-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zoska
-
KejrankaZośka gratuluję udanych zakupów :))) a powiedz mi ty masz ażtak duże łóżeczko?? bo te standardowe mająwymiary 120x60 cm i powiem szczerze żę nawet nigdzie niewidziałam większych tak - bo potem ściąga się te barierki, przód i tył się obniża i wychodzi tapczanik :) tak np na tym rysunku - to co jest na różowo to się ściąga :) postanowiliśmy mieć odrazu większe, żeby mieć potem problem z głowy
-
a ja właśnie wróciłam do domku - troszkę dzisiaj kupiliśmy: - pampersy - te dla noworodków - żeby pępuszek był odkryty - proszek specjalny do prania dla maleństwa - kosze takie wiklinowe do szafy - łatwiej wtedy wszystko utrzymać w porządku - obrazki nad łóżeczko - jeszcze się nad nimi zastanawiamy - najwyżej wymienimy :) szukaliśmy dywaniku ale nic nie znaleźliśmy .... no nic nam pod kolor nie pasuje, z materacem do łóżeczka też jest problem ale chyba w sklepie Selene kupimy, bo tam mają: • wkład wykonany z materiału o wysokiej elastyczności łączonego jednostronnie z pianką termoelastyczną z atestem PZH - pozwala na inteligentne dopasowanie do kształtu ciała dziecka pokrowiec z tkaniny bawełnianej z atestem EKO – Tex Standard 100, pikowany włóknem klimatyzującym, które pozwala na szybkie odparowanie wilgoci zdejmowany z możliwością prania w temperaturze do 60 stopni, wpływa na utrzymanie właściwej higieny • materac do użytku jednostronnego, • wysokość materaca ok. 10 cm Rozmiar 70cm x 140cm przywieźliśmy też nakładkę na komodę - żeby był z niej przewijak
-
mag349 Dziś się strachu najdałam, bo jak wychodziłam z wanny, to sie rozjechałam i jak pacnęłam pachwinami w brzeg wanny to az zadudniło. Dobrze, ze zdążyłam się złapac i w sumie nie upadłam, tylko się nieziemsko rozkraczyłam. Tak się wystraszyłam, ze nawet mnie nic nie zabolało ojej mag uważaj na siebie, ja pod prysznicem na początku ciąży się poślizgnęłam to mężulek odrazu gumę mi zamontował MagduskaHej:] U mnie też dziś mija 35 tc Zosiu,Kinga-Wam również gratuluję!!:] gratuluję 35 tygodnia !! dla Ciebie każdy tydzień jest bardzo ważny - więc cieszę się, że wszystko jest u Ciebie OK lamponinkaMag wczoraj bylam u sasiadki , pytala sie jak sie czuje itd., wstala zajrzala do kalendarza i mowi sylwia ty urodzisz kolo 30 stycznia , ja sie patrze na nia a ona mowi , bo ksiezyc bedzie w pelni . Ale powiec Wam cos w tym cos jest jesli chodzi o pelnie , pamietam jak pracowalam w szpitalu jak byla pelnia to najwiecej rodzacych przyjezdzalo na izbe przyjec w tym okresie . ja też o tym czytałam no to ty i ulka się szykujcie - ktoś musi lamponinkaMoja siostra wlasnie mi zadzwonila , lobuziara jedna powiedzialam jej ze malpa jest i tyle . A mianowicie dzisiaj miala egzamin z prawka i nic nie powiedziala i to nikomu wyobrazcie sobie , zadzonila do mnie wlasnie i mowi czytalas sms-a ode mnie ja mowie ze nie ,bo mi corka komorke zabrala a co sie stalo a ona zdalam prawko !!!!! gratulacje dla siostry suchutkaJa byłam na KTG, wszystko wydaję się w porządku :) Mały fikał jak szalony. Aż położne się dziwiły. Ale taki już urok małego:) Nie lubi być podsluchiwany ani podglądany :) super, że z małym wszystko OK :) kingusia 1991Marmi no właśnie... mówię ciągle Kornelcia, Kornelcia... gorzej jak wyjdzie z tego Korneliusz i w dodatku będzie przymuszony , żeby chodzić w różowych ciuszkach omg ... to u mnie jak będzie córeczka będzie chodzić w chłopięcych ciuszkach Kejrankawiecie mój mężuś to niema wyczucia hehehe, siedziałam niedawno na "Pudelku" lubię czasem poczytać plotki jak niemam co robić i pisali o tej psychofance Angeliny i pokazane było zdjęcie jej z brzuchem jak była w ciąży z ośmioraczkami i mój wszedł do pokoju i zobaczył i mówi: o Boże jeszcze większy i brzydszy od twojego, ja na to: ty ona ośmioraczki urodziła na co on: o dzizysss a tylko trochęwiększy od twojego, wiecie co stwierdziłam że świnia z niego heheheeh ale śmiesznie to brzmiało i wszumie obydwoje się śmieliśmy tyle żę to niebyło miłe ale wiem że żartował :))) no bezczelny .. jak mógł .... ale jak żartował to spoko
-
35 TYDZIEŃ Dziecko waży 2550gram i ma około 46cm długości.Wagę i wzrost podawaną w tym zestawieniu należy potraktować jako bardzo orientacyjną, gdyż są one wypadkową wielu czynników, począwszy od genetyki, po stan odżywienia, i wpływ innych substancji. Nerki są już w pełni wykształcone i dziecko coraz więcej siusia, około 500ml na dobę. Produkty przemiany materii zawarte w moczu są filtrowane przez łożysko, a następnie transportowane do nerek mamy. Nic dziwnego, że musisz teraz znacznie częściej korzystać z toalety. W jelitach gromadzi się zawartość pierwszej kupki dziecka. Dziecko już doskonale odbiera sygnały optyczne, może już widzieć. Bobas całkowicie wypełnia twój brzuch. Często masz trudności w oddychaniu, bo maluszek coraz mocniej uciska twoją przeponę. Znowu może pojawiać się zgaga, wciąż chodzisz do ubikacji, trudno ci spać. Przed Tobą ostatni miesiąc ciąży. Dno macicy znajduje się ok. 35cm od spojenia łonowego i ok. 15cm nad pępkiem. Twoja waga od początku ciąży wzrosła o ok. 11 – 13kg.
-
Witam dziewczynki :) Dzisiaj stuknął mi 35 tydzień Zostało 35 dni do porodu. Za tydzień wchodzę w 9 miesiąc A w Gdyni póki co na termometrze MINUS 13 stopni Dzisiaj jadę połazić po sklepach - może koszulę do szpitala kupię, chcemy obejrzeć materace do łóżeczka - więc sobie troszkę pojeździmy :) Lamponinka jak się czujesz ?? Wszystko jest OK ?? Już powinnam chyba niebawem wpisać wreszcie jednej z Was numer komórki do tel - żeby w razie coś dać znać
-
idę spać - dzisiaj mam jakiś senny dzień - muszę odpocząć.... DOBRANOC
-
lamponinka Mnie krzyze bola , od dolu w gore falami przechodzi bol , musze co chwile wstawac i sie prostowac ale to nic nie daje , jeszcze gorzej . chyba się u ciebie coś zaczyna ... uważaj na siebie - chociaż kto jak kto - ty sobie poradzisz k@chnatrochę boli mnie głowa ale to pewnie z wrażenia i emocji postaraj się zrelaksować - pewnie to od wrażeń ... Monicau nas wszystko w porzadku, mala jak narazie anioleczek. Caly czas spi. Na jedzenie musze ja nawet budzic. Dzis posprzatalam sobie caly domek, przygotowalam obiad, wzielam prysznic, mam czas na forum a ona spi i spi. Zaraz ja obudze na karmienie i potem chce isc na chwilke na spacerek:) no ty to masz aniołka a nie dziecko naprawdę - wakacje :) też poproszę esterabs zoska bez wątpienia zmieni się nasze życie , ale jestem pewna ,ze te zmiany będą tylko na lepsze, oczywiście uróci się nam troszkę swobody jaką mielismy , ale myślę ,ze nie będzie nam tego az tak brakować, bo będziemy zajęte kochaniem naszych maleństw.Ja już po USG, wszystko dobrze, serduszko bije bardzo dobrze , a mój syn w 37 tygodniu waży 3600 g... Dziewczyny jak często macie te skurcze przepowiadające? Ja mam raz , dwa razy dziennie , ale tak ,ze trwaja pól godziny , godzinkę , a potem koniec. nie mogę się doczekać tego szkrabka a waga maluszka już sporo - pewnie ciężko ci już :) czyli lada dzień możesz już rodzić ?? Ulka 31wiecie co własnie sobie pomyślalam, że to moje dziecko chyba kiedyś będzie uzależnione od jakiegoś forum tak jak ja teraz w ciąży od lutóweczek może też od takiego forum - a my będziemy miały wątek - "lutowe babcie" mag349Poza tym bardzo zła jestem, bo znów listonosz zostawił awizo w skrzynce, mimo że ja cały dzień siedzę w domu. Już nie wiem który to raz. Ojciec poszedł im zrobić awanturę, a babeczki go olały, kierowniczki niby żadnej nie ma, ma sobie iść na pocztę główna jak coś nie tak. Mówi, ze dobrze, że tego naszego listonosza/listonoszki nie spotkał nigdzie po drodze, bo by obsmarował porządnie! Może nie wkurzałabym się tak bardzo, gdyby nie fakt, że zdarza się to nagminnie, a ja siedze cały czas w domu, bo nie mam jak wyjść, a ten bezczelnie napisze awizo, ze nikogo nie zastał! ja ci powiem tak - skarga nawet do kierownika nic nie daje - ale na poczcie mają "Książkę skarg i zażaleń" - należy o nią poprosić i wszystko tam opisać i zobaczysz, że więcej się to nie powtórzy a jak się potwórzy to jeszcze raz się wpisać - bo to że kierownik powie "dobrze, dobrze" to nic nie da, a do każdego wpisu osoba na którą został dokonany wpis musi dokonać wyjaśnienia - więc wpisz się i tyle im się nie chce wchodzić i tyle - jakby miał babcię i dla niej emeryturkę i dawała by 5zł to napewno by dzwonił i 10 razy jakby babcia słabo słyszała ... kingusia 1991wiem gdzie jest jej tyłeczek, główka i nóżki... już wiem czemu mnie tak w prawym boku łupie codziennie mała mnie tam właśnie kopie... i się rozpycha. Aha ! i najważniejsze... Jest główką do dołu!! A i też tętno sprawdziła... serduszko bije "jak ta lala" i nawet słyszałam przepływy krwi ... obieg krwi . super gratuluję małego rozrabiaczka lamponinkaKingusia przepraszam bardzo ja rodzilam 26 godzin pierwsze dziecko , ponad 20 godzin drugie i 10 trzecie jakos zyje i nadal chce i jestem za porodem silami natury . Porod nie zalezy od tego gdzie rodzisz ale od tego jak sie akcja porodowa rozwija , od rozwierania i skracania szyjki od sily skurczy ale znowu wychodzi ze wszystkie powinnysmy jechac do Anglii rodzic ,bo nie ma tak dobrze nigdzie indziej . Ciekawe co bys pisala jakbys byla w holandii hmmm . Przepraszam cie za ten tekst ale naprawde troszke sie zdenerwowalam . Zycze ci naprawde by Twoj porod by szybki i lekki . To nie sa historyjki jak napisalas tylko prawda i wiele kobiet naprawde sie nameczylo i wycierpialo by zobaczyc swoje malentswa . no niestety - każdy rodzi inaczej - mama mi zawsze mówiła, że jej szybko szło - o 16 zabierała ją karetka a o 17 dziecko było na świecie, ale mam koleżanki które naprawdę się męczyły - i to wcale nie zależy od przebiegu ciąży czy coś .... niestety tego się nie da zaplanować ... ostatnio znajoma pojechała na porodówkę to położna ledwo zdążyła założyć rękawiczki - więc nigdy nic nie wiadomo :) ale i tak czy poród trwa pół godziny czy 24 godziny - to zapewne jak położą maleństwo na brzuszku to powiem - WARTO BYŁO kingusia 1991No tak, to to prawda... trzeba chodzić , to już mnie uprzedziła, że jak nie będę miała pełnego rozwarcia to będę chodzić, chodzić i jeszcze raz chodzić ;) ... no u mnie w szpitalu mówią, że ostatni moment kiedy leżymy to jak nas przyjmą, zbadają i KONIEC - chodzić chodzić i jeszcze raz chodzić nawet na czworaka chyba
-
k@chnajestem po wizycie, fajna po długa więc mogłam do woli się nagadać i dopytać, niefajna bo kiepsko jednak ze mną; ciśnienie 160/100 jestem już na lekach, obrzęki kosmiczne, przyrost wagi w 2tyg 5kg czego naocznie nie widać, znaczy woda dzielnie się odkłada; szyjka nie do porodu, szanse na naturalny poród nie w tej chwili a bardzo nam tego trzeba; dziecko wyjęło główkę z kanału rodnego i uciekło w górę; a jeszcze najgorsze: prawdopodobnie mam kiepskie przepływy przez łożysko, dostałam skierowanie na oddział, w poniedziałek mam się stawić minimum do wtorku na same badania zejdzie; lekarz nawet nie ukrywał że wtorek, środa nastąpi rozwiązanie przez cc; szukam na necie o usg przepływowym? może któraś miała? niby maluchowi nic nie zagraża, bardziej to ciśnienie jest zagrożeniem dla mnie z emocji zmęczona się czuję, mąż już ma załatwione wolne od poniedziałku k@chna wszystko będzie dobrze, najważniejsze, że maluszkowi nic nie zagraża - dobrze, że pójdziesz do szpitala i wszystko sprawdzą i ewentualnie zdecydują się na cc - trzymaj się kochana !!!
-
ale są teraz fajne zabawki dla dzieciaczków - aż się nie mogę napatrzeć :)
-
Millka marmi - co do tej teorii to moze... może... hehe, tylko co bedzie jak nam się jedna płec wyczerpie?? no przy takiej opcji napewno jedna płeć skończy się szybciej - mamy o około połowę mniej księżniczek .... :) ciekawe co tam u Kingusi - ona tak dawno nie miała wizyty, że czekam na wieści od niej ..... mam nadzieję, że niebawem się odezwie ...
-
Twoje ubrania: Pierwsze dziecko: - Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.Drugie dziecko: - Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: - Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: - Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: - Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: - Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce: Pierwsze dziecko: - Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: - Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: - A niby, czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz: Pierwsze dziecko: - Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: - Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: - Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. Gdy upadnie smoczek: Pierwsze dziecko: - Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: - Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: - Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie: Pierwsze dziecko: - Zmieniasz pieluchę, co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: - Zmieniasz pieluchę, co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: - Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia: Pierwsze dziecko: - Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: - Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: - Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia: Pierwsze dziecko: - Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: - W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: - Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko, jeśli pojawi się krew. W domu: Pierwsze dziecko: - Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: - Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: - Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety: Pierwsze dziecko: - Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: - Czekasz aż wysra. Trzecie dziecko: - Odejmujesz mu z kieszonkowego.
-
suchutkaa ja pochwale się Wam :) Buzka mojego synka :) SUPER
-
Ulka 31zoskaUlka 31a ja musze Wam powiedzieć, że dzisiaj wewnętrznie boję się czegoś i nalepsze jest to, ze nie wiem czego, normalnie czuję w środku jakiś strach czyżby ?? ale wolę nie zapeszać :) im bliżej chyba to człowiek chce być już PO no ja juz bym wolała być po, tylko nie wiem skąd ten wewnętrzny strach może czujesz, że zbliża się GODZINA ZERO ... ??
-
Ulka 31a ja musze Wam powiedzieć, że dzisiaj wewnętrznie boję się czegoś i nalepsze jest to, ze nie wiem czego, normalnie czuję w środku jakiś strach czyżby ?? ale wolę nie zapeszać :) im bliżej chyba to człowiek chce być już PO
-
KejrankaMag powiem ci że ja odkąd mam to łóżeczko rozstaiwone to jakośuwierzyć niemogę że zaraz tam będzie taka mała kruszynka leżała, normalnie tak od paru dni to sięstało takie realne, masakra i tak ciągle podchodzędo tego łóżeczka i tak chociaż ręką po szczebelkach przejadę, postoję chwile i idę dalej hehehe normalnie jakoś uwierzyć niemogę że to już niuńka mała w domku będzie mnie to łóżeczko stresuje :) co przechodzę to patrzę i myślę - "jeju to coraz bliżej" i się cieszę i jestem przerażona .... wszystko się zmieni, pojawi się mała istotka, która już będzie z nami na zawsze, tak sobie myślę - czy damy radę .... zawsze to my byliśmy ci ważni - robiliśmy co chcieliśmy, byliśmy niezalezni ... kiedy chcemy idziemy do kina, kiedy chcemy wracamy, mamy lenia to leżymy całą niedzielę w łóżku a teraz .... będzie inaczej - przynajmniej na początku ... tyle myśli jest w mojej głowie - cieszę się i jestem przerażona ....
-
Marmija męczę ubranko. obdzwoniłam babcie - obie zadowolone ;) a jutro przyjedzie do mnie położna - jeszcze nie wiem o której. w sumie tak się zastanawiam o co ja się mogę spytać - bo niby bym chciała wszystko wiedzieć ale jakoś pytania mi do głowy nie przychodzą... ja odwiedziłam dwie babcie i się najadłam na maksa chociaż dzisisja cierpię a moja mama mówi "a ja?" a ja mówię - tobie to mały brzdąc za rok przywiezie laurkę :) szykuj ścianę na jego dzieła daj znać co tam położna ci fajnego powiedziała :) bujaczek super - też taki będę musiała kupić ale to później :) mag349Wiadomości z frontu donoszą, że zeszła moja kolejna karteczka. Czyli pozbyłam się prawie całego kompletu na dzień babci i dziadka. Czyli jednak warto korzystać z takich okazjonalnych świąt :) no widzisz interes się kręci kingusia 1991A jutro w końcu PIĄTEK powodzenia na wizycie i czekamy na info a swojego faceta weź na wstrzymanie - brak słów - ja to nawet bym się nad nim nie zastanawiała krótka piłka - no niestety .... ewik784Jutro mój mąż zabiera mnie na balety. Niewiem ile wytrzymam przy stole , ale mówię sobie że taka okazja długo się nie nadarzy żeby ładnie się ubrać i pomalować i zatańczyć chociaż jeden " pigwini " taniec. ooo to miłej imprezki - tylko za bardzo nie szalej - bo moja koleżanka w sobotę poszła na wesele i tak szalała, że w poniedziałek urodziła Kejrankaa wogóle to mój mężuś mi dzisiaj oświadczył że jedziemy jutro zamówić wózeczek dla naszej Hani o ile sięzdecyduje jaki chcękolor bo narazie to niemam zielonego pojęcia :(( był na mieście i zajechał do tego sklepu z wózkami i z Panią rozmawiał i powiedział żę jutro przyprowadzi żonę bo ona już mu katalogi pokazywała hehehe ooooooooooooo będziesz miała wózeczek - czekamy na fotke marmi poza tym już po wizycie - było tylko ktg - najpierw 20 minut ale gin był niezadowolony bo mała tylko kilka razy się poruszyła, więc kazał mi zrobić trzy przysiady, popukał w brzuch i kolejne 30 minut leżałam podłączona. na szczęście mała się obudziła i fikała koziołki. skurczy żadnych nie było. za tydzień kolejna wizyta (gin się śmiał, że oczywiście jeśli wytrzymam tyle czasu ;) - tym razem ze wszystkim (usg, przegląd podwozia, mocz, krew itd.) no to wszystko jest OK :) a mała jak widać nie chce się ruszać na zawołanie ja też nieraz chcę komuś pokazać jak ostro mnie kopie a wtedy dzidzia zastyga w bezruchu k@chnajutro mam wizytę, chciałabym żeby było mniej pacjentek niż poprzednio, żebym mogła pomarudzić lekarzowi powodzenia na wizycie - daj znać co i jak :) mag349I wrzucam te obiecane foto z sesji (jedno nawet z moim Ł. - mam pozwolenie ). Tylko proszę się nie śmiac ze mnie jako słonika fotki bombowe normalnie szok - aż zazdroszczę :) esterabsA tak wogóle to miałąm dziświzytę, wszystko dobrze,serduszko ładnie bije, lekarka wypytywała mnie o skurcze jak je czuję i ilerazy dziennie i powiedział,żejuz w kazdej chwili mogę się spodziewać początku porodu.Na jutro mam USG ,zeby zważyć dziecko,bo muszą zdecydować jak będę rodzić CC czy SN. Mi tutaj przysługuje darmowe mleko,jajka , płatki i 10 dolarów na owoce ( raz w miesiącu ) i od dziś mogłam sobie je wykupić , więc kupiłam truskawki i jagody...Już miałam taką ochotę na coś witaminkowego ,że jak tylko przyszłam do domu wszystko zjadłam....Zawsze dzieliłam to na wszystkich , wiecdużo tego nie było , ale teraz powiedziałam sobie,ze muszę też zadbać o mojego maluszka, tymbardziej,ze nie biore żadnych witami w tabletkach. daj znać jak tam na USG dobrze, że dbasz o swojego maluszka - masz rację - sama zjedz MonicaNo i dziewczyny bylam dzis pierwszy raz na spacerku z Emily:) 20 minut zaliczone:) fajniusio ;] to teraz będą coraz dłuższe te spacerki
-
suchutkaWitajcie kochane I wróciłam do domku. Nie wiem tylko na jak długo. Co 3 dni mam być w szpitalu na KTG, zeby sprawdzac przepływy. Liczyć cały czas ruchy maluszka. Chociaż tyle ,że strasznie się wierci. Wiem ,że jest ok. Miałam mnóstwo badan, na szczescie wyszły ok. Tylko w wymazie bakteria. Mam brac globulki i podobno się tym nie przejmowac. Jestem szczęsliwa ze już w domku... Jeżeli wszystko będzie ok, tzn ktg to za 10 dni mam się wstawić na wywołanie , jeżeli coś będzie nei tak to wczesniej. Strasznie sie boje... :( Nie wiem jak wygląda wywołanie porodu :( Pewnie będę wyć z bólu :( Niestety szyjka jest "niedojrzała" mimo że skrócona. To chyba niezbyt dobrze. No bo jak wywołają poród? :/ Skurcze delikatne sie pojawiały na KTG, za to szyjka ani drgnie. A podobno ostatnio była lekko rozwarta... Coż , sama przestaje wszystko rozumiec. suchotka wszystko będzie dobrze !! mag349Ważne, ze wyniki wyszły czyściutkie, wszystko ujemne, barwa żółta, przejrzystość zupełna, cięzar właściwy 1,020, ph 6,0. Widocznie taki mój urok z tym puchnięciem.Ale w pon.mam wizytę to wspomnę lekarzowi mojemu. dobrze że wyniki OK :) może lekarz coś poradzi na to puchnięcie nóg .... kejrankano więc byłam u lekarza i wszystko jest wporządku, niebyło babek to se dłużej posiedziałam, z lekarzem pogadałam i pośmiałam się, ogólnie wizyta super :)) rozwarcie mi się niepowiększyło i szyjka taka sama jak ostatnio, nic sieniezmieniło i gin powiedział że spokojnie mogędo terminu swojego dochodzić :)) oczywiście powiedział żę różnie to bywa i w każdej już chwili może się coś wydarzyć ale jak będę się oczszędzać to dotrzymam :))) robił mi USG u mojej Hanuli wszystko ok, serduszko miarowo bije ok 140 uderzeń :)) waży 2886g, gin pokazywał mi na usg taki wykres przyrostu wagi i fajnie równiutko kreska do góry szła, powiedział żę bardzo miarowo rośnie i na 40 tydz szacuje 3200 co mnie bardzo cieszy moja Wiki też z taką wagą się urodziła :))) pobrał mi ten wymaz i zaniosłam do laboratorium do szpitala i w środę mam odebrać wynik, płaciłam 27 zł i jeśli wychodują tąbakterie to jeszcze będę musiała dopłacić 20 zł za jakiś antybiogram (czy coś takiego, niepamiętam jak ona to nazwała) ale mam nadzieję że u mnie ok będzie :))) SUPER - ja też chciałabym mieć dzieciątko z taką wagą urodzeniową :) ewik784a ja mam nerwa.....wr....... Poszłam dziś po wynik z wymazu do poradni K. Niewiem czemu musze tam odbierać wynik skoro chodzę prywatnie do gin a tylko w tej ciąży korzysta z badań programu norweskiego. Siedziałam 1,5 h aż dojdę swojej kolejki i co się okazało mój wynik im się zgubił. Tak się wnerw.... że tyle czas kwitłam więc pytam piguły co w takiej sytuacji a ona mi na to niech pani przychodzi codziennie to "może się znajdzie". to co ja mam tam codziennie kwitnąć po 1,5 h ?. i tak cierpliwość moja dobiegła końca normalnie brak słów na taką obsługę ;/ ja bym powiedziała, że jak się zgubił to proszę - to jest mój numer tel więc proszę zadzwonić do mnie i TYLE !! Ulka 31tak właśnie sobie siedzę i czytam o przenoszeniu ciąży to wcale nie jest dobre dla dziecka i zaczęłam się troszkę martwić czy mi się uda urodzić w terminie w końcu zostało mi praktycznie równe 10 dni a to tak niewiele spokojnie Ulka jeszcze masz czas - my cię tu nachodzimy a ty się biedna stresujesz - może mamy takie parcie, bo jak już ty będziesz "PO" to potem przyjdzie na nas kolej i będziemy miały swoje dzieciątka przy sobie :) j.annakochane jesteście, wszystkie co do jednej, dziekuje za słowa otuchy ! Chyba macie racje, nie powinnam sie przejmować. Dzis byliśmy w poradni patologii noworodka i wszystko ok :) Artur jest zdrowy, pani dr nie ma żadnych zastrzeżen. I sporo przytył bo aż 800 g w 3 tygodnie, wazy juz 3450g czyli wiecej niz w dniu urodzin (3040g). A wychodzac ze szpitala ważyl 2715g.Wiec wszystko ok :) wiemy że jesteśmy KOCHANE a ty jesteś super mamuśką !!
-
lamponinka Nie ja nie moge narzekac , mi bylo ciezko fakt w Polsce , ja bylam na wychowawczym w sumie jeszcze na macierzynskim i maz stracil prace , nagle na trojke dzieci zbraklo pieniazkow , zaczelo sie pozyczac i brnac w dlugi , na wychowawczym jak bylam , fakt dostwalam te 500 zl ale co to bylo kropla w morzy potrzeb , bralo sie kazda prace nawet na czarno by cos dorobic ale tu akurat staus sie zalamal bo byl to okres chyba najwiekszego bezrobocia jaki nastal w Polsce , ale co trzabylo pomyslec , jak nasze zycie ma dalej pomyslec , w posrednictwie pracy trafila sie oferta wyjazd do wloch w moim zawodzie , decyzja zycia - decydujemy sie wiesz zalatwianie dokkumnetow , tlumaczenia , notariusze i kursy jezyka , uczylam sie dzien w dzien do 3-4 nad ranem by byc najlepsza na kursie , bo po kursie przyjezdzala kooperatywa z wloch i robila rozmowy z kazdym z nas i wybierala osoby ktore najlepiej mowily po wlosku .Nikt nie wierzyl ze nam sie uda , ciotki mowily po co dziewczyno bedziesz jechac tak daleko tu masz rodzine w koncu powiedzialam im ze co rodzina mnie utrzyma da dzieciom jesc . Ale widzialam po wszystkich ze na boku ne wierzyli ze kiedykolwiek wyjade . W koncu byla to sobota 4 czerwiec telefon - sylwia mamy wolne miejsce na wyjazd do wloch bo dziewczyn azrezygnowala jedziesz , musisz odpowiedziec teraz , wybralismy ciebie bo wiemy ze dasz rade ale jest problem wyjazd jest w poniedzialek . Nie zastanawialam sie zgodzilam , ciezko bylo rozstawac sie z dziecmi mezem , pakowalam sie to plakalam ale wiedzialam robie to dla nas , dla rodizny .Teraz w Polsce jest coraz lepiej , poprawily sie warunki pracy i placy , chociaz nie powiem zycie jest drogie ja na te zarobki i to bardzo drogie . Ja wydajac we wloszech 100 euro to towar nie miesci mi sie w duzym koszyku a w polsce stowka to mozna powiedziec ze podstawowe rzeczy na dzien dwa - dla mnie tygodniowe zakupy . i takie kobiety podziwiam :) decyzja ciężka - ale jak się czegoś bardzo chce to się to napewno uda :) teraz widzisz po latach, że to była dobra decyzja ale wtedy pewnie było tyle wątpliwości - ale nie było pewnie wyjścia - trzeba było zaryzykować i sprawdziłaś się na medal - super mama :) w Polsce jest ciężko - bo zarabiamy mniej np. jak w niemczech a wszystko kosztuje tyle samo a nieraz nawet więcej - jak to się mówi: "Polak zarabia 1000zł a wydaje 3000zł" chore ale tak jest ... ja jak jadę w odwiedziny do rodziny w niemczech to tam robię zakupy - wiele rzeczy jest tańszych - dziwne .... we włoszech byłam dwa razy - pierwszy raz nie podobało mi się, a już przy drugim razie jakoś polubiłam ich klimat ;] w L'Aquila - tam ostatnio było trzęsienie ziemi ;/
-
annulkaahej, dzis u mnie 36 tydzien:):) gratuluję 36 tygodnia !!!!
-
Marmizoska jaki ty fajny awatar sobie zrobiłaś jeszcze muszę wytrzymać 10 dni potem mogę rodzić :P ciekawa jestem czy lekarz mi dziś zajrzy w podwozie i ciekawe czy na ktg jakieś skurcze się pojawią wreszcie się zmobilizowałam do zmiany :) w styczniu mam więcej wolnego to częściej mogę wpadać na forum mam nadzieję, że lekarz spojrzy ci w podwozie ;];];] mag349A jeszcze co do dnia babci i dziadka. Mi nie został już nikt. A nie wiem czy Wam pisałam, bo ostatnio mój biedny Maluch strasznie przezywał, bo jest w pierwszej klasie, robią przedstawienie i nie ma kto do niego przyjść. Mojej Mamci już nie ma. Druga babcia pojechała akurat na operację. Jeden dziadek choruje na raka i jest z nim coraz gorzej - praktycznie już nie wstaje. Na szczęście pozostaje mój niezawodny Tatko i tym udało się Małego troche pocieszyć :) Jakies ciężkie czasy dla naszej rodziny nastały.Ps. Znów się będe chwalić Sprzedałam druga kartkę - obie na dzień babci właśnie gratuluję sprzedaży 2 kartki :) a co do babci i dziadka - jak byłam mała to moi daleko mieszkali i mama "wypożyczała mi babcie" - jakieś cioci mamę - starsza, ja nazywałam babcia - więc było zastępstwo
-
Ulka 31a od nośnie tych papierosów i picia znam jedną co ćmocha fajnki przez całe ciążę a teraz już była w 3 co jedno to z innym, bardzo młoda dziewczyna i dzieci jej się rodzą zdrowe, spokojne i wogóle ja nie wiem jak jej psychika nie siada, ze tak zatrówa to maleństwo no ale cóż każdy ma swoje sumienie, nie mówię jak ktoś całe zycie pali i zajdzie w ciąże i czasami jednego zapali (chociaż też tego nie popieram) to jeszcze idzie wytrzymać ale paczkę dziennie i to tych najmocniejszych to moim zdaniem lekka przesada ale cóż rózni ludzie są co do papierosów to znam 2 przypadki, gdzie nie skończyło się to dobrze 1) jedna dziewczyna paliła (niby troszkę w ciąży), ale jej mąż też palił - iii dziecko urodziło się z jakimiś problemami - nie mogło się załatwiać, miało jakiś woreczek i czekała go operacja - takie maleństwo a już w szpitalu ... 2) moja mama kiedyś chodziła do znajomych, dziecko się urodziło a oni palą jak smoki - aż mama się dusiła - normalnie biało - jak te dziecko miało 26 lat miało zrobione prześwietlenie płuc - jego płuca wyglądały tak jakby całe życie palił a nie zapalił żadnego papierosa - zmarł na raka .... współczuję rodzicom .... mieć na sumieniu własne dziecko dlatego nikt mi nie powie, że palenie nie jest szkodliwe ... pytałam się kuzynki, która pracuje w szpitalu na onkologii - czy to ma jakieś znaczenie - mówi, że pewnie, że tak ... ale jak jeszcze umrze osoba, która pali papierosy to spoko, ale najgorzej jest jak żona nie paliła tylko mąż - i ona umiera (bierny palacz) i prosi moją kuzynkę o pare miesięcy życia bo ma maleńkie dziecko .... to normalnie można się pochlastać ;/ ja nie pozwalam, aby ktoś w domu u mnie palił, czy w samochodzie - czy jestem w ciąży - czy nie - jak on chce się truć to niech sam się truje ....
-
lamponinka Zosia to zostalo ci naprawde malo czasu na zakupy i w sumie sa to potrzebne rzeczy , ale pewnie nawet jak sie urodzi malenstwo to chocby maz ale zrobi te zakupy jak bedziesz w szpitalu , wiec sie nie martw. Ja wiekszosz rzeczy w Polsce to kupowalam jak sie urodzilo dziecko ale to ze wzgledow finansowym , dostalam pieniadze z ubezpieczenia z pracy i jeszcze becikowe wiec bylo na wszystko . Wiele osob narzeka na Polske ale naprawde jak siepracuje to dostaje sie kase i z pracy , od panstwa i ubezpieczenia naprawde nie sa to az tak male pieniadze i zawsze spokojnie moglam rodzic . Teraz nie mam tak , mimo , ze pracuje nic nie daja za urodzenie dziecka , jeszcze zabieraja mi co miesiac 800 euro , bo nie placa jak w Polsce 100 sredniej tylko 80% z podstawy . Wiec musialam powoli wszystko zakupic teraz . myślę, że do końca miesiąca wszystko kupimy :) większość mamy już wybrane, więc w razie co mężulek wszystko kupi :) zawsze jeździmy razem na zakupy więc wie co i jak - kolor wózka to przez długi czas była kwestia sporna - ale musieliśmy iść na kompromis :) Co do pracy w Polsce - hmm wcale to nie jest tak, że się mało zarabia ... z racji mojej pracy mam świadomość ile ludzie zarabiają i to zależy od nas czy chcemy coś zmieniać czy nie - bo są osoby, które pracują na tych samych stanowiskach i mają duże różnice w zarobkach - bo po co im zmieniać firmę czy negocjować warunki - im jest dobrze ...jak słyszę "mało zarabiam - ale wolę mniej niż pracować na maksa 8 godzin" - to niech nie narzeka, że mało zarabia - nikt nam pieniędzy za darmo nie da ... dlatego jak ktoś chce może naprawdę dobrze zarabiać. Co do kasy po porodzie to dostaniemy becikowe, z ubezpieczenia kasę i z firmy kasę - więc uważam, że naprawdę nie jest źle.... ja na Polskę nie narzekam :))) pracować trzeba - jak wszędzie :)
-
smacznego
-
Witam porannie :) Uffffffffff - odpisałam Dzisiaj Dzień Babci :) która z Was już ma dzieci - to pewnie ma co robić :) Ja jadę też do swojej babci i mężulka babci :) Ale dzisiaj to ja się wyspałam - jedna przerwa na siku i dalej spałam - czuję się jak nowo narodzona
-
Kejrankaja jutro mam wizytę, nareszcie bo tak ciekawa jestem co tam u mnie słychać także mam nadzieję że się dowiem kiedy mogę liczyć na rozwiązanie hehehehe powodzenia na wizycie !! daj nam znać co i jak Marmikejranko ja też mam jutro wizytę, ale u mnie chyba tylko ktg będzie - zobaczymy chciałabym, żeby lekarz zobaczył czy czasem rozwarcia już nie ma powodzenia na wizycie !! daj nam znać co i jak ulka31Laponinko Ty mi tu nie wywołuj wilka z lasu, bo ja tez co prawda już bym mogła urodzic, ale cóż jak mu tam pasuje to niech siedzi ja go tam nie wyganiam ale już mi cięzko, i nadal nie widzę żadnych oznak zbliżającego się porodu, nawet nie wiem czy brzuch mi się obniżył czy jeszcze nie postaw się tutaj na forum wszyscy cię poganiają co za presja hehehe Ja wcinam migdalki na zgage , zgaga przeszla a ja dalej wcinam ,uwielbiam je . Ale sie nie martwie dzisiaj kupilam sobie nastepne 3 paczki . Smieje sie ze moje wody plodowe beda o zapachu migdalow . wody płodowe o zapachu migdałów - hehehe kingusia 1991Heh... właśnie odezwał się do mnie mój A. :P oczywiście podstawowy tekst to czy go zdradzam... taak jasne, nawet jakbym była zdolna do tego jak z mega brzucholem kto by chciał taką jak ja ... hehe śmieję się pewnie, że go zdradzasz - nie słyszał o tym, że faceci mają fantazje o sexie z kobietą w ciąży ?? A twój A. pomaga ci jakoś finansowo ?? lamponinkaDziewczyny wlasnie wygralam licytacje i kupilam wozek ,normalnie jestem szczesliwa super :)))) masz już wózeczek i za jaką cenę kwiatuszek9876Mag z Magduśka wszytko ok poprostu musi leżeć rozkaz profesora dzięki za info apropo Magduśki - niech leży - jeszcze 2 tygodnie musi być cierpliwa - pozdrów ją gorąco od Nas !!! :) j.annaehh dopiero znalazlam chwilke zeby cos napisać :\dziewczynki, nie zasługuje na ten wasz podziw bo ciezko mi było oddac małego na tak długo, poryczałam sie kilka razy, pierwszy raz jak tylko zamknęłam za nim drzwi. Ale musze dac rade bo studia sa ważne chociaz nie najwazniejsze. A Arturek ma swoj pokoik w domu u teściów, ma łóżeczko i posciel i baldachim identyczne jak w domu. A teściowej ufam i sama mi powiedziała, że też kocha Arturka i krzywdy mu nie da zrobić :) więc o to byłam spokojna. Artur jest małym Aniołkiem i jest grzeczny wiec wiedziałam ze kłopotu zbytniego z nim nie bedzie miała. Dzis Artur jest juz w domu i strasznie mi go brakowało, dzis juz skupic sie na nauce zbytnio nie mogłam tylko odliczałam godziny zeby po niego juz jechać, masakra. Lamponinko pępuszek odpadł wczoraj. Dziewczyny czasem nachodza mnie mysli, takie głupie uczucie ze jestem gorsza bo nie udało mi sie donosić Artura do tego 37 tyg minimum :( przykro mi jak o tym myśle, mam 16 wizyt w karcie ciazy, badania krwi i moczu były co miesiac, duzo pieniedzy wydane na prywatnego lekarza ... :( ciesze sie ze go mam ale jednak to za szybko, mimo ze jest dobrze rozwiniety, że jest juz zdrowy i daje wszystkim tyle radosci . Wklejam aktualne zdj synusia j.anna - wiadomo, że swojego synka kochasz :) i to że chcesz pogodzić studia z wychowaniem maleństwa - to robisz to też dla niego - nie tylko dla siebie ... i wcale nie jesteś gorsza - co ty mówisz ??? jesteś SUPER MAMĄ - jesteś nalepszą mamą dla swojego dziecka jaką może mieć - jest wszystko OK - ma dużo miłości - uściskaj go od wszystkich cioć z forum - policz ile nas jest - to te przytulanki podziel na pare dni ale słodziutko śpi na foteczce :))))