Skocz do zawartości
Forum

Axam

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Axam

  1. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Dostałam książki,od razu łapczywie zaczęłam czytać, jestem na 31 stronie Promyczka i wiecie co? Szczeka mi opadła już nieco- też gram na skrzypcach i też jestem nauczycielem pedagogiki specjalnej...śmiać mi się chce,bo bardzo często zdarzają mi się takie niespotykane zbiegi okoliczności...
  2. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Mnie odzywałam się,bo od rana mam jazdę z moja okropną 15 latka,nie poszła do szkoły,znowu,3 raz w ciągu 1,5 tygodnia,żadna siła nie dało jej się tam wywalić, no przecież nie będę się szarpać z kimś kto jest o pół głowy wyższy i cholernie zarzarty, z resztą, przecież dzieciary są pod ochroną...., Prawa po sufit a obowiązków zero.... Ciekawe jakie społeczeństwo wyrośnie z takich jedynakow ( bo jej przyrodnią siostra pojawiła się jak miała 11,5 roku)rozbestwionych i leniwych- och,całe życie jej poświęciłam a wdzięczności za paznokiec...:( Pojechała po bandzie,wiec zadzwoniłam po dziadków - żeby ja zabrali, bo inaczej chyba mnie by zabrało pogotowie, później tak strasznie mnie rozbolała głowa- pewnie z ciśnienia. Żal mi tylko dzidziusia i młodszej córki,bo była świadkiem bardzo nieprzyjemnego kłótni. Tak mi pyskowala,że myślałam,że wybuchnę... Muszę od niej odpocząć, mam jej dość kompletnie, od końca ferii co dziennie rano mam takiego stresa,że nie pojedzie znowu do szkoły... Jak tak dalej pójdzie to zawali rok bo z pierwszego sem ma nieklasyfikacje z powodu absencji...
  3. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Natha,Bóg nas wszystkich zesłał:) Wiele razy myślałam,żeby coś napisać,bo rzeczywiście często w moim życiu następują takie niesamowite zwroty akcji,jak bym grała w jakimś dobrym sensacyjnym filmie, albo psychologiczno - sensacyjnym. Gdyby tak rzeczywiście powstał scenariusz na podstawie moich perypetii to pewnie mało kto by uwierzył w realność wydarzeń,bo sama często nie umiem uwierzyć, mimo to że osobiście w tym wszystkim uczestniczę... to co tu wyrywkowo opisuje to takie jedynie incydenty, i tak moje posty rozrastaja się do niebotycznych rozmiarów, muszę je poskromic, bo nie chce zdominować forum. W sumie - to forum ciążowe a nie egzystencjalno- filozoficzne...:) Jak na razie skończyłam pisać kim leją cześć dokumentów do pracy, dziś spędziłam z dyrka 2 godz w gabinecie, przeprowadzając indywidualne szkolenie z materiałów,na przyswojenie których kobita miała czas prawie 2 lata a nie zrobiła nic w tym zakresie a jako dyr powinna to mieć w 1 palcu a nie ja jako zwykły pracownik, jednak zrobiła mnie swego czasu koordynatorem,no i myślała,że będę jej ciągnęła ta działkę aż do jej emerytury .... a tu psikus i koordynator też się człowiekiem okazał - ba, nawet w ciążę zaszedł.... Teraz już zupełnie grzecznosciowo przekazuje jej te wszystkie kompetencje i materiały,bo się babka traci już z tym wszystkim, no cóż, chyba takie już moje hobby- odwalanie roboty nie swojej po nocach...ale kurcze - jakoś nie potrafię z siebie tepaka zrobić na siłę,żeby tylko mieć święty spokój. Cierpi nie raz na tym moja rodzina, bo jestem trochę nie raz nieobecna ale jestem wodnikiem i już chyba nigdy nie zmienię swojej natury, zawsze już będę pomiędzy... Dość już wywodów, dobrej nocki Wam życzę Mamusie i maleńkie zyjatka w Ich brzuszkach pływające:)
  4. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Mieszkanie na kupię to przekleństwo młodego małżeństwa,przerobiłam to w obie strony....Pół roku u ex teściów...okropnosc- w bloku w jednym pokoiku z maleńkim dzieckiem, gdzie ex teściu w majtach pomykal... Potem rok u moich rodziców gdzie moja despotyczna mama chciała mi z dziecka zrobić- kurcze , nawet nie wiem co??? W końcu postawiłam wszystko na jedna kartę, z moim byłym mężem pijakiem wyprowadziłam się na wynajmowane mieszkanko kawalerke, 24 metry, poszłam do pracy na nocki do knajpy i na studia zaoczne, nie śpiąc prawie nic w tygodniu a w weekendy już w ogóle się nie kładąc nawet do łózka ( ciągłym tak 3 lata) aż nie skończyłam studiów, winogrona np kupowałam Małej " na kulki", bo było tak ciężko z kasą, ex przepil całe weselne... Potem nadarzyła się okazja - mieszkanie 103 metry - stan bez elektryki,kanalizacji,masakra- byle warsztaty mechaniczne... bez kibelka.. wysokie na 3,20,bez ogrzewania... Wracałam o północy z roboty- gdzie zostałam managerem,wiec troszkę lepiej z kasą, ale kredyt na remont zrzeral wszystko, wskakiwalam na drabinę i sama robiłam ściany dzialowe... gipsowalam,malowałam i tak pół roku ponad, mój ex pił na okrągło... Później jak już nie było kasy na dokończenie remontu to znalazł sobie pannę, wiec to już był koniec. Zostałam sama z kredytem,dzieckiem,mieszkaniem daleko odbiegajacym od stanu normalnego - na tamten moment Mops odebrały mi małą, gdyby mnie skontrolowal. Zimą przymarzaly mi zasłony do szyb, nie pytajcie.... Podjęłam kolejna decyzje- wyjazd do Irlandii, do pracy, zarobić,żeby przetrwać i nie stracić dziecka, cztery miesiące rozłąki z małą, tam języka uczyłam się od ludzi ,na ulicach Cork, pokoik za 36euro tygodniowo, sprzątałam domy, potem praca w hotelu, mogłam zabrać Małą. Byłyśmy tam 3 lata, wróciłam, posłałam ja do 1 klasy,zaczęłam pracę w szkole,płaciłam kredyt,poszłam na studia 2 stopnia, wyremontowalam mieszkanie. Szczerze- teraz nie wiem jak dałam radę, był czas że moja waga spadała do 48 kg. Ale wiedziałam,że jak choć raz się rozpłaczę to już nie przestanę płakać. Wyłączyłam emocje,przez 8 lat byłam robotem. Modliłam się tylko o zdrowie,bo gdyby mi siadło wtedy, co przy pracy na sprzątaniu pokojów ( kto sprzątał za granicą w 5 gwiazdkowym hotelu to wie o czym pisze - 12 pokoi w 7,5 godziny,z lazienkami) to byłby finał wszystkiego... Ale nagroda była sowita, poznałam najwspanialszego faceta pod słońcem,z którym mogę stworzyć fajna,stabilną i coraz większa rodzinkę.Teraz widzę sens tej mojej walki o niezależność,własne miejsce na ziemi,godność... Mieszkamy cały czas w tym mieszkaniu,wszędzie w naszym miasteczku mamy blisko - to centrum, działkę 5 min od domu mamy na ogródkach działkowych, do pracy mam 3 min piechotą no i to mieszkanie to takie moje dziecko,napracowałam się przy jego tworzeniu bardzo i teraz nie chciałabym się go pozbywać, choć może i dobrze byłoby się wybudować, bo mąż ma ziemię,ale nie wiem czy mi się chce...
  5. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Kochane nie sugerujcie się tak na 100% płcią na tym etapie,bo to na prawdę może się zmienić jeszcze. Myśmy się tak nastawiłam jak z Marta na prenatalnych w 14 tyg ginekolog nam powiedziała,że EWDENTNIE widać że będzie chłopak,mąż się strasznie ucieszył,w podróży poślubnej nakupilismy niebieskich kucyków,bucików i poduszeczkę.... A w 20 tyg ptaszek odleciał.... widziałam przez ułamek sekundy w oczach męża zawód.... przykre to było a ja się czułam jakbym straciła synusia.... parę dni nie umiałam sobie tego poukładać....
  6. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    no ja chyba szału dostanę. O 11.00 dzwoniłam do sekretariatu żeby zapytać czy dyrka będzie miała czas, sekretarka mi powiedziała że na pewno nie, wie jutro- ok. Przed chwila dzwoni czy przychodzę na ta 14?!? Chyba pijana... ja się nie pozbierałam nic,no ciśnienie 200. Mam ochotę im wszystkim tam powiedzieć,żeby się poszły leczyć. W sumie mam l4 a te robią sobie co chcą że mną.
  7. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Hela, uwielbiam mieć swoje książki na półkach- to taki mój konik od 14 r.ż. , zawsze kabinowalam tak żeby co parę miesięcy kupić choć jedną, oczywiście gdybym chciała mieć każda swoją to bym poszła z torbami, ale jak jest dostępna jakaś seria np to nie umiem sobie odmówić,wolę jakiegoś ciucha nie kupić niż książki, jak już ja ustrzele. A teraz jeszcze będziemy na działce wykańczać altanke- domek,który wymurowal mężu w ostatnie lato,no i tam już mam w projekcie biblioteczkę z paroma półkami i chciałabym je zapełnić jakimiś dobrymi książkami. Mam tak,że często wracam do dobrych fragmentów i kiedy czytam,to niekiedy zakreslam znaczące dla mnie kawałki, może to i dziwne ale od zawsze jakaś mam analityczne zapędy, dlatego nie cierpię książek z błędami logicznymi w fabule albo jakimiś zgrzytami w akcji. Niekiedy mam wrażenie że ktoś kto pisze książkę nawet nie przeczytał jej sam na koniec i nie sprawdził czy się wszystko zgadza...ale teraz dużo książek powstaje na zlecenie,tzn stanika je znane nazwiska a pisze ktoś przypadkowy - na zlecenie,tak na przykład kiedyś się okazało że Kingiem i Mastertonem... A czytaliście Whortona? Kiedyś tzn przed ślubem- pierwszym - czytałam non
  8. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Myszka super, nie ma co się bać wizyt, jednak te dzieciaczki silne,a te źle myśli trzeba wywalić do śmieci. Który masz tydzień? Cichadoro jedz ostrożnie,powolutku,synka z ukochana teściową zostawiasz? Mojej małej musiałam znowu podać Ibum rano, bo znowu gorączka jej leciała w górę:( Buzia fioletową, najgorsze miejsca robię też octaniseptem na patyczku, rękę mam całą z fioletu,bo się polałam nim,tak pójdę do dyrki....porażka,muszę się zbierać powoli a leżę od 2 godz i na nic nie mam siły, po tych 2 nocach nie przespanych...
  9. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Moja najstarsza zaspała do szkoły... 4 raz w ciągu 7 dni,ta jej postawa mnie wykończy.....
  10. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Myszka, jestem z Tobą:) Będzie dobrze, jeszcze chwilunia stresu..
  11. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    To mnie nakrecacie na te książki:) Powinny mi przyjść jutro, jakaś się taka zachciolka zrobiłam w tej ciąży:) Dobranoc
  12. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Agi,bardzo mi przykro z powodu choroby Twojego Taty, jakoś to będzie, teściowa mojej mamy,której już - babci w sumie nie pamiętam ale moja mama cały czas powtarza, jak dzieci mam chore czy coś mi się sypie " Babcia Marta zawsze powtarzała: Wszystko przejdzie... i złe przejdzie i dobre przejdzie....." nigdy nie wiem czy to krzepiace czy nie,ale tej myśli 100 letniej już, jeśli nie starszej,nigdy nie słyszę jak jest dobrze, tylko jak jest mi źle, wiec raczej krzepiaca jest.... Tak też myślę,że kiedyś muszą też minąć te notorycznie choroby mojej małej córeczki... żal mi jej już strasznie, nie ma biedaczek kontaktu z innymi dziećmi, w ogóle z nikim nie ma kontaktu,non stop choruje, cały pyszczek dziś w dodatku fioletowy... biedna - cieszy się z tego,bo jakaś odmiana.... fioletowy język,może straszyć nim siostrę... Już obsesyjnie chce wiosnę,ta zima trwa wieki.... Jeszcze dziś miałam telefon od mojej szefowej rano, że z tymi dokumentami to jeszcze coś tam,jakieś zmiany wymyśliła ( poprawia teraz już sama siebie!!), stwierdziłam,że jutro się tam do niej wybiorę i wyłożę jeszczecraz wszystko jak krowie na rowie, bo ostatnio jak tam byłam i chciałam jej to wszystko gotowe już przekazać to nie znalazła dla mnie mnie czasu i kazała mi to przekazać inny pracownikowi,tak też zrobiłam i co? Okazało się że tamta tego nie załapała... i przekazać nie umiała.... tempoki,tempoki i jeszcze raz tempoki... Jak tam jutro zapadne.... ale wezmę sobie włączę dyktafon,bo później będę sobie musiała tego spotkania posłuchać,bo nie raz po rozmowach na szczycie nie potrafię wyjść z podziwu- jak bardzo można komuś coś kota ogonem obracać i wpierać dziecko w brzuch.....także trzymajcie kciuki co by mnie jutro ok 15 szlag nie trafił jasny....
  13. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    U mnie z zachciankami różnie. Na początku na kwaśne i ostre ale kiedy przestało mnie mdlic to zachciewa mi się słodkiego, żelki np:) Staram się nie przesadzać że względu na cukier. Także co do płci to w sumie nie wiem ...nic z tego, pewnie jest tak jak pisze Princesska, takie wrozenie z fusow...
  14. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Tak,nagonki,,,ta autokorekta.... Cichadoro, jak wyłączyłaś te dziadostwo???
  15. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Tak bym zjadła muffinke, choć jedną.... ostatnio wyszukałam przepis na nagonki z jabłkiem,cynamonem i płatkami owsianymi... tylko tak mi się nie chce ... może nakusze najstarszą.... jak upiecze to może i zje- patyczak....
  16. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Dziś skończyłam 15 tydzień, wiec w toku 16....już prawie połowa:)
  17. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    No tak , na nudę to narzekać nie mogę, cały czas coś, ale przy dzieckach to już tak jest.. a im ich więcej, tym częściej się coś " urodzi"... A u mnie to urodzaj non stop , dlatego trochę obawiam się trzeciego. Was też tak boli głowa popołudniu i wieczorem? Wczoraj wieczorem nawet sen mi nie pomógł, a dziś znowu się zaczyna.... Nie chce nic brać,ale już nie wiem jak to znieść, bo z dnia na dzień jest coraz gorzej...
  18. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Alescie natworzyly:) Czytam i czytam.... :) Okazało się że Małą ma opryszczke... załapała ode mnie, będzie brała Hascovir w tabletkach... wykrylam rano u niej afte, niby afte i zapalone dziąsło, z innej strony niż ten ząbek zepsuty, no i gorączka 38,39... dzwonie do lekarki a ona się pyta czy ktoś w domu miał opryszczke, no - ja miałam tydzień temu.... zaraziła się. Wiec do dentysty dziś nie jedziemy , bo ma całą buzię obolała. Kazała dać Ibum przeciwzapalne i ten Hascovir przeciwwirusowo. Mama 2014 już weź wywal rozpuszczalniki i resztę chemii przez okno do końca ciąży, please...
  19. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Dentysta jej smarowal nie ja. Mimo że jeździmy do niego prywatnie to jej zawsze gratis:) Acha, nie dajcie sobie nigdy wstawić srebrnej plomby. Poczytajcie o rtęci w srebrnych plombach. Niestety mam ich 5.... dużych,tzn już 4, bo wymieniłam jedna niedawno. Kiedyś wam napisze co mi się działo po ich wstawieniu,bo teraz spróbuję zasnąć..
  20. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Jest 3.30 a ja nie śpię od 2 godzin, Mała przyszła- z gorączka... I nic jej więcej nie jest... W so rano zaczął ja trochę zepsuty ząbek boleć, jeździmy z nią regularnie do dentysty ale jak dotąd miała zbyt miękkie szkliwo do wiercenia i jej smarowałam tylko takim żelem zabezpieczajacym żeby się wolniej psuł y, jednak ten jeden już bardzo się ostatnio zepsuł. No ale całe ferie była chora,wiec nie jechaliśmy. No normalnie szok z odpornością małej,co chwilę coś. Mam nadzieje ze to nie od tego zęba,jutro - tzn dzisiaj po południu pojedziemy oczywiście do naszego dentysty z nią, ale będzie cyrk!! Dziewczyny ny,wyleczcie wszystkie żeby w ciąży, bo oprócz oczywistych powodów jeśli trzeba potem zrobić cc to jest problem jeśli są zepsute zęby.
  21. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Nataszka,toś mnie przebiła:) a już myślałam że moja sytuacja jest zawiła:) Mam córkę 15 z poprzedniego małżeństwa ( też staramy się żyć w dobrym układzie - w miarę z jej ojcem, gdyby jeszcze płacił regularnie...) i córkę 3,5 no i kruszka z drugiego małżeństwa. Współczuję rozłąki z mężem obecnym, ja mam mojego non stop, taki domator w dodatku, w robocie jest od 6-14 , zakupy i o 14.30 już się melduje. Ale za to pierwszego w domu nigdy nie było, bynajmniej wtedy nie pracował.... i nie był domatorem.... ale to już było- na szczęście:) Podziwiam za piątkę dzieci,na prawdę. U mnie w pracy - przedszkole- jest taka pani,która ma 5 właśnie, jest maksymalnie zorganizowana, zadbana, chodzi na szpilkach....to ja w życiu nawet szpilek nie miałam, a ona zaiwania z pełna klasą w tych szpilkach, przeprowadza dzieci hurtem do p- la,dzieciaki zadbane, nosz szok. Ja się zastanawiam jak ogarnę 4 latkę i noworodka z pomocą męża, w dodatku....
  22. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Mnie te Tuliki kupiły prostota obsługi, no i jest na dziecku jedna warstwa materiału a nie w sumie trzy- jak się jakiś otulaczek pozabijać dookoła. Jak będę w 7 miesiącu to kupię jeden a potem jak wyjdzie że będzie potrzebny drugi to dokupię, ale myślę że jak małe nie będzie spało to wyślą tatusia żeby szybko przepral mydelkiem, w lato szybko wyschnie. Cichadoro jak bym umiała szyć to bym sobie kupiła muslinu albo materiału z bambusa i taki ekstra cieniutki bym uszyła, no niestety, maszyny nigdy się nie dorobiłam...:( a teraz to już dam sobie spokój - już mi się nie chce, latka lecą, kiedyś miałam takiego powera do wszystkiego a teraz kalkuluje na co poświęcić energię... chyba że mojej córce się zachce maszyny to jej kupię, bo my w sumie wszystkie - łącznie z ta najmłodsza lubimy szyć. Małej nawet ostatnio kupiłam taki zestaw do szycia z filcu torebeczka w częściach z igła plastikową, bo cały czas mi wolala o igłę z nitką....
  23. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    My że względu na nadruchliwosc małej kupujemy łóżeczko na kółkach i będę ja wozić że sobą żeby mieć Ufolka na oku.... Fajne otulaczki są Tulik, ach jakie wzory....:) na zameczek, pyk,pyk i już w kokonie:)
  24. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    No tak, rożki to mamy z głowy w sierpniu, otulaczki są też takie cieniutenkie, wtedy tylko pamper i przyłączam na gole ciałko, ewentualnie jakiś max cienki bodziak na noc. A nóżki gole pod otulaczkiem, plany swoją drogą a później i tak rzeczywistość zweryfikuje....
  25. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Witam w niedzielny poranek, kolejny dzień z serii "Nie wychodź bo się zatrujesz":( Ale i tak pogoda do bani... Mała w nocy wstała,sama poszła się wysikać- 1 raz, ale coś długo jej schodzilo,wiec idę zobaczyć co się dzieje a ona siedzi na kibelku,mówię jej ze idziemy spać a ona mi na to "Nie chce spać.....bo spanie jest nudne...:) " No, nie wpadłabym.... na szczęście zasnęła jak jej obiecałam,że na pewno jej się coś ciekawego przyśni.... Co myślicie o otulaczkach dla dxidziusiow? Może któraś z Was stosowała, ja chciałam do Marty ale 3 tyg spędziła w szpitalach,potem miała bardzo zanurzone napięcie miesniowe i rehabilitacja,nikt z fachowców nie potrafił mi odpowiedzieć czy w jej przypadku to byłoby wskazane czy nie, bo jej syt była b.skomplikowana. Teraz już wiem,że powinnam ja wkładać do spania do otulaczka, analizując wstecz jej etapy zaburzonego napięcia i zaburzeń czucia. Bo raczki jej latały bez kontroli bardziej niż dzieciom bez uszkodzeń układu nerwowego a wtedy jej znikome napięcie w osi centralnej nie miało szans się wzmocnić. Ale to wiem dopiero po latach studiowania tematu,wtedy,mimo że po studiach kierunkowych wiedziałam tyle,że w ekspresowym czasie trzeba ja zacząć rehabilitowac we szystkich możliwych i niemożliwych zakresach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...