
grazka72
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez grazka72
-
Wszystko ok jestem w domku ale padam na pysk. Napiszę wieczorem.
-
Cześc dziewczyny. Kasik dobre wieści po wizycie super się czyta ;-) Aisla o matko jedyna z tymi wodami ja zaraz na wizytę jadę ale myślę że mnie zmoczy tylko deszcz ;-) Przepraszam nie mogę się skupić bo zbieram się na wizytę , cholera chyba mi jeszcze hemoroid jakiś wyszedł :-( Trzymajcie się a ja się odezwę pewnie wieczorem .
-
Zalotka i takich wiadomości nam potrzeba :-) Kwietniowka i Ty tez nam takie dobre wieści pisz po usg ;-)
-
Wiola na 10:40 jadę do szpitala , jessu jak mi się nic nie chce .....
-
Anitka dobra i taka wizyta co oznacza że wszystko ok ;-) Madzia no to teraz pełny luz ;-) Camilla to też masz super wspomnienia z porodówki :-( WiolaBijan ja też jakąś kurwą rzuciłam przy porodzie Dziś jakiś smętny dzień nic mi się nie chcę , pewnie żyję jutrzejszą wizytą ;-)
-
Biskents to tak jak ja ;-) wczoraj już o 21ej z moim byłam w łóżku on zasnął a ja tv oglądałam gdzieś do 23-ej potem pobudka o 4-tej i czekam aż mu budzik zadzwoni o 5-tej i schodzę z nim na dół do kuchni coś tam zjem i wypijam tabletkę na ciśnienie i sru znowu do wyrka i śpię do 9-tej :-)
-
U mnie dziś pomidorowa z ryżem a na drugie udka. Dziewczyny okropnie boli mnie dupa jakby mnie ktoś skopał hihi trochę posiedzę i zaraz wstaje bo nie mogę usiedzieć. Cos mi się zdaje że to normalnie brak ruchu :-(
-
Co do karmienia to ja przy swoich rodzicach nie miałam oporów i myślę że tak jak piszecie że jak jest potrzeba to można się przysłonić jakoś. WiolaBijan jak fajnie się czyta Twoje wpisy o zmianie M , widać że jak chce to potrafi być opiekuńczy. Za to teściowa no mistrzostwo świata , niech ona Bogu dziękuję że ma taką synową jak Ty bo gdyby trafiła na inna to by się dowiedziała prawdy na swój temat ;-) Gosia888 dokładnie tak jak opisujesz dziś mi się śniły te wody lekko zabarwione krwią i tak jakbym siku dalej robiła hihi Moje samopoczucie ciągle od kilku dni bardzo dobre , czasami rwa się odezwie ale da się wytrzymać no i zgaga ale już się przyzwyczaiłam.
-
Witam serdecznie ;-) Ewalina piękny pokoik ;-) Biskents to się uśmiałam z rana ;-) Gosia888 Ty i Twoje przygody to niezłe przeżycia mnie się śniło dziś że podczas sikania wody mi odeszły .Nie wiem czy to z Tobą te bliźniaki mam mieć ale to co mam sie szykować na następny czwartek ? Jak dla mnie ok bo i tak w tym terminie mam wizytę w szpitalu :-) Karinka to teraz odpocznij po ciężkiej pracy bo pokoik śliczny a ja to już nie mam siły do zgagi :-( Kwietniowka super ta Twoja mama , taka otwarta hihi Kasik i Zalotka czekamy na wieści po wizycie Ndorka to masz super pomocnice z córek , brawo. Madzia cieszę się że wychodzisz bo Twój spokój to dla dziecka najlepsze co może być.
-
Madzia no super wieści kochana ;-) tylko się tam za dużo nie nasłuchaj negatywnych opowieści. Zalotka zakupy spożywcze więc wariacji nie było GosiaMis to się ucierpiałaś z tymi bólami Kasik a z ta teściową to dobra wiadomość czy nie ? ;-)
-
Gosia888 powiem Ci szczerze że pisząc o moim porodzie bałam się trochę Twojej reakcji , że pomyślisz że jakaś nagonka na położne czy coś takiego ale cieszę się że Twoje starsze koleżanki potwierdziły że tak kiedyś było. Karinka najważniejsze że już po badaniach i wszystko ok. Madzia pewnie nadrabia bo tyle napisałyśmy ;-) Kwietniowka dyryguj , dyryguj a ja się biorę na zakupy z córką bo mnie dupa od siedzenia boli ;-)
-
GosiaMis oj u nas czkawka bardzo często ;-) Ndorka piwo to tylko bez soku a wino tylko słodkie ;-)
-
Ja to się dziś rozpisałam że aż wstyd, ale przynajmniej nie czuję się taka sama w domu hihi. Myślę że zaraz po porodzie to każda z nas będzie miała dużo mniej czasu na pisanie ;-) A gdzie jest Ciezarowka Wawa i Olcia ? i jeszcze chyba brakuje kogoś ?
-
Camilla tak twarz była czerwona od parcia , przynajmniej lekarze tak mówili. A z córką też 2 tyg. po terminie stawiłam się na porodówkę podpięli mi ktg na noc . I nic nie spałam bo okropnie kobiety krzyczały a ja nie wiedziałam czemu. Więc pytam tych co ze mną na sali leżały co te kobiety tak krzyczą a one się mnie pytają czy ja pierwszy raz rodzić będę , więc odpowiadam że nie , że to mój drugi poród a one zdziwione pytają czy mnie nie bolało a ja że nie , mnie nic nie bolało. Popatrzyły na mnie jak na idiotkę i nic się już do mnie nie odzywały a ja głupia nie wiedziałam o co chodzi. Potem już jak rodziłam córkę to wiedziałam skąd te odgłosy bo sama jakimś przekleństwem sypnęłam hihi. A wód to miałam tyle że jak mi odeszły to myślałam że mi dziecko z brzucha wyskoczyło a położna się śmiała że porodówkę zalałam. Na szczęście wszystko zakończyło się ok. Więc same widzicie że moje porody były z przygodami. Jedno wiem że bólu porodowego nie pamiętam i dlatego porodu się nie boję bo w moim przypadku taki ból się zapomina. Jedynie boję się mojej nieznajomości języka no ale myślę sobie że skoro teraz dałam radę jak leżałam w szpitalu to przy porodzie też dam radę.
-
Gosia888 pierwszy poród mój to kochana nie do uwierzenia , ale to niedziela 8 marzec (2 tygodnie po terminie) rano o 6-tej bóle dostałam i wezwaliśmy karetkę . W szpitalu badania, lewatywa i czekamy , potem mnie położyli na sali i podpięli kroplówkę i leżymy i czekamy na rozwarcie bo było małe. Koło południa przyszedł lekarz i powiedział że dalej czekamy. I tak sobie podsypiałam między bólami aż było popołudnie i co przyszła położna do mnie to pamiętam jak dziś że mocno miętą było od niej czuć. Ale ja nie wiedziałam o co chodzi. Koło godziny 4-tej przyszedł lekarz i powiedział że dziś świętujemy i urodzi mnie i jeszcze jedną a reszta na jutro. I dopiero zauważylam że cały personel normalnie jest wstawiony. Lekarz zbadał rozwarcie i pytał położnej czy sama urodzę a ona na to że nie raczej nie. To stanął tyłem do mnie nacisnął na brzuch 2 razy i synuś wyskoczył nawet nie powiedziałam ała . Byłam w szoku że nic nie bolał poród i poszło tak lekko a tyle się nasłuchałam jaki to ból. I tak mój synuś o 16:45 przyszedł na świat. Potem mi go pokazali ale co ja tam widziałam jak dzieciak zakrwawiony i z wód brudny no ale 10 pkt. miał. Na drugi dzień na obchodzie lekarze się pytali czy widziałam dziecko więc mówię że tak a oni na to , to wie Pani jak wygląda , no to ja , że wiem , ale ciągle myślałam o co chodzi. Okazało się że pół twarzy miał czerwone tzw. ogień. Na szczęście zeszło mu to bo to od parcia było. Więc tak to było przy pierwszym porodzie a potem zaczęły się inne problemy. Następna historia to będzie drugi aczkolwiek mój pierwszy prawdziwy poród. Kochane ale to było 25 lat temu jak jeszcze komórek nie było i były inne czasy . Teraz to jest nie do pomyślenia.
-
Madzia jeszcze chwilę i zaczną Ci robić jakieś badania i Ty się uspokoisz i nas . Coś czuję że jak na chwilę odskoczy sie od forum to będzie co nadrabiać ;-) więc pisz Madzia pisz
-
Ania r . pisałam do Ciebie ;-) i obiecuję zachować rozsądek w przyprawach tym bardziej że raczej jemy dość płonne rzeczy , nawet jak nie posolę ziemniaków to mój mąż nawet nie zauważy ;-)
-
Kwietniowka to leż kochana leż ;-) Anitko to super że bez leków dajesz radę Ja dziś tez się dobrze czuję ale do końca dnia daleko ;-) od dziś 2 tygodnie do terminu (uwaga Grazka liczy ) czyli zaczynamy 39 tydzień tak ? hihi
-
Aisla i gosia8888 dzięki za wytłumaczenie , teraz już wiem co jest do czego Ania oczywiście że Ty jesteś matką i TYLKO ty decydujesz o swoim dziecku, jeśli odebrałaś moje słowa jako krytykę to przepraszam nie miałam takiego zamiaru. Ja do szpitala jadę autem jakieś 35 minut więc też mam daleko ;-) GosiaMis powiem Ci kochana że jak patrzę wstecz to opowieści o moich dzieciach to prawdziwe historie hihi bo za miesiąc moj synuś będzie miał 25 lat Biskents super że na wizycie wszystko dobrze oby tak dalej Camilla takie jest moje marzenie ns rodzić jakoś nie boję się samego porodu i bóli tylko tego czy zdążę dojechać i czy ktoś będzie w domu jak się wszystko zacznie ;-) Anitka jak tam dziąsło ? WiolaBijan dużo siły dla mamy i dla Ciebie Ndorka nie wiem która to napisała ale przychylam się że Ciebie to tylko na piłce widzę ;-) Madzia Ty tyle pijesz i masz mało wód to co ja mam powiedzieć ? Boże kochany od początku ciężko mi było wypić 2 litry a teraz to dopiero .Ale jestem pewna że w szpitalu będziesz bezpieczna . Czekamy na wieści. Kwietniowka a Ty kochana dziś wolne ?
-
Cześć dziewczyny , obudziłam się w nocy i tylko przeczytałam że Madzia idzie do szpitala. Madziu trzymaj się dzielnie mocno ściskam i zaraz będę dalej pisać .
-
Aisla ja jeszcze zastanawiam się nad epiduralem i oksytocyną bo niestety nie wiem o co w tym chodzi. Karinka myślę że chyba wszystkie z nas są lub będą normalnymi mamami a nie jakimiś szblonowymi . Dziewczyny ja wiem że ten temat był już poruszany ale gdybyście mogły mnie uświadomić ale tak po chłopsku co wybrać albo co jest mniejszym złem to będę wdzięczna. Jeśli ten temat wzbudza dużo kontrowersji tu na forum to proszę napiszcie mi na privie. Karinka Ciebie boli dziąsło a mnie zaczęło bardzo boleć krocze no masakra mam nadzieję że to nie była cisza przed burzą , ten spokojny dzisiejszy dzień .
-
Gosia888 dzięki za dobre słowa jeśli chodzi jak to ładnie nazwałaś "chowu " moich dzieci ;-) Anitka o matko jedyna tyle bólu to mogę sobie teraz tylko wyobrazić. To się kochana wycierpiałaś , no teraz to już tylko będzie lepiej. Aisla a tak liczyłam na Twoją konsultację że coś mi podpowiesz ;-) no ale zobaczymy co mi powiedzą w czwartek a co życie przyniesie. Dziwny dziś dzień miałam, taki spokojny bez tabletek p.bólowych zupełnie inny niż poprzednie ale bardzo mi się podobał tym bardziej że jestem cały dzień sama w domu.Zaraz wraca mąż z pracy to zjemy obiado-kolację , bo ja dziś nawet apetytu nie miałam (zjadłam 2 bułki , 2 banany i 2 michałki) . Madzia czekamy na dobre wieści.
-
Camilla pierwsze słyszę o takim blw ale okazuję się że nic nowego ;-) Może za to co napiszę zlinczujecie mnie ale tak było u nas , moje dzieci były chowane w bardzo prosty sposób. Jak zaczęłam im gotować zupki i podawać papki to pluły dalej niż widziały ale jak się karmiło ich z naszych talerzy to jadły aż miło. Wiem wiem bo nasze było doprawione , ale wolałam je nakarmić tym co my jemy niż miały nie jeść wcale. Zawsze wolały same jeść co oczywiście kończyło się bałaganem nieziemskim i do ręki kotlet czy parówka. Jak nie miały ząbków to trzymałam w ręce takie mięsko i co chwilę im wyciągałam z buzi żeby sprawdzić ile już wyssały smaków żeby przypadkiem nie zakrztusiły się. Do dziś się śmiejemy z syna jak kiedyś się uparł w sklepie żeby mu kupić taki obiadek w słoiczku dla dzieci (cholera zapomniałam nazwę) bo on nigdy nie jadł bo ja ciągle gotuję im i normalnie lament w sklepie . No to kupiłam raz i spróbował a my mieliśmy ubaw po pachy ;-) bo oczywiście nie smakowało mu .
-
Madzia no to czekamy na dobre wieści wieczorem ;-) WiolaBijan wysłałam priv a Ty mi poślij krokiety ;-) Aisla pewnie że zrzucimy wszystkie kg ;-) a co to za skrót blw ? ciekawa jestem tej Twojej konsultacji bo ja jadę w czwartek do szpitala i pewnie też będę rozmawiać na temat porodu ale ciągle biję się z myślami. Zalotka myślę że Twoja położna ma dużo racji bo ja dziś jestem wyjątkowo spokojna i jakoś lepiej znoszę wszystkie dolegliwości , nawet nie wzięłam tabletki p. bólowej na rwę . Kasik no to super że sprawa z pieskiem załatwiona i to tak spokojnie a Ty teraz odpocznij trochę. Gosia888 super że wizyta zakończyła się tak dobrze ale wyobrażam sobie co przeszłaś przez te 3 minuty. Trzymam kciuki żebyście dotrwały do terminu. No i kolejna mama za tym żeby jeść wszystko podczas karmienia oczywiście z umiarem ;-)
-
WiolaBijan ja nic o cukrze nie pisałam kochana hihi ja jestem z tych słodkolubnych ;-) U mnie dziś ok powoli się przyzwyczajam do tego że musi boleć i tyle. Jak trafię do szpitala to dam znać przez kwietniowke bo mam ją na fb a mój telefon jakoś nie chce mnie na fora wpuszczać . Kasik super że dzieciaczki są już z mamą całe i zdrowe i to parka jeszcze :-) Camilla też jestem takiego zdania odnośnie diety dla matek karmiących . Jak sobie przypomnę to średniowiecze 20 lat temu to śmiać mi się chcę, ale takie były czasy i nic na to nie poradzę ;-)