
Tyśka1987
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tyśka1987
-
Jeżeli chodzi o ciuszki dla Dzidziusia na Chrzest to ja dla córci mialam sukienke po siostrzenicy, kupiłam jedynie płaszczyk, bodki białe, rajstopki bardzo grube i buciki. Szatke kupije Chrzestna a świwczke Chrzestny bynajmniej u Nas taka tradycja. Po Chrzcie jeżeli kupisz ciuszki to zawsze mozesz je wystawic na sprzedaż, ja bym tak zrobiła ale płaszczyk zostawiłam 2 siistrze bo rodzi w lutyn hah :)
-
Cześć. Chrzciliśmy córcie w 2 dzień świąt Bożego Narodzenia. Wiec wmiarę świeży temat:). Najpierw idź do Ksiedza i dowiedz sie w który dzień w miesiacu sa u Was w parafi Chrzty i jeżeli się zdecydujesz wtedy Chrzcic to weź kartkę z parafi do wypisania i ewentualnie kartki na spowiedź świetą dla Chrzestnych. Myśmy mieli problem bo w naszymieście Chrzty sa np w naszym Kosciele 3 sobote miesiaca o godz 17, w Kosciele do ktorego wczesniej należelismy w 2 sobotę miesiaca o 18, w koncu zdecydowalismy sie na onny Kościól i był Chrzest po mszy św o 12. Ta godz mnie najbardziej odpowiadala bo chciałam zacząs od obiadu. Pamietaj że przed Chrztem sa nauki w Kościele na ktorych musza byc tez Chrzestni, my mielismy chrzestnych w innych miastach 40 km i naszczescie mogli odbyc nauki w swoich parafiach tylko musieli miec zaświadczenie że takowe odbyli . Potem pojechalismy do restauracji ( najpierw czytałam opinie w necie na temat różnych lokali). Wybraliśmy najlepsza restauracje według nas. Menu restauracji to przystawka (domawiana dodatkowo) na wejście gości, potem rosół z kluseczkami dla wszystkich, nastepnie mieso 3 rodzaje po 2 kawalki dla każdego, 3 rodzaje surowek, buraczki, ziemniaki z wody i z pieca, kluski śląskie a dla dzieci frytki i nugetsy. W restauracji był deser podawany na tależykach dla kaźdego jeden, dla dzieci lody. Tort , owoce, cukierki,ciasteczka i inne ciasta we własnyn zakresie, kupowałam i piekłam. Nastepnie byla kolacja zimna płyta: salatki, sery, koreczki, miesa na zimno itp. Byłam bardzo zadowolona prawie nic mnie nie interesowało, impreza była w hotelowej restauracji więc mialam jeszcze za darmo pokój do karmienia na czas imprezy. Chrzciny robilismy na 32 osoby - najbliższa rodzina, w mieszkaniu sobie tego nie wyobrażam. 30 grudnia byliśmy na Chrzcinach u wnuczki i były one o godz 18 w kosciele i uwierzcie mi godzina beznadziejna, o godz 20 wszyscy się zbierali bo z dziecmi bo późno. Miala w domu i tyle co sie dziewczyna na szykowała to masakra.
-
Migot Dopiero teraz zauważyłam że tu na forum jest wątek gdzie odpowiada pediatra. Może opisz dokładnie to co się dzieje u Ciebie i Melci, może Ci pomoge. Jezeli bedziesz chciala to moge zasiegnac porady u jakiegos lekarza u Nas ale musialabys mi dokladnie nakreślic sytuacje i najlepiej wyslac zdjecia tej suchej skóry bo myślę że to też ma znaczenie.
-
Cześć dziewczyny:). Merci11 Współczuje chorusianego Dzidziusia, i w ogóle chorutkiej rodzinki, my na szczęście sie trzymamy. Choć syn był przeziebiony po świętach. Ja się nauczyłam robić w tygodniu obiady na 2 dni :) właśbie dlatego że jeden dzień mamy spoko że mogę wszystko spokojnie zrobić a drogiego dnia robie minimum bo Malutka mnie zaczepia. Teraz gada do swoich raczek ale chyba ja troszke denerwuja bo co jakis czas krzyknie zdenerwowana. Coraz częściej mnie i siebie tymi raczkami bije :). Wczoraj moj ja całował w policzka a ta się śmiała w niebogłosy bo mój ma brodę i ją gilał:) Migot co tam u Ciebie??
-
Migot http://www.mlekiemmamy.org/alternatywne-metody-karmienia-strzykawka/ a może do mleczka dodaj jakąś kaszkę albo coś innego żeby był inny smak. Zastanawia mnie jeszcze ta sucha skóra?? czy to nie ma związku z tym że nie je?? że może się odwadnia?? A może spróbuj karmić jak śpi,najpierw włóż palca a potem smoczka z butelki. https://portal.abczdrowie.pl/pytania/co-zrobic-by-3-miesieczne-dziecko-zaczelo-wiecej-jesc http://rodzice.familie.pl/Forum-3-20/m975976-1,Moje-dziecko-nie-chce-jesc-pomocy.html
-
Migot Skarbie nie denerwuj się. A próbowałaś się skonsultować z jakimś pediatrą w Polsce?? Może ktoś z rodziny w Twoim imieniu zadzwoni? A nie myślałaś o zmianie mleka?? Mojej koleżanki syn nie pije mleka odkąd skończył 4 miesiące po prostu nie lubi i koniec. I koleżanka zaczeła mu gotować obiadki, dawać gotowe słoiczki deserki zupki itp. i bardzo dużo pije soczków bananowych, bo pediatra kazała podawać soki bananowe i banany.
-
Dzień dobry :). Leze w wannie i pisze do Was ale słysze że moja Anusia się własnie obudziła i zjada rączki bo słychac mlaskanie. Ale poki nie płacze to nie podchodze bo jak mnie zobaczy to napewno nie bedzie chciała leżeć w swoim łóżeczku. Dzis w nocy jak spała ze mną w łóżku to obudziła sie po 5 godz na karmienie a jak ją odłożyłam do łóżeczka to max 2 godz i już głodna. Od 2 miesiecy biorę tabletki antykoncepcyjne i musiałam je odstawic bo na to wygląda że źle na mnie działają. Głowa mnie strasznie bolała i zbyt często w porównaniu z przed brania tabletek. Poza tym spadło libido, jestem tak nerwowa i mam tak zmienne nastroje że zgroza :(. I przytyłam ale to nie wiem czy przez tabletki czy moje obrzarstwo. Mam nadzieję że to przejdzie. W piatek ide do ginekologa wiec zapewne zmieni mi tabsy. Czy ktoraś z Was chodzi z Dzidzia na basen? W Tychach jest szkółka dla najmłodszych za 11 spotkań życzą sobie 380 zl nie wiem czy to nie przegięcie. Jak to u Was wygląda?? Zastanawiam sie czy poprostu na własną rękę nie chodzic z Malutka na basenik bo do 4 roku życia ma wstęp za darmo. A myślę że na tym skorzysta. Jakie pampersy do wody najlepsze? Wirgi My juz Anusi też bedziemy kupowac pampersy 4 bo 3 już są maławe :(. Tylko wykończę jeszcze ostatnią paczke i zmieniamy na wieksze. I ciuszki już zaczełam zakładać 74 bo 68 już za krotkie. Szkoda ze za późno się zorientowalam i z wielu ciuszków wyrosla :(. Ale w niedziele sis znowu przywiezie ciuszki od koleżanki od rozm 74 na sprzedaź mam nadzieję że bedzie coś fajnego :). Migot To może jak już pokazujesz jej butelkę to odrazu jej dawaj ją a nie zakladaj dopiero śliniaczek? Moja niunia jak zobaczy cycusia to już nie mam prawa nic kombinować tylko dawać do buzi bo też się strasznie denerwuje. A im dłużej się denerwuje tym później gorzej je. Wogóle ostatnio nie lubi śliniaków denerwują ja i je ściąga, wiec daję tylko pieluszkę tetrową, i to zanim wyciagnę cycka. To taka luźna myśl, ale jakoś tak mnie naszło jai przeczytałam że jak widzi butelkę to jest podjarana a jak zakładasz śliniak to się zaczyna denerwowacć. Żoo Dzięki Twojemu wpisowi będę wiedziała jaki rower kupić, mam nadzieję że przy moim lilipucim wzroscie przednie siedzonko sie sprawdzi. Bo chciałabyn widzieć moja Anusie :). Dobrą koncze pisanie i kapiel. Malitka zasneła. Dzis dotrze paczka z fotoksiąźkami i fotokalendarzami :)
-
Doti Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu. Gdzie dokładnie w Żorach mieszkasz?? Ja za panny mieszkałam na Gwarków, potem na sikorskim, i na brzozowej chwilę :). A teraz w Tychach:) Ale rodzicow mam na Gwarķów wiec jeżdże tam :). Moja waży 6300 :). Migot Coraz bardziej myśle po Twoich opowiadaniach że Ci pediatrzy u Ciebie sa nie poważni. U Nas dzieciątko jakby nie jadło dawno by trafiło z Mamusia do szpitala na badania. Współczuję Ci tych nerwów i Melci płaczu. I znowu koncze bo Anusia ryczy
-
Cześć Dziewczyny;) Ja za to lubię biegać, ćwiczyć na siłowni, fitnes i ćwiczenia w domu z plytami np Chodzi czy mel b, rolki też lubie tyle że się boje mam nadzieje że sie przemoge i bede śmigac z dziewczynami:). Rowery mamy w planach z moim kupic ale zobaczymy jak to bedzie finansowo, i wtedy napewno zakupie przedni fotelik dla Ani. Dobea tyle z mojego pisania dzisiaj Ania jest niespokojna
-
Wirgi Ja na nartach ostatni raz jeździłam w gimnazjum i jak co metr mnie nauczyciel zbierał ze śniegu bo się przewracałam to dałam se spokój. Na rowerze również jeździłam ostatni raz w gimnazjum, gdyż wybraliśmy sie z klasa na przejażdżkę rowerowa, ja pożyczyłam górala od siorki bo ja miałam składaka, i nie umialam przeżucać przerzutek tzn nie znałam się na tym. I mój kochany wuefista zmieniał mi przerzutki podczas jazdy wstyd taki że od tamtej pory na rower nie wsiadłam. A rolki hmmm kupiłam 2 lata temu a i owszem, kupiłam bo będę jeździć. Za pierwszym razem przez 30 min okupowałam słup w bloku bo bałam się ruszyć i jak ruszyłam to za raczkę z córką, za 2 razem już szybciej ruszyłam za rączkę z córką i nawet nieźle mi szło jeżdżenie w kółko koło szkoły. Za 3 razem pojechałyśmy pojeździć w miasteczku drogowym i tu moja kariera ba rolkach się zakonczyła za chiny ludowe nie umiałam się ruszyć bo mi się nogi rozjerzdżały na boki :). I tak oto rolki moje czekają na lepsze czasy albo aż noga córce ppdrośnie haha Kurcze a ja myślałam że moja Perełka to taka dobra dla Mamusi bo sie budzi dopiero o 1-2 a tu zonk Franuś jeszcze dłużej daje pospac :). Ale myślę że i na Niunię moją przyjdzie czas Własnie Żoo foch minoł??:)
-
Cześć Dziewczyny ;). Wirgi Nie umiałam spać i dlatego pisałam, ale następnyn razem oleje temat bo to nie ma sensu. Tyle że zdenerwowałam się, że osoby z poza forum nas oceniają i dlatego odpisałam. Też byliśmy wczoraj w puszkę wośp wrzucic jakiegoś pieniążka. Pospacerowaliśmy ze znajomymi i dziecmi. Anusia cały spacer smacznie spała. Myślę że spacerek dobrze jej zrobił. Córa nawet na łyżwach pojeździła wiec przyjemne z pożytecznym. Wczoraj pierwszy raz widziałam jak moja córa jeździ na łyżwach, zaczeła w tym roku i musze się pochwalić że radzi sobie świetnie. No ale córa lubi jeździć i na nartach, i na rolkach,i na rowerze a teraz jeszcze łyżwy :). W tamtym roku w sylwestra pierwszy raz na nartach zjeżdżała i od razu fajnie załapała. Nie wiem po kim to ma bo ja to strachliwa jestem. Nart nigdy nie lubilam a na łyżwach i rolkach to się boję jeździc haha :) stara a głupia no ale tak jest. Jak po weekendzie?? Jak Maleństwa ?? Niunia od 2 dni zasypia ok godz 21-22 i na pierwsze karmienie budzi się ok 1-2, a potem ok 5. Mama może się wyspać.
-
Cześć dziewczyny. Jest 2.57 nad ranem, Anusia nakarmiona zasneła a ja nie umiem spać wiec piszę. Wczoraj bylismy u moich rodzicow na kawie i obiedzie, następnie pojechalismy do mojej siostry. Jak wyjechaliśmy o 10.20 tak w domku byliśmy przed 20. Anusia padnieta. Jak przyjechalismy to odrazu ją nakarmiłam i dopiero o 1.50 obudziła się na karmienie. Dzisiaj czeka mnie zapewne ciężki dzień bo Niunia po takim dniu jest zawsze niespokojna i do noszenia praktycznie cały boży dzień jedynie z przerwami na sen. Mama JG My we wcześniejszym domu mieliśmy ttlko prysznic i strasznie ubolewałam nad tym. Teraz naszczęście jest wanna :). Jak Anusia potrzebuje bliskości i taki dzień czeka mnie zapewne dziś to też calutki czas się przytulamy. Zdaża się że jest na tyle niespokojna po tylu wrażeniach że nawet w łóżeczku nie chce spac tylko wozimy sie po całym mieszkaniu w wózku. Ja nie mam tego problemu z rozbudzaniem Niuni przes starsze dzieci bo niunia nie budzi się przez hałas;). No chyba że taki bardzo głośny i nagły. Mamaona Dziękuję ale nie uważam że radzę sobie lepiej niż inne mamy na forum. Ja poprostu mam mniej absorbujące dziecko od Nich. Mniej problemów z Anusią od początku. Anusia pomimo gorszych dni ktore jej sie zdarzaja jest bardzo grzeczna i potrafi np.leżeć w wózeczku i poprostu patrzeć sie na mnie jak gotuję obiad i często takie patrzenie jej wystarcza. Ubolewam nad tym że czasem jak kwili bo jej sie nudzi nie mogę jej wziąśc na ręce, bo mam starsze dzieciaki 10 i 13 lat, i jak przyjdą ze szkoły to muszą zjeść. Ale gdy jest dzień że niunia potrzebuje mnie wiecej niż zwykle to wyciagam np. pierogi z zamrażalki ktore zrobiłam przed swietami i jemy to na obiad. Dni są różne, czasami całe mieszkanie posprzątam, zrobię obiad i ogarnę siebie do 12 a czasami robie to np. do 15. Wszystko zależy od mojego szefunia :). I pamiętaj że każda z Nas jest tylko człowiekiem, ja narzekałam całą ciążę że nic nie umie zrobić, że nie mam siły itp, a teraz nie mogę narzekać bo miałabym olbrzymi grzech. I czasem jestem zmęczona i siedzę do 24 i robię rożne rzeczy ktorych nie zrobiłam w dzien bo nie zdążyłam, ale w porównaniu z Mamusiami ktore maja 2 małych brzdąców i tak pewnie jestem mniej zmeczona. Dziewczynu wychodzą z Dziecmi na dwór ja na to nie mam czasu bo każdą wolną chwilke przespana przez Niunie spedzam na ogarnianiu mieszkania i w ostatnim czasie na siedzeniu przy o kompie i zamykaniu pewnych spraw. A też bym chciała z Niunią wyjść i być lepszą Mamusia no ale nie zawsze mogę sobie na to pozwolić. Migot Moja Anusia też zjada rączki, i podgryza paluszki:). Mam kilka gryzakow ale poki co jeszcze nie chce ich trzymac w raczce i muszę ja jej trzymac i wtedy chwilke sobie mietoli, gryzie, ale zdecydowanie woli paluszki swoje albo czasami moje haha. Lubi jak jej ta sylikonową szczoteczka masuje dziąsełka, nawet sama otwiera buźkę i się cieszy. Miałam jej zrobic karuzelę ze świerzaķów z biedronki ale nie chce na nie patrzeć, lubi za to karuzelke z wózeczka, takie 2 małpki. My też mamy różne dni ;). Też lubię jak mnie trzyma łapciami, i jak jej palec wyciagne to jak to swoje oczko małe duże otworzy i patrzy się jak smiałam jej wyciagnąc palucha. Wczoraj wygłupialam sie z nią i gilalam po gołych stopusiach i wyobraź sobie że złapała mnie paluszkami u stóp ale mialam ubaw. Wcale się nie dziwie że ją za każdym razem bierzesz jak płacze, bo naprawdę Twoja Pchełcia już dosyć sie napłakała. Niepodwrażeniem Czuję że pijesz do mojej osoby. Masz prawo do własnego zdania na mój temat ale nie pozwolę się obrażać. Ja nikogo nie oceniam i nie obrażam na tym forum. Napisałas tak że można mieć odczucie że dosłownie znecam sie nad wlasnyn dzieckiem w imie poscierania kurzu w mieszkaniu. A to wcale tal nie wyglada. Jak już wyżej pisałam każda z Nas ma inne dziecko i każda inaczej układa sobie dzień. Ja mam to szczęscie że moja niunia jest spokojniejsza, nie ma problemu z jedzeniem jak np Pchełcia od Migot. I dlatego moge to wszystko w domu zrobić, choć nie zawsze tak mam. Po za tym zastanow się co piszesz, ja mam oprócz Niuni 2 starazych dzieciaków ktore w swoim życia 10 i 13 letnim już sporo przeżyły. My oboje z partnerem jesteśmy po rozwodzie, bo Nasi Małżonkowie nadużywali alkocholu. Moja córcia starsza cały czas jest ze mną, ale syn partnera mieszkał jakiś czas z Matka alkocholiczka i jej konkubentem ktory naduzywal alkocholu i przemocy wobec niej i dzieci. Syn dopiero rok temu się otworzył na innych, zaufał Nam. Wcześniej zamykal się w sobie, nic nie mówił. Syn ma olbrzymie problemy z nauką w ktorych też mu musimy pomagać, oprocz tego jest leniwy i musimy go na kazdym kroku gonic do książek. To nie jest tak ze ja mogę czegoś nie zrobić w domu, że mogę nie ugotować obiadu. Mam 3 dzieci i te starsze potrzebują normalności tj. Zjeść obiad jak przyjdą ze szkoły, posiedzieć z Nami przed tv itp. Czasami jest tak padnieta po calym dniu ze ich wyganiam do swoich pokojów a później mam wyrzuty sumienia. To jest 2 bardzo różnych dzieciaków, bardzo charakternych i zbuntowanych , 2 wychowana w bardzo złych warunkach psychicznych. 2 dzieci cholernie zazdrosnych, dla których my z moim mamy bardzo mało czasu bo większośc czasu zajmujemy się małą. Poza tym mi czasami dzieci pomogą, czasami przez duże C. Ale np w środy córa ma na 9.45 to mi rano pościeli moje łóżko jak Anusia śpi a ja przez ten czas biorę kąpiel albo sprzątam kuchnie. Czasami zamiatam podłogę z Anusia na rękach albo w wózku. Mieszam zupę w garnku z Anusią. Projekty na dzień dziadka robiłam bujając Anusie i robiąc absolutne minimum w domu, tj obiad i pozamiatanie domu bo nie mamy odkurzacza a sie nosi po panelach. Pamietaj że każde dziecko jest inne jedno potrzebuje dużo czułości , 2 woli samo się zabawic, czy np dużo śpi. Atram Mam tak samo jak Ty z wyrzutami sumienia, tylko ja musiałabym podzielić się na 4 części bo 3 dzieci i facet ktorego zaniedbuję. Po porodzie mam duży problem z samoakceptacją, nigdy nie miałam takiego brzucha :( , i mam duże problemy z załatwianiem się co wczesniej mi sie nie zdażało. Przez to nie mam ochoty na sex a nawet boję się zbliżenia, a jego pieszczoty czy nawet zwykłe przytulenie jest dla mnie nie do przyjecia:( bo zaraz myśle że On czegoś oczekuje. W ogóle po porodzie przytulam w sumie tylko Anusie, przez co moja córka robi się coraz gorsza i bardziej zazdrosna, ale mam jakieś awersje do czułości. Zrobiłam się takie nie dotykalne jajco :(. Jestem nerwowa, wczoraj rodzice i siostra stwierdzili ze musiałabym się wybrać do psychologa bo chyba mam nerwicę - już kiedyś mialam. Ale jakbym miala jeszcze znaleźć czas na psychologa to już zdecydowanie brakło by mi tej doby. Jak jestem sama z Anusia to czuje że moglabym zrobić wszystko i naprawdę na wiele przy niej znajduję czas. Ale jak przychodzą starsze dzieciaki to sie zaczyna, zrób to, zrób tamto, jak pomagam w lekcjach synowi to córka też nagle nie umie choć bardzo dobrze się uczy. Potem z Ania na rekach pilnowanie czy syn napewno odrobil lekcje,czy przeczytal lekture,czy nir ma sprawdzianu itp. Dla starszej córki czasu brak ;(. I dlatego zanim przyjda dzieci musze mieć zrobione w domu wszystko aby jakos ten dom wyglądal. Mam też znajomą ktora ma coreczke roczną i męza , mieszkaja w domku, 2 pokoje, kuchnia i łazienka. Wierzcie lub nie ten dom wygląda jakbu codzienie przez niego przelatywało stado świń. Mają kota i psa i w domu masakre. Dziecko jest absorbujące nie powiem, ale wiem i widze że Ona woli spedzac czas przed komputerem niź pomyć gary w domu. Wyobraźcie sobie że potrafi wystawic na dwor garnek z jedzeniem niż to wyrzucic i umyc. W jednym pokoju tylko mieszkaja bo 2 to graciarnia. Ma duzą szafe a ciuchy leżą na ziemi. To jest młoda osoba, ktorej już nie raz posprzatała Babcia w pokoju a Ona z mężem i tak w ciagu zaledwie 2-3 dni znowu doprowadzaha dom do stanu sprzed sprzatania. I jak sobie pomyślę że moje mieszkanie tak bedzie wygladalo jak nie posprzatam to odrazu sie zabieram za mycie itp.
-
Wirgi Moja Ania teź jest wielbicielka cycusia, i zdaza sie że co 2 godz chce jesć, a w miedzy czasie ze 2 razy mietoli go bo chce usnac a nie umie. Wczoraj nie spała cały dzień i co chwile do cycusia chciała ale większość to tylko bawiła sie. Potem pomasowalam jej dziaselka szczoteczka sylikonowa tak z 10 min i zadowolona byla i dala mi spokój na 30 min. Waskawca mój. Też lubi towarzystwo i zaczepia wszystkich. Mowi do misiów, jak przechodze to krzyczy yyyyy yyyyy i jak się na nią popatrze to się śmieje. Fajnie że Malutki juz je bez nakładek:). Ja za to uwielbiam lezeć w wannie ale czasami zdaza mi sie skorzystac z prysznica jak wiem ze nie mam czasu. Rozpoznaje już u Ani kiedy to jest płacz na mleczko,kiedy na zmiane pampersa, kiedy bo potrzebuje mamy bo taki tez jest i wtedy rzucam wszystko i biegne, ale jeżeli tak jak przez ostatnie dni płacze bo miś nic nie mówi a jej się nudzi to zostawiam ja. I tak zawsze mam ja na podgladzie i widze co robi . My zawsze sobie tak słodzimy :) i nie obrażamy się za to. Żoo Ja oprocz Ani mam 2 dorastającej młodzierzy ktora dochodzi do Ani tylko wtedy kiedy ta sie sama czyms zajmie i jest grzeczna, jak płacze i potrzebuje towarzystwa to wtedy uciekają bo koniecznie muszą coś ważnego zrobic. Pomocy od nich żadnej jeszcze sama im muszę pomóc a to w lekcjach a to w czymś innyn. Szczerze to nawet obiadu sobie nie podgrzeją i jeszcze przy nim przesmradzaja i doprowadzają mnie do furii. Zazdroszczę spaceru ja nie mam na to ostatnio czasu,a zresztą zazwyczaj mała z Nami jeźdzu po sklepach wiec czesto rano dlatego z nią nie wychodze. Mamy tez tylko 1 pare kluczy do mieszkania i musze czekać na dzieciaki. Jutro jedziemy do mojego rodzinnego miasta Żory to może wyjde z siostra na spacerek. Jedziemy odwiedzić rodziców, bo dawno nie byliśmy przez to że auta nie mieliśmy. No i w niedzielę pojdziemy na spacerek juź sobie to obiecaliśmy z moim. Dobra karmienie skończyłam. Lecę dosprzątac kuchnię i gotować obiad. Mała zasneła mam nadzieje ze do 14 pośpi
-
Żoo Potrafisz sie fochac na te małe stupusie i małe rączusie?? Ja nie potrafię długo się na Anusię fochać choć nieraz daje mi popalić. Tym bardziej że ja od 8 do 15 jestem dziennie sama. Tyle że ja twarda bestija jestem i jak muszę zrobić obiad albo co kolwiek innego to to robię, nie ważne że Ania płacze. Od początku tak robie i Ania wie że jak nie ma kupy, jadła przed chwilą to se może jękać i jękać ja i tak jej nie wezmę. Chyba że przełożę ją do wuzka i jeździ ze mną po całym mieszkaniu. A kto tu mówi że ja oddaję wannę Malutkiej to jest moja dodatkowa kapiel dla relaksu mojego i Anusi. Ja tak samo jak Ona czerpie z tej naszej kąpieli przyjność. Kąpiemy malutką co 2 dzień, jak się skupka to potrafię ja sama umyć w umywalce tak na szybko żeby dupci nie odparzyło. Buźkę i szyjkę, łapki też jej myję w umywalce więc brudna nie jest ;). Po za tym ja się rano kąpię tak się nauczyłam że jak nikogo w domu nie ma to oddaję się przyjności. Cisza spokój nikt mnie nie woła, nikt nie przeszkadza. Oczywiście robie to wtedy kiedy mala śpi albo jest spojona. Właśbie w tej chwili się kąpię bo Malutka zasneła. Już mam ppsprzatany prawie cały nasz pojój :). Bo dziś mamy kolędę, i jeszcze babka z GUS-u przychodzi z prezentem. (Gus- główny urząď statystyczny napisałam to bo sama nie wiedziałam co to dopóki do mnie nie przyszła Babka i nie poprosiła o zbieranie przez miesiac rachunków i wypełnianie rubryk w ksiązeczce wydatków, i wypełnieniu ankiet potrzebnych im do statystyk). Używacie już szczoteczek sylikonowych dla Maluszków?? Bo Anusia się strasznie ślini i jej takowe kupiłam , uwielbia jak jej "myję dziąsełka" . To chyba długo się dziś nie pokapie bo Malutka się obudzila i płacze. A miałam się doprowadzić do pożądku, bo mój facet powiedział mi że mam nóżki jak sarenka. I nie nie chodziło mu że zgrabne tylko że owłosione haha. Kocham jego żarty. A tak na poprawę waszych humorów ostatnio coś głupiego powiedział i nazwałam go osłem, wiecie co mi powiedział?? Z pełną powagą do mnie cytuję :" nie mów tak na mnie bo ludzie pomyślą że my rodzeństwo". Ryłan chyba z dobrą godzinę i pierwszy raz to on mi dowalił haha
-
Dzień dobry Dziewczyny. Widzę że nam forum przymiera :(. Co raz mniej Nas tu pisze i pewnie coraz mniej zaglada. U Nas okej. Wczoraj po dużych bojach skończyłam fotoksiążkę, wszystko sprawdziłam i zamówiłam;). 16.01 ma być wysłane. Za 3 kalendarze , fotoksiażkę 28 str i fotoksiążkę 60 str zapłaciłam 139 zł z przesyłką:). To fakt ciężko ulokować taką liczbę wnuków, źle policzyłam mamy w trj chwili 7 wnuków a bedziemy mieć 8 w lutym. My robimy to tak że w miesiacu którym się ktores dziecko urodzilo jest jego zdj, a na reszcie stron sa zdj np jak są we 2 itp. Wczoraj Malutka mi strasznie jękała od 10 rano do w sumie 21 nie spała (no może po 15 minut). A ja w miedzy czasie ten kalendarz,pożadek w domu i obiad i miałam problem ze zrobienien tego ale dalam rade. Czasami nie zwracam uwagi na jej jękanie i poprostu roboe swoje. Nawet 1 pismo napisałam, 2 znalazlam wzór. A 3 okazało się ze nie ma wzoru, wiec pójde do właściwego organu i napisze to na miejscu razem z Babka :). Kupiliśmy auto i teraz jeszcze muszę załatwic z tym związane sprawy, czyli skarbówka i podtek od zakupu, urzad misata i rejestracja auta itp. Staramy się o mieszkanie z urzędu i wczoraj wysłam 2 maile do firm w których pracowałam o dochód za ostatni rok, i pokserowałam dokumenty potrzebne nam do załatwienia tego :). Moja Ania już bardzo kontaktowa jest, często się smieje, zaczepia. Macha raczkami i nogami jakby gdzies biegła. Nie kapiemy juz jej malych wanienkach, tylko w dużej. Wchodzę do wanny mój przynosi mi golaska i ja się z nią kąpie. Byscie widziały ta radość w jej wielkich oczkach. Pluska sie jak oszalala i jak klade ja na brzuszku na wode to chce plywac jak żabka haha. A co u Was słychać jak Wasze maleństwa?
-
MamaJG Moja doba ma niestety tylko 24 h, choc chciałabym żeby miała więcej. Może wtedy zdążyłabym jeszcze wiecej porobic ;) A poki co czasami siedzę z robota do 00.30 albo i dłużej :). My zamawiamy kalendarze z allegro, w tym roku od uwolnijkolory. Kalendarz A3 12 str +okładka 17 zl plus kw. Za ten san kalendarz i fotoksiążkę a4 28 str pion zaplacilam 39 zl. Myślę że ceny dobre. A ile Ty płaciłas? My też mamy coraz więcej wnuków co roku. Na ten rok 8,a w lutym już beędzie kolejna księżniczka :)
-
Cześć Dziewczyny:). Co u Was jak Wasze Maluszki? Migot jak Maleństwo i karmienie? Ja właśnie korzystam z faktu iż Anusia zjadła i spokojnie leży w łóżeczku, korzystam i wlazlam do wanny na dluższą kąpiel niż zwykle :) i przy okazji piszę do Was. Zbliża się dzień Babci i Dziadzi, macie już prezenty. My z siostrami jak co roku od jakiś 10 lat zamawiamy kalendarze ścienne ze zdjęciami wnuków. A w tym roku dodatkowo zamowiłyśmy fotoksiążkę 60 stron. I jak tradycja karze znowu wykonuję to ja. Zamawiałyśmy 3 kalendarze i 2 fotoksiążki. Zaczełam robić to w sobotę i jeszcze została mi 1 fotoksiążka. Roboty mnóstwo z tym. Bo najpierw musiałam zrobić porzadek ze zdj na komputerze, potem poskanować i obrobić zdj które miałam w formie papierowej tylko. Na końcu zgrać zdj z mojego i mojego faceta telefonu. I ściągnąć zdj z folderu który udostępniła nam w chmurze siostra. Mam w tej chwili na komputerze jakies 20 folderów i z 50 podfolderów zdjęć, bedzie tego jakieś 2-3 tyś zdj z mojej rodziny. Książkę robimy od narodzin najstarszego wnuka czyli od mojej córci tj 2007 r. I najpierw zdj z narodzin z metryczką urodzenia, Chrzciny, roczek i tak każde z 8 wnuków. W miedzy czasie jak jest zaduża różnica w latach miedzy kolejnymi narodzinami, daję zdj starszych dzieci i znowu to samo. Wszystko hronologicznie :). Mam zabawy co nie miara, ale też i dużo nerwów i roboty. Dziś muszę to skończyć i wysłac żebyśmy do dnia Babci i Dziadzi to dostali. A dziś jeszcze wpada do mnie koleżanka z synusiem rocznym i muszę napisać i zaadresować kilka bardzo ważnych listów , żeby pewne sprawy mojego faceta pozakańczać, i napisać pozew o zabranie praw rodzicielskich Matce syna mojego faceta :). Jak to wszystko ogarne w tym tygodniu to jestem wielka :) choć malutka haha. Wczoraj byliśmy z moim na mießlście załatwiać sprawy a że jesteśmy chwilowo bez samochodu ( bo musimy kupić, bo nasze poszło już na złom) to chidziliśmy 3 godziny z Malutką w wuzku :). Pozdrawiam i pędzę działać, bo przecież oprócz tego wszystkiego muszę jeszcze ogarnac dom, zorganizować obiad dla Nas i zajmować się Malutką żeby nie czuła się pokszywdzona.
-
A sylwestra robilam u siebie, miałam kuzyna Mojego mężczyzny z źoną i 2 dzieci. Na sylwestra pieklam 2 blachy karpatki, robilam nugetsy z pieca w platkach kukurydzianych, bagietki czosnkowe, bigos, jajka faszerowane, resztę tj krokiety, karpie, kolocz z serem i kolocz z makiem, wedzona szynke i wedzony boczek wyciagnełam z zamrażalki ;). Kuzyn też troche przyniósł jedzenia i imprezka byla niezla :). Wypbraźcie sobie ze dopiero wczoraj skonczylismy jesc pierniczki, bo tyle mi ich wyszlo:). Mialam ich 1 wielka miche i 1 mała blache.
-
Cześć dziewczyny:) Anusia dzis po pierwszym szczepieniu. Szczepiliśmy 6w1, płaciliśmy 200 zł. Za 2 miesiace 1 marca mamy kolejne szczepienie i tym razem dodatkowo pneumokoki i zdwcydowalismy sie na platne 13 szczepowe, koszt 275 zl. Malutka waży 6300 g. Ma biały nalot na jezyczku ponoc plesniawki, dostałyśmy recepte na zawiesine do smarowania. Zobaczymy jak to bedzie wygladac po 7 dniach. Dziewczyny ja praktycznie sama uszykowalam cala Wigilie, gotowalam, piekłam na swieta. Wszystko robiłam w ratach. Tzn jak zrobilam sobie farsz kapustno pieczarkowy to pokolei lepilam uszka,pierogi a potem moj smarzyl nalesniki ja faszerowalam i zwijalam i moj smarzyl krokiety. Potem tak samo z drogim farszem. Zimna porcelane robiłam najwczesniej bo ponad tydzień przed Wigilia. Ale ciasto sie wyrabiało moment, potem tylko rozwałkowac, wyciac, zrobic dziurki na sznurek do powieszenia i czekac az wyschnie i stwardnieje, przekladajac na 2 strone aby sie nie odkrztałcily. To co moglam robilam siebie miarę wcześniej. Niunia była kochana i dałai porobic. A jak płakała to wkładałam do wozeczka i leżała w nim w kuchni a ja robiłam. Jakoś sobie musiałam poradzic, bo mój przed świętami wracal dużo później z pracy bo mieli nadgodziny. Byłam z siebie dumna. Ale fakt jest taki ze ja lubie piec, gotować i robic coś z niczego :). Jeszcze zrobiłam choinke na stożku styropianowym ze sznurka i sama zrobiłam sobie hybrydy na stopach i rękach :). No i calutkie mieszkanie wysprzatalam, choinke ubrałam, zakupy porobiłam. A i robiłam jeszcze na świeta trufle czekoladowe, sernik piekłam i kokosanki :). Narobiłam sie w wół ale byłam w swoim żywiole:). Pozdrawiam szalona Tyśka haha
-
Cześć Dziewczyny :) Wszystkiego najlepszego w nowym roku :)... Dawno mnie tu nie było, nawet nie miałam czasu zajrzeć co u Was słychać. Zaczynam powolutku wracać do normy. Jesteśmy po Chrzcinach, mieliśmy je w 2 dzień świąt. Było super. Nie żałuje że zrobiłam na sali w hotelu miałam względny luz, pokój do karmienia gratis czego więcej chcieć. Po Chrzcinach do sylwestra dziennie coś się u Nas działo, czwartek i piątek goście, sobota zakupy i szykowanie na sylwestra , bo w sylwestra mieliśmy gości. Na święta też miałam szykowania bo Wigilię spędzaliśmy sami w domu, i nikt mi nic nie robił. Więc już tydzień przed, piekłam ciasteczka maślane, pierniczki, robiłam uszka z dwoma farszami, pierogi z dwoma farszami, krokiety z dwoma farszami, no i oczywiście trzeba było przygotować karpika. A wymyśliłam sobie robienie zimnej porcelany na choinkę to i przy tym roboty miałam troszkę:). Ale wszystko wyszło super więc byłam zadowolona. W pierwszy dzień świąt piekłam ciasta na Chrzciny, więc nie miałam kiedy odpocząć. Malutka też zmęczyła się przez święta i dopiero teraz dochodzi do siebie. 1 styczeń praktycznie cały przespała, a my siedzieliśmy w ciszy, bez telefonów, bez tv i bez komputera. Musieliśmy odpocząć. Anusia już ma prawie 3 miesiące a jeszcze nie była szczepiona bo 2 razy byłam zmuszona odwołać szczepienia, ze względu na to że byliśmy chorzy:(. co u Was słychać?? Jak Wasze Maleństwa?? Jak po świętach i Sylwestrach?
-
Czesc Dziewczyny. Właśnie probuje karmić Anie bo jadla jakos po 5 rano, i obudzila sie teraz :). Ale Anusia ani mysli jesc, tzn wypila to pierwsze melczko i uratowala cycusia od bólu ( już twardy był), ale po 2 min ssanoa jej sie znudzilo i wolala sobie kupke zrobic niz jesc. Teraz ma zamkniete oczka i rusza pusta buzinka jakby jadla i co chwilke stekusia ;). Któraś pisała o tym że w sumie to dzieci w każdym wieku mają swoje "problemy". Ja widze jak to wyglada u dzieci w różnyn wieku bo w rodzinie mamy duży rozrzut od Anusi 1 miesiac do Oskara lat 13. I tak jak sobie myśle Anusia jest najmniej problemowa. Bo Pola niecaly rok to istny huragan, zaczeła chodzic a raczej biegać. Wszystko musi dotknać. Rozwalila lóżeczko bo nie lubi w nim siedzieć, tak nim ruszala że rozwalila. Do mojej Anusi podchodzi ale nie dotyka, tylko jak Ania sie rozplacze to Pola też. Zuzia ma niecale 2 lata. Istny struś pędzi wiatr. Nie nadążamy usuwać przeszkód z pod jej nóżek. Ściany przed nią wyrastaja. A jak widzi Ania to ja chce bić i ma taka minę jak mały diabełek. Jest pocieszna ale złośliwa i sprawdza rodziców na ile może sobie pozwolic. Po jej wyjściu ode mnie musze szorować szklany stól o okno balkonowe ;). Olunia 3 latka skończone, to Lalunia która nie założy każdego ciuszka bo będą sie z niej smiac. Do przedszkola chodzi i jest zadowolona ale codziennie przed wyjsciem jest awantura i placz bo Ona chce sukienke w koty. Ostatnio jej się bluzka nie podobala którą Mama wybrała na impreze i wyobraźcie sobie nie zdjela swetra żeby nokt nie widział bluzki. Placze o skarży na Igorka. Igorek lat 5. To żywioł. Bije Ole i skarży. Wzzystkich zaczepia i zdaža mu sie pyskować. Nawet kilka razy przeklnoł. Ma dziewczyne co chwilę inną.;) Krzyś lat 9. Pyskuje, przeklina, skarży ale ogolnie to fajny chlopak. Grzeczny, ministrant, gra na kejbordzie i akordeonie. Wiktoria (moja córa) lat 10. I tu zaczyna sie masakra. Pyskuje, jest roszczeniowa, zazdrosna o wszystko. Wiecznie wydzwaniaja mi ze szkoły że cosś wymyśliły z koleżankami. Co chwilę sie kłóci z koleżankami. Potrafi powiedzieć do mnie zamknij sie, czy pod nosem marudzic na mnie i mnie wyzywać. Nie mowi do mnie normalnie tylko zawsze z nerwami. Jak karmie malutka to przychodzi i wtedy chce rozmawiać naqet jak widzi że Malutka jest nerwowa, bo Ona chce. Jak czegoś nie dostanie to płacze i mowi že jej nie kocham. Ostatnio po tym jak trzasnela drzwiami mi przed buzią to powiedzialam jej ze powinnam jej wpier.... może by się nauczyła szacunku to mi powiedziala że jak to zrobie to ucieknie z domu. Nie ma szacunku do mnie. Próbuje nami manipulować. W tej chwili za swoje zachowanie nie poszła na dyskoteke, ma zabrany tel i tablet, i nie jedzie na 2 dniową wycieczke. Uczy sie bardzo dobrze. Oskar lat 13 i tu także moglabym napisac tragedie na jego temat. W szkole uzbroił sie po pachy w pały jak na żołnierza przystało ;). Jest listopad a już byliśmy wzywani do szkoly przez wychowawczynie i pania z Matematyki. Nie odrabia zadań domowych, nie pracuje na lekcjach, nie uzupelnia ćwiczen, nie uczy sie na sprawdziany. Najchetniej gral by tylko na komputerze,a przy graniu trzaska myszką,dwnerwuje sie tak że wrzeszczy do kompa. oczywiscie jeat biedny bo nic nie ma, bo kolega ma lepszy rower, bo kolega ma bluzę z adidasa itp. Pyskuje, trzaska drzwiami,a jak do niego idziesz i zwracasz mu uwage ze należy Ci się szacunek i zaczynasz mu tłumaczyc i np krzyczec, to robi oczy jak kot w szreku i zaczyna płakać. Oczywiscie tylko po to żeby jego Tatuś go bronił. Niestety moj M to robi. Manipuluje Tata, Babcia i probuje mną ale ze mna sie nie udaje:) wiwc jestem najgorsza. Przeklina, w szkole źle sie zachowuje. Wiec myślę że nasze dzieci są w najlepszyn wieku. Bo jak zaczna mowic to zaczna pyskowac. Moja Anna tak malo zjadla a i tak jeszcze zwymiotowała i teraz ma czkawke.
-
Zdj nie umiem dodac nie wiem dlaczego :(. Migit Anusia tez mietosi cycusia, czasami mam wrazenie ze go caluje, lize, wacha . No robi wszystko tylko nie je i przy tyn sie jeszcze denerwuje. Wczoraj uspokajalam ja skaczac na pilce, ale czesciej klade sie i Malutka daaje sobie na zgiete nogi ichustam na boki i zginam nózki, masuje brzuszek i spiewam to ja uspokaja. ostatnio śpiewam jej domowe przedszkole i szczotko szczotko :) bardzo jej siw podoba i sie smieje. Albo klade ja na przewijak bo On tez uspokaja Malutka. Co do noska to my psikamy solą morska bo Niunia tez ma wiecznie zapchany nosek, i wyciagam zwykla grucha albo klade ja na brzuszek i czekam az zacznie kichac bo przy kichaniu najlepiej jej sie nosek czysci :). Najbardziek jej to przeszkadza przy wieczornym karmieniu, no ale chuba musimy to wszystko przejsc i z czasem bedzie lepiej. Moj pediatra tez uwaza ze to normalne;). Wiec moze to normalne haha :). Myszko nie poddawaj sie i zadbaj o swoj spokoj. A pijesz herbatke z koprem wloskim?? Bo ja jak zaczelam pic 1 do 2 na dzien to widze poprawe. No i kawe rozpuszczalna zamienilam na kawe inke i jest lepiej. A i znaczenie ma ile pijesz wody, bo jezeli pijesz za malo to niby pokarm gorzej leci. I faktycznie cos w tym jest, bo niunia jakby szczesliwsza jak wiecej pije ;). Mama JG Zgadzam sie musimy to przetrwac.;)
-
Czesc Dziewczyny. My leżymy, Niunia zasneła na mnie a ja nie mam serca ja odkladac do lozeczka bo zapewne sie obudzi i bedzie plakac. Kasiu Mnie polozna polecala tylko rota ze wzgledu na to iz mamy Dzieci w szkole , a o meingokokach powiedziala zenie ma sensu, jest bardzo mala zachorowalnosc w Polsce albo i wcale nie mana meingokoki. Szczepienie mamy w czartek,a badanie bioderek dopiero 16 grudnia chyba, w kazdym badz razie mamy juz po skonczonych 2 miesiacach. Migot My z karmieniem mamy problemy zazwyczaj od 16,17 do ok 22. Malutka calyczas by jadla tak jakby sie niw umiala najesc. I czasami placze razem z nia i mam dosc. I mam ochote wziasc butelke i podac mleko modyfikowane ( chociaz najpierw bym musiala isc po nie do sklepu bo nawet nie mam w donu), ale wspiera mnie siostra i powtarza ze nie ma zlego pokarmu i tego sie trzymam. Mleko calutki czas leci. W dzien mam miekkie piersi ale Malutka zje i widze ze najedzona, pod wieczor nadal miekkie a corcia marudna i jakby nie najedzona. W nocy piersi twarde bo Malutka duzo mniej je niz w dzien, czesciej ale mniej. Migot a nie pomyslalas ze skoro je tylko 15 ml to moze jednak nie z glodu placze? Moze denerwuje sie bo chciala by szybciej zjesc a z cycusia tak nie leci jak z butelki. Ja wiem ze sie latwo mowi ale spokojna Mama to spokojniejsze dziecko. Ja staram sie nie apibac bo to tylko pogarsza sytuacje. Jak karmie Mala to wyganiam dzieci z pokoju bo potrzebujemy spokoju, a dzieciaki maja wtedy duzo pytan czesto irytujacych mnie, a zauwazylam ze jak podniose glos przy karmieniu to Niunia mi placze i denerwuje sie. A jak jestesmy same to je spokojniej.
-
No i musialam znowu wziasc ja na karmienie bo zjadla by racze i zastekala by sie. Mam nadzieje że tym razem zaśnie. Wirgi Myślę że każda z Nas jest tak obiektywna w stosunku do swoich Maluszków. W nocy jak Malutka sie budzi na karmienie a ja nie wstaje,to moj mnie czasem kopie po nogach zebym wstala ale ja zawsze mu mowię że słyszę żeby nie było ;). U nas to kopanie po nagach normalne jest jak On chrapie to ja Go kopie albo szturchan w ramię, oczywiscie nie jakoś mocno :). Malutka cycusia wypluła i tak zapiszczała że aż mi w uszach dudni. Takie to Malutkie ale umie walczyć o swoje :). Śpijcie dobrze
-
MamaJG Ja zdazylam nakarmic Malutką, zasnela i jak tylko ruszylam reka to placz ;(. Wiec znowu karmienie i w sumie juz tak 3 razy, odlozyłam ją do łóżeczka i teraz płacze i wydaje takie dzwieki jakby ej ,jaaaa, yyyy. Czeka mnie ciekawa noc.