-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tuśka_Martuśka
-
Hej kochane:) Ja znowu witam po dłuższej przerwie... Poprzednim razem chwaliłam się że Karolek będzie miał rodzeństwo - niestety nie udało się W 12tc na usg okazało się że mojej kruszynce przestało bic serduszko Serce pęka... Mam nadzieję że u Was przez ten czas nie działo się nic złego... MłodaMamusiu ogromne gratulacje!!!!!!!! Trzymam kciuki za pomyślny przebieg ciąży.
-
Ach no i zapomniałam dodac że moje dzieciątko kochane odkąd skończyło 7 miesięcy robi kupkę na nocnik;) Teraz praktycznie zawsze woła jak chce kupkę z siusiu jeszcze sporadycznie ale mam nadzieję że do lata z pieluszek wyjdziemy;)
-
Hej;) Bardzo dawno mnie tu nie było... Jakoś tak na początku czasu brakowało a potem to już zapomniałam o tym forum, aż wstyd... Karolek to złote dziecko, nie mam z nim problemów wychowawczych (jak na razie)... Jest bardzo posłuszny i kochany;) Wszystko pięknie je, nie wybrzydza, jest bardzo radosnym dzieckiem do wszystkich ciągle się śmieje - dochodzi do tego że często jak płacze to potrafi się śmiac jednocześnie, hahahaha Chyba od zawsze przesypia całe noce, zawsze zasypia sam - wkładam go do łóżeczka i wychodzę z pokoju, po paru minutach śpi;) A to czym się mogę pochwalic - Karolek będzie miał rodzeństwo:) Mam termin porodu na lipiec 2010, będzie między moimi skarbami 2 latka różnicy
-
Cześc dziewczyny, ktoś mnie tu jeszcze pamięta???
-
Karolek skończył już pół roczku. Mamy się dobrze;) Do tego wyszły mu już dwa ząbki, jedyneczki na dole!!! Od skończenia 5,5 miesiąca daję mu już różne jedzonka;) Rano o 6 cyc a potem kaszka ryżowa. Na obiadek zupka: marchew, ziemniaczek, pietruszka i burak. Oczywiście pomiędzy tymi posiłkami i wieczorem i na noc cyc i popołudniu deserek jabłko, banan i śliwka. Wszystko co mu podaję gotuję sama, jedynie śliwki kupuję słoiczkowe gerbera. Ostatnio byliśmy na szczepieniu, Karolek waży 7750 i ma 67cm.
-
Puk Puk Ktoś mnie jeszcze pamięta???
-
Mój Karolek też się strasznie wierci i śpiworek sprawdza się w 100%
-
Polecam Medela miałam ręczny, teraz mam eletroniczny, nowy na allegro kupiłam za 200zł. Próbowałam Aventu i nawet kropla mi nie poleciała, medela to dopiero ma ssanie... W 10 minut 100ml ściągam:)
-
No widzicie u nas brzuszkowych problemów brak ale za to dziś byliśmy na wizycie u neurologa i okazuje się że konieczna jest rehabilitacja, Karolek ma lekko wzmożone napięcie mięśniowe:(:(:( Co do butelek aventu to mają one twarde te smoczki i dlatego dzieci nie chcą z nich pić, mój Karolek też. Kupiłam butelkę Canpol Babies niby też z sylikonowym smoczkiem ale dużo miększym i problem znikł.
-
Wogóle to współczuję kolek bo ja nawet za bardzo nie wiem co to... Mój Karolek spokojny od urodzenia i bez sensacji. Naprawdę żadko płacze, cały czas tylko się śmieje:):):)
-
Hej mamuśki a mnie znowu trochę nie było... Daszka mój Karolek idzie spać o 20, budzi się o 4 na cyca i śpi znowu do 8. Villanelle witam Ja daję Karolkowi herbatkę rumiankową i koperkową. Nie oduczył się ssania, wręcz przeciwnie. Jak dostaje cyca to ma uśmiech od ucha do ucha. Czasem butli wcale nie chce. Allayiala ja poproszę "język niemowląt" mój mail marta.wolak@op.pl. Co do szczepień to mój Karolek tylko zakwili przy wkuwaniu i już po wszystkim:) Nie robi to na nim wrazenia...
-
My zaczęliśmy równo 6 tygodni po porodzie. Pierwsze chwle troszkę bolało ale dosłownie chwile a potemto już tylko przyjemność:) U nas jest tak samo cudownie jak przed ciążą i porodem:)
-
No i dodałam kilka nowych fotek, zapraszam:)
-
:36_3_9:Hej laseczki:):):) Znowu Was troszkę zaniedbałam Bardzo przepraszam i obiecuje że się poprawię Mój Karolek to istny Aniołek:) Jutro kończy dwa miesiące a ja nie wiem co to kolka i ból brzuszka. W nocy budzi się tylko raz. Jak kładę go spać o 20 to budzi się o 2 a potem o 7 rano:) Mieliśmy jeden problem a właściwie mamy go do tej pory. Mój maluszek nie robi kupek:( Nie płakał, nie prężył się, brzuszek miał mimęciutki ale kupek nie robił. Chodziłam do pediatry i co chwilę dostawał jakieś leki ale nic nie działało. Jedynie czopek glicerynowy. Kazali mi podawać co dwa dni. No i co dałam mu czopka to wtedy zaczynał płakać. W rezultacie okazało się że moje dziciątko wchłania cały mój pokarm i dlatego się nie wypróżnia a lekarka doszła do tego po tym jak przybiera na wadze. Karolek tygodniowo przybiera po 420 gram. W tej chwli waży już przeszło 5,5kg. A po czopku płakał bo był za często wkładany. Teraz wkładamy co 4 dni i jest ok. Kocham tego mojego szkraba:36_3_9::36_3_9::36_3_9:
-
To ja również dołączam:) Karolek urodził się co prawda 12-go lipca ale termin miałam na 6-go sierpnia.
-
Wszystkim mamusiom przesyłam ogromne gratulacje!!!!!!!!!!! Ja niestety żadko ostatnio do Was zaglądam ale necik mi szwankuje... Postaram się teraz poprawić i będę gościła częściej. Rany Wy jeszcze 2 w 1 a mój Karolek ma już 6 tygodni Młoda Mamusiu mój Karolek też miał silną żółtaczkę, musiałam mu przez dwa dni dawać mleko modyfikowane i przeszło. Okazało się że to od mojego pokarmu bilirubina była wysoka. Po tych dwóch dniach mogłam już wrócić do karmienia piersią i jest ok.
-
No teraz to dopiero będą emocje jak jedna po drugiej będzie rodzić:):):) Ciekawe co z Pupciochą... ODEZWIJ SIĘ KOBIETO!!!!!!!!!!!!
-
Karla ogromne gratulacje i życzę wytrwałości i cierpliwości:):):) A kiedy urodziłaś bo ja 12-gp lipca dokładnie 4 tygodnie przed terminem ale mój niuniuś nie musiał leżeć w inkubatorku bo urodził się całkowicie zdrowy i sprawny;) Kamila trzymamy mocno kciuki:):):) NO DZIEWCZYNY ROZPAKOWYWAĆ SIE!!!!!!!!!!!
-
Oj Młoda Mamusiu dobrze że pojechałaś bo to nigdy nic nie wiadomo...
-
Miło że Wam się mój Robaczek podoba:):):) Karolek miał 53cm i 3220g jak się urodził. Jak na 36tc to duży chłopak z niego:)
-
Zaraz wrzucę Wam zdjęcia Karolka:) Młoda Mamusiu marsz na ktg, słabsze ruchy mogą oznaczać spadek tętna u dziecka a wtedy trzeba je ratować i wyciągać z brzuszka. To nie żarty lepiej skontrolować.
-
Witam koleżanki po długiej przerwie:) Zacznę od początku. W czwartek 10-go pojechałam do szpitala tak jak miałam skierowanie, nie mieli planów mnie przyjąć ale standardowo musieli wykonać ktg na którym wyszedł spadek tętna u Karolka co spowodowało że wypuścić mnie nie mogli. Z powodu braku miejsc na patologii trafiłam na obserwację na porodówkę. Tam zrobili mi test oksytocynowy żeby sprawdzić czy łożysko jeszcze pracuje bo jeżeli nie to trzeba robić cesarkę. Łożysko pracowało pięknie ale tylko na noc odłączyli mi ktg. 11-go o 6 rano podłącyli ponownie i były kolejne dwa spadki tętna i lekarze zdecydowali że wywołują poród. Dostałam oksytocynę, potem czopki na rozwieranie a o 17 przebili mi pęcherz płodowy, po tym się zaczęło. O 19 byłam już na sali porodowej z mężem. Skorzystałam z ZZO, przespałam się i obudziłam z rozwarciem na 9 cm. Druga faza porodu trwała zaledwie 20 minut i Karolek był już z nami. Dostał 10pkt, waga 3220 i 53cm. Jest kochany i taki malutki... Ze szpitala wyszliśmy dziś ponieważ mały przechodził mocną żółtaczkę:( Cały czas był naświetlany. Nie wyleczył się jeszcze do końca ale lampy nie są już potrzebne. We wtorek idziemy na kontrolę i zobaczymy co będzie...
-
MlodaMamusiaTusia wspolczuje tescia kochana ty nas tu nie strasz;) ale roznie bywa,moze zdarzysz trafic na porodowke jeszcze przed wywolaniem Tusia ale to jak o 9 rano pojedziesz do szpitala a o 14 dopiero dowiesz sie czy cie przyjma? ale to chyba nie bedziesz tyle czekac? No właśnie o to chodzi że będę tam tyle czasu czekała Może dowiem się wcześniej ale trudno to stwierdzić... Ale to nie jest tak że daję skierowanie i czekam do 14, zrobią mi ktg, prawdopodobnie usg, sprawdzą moje wyniki badań itp więc z tym się trochę zejdzie no i tak z każdą i potem decyzja. Ale powiem Wam że mimo tego wszystkiego to cieszę się że będę już w szpitalu bo to co dziś usłyszałam to szok. Podobno w jednym z warszawskich szpitali kobieta urodziła w windzie bo tak ją odsyłali że w końcu na porodówkę nie zdążyła. Ja przynajmniej będę już w szpitalu, wywołają i tyle...
-
Era mi się bardzo Zosia podoba:) Rzeczywiście to teraz bardzo popularne imię. A ja do Karolka już jestem w 100% przekonana. Za to mój teść robi nam z każdą wizytą u niego awanturę że robimy dziecku krzywdę tym iminiem i że to on nam wybierze imię dla dziecka. Nie dociera do niego że imie już jest wybrane... To jest psychol, ostatnio jak się dowiedział że będą mi wywoływać poróds około 16 to też zrobił aferę ze mam urodzić 25-go bo to jego urodziny... Brak słów dosłownie, nienawidzę tam jeździć....... A ja myślałam że już się zaczęło. Poszłam do cukierni z moim chrześniakiem bo nam się lodów zachciało i ledwo wróciłam. Bóle z krzyża i dół brzucha jak na okres. Na szczęście położyłam się i przeszło. Co do tej mojej kiepskiej sytuacji to gdyby mnie nie przyjęli to Michał mnie będzie zawoził a brat w razie czego odbierał. Tam na karowej o 9 rano zbierają wszystki skierowania, robią plan kto wychodzi a kto wchodzi i dopiero około 14 jest decyzja. Jak mnie nie przyjmą to zadzwonię po brata i przyjedzie po mnie. Myślę że to najlepsze rozwiązanie jakie mogłam wymyśleć.
-
Heja:) Lenia mam i ostatnio nie zaglądałam... Dziś posprzątałam już chyba wszystko co możliwe, uprasowałam ciuchy do szpitala bo przecież nie będę w piżamie tam siedziała bo jestem aktywna... Torbę chyba jutro spakuję a do porodu już wszystko dla męża naszykowane. Pani dr powiedziała że ak mnie w czwartek nie przyjmą to mam tak próbować codziennie i mam z tego powodu doła bo chciałabym żeby mnie przyjęli odrazu. W zasadzie nawet jak mnie przyjmą dopiero w poniedziałek to wywołanie będzie i tak 17-go ale mężuś nie będzie mógł ze mną codziennie jeździć bo pracuje a urlop ma zaplanowany od 17-go. Jak weźmie wcześniej to potem jak ja będę wychodziła ze szpitala to będzie musiał wracać do pracy a to bez sensu... No i nie wiemy co to będzie i przez to wczoraj o mały włos nie byłoby awantury... W miarę wcześnie się opamiętaliśmy...