Skocz do zawartości
Forum

zoska

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zoska

  1. lamponinkaZosia proba z pepsi ok , ale do tego zajadaj sie paluszkami slonymi i kup sobie lizaki , nie stracisz waznych mineralow z organizmu ani cukru i moze utrzyma sie rownowaga , moze ci nie przejdzie calkiem ale dzieki tym produktom zachowasz rownowage w organizmie. dzięki za rady - dzwonię do mężulka bo jest w sklepie
  2. kingusia1991zoska a o jakim smaku ?? oby tylko nie wrócił z powrotem hihi morelowy - ale właśnie powrócił ;/ .......... no to teraz próba z pepsi ...
  3. jem kisielek - chociaż coś ..... k@chna widzę, że już ostro jesteś z przygotowaniami :) a twoje zdjęcie normalnie SZOK
  4. Marmikingusia dobrze, że sobie nic nie zrobiłaśzoska biedactwo - może poratuj się colą? ja na grypę żołądkową zawsze wlewałam w siebie całą masę płynów i wcinałam jajecznicę bo - przepraszam że to napiszę - najłatwiej się to zwraca.... oby ci szybko przeszło. może zadzwoń do lekarza zapytać czy to czasem nie oznaka porodu - czytałam że właśnie wymioty mogą oznaczać poród... przytulam cię mocno i trzymam kciuki może spróbuję tej coli .... najgorsze jest to, że obawiam się jej wypić - przed ciążą byłam od niej uzależniona a w ciąży na początku ją zwymiotowałam i nie piję jej wogóle - ale może teraz nie zwymiotuję ... nie strasz mnie że to oznaka porodu hehehe jeju aż na samą myśl mam ciarki - ja wogóle nie jestem przygotowana - dobrze, że moja siostra pracuje w smyku to na telefon wszystko mi przywiezie w razie co - ale narazie spokojnie ... może się to uspokoi ...
  5. lamponinkazoskahej ,czuję się tragicznie - przed chwilą 3 raz zwymiotowałam - ta grypa żołądkowa mnie wykończy udało mi się godzinkę pospać - ale i tak czuję się wykończona ... właśnie zjadłam sucharki - bo brzuch mnie aż z głodu boli - a zresztą wolę coś zjeść i mieć czym zwymiotować niż się zwijać z bólu ... Zosia jak sie to utrzyma smigaj do szpitala , jezeli to infekcja na tym etapie ciazy moze byc grozna dla malenstwa , dlatego ze lozysko juz inaczej pracuje ,nie daje takiej ochrony jak wczesniej , zmniejszyly sie wody plodowe . Byc moze musisz zacza brac kroploweczki na nawodnienie . Naprawde na tym etapie ciazy nie ma zartow . jak nie przejdzie mi do rana to śmigam do szpitala (najpierw zadzwonię do mojego lekarza) - cały czas piję coś i jem ... ale jak zwymiotowałam to odrazu mi lepiej ... synuś szaleje w brzuszku na maksa więc mam nadzieję, że on nie odczuwa za bardzo mojego złego samopoczucia ...
  6. kingusia1991Właśnie zostałam "ochrzczona" przez schody... pierwszy raz spadłam ze schodów tutaj w domu... na szczęście na końcówce schodów, a nie przez całe... trochę strachu było, ale mała zaczęła się intensywnie ruszać i się uspokoiłam na szczęście... oj Kingusia uważaj - ale ja sobie powtarzam, że to chyba takie kalectwo w ciąży - wczoraj zmywarka miała otwartą klapę - zachaczyłam o nią do tyłu zaczęłam lecieć - ale stół był za mną który mnie zatrzymał - a mój mąż mówi "ty lepiej idź usiądź " uważajmy na siebie dziewczyny !! :)
  7. hej ,czuję się tragicznie - przed chwilą 3 raz zwymiotowałam - ta grypa żołądkowa mnie wykończy udało mi się godzinkę pospać - ale i tak czuję się wykończona ... właśnie zjadłam sucharki - bo brzuch mnie aż z głodu boli - a zresztą wolę coś zjeść i mieć czym zwymiotować niż się zwijać z bólu ...
  8. oto łóżeczko, komoda i szafa na zabawki ;] aha i szafa którą przerobiłam na wieszaczki
  9. Marmi a oto dzieła, które dostałam - podziwiam ludzi, którym się chce
  10. lamponinkakingusia1991lamponinkaKingus ciesze sie ze idziesz we wtorek do szpitala dowiedziec sie co i jak , mam nadzieje ze uda ci sie cos zalatwic - trzymam kciuki . Co do Polski to tez temat rzeka jak sluzba zdrowia ,ma swoje i dobre i zle strony zreszta jak kazdy kraj , chociaz nie wiem czy moge sie zgodzic ze daja w Polsce dzieciom umierac , moze to nie tak jest , zdarzaja sie rozne przypadki i to wszedzie .Po prostu chodzi mi o to, że jako samotna matka na przykład można zginąć w Polsce... bo nawet nie kupi się wyprawki dla dziecka ani wózka ani łóżeczka... bo 1000 zł dają po urodzeniu dziecka... a przed tym wszystkim ile rzeczy potrzeba... sama wiesz po sobie ile rzeczy musiałaś załatwić i kasy włożyć , żeby Gabi miała wszystko to co potrzeba i do szpitala i do domu... sama rozumiesz. A jak ktoś jest bez kasy itp. to raczej nie ma opcji ,żeby tam przeżyć... . Ale to tak jak napisałaś temat rzeka :) I dzięki za kciuki - się przydadzą na pewno , bo bym chciała , żeby mnie w końcu zbadali ... i mam dużo pytań w związku z porodem i z innymi sprawami. Kingusia kazdy z nas wie bardzo dobrze ze dziecko kosztuje , ja nie potrafie zrozumiec a Ty nie kupujesz niczego dla dziecko za wszystko placi Ci Anglia , daje cala wyprawke lozeczko i wozek , chyba mylisz pojecia pomocy , uwazasz ze jak ktos jest w ciazy to musi od panstwa dostac wszystko wyprawke i pieniadze na zycie ? Najgorsze jest myslenie wszystko mi sie nalezy bo jestem obywatelem Polski czy innego kraju , przeciez wtedy kazdy kraj by poplynal . A ty co zrobilas dla panstwa ?Wyksztalcila Cie , skonczylas szkole nie poszlas dalej i nie poszlas do pracy ,nie zapalcilas nawet jednego podatku a chcesz miec na tacy wszystko podane , idac do lozka z facetem kazda z nas liczy sie z tym ze moze zajsc w ciaze , pomyslalas o tym nie majac ulozonego zycia , mieszkania i pracy . Co maja powiedziec dziewczyn ktorym jest ciezko i ciezko pracowaly , nie moga polaczyc konca z konca , licza kase z miesiaca na miesiac i pracuja, ciezko im na cokolwiek odlozyc . Najbardziej mnie denerwuje to ze wlasnie kazdy chce brac brac i brac ale zeby cos dac od siebie to ciezko , wiekszosc chce miec wszystko za darmo a szczegolnie wlasnie osoby , ktore nie pracuja i nigdy nie pracowaly uwazaja ze wszystko im sie nalezy . Troche masz gornolotne podejscie do zycia - w zyciu nie ma nic za darmo czy to Anglia czy Wlochy czy Polska . Pojechalas do anglii bo nie poradzilabys sobie sama , mama ci pomaga i super , panstwo obce ci pomaga i super tylko jak dlugo bedzie ci pomagac , co potem ? Przepraszam bardzo jak cie urazilam ale naprawde twoje podejscie do zycia naprawde jest ambitne i mnie denerwuje takie wlasnie podejscie do zycia . no taka jest prawda - popieram w 100% .... pomoc powinna być tylko dla osób które na to zasługują, bo dlaczego ja musiałam (tzn też chciałam) się uczyć (LO, studia), pracować w każde wakacje w czasie studiów (ale nie tylko) żeby na to zarobić, teraz musiałam po ślubie pracować od rana do wieczora, żeby do czegoś dojść i dopiero sobie mogliśmy pozwolić na dziecko a ktoś ma mieć wszystko za darmo .... taka prawda ... jeżeli ktoś naprawdę potrzebuje pomocy to nawet się wstydzi poprosić o pomoc ....
  11. a u mnie noc masakryczna - obudziłam się o 2 do wc, później było mi niedobrze - wypiłam herbatkę - się zaczęło ... chyba grypa żołądkowa złapała mnie i mojego męża .. w nocy zwymiotowałam raz - rano o 7 znowu i godzinę temu kolejny raz ... MASAKRA ............... mebelki są złożone - zrobię fotki to je zamieszczę wczoraj poszła pierwsza pralka z ciuszkami - teraz idzie druga jeszcze 2 albo 3 będą - najgorsze będzie prasowanie ....
  12. lamponinko - gratuluję 37 tygodnia margaretka - no niestety socjal w Polsce nie jest dobry ... ale to musi się zmienić i system i podejście ludzi - "nasze kombinowanie" .... połowa ludzi na rencie jest na niej nie słusznie (przecież to nie jest trudne do sprawdzenia), ludzie są na zwolnieniach biorą kasę z ZUSU a pracują nadal (to też można sprawdzić), firmy płacą do ręki pensje 3 tys a na papierze płaca minimalna (wprowadziliby za to duże kary i tez by tego nie było) - więc skąd Państwo ma brać kasę - najpierw muszę zlikwidować te luki wszystkie w przepisach - bo sobie nie poradzą wiem, że w Szwecji czy Niemczech socjal jest na super poziomie i matka samotna spokojnie da sobie radę - tylko my narazie nie możemy się do nich porównać .. dziwne Polacy są w niemczech i nie kombinują a w Polsce kombinują na maksa
  13. witam :) wczoraj wróciłam do domku :) najpierw odpiszę Wam :) Monica - to po szpitalu miałaś sporo do nadrobienia w czytaniu, ale ty zaradna mamuśka jesteś i sobie poradziłaś :) teraz na forum dziewczyny coraz bardziej szaleją - już większość jest na zwolnieniu - więc nadrobić pare dni to nie lada sztuka Monica, Lamponinka - u mnie w szpitalu wypisują po minimum 48 godzinach, przy czym w ciągu 8 godzin trzeba zrobić siku, a nie wypiszą ze szpitala jak się nie wypróżnimy - tego pilnują - śmieli się, że wszystko musi się zgadzać - co w szpitalu zjedzone to musi być wypróżnione Ulka_31 - ja teraz to tylko gości na kawkę zapraszam - już się nie przemęczam - mówię wprost "nie chce mi się" Powodzenia dzisiaj na zakupach i gratuluję 38 tygodnia :) lamponinko - mnie denerwują najbardziej pytania "a jak się czujesz", "a boisz się porodu" - zawsze mówię - dobrze - a zresztą jak się mogę czuć ... nieraz coś mnie boli, nieraz jestem zmęczona - ale takie życie - jestem w ciąży i dzieciątko mój organizm wykorzystuje na maksa Angelaa89 - czy ty chcesz wyprzedzić Ulkę i Marmi ?? Kejranka - właśnie sie zastanawiam nad laktatorem - położna mówiła, że można go kupić jak będzie potrzebny, ale nie wiem - widzę, że wy kupujecie ... Italy - to od środy już się nie oszczędzaj - my chcemy kolejne fotki bobaska Kingusia - gratuluję 34 tygodnia magduska - gratuluję 34 tygodnia, wszystko będzie dobrze !!!! Marmi - to szpital zaliczony to teraz zostaje tylko poród :) szybko kończ ubranka :) zamieszczę potem zdjecia ubranek, które dostałam ręczna robótka j.anna - to mały się domaga opieki :) szacunek za wytrwałość - chodzisz na wykłady - super Millka - my też musimy poszukać dywanika, w innych pokojach nie mamy bo szkoda podłóg mi zasłaniać - ale jednak w pokoiku dziecięcym będzie przyjemniej annulkaa - super, że już nocujecie w nowym mieszkanku - jednak co na swoim to na swoim :) Oeparol - moja koleżanka mi to dała - zapytam się położnej i lekarza czy mogę to brać - urodziła w 38 tygodniu - niby to miało jej pomóc urodzić terminowo .... A co do opłacania położnej - jestem jak najbardziej za - jeżeli kogoś stać to czemu nie. To jest oficjalne w szpitalach, więc nie widzę problemu. W moim szpitalu ordynator tego zakazał, więc nie zastanawiam się nad tym. Ale jakbym mogła wybrać najlepszą położną i zapłacić jej kasę to bym zapłaciła - dla własnego spokoju ... nigdy nie byłam w szpitalu i on mnie przeraża i tak nawet między szpitalami są różnice - w jednych można zapłacić i dostanie się znieczulenie a w drugim nie ma takiej możliwość - ale staram się tym nie przejmować :) Więc jak masz być spokojna i możesz sobie na to pozwolić to ja cię popieram w 100% kingusia - idziesz we wtorek do szpitala - to dowiesz się jak tam opieka wygląda ... ale opinie co do lekarzy, obsługi są różne z różnych ust. Ja jak zapisywałam się na USG 3d w 20 tyg - poczytałam opinie na necie (pozytywne i negatywne) i się zdecydowałam - 300zł sporo ale wiedziałam, że to jest super specjalista ... Dzień przed wizytą rozmawiałam z koleżanką i mówi "straszny gbur nic nie mówi, nie odpowiada na pytania" więc trochę się zniechęciłam .... poszłam do niego i co ... dla mnie było spoko - jak wizyta trwa 15 minut i on musi sprawdzić wszystko (co z dzieckiem) bo zaraz wchodzi następna klientka (przeważnie każda przychodzi raz bo on zajmuje się tylko skomplikowanymi ciążami) to nie będzie odpowiadał na pytania "czy mogę pić kawę, czy mogę jeść sery pleśniowe" - więc zależy wszystko od podejścia - jak my jesteśmy mili to i oni :) Co do Smyka - to oni muszą podchodzić i się pytać czy w czymś pomóc - taka jest kultura tego sklepu :) I tu tak samo - pracowałam w H&M i część ludzi jest niezadowolona wręcz oburzona, że ja jej nie pomogę czegoś znaleść ... ja mogę jak mam czas poszukać czegoś ale przeważnie nie ma się tego czasu - sklep ma ok 1000m kwadratowych i nieraz są tylko 2 - 3 dziewczyny z czego 2 stoją na kasię to ta jedna biega do przymierzalni i nie może chodzić z jakąś kobieta przez 10 minut - bo już się nie odkopie w przymierzalni. Pracowałam w czasie studiów w różnych sklepach dlatego rozumiem te osoby i wiem jak to wygląda od wewnątrz - pomijając to, że dana osoba może się źle czuć czy może mieć jakieś problemy prywatne ... oczywiście zdarzają się "osy" ale nie ma ich dużo :) mag349 - gratuluję 34 tygodnia fajnie opisałaś to o urzędzie skarbowym - i tacy są ludzie - najczęściej ci którzy nigdy nie pracowali .... raz byłam na pobraniu krwi z Swissmedzie i 2 kobitki siedzą w rejestracji - ludzi od groma - wyjątkowo jakoś - i jedna pobierała krew .... kolejka do pobierania krwi zrobiła się na maksa - ja byłam 13-sta - nie wpychałam się bez kolejki, bo ja się nie śpieszyłam a są ludzie którzy idą do pracy - pewna kobieta ustąpiła mi miejsca to sobie spokojnie siedziałam - ale jak słyszałam głupie komentarze ludzi to aż mnie nerwica brała - ma się wtedy ochotę powiedzieć "Pani to chyba sexu dawno nie miała" .... czy te kobiety tam pracujące są temu winne, że akurat tego dnia było tyle ludzi a ich tak mało ?? nieraz siedzą i się nudzą a nieraz się nie wyrabiają - przecież jak ludzie się rzucają to ona to jeszcze wolniej coś robią bo się wkurzą .... co do kąpieli dziecka - to teraz radzą tak - mama karmi, tata kąpie - warto znaleść takie jedno zajęcie dziecka z tatą które będzie tylko ich :) bo pieluszki może i mama i tata zmieniać a kąpiel to by był ich wspólnie spędzony czas - a tata zrobi to tak samo dobrze jak mama - nawet lepiej :) trzeba dać mu tylko szansę :) aha twoje kartki są super - szacunek !! Marmi - gratuluję 37 tygodnia, dasz sobie radę z Bejbi, możesz urodzić 26 stycznia
  14. Hej, ja też tylko wpadłam się przywitać :) jestem u rodziców, pokoik mężulek maluje. Przed chwilą byłam u fryzjera obciąć swoje długie włosy .... łatwiej będzie mi teraz o nie zadbać a do wakacji odrosną :) miłego dnia wam życzę liczba 34 się pojawiła na moim suwaczku
  15. jutro stuknie mi liczba 34 a oto co dzieje się z dzieciątkiem Dziecko waży około 2275gram i ma około 45cm długości.Rozwój w ostatnich tygodniach ciąży ulega zdecydowanemu spowolnieniu. Teraz dziecko już tylko rośnie i ćwiczy potrzebne mu umiejętności, np.80 proc. czasu spędza, wdychając i wydychając wody płodowe. Podczas snu maluch ma zamknięte oczy, a w czasie czuwania otwarte. Lanugo prawie zanika a maź płodowa pokrywająca skórę dziecka staje się grubsza. Rozwinęły się gruczoły nadnerczowe dziecka. Oczy maleństwa teraz są niebieskie. Kilka tygodni po porodzie kolor tęczówki najprawdopodobniej ulegnie zmianie. Ostateczny proces pigmentacji rozpocznie się dopiero po zetknięciu oka ze światłem. Jeżeli pod serduszkiem nosisz chłopca to w tym tygodniu jego jądra zstępują z brzuszka do moszny. Organizmy – dziecka i Twój – szczególnie teraz potrzebują żelaza i witamin. Ochroni to Was przed niedokrwistością, a maluszek będzie mógł zgromadzić zasoby żelaza, które bardzo mu się przydadzą w pierwszych miesiącach życia. Nie zapominaj o łykaniu preparatów witaminowych, które zalecił Ci lekarz. Podczas mycia zębów mogą wystąpić krwawienia z obrzmiałych dziąseł. Twój pępek może być bardziej wrażliwy na dotyk, aby uniknąć bólu, możesz nakleić na niego plaster. Dno macicy znajduje się ok. 34cm od spojenia łonowego i ok. 14cm nad pępkiem.
  16. suchutkaWitajcie kochane... Pojechałam na usg żeby się uspokoić troszke... I bez rewelacji wróciłam. Łożysko III stopien dojrzałości. W poniedziałek ide do szpitala. Być może będą musieli zakonczyc wczesniej ciąże. Przepływy na szczęście są wzorowe. Ach... Same zmartwienia po prostu... wszystko będzie dobrze - trzymam kciuki !!!! maleństwo już spore w razie coś - ale bądź dobrej myśli - lekarze będą wiedzieć co mają zrobić i co będzie najlepsze przede wszytskim dla Twojego maleństwa
  17. MonicaWitam, Dziewczyny probuje was nadgonic w czytaniu, ale to jeszcze pewnie tydzien uplynie az bede na biezaco. Mala spi wiec postaram sie opisac co u mnie sie dzieje. A wiec... ten moj porid zaczal sie tak niespodziewanie, nawet bym nie pomyslala ze to pojdzie tak szybko. A wiec po wtorkowej wizycie mialam jechac do szpitala, ale na 12:00 mialam wizyte na odciski palcow (staram sie o obywatelstwo) i gdy to powiedzialam mojemu lekarzowi ze do szpitala pojade troche pozniej, nie byl zadowolony, ale powiedzial ze puszcza mnie ale na moja wlasna odpowiedzialnosc:) wiec w te pede pojechalam do urzedu zalatwilam co mialam zrobic i kuzynka mnie odebrala z tamtad i zawiozla do domu, bo przeciez torbe trzebabylo spakowac - w sumie obyloby sie bez niej gdyz w szpitalu wszystko mi dali. do szpitala dotarlam o kolo 14:00. Podlaczyli mnie pod KTG i stwierdzili ze skurcze jakies tam sa, a ja ich wogole nic nie czulam, tzn. takie delikatne pobolewanie jak bym miala okres dostac. O 17:00 dotarl moj lekarz i stwierdzil ze moje rozwarcie jest juz na 5 cm, o 17:30 przebil mi wody plodowe... no i sie zaczelo, skurcze co jakies 5, potem 2 minuty... dal mi jeszcze zel zebym sobie sutki masowala, zamiast kroplowki... To masowanie sutkow prtzyspieszylo bardzo porod, dostalam juz mocnych skurczy. O 19:00 zaczelam czuc skurcze parte, wyladowalam w biegu na lozku i po 3 pchaniach Emily przyszla na swiat. Byla 19:08. Cudowne uczucie, miec ja blisko siebie:) Radosc niesamowita. Miala 3,300 i jest 52 cm. dluga. Za jakas godzinke przewiezli mnie na sale. Acha przy porodzie bl moj maz i siostra - ale ona dojechala 10 minut pozniej jak sie Emily urodzila. Wdziala za to lozysko. Tak apropo bardzo dziwnie wyglada lozysko, bylam zdziwiona jak mi je pokazali...jakie jest duze. Emily przez caly pobyt w szpitalu praktycznie spala, na karmienie musialam ja budzic, budzenie zajmowalo mi jakies 20 minut, myslalam ze bedzie z niej wielki spioch - tak bylo do dzisiejszej nocy. Musialam wstawac do niej co kilkanascie minut! No dala mi w kosc, w koncu kiedy podalam jej smoczek bylo troszke lepiej, no i wzielam ja do siebie do lozka, gdyz to wstawanie bylo bardzo uciazliwe. Mam nadzieje ze to byla jej reakcja na nowe otoczenie, nowe zapachy i ze dzisiejsza nocka bedzie troszke lepsza. Ale mimo kiepskiej nocy, nie czuje zmeczenia, no zobaczymy jak dlugo dam rade.Jedyne co mnie troszke martwi to to ze ma szmery na serduszku, ale lekarz powiedzial ze to nic powaznego i na pewno mina, czesto dzieciaczki tak maja po urodzeniu. W kazdym badz razie za 2 tygodnie mam wizyte u kardiologa, zeby to sprawdzic. W przyszlym tygodniu ide do pediatry, musze tylko sie umowic na konkretny dzien. Ok, to tyle odemnie, mam nadzieje ze u Was ok, doczytalam tylko ze Magduska byla znow w szpitalu - trzymam kciuki za ciebie kochana! Pozdrawiam Was wszystkie i w wolnych chwilach bede wAS PODCZYTYWAMA. nARAZIE JESTEM NA 692 STRONIE, A WIEC JESZCZE TROCHE MAM DO NADROBIENIA:) ale masz super :)))))))))))) ja też chcę taki poród GRATULUJĘ JESZCZE RAZ !!!!!
  18. lamponinkaWitajcie Wrocilam , u corci wszystko dobrze , nadal glowka w dol nie zrobila mamy w konia i sie nie obrocila jak we snie szyjka skrocona ale trzyma , glowka niziutko , lekarz powiedzial ze jest gotowa i moze w kazdej chwili zaczac sie akcja porodowa ale moze rowniez poczekac , ze wzgledu ze urodzilam 3 dzieci teraz nie da sie jasno okreslic nawet po szyjce bo u mnie to moze byc moment i rozwarcie zacznie sie powiekszac . Dolegliwosci ktore mnie mecza to oczywiscie przygotowanie do porodu i tego ze skracala sie szyjka . Pytalam sie o depilacje i lewatywke , polozna powiedzila ze zajma sie mna w szpitalu i mam sie nie martwic o depilacje a jesli chodzi o lewatywe to moge sama sobie zrobic jak sie zacznie akcja jeszcze w domu jezeli chce . Powiedzila ze w szpitalu lezy sie z reguly 1-2 dni wiec jak bede miala problemy dala mi godziny przyjec pediatry i poradni laktacyjnej i moge z corcia przyjsc mi ja zbadaja zwaza i wyjasnia wszystkie obawy .Teraz zostaly mi badania ekg i wymaz 20 stycznia oraz 26 stycznia usg . Ja juz po obiadku lece polezec jak co dzien , na usg widzialam coreczke , serduszko bije ladnie , wody zachowane ale nie dalo sie okreslic na tym sprzecie co maja ile przybrala , wiec musze czekac .Ale lekarz powiedzial ze wszystko bedzie dobrze i dam rade . Buziaczki dla Wszystkim . super że wszystko OK :) zresztą ty masz takie doświadczenie - że dla Ciebie poród to pestka
  19. Marmizoska, angela ja też jestem strasznie ciekawa jak mała bobinka będzie wyglądać pewnie na poczatku do nikogo nie bedzie podobna suchutka to super, że wszystko ok podobna do nikogo - no wiesz co napoczątku dziecko jest do jednego rodzica podobne, potem się zmienia i do drugiego (lepiej żeby do któregoś było podobne - chociaż troszkę) lepiej żeby nie przypominało listonosza ja nawet nie wiem jak wygląda mój listonosz ... hmmmm nigdy go nie widziałam - mieszkam tu ponad rok
  20. Angelaa89Zoska dokładnie... Kurcze ja też się zastanawiam, jak będzie wyglądał do kogo będzie podobny... Żeby był zdrowiutki i nie chorował. Ciesze się,że łóżeczko stoi i czeka, komoda jest tylko wózka nie mamy, może pod koniec miesiąca uda się zamówić zależy od tego,czy pieniążki będą. Najbardziej nie moge się doczekać naszego synka, mojego, tego że będę mamą-mama-jak to brzmi... no własnie - będę mamą dobrze, że w ciązy się chodzi 9 miesięcy to jakoś można się przyzwyczaić
  21. lecę na ryneczek po jakieś owoce nie chce mi się iść ale mam ochotę na mandarynki
  22. Angelaa89Zoska a ja sie zakochałam w mebelkach z rajdu Dakar... cudo.... dlaczego nie mo drzewek na których rosną pieniążki.... no właśnie .... ale co tam - co by było nawet jakbyśmy mieli pieniążki w nieograniczonej ilości jakby naszych maleństw nie było - przecież i tak najważniejsze jest dzieciątko najważniejsza osoba w pokoiku i to wszyscy na nią zwracają uwagę ojej jaka ja jestem ciekawa jak będzie wyglądało moje dzieciątko - do kogo będzie podobne
  23. suchutkaWitam ;* ! Wróciłam właśnie z badań. Miałam 2 razy robione KTG. Konsultowałam z 2 lekarzami i mnie uspokoili. Tętno średno 150. Sięgało na KTG nawet 184 ale to przy kopniakach małego. Lekarz stwierdził ,że przejmowac się nie powinnam bo to normalne że przy wysiłku tętno jest podwyższone. Tym bardziej że mi skakał po prostu caly brzuszek. Więc póki co troszkę się uspokoiłam. Pytali mnie też czy coś mnie boli bo na 2 badaniu wyszły skurcze. Ale ja kompletnie nic nie czułam, co jakiś czas na zapisie wychodziło FMP 30%. kilka razy 40. Ale nawet nie pytałam o to lekarza bo najwazniejsze dla mnie było to tętno. Za tydzien mam wizytę żeby znów sprawdzić tętno. Och... wiecie jak mi ulżyło. o i widzisz SUPER :) masz ruchliwe dzieciątko to teraz możesz być spokojniejsza :)
  24. agnieszkab31zoskaagnieszkab31aj,już się skończyło-było testowanie wózków...a to teraz temat na topie ;-) mam pytanie do ZOSI z jakiej firmy jest ta komoda?gdzie kupowałaś?i jesli to nie tajemnica-za ile?komoda jest z firmy meblik - tutaj jest link Meble dla dzieci - meble młodzieżowe - pokój dziecięcy - meble dziecięce - łóżeczka dziecięce - łóżka dla dzieci - Meblik.pl ceny niestety są spore ... ale naprawdę warto - w szufladach są hamulce, wszystko super wykonane .... a cena komody ok 1000zł ale pieniążki dostałam na meble i miałam je tylko na to przeznaczyć, więc dlatego sobie na nie pozwoliłam ... z 3 - 4 lata mu posłużą a potem będą dla 2 bobaska Ło matko polko,jakie drogie!!! to ja bratowej kupie jednak może sam przwijak nie to że sknera jestem heh ale muszę przyznać że są śliczne i praktyczne.pewnie gdyby to było dla mnie to bym kupiła :-) no niestety cena nie jest zachęcająca ... ale są naprawdę super meblelki w super cenach np. takie Szafa Delfinek drewno lite wenge + ecru (881778599) - Aukcje internetowe Allegro czy takie Komplet Safari KLUPŚ Poznań Meble NOWOŚĆ (879624916) - Aukcje internetowe Allegro teraz są fajne czasy, że zawsze można coś znaleść :) a nie kiedyś jedna rzecz i nie ma wyboru. Mama mi opowiadała, że jak kupiła mi łóżeczko to potem szukała materacyka i nie było za czasów komunty takiego na wymiar - jeździła po Gdyni i Gdańsku szukać i nic - był jeden za wąski o 10cm i już nie było czasu na szukanie bo termin blisko więc go wzięła - a potem koc z boku zwijała i jakoś przeżyłam i moje dwie siostry też na nim się wychowały
  25. magduska Pomódlcie się za mnie czasem,żebym doczekała jeszcze choc 2 tyg:]Dziękuje za zainteresowanie i troskę i smski w szpitalu,to dużo dla mnie znaczy.... Uciekam się położyc,pozdrawiam Magduska odpoczywaj odpoczywaj i jeszcze raz odpoczywaj ... już naprawdę daleko zaszłaś - mamy na ten sam termin poród - jutro pojawi się nam cyfra 34 ... mogę się tylko domyślać jak ciężkie są dla Ciebie nocki - źle ci się kojarzą - w ciąży która przebiega prawidłowo mamy różne dziwne myśli a co dopiero u Ciebie .... ja nieraz jak wychodzę od lekarza - myślę sobie - normalnie zero zainteresowania - mówi, że wszystko OK, że mi lekarz nie potrzebny i wogóle jakoś lekko mnie traktuje - ale potem sobie myślę - ale ja GŁUPIA jestem - zamiast się cieszyć, że wszystko jest ok to szukam sobie problemów ... tyle dziewczyn ma teraz problem i na forum i wśród znajomych ..... Magdusia modlę się za Ciebie żebyś wytrzymała jeszcze te dwa tygodnie i możesz spokojnie powitać syneczka na świecie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...