Skocz do zawartości
Forum

Axam

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Axam

  1. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Aniucha, nie,w Tychach nie na pewno,radziłam tam 3 lata temu cc i nie powtórzę... Lekarz do którego chodziłam prywatnie i byłam z nim umówiona na cc - się nie pojawił... nie odbierał tel nawet- porażka.... Malutkie dzieci po cc przeważa w tych odkrytych wozeczkach z sali operacyjnej na oddz. noworodkowy przez - uwaga- cały hol ,przy tych windach, z jednej i drugiej strony, gdzie jest jak na dworcu, masa ludzi, przeciągu i wirusy, i dalej, przez cały długi korytarz polozniczego, gdzie odwiedzający tłumnie się gromadzą na laweczkach z reklamowkami z Biedry, daj spokój, organizacja do bani, pewnie bym tego nie zauważyła, gdyby po takiej wycieczce moja mała nie załapała zapalenia płuc, mało nie zmarła. Próbowali coś u mnie znaleźć, jakaś bakterie, ale nie dało rady bo ja byłam zdrowa, w końcu sami przyznali, że musiała coś lapnac .... Jeden lekarz tylko Dr Simon - wspaniały ( pracuje też na Ligocie), z noworodkowego, który ja uratowal _ walczył jak lew 2 tygodnie, jest tam na poziomie. Reszta.... lekarka - stara taka z zezem, nie wiem jak się nazywa, na swoim nocnym dyżurze ,żeby mieć spokój to mojej dowalala za duże dawki Gardenalu i Thiopentalu, leku zwiotczajacego, przeciwdrgawkowego, co Simon z ordynatorem chcieli już sukcesywnie schodzić z tej chemii, bo groziło to trwałym uszkodzeniem OUN, dlatego że się orientowalam i że byłam przy małej co 3 godz z mlekiem, to to zauważyłam, zrobiłam jej w nocy taka haje tam,że przy mnie zmniejszyła ten przepływ, bo mała miała założone wejście centralne i wszystkie leki tak właśnie wtlaczane. Była pod respiratorem i w śpiączce farmakologicznej po dwóch zatrzymaniach, ale to nie znaczyło, że już z niej nic nie będzie a lekarka traktowała już sprawę jak przegraną.. To też dlatego jak tylko małej mogli wyciągnąć drenaż z płuc to dr Simon z ordynatorem zdecydowali się ja transportowac na Ligote. Teraz chodzę doda, która pracuje w Katowicach na Bonifratow, tamten szpital pewnie też nie jest idealny ale ma wyższy stopień referencyjnosci, no i bliżej Ligote jak by co.
  2. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    To jest ogólna bakteriologia z pochwy, może się tak nazywa ale gin zaznaczyła,żeby w labprze powiedzieć że to ma być właśnie to, że ona pisze a oni nie raz robiąc innego, a że później zrobimy gps czy jakoś tak.
  3. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Martynko, tak mi przykro.... tak żal mi Twojego Anioleczka, aż mi głupio, Ty tu taka tragedia a ja wyjeżdżam z tekstami wesolymi, ale tylko zrobiłam szybki wpisać, nie czytałam bo mnie co chwilę wywaliło z forum, a chciałam już szybko napisać że u mnie ok po badaniu, bo jak cholera się bałam, no właśnie z tego powodu, gdyby tak okazało się na tym etapie, że Maluch odszedł, tak było m się chętnie podzieliła z Tobą moim szczęściem, ale niestety się nie da... Bardzo mi przykro, na prawdę, już drugi raz kiedy ja tu po wizycie, ucieszona bo wszystko ok, a jedna z nas przeżywa żałobę, w ten sam dzień. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, to ten przełom 8/9 tygodnia jest chyba taki pechowy... Trzymaj sie, jakoś się trzymaj kochana, to taki horror, który się ciągle powtarza na tym naszym forum, może to wina czasów, zanieczyszczenia środowiska czy coś... Dziewczyny, miałyście może pobieraniu wypas na bakteriologie ogólna z pochwy? Mi dziś dr pobrałam i zawiozłam do laboratorium 45 zł, wynik za 4,5 dni.
  4. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Wszystko ok!! Dzidzia rośnie, jest rozwinięta na 14 tydzień, czyli wszystkocsie zgadza, kochane takie malutkie... tak mocno je kocham!!! Pani dr próbowała określić płeć, ale tak się skubane zakrywalo nóżkami... coś tam na moment mignelo i stwierdziła, że bardziej wygląda na faceta, też to widziałam, no ale teraz to jest 50/50- bo na prenatalnych podejrzewał dr dziewczynę... a co tam będzie to będzie, byle zdrowy.:) Dzięki za wsparcie:)
  5. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Kochane,jestem po wizycie, wszystko sobr
  6. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Płyn Pliva w aptece, dla kobiet w ciąży z żywymi kulturami, ja jedynie tego mogę używać w ciąży, nie wiem jak ma się do ph, ale mi bardzo odpowiada.
  7. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Aniucha, no patrz jak bliziutko:) Jeżdżę do Tychów ba badania do laboru przy szpitalu Wojewódzkim, w środy mają taniej, szybko wszystkie wyniki a nie tak jak u nas, tydzień czekania na panel tarczycowy... Ściągnęłam sobie aplikacje Hydro, żeby w końcu regularnie pić wodę, fajne, oblicza sama do wagi,płci i stanu- opcja ciąża. Bo to nie sztuka nie pić nic cały dzień a na wieczór się napompowac.... Muszę szczawiany wypłukać... Wykapcialam się, spa zrobiłam ( rewelacja maska odżywcze- nawilżająca na twarz,dekolt- w końcu wysmarowalam też brzuszek i piersi w wannie, super - 3 łyżki płatków owsianych Górskich- gotowanych 3 min w wodzie,mieszać, jak ostygną, łyżeczką miodu i 3 łyżeczki jogurtu naturalnego, no i super smakuje....:)
  8. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Inesko, ale to do końca ciąży nie możesz powiedzieć o ciąży? A jak urodzisz to od razu będziesz wracać? Czy już nie wrócisz, kurcze a narzekamy na Polskę, ale pod pewnymi względami to nie jest tak źle jednak. Jakiejś ochrony w kodeksie pracy nie ma dla ciężarnych?
  9. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Aniucha jestem z Ledzin a Ty? Może mieszkamy jakoś blisko:) Odebrałam wyniki badań- w moczu mam liczne szczawiany wapnia... ogólnie mam problem z nerkami od lat, wiec muszę zacząć więcej pić....
  10. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Trzeba bardzo uważać na szybkie zrywy z łóżka, jak miałam z 23 lata, Najstarsza miała 2,5 ktoś rano zapukał mocno do drzwi, jak nie ruszyłam z łóżka, a w połowie drogi zrobiło mi się nie dobrze, i padłam, uderzając głową o stary żeliwny kaloryfer, nie wiem ile leżałam, mała na szczęście jeszcze spała, rozcięłam głowę, dobrze że się nie zabiłam, a nie byłam w ciąży.. od tamtej pory wstaje powoli, najpierw siadam na łóżku, siedzę kilkanaście sekund i dopiero powoli wstaje, a kiedyś za panienki padłam tak w autobusie, też wstałam z fotela i szybko do drzwi, bo przegapiłam przystanek. Też głowa w dół...teraz w ciąży wstaje wvogole już jak paralityk... Wczoraj córa wyciągnęła mnie do sklepu i na miejscu, po 5 min już mi się zaczęło kręcić w głowie, mówię jej ze jak by co to będę szybko siadać na podłodze, już biedna miała po zakupach, mało co ona nie musiała zaraz usiąść .....
  11. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    O 15.20 ale może się przesunąć, bo ta moja ginka przyjmuje wg potrzeb a nie od stopera, ale wolę poczekać a potem jeśli syt tego wymaga to wizyta trwa 30,40 min. Dowiedziałam się parę dni temu że limit miejsc jej się wyczerpał i że nie przyjmuje na razie nowych pacjentek. Ale wiem już gdzie pójdę z moja córka najstarszą, oczywiście dopiero jak będzie potrzeba ...( jak mi zacznie przynosić malinki:))
  12. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Mama 2014 - zapisz się do lekarza tak jak piszesz, czuję że się stresujesz, idź sobie prywatnie i na pewno będziesz dużo spokojniejsza, nie ma sensu się męczyć, a może natrafisz takiego, którego bardzo polubisz i uspokoi Cię to na całą resztę ciazy a może i poród, różne rzeczy i odczucia nie są najczęściej przypadkowe. A poszukaj po opiniach, z dobrym sprzętem, ja tak znalazłam otolaryngologa dla małej- dzięki niemu słyszy, a może i żyje, uwielbiam tego lekarza, przyjmuje w Katowicach i w Chorzowie pracuje w szpitalu, jak zobaczył ucho mojej 3 latki to za parę godz znalazła się na bloku operacyjnym... nie chce myśląc co by było gdybyśmy do niego nie trafili, a szukałam w nocy w necie- po opiniach( miał chyba z 80 pozytywów, też wpisałam nasz...) Ginke też tak wybierałam i na razie jestem zadowolona na 100%. Dziś już jestem w 15 tygodniu, no i ta wizyta po 15..... Z jednej str b. Się cieszę, bo zobaczę Skarbeczka a z drugiej.... same wiecie... Niestety nie mamy z kim zostawić Małej, wszyscy chorzy...., Starsza w szkole.... i mąż mnie tylko zawiezie, wzielibysmy ja ale tam się nie raz długo czeka..... szkoda, że mężu nie zobaczy na usg swojego dzieła tym razem..
  13. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Uśmiechnięta, no to dziś twoja ksywka Ci pasuje:) Super, super- bardzo się cieszę razem z Tobą!!! Ja jutro... 15.20... Jak mi się przypomni to normalnie żołądek podchodzi mi... ten stres przed wizytą to już chyba jakaś paranoja... tak bardzo chce się przekazać dobre wieści, żeby wszystko było ok... Dziś rano jak wstałam to stwierdziłam, że nie mam brzucha.... przeraziłam się, pomyślałam- co jest? Znikł w nocy??? Dziwne to było, od południa zaczął wyłazić, teraz już jest na swoim miejscu... Od czasu do czasu, ale rzadko czuję jakieś malutkie ruchy, ale wkręcam sobie, że to przecież mogą być jelita.... szaleństwo, niech już będzie lipiec, wyciągną i już będę widzieć czy żyje.... Trzymajcie kciuki- please... Byłam dziś u mojej " ukochanej" p. Dyrektor z dokumentacja, nad która siedziałam całe ferie... a ona nie znalazła dla mnie czasu.... śmiechu warte, przepraszała i poprosiła o przekazanie wszystkich wytycznych dot. Dokończenia działań związanych z projektem innej pracownicy... szkoda gadać... przekazałam, koniec. A sekretarka później mi powiedziała w tajemnicy, że dyrektorem jest bardzo głupio za telefon, który do mnie wykonała, z pretensjami o.....własną nieudolność....i że unika konfrontacji.... nie lubię tchorzy, dlatego odpuszczam już z nią kontakt jakikolwiek, jak wrócę po macierzynskim to już jej na szczęście nie zastanę, bo odchodzi na emeryturę:)
  14. Janek lub Janina- przełom lipca i sierpnia:) pozdrawiam, fajny temat pracy:)
  15. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Cześć, jutro o 15 mam wizytę, trochę zaczynam się stresować, dlatego na dziś zaplanowałam sobie dużo,różnych zajęć, tyle że zaczyna mi szwankowac trochę serce, pojawiła mi się od przedwczoraj moja arytmia ( mam od czasu nerwicy, jak rozpadało się moje 1 małżeństwo), teraz przy rozpoście mięśnia i przy większym obciążenieniu, co jakieś parę godzin,lub nawet co godzinę mam incydent z palpitacjami. Jest to strasznie nie przyjemne, zaczyna mi się wtedy robić duszno, i pojawiają się zawroty głowy, no i strach, choć już nie taki jak przy pierwszych atakach, bo wtedy ( 12 lat temu) myślałam, że umieram, że to zawał czy coś podobnego, biegłam dosłownie do przychodni - cały czas modląc się, żeby przeżyć, bo przecież potrzebowała mnie moja mała coreczka a zostałam jej wtedy tylko ja. Na miejscu okazało się właśnie,że to mocna arytmia była, leków że względu na wiek nie przepisali, kazali mi się zapisać na terapię nerwicy... Dobry pomysł, tylko wtedy nie miałam szans dojeżdżać daleko, gdzie taka terapia była, bo pracowałam 7/7 na nocki i studiowałam w każdy weekend, praktycznie nie spałam przez 2 lata.... da się,da... matka dla dziecka potrafi zmienić się w cyborga. Tyle,że niekiedy pompka wysiądzie. W poprzedniej ciąży arytmia odezwała mi się ok 26 tygodnia, teraz trochę mnie martwi to, że dopiero 14 tydzień i już jest gorzej, może też przez smok. Któraś z Was miała lub ma problemy z sercem w ciąży albo w ogóle?
  16. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    W którym jesteś tygodniu? Wybudzenia w nocy się zdarzają- dość często, ale te bóle kończyn mogą świadczyć o braku magnezu lub ucisku na nerwy w kręgosłupie, powiedz o nich lekarzowi.
  17. Piękny wątek, bardzo głęboki i otulajacy te skolatane serduszka... To i moja historia - na pokrzepienie.... 4 lata z chłopakiem, miałam 19 lat, 2 kreski, on- trzeba usunąć!, ja- nigdy w życiu, ślub - na siłę ( rodzice) - głupota!! Zdrady, kłamstwa, nerwica,- moja, córka - 3,5 roku - odszedł- wstyd + uff, samotność, ja- samotna matka, bez wartości.....,szybko- nowy facet-razem emigracja- tyran, wariat,zazdrośnik....4 lata - ledwo przeżyłam- było niebezpiecznie- często....powrót do kraju ( córka cały czas przy mnie- na przekór wszystkiemu. Koniec- uff, samotność, depresja, problemy finansowe, powrót byłego męża, 2 próba- rok, kłamstwa, fiasko.... Koniec- uff, rezygnacja, Hashimoto, stres, myśli samobójcze,przekonanie o fatum, wstyd.... córka - 9 lat, psychika- do leczenia:( Nagle- strzała Amora, niedowierzanie,błogosławieństwo,spokój,ostrożność, szalenie,odpowiedzialność,akceptacja,ten jedyny,starszy 10 lat,stabilny,ślub,ciąża planowana- poronienie- smutek,wsparcie. Kolejna ciąża- coreczka:), 3 latka, jeszcze jedna ciąża- 14 tydzień, wiem że mogę ufać,liczyc ,kochac,być sobą. Nasza rodzina jest po przejściach, córka ma już 15 lat, od paru lat ma spokój i szczęście, mówi tacie - tatuś:), ojcu- tata. Kochamy się bardzo,wiemy jak mało i dużo trzeba do szczęścia.... Życzę dobrych decyzji, choć i tak o tym czy były takie- przejmujemy się dopiero dużo później.....
  18. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    No, nie dogodzisz ....:) Ależ się obrzarlam!!! Moja przyjaciółka jest z zawodu kucharką, przygotowywała imprezę od środy, porobiła takie cuda, że siedzieliśmy od 13.30 do 18 i cały czas coś tam szamalismy... impreza w sumie była wczoraj, a nas zaprosili dziś, żebyśmy mogli sobie pogadać i wygodnie posiedzieć:) Solenizantka, w wieku mojej córki od kilku dni chodzi z chłopakiem i dziś przyszła cała w malinkach, wyszło to jeszcze przy nas.... myślałam, że matka ja skroci o głowę.... w sumie zabawnie to wyszło, bo dopiero co chwaliła chłopaka, że taki grzeczny, ułożony, i w ogóle a tu po paru minutach takie odkrycie... sama nie wiem jak bym zareagowała gdyby moja przyszła z randki cała w... owocach leśnych...mnie to dopiero czeka,aż się boję.No ale teraz dzieci szybciej dojrzewaja..musimy za nimi próbować nadążyć.
  19. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Takie późne poronienia zdarzają się na prawdę rzadko, nie ma co sobie stresu dokładać myśleniem o tym, ale dobrze jest wiedzieć, że się jednak zdarzają i dlatego trzeba robić badania, moczu, krwi, na każda wizytę, nie denerwować się, odżywiać dobrze, uważać na siebie itd, itp. Oczywiście nieraz jest przyczyną na która nie mamy wpływu i pozostaje tajemnicą- co się podziało... Nikomu nie życzę takiej straty, przykro mi, że kogokolwiek to spotyka.... Moja koleżanka odnosiła syna, wszystko ok, uparła się że nie chce rodzić w szpitalu tylko na porodowce, tam zaczęło zanikać tętno- nie zdążyli jej dowieźć na cesarke na czas.... Takie przypadki też są, dlatego trzeba zrobić wszystko, by spróbować im zapobiec, ale niekiedy i tak się nie udaje. Dziękuję za życzenia - są piękne:) A my się zbieramy dziś na urodziny córki mojej przyjaciółki, po cc 15 lat temu znalazłyśmy się razem na sali pooperacyjnej, razem przechodzilysmy pierwsze dni z pierworodnymi coreczkami, tak się przyjaźnimy już 15 lat... Jest mi najbliższym człowiekiem na świecie, ważna jest taka przyjaźń w życiu, bardzo się cieszę że ja mam:)
  20. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Dziękuję kochane za życzenia:) Och, co ja bym dała za 64 kg wagi.... Startowalam z 76....a teraz mam 78, to i tak nie źle, bo w poprzedniej ciąży start był 72 a w 12 tyg już 82... ale wtedy miałam tarczycze niezdiagnozowana, w tamtej ciąży łącznie przytyłam 27 kg... także teraz na serio jest dobrze- jak na mnie. A jeszcze 8 lat temu ważyłam 48 kg, tak,tak 48... ale wtedy przechodziłam Hashitoxix - moja tarczyca wtedy została właśnie zaatakowana przez przeciwciała i zaczęła na gwałt produkować hormony- był to jej początek końca.., później w miarę jej pozerania przez przeciwciała już tylko zdychala a ja robiłam się grubsza, opuchnięta, ospala, zatwardzona....zmierzla, no i poronilam, w ciągu paru zaledwie lat z laski pełnej odwagi i energii zrobiłam się starą babą, trochę wylysiala, z sucha skóra, no i z totalnym brakiem ochoty na sex. Te zmiany następowały powolutku, podstępnie, nieraz wycofując się w części na jakiś miesiąc czy dwa... Także, dziewczyny, jeśli cokolwiek się z Wami albo z Waszymi córkami zacznie kiedykolwiek dziać to pierwsze co dobry endo i badanie całego panelu tarczycy. Rozpisałam się ale nie chciałabym, żeby ktoś tak cierpiał jak ja z powodu ignorancji i niedouczenia lekarzy...
  21. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Mi rodzinka od pół godz coś szykuje w kuchni- w wielkiej konspiracji- a ja zdycham z głodu...no ale cóż, muszę czekać...:) a, bo mam dziś urodziny. Ocho, idą... Hi,hi- torcik z kaszy manny, z czekoladą rozpuszczona, z amarantusem, posypany płatkami z miodem i orzeszkami, z napisem z musu owocowego, świeczki:) Oj, szkoda, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia, został pochłonięty...
  22. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    No niestety nie mam oczyszczacza powietrza... będę się musiała rozejrzeć, ale my mamy mieszkanie ponad 100m, wiec wydajność takiego to pewnie będzie musiała być ... duża, wraz z cena....
  23. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Macie szczęście dziewczyny, że nie musicie się truć tym dziadostwem... Ja już mam dość, w domu nie wywietrzysz, normalnie już się duszę...Musimy też kupić rośliny do domu- skrzydlokwiat, paprocie, aloes, draceny i inne czyszczace powietrze,robimy 2 duże kwietniki, wszystko koszta.... masakra jakaś, małej kaszel cały czas się utrzymuje... porażka jakaś, chętnie bym się wyprowadziła... ale gdzie... Pamiętacie mój koszmar??? O truciu powietrza przez wojsko, w maskach, że wiedziałam, że nie da się oddychać na zewnątrz? A to było przed alarmem smogowym......
  24. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Witam raniutko, dziewczyny co myślicie o maskach antysmogowych? U nas od 10.01 jest cały czas najgorszy poziom, alarm, zakaz wychodzenia kobiet w ciąży, małych dzieci i starszych ludzi, masakra jakaś. Okna pozamykane, z resztą każda moja próba wietrzenia kończy się po prostu smrodem... Mieszkam na śląsku, w radiu co dzień ostrzeżenie dla naszego powiatu. Maski dla naszej 4 to wydatek 300 ponad zł. No i u nas w mieście nie widziałam nikogo, w masce, chyba będziemy pierwszą rodziną. Cholera, te maski powinno refundowac miasto albo NFZ.
  25. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    No to chyba najwyższy czas, żeby pozmieniali w książkach możliwy czas odczuwania pierwszych ruchów, bo ten 18 tydz to gruba przesada, oczywiście niektóre kobiety wtedy zaczynają odczuwać ale to wszystko zależy od unerwienia okolic macicy, z tym to chyba tak jak z progiem bólu- u każdego inny. A na przykład weźmy pod uwagę - zaburzenia czucia- moja młodsza cierpi na nie po niedotlenieniach. Ona ma tak sfiksowane odbieranie bodźców dotykowych, że potrafi przyszczypic sobie np. drzwiami palce i tego nawet nie zauważyć i zarówno przy ja w buzi nawet nie gorąca potrawa... Na skutek intensywnej rehabilitacji udało się uzyskać stan, w którym nie uderza głową o podłogę, żeby się dostymulowac ( poczuć cokolwiek), albo- nie wkłada do buzi - wszystkiego- od waty do piasku ( bo dzieci takie nie potrafią zakodowac tych odczuć po jednym doświadczeniu i muszą je powtarzać za każdym razem, gdy się zetkna z materiałem). Zaburzenia czucia jest jednym z objawów ludzi że spektrum autyzmu, im dziecko później zdiagnozowane i rehabilitowane to zaburzenia czucia wpływają na całe zachowanie dziecka, no i jego samopoczucie... Ale się rozpisałam- chodziło mi dokładnie o to, że odczuwanie wszystkich bodźców zewnętrznych i wewnętrznych zależy od wrażliwości osobniczej i wrzucanie wszystkich kobiet w ciąży do jednego worka jest dużym przeklamaniem. Z tym wcześniejszym odczuwaniem jest niestety jeden problem, ruchy czuję się raczej rzadko i są takie dni, że cały dzień przeleci i cisza.., wtedy zaczynam się denerwować, że coś nie tak... na pewno te ruchy nie nadają się do liczenia, wiec nie wiem w sumie czy to takie fajne...bo wprowadza niepokój- oprócz innych fajnych odczuć:) - już kilka tyg wcześniej... Biegunka chyba minęła- mam taka nadzieję.. wzięłam Dicoflor 60- 2 kapsułki, zjadłam ryż z gotowanych jabłkiem, piłam lekka gorzka herbatę, i spokój- na razie:) Cieszę się bardzo z Waszych pozytywnych wyników, na szczęście:) Agi, trzymaj się dzielnie, mój tata ostatnio też trochę choruje- nie jest to nowotwór- ale mam takie dziwne przeczucia, mam nadzieje, że to przez hormony mam jakieś schizy, współczuję Ci, wiem ile dla córki znaczy ojciec. Musisz teraz być silna za dwoje, by dzieciątko miało w miarę spokojny czas na rozwój, Twój tata na pewno by tego chciał teraz najbardziej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...