-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ariadnaa
-
Hej u nas nad ranem przypałętał się jakiś wstrętny katarek. Mąż od razu pojechał do apteki po sól morską i maść majerankową. Mam nadzieje, że Oli to pomorze bo we wtorek mamy szczepienia a w środę usg bioderek :/ Poza tym u mnie hemoroidy wróciły :( bleeee jak nie urok to sraczka jak to mówią... :/
-
Milka u nas na brzuszek jak juz nie wiem co robić to rozbieram małą od pasa w dół kładę na przwijak smaruję rękę oliwką i masuje brzuszek i podkurczam jej nóżki i tak z 10 minut i na ogół wtedy puści baczki albo zrobi kupkę i się uspokaja
-
nena pozazdrościć bo u nas zero tulanek :( mąż powiedział ze musi usłyszeć od gina ze wszystko ok :/ więc jeszcze tydzień. Jak usypiają Wasze maluchy? Ola tylko na rękach :/
-
Milka wiem, że to łatwo powiedzieć ale nie zadręczaj się myślami !!! Wiem jakie to straszne takie myśli bo przy zapaleniu piersi jak po kilku dniach mi guzek nie chciał zejść ani się rozmasować to już popadłam w paranoiczne myśli, że to nie zapalenie piersi tylko jakiś guz... Ale nie ma się co na zapas zadręczać bo Twój stres udziela się małemu i moze właśnie dlatego jest taki niespokojny!. Mąż dzwonił, że jutro na 100% musi iść do pracy :/ Wiecie co moi rodzice mają 13 grudnia 40 rocznicę ślubu :) tyle lat razem super :) Pisałyście o diecie bez mleka.. to i ja spróbuje. W sumie od dnia porodu jem jogurty. Przestałam raz na 3 dni ale nie widziałam różnicy. Ostatnio zaczęłam jeść też omlety ale robię bez mleka. To chyba małej nie szkodzi? Powiedźcie mi dziewczyny czy taką dziwną dietę trzeba stosować przez całą ciąże czy jeszcze tylko chwilę dopóki dzieciaczkom nie wykształci się układ pokarmowy? Bo chyba nie będziemy na diecie przez rok?? Ja tyle bez słodyczy nie pociągnę... Choć szczerze mówiąc i tak podjadam troszkę. Ale za to nie mam smaka na kawę. No i powróciły hemoroidy brrr ://// Na szczęście mam jeszcze czopki. I jeszcze jedno pytanie - ile po porodzie przestałyście krwawić? Ja już w zasadzie przestałam ale jeszcze jest taka żółtawo brązowa wydzielina w malutkich ilościach.
-
Hej. Ola zanęła wczoraj przed 23 i obudziła się o 5:40 a potem o 10 szok! potem pojechałyśmy na zakupy a teraz usypiam ją ale chyba męczy ja brzuszek bo usypia i przez sen płacze i się pręży. o 18 mamy dziś gości. Mój mąż też niestety chory ale w pracy :/ jutro mu nie pozwolę- niech odpocznie w domu.
-
Asiula79milka21Dziewczyny mojemu synkowi odpadł po tygodniu kikut a nadal ma czarne suche pozostałości z niego i nic mi nie daje jego częste przemywanie fioletem. Waszym dzieciaczkom już się wszystko wygoiło???U mojego Oliego po 3 tygodniach śladu nie było,ale ja od początku przemywałam specjalnym spirytusem do pępka i nawet jak odpadł to jeszcze parę dni i jest ok. U mnie dokładnie tak samo. Odpadł z drobna pomoc męża po 2 tyg i już się "wchłoną" ale jeszcze przez tydzień używaliśmy zwykłego spirytusu.
-
Milka ja bym przez neta ni ryzykowała kupna leków :/ jakoś boje się. My dajemy Esputicon - ponoć ma takie samo działanie. A o Sab również słyszałam wiele pozytywnych opinii. Dodatkowo dajemy małej zawiesinę od lekarza - i o tym mała duuuzo mniej płacze! Rewelka! Asiulko Oli jest superowy :) To już kawał mężczyzny Kasiu super, że wreszcie z pępkiem macie z głowy. Dejanira ja tez mieszkam na zadupiu :P nie mam tu żadnego sklepu- tylko piekarnia. A do miasta to mam 50 min na piechotkę :/ Asiuńko ale Ty masz grzeczne te córusie :) Aniu gratulacje i trzymam kciuki za męża :) Pbmaryś cieszę się, że z Różyczką wszystko ok.
-
Żabolku a jakie ktropelki teraz dajesz?
-
Grudnióweczki czas na Was :) Życzę wszystkim szybkich i bezbolesnych porodów i zdrowych maluchów
-
Żabolku położna radziła przemywać spityrusem
-
Dzięki Asiu. Przyznam się, że nigdzie o tym nie czytałam. Nawet mi na myśl nie przyszło. Bardziej myślałam o tym, żeby się jej nie ulało i nie udusiła się przez to i pomyślałam, że tak to nie ma szans. Oleńka śpi już na pleckach :) Najwyżej w dzień kiedy na nią będę patrzeć to ją na brzuszek położę. Dobranoc mamuśki - idziemy spać :) Jutro wybieramy się na mała wyprawę - 4o km do mojej siostry w odwiedzinki :)
-
Dziewczyny czemu nie pozwalacie maluchom spać na brzuszku w nocy? Ja tak często kładę Olę zwłaszcza kiedy jej si nie chce odbić. Przekręca główkę tak jak jej wygodnie. Położna mówiła, ze to bezpieczna pozycja? Mała lubi tak spać. A Co do podnoszenia się na raczkach to moja też tak robi... pierwszy raz kiedy miała 1,5 tyg. A teraz to już tak trzyma ostro w górze głowę i się rozgląda i to po 2- 3 minuty. Nena superowy Twój Tomuś :)
-
Asiu Ola ma tego mniej. Te krostki są rzadsze. Mam wrażenie, ż na czole minimalnie jest lepiej. Tylko na policzkach bo ciągle mąkę zciera. Jak do pon nie pomoże to kupimy maść. Ola dziś zasnęła o 23 cyc o 5 i o 9 Martwi mnie jedna rzecz. Oli coś strzyka w stawie biodrowym lub kolanie nie potrafimy tego zlokalizować :/ a wizyta dopiero 9 grudnia :/
-
Asiu a jak się ta maść nazywała? Czy wystarczy powiedzieć tak jak napisałaś?
-
żabol22Ale za to odkryłam że spanie na brzuszku w łózeczku jest dla niego lepsze niz na boczku, bo jest spokojniejszy główkę sam przekreca z boczku na boczek może i te wzdecia nie beda Go tak meczyć ... u nas dokładnie to samo. mała nie chce spać na boczku tylko albo na plecach albo na brzuszku. Ola się przebudziła z płaczem- brzuszek ja boli i teraz kima mi na rękach. Położna kazała smarować jej buzię mąką ziem i wykąpać w krochmalu. Jak nie pomoże to do lekarza po jakąś maść. Krostki są po antybiotyku :/ Z piersiami lepiej. Ale nadal jest jeden guzek taki wielkości wiśni może mniejszy. Mam to miejsce rozgrzewać bo jest zaczopowane. A jak będzie dalej to u gina na kontroli (za 1,5 tyg) usg piersi zrobić :/// Musze się Wam pochwalić, że od wczoraj moje dziecko świadomie interesuje się grzechotką :)))) Już niemogę doczekać się kiedy będzie się bawić lalkami Maryś to bardzo przykre z teściową Milka ja myślę sobie, że jeszcze pare lat i może uda się przespać nockę ;) Dejanira a jakie masz kropelki? Wiecie jeszcze mi się przypomniało co do kolek... Znajomej synek miał silne kolki i to do 6 miesięcy... tak silne, że dostał wylewu:( na szczęście najprawdopodobniej nic mu nie będzie. Jestem przerażona bo nie wiedziałam że to może do tego doprowadzić. Kolka to więc nie przelewki. A dowiedziałam się w niedziele w szpitalu jak pojechałam z Ola bo miała kolkę całą noc i niewytrymałam... no i się z ta dziewczyną spotkałam ... O Ola już pochrapuje na rękach. Uff ale się rozpisałam jedną ręką
-
Eh sama nie wiem. Chcę karmić piersią bo mleko mamy jest dla malucha najlepsze. Zwłaszcza teraz w sezonie grypowo- chorobowym. No i to taki dobry uspokajacz.. Czuje, że pierś trochę jest w lepszym stanie. Powalczę jeszcze trochę, jak to nie wyjdzie to przerzucimy się na butle i tyle. Może jak przejdzie zapalenie to będzie lepiej. Po tym Duomoxie Ola ma cała buzie szorstką i w krostkach. Wygląda to bardzo nieciekawie. Mam nadzieje, że jak skończę brać to jej to zniknie :/ Na pewno jej nie przegrzewam. Czasem to mam nawet wrażenie, że jej chłodno a nie gorąco. Teraz sobie przysypie w bujaku. Ale do 23 musi wylądować w łóżku:) Pozdrawiamy wszystkie mamy i maluszki
-
Ponoć karminie piersią daje matce mnóstwo radości i satysfakcji i przyjemności.... A dla mnie to ból i stres przed każdym przystawieniem praktycznie od początku....Od nocy mam doła. Chce mi się ryczeć. Nie mam gorączki, nie ma już też takich twardych mocno gródek w piersi. Ale ciągle mnie boli. Poza tym zanim z niej coś zacznie lecieć to są lata świetlne ... Stoje pod prysznicem po 30 min masuje i nic nie leci :( A jak małą przystawiam to wyje z bólu zanim coś wyciągnie. Dziś w nocy tak mnie bolało, że zaczęłam się drzeć na nią i na męża a potem ryczeć :( Na dodatek druga pierś w związku z nieregularnym przystawianiem na rzecz chorej zaczyna boleć. Do tego wszystkiego Ola przez ten cholerny antybiotyk tak się męczy, że płacze i zwija się z bólu nawet przez sen :( Jestem załamana :( A wszyscy piszą, ze to taki piękny okres w życiu matki.
-
A o do szczepionek to posiadam bardzo ciekawy artykuł prof. Majewskiej z instytutu psychiatrii i neurologii. Jeśli ktoś jest zainteresowany to podajcie maile a ja postaram się jutro jak będę się lepiej czuła wysłać. Warto przeczytać mimo, że jest dość długi.
-
Liście kapusty wolno mi przykładać tylko przy bardzo wysokiej gorączce bo zimne okłady zaczopowują dodatkowo kanaliki. Jak tylko znów wyczuwam twarde guzki to mam robić okład ze spirytusu 2:1 z wodą i rozgrzewać. I faktycznie to pomaga ale po 3-4 godzinach znów to samo Znów miałam 40 st :(( teraz wzięłam czopek i spadło do 37,8 ale jestem taka słaba i nie mam siły nic robić. Jutro muszę już czuć się dobrze bo zostajemy z Olą od 7 do 15 same :( jestem przerażona bo ona budzi się jak ja akurat dostaje 40 gorączki :( A mała cały dzień wyje boli ją brzuch i nie śpi tylko dżemki ma małe
-
dejanira5mam pytanko dziewczynki, jak u Waszych maluszków wygląda prympelek po szczepionce na gruźlicę, Stasia zaszczepiono zaraz po porodzie i teraz jesteśmy w 8 tygodniu życia i mamy dośc brzydka ropę na wierzchu dużego czerwonego prympla. A rano jak mały się obudził po nocy to na rękawku na sporą zielona plamę, ropa mu chyba wycikła i w ogóle strupek na bąblu też jest zielony, czy to normalne że tak sie paskudzi? smaruj spirytusem tak u nas położna kazała
-
Cześć mam od wczoraj zapalenie piersi. W momencie urosła mi temp. Dziś miałam 40 st :( była położna i lekarz. Położna odciągała lekarz dał antybiotyki. Mam nadzieje że to szybko przejdzie :( na szczęście mogę karmić dalej piersią. Dziś mama wzięła urlop i zajmowała się małą ja tylko karmiłam i tyle. Jak dobrze, ze są tacy bliscy. Jutro zostaje maż.
-
Byłam z Olą u lekarza. Ma kolki :( dostała jaikąś zawiesinkę. Biedulka tak się męczy :( Zasnęła mi na raminiu mam nadzieje że pośpi bo ja mam robote
-
U nas dziś ciężka nocka. Oleńka sie biedulka męczyła od 2. Bolał ją brzuszek. Nawet jak przysnęła to przez sen płakała :( Teraz wreszcie sobie zasnęła.
-
Hejka. Moja mała dziś nawet spokojna. Od wczoraj była u mnie siostra i dostawałam dzidzie na karmienie tylko ;) Za to mam dziś nerwa na męża :/ Jutro prawdopodobnie będziemy mieli gości. Dziś też mieliśmy przed chwilą poszli. Posprzątałam mieszkanko i najchętniej poszłabym w kimono. Pewnie jak tylko dotknę głową poduszki to mała się obudzi...
-
Nena strasznie mi przykro, że Wy w szpitalu. Zastanawiałam się co u Ciebie bo dawno nie zaglądałaś. Dobrze, że się postawiałaś. Inaczej nic nie robią tylko olewają pacjentów zwłaszcza pod koniec roku jak się im kasa kończy na badania. Mam nadzije, że Tomek szybko wróci do zdrówka i będziecie mogli wyjść do domku. Wyobrażam sobie jak bardzo jest to wszystko stresujące i meczące. Kochana trzymaj się dzielna bądź. Życzę Ci bardzo dużo siły!!!