-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ariadnaa
-
A już myślała, że coś nie tak ze mną! Więc jednak to możliwe. Mam wrażenie, że ten dźwięk słyszę gdy mała się rusza. może tak nogami wywija, że to wody płodowe taki dźwięk wydają :)
-
Jakiś czas temu, któraś z Was pisała, że posiada elektroniczną wersję książki o niemowlakach (niestety nie pamiętam jej tytułu) i może ją wysłać na meila?
-
Dziewczyny mam takie pytanie... Czy słyszcie ze swojego brzuszka jakieś dziwne odgłosy? Od kilku dni zauważyłam co jakiś czas taki dziwny dźwięk. Brzmi jakby komuś w kolanie strzykało (czasem tak stuka napewno wiecie co mam na myśli) albo jakby woda pluskała. Słyszę to gdy leżę i się nie ruszam wiec nie jest to winą żadnego stawu. Ciekawe czy to moze maluszek tak się pluska nie wiem tylko czy to możliwe...
-
Ja też biorę szlafrok. Po prysznicu może być chłodno. Poza tym w samej koszuli do karmienia wygląda się średnio atrakcyjnie. No i jak gdzieś się trochę krwią pobrudzi - to zanim przejdziesz przez korytarz do łazienki się przebrać to lepiej w szlafroku. A te podkłady kupiłyście w aptece? Ja planuje jeszcze kupić takie podpaski- pieluszki z belli bo siostra mi mówiła żeby to mieć swoje. I nie prosić się tylko wymienić kiedy mam ochotę.
-
A mi maleje nie mam na nic ochoty. W sklepie stałam i stałam przed tymi półkami i na nic się nie mogłam zdecydować. A od ostatniej wizyty 2 tg temu przybyło mi tylko 0.4 kg
-
Jeszcze mi się przypomniało jedno. Po lekarzu podjechałam na chwilkę po zakupy. W Tesco kolejka jak nie wiem co i tradycyjnie wielka olewka. Więc wózek w łapska i nie pytając nikogo przepycham się z tekstem chce skorzystać z kasy pierwszeństwa. ludzie zbulwersowani.... Ale nie patrząc na to zaczynam się wypakowywać. A kobieta przed mną , która mnie nie puściła do mnie tekst: 'Ja mam dziecko niepełnosprawne i nie korzystam z przywilejów'. Dziecko ok 5- 6 lat na oko normalne tylko focha miało. A ja do niej' A ja jestem w ciąży i ledwo łażę szybko Pani zapomniała jak to jest' A za mną dziweczyna jakaś gówniara 17-18 letnia oczywiście najlepiej zorientowana "ciąża to nie choroba". Nie dałam się sprowokować olałam wszystkich nie odwróciłam się nawet. Eh przykre, że ludzie są tacy bezduszni. Czułam się okropnie i miałam ważnie, że za chwile zemdleje... szkoda, ze tak się nie stało bo by się im te głupie teksty w pięty poszły.... Przykre, że trzeba egzekwować swoje prawa w taki sposób...
-
Aśka a majtki są w aptece jednorazówki specjalne. To kosztuje grosze. Jak się zabrudzą to wyrzucasz. Są zrobione z takiej jakby siateczki. I w takie mam zamiar do szpitala się zaopatrzyć. Do kupienia w aptece
-
Cześć. Właśnie wróciłam od lekarza. Bóle piątkowe są spowodowane uciskami i niestety tak będzie już do końca. Na szczęście nie są codziennie. Skurcze są tak jak były. Ale nie ma rozwarcia, szyjka skrócona ale staneła w miejscu i na razie nie jest gorzej. Zrobił też usg. Maleńka sobie rośnie i wymiary ma dobre. Wagi nie znam bo stwierdził, że to jest bardzo niedokładny wynik. Brzuch mnie boli i jest twardy więc dalej leżeć i leżeć i nic nie robić. Leki biorę jeszcze jakieś 3 tyg a potem mogę rodzić w każdej chwili. Trochę mnie przeraża bliskość tego wydarzenia.... Następną wizytę mam 16. września. Idę się wylegiwać.
-
Marysia opisz dokładnie jak odczuwasz skurcze.
-
Cześć dziewuszki. U nas dziś bardzo ciężki dzień. Leże i leże ale nie widać żeby miało być lepiej. Brzuch mnie boli i ciągle twardy wystarczy, że dosłownie się podniosę i robi się jak kamień, czuje też dość mocne skurcze ale bardzo nieregularne. Dodatkowo mała leży mi na wątrobie i nie potrafię się wyprostować. Mam nadzieję, że te kłucia i uczucie jakby 'pieczenia' brzucha to od tego. Na szczęście do poniedziałku blisko a w poniedziałek lekarza. Nie chce jechać do szpitala bo nie ma u nas konsultacji ginekologicznych i władują mnie na odział. A mam na pieńku z ordynatorem... :/ Ale jak będzie w nocy bardzo źle to nie będę się zastanawiać. Idę do łóżka miłej nocki.
-
Gumijagodo gdy jest mi bardzo niewygodnie to w łóżku robię kombinacje z poduszek Tz obkładam się właściwie dookoła a ja leżę na boczku. Jedna pod plecy, jedna ale malutka pod brzuszek, i jedna również mała między kolana. i Tak jest całkiem znośnie.
-
Przed chwilką dzwoniła do mnie położna bo chciał przenieść wizytę na 16. września ale powiedziałam, że nie czyje się dobrze i mam przyjść w poniedziałek. Pierwszy raz pójdę bez męża.
-
Nena Powiem Wam, że ja już weszłam w okres narzekania- całą ciążę zniosłam wprost rewelacyjnie- obyło się bez nudności, wymiotów i innych poważniejszych dolegliwości, za to teraz masakra, chodzę i stękam od samego rana, brzuszek mi ciąży coraz bardziej ( na szczęście nie twardnieje), coraz trudniej mi chodzić, szybko się męczę, trudno znaleźć odpowiednią pozycję do spania, siedzieć też mi niewygodnie, itp itd. ja już chyba jestem zmęczona tą ciążą i wolałabym mieć mojego synka już przy sobie. matko, ale ja narzekam no nic, jakoś musimy przeżyć tą końcówkę. oby do października! Kochana ja mam to samo czuje, że moja 80 letnia babcia ma więcej krzepy
-
Ale Pauli w domku jest a nie w szpitalu czy coś ominęłam? Moja mała dziś upodobała sobie trzymanie nóżek w okolicach wątroby. Mam nadzieje, że wybije to sobie z główki bo mnie to boli. Brzucho dalej twardy i napięty. Czas na jakieś śniadanko. Aśka z tym koszeniem trawnika to trochę przegięłaś! Kobieto więcej odpoczywaj!
-
Witamy wieczorowo. Dostaje skurczy w sekundę i brzucho twardy :/ Wystarczy niewielki wysiłek. Przyjechała moja siostra i śmiałyśmy się czy potrafimy tak jak siostrzenica dotknąć palcem u nogi nosa siostra stwierdziła, że bez problemu a ze mnie mam się śmiała, że nie dam rady. Dotknęłam i momentalnie brzuch twardy :/ zeszłam po schodach to samo. Ostatnio nawet budzę się z twardym brzuchem... Kurcze a mój lekarz ma urlop... Trzeba jakoś przetrwać te 2 tygodnie do wizyty :/
-
Mama mi serwuje sok z malin i miód z cytryną od 3 dni. Jakoś nie wiele to daje.
-
Oj Małgosiu niedobrze! Mam nadzieję, że no spa pomoże. Połóż się i poleż. Do bólu gardła dołączył mi jeszcze katar :/
-
Pauli widzisz nie będziesz najszybciej rozpakowana ;P I pbmaryś tez w 34 więc się niestresuj My dziś z brzuszkiem musimy poleżeć bo całą noc był twardy nawet po lekach. :/
-
Super żabolku! Mężo zdolniacha ciekawe jak sobie poradzi jak mały stworek będzie się wiercił Mój mężuś dzwonił i przyjedzie najwcześniej w środę. Oczywiście humor już mam beznadziejny bo jakoś sobie ubzdurałam, że jednak w niedziele będzie... Beznadzieja gadamy przez tel po max 20 min. w dzień bo ma tyle roboty a potem jest padnięty :( Idę do łóżka bo w tv nic dziś nie ma - zostaje czytanie. A ty mój brzuchu mięknij :/
-
Aldona tylko weź ze sobą jakąś maść przeciwbólową bo palec od dyrygowania przemęczysz Żabol chcemy zdjęcia z instrukcją Dziś mam przypływ wrednych hormonów ciążowych i najbardziej drażni mnie siostrzenica... muszę się trzymać od niej z daleka bo czuje, że mogła by zebrać po dupce...
-
No to teraz z niecierpliwością czekam na wiadomości
-
No koniecznie! Bo chcemy wiedzieć co i jak!
-
Jakiś czas temu pisałam że moja znajoma urodziła w 33 tyg - mały miał 1600 jest już w domku. Musiał poleżeć w inkubatorze parę dni ale wszystko z nim dobrze! Zobacz a u Ciebie to aż tydzień więcej! Będzie dobrze! NIE MA INNEJ OPCJI!
-
Pauli Małgosia ma racje! Pozytywne myślenie to podstawa! Mój lekarz mówił mi że w 36 można śmiało rodzić i już wszystko z maluchem jest ok! Kochana główka do góry! Już za kilka dni będziesz tulić Aleksa! Wykorzystaj te ostanie dni. Spróbuj zrobić to co lubisz, żeby się zrelaksować i uspokoić. Może jakiś miły romantyczny spacer i kolacja z mężem? Kąpiel, domowe spa... Uprzyjemnij sobie te chwile oczekiwania bo już niedługo będzie ktoś kto zajmie Ci cały czas :)Zobacz w tej sytuacji plusy- wiesz kiedy i jak pojawi się mały, nie musisz się stresować czekaniem na poród. Możesz sobie wszystko przygotować na spokojnie bo wiesz na kiedy. Buziaki i bądź dzielna - trzymamy kciuki
-
O Żabolku a Ty masz za niedługo rocznicę ślubu może się przemożesz i mężowi raz pozwolisz