Skocz do zawartości
Forum

sowka91

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sowka91

  1. Nikusia wiadomość mam, ale muszę odpalić laptopa, bo telefon nie ogarnia :)
  2. Ja bardzo lubię wkładki lansinoh ze smyka :)
  3. To mój synek się chyba przyzwyczaił, bo od początku wychodzę na zajęcia, no i jak go nakarmie, to też uciekam na paznokcie, czy zakupy.. Także radar na mamę mamy mniej wyczulony. Ja za tydzień szczepie 6w1 i rotawirus. Wczoraj z forum była tragedia, sama pół dnia próbowałam pisać. Dziś mam znów gości, więc mam nadzieję, że Stasiu będzie grzeczny i pozwoli posprzątać :)
  4. Nie mogę wysłać wiadomości priv... :/
  5. Przepraszam, że tyle czasu nie pisałam, ale mam trzy razy w tygodniu zajęcia na uczelni, ciągle coś załatwiam i ledwo mam czas, żeby posprzątać i poprasować, no i już nie ma dnia, staram się czytać na bieżąco, ale z odpisaniem jest gorzej. Stasiu ogólnie jest bardzo grzeczny, tylko czasem ma dni, że poplakuje i wtedy muszę go tulić i trzymać na rękach. Kupiłam mu espumisan, bo ma straszne gazy i puszcza dużo bakow, nie wiem, czy krople pomagają, bo baki są dalej, ale nie szkodzą. Już się uśmiecha i główke ładnie trzyma, szczególnie na rękach, bo na brzuszku szybko się denerwuje. Stasiu jest grubaskiem, urodził się 2750, a we wtorek tydzień temu już ważył 4400. Dziś byłam z nim na morfologii, zniósł dzielnie, a za tydzień mamy szczepienia, będzie 6w1 i rotawirus .. Mnie tylko martwilo jego ulewanie, ale od dwóch dni jest spokój jak daje mu tylko jedna pierś, bo chyba się przejadal.. No i ma wysypkę na buzi i ja nie wiem czy to trądzik niemowlęcy, czy coś co zjadłam.. Wczoraj poszedł spać o 18, więc o 4 rano był już wyspany, ale na szczęście mąż go przejął, bo ja już od 2 byłam w półsnie, bo wkladalam mu smoka, jak wypadal.. Maz się śmiał, że mały czuwa, bo czeka na Mikołaja Za rok to już zaszaleje w Mikołaja, bo teraz stwierdzilam, że jest za malutki, a poza tym ma wszystko.. Po tej cukrzycy mam ciągle ochotę na słodycze, jem czekoladę, a dziś sobie zrobiłam sliwki pod kruszonka i jadłam je z lodami. Dobrze, że karmie, bo chyba wyglądałabym jak maly słoń przy tych zachciankach,a póki co jest waga sprzed ciąży.
  6. Kurcze, jak czytam Was to mega doceniam, ze u nas jakoś kręci sie laktacja, mimo że maly był 11 dni w szpitalu po porodzie i ciągle jadl z butli moje mleczko, bo ja tam byłam tylko na dwa, albo gora trzy karmienia w ciągu dnia, a pierwszy raz chyba go po czterech albo pięciu dniach przystawiałam.. Stasiu jest grubaskiem, urodził się 2750, a na święta pewnie z 5kg będzie ważył, jak nie więcej. Dziś byłam z nim na morfologii, zniósł dzielnie, a za tydzień mamy szczepienia.. Nie tylko martwilo jego ulewanie, ale od dwóch dni jest spokój jak daje mu tylko jedna pierś, bo chyba się przejadal.. No i ma wtsypke na buzi i ja nie wiem czy to trądzik niemowlęcy, czy coś co zjadłam.. Wczoraj poszedł spać o 18, więc o 4 rano był już wyspany, ale na szczęście mąż go przejął, bo ja już od 2 byłam w półsnie, bo wkladalam mu smoka, jak wypadal.. Maz się śmiał, że mały czuwa, bo czeka na Mikołaja Za rok to już zaszaleje w Mikołaja, bo teraz stwierdzilam, że jest za malutki, a poza tym ma wszystko.. Teraz dopiekaja mi się Śliwki pod kruszonka, po tej cukrzycy ciążowej mam mega ochotę na słodkie codziennie i nawet przed czekolada się nie mogę powstrzymac.. Dobrze, że karmie, bo pewnie bym mega przytyła..
  7. Czytam Was na bieżąco, a nie mam kiedy odpisać, bo biegam na uczelnie ciągle, teraz jeszcze prezenty świąteczne i po ogarnieciu mieszkania nawet nie ma czasu odpisać. Moj synek bardzo lubi soothie z aventu, mimo iż ciezki, ale tego zqyklego z nuka też chętnie ssie, więc chyba mu nie robi większej różnicy. Teraz sobie slodko śpi i ja też skorzystam i się zdrzemne :)
  8. Co do smoka, to polecam philips avent soothie, bo ma kształt bardziej "cyckowy", a jak ciągnął zwykłego, to czułam, że się brzydko przystawia do piersi, a teraz rewelacja, w szpitalu też mieli tego typu smoki. Dziś mam wrażenie, że Staś się pierwszy raz do mnie świadomie uśmiecha i jest to coś niesamowitego. Kurcze ja jakoś nie wierzę w te skoki rozwojowe, tak samo jak nie wierzę w bunt dwulatka, ale może mi się jeszcze zmieni
  9. I ja witaminki K nie daje, bo zarówno w szpitalu jak i pediatra powiedzieli, żeby nie dawać, mimo że karmie go tylko piersią. W ciągu równego miesiąca przytył z 2700 do 4130, więc grubasek też porządnie rośnie i jest małym pucusiem. Ja go rzadko odbijam, bo położna mówiła, że jak piersią karmie, to nie trzeba, poza tym on się strasznie wkurza na ramieniu, a ulewa się mu po 15 minutach dopiero. Ja uwielbialam być w ciazy i czułam się idealnie, ale i tak teraz mi znacznie lepiej, biegam z wózkiem i w ogóle jestem mega aktywna, wrocilam do życia na pełnych obrotach ;) Ja mega dużo ciuszków dostaje, a tylko parę odkupie od kuzynki. Teraz już zacząłem gromadzić prezenty świąteczne i będę tak do połowy grudnia.
  10. Mój Stasiu w dzień tak z godzinę po karmieniu nie może zasnąć, później zasypia i śpi jeszcze z dwie godzinki, jak np. teraz. Ja czekam na gości, upieklam szarlotke, żeby była na ciepło z lodami do kawki. Co do diety, to zarówno lekarka jak doradca laktacyjny mówił, że można jeść wszystko poza cytrusami (banany to też cytrusy) , selerem i nie obzerac się czekolada i kupionymi ciastkami. Można jeść smażone, a z przypraw pieprz, sól, czosnek i Cebula. Ja się tego trzymam, no i póki co wszystko jest w porządku. A co do kąpieli, to mój też krzyczał w któryś dzień jak był głodny, a jak zje, to jest spokojniutki i uwielbia się kąpać. Ja póki co też muszę dowód synkowi wyrobić, bo przez ferie może sobie jakąś podróż zafundujemy.
  11. Nie jesteście same dziewczyny, ja chyba też muszę sobie dietke zafundować, bo codziennie jem słodycze, ale chyba nadrabiam po ciąży, bo tyle na to czekałam, że teraz mi się tak chce.. My oboje teraz ze Stasiem spalismy, dziś równy miesiac i przytył z 2700 do 4130,więc ładnie :) Teraz się chyba będzie wybudzal, a ja na szybko coś zjem jeszcze przed karmieniem. Nocka dziś nie byla idealna, przez godzinę go usypialam o 4, ale za to rano mężowi pospal :)
  12. Pauka ja sobie nastawiam budzik ze względu na swoje piersi, bo już raz miałam zapalenie, ale on i tak się budzi jak jest głodny, więc jak np. piersi jeszcze nie są skamieniale, a on śpi, to go nie wybudzam. Z wózkami strasznie współczuję, jednak strasznie doceniam, że mam windę, bo nie wiem jak bym to ogarnęła. Jadę do urzędu, ale torowisko tramwajowe jest zepsute i jest jakaś masakra..
  13. Mój Smyk przy nocnych karmieniach zasypia przy cycu i na śpiocha go odkładam do łóżeczka, budzik nastawilam za 4 godziny, więc mam nadzieję, że uda się nam pospać :) Mnie mąż codziennie wieczorem odciąża i zajmuje się małym po pracy, a ja idę spać na godzinę, a dziś nawet na dwie. Jadę dziś rano złożyć w końcu papiery o to kosiniakowe, bo już miesiąc minął i nie było kiedy. Dowiem się też jak to jest z becikowym i za który rok dochody,ale raczej się i tak nie zalapiemy. Spokojnych nocy dla wszystkich.
  14. A co do światła, to po kąpieli mam włączona tylko lampkę i ja włączam do karmienia, a jak Stasiu zasypiam, to całkiem wyłączam i śpimy w ciemności.
  15. MałaMi strasznie współczuję, nawet nie chce myśleć o takiej sytuacji, choć podobno to częste, że dzieci się tak zanosza od płaczu, że łapią bezdech, ale mam nadzieję, że nie powtórzy się już Wam ta sytuacja. I tak super zareagowalas! Ja właśnie zjadłam obiadek, stwierdziłam, że póki co nie daje Stasiowi kropelek, bo bez nich puszcza dużo baczkow, no i nie chce go bez potrzeby faszerowac lekami. W domu super, odpoczelam, bo wszyscy bardzo chętni do bawienia Stasia, moja mama z nim siedziała wieczorem, a ja sobie poszłam spać :) Co do dzwigania, to ja na szczęście mam windę i nie muszę nosić, ale jak poszłam na wielkie zakupy w sobotę i podnosiłam ciezkie rzeczy, to blizna bolała na wieczór, ale normalnie jej w ogóle nie czuje na szczęście.
  16. Karna serdeczne gratulacje, dużo zdrówka! U nas mały od razu się pięknie przystawial (ale zaczynałam z nakładkami), a po trzech dniach już bez nakładek zacząłem go karmić i tak jest do tej pory. MalaMi ciężko powiedzieć, może jakoś skóra zaczęła reagować alergicznie z balsamem teraz i coś go np. piecze,ale to tylko gdybanie. Ja przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale ciężko mi pogodzić uczelnie i obowiazki, codziennie mamy gości praktycznie, więc też to troszkę męczy. Dziś też całe mieszkanie będzie, a wieczorem jedziemy do moich rodziców, mąż idzie na imprezkę, a ja zostaje u rodziców :) Stasiu ładnie przybiera, tylko już drugi poranek prezyl się i puszczal dużo baczkow, no i nie wiem czy mu kupić kropelki.
  17. Cukinka nie będę się kłócić, nikomu nie życzę powikłań po szczepieniu, ale też nie życzę zachorowania np. na pneumokokowe zapalenie mózgu. Jestem farmaceutka i jak widzę teksty o koncernach i szczepieniach to zwyczajnie się denerwuje. Koncerny maja na czym robić kasę, wystarczy spojrzeć na półki z suplementami diety na wszystko. A faktem jest, że bez szczepień dzieci kiedyś umieraly. Ja uważam, żeby ludzie nie szczepili jeśli nie mają ochoty, bo każdy z nas odpowiada w 100% za dzieciątko i jak ktoś jest zafiksowany w za albo przeciw, to i tak się nie przegada ;) Ruda serdeczne gratulacje, duży chłopczyk! Ja karmie piersią, więc nie pomoge z ilością. Któraś mama pytała o łączenie porcji odciagnietego mleczka, można tak robić, ale tylko porcje wychlodzone w lodówce, nie można łączyć świeżo odciagnietego (ciepłego) z tym z lodówki.
  18. U mnie na zapalenie liście kapusty działały idealnie, tylko koniecznie z lodówki rozbite tluczkiem do mięsa, żeby jak najwięcej zimnego soku było na tej piersi, no i jak się nagrzewaly, to zmienialam i tak z trzy liście po jednym karmieniu. Co do szczepień, to naprawdę nie jest to wymyśl koncernów farmaceutycznych, wystarczy spojrzeć na umieralnosc dzieci w czasach gdzie szczepienia nie były obowiązkowe, a teraz gdzie jest to bez porównania. Tak samo skoro pneumokoki wchodzą na listę obowiązkowych szczepień, to znaczy, że jest potrzeba chronić te dzieciaczki, bo NFZtowi raczej nie zbywa pieniędzy w naszym państwie ;) W ogóle ja rzadko pisze, dopiero w momencie jak was nadrobie, bo mam zajęcia na uczelni trzy razy w tygodniu plus ciągle mam gości i inne załatwienia i nie ma czasu nawet siąść do forum. Mój szkrab super rośnie na cycu, jest strasznym slodziakiem, noce przesypia super, oczywiście z przerwami na karmienie, tylko dwa razy mu się zdarzyło, że nie mógł zasnąć przez dwie godzinki.. Teraz leży sobie w kokoniku z nami z mężem i mąż go pacyfikuje smokiem :)
  19. Ja właśnie czekam na pierwszą wizytę u pediatry, mieliśmy na 11:15 , ale już widzę, że są duże opóźnienia, więc pewnie jeszcze posiedzimy trochę. Ja wczoraj na szybko dorwalam dżinsy, koszule i stanik do karmienia i sweterek dla męża, najszybsze zakupy w życiu Stasiu walczył wczoraj do 1 w nocy, co wypluwal smoka, to płakał, ja byłam mega wykończona.. Dziś mąż idzie na piwko z kolegami po pracy, więc mam nadzieję, że Stasiu będzie grzeczny i da mamie odpocząć.. Miałam robić jakiś projekt na studia, a ledwo mam czas dla siebie na odpoczynek..
  20. Ja w końcu nadrobilam forum. Mój Syneczek pięknie przybiera na cycu, w 12 dni 660 g, no i dziś już ważył 3800. Jutro mamy pierwsza Wizytę u pediatry, więc zobaczymy co tam będzie.. Teraz mam go na rękach i się tulimy, więc ciężko mi pisać :) Chyba zostawię go po kąpieli tatusiowi i pojadę na zakupy.
  21. My dziś nie byliśmy na spacerku, bo jak Stasiu padł, to i ja razem z nim, bo od 4 w nocy do 6 walczył, ja miałam rano zajęcia na uczelni, a później przyjechała położna, a teraz już się wieczór zrobił. Stasiu już waży 3790, czyli w 12 dni przybrał 660 g, wydaje mi się strasznie dużo, ale polozna mówi, że super :) Dziś mu wyskoczyły jakies małe krostki przy brwiach, jutro idziemy na pierwszą wizytę do pediatry, to zobaczymy co to. Buziaki Kochane!
  22. Rzeczywiście cisza na forum, chyba każda korzysta z długiego weekendu i odpoczywa z rodzinka. My wczoraj wrócilismy od rodziców, wszystkie prababcie poznały Stasia, no i w locie cała rodzinka. Ogólnie było super, ale już widzę, że tesciowa jest przewrazliwiona i mam nadzieję, że z czasem jej to przejdzie,bo będzie mnie to wkurzac ;) Ja teraz nakarmilam smyka i liczę, że pospimy do 8. Buziaki!
  23. Nikusia i jak, już lepiej się czujesz? MałaMi też mi się wydaje, że ciut za wcześnie na branie pod paszki bez trzymania głowy. Powiedzcie mi kochane, czy Wasze dzieci ulewaja? Mój Staś już chyba trzeci raz i to pod ciśnieniem, no i zastanawiam się czy to normalne..
  24. Na szczęście póki co śpi ładnie, choć raz na dobę robi sobie ok. 5h przerwy, no i wtedy potrafi trochę wymeczyc nas z mężem, choć jeśli nie płacze, to też jest dobrze. Teraz go karmie i jak poje, to się zbieramy robić morfologie mu, a ja tsh sobie oznacze :) Wczoraj pierwszy raz się mega na mnie zerzygal jak go trzymałam na piersiach "na żabke", ale to chyba od kolysania po jedzeniu..
  25. Ja robiłam takie najszybsze ciasto na świecie z użyciem maslanki, ze śliwkami i jabłkami (owoce dowolne) i kruszonka,goscie byli do ok. 23:30, więc Małego wybawili ładnie i oczywiście przynieśli prezenty :) od wczoraj w nocy aż do 18 pięknie spał z przerwami na karmienie, a później dopiero padl po północy i teraz po karmieniu też pięknie śpi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...