-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tuśka_Martuśka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
Daszka mnie czasem łapią bóle od kości ogonowej w górę, czasem tzn od paru dni. Stopy też mi puchną od paru dni i też w życiu takich nie miałam. Wczoraj byliśmy na zakupach to miałam jak balony i do tego bolały jak cholera... Karolinaper może poczekaj jeszcze troszeczkę?????? Chociaż jak magłabym coś zrobić to już dziś bym pojechała rodzić. Mam takie przeczucie że nawet jakbym dziś urodziła to nic małemu nie będzie... Przecież jak leżałam na patologii to dostałam sterydy na rozwój płuc u Karolka więc plucka napewno działają jak potrzeba.... Jakaś taka nieceirpliwa jestem... Już czasem nawet się zastanawiam czy normalna bo jak zaczyna mnie brzuch bolećto mam nadzieję że to już a jak przestaje to jestem zawiedziona,,,, to chore chyba....
-
Ciekawe co z Pupciochą... Dawno jej nie było:(
-
Ja też dostałam dwa foteliki jeden niemowlęcy a drugi taki jak już dziecko siedzi. Rewelacja bo oba jak nowe i nie musimy kupować a to trochę kosztuje.
-
Dziewczyny czasem te mdłości pod koniec ciąży wynikają z ucisku na żołądek. Moja siostra miała mdłości i wymioty w I trymestrze a potem w III wróciły bo mała strasznie się wyciągała, siedziała na żołądku i do końca brzuszek jej się nie opuścił. Allayiala a ile one kosztują??? Ciekawa jestem jak ta zieleń wygląda bo my mamy wózeczek zielony:)
-
Powiem Wam że tak strasznie chcę już tego mojego syneczka przytulić ale z drugiej strony tak cudownie jest czuć jego ruchy w brzuszku... Ja śpię głównie na prawym boku bo tak mi wygodniej i jak wstaję w nocy do łazienki to brzuszek mam też po prawej stronie, mały siedzi wtulony chyba w moje żebra, to takie cudowne bo czuję jakby się wtedy tak mocno do mnie przytulał i tak jest co noc... Och aż się wzruszyłam... Wózek mamy, jestem mega szczęśliwa i gotowa na pójście do szpitala bo wiem że już mam wszystko:):):) Allayiala powiedz kochana czy te prześcieradełka to jakieś uniwersalne są??? Frotte czy inny materiał i czy na gumkę bo może i ja kupię??? Materacyk w łóżku jest biały i boję się że się zabrudzi. Co prawda dziś włożyłam flanelową kolorową pieluszkę i też super wygląda ale jakby prześcieradełko na gumkę było to jeszcze lepiej...
-
Ja do porodu kupiłam sobie koszulę nocną taką akurat znalazłam krótką, kawałek za pośladki a tania była więc szkoda mi jej nie będzie... Będę się lepiej w swojej czuła a z resztą często lekarze każą chodzić jak już ma się skurcze bo to podobno przyspiesza poród więc nie będę taka skrępowana... Podkłady poporodowe, pieluszki i chusteczki dla malucha i kremik do pupy muszę mieć swoje... Kupiłam paczkę huggisów ale jak się dowiedziałam że mogę po porodzie nawet tydzień leżeć to jeszcze paczkę pampersów dokupiłam. Użyję jednych i drugich to będę wiedziała które mojemu synkowi bardziej odpowiadają...
-
Allayiala ja kupiłam taką pościel do wózka na allegro, podaję linka: ~ POĹCIEL DO WĂZKA OD MAMO-TATO - DUĹťO WZORĂW (393272612) - Aukcje internetowe Allegro Ja wybrałam "drabinki z Misiami na kremowym tle" i "Misie na piaskowym tle". Powiem szczerze że materiał nie jest jakiś mega rewelacyjny ale nie jest też tragiczny... W rzeczywistości troszeczkę gorzej wyglądają ale jak dla mnie i tak ładnie. Może zrobić zdjęcia???
-
Dla mnie takie zachowanie jest niedopuszczalne... Po pierwsze dlatego że skoro mówi się że zaraz wracam to zaraz. Przecież jak go tak długo nie ma to ja się denerwuję czy coś mu się nie stało itp a jak zadzwonię i już wiem że wszystko z nim w porządku to nerwy mnie ponoszą bo dla mnie to jak ignorancja..... A muszę go tego oduczyć bo jak np się przyzwyczaję to może gdzieś pójdzie, coś mu się stanie i co wtedy będę spała nieświadoma????? O nie!!!!!
-
Dziewczyny jest wózek Dziś jak mąż wróci z pracy to jedziemy odebrać. Ależ jestem szczęśliwa, od razu humorek mi się poprawił. Allayiala Tobie nie dojechała torba nam parasolka ale będzie w piątek to M podjedzie odebrać. Trochę mi te nerwy przeszły, posiedziałam z mamą, pogadałyśmy sobie to przestałam myśleć i od razu mi lepiej... Mąż nie zrobił nic koszmarnego, po prostu nie lubię jak wychodzi na chwilę i wraca po 2 godzinach... Wie doskonale że jak to robi to jest awantura a wczoraj właśnie wyszedł na sekundkę i wrócił po 1,5 godziny a jak wychodził to spytałam czy napewno zaraz wróci i powiedział że tak no i skończyło się kanapą...
-
Najgorsze że ja jestem taka zła że cały czas się na niego nakręcam i w rezultacie zaczynam wyć po czym znowu jestem zła i ....... Takie błędne koło. Coś czuję że jak wróci z pracy to go rozszarpie... I powiem Wam że tak mnie zezłościł że nawet przez myśl mi przeszło że mogłabym już być w szpitalu to bym nie musiała na niego patrzeć...
-
Hejka:) A ja jestem dziś wściekła. Po pierwsze wczoraj mąż mnie zdenerwował i wygnałam go spać na kanapę, mam na niego mega nerwa. Po drugie nasz wózek miał być max w dwa tygodnie a leci już trzeci i nadal go nie ma. W piątek Michał dzwonił do tego sklepu i powiedzieli że powinien być do srody (czyli dziś) jak dziś nie będzie to jadę odebrać zaliczkę i zamawiam w innym sklepie. Co to wogóle ma być!!!!!!!!!!!!!!! No i ogólnie nie mam najlepszego humoru... Do tego jak już Wam wcześniej pisałam torbę dla Karolka mam spakowaną, dziś spakowałam torbę na "po porodzie" czyli obie mąż przywiezie jak już mnie przeniosą z patologii na porodówkę. Torbę na przyjęcie na patologię spakuję na początku przyszłego tygodnia no i powiedzcie dziewczyny czy to nie przesada z 3 torbami???????? W tej po porodowej to mam ciemne ręczniki, koszule do karmienia, wkładki laktacyjne i wkłady poporodowe (które z resztą zajmują połowę torby) no i jakoś tak się zastanawiam czy nie będę wyglądała jak jakaś nienormalna na tej porodówce...
-
DaszkaDziewczyny byłam dziś u giny i Lilianka obróciła się główką w dół więc, uff kamień z serca mi spadł - nie chciałam mieć cesarki. No i jeszcze powiedziała, że mam już skróconą szyjkę macicy i miałam skurcze. Dziwne, nic nie czułam ale ona mówi, że nie musiałam czuć. No nic, ważne, że wszystko jest w porządku.Tuska cały czas myślę o Twoim zbliżającym się porodzie, ale świetnie Kochana! Jak się czujesz? Masz jakies skurcze? Nie mam chyba... Wczoraj miałam ktg to nic nie wyszło, trochę szkoda bo boję się że próba wywołania może się nie udać:Smutny: Ale najlepsze jest to że zaczęłam znowu prawie wszystko robić, może to mi pomoże Nie mam zamiaru leżeć w szpitalu w nieskończoność Będę w końcu leżała tydzień przed wywołaniem, jak pierwsza próba się nie uda to po paru dniach będzie kolejna, po porodzie prawdopodobnie tydzień jeszcze poleżę. Tym sposobem to może trwać nawet do 3 tygodni a ten pomysł mi nie odpowiada Chcę iść, urodzić i wracać z dzidziusiem do męża
-
karolinaperkurcze, ale mialam wczoraj dzien!! caly wieczor i o byle co plakalam, wszystko mnie denerwowalo i wogole taka jakas biedulka bylam. oczywiscie najbardziej dostalo sie mezowi (do teraz sie nie odzywam do niego i nie wiem kiedy zaczne). wogole mi jakos zle i smutno ostatnio. no i jeszcze tak mysle ze juz tak sie przyzwyczailam do tego mojego brzuszka ze strasznie dziwnie mi bedzie jak go juz zabraknie... Ja też codziennie patrzę na brzuszek i tak myślę że będzie mi go strasznie brakowało:Smutny: Tak bardzo się już przyzwyczaiłam... Nawet mąż stwierdził że nie pamięta jak wyglądałam przed ciążą i że czuje się tak jakbym zawsze w ciąży była Głuptasek z tego mojego mężulka
-
No drugi suwaczek pokazuje już bardzo mało dni ale nie jest powiedziane że za 15 dni Karolek będzie już na świecie... Pani doktor powiedziała że to będzie próba wywołania ale nie koniecznie może zadziałać i wtedy po paru dniach trzeba będzie powtórzyć, a ja bym chciała tak od razu... Jechać na porodówkę ze strachem a potem przeżywać to jeszcze raz to mi się nie uśmiecha...
-
Bardzo dziękuję:):):) Miło że Ci się podoba:) Baldachim kupiłam tam w Babicach, firmy feretti do pościeli. On jest świetny bo to taka jakby firanka i starcza na całe łóżeczko. Bardzo praktyczny latem bo chroni dzidzię przed komarami itp.
-
Przy okazji dodałam też zdjęcia brzuszka z 34tc:)
-
Hej dziewczyny:Uśmiech: My kupiliśmy łóżeczko Radek VII kolor teak, w ten weekend przygotowaliśmy już wszystko na przyjście Karolka:Uśmiech::Uśmiech::Uśmiech: Strasznie mi się podoba jak to wszystko wyszło:Uśmiech: Dodam zaraz zdjęcie do galerii...
-
Co do wózka to my zamówiliśmy Bolder 3 firmy Implast, kolor oliwkowy:) Miał już być ale dziś dzwoniliśmy do sklepu i będzie w przyszłym tygodniu:):):)
-
Ja spakowałam torbę Karolka i powiem szczerze że troszkę miejsca w niej zostało ale nie wiele... Dla siebie muszę mieć osobną, na szczęście ta będzie wiele mniejsza bo spakuję tam rzeczy potrzebne na po porodzie bo większość rzeczy już będę miała ze sobą...
-
A mi brakuje do szpitala jedynie majteczek z siateczki. Wszystko już mam, torba Karolka już przygotowana, jeszcze tylko moje pozostały. Tak sobie myślę że niezły bagaż będę w tym szpitalu miała. Torba na patologię i dwie do porodu...
-
Oj ja też już bym chciała mieć to za sobą... Niby to już tak blisko ale czuję że będzie się dłużyło...
-
MlodaMamusiakochane a powiedzcie mi jak sie liczy w koncu te tygodnie ciazowe??? jezeli np. jestem teraz w 32 tygodniu i 4 dni to jest to czwarty dzien 33 tygodnia??? czy jak to? Tak kochana, masz skończone 32tc i jest to 4 dzień 33tc:Uśmiech::Uśmiech::Uśmiech:
-
Dzięki dziewczyny, kochane jesteście:):):) Mam tylko nadzieję że siostra mojego męża pożyczy nam laptopa ( i tak z niego wcale nie korzysta ale różnie bywa) i będę mogła informować Was na bieżąco no i wpadać po słowa otuchy... Ja wanienkę też mam taką zwykłą ze stelażem, różową hihihiale dostałam od siostry więc już nie kupowałam... Chyba dziś kupię resztę rzeczy do szpitala, ale tak mi się odechciało...
-
Może uda mi się pożyczyć laptopka od męża siostry to będę miała zajęcie i będę do Was wpadać:):):)
-
Najlepsze jest to że od jakiegoś czasu chciałam spakować torbę do szpitala ale miałam jeszcze parę rzeczy do kupienia a chcę spakować jak już wszystko będzie... A teraz jak już wiem kiedy idę to jakoś ochota na pakowanie mi odeszła... Torbę dla Karolka mam spakowaną, muszę spakować jeszcze torbę na pobyt przed porodem i na sam poród. Stwierdziłamże jak już będzie dokładnie wiadomo kiedy mi wywołają to mąż dowiezie bo po co mam to wszystko ze sobą na patologię zabierać... W nocy się obudziłam i nie mogłam spać, przytuliłam się do męża i jakoś tak mi się smutno zrobiło że przez około 2 tygodnie nie będę mogła położyć się z nim i obudzić w jego ramionach... Mam nadzieję że nie zwariuję bo pobyty w szpitalu dla mnie to stany depresyjne... Jak ostatnio leżałam na patologii w zasadzie tylko 2 dni to wyłam cały czas... Tak sobie myślę że po porodzie to już będzie z górki bo będę miała Karolka ale przed...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10