
Tyśka1987
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tyśka1987
-
Bzaa ja narazie kupialam tylko bawelniane biustonosze do karmienia, bo po porodzie roznie moze byc z biustem. I na lepsze staniki bede zagladac okolo listopada. Zreszta tak mi nawet siostra polecala bo tez kupowala pozniej. Na allegro sa bardzi fajne biustonosze szmaciane i usztywniane i napewno w lepszych cenach niz w sklepach stacjonarnych. Z ciekawosci bylam przymiezyc staniki do karmienia w sklepie brafitti w Tychach i koszt takiego stanika to od 125 zl w zwyz, dlatego sobie narazie podarowalam. A zwykle baweniane do karmienia przydaca sie do spania ☺ wiec tych mi nie szkoda.
-
Cześć Dziewczyny:)... Proszę o dopisanie mnie do listy Dziewczynka 7 lub 14.10 :) Weekend miałam zapracowany, wczoraj zawoziliśmy córę do moich rodziców, i wróciliśmy dopiero jakoś przed 22, padłam ze zmęczenia. Dziś byliśmy oglądać mieszkanie i mamy dylemat. Zrobiłam już 5 pranie, i co chwilę na balkon lecę zobaczyć czy coś przeschło, czy mogę coś z domu przewiesić na balkon haha:).. Wirgii super wózek :) Jeżeli chodzi o mojego M to widzę już teraz zaangażowanie, tzn musi wszystko zobaczyć zanim kupię, na każdej wizycie u ginekologa ze mną jest i o wszystko wypytuje, no i chce porodu rodzinnego. Mam nadzieję ze po urodzeniu zapał nie minie, zresztą będę starać się go angażować we wszystko. Ale jestem osobą która zrobi lepiej haha i tu będzie problem :). My nie jesteśmy po ślubie a nie ma czegoś takiego jak moje, Twoje , Nasze. Wszystko jest wspólne, nie ma pretensji że coś kupiłam. I także tego nie rozumie. A miałam koleżankę która nawet nie wiedziała ile mąż zarabiał, bo jak On to twierdził za dużo by wydawała :(..
-
Dzień dobry :) Migot też się zastanawiałam nad szkołą rodzenia Bebiko, ale nie chce mi się nawet tych filmów oglądać. U mnie teraz etam że jak mój wychodzi do pracy, to siadam do komputera, wyłączam tv i czytam na kompie, ewentualnie biorę książkę w dłoń i nadrabiam zaległości. Oczywiście to wszystko po ogarnięciu domu i siebie :)... Wczoraj oglądałam z moim tylko ten filmik co na forum został dodany i byliśmy zachwyceni bobaskiem:P. Ty straciłaś koleżanki przez ciążę. A ja straciłam koleżanki z pracy z którymi się bardzo trzymałam tylko dlatego że się wyprowadziłam z miasta i zmieniłam pracę dla mojego M :)... 2 tygodnie przed końcem 2016 r byłam już na wypowiedzeniu umowy i nie dostałam od nich nawet życzeń na święta, tzn ja do nich napisałam a One mi nie odpisały :(.. Wiem od mojej Mamy ( bo pracowałyśmy w jednej firmie z moja Mamą) że jedna ma jakoś teraz rodzić. Pewnie jak we wrześniu pojadę do rodziców na odpust to ją spotkam może się odezwie. Szkoda mi tych znajomości bo dziewczyny naprawdę bardzo fajne i wartościowe, może ja do nich nie pasowałam. Bo ja raczej z tych co to się nie boją powiedzieć szczerze, beż ściemy, z tych ryzykantek, co potrafią zaryzykować wszystko, z tych co kochają życie, i choć nieraz dało mi kopa to dalej z uśmiechem na gębie brnę :)... Z tamtej pracy mam tylko kontakt z dziewczyną która już urodziła w wrześniu w tamtym roku, reszta się od niej odwróciła tylko ze mną ma kontakt. Ale skoro znajomość się nie utrzymała to może nie była warta świeczki?? Żoo Mój M to taki śmieszek jest i za każdym razem jak jest ze mną u ginekologa to wypytuje się lekarza jak długo będę taka zmierzła, ile jeszcze On biedny tych moich marudzeń będzie musiał znieść. A że lekarz też śmieszek to zawsze mówi proszę się przygotować będzie jeszcze gorzej haha. Obawiam się że na porodówce jak będę rodzić sn to powie żeby mnie ciaśniej zaszyli haha bo calutki czas to powtarza. Myślę że w jego przypadku to będę miała pomoc, oby tylko przy wygłupach nie zakładał rajstop małej na swoją głowę zamiast na nóżki Anny :)... Bo z Niego taki nr jest. Wirgi , Atram poradzicie sobie :).... Bo kto jak nie my kobiety???
-
super film :)... ja już zapomniałam jak się maleństwo kąpię :)
-
Mery92 śliczne zakupy :)... Migot w takim razie jeszcze raz przejrzę sobie te podkładki, może znajdę coś ciekawego :)
-
Wigga wyślij zdj tej swojej podkładki do wanny, bo może ja inne widziałam:).. Oj to już kawał chłopa :) Mery to faktycznie łep w łep :)... Ja planuje kupić podkłady pod prześcieradło, siostra używała i bardzo sobie chwali. Jak przeceikł pampers to przynajmniej materac miała suchy.
-
My z Anną wyglądamy tak:).. 11 kg na plusie, póki co. Mamatrójki piękna wyrawka :).. Ja choruję na wózek stokke xplory v4 :). Migot ja też się wystraszyłam, bo wielu rzeczy jeszcze mi brakuje :).. Ale myślę że do połowy września już wszystko będę miała :).
-
Wigga Skreśliłam z listy gąbkę, w sumie i tak miałam ją ze znakiem zapytania bo moja sis też chyba na nią narzekała. A będę miała na początek malutką wanienkę a potem standardową więc może się w ogóle obejdę bez wkładu do wanny. Bo do tych plastikowych wkładek to w ogóle przekonana nie jestem, zresztą córa Mojego dla swojej miała i Mała jej zjeżdżała z tego. Chciałabym karmić minimum 6 miesięcy ale czas pokaże jak będzie. Moja Anna w czwartek w tamtym tygodniu ważyła 1800 g, na kiedy masz termin?? Bo ja miałam z @ na 7.10 a z prenatalnych na 14. Teraz z wagi małej lekarz stawia na 7. Dziewczyny ile ważą Wasze dzieci??
-
Yasumi dziękuję bardzo za odpowiedź :)
-
Dziewczyny trochę Was podręczę :P... Powiedzcie mi jakie podkłady poporodowe najlepsze?? Które żelowe okłady na piersi byście poleciły, jeżeli takowe używałyście, nie chciałabym znowu z kapustą na cyckach leżeć haha??:P
-
Żoo tu się mogę spokojnie wygadać :) haha. Bo dzieci całymi dniami na dworze, a mój w pracy więc większość czasu spędzam sama. Ja laktator już sobie załatwiłam u siostry -Madele mini właśnie. Była z niego bardzo zadowolona i jak tylko u niej będę to go sobie pożyczę, więc kolejna rzecz mi wypada :). Oby nie był potrzebny ale chyba lepiej go mieć w razie W. Ja w szpitalu miałam nawał i leżałam z cyckami oklejonymi mrożoną kapustą, a po wyjściu mi się unormowało :). I miałam tyle ile trzeba było :) jak długo zamierzacie karmić piersią?? Swoją 1 córę karmiłam do 6 miesiąca ponoć takie jest minimum??
-
Dzień dobry :) Atram89 wiem że łatwo się piszę ale nie możesz się nakręcać. Nie popadajmy w paranoje nie ma co czytać tego googla bo można się rozstroju żołądka nabawić, albo jeszcze czegoś gorszego :)... Nie obawiaj się tak cc , 10 lat temu rodziłam córkę przez cc ze względu na ułożenie pośladkowe ( tak to się chyba nazywa, dupką w dół innymi słowy ) i przeżyłam. Fakt przez kilka tygodni nie mogłam za bardzo dźwigać, ale tak naprawdę robiłam wszystko. Byłam sama tzn ojciec córki pracował do późna i nosiłam córkę, robiłam zakupy z Nią, gotowałam, no wszystko co trzeba robić w domu to robiłam. O 3 w nocy położyli mnie na porodówce a o 3.15 miałam już Wikusie położoną na piersiach i liczyłam jej paluszki u rącze i nóżek i sprawdzałam czy na pewno jest dziewczynką, potem 45 minut szycia. Naprawdę nic strasznego. Przez 12 godz musiałam leżeć na płasko bo miałam znieczulenie wewnątrz oponowe w kręgosłup (tak to się chyba nazywało), a po 12 godzinach trzeba wstać żeby zatoru w żyłach nie dostać. Co więcej karmiłam piersią i miałam straszny nawał pokarmu, co niby przy cc rzadko się zdarza. W 3 albo 4 dobie ściągnęli mi szwy zostałam wypisana ze szpitala, ściągnięcie szwów nie bolało to takie jakby lekkie szczypanie. Mogłam się normalnie załatwić co przy sn często jest bardzo bolesne jeżeli krocze jest nacięte. Tyle tylko że przez ok 2 miesiące przy zmianie pogody albo przy planowanej miesiączce miałam wrażenie ciągnięcia rany. Ranę po cc mam bardzo nisko i tak pięknię zagojoną, że jak zmieniłam lekarza ginekologa to jej nie zauważył i w karcie wpisał, że rodziłam sn. Teraz mam rodzić sn i obawiam się tego bardziej niż cesarki. Tzn obawiam się że nie wytrzymam bólu, ale z 2 strony chcę rodzić sn bo chciałabym żeby przy porodzie był mój Mężczyzna :).. Wigga No ja straszna gaduła jestem i tak samo jak dużo gadam to dużo piszę :)... Z tym laktatorem mam problem bo nawet nie mam rozeznania co do cen i jakości czy nawet firm, przy pierwszej córce nie potrzebowałam i teraz też myślałam że się obejdzie. Ale muszę się rozeznać żeby w razie czego mój mężczyzna kupił odpowiedni jak będę w szpitalu. To chyba najlepsze wyjście z sytuacji. No chyba że moja siostra ma wtedy od niej pożyczę:). Smoczki i butelki miałam zamiar kupić bo stwierdziłam że jak coś to zawsze mogę oddać potrzebującej mamie ewentualnie sprzedać za paczkę chusteczek do pupy. No z tą nianią mam dylemat ale przedyskutuję to z moim mężczyzną i zobaczymy co z tym zrobimy. Żoo Tak też myślałam że te siatkowe będą lepsze, ewentualnie myślałam żeby kupić zwykłe 100 % bawełny jakieś takie większego rozmiaru:). Wirgi musisz być dobrej myśli , a wszystko się ułoży :)... Trzymam kciuki. Migot muszę się rozejrzeć za tymi wielkimi pieluchami bo za czasów mojej pierwszej ciąży to były tylko tetrowe o standardowych wymiarach:)... A taka duża może faktycznie będzie lepsza i może jej nie zgubie :). a to do wanny bardzo ciekawe, ja myślałam o gąbce ale Żoo pisała że to zbędny gadżet, sama przy pierwszej córze nie miałam nic, tylko wkładałam pieluszki tetrowe albo mały ręcznik żeby dzidzi miała miękko :).
-
ja resztę zakupów zrobię dopiero jak się już przeprowadzimy. Bo ciuszki dla Dzidzi wyprałam wyprasowałam i schowałam do walizek, i już nawet nie wiem ile czego mam haha :P. Odmóżdżenie ciążowe mnie dopada- ponoć to normalne:)
-
Żoo Mam taką krótką listę a do szpitala w sumie nic nie mama poza 1 koszulką :). Moja lista będzie na pewno rozszerzona o kilka rzeczy :)... Widoczni jestem za mała haha . Właśnie jak to jest z tymi majtkami na porodówkach?? bo słyszałam że lekarze nie pozwalają ich mieć. A i jeszcze dziewczyny nawet nie myślałam o zakupie elektornicznej Niani czy to faktycznie takie przydatne?? Co z laktatorem? Nastawiacie się na karmienie piersią??
-
Żoo o tym że mogę na niej tylko siedzieć nie pomyślałam :).
-
-
Sorki że takie referaty piszę, ale ja ogólnie straszna gaduła jestem. Migot Zakupy śliczne :) Mery mój mężczyzna stwierdził że jak tylko będę się lepiej czuła to możemy razem iść na siłownie, choć nie wiem czy Naszym Łobuzom zostawię Dzidzi. Ale to się jeszcze zobaczy, bo póki co to On pracuje po nawet 12 godzin dziennie i wątpię ze mu się będzie chciało:). Żoo ja na zwolnieniu jestem od kwietnia ze względu na notoryczne wymioty i biegunki. Co się okazało wróciła mi w ciąży choroba lokomocyjna i 45 minutowy dojazd do pracy ( i potem tyle samo z powrotem) komunikacją miejską był katorgą. Jak już z przystanku doczołgałam się do sklepu w którym pracowałam to pierwszą godzinę spędzałam na ogarnianiu siebie w łazience i okupowaniu muszli klozetowej. Więc na wyraźny rozkaz mojego lekarza poszłam na L4. Choć miałam zamiar pracować co najmniej do końca czerwca. No ale życie. Wirgi napisz później co lekarz powiedział. Mnie się narośl zrobiła dosyć wysoko na wewnętrznej stronie uda ale lekarz powiedział że zajmiemy się tym po porodzie. Zazdroszczę Ci siły na ćwiczenia, ja nadmuchałam sobie piłkę żeby na niej skakać , i wykonywać ćwiczenia na kręgosłup bo ból też mi doskwiera, ale na nadmuchaniu się skończyło :P. Śpiworki śliczne :)
-
Witam Was. Przeczytałam pobieżnie forum więc mniej więcej mam obraz o czym już pisałyście a i kilka linków skradłam :)... Dziś mam ciężki dzień, w sumie od wczoraj wieczora zbiera mnie na wymioty i mam wrażenie że zaraz zemdleję. Więc w sumie dziś cały dzień leże, siedzę itp. Jedynie co postałam to przy smażeniu naleśników bo się domownikom zachciało :). I do ogródka zeszłam poszukać ogórków , bo wczoraj znalazłam aż jednego (ale ciemno już było) i mój Mężczyzna mi zjadł :) Mery Dla mnie ilość tabletek jaką muszę brać jest denerwująca ale czego się nie robi dla dziecka, i po to by w szpitalu nie leżeć:)... Szczerze pisząc to ja w ogóle bym najchętniej nie sięgała po tabletki ale mus to mus. Ja przed samą ciąża aktywna nie byłam, bo tak jakoś w październiku 2016 obraziłam się na płyty Chodzi a i czasu miałam za mało, potem nawet biegać mi się nie chciało. Ale wcześniej biegałam albo przed pracą albo po pracy, 5 razy w tygodniu 45 min z Chodzią, siłownia na powietrzu itp. Teraz staram się przynajmniej dużo chodzić, choć nie zawsze mi to wychodzi. Pogoda Nas nie rozpieszcza, u mnie tak ok 2-3 w nocy zaczęło pięknie wiać i padać i przy otwartym balkonie fajnie się ochłodziło, ale co z tego skoro o godz 10 rano już się nie dało oddychać. Ja to mam chyba szczęście z tym moim Mężczyzną, bo masuje mi nogi, kręgosłup i co bym tylko nie chciała. Mam odpoczywać bo noszę Jego dziecko:). Ale to chyba przez to że wiele przeszliśmy, oboje jesteśmy po rozwodach bo Nasi Małżonkowie nadużywali alkoholu, oboje wychowujemy dzieci. Mój Mężczyzna od kilku lat sam wychowywał córkę ( już teraz 19 letnią która sama od roku mieszka bo ma już męża i dzidzi) i syna 13 lat, a ja od prawie 5 lat sama wychowywałam 10 letnią córę. Od stycznia mieszkamy razem i wychowujemy naszych 2 Łobuzów, a uwierzcie mi że dają nam popalić. Teraz jeszcze urodzi się Anna i stworzymy patchworkową rodzinkę :). Chyba te nasze doświadczenia z poprzednich związków sprawiły że bardziej doceniamy to co teraz mamy. A i oboje cieszymy się z Maleństwa choć nie było planowane i trochę nam skomplikowało już i tak ciężkie życie haha :)
-
Mary92 Witaj :). Ja dzisiaj już posprzątałam cały dom, zrobiłam obiadek kotleciki mielone i ziemniaczki z koperkiem, może uchowają się na jutro, chociaż sama w to nie wierzę przy moich głodomorach:). Teraz robi się już 3 pranie, a ja odpoczywam przy kompie po obiadku :)... Potem może pójdę na ogródek pozaglądać czy coś mi wyrosło już. Bo ogórki się w domu skończyły haha :) a są w tym roku wyjątkowo dobre :)... Ja jestem świeżo po wizycie byłam w czwartek. Malutka waży 1800 g i termin porodu przesunął mi się z 14 października na 7, a już myślałam, że urodzę albo w swoje urodziny ( 18) albo w córki urodziny (19). Robiłam tylko morfologie i mocz ostatnio, i morfologia nie za dobrze mi wyszła, tzn wszystko w dolnych granicach normy, przyszło mi brać żelazo żeby wyniki się nie pogorszyły. Oprócz tego biorę dziennie 6 tabletek magnezu , bo mi brzuch bardzo twardnieje i pregne. I w sumie mam dość już tych tabletek, przez całe życie nie zjadłam tyle ile w ciągu ostatniego tygodnia a gdzie tu do końca :(. Co nie zjem to mam zgage, więc w sumie wesoło mam :)... Ale dosyć narzekania bo Anka się nauczy od mamy i będzie masakra :). Migot Ja też nie ćwiczę , choć jak by tak logicznie pomyśleć to wstaję rano z łóżka czyli jakaś tam gimnastyka jest :P.. W ciągu dnia kładę się na łóżko odpocząć więc myślę że przysiadów kilka zaliczam. Kilkanaście wizyt w toalecie, przecież to musisz przejść z pkt A do pkt B a to też kilka metrów , usiąść na tron czyli znowu przysiady. Przy wkładaniu i wyciąganiu prania z automatu skłony w przód . No kurde myślę że Chodzia nie miałby się do czego przyczepić haha :P. A tak już na poważnie to wydaje mi się że każda z Nas zna swoje ciało i możliwości. I jeżeli ktoś nigdy nie ćwiczył albo sporadycznie to w ciąży to chyba nie jest wskazane, aczkolwiek ja się nie znam :P. Ćwiczyć będę jeżeli będę miała na to siły a na razie ich brak. Stawiam że jak urodzę to odkurzę płyty Ewci Chodakowskiej, przeproszę się z jej książką, przejże po raz kolejny gazety i może nawet wykupię sobie dostęp do jej kanału Tv, ale na razie chcę dotrwać do końca i urodzić zdrową córeczkę :).. Tym bardziej że jeszcze przed porodem planujemy się przeprowadzać więc wysiłków fizycznych mi nie brakuje :). Może jak się zrobi chłodniej poskaczę na piłce ale tylko wtedy gdy będę miała na to siłę i ochotę :). I żaden lekarz czy mój własny osobisty Mężczyzna mnie do ćwiczeń nie zmusi haha :). Oby w Twoim przypadku tak było że jak Maż przyłoży rękę to mała się uspokaja:).. Też bym tak chciała. Jeżeli chodzi o wyprawkę to ja mam to szczęście posiadania w rodzinie swojej już 6 dzieci w tym najmłodsze półtoraroczne i w rodzinie mojego Mężczyzny 7 miesięczne dziecię. Dodatkowo mam super znajomych więc 3 torby ciuszków dla Malutkiej już mam. Sama też kupuję od 2 miesięcy na różnych wyprzedażach albo promocjach, i tak np w pon byliśmy z moim w lidlu i kupiłam 3 pary bodów, 2 bluzeczki, 2 pary leginsów i rajstopki, w bardzo dobrych cenach i jakościowo też na w miarę dobrym poziomie :). Przewijak i wanienkę dostanę od siostry. Łóżeczko z szufladą kupiłam na olx za bagatela 30 zł:). Trochę tylko farba była uszkodzona, więc całe zeszlifowałam i teraz jeszcze tylko jedna warstwa białej farby na połowie i nałożyć lakier zabezpieczający i gotowe. Wózek też zamierzam kupić używany bo ten o którym marzę jest strasznie drogi:P i najzwyczajniej w świecie nie stać mnie na nowy , więc poluję na olx. Wolę kupić inne rzeczy nowe takie jak materac do łóżeczka, pościele itp. Choć jak kupię maszynę do szycia to poszewki i ochraniacze uszyję sobie sama :) bynajmniej się postaram haha :)
-
Żoo moja Anusia tak się wierci, że w jednym momencie wypycha się z dwóch stron. Jak tylko Tatuś przyłoży rękę do brzuszka to Go kopie:). Łobuziara mała. Gdy w nocy przez sen chcę zmienić pozycję to malutka się buntuje przez co ja się budzę. Standardowo między godz 1 w nocy a 3 nie śpię obudzona przez " bunt na pokładzie" :) ( co najprawdopodobniej będzie oznaczać że malutka po porodzie będzie się budziła w tych godzinach na karmienie ), co skutkuje porannym rozdrażnieniem i warczeniem na wszystko co w domu próbuje za wcześnie wypełznąć z łóżka. Doskwiera mi bardzo ból kręgosłupa i bioder, ale myślę że jeszcze wytrzymam te 8 tygodni:)... Z pierwszą córą ( Wiktoria) było całkowicie inaczej , ale i ja też 10 lat młodsza. Mdłości miałam tylko 3 dni w ciągu całej ciąży, żadnych bóli kręgosłupa, biegunek, zaparac, jedynie pod koniec ciąży zbierała mi się woda w organizmie, waga na porodówce 64 kg, przytyłam tylko 14 kg. No i Wika bardzo spokojne dziecko, zero jakiś bardzo bolesnych kopniaków co przy Anni jest nie do pomyślenia :).. Ale mówią każde dziecko inne :)
-
Witam serdecznie. Jestem tu nowa więc może zacznę od przedstawienia się :P. Mam na imię Justyna, mam 30 lat. Jestem Mama 10 letniej Październikowej dziewczynki ( sama też się urodziłam w październiku) i teraz z 2 córeczkąjestem w ciaży i również termin na październik :). Jak dajecie sobie radę w tą piękną pogodę?? Bo ja czasami już nie wyrabiam. Moja Anna jest nie znośna w brzuszku i daje nam siwe znaki, Wasze maleństwa też takie niespokojne?? Prosze mi wybaczyć jeżeli pisałyście na ten temat wcześniej ale póki co nie byłam jeszcze w stanie przeczytać wszystkich Waszych postów :)... Pozdrawiam ze słonecznych Tychów :)
-
Witam serdecznie Mamusie i przyszłe Mamusie. Mam dosyć dziwne pytanie czy szpital na Goduli to Klinika Ginekologii i Położnictwa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach?? Moją ciążę prowadzi p. doktor Rafał Kierach i chcę rodzić w szpitalu w którym On pracuje, a w informacji na internecie wyświetla mi się waśnie taka nazwa i adres Ruda Śląska ul. Lipa 2.