Axam

Ramy okienne myję 2 razy do roku roztworem wody i cifu, miękką szmatką, w rogach sztoteczka stara do zębów, zostawiam chwilę na oknie, żeby zadziałało i potem zmywam wodą ciepła, potem robię roztwór wody z octem i przecieram. Są bialutkie i świecą się jak psu..... ale teraz trzeba uważać co by się nie zaziebic, czapusia i szalik, no i nie spadnij!! A najlepiej zostań podawaczem a na front wyślij męża:) powiedz mu że nikt inny jak on nie nadaje się do takich zadań specjalnych:) Na nich to na serio działa... mój teraz kroi 2 godzinę warzywa na sałatkę ziemniaczaną, poczuł moc po moim wzmocnieniu pozytywnym:) A ja siedzę pod kocykiem i wcinam selerem z jabłkiem i jogurcikiem, która to kolacyjka też mi zrobił mężu. Na serio teraz widzę sens wszystkich moich perypetii życiowych...- miały doprowadzić do spotkania mojego kochanego, niesamowitego obecnego męża:)

Ja bym takiego postawiła pod murem, niech się określi, wtedy będzie wiadomo o co kaman, bo tak to taka sytuacja - do dupy, będzie trwać w nieskończoność.... szkoda czasu i nerwów, niekiedy faceci przytomnieja, a w niektórych przyparciach do muru wychodzi szydło z wora i całe sedno problemu i wtedy już wiesz co robić.

Uff,wróciłam u fryzjera, już myślałam, że nie wysiedzę, efekt suuuper, nie spodziewałam się nawet, że tak fajnie wyjdzie, bardzo naturalnie i skróciłam do ramion, z dłuższym przodem:) Jestem taka padnięta.... głodna.... a tu tyle roboty i mała ma znowu katar... ja się chyba załamie z tymi jej chorobami a jak będą we dwóch małych to się będą zarażać... Jezu, masakra jakaś.... Mam nebulizator, obgaduje ją ale ona jest po odmie prężnej ( w 2. tygodniu życia) i już zawsze będzie miała problem z plucami... Cichadoro, wiem, że różne rzeczy krążą Ci po głowie, mąż Twój też przez ta rozłąke odzwyczail się od Was, ciężka sprawa, z lokum też... Jak moja najstarsza miała 3,5 roku zakończyło się moje pierwsze małżeństwo, było mi cholernie ciężko, ale niedługo, po krótkim czasie stwierdziłam z zaskoczeniem, że w sumie to pozbyłam się największego balsamu życiowego. Nie chce Cię naklaniac do niczego, ale dobrze jest się przygotować na różne ewentualnosci zawczasu, żeby jak najmniej rzeczy Cię zaskoczyło. Trzymam kciuki za szczęśliwy koniec Twoich kłopotów. Dobra idę coś robić, choć gdybym przełożyła głowę do poduszki to od razu bym zasnęła....

Tadammm, a to finisz:) w kuchni jak po wojnie, ale co tam.

Oto mój tort, jeszcze nie gotowy, taka faza wstępna:)

Hej, Mamafit, to mamy identyczny termin, dokładnie ten sam dzień 12 i 3 dzień, dziś, a dzidziusie wyglądają na usg bardzo podobnie. Też mam na 1 sierpnia, ale mam mieć cc , pewnie nie ściągnę do 1.08, obym tylko dała radę do drugiej połowy lipca, bo 3 wczesniaka nie chce przeżywać. Mojej małej już fajnie przechodził katar i już,już było fajnie a tu kaszel jej się brzydki zrobił - taki rzezacy jak silnik dizla odpalany, masakra...

A, jeszcze biorę Selen i vit D 3 - 2000j. W moim wypadku gotowe zestawy vit odpadają, bo muszę mieć wszystkie indywidualnie dobierane i modyfikowane. Dziewczyny, mnie dziś zaczęły tak strasznie piersi boleć.... i żyły mam takie nabrzmiale, na nich i na ramionach, nie miałam tak w poprzednich ciazach, no może trochę ale nie tak...

8 tydzień to jeszcze może trochę zbyt wcześnie, a które to dzieciątko? Bo mi powiedziała moja gin w 11 tygodniu, że u wielorodek czasami się zdarza, za czuć ruchy, wbrew temu co piszą w książkach. No, tak właśnie zaczęłam czuć a teraz jestem w trakcie 13 tyg (12t i 2 dni) i czuję już takie wyraźniejsze, choć nie są to jeszcze jakieś tam kopniaki, bardziej smyranie, no ale my coś w genach chyba mamy, że dzieci takie mega ruchliwe. Moja 3 latka tak wyrabiala w brzuchu, że myślałam, że dziury mi porobi, miałam obite zebra, kość lonowa, masakra, na serio... Do teraz jest taka nadruchliwa, w pokoju ma materac duży i liny na hakach w suficie, małpi Gaj... non stop się rusza... no i tak samo może być z kolejnym... Mam niedoczynnosc tarczycy i 200mg jodid i 100 mg Letrox, mam Hashimoto i w sumie jod mi szkodzi, ale dziecko potrzebuje go, więc... biorę, zleciła mi gin i endo. Jestem z siebie dumna... stworzyłam dziś od 15 do 22 nieprzerwanego pisania 27 stronicowy dokument do pracy.... jak w pon zajdę tam a walnę mojej dyr to na biurko, to biada jej jak coś spróbuję burknac... Jestem typem wojownika, choć często walczę psychiką to nie zmienia to faktu, że moja zawzietosc ambicjonalna nieraz przeczy logice... Energii dodał mi też pozytywny wynik dzisiejszych prenatalnych. Jutro zabieram się do tortu i do sałatek, zrobię przygotowke, w sob tylko finish.

Jest możliwe że jesteś w ciąży- poobjawach, zrób bete hcg, będziesz wiedzieć czy rzucić palenie:) z resztą bez względu na ciążę warto rzucić, na prawdę. Nawet jeśli myślisz że nie wyobrażasz sobie życia bez palenia.... Paliłam 15 lat i w końcu za którymś tam podejściem rzuciłam, nie palę 5 lat- jest rewelacyjnie bez tego smrodu i niewoli od dymka:)

Już po. .. Malutkie żyje, zdrowe:) 5,5 cm, robiło piruety, raczki do góry podniosło i obrót - balet, piękny występ dla mamusi i tatusia, lekarz powiedział, że nic niepokojącego nie widzi:) ale z automatu dał też skierowanie na pappa, wynik za dwa tygodnie, ale już postanowiłam się nie martwić. A, no i czuję ruchy, potwierdzone, jak mi naciskał głowica to Ufolek kopał aż miło, zapytałam o płeć, powiedział że wygląda na dziewczynkę, ale że to tylko i wyłącznie spekulacje jak na razie i żeby się nie sugerować. Jesteśmy tacy szczęśliwi!!! Ale trochę głupio mi to pisać że względu na Mamami:( Kochana, Tobie też jeszcze w udziale przypadnie takie szczęście:)

Mammi, też się staram Was wzmocnić modlitwa, choć nie modlę się często,nie raz w życiu są takie momenty, że już nic poza tym nie można zrobić. Smutno mi strasznie z Twojego powodu, taka to cholerna niesprawiedliwość jest na tym świecie i w sumie to niekiedy niewiadomo gdzie sens. Trzymaj się,jakoś to przetrwasz a potem już będziesz tylko silniejsza. Ten ból minie, z każdym dniem będzie bardziej przez Ciebie oswojony. Ja mam chyba dziś w ogóle z głowy spanie... a muszę wcześnie wstać, bo o 9 z groszem już wyruszamy...pi niewiadomą...

Mammi, co za okropna wiadomość, ściskam mocno, jakoś przetrwasz kochana, nie ma co ukrywać- to straszne co Cię spotkało. Jedynym pocieszeniem jakie jestem w stanie Ci przesłać to to, że musimy wirzyc, że nasze Aniołki przychodzą do nas w końcu, w innym, nowym, zdrowym cialku. Dzidzia widocznie była chora, dowiedz się w szpitalu o wydanie aktu zgonu, przysługuje Ci też bodajże 8 tygodni macierzyńskiego. Spróbuj nastawić się na działanie, jeśli z natury jesteś zadaniowa to to pozwoli Ci trochę lepiej funkcjonować w tym okropnie smutnym czasie. Już mam takiego stracha przed jutrzejszą wizytą, że jest mi niedobrze, muszę się szybko okazać i położyć się spać, bo zesiwne całkiem.

Hi,hi, to jedyne forum na którym przeplata się temat wymiotow, bigosu, przyprawy, wymiotów:) Jak tak ktoś nas z zewnątrz czyta to chyba nie ma wątpliwości że to forum ciezarowek - nawet jak przeoczyć nagłówek:)

A ...i polecam Wam ten pieprz, pierwszy, który czuć- rewelacyjny. Mam nadzieje, że mnie tu nikt nie ustrzeli za reklamę, bo to tylko rada mała a nie reklama:)

Cześć Liber:) spróbuj herbaty z imbirem świeżym , wyciśniętym praska do czosnku, może Ci coś złagodzi. Współczuję... Jedz malutkie porcje, ale pewnie już tak robisz... Ach,bigosik już w połowie gotowy:) z pieczarkami i boczkiem... Jezu. - fantazja mnie tu przy tych garach ponosi....teraz już tylko jakichś się gotuje:) a kiszoną zerzeram z wiaderka i mężu właśnie leci po kolejne kibelki.... jazda:) To będzie bigos epokowy rokokoko:) Wale liści i ziela jak Gesslerowa:) a mój się śmieje w głos...

Anioł kiwa, sliczniusie Maleństwo:) cieszę się razem z Tobą! Jutro moja kolej, z nerwów dziś od rana do 15 posprzątałam całą kuchnię, ale się narobiłam, teraz chwilę leżę i zaraz bigos muszę robić.. Mężu mi pomaga, robi zakupy a potem zrobi wszystko wg moich instrukcji. Kroi, sprząta,obsługuje gości itd,więc mam pomocnika zawsze. Karting odpada, moja mama często zamawia a ja jakoś nie umiem. Do tortu biszkopt mi mama upiecze, ja tylko zrobię krem z mascarpone i smietanki, w środek konfitura wiśniowa i właśnie ta masa, na zewnątrz masa i poparta gorzka czekolada, łatwe to i tanie, pośle Wam zdjęcie jak już zrobię, a i jeszcze kawałki brzoskwini z puszki. Przystawka grzanki z pasta z makreli z koperkiem, sałatka gyros, warzywna, zimna płyta i wsio. Dlatego padło na bigos jako danie główne,bo dziś zrobimy i z głowy. Pewnie będzie dużo zamieszanie, dlatego też umówiłam się do fryzjera na piątkowe popołudnie, żeby odpocząć przed. Tylko te prenatalne jutro, słabi mnę ten stres..

Mam takiego lenia.... w sob impreza na 24 osoby a ja nic... bałagan w domu, jutro prenatalne rano, w pi całe popołudnie u fryzjera...kiedy ja to zrobię?? Jeszcze cały czas pisze te cholerne papiery do roboty... Poradzicie coś....jak się zebrać do kupy, po ugotowaniu obiadu padam na pysk a tu impreza,którą muszę ogarnąć....

Wkładki faktycznie - trafić dobre.... są takie Cotton 100%, cieniutkie,bez folii,w Rossmannie chyba, 4 lata temu je stosowałam, teraz nie wiem czy jeszcze są, i trochę przesiakaly no ale wietrzenie było dobre. Jak badacie po pochwy?

W poprzednich ciazach- z dziewuszkami miałam też taką wydzieline- ona nie może mieć nieprzyjemnego zapachu, to jest ok. I myślałam że teraz też tak będzie, nawet nakupilam wkładem:) a tu zonk- sucho jak na pustyni....

Tak zrób *Cichadoro,daj se spokój z szukaniem po katastroficznych stronach, gorączkę łapiesz jak Ci się wirus przyplata i wtedy szybko go Twój układ odpornościowy zwalcza, właśnie temperaturą,nie rozwija się i nie zagraża dziecku. Na kaszel rewelacja na noc tłuszcz z gęsi - można też kupić już w niektórych sklepach- wysmarować płuca i oskrzeli z obu stron, ciepła koszula i pod kołdrę, można też do mleka z miodem ciepłego pół łyżeczki na noc, tak samo dzieciom. Od 15 lat tak leczę moje pociechy, sposób warty Nobla- na serio.

Nie jesteś jedyna.... masakra z tymi nocami:( Chyba wykuruję przez ta bezsenność.. mnie te hormony tarczycowe jeszcze podkrecaja. Wiem dobrze że za mało śpię.. jeszcze pół g temu pisałam na kompie papiery do roboty a teraz nie umiem zasnąć. A potem jak die dziecko urodzi to dopiero będzie jazda... W czw o 10 mam prenatalne, no i znowu zaczyna mnie skręcać:) Hela, widzisz- dzidzia piękna, żyje :) Luzik, ja też się staram, przecież i tak nic nie zmienię.

Tak około 8 cm poniżej pępka, 1/3 odległości od blizny po cc a pępkiem. Niżej niż wyżej. Takie smyrniecia i niekiedy bardzo delikatne pukniecia, gdybym nie czuła takiego czegoś już w poprzedniej ciąży to w ogóle bym się nie zorientowała, że to to. Wczoraj było bardziej aktywne, dziś ma większego lenia... ale wczoraj też od rana miałam ogromnego stresu, no i tryb Rambo, więc Ufolek pewnie był bardziej podminowany...

Mama 2014 , w poprzedniej ciąży byliśmy w Zakopanem w podróży poślubnej , jak byłam w 4,5 miesiącu, ( tzn Mała była planowana, ale ślub zaplanowaliśmy jak już byłam w ciąży, jakoś bardziej istotna była dla nas szybko dzidzia niż ślub:)) czułam się rewelacyjnie, nawet kilometrów nieźle nabijam w dolinie chcholowskiej i innych, na wiosnę koniec kwietnia, początek maja. Było superrrr, potem od 7 miesiąca już była porażka..., więc wakacje na leżąco,upał, obrzezeki,, Tak było u mnie, nie znaczy to, że będzie też u Ciebie, no ale, chyba dobrze planujesz na wiosnę albo już po feriach- warto jechać, a w lato, może być różnie... jak będzie super to może na weekend gdzieś jeszcze dacie radę w lato wyskoczyć:)

Uśmiechnięta, na właśnie te zrosty tak Cię mogą kłuć przy rozrastaniu die macicy, kurcze, mnie na razie nic nie kluje, ale to może dlatego, że mi ja wycinanie przy 2 cesarce, zrobili mi. renowację :) Podobno jest taki specjalny płyn- drogi jak cholera, którym jak polega ranę przed szyciem to się zrosty nie robią, no ale na NFZ to ew. mogą polać - wódeczka, marnej jakości:)...

Helusia, ładnie się pozbieram, pomaluj, ubierz się egelancko, nosek do góry i idź do lekarza odważnie, 5 głębokich wdechow i weź to na klatę, co ma być to będzie a pewnie będzie dobrze:) Jak wyjdziesz od lekarza to zrób sobie jakaś nagrodę ... za odwagę, nawet paczek będzie ok:) A propozycja pączków, mam takiego smaku na takie domowe, nigdy nie robiłam ale muszę spróbować. W sob robimy imprezkę urodzinowa, męża i moja za jednym razem. Jutro już muszę robić bigos, w czw tort, bo w pi idę do fryzjera - w końcu..., bo odrosty 5 cm...... ale leżę na razie, nie chce mi się nic, gdyby mała była w p- lu to bym spała... Małe podskakuje co jakiś czas... Trochę mi mdłości wróciły od wczoraj...:(