-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aganiecha
-
mpearlOj wiecie jak to teście, a ja jestem uczulona na nadopiekuńczośc i nadkontrolę teściowej poprostu i już chyba tęskniłam za domem:) A moja Hanka waży 10, 2 kg, także też klocek jest:) Feri gratuluję furki:) Jejku, mnie te same zachowania co ciebie DOBIJAJĄ, ale nie chcę obgadywać nikogo, bo cóż to da...Staram się walczyć na bieżąco np. z wkładaniem smoczka do Dawidkowego pyszczka przy każdym jęknięciu i wieloma innymi zagraniami z którymi się nie zgadzam i nie praktykuję na codzień( czego niektórzy nie chcą zrozumieć).
-
qlczakAganiecha dzisiaj pediatra pozwoliła mi dać na spróbowanie piętkę chlebka, ale żadnych kaszek mannych nie, tylko chlebek. Pozwoliła też spróbować z żółtkiem kupiłam gerbera dynie z żółtkiem i spróbuję To super, napisz reakcję Malca, bo nasze Szkraby chyba na podobnym etapie jedzeniowo - wysypkowym Choć ja już od jakiegoś czasu daję żółtko Rojbrowi.
-
ania_83dziewczyny a Wy tak same idziecie ważyć i mierzyć czy macie takie zalecenie pediatry? bo my byliśmy na szczepieniu jak Miko skończył 6 miesięcy i wtedy były pomiary a teraz mamy iść dopiero na bilans po skończeniu 9 miesięcy Aniu, lekarka zważyła mi Dawida żeby wiedzieć ile może dostać syropu na kaszel (inna jest dawka dla dzieci do 10 kg, a inna dla cięższych).
-
Mama_Monikaale dużo ważą wasze dzieciaczki! Gratuluję! aganiecha a Ty karmisz jeszcze piersią? Cześć. Tak, nadal Rojberek doi cycka. Nie często, bo tylko w nocy i rano, no...czasem za dnia też się zdarzy. Nie leci z tych cycków za wiele jak sądzę, ale dobre są na szybkie uśpienie (smoczek ni chu chu nie pomaga).
-
O Feri, jednak jesteś jeszcze, ja myślałam, że już zniknęłaś. Feri dawałaś już swojemu Smykowi te Chrupaczki ryżowe z Bobovity??? Chciałabym wiedzieć ile dzieciaczek może tego zjeść na raz bo na opakowaniu nie ma ma info na ten temat, a Małemu strasznie smakują.
-
Idę, bo widzę, że albo nikogo nie ma albo nikomu się ze mną gadać nie chce. Pa.
-
ferinkaaganiecha Feri, rude jest piękne więc nawet jeśli włosy Ci świecą w słońcu na ten kolor to się nie przejmuj. Co do piszczenia, to mojemu Małemu już przeszło. A jeszcze "wasza" wczorajsza wysypka...przypomniało mi się, że jak mój Mały miał na brodzie wysypkę to lekarka powiedziała, że to jakieś uszkodzenie mechaniczne czyli np. dotykał buźką czyjegoś swetra wypłukanego lub wypranego w czymś co mu szkodzi i zaleciła kupić w aptece tłusty krem Dermobaza (polecam, nie jest drogi około 7 zł, z dobry) i często smarować buziaka.Ja 3 lata miałam poświatę rudego jak kiedyś zrobiłam trwałą :( nie mogłam się pozbyć tego :P:P:P NO ale na szczęście ta farba znika po paru myciach :) A poza tym ja mam dziwne włosy poważnie. BO mi TRWAŁA farba schodzi po 2 miesiącach więc ja nie ma problemu z odrostami :) (no chyba że robię jaśnieszą farbę niż naturalny kolor włosów) Nie martw się Feri, ja też mam ciężkie do farbowania włosy. Odkąd raz zrobiłam rudy - każda farba(ciemny blond, brąz, kasztan) na moich włosach wygląda jak ruda. Nie stresuję się tym póki co bo nie mam parcia na zmianę koloru.
-
No to się baba nachwaliła.
-
A jeszcze się pochwalę. Dawid ostatnio mówi "ojej". Macha również nieustannie językiem wydając różne dźwięki w stylu "bla, bla, ble ble" i pokazuje wszystko palcem wskazującym. Śmieszne to, nosi się go po domu, a on ciągle z tym wyciągniętym w górę paluszkiem. Jestem w nim niesamowicie zakochana, ach. A waży 9500kg. Jeszcze jedno - ostatnio odbierałam poród kotki - jestem kocią mamą
-
Jeszcze jedno...nie na TV świat się kończy. Ten cud techniki jest tak fajnie skonstruowany, że można wyłączyć go w każdej chwili. A mając dzieci człowiek raczej na nudę nie powinien narzekać. Uściskać swoje pociechy, rozłożyć kocyk na dywanie i pobawić się beztrosko...to nie jest trudne i odbiornik telewizyjny nie jest do tego potrzebny. To do osób które denerwują się informacjami podawanymi przez media. A poza tym to pozdrawiam Was serdecznie. Wszystkich.
-
Izaak, szanuję Twoje zdanie. ale również zdanie Dziewczyn. Moja opinia na ten temat jest następująca. Śmierć człowieka jest tak wielką zagadką i niepojętym dla wielu serc wydarzeniem iż reakcje w takich sytuacjach mogą być wielorakie. Ja oglądając wczoraj TV pomyślałam sobie, że czasem rozmawianie na jakiś temat przez długi czas pozwala się z pewnymi wydarzeniami oswoić i pogodzić. Sądzę. że opinia publiczna nie mogłaby pozwolić sobie w tym momencie na roztrząsanie innych niż ta spraw ponieważ właśnie to wydarzenie o którym tak teraz głośno dotyczy każdego z nas. Zauważyć należy również, że informacje które są przekazywane przez media, to zazwyczaj relacje z tego co aktualnie dzieje się w kraju i za granicą w związku z katastrofą która miała miejsce pod Smoleńskiem. Nie zapominajmy także o tym, że zawsze wspomina się osoby które zmarły, a już tym bardziej tych, którzy odeszli śmiercią nagłą, nieoczekiwaną. W tym przypadku osób tragicznie zmarłych jest niemalże 100 - jak więc powiedzieć o nich w ciągu półgodzinnych Wiadomości czy Faktów...No nie da się. Ludzie doceniają innych dopiero po śmierci,a szkoda. Wydarzenia, których jesteśmy właśnie świadkami powinny uświadomić nam jaki kruchy jest ludzki los i jak bardzo cenna jest każda chwila, szanujmy własne życie, cieszmy się dniem dzisiejszym, bo nie wiemy co zdarzy się jutro.
-
Cześć, wpadam na chwilkę, bo mogę akurat Roniu, mój Rojberek też zasypiając strasznie się wierci i często odpływa w objęcia Morfeusza na brzuszku z dupką do góry, a zanim uśnie to również czołga się, raczkuje, mało....wali głową w siatkę od kojca jakby chciał ją przebić. Cyrk, czasem tak się uśmiejemy. Szkoda tylko że często jęczy podczas tych wygibasów bo usnąć nie może. Basiu, gratuluję jedynki Feri, rude jest piękne więc nawet jeśli włosy Ci świecą w słońcu na ten kolor to się nie przejmuj. Co do piszczenia, to mojemu Małemu już przeszło. A jeszcze "wasza" wczorajsza wysypka...przypomniało mi się, że jak mój Mały miał na brodzie wysypkę to lekarka powiedziała, że to jakieś uszkodzenie mechaniczne czyli np. dotykał buźką czyjegoś swetra wypłukanego lub wypranego w czymś co mu szkodzi i zaleciła kupić w aptece tłusty krem Dermobaza (polecam, nie jest drogi około 7 zł, z dobry) i często smarować buziaka. Kasia, pochwal się po wizycie u fryzjera. Qlczaku, zagłosowane. Ania 83, super, że pobalowaliście, oj też bym chciała. My zostaliśmy zaproszeni na wesele w lipcu,. ale nie możemy na nie pojechać z różnych przyczyn, ech Mama_Monika, ja również czekam na górne jedynki, albo kiełki, bo zdaje się iż jedne i drugie się pchają. Marudzenia jest przy tym co niemiara i budzi się często po kilka razy w ciągu drzemki a także w nocy, no zmęczona jestem.
-
Cześć Dziewczyny. Serdecznie dziękuję wszystkim za życzenia dla mojego Bąbelka i składam spóźnione ale szczere gratulacje za skończonych 8 miesięcy dla Nadii i Oli Jestem u teściów i nie mogę za często pisać. Qlczak, ja cofnę się o kilka stron gdzie pisałaś o podawaniu glutenu. Nie martw się, ja też jeszcze nie wprowadziłam go do menu mojego synka. Jak byłam ostatnio w Polsce (D. miał wtedy 6 miesięcy)lekarka powiedziała, że skoro dotychczas nie zaczęłam podawać produktów z glutenem (a nie zrobiłam tego ze względu na te jego ciągłe wysypki, wciąż odkładałam to na późniejszy czas) to powinnam wstrzymać się do 10 miesiąca. Tego się trzymam. Co do wysypek. Trafiliśmy ostatnio do lekarki, z której jestem bardzo niezadowolona, potraktowała nas spychologicznie. Nie słuchała co ja do niej mówię. Orzekła, że D. może mieć skazę białkową, ale ona nie jest pewna. Zaproponowała kupić Sinlac i zrobić eksperyment. Rzecz w tym, że zanim poszliśmy do lekarza, ta wysypka przestała już być tak bardzo widoczna i myślę, że to raczej nie alergia na mleko. Powiem szczerze nie chcę i nie mogę pogodzić się z tym, że D. choruje na skazę białkową. Podaję mu jednak ten Sinlac jako jeden z posiłków, bo mu smakuje. Nie wiem czy dobrze robię, muszę to jeszcze przemyśleć. Poza tym Młody ma kaszel i zaczerwienione gardło, dostał syrop Pulneo (strasznie ciężko mu go podać, bo niesmaczny jest). Lekarka zaleciła nam również nie przegrzewać dziecka. Wczoraj mój Smyk pierwszy raz jadł Chrupaczki ryżowe z Bobovity. Smakowały mu. Wciął aż 4, a jaki dumny był z siebie(już nie wspominam o tym jaka ja byłam dumna z niego). Feri, ja myślę, że Pampersik ma na czole potówki. Ronia, cieszę się, że dostałaś ten golfik z LennyLamb. Pozdrawiam wszystkie Sierpniowe Mamuśki i ich Pociechy.
-
Laski, a powiedzcie czy będą mi potrzebne w Polsce rękawiczki dla Małego teraz? Ostatnio teściowa kazała mojemu M. przekazać żebym wzięła rękawiczki
-
Hej Babole Qlczak, Madziaas, wykąpałam wczoraj Miśka w krochmalu i posmarowałam tym smarowidłem, które mi zalecili w aptece. Jest tyle samo plam co wczoraj na pleckach i brzuchu, ale nieco zbledły. Jednak na buzi nie wygląda to ciekawie, bo te placki jakby zbledły, ale za to ma mnóstwo takich drobniutkich czerwonych krosteczek jakby ukłucia od szpilki. Wczoraj zrobiłam mu dietę - dawałam tylko cycka i mleko z butli. Dziś jakiś rozdrażniony był, może dlatego, że wcześnie wstał, teraz śpi, zobaczę co będzie się działo jak wstanie. Temperatury nie ma. W Polsce muszę koniecznie iść do dermatologa. Po tym czego się naczytałam wczoraj o problemach skórnych u dzieci i tym jak ciężko je wyleczyć, aż się boję. Kaja, zdrówka dla Małej Basia, dzięks za święconeczkę
-
Feri, nie stresuj się tak. Pozdro dla Pampersika;) Ja tak z doskoku dzisiaj byłam, a teraz będę się już żegnać. Dobrej nocki Dziewczęta i smacznego Śniadanka Wielkanocnego
-
ferinkaQ ja nie wierzę w Kasie Cipciopek .... a te słowa ze świat jest mały były do Mnie ????? Feri, pewnie Qlczak, to jakaś Twoja kuzynka albo sąsiadka
-
qlczakaganiechaJejku, Laski, mam problem, Dawidowi wyszły jakieś czerwone szorstkie plamy na brzuszku, plecach, buzi. A w pon. lecimy do kraju i nie wiem czy nie iść dziś na pogotowie żeby wykluczyć jakąś chorobę zakaźną (wtedy będziemy zmuszeni zostać). Poczytałam o różnego rodzaju chrościastych chorobach i to mi pasuje tylko do skazy białkowej albo AZSa czy one są takie łuszczące się? Mnie sie wydaję, że na skazę to już za późno, tzn. że wcześniej by wyszła. Troche buzia mnie dziwi przy AZS, chyba że za uszami ma. Typowe AZS to w zagłębieniach pod kolanami i w łokciach, ale u bąbli to różnie jest. ja nie wiem jakis sa objawy ospy, ale jak nic oprócz tego nie ma to chyba nie. jezeliu w pogotowiu jest pediatra, to mozesz pójść, a jak nie to nie wiem czy jest sens, ale decyzje musisz podjac sama. Nie ma zmian w zgięciach łokci ani kolan, ilość plamek nie zwiększyła się, nie ma gorączki więc uznałam, że nie muszę iść na pogotowie, pochodziłam za to po aptekach (byłam w trzech miejscach), pytałam farmaceutów, wszyscy zgodnie twierdzą, że to jakiś rodzaj egzemy i nie trzeba iść do lekarza tylko natłuszczać. Wzięłam z dwóch aptek dwa różne środki, które mi zalecali i na razie próbuję z pierwszym, zobaczymy. A mój Facet uważa, że jestem nieodpowiedzialną mamą skoro nie pojechałam na pogotowie, miło.
-
A dlatego pomyślałam o jakiejś zakaźnej bo około tydzień temu rozmawiałam z sąsiadem przy otwartym oknie, trzymając Dawida na rękach, a obok niego stała jego córeczka chora na ospę wietrzną. Tylko, że nie widzę innych objawów(jakieś osłabienie czy gorączka) tylko te plamy.
-
Jejku, Laski, mam problem, Dawidowi wyszły jakieś czerwone szorstkie plamy na brzuszku, plecach, buzi. A w pon. lecimy do kraju i nie wiem czy nie iść dziś na pogotowie żeby wykluczyć jakąś chorobę zakaźną (wtedy będziemy zmuszeni zostać). Poczytałam o różnego rodzaju chrościastych chorobach i to mi pasuje tylko do skazy białkowej albo AZS
-
Wybaczcie jeśli kogoś pominęłam. Późno trochę, już ledwo na oczy patrzę(sobie życzę więcej rozsądku, obym w końcu te cho....ne okulary zaczęła znów nosić)
-
Dziewczęta, z okazji Świąt Wielkanocnych życzę zdrowia (dla Was i Waszych Rodzin), uśmiechu na co dzień i spełnienia marzeń, a tak po kolei, to: Nikula obyś szybko skończyła i obroniła pracę i te nieszczęsne 10 kg których chcesz się pozbyć niech zniknie i nigdy nie wraca. madziaas mniej problemów ze szwagierką Izak szybkiego zaaklimatyzowania się całej rodzinki w nowym domu oraz radości podczas urządzania go i sił dla Ciebie żebyś przetrwała to masowe ząbkowanie Ronia niech choróbska omijają Twoją rodzinkę szerokim łukiem, więcej sił i cierpliwości oraz choć godzinki w ciągu dnia tylko dla siebie basia niech córeczki rosną na piękne i mądre kobiety i żeby Nadia pozwoliła Mamie wrócić do pracy przy następnym podejściu aga875 żebyś dostała stałą pracę i zdała egzamin na prawko justynamularz dobrej organizacji byś mogła nas częściej odwiedzać, powodzenia w pracy i życzliwych osób wokół Ciebie, bo na obczyźnie nie jest łatwo. Oby uczucie samotności nigdy nie gościło w Twoim sercu. A i jeszcze oby rodzinka Twojego wybranka nie przechwalała się tak swoim dzieciaczkiem, muszą pamiętać, że nasze są "dobre bo polskie"( Twój tylko w połowie, ale jednak) ania 83, obyś znalazła pracę w szkole i żeby dzieciaki nie dawały zbytnio popalić Agatha życzę Ci obyś znalazła przyjaciół tam gdzie mieszkasz i już nigdy nie odczuwała samotności Tosia oby wszystkie kłopoty się rozwiązały i niech już zawsze otaczają Cię szczęście i miłość Feri powodzenia na tych wszystkich konkursach w których bierzesz udział i owocnej nauki pieczenia ciast i tortów (ps. świetny mazurek) mpearl, obyście osiedlili się w końcu w jednym miejscu i nie musieli już przeprowadzać.. Powodzenia dla całej rodzinki. Qlczak, Tobie Babolu to ja nie wiem czego mogłabym życzyć, bo Ty zbyt tajemnicza jesteś. Ale, ale...niech nigdy nie opuszcza Cię Twoje poczucie humoru (wszyscy mamy z niego pożytek), a i wytrwałości w tym ukrywaniu się (podziwiam). kaja, niech Kajuni nereczki dojdą do siebie, żeby nie musiała tych antybiotyków ciągle przyjmować. Powodzenia w związku i zdrówka dla Ciebie, bo ostatnio pisałaś, że nie jest za wesoło. marcysia 83 obyście zawsze mieli z mężem wysokie utargi i kulturalnych klientów na ryneczku. Kasia obyś każdego dnia w pracy zrobiła 200% normy i nie wracała wykończona do domku. Mama_Monika, niech opiekunka spisuje się na medal, oby przygotowania do komunii szły prężnie, starczyło Wam na wszystko, a Córcia komunistka była zadowolona. Blondi, niech Twój Łobuzek szybciutko nadrobi wagę, a Tobie odwrotnie - powodzenia w odchudzaniu.
-
Oj Feri, Feri
-
Roniu zdrówka dla biednej Olci trzymajcie się ciepło. Współczuję.