Skocz do zawartości
Forum

asica :)

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asica :)

  1. czesc dziewczyny ooch ale ja mam dziś lenia!Oli wstała po 7 a ja nie mialam siły wstać to przyniosłam laptopa i przekupiłam ja bajką!taka ze mnie mamuśkanawet jakiś nie mogę skupić się na pisaniuchyba kofeiny brak w organizmie! karola witamy po kilkudniowej nieobecnościco porabiałaś przez ten czas? Tusiu a widzisz uparciucho,tak jest jak sie koleżanek nie slucha!ale polezysz sobie w domu chociaż i bedziesz miała więcej czasu dla nas Sówko już nie bądz taka skromna!wszystkie wiemy ze masz do tego smykałkę.fajnie ze robisz to co lubisz... Guniu czy ty nie miałaś dziś iść na jakąś rozmowę?jak sie czuje Piotruś? Ewciu a jak twoje choróbsko?poszło już sobie? Kasia M juz jest bliżej ciebie?jak weekend bez cioci? BASIU A TY GDZIE SIE PODZIEWASZ? WSZCZYNAM OFICJALNY POŚCIG I DOCHODZENIE GDZIE JEST BASIA?!?!?!?no i Kata i agusia też dawno do nas nie zaglądały :((( jutro w Irlandii dzień Św.Patryka.ok 12 wybieramy się na paradę do centrum,o ile nie będzie padał deszcz.M ma wolne w pracy więc poleniuchujemy
  2. ...więc stronka za chore mamusie i za przyszłe prace innych mamusiek
  3. zapraszam na niedzielną kawkę wpadam sie przywitać i wypadam bo ful roboty mam jeszcze dziś.M zaprosił kolege z żona na mecz dziś popołudniu.a że mecz wypada w porze obiadowej to muszę większy obiad zrobić.i znow naszlo mnie na ciacho...zrobie kruche z budyniem i bananami...mniam mniam mniam....no i ogarnąć mieszkanie.wczoraj poleniuchowałam to mam dziś za swoje,ale co tam! udanej niedzieli kochane i wszystkim chorym duzo zdrówka:36_4_9:
  4. witam weekendowo już spowiadam sie czemu tak pózno dziś...mój M ma dziś jakiś 'dzień dobroci dla żony' bo pospałam do 10,M wstał po 8 z Oliśka.a jak wstałam to uslyszałam...masz 50euro i idź na zakupy a ja posiedzę z Oli i obejrzę meczno to wiele nie mysląć biegusiem się zebralam i mnie nie ma jak M ma gest.zdążyłam tylko zapytać gdzie tu jest jakiś hak i mnie nie było,nie czekajac na odpowiedz. kupilam sobie i dla kolezanki z przeceny w tally weil kamizelkę,golfik z rekawem 3/4 w Zarze,też przeceniony o połowę,koszulke na długi rękaw pod sweterek ''nietoperza',majciochy i apaszkę.i dla oliśki jeszcze czapeczke na cieplejsze dni. Sówko,Guniu powodzenia dziewczyny na rozmowach. Sówko czyli dzis mała imprezka?wymyslilaś juz jakies menu?może jakąś zapiekankę z makaronem albo jakąs salatke np sałata lodowa,ser feta,kukurydza,ogórek świezy,papryka czerowna,cebula czerwona i jakiś dressing?wieczorem to już cos lekkostrawnego lepiej zaserwować. Tusiu dobrze ze sie wziełas za siebie uparciuchu.a Mati ma obowiązek nowy teraz ze zwierzątkiem? Ewciu zdrowka,biegasz cały czas miedzy domem a firma i złapalo cie chorobsko.no a teraz masz przymusowy odpoczynek.kuruj sie kochana. aha Sówko daj znać jak dziś w pracy było?
  5. czesc Madziu.bardzo sie ciesze ze Amelka daje ci trochę wytchnienia.za to to przeziębienie...ehh niech sie juz skończa te choróbska.powiem ci ze ja nie wiem czy mozesz pić wapno.ale wydaje mi sie ze malej nie powinno zaszkodzić,ale moge sie mylić. a co do zabaw z niemowlakiem,to wygladaja czasem komiczniejak sobie przypomnę co my wyrabialiśmy jak Oliska byla malutka
  6. melduję się i ja ehh z tą pogodą,wczoraj pięknie,cieplutko(na spacerze bylam w bluzie(!)i szaliku...ee no i spodnie i buty oczywiście)a dziś szarooo,burooo,i w ogóle.... Guniu smęć kochana,tobie rzadko sie to zdarzamaoże kawke na poprawę nastroju?mam też serniczek od T(bo moje juz zjedzone hehe). mam do ciebie pytanie jesli moge-czemu tak często odwiedzacie T?nawet jak Piotruś chory to M jedzie a ty zostajesz? no i widzisz,ciekawa praca ci sie szykuje!czekamy na wieście w poniedziałek Sówko muszę poprosić T zeby do niej zadzwoniła jak to wygląda bo generalnie T rzadko bywa w Gliwicach...my też wygląda na to dziś w domu.no tylko zakupy trzeba zrobić bo szafki i lodówka świeci pustkami. Magdaloza/B] jak Amelcia spała w nocy? Tusiu co u ciebie? a co z resztą mamusiek?
  7. nom moj maly psotnik spi i mam chwilę wytchnienia...dziś diabełek z niej wychodził normalnie Sowko trzymam kciuki za ciebie,na pewno sobie poradzisz!zdolna bestia z ciebie!a szefowa gdyby nie widziala ze masz potencjał nie zostawiłaby cie samej na 'posterunku' widzisz Sowko nasze dzieciaczki sa z poczatku roku,więc we wrzesniu już beda blizej 3lat niz dalej.bo co mamy czekać do nastepnego wrzesnia kiedy beda rocznikowo 3 latkami a za 4miesiace 'stuknie' im 4latka?roznie dyrekcja z tego co słyszalam do tego podchodzi.a z tym pozbyciem sie pampersa to zaczynam sie martwić...niby siada na nocnik jak nie ma pieluchy ale nie zrobiła siku ani razua z tą praca obojga rodziców to faktycznie niezły wymóg. mam jeszcze pytanie orientujesz sie czy dziecko może iśc do przedszkola od października?musze mojego M pogonić zeby zadzwonił do tej mamy kolegi i dowiedział sie co i jak i czy w ogole sa szanse na przyjecie w tym roku. Magdaloza widzisz raz z gorki raz pod niestety..ale mam nadzieję ze teraz już pojdzie wam z gorki! Kasiu czyli zajęta jesteś caly czas,ciocia,pomoc w gospodarstwie...no i teraz M bedziesz miala czesciej na glowie.ale to akurat dobra wiadomość Tusiu jak sie czujesz?
  8. Gunia_GMadziu nie musisz jej podwac mleka z butelki u nas w szpitalu jak dokarmaili dzieci to z kieliszka, wazne zeby troche wypila Tusiu ja bede krzyczec, cholero ty jasna idz do lekarza :36_8_3::36_8_3: Sowko oj ta nauka tych ustaw jest meczaca ja nawet sobie porobilam skrotowce czyli najwazniejsze rzeczy do nauli a poza tym szukam wszelki opracowan do ustaw a procz tego walkuje je na okraglo :) Asiu zawsze mozesz na probe dac ja do jakiegos zlobka wczesniej tylko musisz sobie wychodzic to miejsce czyli dzien w dzien siedziec w zlobku i pytac czy jest miejsce Guniu tez własnie mówiłam M ze to nie takie proste teraz załatwic miejsce,ale M twierdzi zebym nie panikowała bo mama jego przyjaciela i zarazem kolezanka T pracuje w przedszkolu 20metrów od bloku w ktorym bedziemy mieszkać więc nie mamy się o co martwić.dodatkowo to kolezanka dyrektorki owego przedszkola.ja powiedzialam co sadzę więc jak okaze sie że nie ma miejsca to M bedzie miał przechlapane.a własnie bo ja przedszkole przedszkole ale jaka jest najmłodsza grupa w przedszkolu?chyba 3latki tak?i dziecko musi samo jesc i załatwiać sie do toalety tak?
  9. edziu gratulacje za jak to nazwałas ''wstrzelenie sie'' w konkursik
  10. Tuśkahej, przeczytałam wszystko co napisałyście, ale nie mam juz czasu na długie rozpisywanie się, więc tylko napiszę, że do lekarza nie poszłam, czuję się dobrze i nie krzyczcie na mnie ;-)) wystarczy, że M krzyczy... Buziaki dla wszystkich, postaram się odezwać wieczorkiem, paaaaaa uparciucha!!!
  11. Sówko a tak poza tym to w tym roku chyba juz nie dam rady bo wracamy najprawdopodobniej w sierpniu,pozałatwiać wszystkie sprawy,remont całego mieszkania...a ostatnie przyjęcia są w sierpniu i październiku.nie wiem czy dam rade.kolejna sprawa OLiśki żłobek lub przedszkole.nie oddam jej do przedszkola i w nastepnym tygodniu nie zaczne pracy,z nią nie da rady.Oli nie ma tak czestego kontaktu z dziećmi,nie zostaje z nikim obcym i nie wiem jak zareaguje na przedszkole.a o uodpornieniu sie na choróbska w przedszkolu to juz nie wspominam... a ty gdzie bedziesz skladać papiery?ja myślalam o katowicach(najblizej gliwic).
  12. czesc dziewczyny jak mnie dziś piekny poranek przywitał,słoneczko aż żyć się chce.jak M wstanie to idziemy z Oli na spacer...a teraz pranie i obiad czas nastawiać dzis pomidorówka i bigos(od T)dla M. Guniu ja mialam ponad rok temu wypalankę i powiem ci ze nic nie śmierdzialo(choć też tak słyszałam) i trwała doslownie 30sekund i wszystko byłoby ok gdyby nie nieprzyjemne uczucie,też tylko przez chwileczkę ale jednak w moim przypadku było.i pomimo ze nieprzyjemnie było przez chwilkę, teraz gdybym miała inny wybór to raczej nie zdecydowałabym sie na wypalankę. Guniu jak sie czuje Piotrus? Sówko wiesz co M mam wrażenie jakby był raczej zadowolony gdybym dostała sie do policji i jakby sie cieszył ze zastanawiam się nad tym.tylko boje sie ze wyśla mnie na szkolenie cholera wie gdzie na prawie 3miesiace.a twój M jak zareagowal ze zastanawiasz sie nad zostaniem strozem prawa? Tusiu jak sie czujesz? Magdaloza jak dzisiejsza noc?
  13. Magdaloza biedactwo ale ci Amelcia robi 'oboz przetrwania'.nie wiem co ci poradzićja Olivke karmiłam na żądanie,jadła czasem często a bywało że i spala 3-4godziny.w nocy przez jakies 3miesiące było cieżko bo potrafiła co godzinę dwie budzić się glodna,ale nie co noc w sumie.oprócz cierpliwości chyba tylko poradę lekarza(albo specjalisty od karmienia,pamiętam ze była u mnie w szpitalu zaraz po porodzie taka pani ale jak sie dokładnie nazywała nie pamiętam) moge ci poradzić jesli bardzo sie martwisz.moze faktycznie Amelka ma kolki?serduchem jestem z wami dziewczyny Sówko wieczór udany ale widze nocka gorzej...jak sie czuje Oliś?ach ten twój M,myslałam ze sobie lepiej poradzi aha Sowko wiesz ja tez sie zastanawiam nad zlozeniem papierow do policji.M asie śmieje on żołnierz a ja policjantkaale troche mnie przeraża nauka tych wszystkich pytań na testy...hehe przynajmniej Gunia nie bedzie sama w ślęczeniu nad ksiazkami...no i powodzenia w kwiaciarni,fajnie ze bedziesz robiła to co ci sprawia frade,to wazne.bo co to za praca w ktorej sie człowiek męczy(psychicznie). Tusiu kuruj sie moze to tylko chwilowe osłabienie,ale jak brałas antybiotyk nie dawno to pewnie organizm jest jeszcze osłabiony.ale może lepiej idz jednak do lekarza zebys sie nie zaprawiła bo wtedy drugi antybiotyk pod rząd to nie bardzo. no a Basia nam gdzies przepadła...HELLO BASIU!!!odezwij sie do nas! dobrej nocki dziewczyny ja tez lece spac bo Oli dzis padla mi na rekach bez kapania o 19.20,dwie godziny wczesniej jak normalnie chodzi spac...bedzie pobudka o 7 jak nie o 6 do jutra:36_4_9:
  14. czesc dziewczyny jej ale choróbska dają sie we znaki.zdrówka wszystkim....uciekam na zakupy bo M w domu i lodówa pusta do wieczora kochane:36_4_9:
  15. czesc dziewczyny Sówko baw sie kobieto dobrze a chłopaki poradza sobie na bank!o kurcze to ci zrobili figla z ta woda akurat dziś.ale moze do 17 już woda będzie...oby my na razie w Oliśki szafie nie mamy braków,przed wyjazdem dokupiłam jej jeden dresik,2bluzeczki z długim rekawem i sukienke chyba szmizjerka albo jakos tak sie nazywa. Guniu jak dziś sie czuje Piotrus?wiesz ja tez raz byłam u babki i dziwnie sie czułam i fakt była mniej delikatna jak męzczyźni...a konkurencje wykosisz to pewne ja lece do kuchni,ciacho jakies mam ochotę zrobić i o obiedzie jakimś czas pomysleć a ta pogoda to mnie tak wpienia ze szok!znów raz słońce a za chwilę leje wrrrr.nie wiem czy uda mi sie wyskoczyć do apteki cholercia,bo wczoraj pobiegałysmy trochę w deszczu i dzis wolałabym z Oli w domu siedzieć zeby sie nie zaziębiła...M WRACAJ!!!!!!! miłego dnia dziewczyny:36_4_9:
  16. o jej a co tu tak pusto wieczorem??? załatwiłam dziś co miałam do załatwienia,zrobilam zakupy tylko pusta głowa zapomniałam kupic bepanten dla Oliski i mam pytanie-myslicie ze jej nic nie bedzie jak do pupki bede uzywać do jutra kremu bambino?nic innego nie mam cholercia.a juz po powrocie nie bylo mowy o wyjściu do sklepu bo i tak jak robilysmy zakupy to siąpił deszcz a po wyjściu z autobusu to biegiem pędzilysmy do domu bo się rozlało...ach jednak bez faceta(i prawka) to cieżko... musze pochwalić sie postepami co prawda nie wielkimi ale jednak w pszenoszeniu Oli do jej łóżeczka.od 2 dni Oli zasypia mi przy lampce,nie kłade sie obok niej tylko czytam jej opowiadania i usypia.wymysliłam sobie taki plan-przez tydzień-dwa przyzwyczajam ją do takiego usypiania,później postaram sie ją namówic żeby kładla sie po kapaniu do swojego łóżeczka i reszta jak teraz.może uda mi się w ten sposob,bo juz M jest zdesperowany i chce kupic sobie materac bo sie nie wysypia.na razie jestem pelna nadziei po tych dwóch wieczorach z rzedu. Guniu dzieki za wiadomośc,zapewne kiedyś sie przyda.a jak ci idzie nauka? Magdaloza jak twoja szantazystka mała?jakis przełom czy dalej Amelka prowadzi bunt? a co u reszty dziewczyn? dobranoc kochane do jutra:36_4_9: PS-mój mężulo jutro poźnym wieczorem wreszcie wraca
  17. dzień dobry dziewczyny ja tylko na sekundkę wpadam sie przywitać bo zaraz biegnę do urzedu pracy zameldować się ze wróciłam z wakacji z PL.swoją droga przeginaja juz w tym urzędzie...ja rozumiem jakbym miałam juz przyznany zasiłek i odbierała go raz w tygodniu wtedy muszę zgłosić ze wyjeżdżam ale ja nadal czekam na decyzję i ze musze sie meldować jak wyjeżdżam i wracam to juz gruba przesada...wrrrr Guniu szkoda mi twojego Piotrusia bo ostatnimi czasy czesto choruje biedaczek.powiedz a czy przy ospie są jakieś inne objawy oprócz wysypki?tak pytam na przyszłość.duzo zdrówka dla Piotrusia a dla ciebie duuuuużooooo rozmów kwalifikacyjnych
  18. czesc dziewczyny ja jak zwykle pozną wieczorowa porą. w sumie to nie dawno wróciłysmy od Magdy.Oli sie z ciotka wyszalała bo ja po prostu uwielbia,a ja sobie odpoczelam hihi ...fajnie mieć taką przyjaciółkę!!! a zeby mloda wyciągnąć od ciotki to ani Boże daj!i w sumie co tam dzień kobiet wiec posiedziałysmy do pozna.Oli ma dziś dzień brudasa,przeczytałam jej tylko 3 opowiadania króciutkie i zasnęła jak aniołek. Kasiu to super ze udal wam się wypad do spa.sama chętnie wybralabym sie tam jeszcze raz... Sówko kobito co ty gadasz!męczą cie zakupy?ja bym mogła co dzień tak sie 'męczyc' hehe Tusiu czyli jednym slowem niedziela męcząca ale pozytywnie.fajnie ze macie takich znajomych,nam trochę ich brakuje.ale trzeba sie cieszyć że garstka ale jednak są. dobrej nocki dziewczyny i udanego poniedziałku:ok:
  19. czesc kobietki KOBIETKI KOCHANE WSZYSTKIEGO DOBREGO W DNIU KOBIET,DUŻO RADOŚCI Z TEGO CO ROBICIE,UŚMIECHU I KOCHAJĄCYCH NAD ŻYCIE MĘZÓW:36_4_9: Tusiu faktycznie zapomniałam ci napisać ze daję też Oli właśnie gume rozpuszczalną.to współczuję twojemu M,moj też nie przepada za lataniem ale nie aż tak jak twój.może tym razem zamiast alkoholowego znieczulenia zaserwuj mu może jakieś delikatne ziołowe tabletki na uspokojenie? udanego ''moczenia się'' Guniu biedactwa was to te choróbska ostatnimi czasy nie oszczedzają.buziaki dla Piotrusia i duzo zdrowka. Ewciu fakt dzieci włażą gdzie popadnie a pozniej ...mamo...tato...ratuj!!!! a my czekamy na kolezankę,wpadnie na szybką kawkę z córeczką i jedziemy do mojej przyjaciółki na obiadek niedzielny i posiedzimy trochę bo co mamy siedzieć same w pustym domu... do wieeczora dziewczyny
  20. EWCIA_GANwitaj Asiu wsrod nas opisuj jak najwiecej co porabialas w Polsce tak mam bardzo samodzielna i zdolna coreczke , a o wakacjach mysle i to bardzo powaznie , ale narazie nic nie planuje , bo jak planowalkam to zawsze mi cos nie tak wychodzi i d...a zimnaok dziewczynki ja znikam bo lepie pierozki dzisiaj i na jutro wiec jak nie wstapie to milutkiego wieczoirku u nas dzisisj zima powrocila sypie sniegiem ze hej ,jak to ludzie mowia " anilki ostatnie porzadki przedwiosna robia" Ewciu generalnie odwiedziny u wszystkich,rodzinka ,oczywiście przypsiacioly.w sobote wyszłam sobie wieczorem jak Oli poszła spać i rano było trzeba wstawać po 4godzinach snuale bylo fajnie.
  21. aldonka23Witam was kobietki mam pytanie.... czy ktoraś z was przebywa w Holandii? czy rodziła lub jest w ciąży? ja szukam polskiej położnej bo ponoć są.....na necie nic nie mogę wyszzukać może wy coś wiecie? z góry dziękuję.... aldonka niestety nie mam nikogo znajomego w Holandii.zycze powodzenia w poszukiwaniach:)
  22. witam wieczorkiem Olivka juz śpi,ja przywiozlam żubroweczkę z Pl i małego drineczka sobie zafundowałam na samotny sobotni wieczór Tusiu zawsze jak lecę z Oli to kupuje jakaś nowa zabawkę przeważnie coś drobnego żeby nie zajęlo dużo miejsca w bagazu podrecznym np książeczke,gazetkę dla dzieci(i wczesniej tego OLiśce nie pokazuje)a tym razem sprawdzila sie taka mała tablica do rysowania która sie zmazuje.i oczywiście coś slodkiego.w Pl na lotniskach ci cholerni żołnierze czepiają sie też picia dzieci.nawet teraz jak wracalam to miałam spinke z nimi bo mialam 3małe buteleczki picia to pow mi ze ewentualnie moge mieć jedną(durne bałwany wrrr)ale i tak wygrałam.w samolocie i sklepach bezcłowych mozna oczywiście cos kupic ale za nie złe pieniadze i nic co moja Oli pije.dzieci powyzej 2lat siedzą już same na osobnym fotelu.powiem ci tak ze Oli od jakiegos czasu zaczeła odczuwać zmianę cisnienia przy starcie i ladowaniu ale to tez zależy od pilota jak ustawi ciśnienie w kabinie.zawsze ja przytulam,zagaduję ze o zobacz jakies swiatełka itd.najlepiej posadźcie Matiego przy oknie,przynajmniej u nas sie to sprawdza.Olivka tez czesto spi w samolocie,zalezy o jakiej porze lecimy tez,ale czesto spi a my z nią.lecicie w czerwcu wiec powinno byc cieplo ale nie którzy durni ludzie tak ustawiają nawiewy nad glową ze leci powietrze na nas i mi zawsze sie przydaje jakas bluza do przykrycia małej jak zasnie.to takie moje małe wskazowki ale po locie w jedna storne juz bedziesz wiedziala co by sie przydalo przy powrocie.a i oczywiście żadnych ostrych rzeczy i np perfum czy kremów wiekszych bodajze niz 100ml w bagażu podrecznym ale to pewnie wiesz.a do walizki szkalne rzeczy pakujcie tak zeby sie nie potłukły bo rzucają walizkami strasznie(mojemu M zdarzyło sie że potłukli mu whisky które wiózł dla rodzicow). Sowko ja tez sie za toba stesknilam...za resztą dziewczyn tez ale z racji twojej długiej nie obecności za toba bardziej hehea co do Oliśki to normalnie cudem jej sie chyba nic nie stalo bo akurta wybrala sobie dzień na tę''uczynność''kiedy byla najgorsza slizgawica a na schodach doslownie sam lód...az strach pomyśleć...
  23. czesc dziewczyny jestem i ja nadrobiłam juz zaległości w czytaniu ale było tego troche wiec jak cos pomieszam to prosze o wyrozumiałość wrociłysmy wczoraj po 22 Oli w samochodzie padła ale jak wniosłam ja do domu to ocknela sie i jak wpadła do swoich zabawek to do 23.30 szalala i sajgon momentalnie zrobiła.obie padłysmy jak kawki a dziś trzeba sie ogarniać do życia,pranie obiad...czyli powrót do rzeczywistości.M nie ma do wtorku wieczorem więc mam jeszcze trochę luzu ale i teskno już do niego.źle z nim czasem ale bez niego wiadomo... Olivka po 2dniach przystosowania sie do nowego miejsca i ludzi zaczela normalnie jeść,bo prze 2 dni zjadła 2mandarynki i 3jogurty,nawet slodkiego nic nie chciała.zamartwiałam sie ale pozniej zaczeła nadrabiać wszystko.mama specjalnie dla niej kilka miesiecy temu wziela kota i ona nie odstepowala go na krok.nawet jak wyszedł na 10min na dwór to byl wielki płacz i kot musiał wracać.i cały czas chodziła i kooootek,koootek a moja mama rozplywała sie dosłownie jak to słyszala.troche odpoczełam troche chciało sie juz wracać ale fajnie było bo Oli pobawiła sie z dziećmi czego jej tu brakuje,miałysmy wyprawę na sankach do lasu,pobiegala po śniegu...no i ten kotek który nawet spac musiał z nami bo byl placz próbowałam do was napisać z domu ale mój brat ma takiego neta ze godzine czekalam zeby sie zalogować,nerw mnie wziął i wyłączyłam tego kompatak wiec 10dni totalnego odwyku! Sowko witamy cie ponownie!super ze juz wróciłaś do nasa z tego co piszesz to Olis ładnie sie ''rozgadał''.moj leniuch powoli zaczyna,powtarza już ale jeszcze żeby coś sensownie z nia pogadać nie ma mowy.cóz widocznie nie ma ochoty jeszcze a tym nagłym zniknięciem Olisia...nie tylko tobie zdarzają sie takie sytuacje,tylko cieszyc sie ze nic mu sie nie stało.a dla malego pocieszenia napisze ci co Oliśka odwaliła mi w Pl...wstałysmy rano,ona bawiła sie na korytarzyku z kotem a ja kreciłam sie w kuchni i robilam sniadanie.moja mama tez byla w kuchni i rozmawiala z sasiadka bo akutrat zaszła na chwile.zrekałam na Oli co chwila,odwróciłam sie na sekundę bo robiłam jajecznice i słysze płacz!sekunde wczesniej drzwi do kuchni byly otwarte a odwracam sie zamknięte.myślałam ze Oli na gorze cos płacze bo może kot sie schowal...otwieram drzwi od kuchni a tam na oścież otwarte drzwi do drugiego korytarza i drzwi wejściowe a Oli nie ma!!!!!w bluzie i kapciach wpadlo jej do głowy wypuścic kota na dwór i zeszła za nim po schodach na podworko!a a kurat tego dnia była straszna ślizgawica i jajko wszedzie,schody byly tak oblodzone ze jak biegłam po nią do sama spadłam ze schodow.niem wiem jakim cudem zeszła po schodach i dopiero na dole jak nie miala czego sie przytrzymać nóżki jej sie rozjechaly i sie przewrocila!wszystko trwało dosłownie minute,nawet jajka nie zdarzyły mi sie ściąć na patelni jak zobaczylam ze jej nie ma.obejrzałam ja cała nawet zadrapania nie miała nigdzie,siniaka zadnego nawet na drugi dzien,nic!całe szczescie.chodziłam caly dzienn i sie trzęsłam bo mialam w glowie co mogłoby sie stać gdyby spadła z samej góry schodów!!!!!dobrze ze miala dobre kapcie i trzymala sie poręczy.po tygodniu pobytu nagle wpadło jej do glowy kota wypuścić czego wczesniej nie próbowała robić,a u nas zawsze sa drzwi zamknięte nawet w dzień a akurat sasiadka przyszła my jeszcze spalysmy i mama zapomniala zamknać na klucz.tez sobie wyrzucałam ale na takie sytuacje nie ma siły,przypilnujesz 100razy ale 101 raz bedziesz zajęta i dziecko nie majac świadomości co moze sie stać wykorzysta to.tak wiec nie tylko ty jestes wyrodną matka jak tak...moj M tez nic nie wie jeszcze... Magdaloza choć bywaja gorsze dni to widzisz ze jednak twoja stanowczość daje rezultaty.to chyba jedyna metoda na dzieci...bardzo ciesze sie ze wszystkie wyniki sa w porządku i ze Amelka systematycznie przybiera na wadze,to wazne.trzymaj sie dzielnie bo nie oszczedza cie ten twój mały kochany rozbójnik. Kasiu udanego weekednu,spa to super sprawa.polecam masaż całego ciała gorącymi kamieniami...po prostu BAJKA!!!! Guniu szkoda tej rozmowy ale widocznie tak maialo byc i juz.podziwiam ze masz glowę to jakichś ustaw,przepisow.ja chyba jestem z innej bajki i chyba nie wkułabym nawet jednej!a Piotruś coz chlopak na schwał! i pamięć chyba w mamusię Tusiu czyli Mati nie ma alergii tylko nietolerancję?a czy moze sie z czasem przekształcić w alergię?a jak M po wypadzie? Ewciu twoja Monisia to bardzo samodzielna dziewczynka,tylko sie cieszyć.a ty kobieto to powinnas zrobic sobie jakies porządne wakacje! a co u Basi i Edzi? ..łoszszsz ale sie rozpisałam..prosze o wybaczenie
  24. czesc dziewczyny ja na chwilkę wpadlam pożegnać sie bo biegam od wczoraj jak oszalala i ostatnie zakupy,co jeszcze brakuje nam w garderobie na te podobno zimne dni,a to to a to tamto...do kumpeli na kawę i zleciał weekend... Tusiu lecimy na 10dni,wracamy i czekamy jeszcze cztery na M bo on leci do gliwic 4marca a my wracamy 6marca.szkoda mi Olivki bo wiem ze bedzie za nim strasznie tesknic taka to tatunia córunia...i juz mnie serce na zapas za nia boli-to tak do kolekcji 'matczynych' łez... dziewczyny lece M kolacje zrobić bo ma dzis nockę ale wpadnie na lunch jeszcze pobedziemy choc trochę razem i lece do łóżka bo 5.30 pobudka a o 7 wyjazd z domu na lotnisko. trzymajcie sie kochane,postram sie zaglądać do was ale wiecie jak to bywa na urlopie,nie obiecuję zatem. :36_4_9::36_4_9::36_4_9::36_4_9::36_4_9::36_4_9::36_4_9::36_4_9::36_4_9::36_4_9:
  25. czesc dziewczyny ja tez witam wieczorową pora... nasze ostatki udaly się wyśmienicie,dziś M ledwo żywy,ja generalnie nie szalałam na całego więc generalnie dziś nie najgorzej ze mnąale i tak cały dzień chodziłam taka 'śnięta' po 6godzinach snu!dziś wczesniej do łóżka! udanych ostatków i niedzieli kochane
×
×
  • Dodaj nową pozycję...