spokojnie ok 3h prześpię albo przełoży spokojnie. W domu raczej drzemki,więc czasami je co 1.5-2h. Wieczorem kąpiel 20.30 ok 1h przy piersi i ok 22 jeśli się domaga dokarmiamy,mały śpi do 4ej. Przybiera ładnie ,A nawet więcej:) W pierwszym tygodniu przybrał bardzo mało ,bo jadłam za mało,Może zwróć uwagę na swoją dietę i podaż się położnej.
-
Jeśli chodzi o szczepienia to wybrałam 6w1,U nas w przychodni nie było 5w1. Jasiu dobrze je zniósł o nic mu nie było.na nic więcej nie szczepie ,generalnie już te obowiązkowe pneumo to dla mnie za dużo... Ja mam czasami mrowienie i swędzenie jak mi się piersi robią puste:) i nie lubię tego uczucia.
-
Niepewna,ostatnio rozmawiałam z koleżanką?którą kilka lat mieszkała w Irlandii i tam urodziła dwójkę dzieci. Tam po porodzie pytają czy chcesz karmić piersią czy butelką. Biorą pod uwagę oprócz oczywistych walorów pokarmu matki?jej komfort ?chęć i gotowość na kp. Dopiero jak przyjeżdżał w odwiedziny do Polski i wszystkie ciocia,sąsiadki dopytywałt dlaczego nie karmi,odczuł jaki u nas terror panuje w kwestii karmienia. Ja znam kilka koleżanek,które nie karmiła z różnych powodów,jedna z wyboru i też narzekał na komentarze. Serio,nie rozumiem tego, bo nikomu nic do tego. I tak jak piszesz,można zbudować taką samą więż i absolutnie nie można dać się spędzić w ciągłe poczucie winy A Ty Niepewna jesteś dobrym przykładem na To,jak psychika i twoje samopoczucie już po urodzeniu jest ważne i myślę?że wybrałaś to co dla Was najlepsze:)
-
Monia,mój mały mało przybrał w pierwszym tyg ,bo jadłam za mało kaloryczne.zmieniłam dietę,piłam femaltiker i pięknie przybiera. A dokarmiam czasami na noc,bo nie zawsze starcza pokarmu i mały się męczył. Nie patrz na to ile ściągasz,bo ja z jednej piersi bardzo mało ściągam,a mały ładnie wyciąga. Powodzenia i byle bez stresu:)
-
Iza spokojnie,jeśli chodzi o ściąganie to u mnie też za dużo póki co nie wyciskam. Za to młody swoje wyciąga. Rób wszystko zgodnie że swoją intuicją:) My dzisiaj byliśmy na szczepieniach,Jasiu waży 5kg:)) i oczywiście matczyne serce mi prawdę pękło taki był płacz...
-
Bardzo mi przykro...ja kilka lat temu też to przechodziłem o też ok 10tc. Również miałam czekać na samoistne poronienie.niestety po 10 dniach dostałam w domu takiego krwotoku,że do szpitala zawiózł mnie m nieprzytomną. Nie życzę tobie takich przeżyć i ja osobiście zgłosiłabym się na zabieg. Trzymaj się..
-
Masz rację Niepewna ,ani sposób karmienia ani to w jaki sposób dziecko się urodziło ( przez cc to wydobycie i jest pewna grupa którą uważa,że takie dzieci nie mają urodzin tylko wydobyciny) nie definiuje nas jako matki. I trzeba mieć opinie innych w nosie. Ja jeszcze z cyklu życzliwych uwag kilka razy słyszałam,że brzuch mi jeszcze nie zszedł...uwielbiam to i mam ochotę odp,że lustro posiadam:)))
-
Iza super:)) Wero Nika,tak samo jak niektórzy myślą,że matka czwórki dzieci nie ma prawa czegoś nie wiedzieć czy zapomnieć:)))) to straszne ,Ale też się z tym spotkałam..a w kwestii karmienia to mam wrażenie ,że jakiś terror panuje,a różnie to bywa i nikomu nic do tego...
-
Martin ja póki co karmię małego,ale zauważyłam,że nawet dalekie otoczenie jest bardzo zainteresowane tym czym moje dziecko jest karmione...przykład z dzisiejszego spaceru,spotkałam dawną sąsiadkę i drugie pytanie brzmiało czy karmię...trochę tego nie rozumiem:)
-
Badania powtórne już w normie:))) a wysypka zrobiła się brzydka ropna i musieliśmy włączyć maść sterydową.teraz ok zobaczymy czy znowu się pojawi. Wero Nika na Dębcu jest Wczesne Wspomaganie Rozwoju na NFZ,jakby co...lepiej nie bagatelizować napięcia nawet lekkiego.
-
Dziewczyny,jak byłam w szpitalu to obok dziewczyna miała poranione brodawki i powiedziała,że nie da rady karmić i poprosiła o mleko..raz dostała A potem co chwila wyrzuty...mąż przywiózł jej mleko i sama robiła..szczerze nie rozumiem tego,bo z różnych względów kobieta sama decyduje ...a w szpitalu traktowana jest jak wyrodna matka...Iza dzielna i stanowcza bądż...i szybciutko do domu:)
-
Iza przede wszystkim gratulacje,najważniejsze,że Mikołaj jest już z Tobą...:) Bardzo Ci współczuję przeżyć,w poprzedniej ciąży też kazali po cc rodzić sn A młody był żle ułożony...ostatecznie zrobili cc. Mam nadzieję,że szybko dojdziesz do siebie.trzymaj się:)
-
Ja kupiłam Bobotic ,Ale dùżo dobrego słyszałam o sab Simplex. Bobotic pomógł,Ale ciężko wylatuje z butelki:(
-
Jeśli chód o gazy,To ja młodego karmię piersią i na noc dokarmiam bebilonem zHA Gazy pojawiają się jak mały nałyks się powietrza,a beka jak stary..;) podawałam też kropelki na gazy i pomogło. My musimy długo odbekiwać i kilka razy. Upały okropne,A my w niedzielę chrzciny mamy:) ugotujmy się. . Iza oby się ruszyło?A co lekarze na temat cc mówią.odmówiłaś sn?