Regina

Fakt, pogoda super, a ma być coraz cieplej Mały śpi a ja siadam do pracy. I ... nie wiem, w co pierwsze ręce włożyć

Nie wiem, w co ręce włożyć. Za to WYSYPKI NIE MA

Cześć, normalnie doba jest za krótka. Te zasrane tabelki (może skończę je póki Mały śpi), do tego jutro o 18.00 zasrana impreza osiemnastkowa, do tego w niedzielę zajęcia z zaocznymi, czyli trzeba by coś przygotować, a do tego dzwonili dziś do mnie z dwóch ministerstw z zaproszeniem na testy. Jeden w poniedziałek, drugi we wtorek. W tym jednym podali mi od razu na początku rozmowy wysokość wynagrodzenia brutto. Jedyna pozytywna rzecz to to, ze wysypka zniknęła.

Witaj Lidka, kopę lat Nie martw się tym logopedą. Może Mateuszek miał po prostu gorszy dzień. Czasem takie badania są niewymierne do rzeczywistych umiejętności dziecka. Tak mi się wydaje. A co do szelek, to w naszym przypadku zdają egzamin i są musowo. Rzecz w tym, że Michał nie daje się trzymać za rękę podczas spaceru.

Michałowi z zasypianiem się schodzi średnio 20-25 minut. Masakra! A dziś, zebym mogła robić te cholerne tabelki, mąż z nim siedział. Ale się buntował. Jak tylko zobaczył, ze wychodzę z pokoju od razu alarm. Z drugiej strony, trudno mu się dziwić. Całe dni spędzamy razem. W zasadzie ciągle sami ...

A ja, kurde, dziobię te zamargane tabelki Mam nadzieję, że jutro w nocy skończę.

Gaba, współczuję relacji z "mamą". Gunia, czasem te wszystkie testy, rozmowy są po prostu kpiną :zły: Czy Twój synek wczoraj miał urodziny? Bo patrzę właśnie na suwaczek i coś tak mi się zdaje. ZDRÓWKA, SUPER KOLEGÓW, POCIECHY Z RODZICÓW I W OGÓLE WSZYSTKIEGO, CO NAJ

Dominika, szczerze gratuluję i cieszę sie razem z Tobą. Naprawdę!!! Ja doskonale wiem jak to jest, kiedy praca nie sprawia satysfakcji. Trzymam kciuki za dalszy rozwój TWOJEJ firmy. U nas chyba sytuacja z wypryskami się poprawie. Znikają. Pojawia się ich coraz mniej. Wydaje mi się , ze to jednak był proszek. Powiem Ci szczerze, ze to, czy panienka będzie zadowolona z prezentu czy nie szczerze nam wisi (przepraszam za wulgaryzm). Chyba na tyle nas wkurzyła jej bezczelność i wyrachowanie, ze ... no właśnie.

Oj, fajnie fajnie. Też bym chętnie gdzieś wybyła. To chyba jednak proszek, bo wypryski są już nieliczne. Myślę, ze jeszcze noc i jutrzejszy dzień pokażą ostatecznie.

Hej, wpadam na sekundę dosłownie, bo mam jakieś zas ... ne tłumaczenie do zrobienia do dziekanatu na wtorek. Dwadzieścia stron, pogięło ich. Chciałam sie pochwalić, że dziś kupiliśmy ten zamargany prezent. Łańcuszek z wiosiorkiem u Swarovskiego za 325zł. Miał kosztować 420zł, ale przy kasie okazało się, ze niechcący ceny się przesunęły i kosztuje on właśnie tyle. No i super! I co ważne, obyło się bez perswazji itd. Mąż chciał dobić do 500zł, ale w jakoś ciągle wychodziło 550 i więcej, wiec spasował. Ja pozostawałam raczej bierna, czekałam na rozwój wydarzeń. No i skończyło się tak. Monika, póki co smaruję mu Atoperalem, który dermatolog poleciła mi na tę jego buzię. ten krem jest na podrażnienia i takie tam, więc raczej nie zaszkodzi. Dziś na noc ubrałam go już w ciuszki wyprane w proszku dla niemowląt. Teraz pozostaje tylko czekać na to, co dalej.

Witajcie, ślęczę nad jakimś parszywym tłumaczeniem do pracy A mogę się pochwalić. Kupiliśmy ten ... prezent - łańcuszek z wisiorkiem Swarovskiego za 325 zł. Żeby było śmieszniej cena była 420zl, ale przy kasie okazało się, ze przestawiły się ceny i kosztuje on właśnie tyle. No i super!!!

Rzeczywiście. Na taki czas, to masz, Kycia, co pakować Ale, z drugiej strony, fajnie zmienić klimat. Dominika, byle więcej spokojnych nocy!

Pewnie, Andzia, masz rację. Czasem jak już wymiękam przy Michale, to pocieszam się myślą, że nie jest zdublowany

Oj, Andzia, Bidulko. Szkoda, ze nie mieszkamy bliżej. Odciążyłabym Cię w miarę możliwosci. Minisia, zdrówka!! Co to się Ciebie, kurde, czepia.

No nie pociesze Cię, bo noc zapowiada się rzeczywiście nieciekawie? Masz Fridę?

Cześć, właśnie mi się piorą ciuszki Miśka. Dziwne uczucie - wyciągać z szuflady czyste ciuchy do pranie Mam nadzieję, ze to to. Mam nadzieję, ze to jednak od proszku. Okaże się. Spotkałam się dziś z szefem. Była nawet na wizytacji. Kurna, stresujące to. Generalnie było normalnie.

Cześć, właśnie pranie w toku, w Dzidziusiu dla niemowląt. Na brzuszku i nogach coraz nowe krostki, a stare wysychają. Nic innego oprócz proszku nie przychodzi mi do głowy.

Przede wszystkim dziękuję za komplementy Dominika, oby Gabi była zdrowa. A umówiliśmy się na jutro z moją mamą. Zawozimy jej Michałka a sami lecimy na zakupy. Trzeba kupić ten cholerny prezent osiemnastkowy. Do tego jeszcze dwa latka synka mojej przyjaciółki, a za miesiąc jego chrzest ze mną w roli chrzestnej. Czyli kolejny prezent. A dalej to nawet nie chcę myśleć. Średnio raz w tygodniu ktoś coś obchodzi.

Taka minka, bo nie będę miała tyle szczęścia ... Co do proszku, to od paru miesięcy piorę mu z naszymi w Vizirze. A ostatnio kupiłam (połaszczyłam się) jakiś gorszy, Rex czy inny jakiś. I nie wiem. Jutro polecę przed praca po proszek dla niemowląt. Bo z powodu diety, to chyba nie. Je to samo, nic nowego mu nie wprowadziłam.

Cześć, ja po rozmowie w Gminie. Podoba mi się. A Michał dostał jakiejś wysypki na udzie i brzuszku. Jedyne, co przychodzi mi do głowy to proszek do prania.

Dzięki, Radość. U nas póki co w porządku, chociaż (zawsze musi być to chociaż). Michał ma jakąś wysypkę na brzuchu i na udach. Nie mam pojęcia od czego. Jedyne, co przychodzi mi do głowy to proszek do prania. Od kilku miesięcy piorę jego rzeczy z naszymi w Vizirze. A tym razem kupiłam jakiś inny i może to to.

Sie robi

Oj, Bidulko!! To duuużo zdrówka!!! Tym lepiej, ze Piotruś poza domem. Na rozgrzewkę herbatka z cytrynką i miodem, a na gardło mleko z masłem i miodem.

No, dzisiaj nie mogę tak narzekać. Nie dość, że dał pospać, bo obudził się 6.40 (Łaskawca), to i potem jakoś poszło. U koleżanki też był grzeczny. Wiecie co? Tak sobie gadałyśmy o pracy i powiedziałam jej o "dziwnych oczekiwaniach" mojego szefa (to dupo-włażenie, o którym Wam pisałam), a ona na to, czy nie mogłabym tak trochę plastyku ... Że niby może lepiej by było to robić. Oj, nie dogadałyśmy się.

Już spać??