Skocz do zawartości
Forum

Tuśka_Martuśka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tuśka_Martuśka

  1. Oj dziewczyny ale dużo dziś napisałyście... Mój chrześniak (Adrian) ma ponad 5 lat, w zeszłym roku w sierpniu jego mama urodziła drugiego synka i powiem szczerze ze Adrianek bardzo pozytywnie zareagował na braciszka. Jak bratowa wróciła ze szpitala to A wyjął swój ulubiony samochód i włożył małemu do łóżeczka. Teraz braciszka pilnuje go jak oka w głowie. Za mną chodzi i mówi że mam Karolka w brzuchu i że jak ja urodzę to jego braciszek będzie już chodził. Taki falny z niego maluch
  2. Oj dziewczyny smutno mi się strasznie zrobiło po Waszych postach, ja mimo że mam najcudowniejszego męża to mogę powiedzieć że wiem co przeżywacie bo kiedyśbyłam w związku 6 lat z czego z ręką na sercu mogę powiedzieć że 5 to katastrofa. Bylam bardzo zakochana, to była taka pierwsza poważna znajomość i myślałam że ostatnia, do tego byłam osobą bardzo niedowartościowaną i bałam się samotności. Przeżywałam wewnętrzną tragedię bo ten człowiek męczył mnie psychicznie i to bardzo. Doszło do tego że jak się na coś wkurzyłam to potrafił tak przekręcić sytuację że to ja go przepraszałam... O tym wszystkim mogłabym pisać i pisać... Na mojego męża nie mogę powiedzieć złego słowa, jest kimś kogo sobie wymarzyłam, oczywiście ma swoje wady jak każdy ale nawet te kocham. Czasem myślę że jest darem od Boga za te wszystkie męczarnie które przeszłam...
  3. eRa a skąd się znamy??? Mieszkamy gdzieś blisko siebie??? Ja wczoraj zrobiłam ogromne pranie a dziś już posprzątałóam połowę domu... Trochę się boję że od tych szaleństw coś nam się stanie ale ja nienawidzę czekać aż mąż wrócio z pracy i mi pomoże...
  4. A w galerii kolejne 2 zdjęcia mojego brzucholka:):):)
  5. Oj tak piękny dziś dzień:):):) Ja uwielbiam taką pogodę:):):)
  6. No i zapomnialam Wam napisać że 9-go czerwca zaczynam zajęcia w szkole rodzenia:):):) już nie mogę się doczekać...
  7. Hej laseczki:):):) Ja już niestety w domciu:( Szybko ten tydzień minąl i trzeba wracać do normalności, mężu jużw pracy:(:(:( U mnie po podróży nic się nie dzieje, czuję się świetnie:):):)
  8. Mam nadzieję że podróż przeżyję, hihihi Życzę Wam milego tego tygodnia i nie piszcie za dużo żebym mogla później nadrobić Nie będzie mnie tu w sobotę więc: Agusia Dzisiaj ślub Wasz, Państwo Młodzi. W takim dniu się zawsze godzi, życzyć szczęścia dni rozlicznych i gromadki dzieci ślicznych. Tylko one sprawić mogą, że nad życia trudną drogą, pośród smutków, zawsze, wszędzie, słońce Wam świeciło będzie. Życzę Wam wszystkiego naj naj najlepszego na nowej drodze życia:Uśmiech::Uśmiech::Uśmiech:
  9. Hej laseczki:):):) A ja wczoraj pojechalam do pracy ze zwolnieniem lekarskim i trochę tam posiedzialam, tęsknię za ludźmi... Później pojechalam do koleżanki i wrócilam dopiero o 22 do domu i od razu padlam jak zabita, hihihi Dziewczyny jutro rano wyjeżdżam i nie bedzie mnie przez tydzień... Nie zapomnijcie tylko o mnie...
  10. Oj Agusia to niezla ta Twoja siostra:):):) Ja na początku też nic nie robilam, mieszkamy z moimi rodzicami i większość robila moja mama a jak potrzebowala żeby coś posprzątać to mój mąż jak wracal z pracy to pomagal ale tylko i wylącznie dlatego że mialam zagrożenie poronieniem i bralam leki na podtrzymanie. Najgorsze że to bylo przed świętami Bożego Narodzenia to dopiero mama się narobila... Jeszcze jakieś 2-3 tygodnie po odstawieniu leków nie robilam za dużo ale późnij powoli zaczęlam sprzątać itp. Teraz robię prawie wszystko tylko wolno bo mam zaraz zadyszkę ale jakbym nic nie robila to bym oszalala. Mam w sobie tyle energii że nie wiem... W sklepach czasem korzystam z kas z pierwszeństwem ale nie zawsze. Jedynie jak jadę na pobranie krwi to wchodzę bez kolejki bo po pierwsze jestem już strasznie glodna a po drugie mam cukrzycę i musze wziąść leki i zjeść o danej porze...
  11. Wlaśnie martwilam się gdzie będę rodzić bo ze względu na cukrzycę mialam rodzić w bródnowskim ale tam od czerwca ma być remont. Dziś bylam na wizycie u diabetolog i powiedziala że jak w bródnowskim zamkną polożnictwo to będą mnie musieli na karowej przyjąć i ona tego dopilnuje bo dla takich przypadków jak ja są tylko te dwa szpitale...
  12. Agusia zadzwonilam do tej babeczki ze szkoly rodzenia przy inflanckiej i już wszystko wiem i już się zapisalam na zajęcia które zaczynają się na początku czerwca bo powiedziala że te majowe mogą być dla mnie za wcześnie skoro termin mam na początek sierpnia. A więc żeby szkola rodzenia byla bezplatna musi być spelniony jeden z trzech warunków: meldunek w warszawie, zatrudnienie w warszawie i trzeciego gapa nie pamiętam:( Jest 10 spotkań, dwa razy w tyg poniedzialek i wtorek godz 18-20. Ja jestem zatrudniona w Warszawie więc mam szkolę bezplatną. Na pierwsze spotkanie muszę mieć zaświadczenie od lekarza że mogę w SR uczestniczyć i od pracodawcy o zatrudnieniu:):):) Już nie mogę się doczekać... Do tej SR chodzila moja koleżanka i bardzo ją chwalila:):):)
  13. Dziewczyny czyżbym zaczynala III trymestr??? Patrzylam w trzech źródlach (książki o ciąży) i tam jest napisane że od 26tc zaczyna się wlasnie 3 trymestr...
  14. Agusia to tyle byśmy musialy zaplacić dlatego że mieszkamy pod Warszawą??? To chore... Daszka takiej szkoly to nie zazdroszczę... Ja już po wizytach, wszystko w porządku:) Humorek dziś o niebo lepszy od wczorajszego. Pogoda tak dobrze na mnie dziala:))) Do tego moja kochana pani doktor tak mnie wychwalila że nie tyję jak szalona... Od wizyty przed 3 tygodniami przybralam 0,7kg co dopiero teraz daje 5kg od początku ciąży:):):) Mama mówi że ladnie będę wyglądać jak urodzę a jak będę Karolka piersią karmić to za dużo nie będę musiala się wysilać żeby schudnąć:):):) A chcialam schudnąć przed ciążą ale nie wyszlo:( Przytylam trochę przed ciążą i jak chcialam schudnąć to się okazalo że nie mogę bo noszę w sobie fasolkę i na odchudzanie będę musiala poczekać... Teraz już nie mogę się doczekać starej sylwetki...
  15. Dziewczyny ale mam dziś kiepski dzień, na początku bylam zla a teraz tylko wyje To chyba ciążowe humory
  16. Ja dzwonilam na inflancką i do bielańskiego i kazali mi dzwonić na początku maja. Nie wiem dlaczego są sprzeczne informacje w jednej szkole rodzenia??? Od razu mnie to wkurza. Agusia co do oplat to nawet nie pytalam, gapa ze mnie:(:(:( Podejrzewam że my coś zaplacić będziemy musialy bo meldunek mamy poza Warszawa...
  17. Daszka ale Ci fajnie, czekamy zatem na relacje:):):) Ja dzwonilam jakiś czas temu żeby się zapisać do szkoly rodzenia ale w obu zapisy dla kobiet z terminem na sierpień zaczynają się na początku maja... Jutro wizyta u diabetologa i ginekologa. Ciekawe czy dostanę skierowanie na kolejne usg??? Mam nadzieję że tak bo chcialabym podejrzeć mojego kochanego synka. A co do imienia to nie paniętam czy Wam pisalam ale postanowiliśmy że mial być Karolek i będzie. Podobaly nam się różne imiona ale do żadnego nie byliśmy tak przekanani jak do Karolka. No i już tak dlugo mówiliśmy do niego po imieniu i dziwnie tak byloby mówić inaczej...
  18. A ja dziś jestem wściekla, mąż mnie wkurzyl
  19. pupciochaJa jeździłam za kierownicą na 2 dni przed porodem, czyli do chwili, jak otarłam samochód w garażu. Na jesieni była kampania w tramwajach warszawskich pod nazwą "ustąp miejsca dziecku w drodze", więc może coś podziałało. Ja w poprzedniej ciąży zauważyłam, że najtrudniej przychadzi dostrzeżenie brzuszka przez kobiety w wieku mocno dojrzałym czyli takie z menopauzą no i oczywiście przez facetów i młodzienców "zmęczonych" życiem. Teraz jeżdżę głównie samochodem, więc nie wiem czy coś się zmieniło. Myślę że trochę się zmienilo, co do mlodych panów to nie mają pojęcia co to ciąża i nie reagują zupelnie, ale panowie starsi owszem ustępują i kobiety w podeszlym wieku również. Przynajmniej mi takie osoby ustępuja. Mlodzi ludzie wlepiają oczy tylko w okno...
  20. A ja jestem mega szczęśliwa bo z ubranek nie muszę kupować doslownie NIC:) Dziśbrat mi przywiózl po swoich dzieciaczkach mnóstwo ubranek w stanie tak dobrym jakby wogóle nie byly noszone więc mam i nowe i troszkę używane ciuszki ale ogólnie na tyle dobre i taką ilość że nie wiem czy zdążę malego w nie wszystkie ubrać... Jakbym kupila jeszcze cos to wywalilabym pieniądze w bloto... Najlepsze jest to że te ciuszki to od narodzin do przynajmniej do 6-8 miesięcy (zależy jakie duże będzie dziecko) więc sporo kaski zostanie w portfelu:):):)
  21. Dziewczyny poczytajcie: Dramat ciarnych - kopoty z miejscem porodu - Onet.pl Wiadomoci - 19.04.2008
  22. A wokól mnie rodzą się sami chlopcy. Dopiero teraz na jakieś 10 dzieci urodzila się pierwsza dziewczynka.
  23. Allayia GRATULUJĘ CÓRCI Ja badanie na toksoplazmozę, kile itp mialam zlecone jako pierwsze, na pierwszej wizycie w ciąży. Trudno mi powiedzieć czemu lekarz CI tego nie zlecil
  24. A ja dziś caly dzień coś robię. Sprzątnelam, zmienilam pościel, popralam wszystko... Nigdzie dziś nie wychodzilam bo u mnie za oknem ponuro i podobno bardzo zimno:( Bardzo bym chciala żeby byl już chociaż lipiec...
  25. Tak czułam że to nic poważnego ale jak mamy się martwić to wolałam jechać. Już dziś mnie nie boli Byłam dziś u przyjaciółki i dostałam cały karton ciuszków, jeszcze bratowa mi szykuje po swoich dwóch synkach, męża siostra też po dwóch synach a od siostry już troszkę dostałam. W rezultacie to kupię parę rzeczy do szpitala i ewentualnie na jakieś wyjścia do szpitala itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...