pani'em

IWA23A tam obok tego pakunku leżał zdechnięty ten jego lis,że czół smród.

a okulary przeciwsloneczne ma na nosie 24h chyba, zeby przepitych oczu nie bylo widac..... ja tam nie wiem czy licencje ma czy nie ale on chyba czynny zawodowa caly czas bo nawet na konferencji "chwalil" sie swoimi innymi sprawami..... ide juz

moze mysla ze on ją tak specjalnie przycisnal zeby wlasnie to pwoeidziala a moze sie to okazac kolejnym klamstwem.....ciekawe co powie na policji jak ją przesluchają.... ja na dzis mowie Wam dobranoc

w mediach moze i ucichnie ale policja chyba bedzie musiala szukac, a jej wiecznie nie bed a na dołku trzymac.....a moze wkoncu powie prawde....

i przez dluzszy czas nikt z nas nie bedzie rozumial.....pozostalo czekac....

IWA23panna'emto ta Beata Cieslik to jej tesciowa? ja myslalam ze matka, Rutkowski uzywal tylko imion i ciezko sie bylo polapac :/Bo ona ma drugiego męża i może dla tego nie skojarzyłaś że to matka tego Bartka. mozliwe, ale Rutkowski moglby uzywac "babcia dziecka" "amtka dziecka" a ten imionami walil jakby kazdy wiedzial kto i jak ma na imie.....

jesli jej upadlo to dziecko , chyba bez wzgledu na to co zrobila dalej bedzie miala zarzut nieumyslnego spowodowania smierci....ale na to pewnie jeszcze troche poczekamy... aldonka z tym wariografem to bylo tak jak piszesz plus to ze chciala uciec pozniej z domu i drzwiami przywalila mezowi w głowe....

to ta Beata Cieslik to jej tesciowa? ja myslalam ze matka, Rutkowski uzywal tylko imion i ciezko sie bylo polapac :/

a wiecie ze jesli znajda cialo Madzi to matka bedzie miala zarzut nieumyslnego!! spowodowania smierci?

sasiadka? a ta Katarzyna mwila ze dowiedziala s\ie ze jakis gosciu ją znalazl i okazalo sie ze mieszka pbok..... pokickane to wsztko

ogladam wlasnie tvn24 i mowia ze matka powiedziala ze dziecko upadlo, zmarlo i je wyniosla....tyle ze ja nie przypominam sobie zeby ona mowila ze dzecko nie zylo, a sam rutkowski mowil dzis ze teraz to juz pewnie dzieciak nie zyje..... a przeciez w miejscu ktore wskazala nie znalezli najmniejszego sladu Madzi....

ja slyszalam w jakims wydaniu wiadomosci ze ona zeznala ze nie wie juz sama czy zostala uderzona.....wlasnie dlatego ze nie bylo zadnych obrazen....

nie, nie byla na pogotowiu, nie miala tez chyba zadnych sladow uderzenia i pozniej zeznala ze nie wie czy ja ktos uderzyl czy co....

babcia tej Madzi (mama Katarzyny) sie chyba wypowiadala, znaczy mowila w tv ze prosi o oddanie małej

pewnie dla niej karą bedzie na cale zycie to że skrzywdzila wlasne dziecko bo predzej czy pozniej do niej to dotrze!! może jak dojrzeje do tego.....jesli to wogole mozliwe....

dla mnie ona od poczatku byla jakas dziwna....

podpinam sie pod wątek zeby nowego nie zakladac lekarz przepisal mi tabletki MIDIANA, czy ktoras z Was zazywala te tabletki? u mnie bedzie to raczej eksperyment bo mam nadzieje ze po nich przybedzie mi pare kg....lekarz mowil ze mi tego nie gwarantuje ale duzo pacjentek przychodzi po zmiane tych wlasnie tabletek na inne poniewaz tyją, no ale kazdy organizm reaguje inaczej. wyczytalam tez ze niektorym pogorszyla sie cera, ze wystepuja bole glowy, sennosc.... narazie pytalam o cene w jednej aptece (ale pewnie w kazdej taka sama) - 36zl za opakowanie

ma-mmi wstawilam ci link do konferencji z Rutkowskim na wątku o Madzi....

ma-mmi tu masz urywki konferencji Rutkowskiego "Sfingowała napad. Sprawdzała, jak oszukać wariograf" - Polska - Informacje - portal TVN24.pl - 03.02.2012

kurcze ja sobie teraz tak mysle i mysle.....ona przeciez nie powiedziala ze Madzia nie zyła tylko że jej upadła i ze ją zawiosla w te miejsce a nie ze zakopala martwa czy cos.....

wiecie to chyba dobrze że nie znalezli ciala bo to jeszcze nadzieja ze Madzia żyje.....niech juz sie okaze ze ona je sprzedala jakiejs rodzinie.....przynajmnej tam ktos bedzie ją kochał!

aaa nie Ty nie w PL to może i dolecą niezamarzając

co do jasnowidza to podobno rodzina odmowila jego pomocy..... i on swoje wizje widzi chyba tylko na podstawie tego co slyszy w tv.... bo sam mowil ze zeby miec wizje gdzie jest dziecko potrzebuje czegos co nalezalo do Madzi....

a ja uwazam że tu nie chodzi o zwalnenie winy tylko na matke dziecka, moze faktycznie ojciec madzi nie jest w to wplątany! co do tego upadku to juz mowili ze ona sie wrocila do domu i o zadnej kapieli juz nikt nie mowil, to mowili wczesniej ale ustalili ze dziecko nie bylo kąpane, zniesili razem wozek, ojciec pojechal na zakuupy a matka miala isc zaniesc dziecko do babci, wrocila do domu i pewnie wtedy miala juz cos zaplanowe (niekoniecznie zabicie dziecka - choc nikt oficjalnie nie podaje ze Madzia nie zyje), ja wierze że "optymistyczna" wersja jest to ze je sprzedala - zywe!! znaleziona kurtka okazala sie byc duza i nie nalezala do Madzi co nie oznacza ze nie byla w niej zawinieta! ja to szukam chyba we wszytskim czegos co wskazywaloby to ze Madzia żyje!! ja caly dzien o tym mysle....

agusia20112panna'emRorita on zniosl z nia ten wozek pojechal z kolega na zakupy a ona sie wrocila do domu bo stwierdziala ze wziala za malo pieluch.... dzieciaka wyciagnela z wozka w kocu, poszla do gory i ciach....doszlo do wypadku.... dzieciak w kombinezonie zawiniety w koc mogl sie wyslizgnac....jakby nie bylo kazdej z nas ale zapewne kazda z nas inaczej postapila by dalej.....ale taki ubrany dzieciak to jakie jest prawdopodobieństwo ,że upadek był smiertelny wiesz ja nie mowie ze upadek by smiertelny.....moze zywe wywiozla ciul wie gdzie....