Skocz do zawartości
Forum

sowka91

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sowka91

  1. Z tym zapaleniem, to mam mega dużo pokarmu i przetrzymalam ta pierś 6 godzin w nocy, bo mi się nie chciało odciagac w nocy i zasnęłam, no i się doigralam.. A skierowanie dostałam przez tą malopytkowosc, ale wszystko jest idealnie, więc się bardzo cieszę :) Zmykam przewijac Stasia i karmić, bo cyce za chwilke wybuchna. Ja mam wizytę 29 u ginekologa i czekam na zielone światło co do przytulania :)
  2. Pauka, no właśnie jestem w szoku, że szpital tak dba o pacjentów. Mój Syneczek miał dziś wizytę u okulisty, no i wszystko jest dobrze, także bardzo się cieszę. Ładnie śpi, ale muszę go budzić, bo z cycow się leje wręcz. Dziś u nas ładna pogoda, więc po karmieniu pójdziemy na spacerek sobie. Muszę też poprasować, zrobic pranie, posprzątać i upiec ciasto, bo dziś znów goście
  3. Pauka, a jeszcze chciałam zapytać ile Twój Mikołajek waży? Bo mój Staś trzy kg z hakiem i używam pampersow 1 dla niego (premium care, no i miałam "probki" z dady też 1), bo jak w szpitalu założyłam mu 0 kiedyś, to Panie mi powiedziały, że za małe są na niego,no i że mam właśnie jedynek używać ;)
  4. Cześć moje Kochane Słodkie Mamusie! My od środy że Stasiem w domu, w środę go dopiero szczepili na te szczepionki z pierwszej doby i był mega marudny, ja robiąc zadanie na czwartek na studia zasnęłam na siedząco o 19, ale za to pierwsza nocka była idealna, wybudzalam go co 4 godzinki na karmienie i ślicznie spał. W czwartek już byłam na studiach, nikt nie mógł uwierzyć, żeby tak wyglądam w niecałe dwa tyg po porodzie :) Później niestety w piątek dostałam zapalenia piersi i to była istna masakra, najgorszemu wrogowi nie życzę. Ale udało mi się obejść bez antybiotyku, tylko przez ponad dobę przystawiałam Stasia do chorej piersi co dwie godziny, no i brodawka to prawie mi odpadła. Cały weekend były odwiedziny dziadków, ja też coś upieklam i ugotowalam, także znów nie miałam czasu na nic.. No i wczoraj chwilę na studiach, a jak Stasiu spał to szukałam prezentu dla teściowej na czwartkowa imprezkę, no i później był spacer i zakupy, a później trochę spałam i sprzatalam mieszkanie, no i dopiero przy karmieniach Was nadrabialam Ja z kolei jestem z Krakowa, więc daleko od Was. Mój Stasiu czasem ładnie śpi, a jak nie może zrobić kupki, to mega marudny, a jak już zrobi i puści baczki to jest super, ogólnie jest mega słodki, no i nie mogę się od niego oderwać :) W ciągu dnia śpi sobie w takiej kolysce z Tiny love, która dostał od dziadków, a ktora dla większego dziecka będzie leżaczkiem bujaczkiem, a później nawet krzeselkiem do karmienia. Dziś jadę z nim do okulisty, bo dostal skierowanie przy wypisie że szpitala. Jutro jedziemy mu pobrać krew, a za tydzień we wtorek mamy wizytę u pediatry. Całuję wszystkie nasze forumowe maleństwa i życzę dziś miłego dnia i spokojnego, bez bólu brzuszka. A nowa mamę cukrzycowa też witam, no i tak jak dziewczyny pisały, pytaj o wszystko, służymy rada i wsparciem, też nam było ciężko na początku, ale z czasem wszystko się dało ogarnąć.
  5. Kamama ja rodziłam na Kopernika i jestem pod wrażeniem opieki nade mną i maluszkiem, że o cudownej położnej do porodu nie wspomnę, w każdej chwili pełna informacja, jeszcze szpital zafundował nam z mężem takie badania genetyczne za 2000 zł i skombinował kuriera, żeby zawiozl próbki do Warszawy, bo tylko tam robią. Bo teraz nie ma to znaczenia, ale w kolejnych ciazach będzie miało, czy mamy z mężem konflikt plytkowy, czy nie,więc dla mnie szpital na najwyższym poziomie :) Mój Skarbeczek teraz śpi po karmieniu, ja go nie odbijam przy nocnych karmieniach, tylko jak zaśnie przy cycu, to go przekladam do łóżeczka. Ogólnie dziś był grzeczny, ale później od 19 do 22 ciągle płakał, ale na szczęście mąż go przejął,a ja drzemałam w tym czasie. Dziś z nim byłam na spacerze i zakupach przy okazji w rosmanie i biedronce i przytaszczylam jakimś cudem te ogromne zakupy i tak sobie pomyślałam, że mamy to mają jakąś mega moc. Co do viburcolu w kropelkach można dać spokojnie 3 kropelki, a nawet 5, w końcu to czysto homeopatyczny lek, więc naprawdę krzywdy nie zrobi. Ja dziś zarezerwowalam knajpe na chrzest, ale niestety pierwszy wolny termin dopiero mieli 22 stycznia, więc mały już skończy 3 miesiące. A co do noszenia dziecka, to jak nie płacze to leży sobie w łóżeczko - kolysce, ale jak wrzeszczy to nie ma innej opcji jak wziąć go na ręce, więc doskonale rozumiem noszące mamy.
  6. Kochane Mamusie, dziś będę Was nadrabiać, ale najpierw napiszę co u mnie. W piątek dostałam zapalenia piersi, ogromny ból, mega gorączka, dreszcze, myślalam że się wykończe. W niedzielę rano wysłałam męża po ibum, bo ibuprofen też można przy karmieniu, jeszcze starałam się zachować jak najwieksze odstępy czasowe, no i zazylam tylko dwie te słabsze tabletki wczoraj,żeby nie szkodzić synkowi, plus przykladalam rozgniecione liście kapusty po karmieniu, tak z trzy serię tych liści i przystawiałam małego co dwie godziny do tej chorej piersi, no i zapalenie opanowane, tylko teraz mi skutek odpada po ponad dobie karmienia z niej. Kolejne karmienie już z tej drugiej, bo już widzę gwiazdki przy przystawianiu :) Jeszcze mam mega problem z krwawiacym od wczoraj hemoroidem, który jest pamiątka z porodu, no i muszę jutro biec do apteki po maść i korę dębu. Wczoraj byli u nas rodzice i mój brat z dziewczyną, więc zrobiłam na szybko Kopiec kreta i tarte na słono, a dziś tesciowie i brat męża, więc ciasto mam, wczoraj zrobiłam rosół i wloze piersi z kurczaka do rękawa, żeby się same zrobiły, albo dla nich kotlety, a ja sobie ugotuje. Teraz skończyłam karmić i mały leży i się kolysze w tej kolysce Tiny love, mamy to od wczoraj, ale już widzę, że rewelacja. Teraz zbieram się do kąpieli, no i zrobię sobie makijaż, no i później śniadanko, bo mają już być o 8:30. Buziaki mamusie i będę Was dziś nadrabiać na pewno, mam nadzieję że same dobre rzeczy u Was :*
  7. Mój miał wczoraj 10 dni i już dostał cały czopek w szpitalu, nie sugeruj się tym, że to od 3msca, bo to homeopatyczny lek, więc gwarantuję, że krzywdy nie zrobi, a mojemu od razu pomógł, ale pewnie nie u każdego zadziała.
  8. Kurcze biedny ten Twój Maluszek :( Kupa i ta taka wielka powinna go uspokoić, bo to ulga dla brzuszka. Próbowałaś z czopkami Viburcol? Niby to homeopatyczne, w które ja nie wierzę, ale ponoć przynoszą ulgę dzieciaczkom i też je dają rodzice przy brzuszkowych problemach.
  9. MałaMi super, że udało się zrobić taki wieczór filmowy, jest nadzieja jeszcze na wspólny odpoczynek z mężem. Ja dziś znów dzień w szpitalu, małego bolał brzuszek i właściwie od rana do 14 nie spał, pewnie z przejedzenia i dopiero po czopku viburcol puścił dużo baczkow, zrobił kupę i zasnął. Ja teraz walczyłam z laktatorem, już przygotowałam wszystko na rano, no i mam nadzieję, że już nic się nie zmieni i rano wyjdziemy do domku. Jestem strasznie podekscytowana tym. Mam nadzieję, że jutro będę do Was pisać już z domku.
  10. Mblusiam super, mega się cieszę. Bo szukałam i tak naprawde wybrałam go po opiniach,nie znam nikogo kto go ma i to na szybko wybieralam, bo rodzice zadzwonili wieczorem, żebym im dziś to zamówiła, bo chcą w sobotę już przyjechać z prezentem. Ja teraz odciagnelam pokarm, aż 230 ml, bo przespałam czas odciagania o 23,bo przygotowywalam dziś łóżeczko i w ogóle wszystko na wyjście synka, no i padłam ze zmęczenia. Teraz jeszcze buszuje po internecie, no i czekam aż mnie to znurzy i zasne.
  11. Jej, ale czas leci, wy już miesięczne maluszki macie, coś niesamowitego. Ja właśnie dziś zamówilam dla Stasia od moich rodziców taki leżaczek 3w1 z Tiny love, który rozkłada się też całkiem na płasko i jest od 0 do 18 kg. Kosztował z przesyłką 370 złotych, ale skoro dziadkowie uparli się rozpiescic wnuka, to nas bardzo cieszy i korzystamy z ich dobroci :) Drudzy dziadkowie zasponsorowali w ogóle cały wózek 4w1,więc już w ogóle mega koszty, ale nie ukrywam, że bardzo nam to pomogło :) Ja teraz odciagam, no i jestem podekscytowana, bo rano mamy już zabierać Stasia i mam nadzieję, że nic się nie zmieni. A co do Lwicy, to mój Stasiu lezy obok dziewczynki urodzonej w 29 tygodniu (urodziła się w sierpniu, a termin na 8 listopada), no i początki były strasznie ciężkie, ale jutro już ma iść do domu, więc wierzę, że i u Lwicy skończyło się tak dobrze.
  12. Pauka na zaparcia standardowo laktuloza i czopki glicerynowe (czyli jak w ciąży), z naturalnych metod można też kupić w aptece siemię lniane, zalać ciepłą wodą i po pewnym czasie wypić, na czczo woda przegotowana z łyżeczką miodu, pić dużo wody, jeść też otręby, czy np. suszone sliwki, albo jabłko pieczone. No i wszystko bogate w błonnik, a jak nic nie pomoże, to nie mam pojęcia, ale mega współczuję, bo to męczące strasznie :( Mojego Synka też dziś bolał brzuszek i dopiero po czopku Viburcol puścił mega dużo baczkow, no i poszła kupa, no i wtedy zasnął ładnie, a wcześniej były meczarnie, dojadl mega, a oczy ciągle jak 5 zł. L
  13. Co do sterylizacji, to ja póki co jeszcze nie karmie butla w domu, ale części laktatora po prostu myje pod gorąca wodą, dwa razy dziennie sterylizuje w szpitalu, a z pozostałych odciagan już nie. Nie jestem fanką nadmiernego wyjaławiania wszystkiego, jakoś Smyk musi nabyć odporność, a poza tym między kamieniami ciągle musiałabym coś robić, a mi się nie chce Mój mały w dwa dni przybrał 250 g, jakaś masakra, bo tyle je. Dziś mi dał popalić, bo chciał spać tylko u mnie na rękach i nie dał się odłożyć, Panie na oddziale już się śmieją, że nie mogą się doczekać środy aż wyjdziemy bo taki lobuz nienajedzony z mojego synka. Ja póki co korzystam i go tule, bo kiedy jak nie teraz tak naprawdę :)
  14. Pauka elektryczny mam (taki za ok. 200 zł, Canpol babies easy start), ręcznym bym się zajechala. Ja tak ściągam ok. 180ml z obu piersi w 30 min, wejść Twoje 100ml w 15 minut, to super wynik.
  15. Pauka on je mniej więcej co 3-4 godziny, w nocy odciagam i wkładam do lodówki, no i jak jadę na karmienie o 11, to zabieram cztery worki pokarmu, no i one to mu rozdysponowuja codziennie. Ja z reguły jestem na dwóch - trzech kamieniach i wtedy zjada z piersi do oporu, wczoraj już mu wyrwalam pierś, bo nie chciał puścić i ssal dalej po 25 minutach, no i zobaczyłam, że miał pełno mleczka, no i było mi go żal, że mu zabrałam. W środę już idziemy do domu, ale liczę, że rytm karmien w miarę zostanie, tylko on już będzie cała dobę robił za laktator
  16. Dziewczyny w środę rano najprawdopodobniej wychodzimy, jestem przeszczesliwa po prostu! Już się nie mogę doczekać aż razem pojedziemy do domku, coś niesamowitego. Tylko w czwartek już mam zajęcia na studiach i od razu Stasiu zostanie z tatą, ale to bardzo dobrze, bo muszą się siebie uczyć. Ja spędzam z małym całe dnie, a mąż przejmuje go na godzinkę wieczorem, więc idealnie, bo będzie musiał go przewinac i nakarmić jak mnie nie będzie :) Niby mam zwolnienie lekarskie, ale wolę z niego nie korzystać, bo kiedyś mogę bardziej potrzebować wolnego niż teraz naprawdę. Ja właśnie wstaje na odciaganie, w ogóle dziś coś niespokojnie śpię, no i piersi mnie budzą przed budzikiem. Mam nadzieję, że Stasiu będzie w domu i będzie robił za laktator, bo tak pięknie je pierś, że mam nadzieję zapomnieć o odciaganiu.
  17. Rzeczywiście lodówka do 4 dni, ale jesli się ma +4 stopnie w niej, ja sama nie wiem co ja mam nastawione ;)
  18. Udało sie, rzecznik lodówka do 4 dni ;)
  19. Ja teraz zawoze mleczko do szpitala, no i dietetyczna mówiła, że do 24 godzin w lodówce, później trzeba zamrozić (choć nie wiem czy to ogólne zalecenia, czy szpitalne). Zrobię zdjęcie takiej broszurki drukowanej rano, która dostałam w szpitalu i tam będzie wszystko na temat przechowywania, albo jak znajdę po omacku w sypialni, to za chwilę zrobię.
  20. Jaaa trzymaj się Kochana! Mężowi też na pewno przykro, bo chciał być z Wami, ale jeszcze troszkę wytrzymasz i radość będzie przeogromna :* Za to Franuś był wczoraj grzeczny, bo nie chciał dokładać najukochanszej mamusi!
  21. To ja Wam powiem, że już się nie mogę doczekać zakupów ciuchowych, prawie całą ciążę nic sobie nie kupiłam i jak wrócę do wagi, to idę szaleć Wychodząc ze szpitala miałam 7 kg mniej i zostało jeszcze 7,więc zobaczymy jak mi pójdzie. Ja teraz chciałam oszukać piersi i nastawilam budzik po 4,5 godziny, ale po ponad trzech same mnie obudzily, no i teraz odciaganie. A co do cukrów, to ja już zapomniałam co to glukometr, nawet nie ma kiedy tego cukru zmierzyć, ale jak w szpitalu czasem sprawdzałam, to wszystko super było. W ciąży mi mega smakowały płatki z mleczkiem, a tu wczoraj zjadłam i rozczarowanie, jednak zakazane smakuje lepiej. Buziaki mamy! Do nas jutro przyjeżdżają dziadkowie zobaczyć to małe Cudo!
  22. Izu88 gratulacje! Zmęczona pewnie jak każda z nas, ja już się pożegnalam z przespanymi nockami. Mój póki co poje z jednej, albo z obu piersi, no i wypluwa i idzie spać, ale pewnie jeszcze się mu spodoba, jak jest pojedziemy, a dalej marudzi, to położne mu wciskaja smoczek i blokują go gaza, no i on dopiero zasypia, ale jak doje, to i 4 godzinki śpi, a ja mu śpiewam, czy czytam książki, czy gadam do niego i go tule, w domu nie będzie tak dobrze :) Ja chciałam teraz oszukać piersi i nastawilam budzik na odciaganie po 4,5 godziny, ale oczywiście minęło 3 z hakiem i mnie samą obudzily.
  23. Ja dostałam używana mate, oczywiście jeszcze się nie wypowiem.. Ale gdzieś czytałam, że super, żeby miała lusterko, bo dzieci to uwielbiają i je to zajmuje.. Myślę, że to fajny gadżet dla takiego malucha. A z karmieniem to prawda, wszystkie mamy mega szczęście, w ogóle w szpitalu inne mamy nie mogą się nadziwić skąd mam tyle pokarmu i pytają co jem, ogólnie piersi mam raczej małe, ale bardzo produktywne :) Kurcze widzę, że Wasze maluszki już coraz bardziej wymagające, i u mnie skończy się ten rytm jedzenia i spania niedługo.
  24. Dawkuje, jedna dziennie na wieczór, bo się boję, zeby nie zaszkodziło, wcześniej trzeslam się o dietę cukrzycowa, a teraz boję się, żeby małego brzuszek nie bolał, nawet soku owocowego się boję napić, jestem na wodzie. Po wyjściu ze szpitala straciłam 7 kg, no i zostało mi drugie 7, żeby wrócić do wagi, także jakas dieta lekka mi nie zaszkodzi. Wczoraj jak się pomalowalam pierwszy raz po porodzie, to sama się nie poznałam :) Ja dziś przy przrwijaniu też miałam aferę kupowo - sikowa, pierwszy raz mi wszystko posikal, bo już był pięknie umyty, a tu strumień, więc muszę okiełznać siusiaka zdecydowanie. Spijcie dobrze!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...