
Alexja
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Alexja
-
My dzisiaj byliśmy na baby zakupach. Ja nie mogłam wyjść ze sklepu ;) Tyle ślicznych rzeczy! Ale mam tyle ubranek po starszym. Dlatego kupiłam dla pierworodnego nowy komplet ubrań Ostatni raz w niemowlęcych rozmiarach 86-92. A tak to skompletowaliśmy wyprawkę. Mamy przewijak i materacyk, ręczniki, szczoteczkę do włosów, zestaw do paznokci, itd. Chociaż coś już załatwione. Teraz trzeba szybko urządzić pokoik, bo mamy sypialnię zawaloną tymi zakupami. I jeszcze ubranka wypiorę i jestem gotowa. Na szczęście niedługo przyheżdża moja mama na kilka dni to się jakiś ogarnę z tym praniem. Ale też się dzisiaj taka szczęśliwa czuję po tych zakupach. I znowu takie maleństwo będziemy niedługo trzymać w ramionach. Love
-
DobraWróżka dziękuję za artykył! To przechodzimy, wszystkie objawy się zgadzają. Musimy się uzbroić w cierpliwość. A tak się dziwiłam jak tydzień temu mały się zaczął do mojej nogi przytulać. Nigdy wcześniej tego nie robił. Dziś w nocy spał u tatusia na brzuchu :) A ja mam wymieszane smaki. Najpierw wciągam śledzie a potem czekoladę :) Mąż nie może patrzeć
-
Buziek zazdroszczę wolnej chaty i pustego łóżka! My ostatnio jak zombie jesteśmy. Mały nie chce spać i codziennie ląduje u nas. Jak już zaśnie to śpi w poprzek, my na brzegu łóżka. A pobudka o 6! Masakra... Przyczyna nieznana.
-
Ja używam pieluch pampers baby dry. Inne nam przeciekały, więc teraz też te kupię. A jak są w promocji za pół ceny to wychodzi jak za tańsze pieluchy. Za to chusteczki pampers mają taki chemiczny skład, że nigdy nie używałam.
-
Ale się dzisiaj maluch nad ranem rozpychał! Ćwiczy nóżki i rączki na mamusi brzuszku.
-
A jak już o jedzeniu mowa, to u mnie przez jakiś czas też królowały słodkie smaki i paczka karmelków co wieczór! A teraz jem pikantne potrawy, chociaż nigdy nie lubiłam. Nawet mój najmłodszy zajada co mnie najbardziej dziwi. Z nim w ciąży nie miałam takich smaczków.
-
Tu na forum dzielimy się własnym doświadczeniem i dlatego zawsze warto skosultować się z profesjonalistą zanim zastosuje się jakieś porady. To co jednemu pomaga innemu może zaszkodzić. Szczególnie w ciąży i w okresie karmienia. Np. dietetyk pomoże dobrać spersonalizowaną dietę dobrą dla mamy i maluszka i bogatą w to co w danym momencie organizm potrzebuje. Ja nie eksperymentuję na swoim zdrowiu ;)
-
Dziewczyny na problemy z żelazem polecam codziennie zjeść jajko, a przede wszystkim natkę pietruszki na surowo. Można dodawać do wszystkiego, robić koktajle. Ja bardzo lubię burak, jabłko i natka. Ale pietruszka u mnie zawsze działa cuda. Ewelajka, możesz czuć się inaczej po zmianie tabletek, bo oprócz witamin są też używane substancje konserwujące i do otoczki i te się różnią u producentów. Ja zawsze reaguję na zmianę tabletek dlatego staram się kupować jednej firmy.
-
Dostałam kilka wskazówek. Szczególnie jak korzystać z toalety, żeby całkowicie opróżnić pęcherz. Nietrzymanie moczu jest normalną przypadłością w ciąży i trzeba się zacząć martwić jak 3 miesiące po porodzie nie przejdzie. Poza tym w tym trymestrze to przez zmiany hormonalne dużo mnie dopadło. Krwawienia z nosa i dziąseł, zatkany nos, mdłości! Tak jak pierwszy trymestr miałam spokojny tak teraz nastąpiła jakaś kumulacja :) Ale dam radę. Jeszcze tylko 4 miesiące! Dobrego weekendu wszystkim. Glammour spokojnej podróży na ferie.
-
U mnie +5kg ale jakoś tego nie widzę. Niestety też nie mogę spać. Dzidziuś jest tak aktywny jak się tylko położę do łóżka i nad ranem też. A to znowu muszę wstać do toalety. Zaraz idę do fizjo. Ciekawe co mi powie.
-
Mój był cały czas noszony, a od kiedy zaczął chodzić już w ogóle nie chce :( Taki się samodzielny zrobił. Sam ze schodów schodzi. Trzeba go tylko podsadzić do wózka i krzesełka. A tak jak się go próbuje wziąć na ręce to się wyrywa. Dlatego ja nie żałuję, że chociaż ten rok miałam go cały czas blisko siebie. Ale każde dziecko jest inne i też dla każdego rodzica inne metody działają. Bujaczek się u nas nie sprawdził. Za to bujanie w wózku jak najbardziej. Ja na pewno teraz kupię co-sleeper żeby dziecko spało koło mnie ale w swoim łóżku.
-
Bisiek ja byłam u lekarza rodzinnego i mnie wysyła do fizjoterapeuty. Kobieta się zajmuje właśnie ciężarnymi z problemami mięśni dna miednicy i nietrzymaniem moczu. Jestem ciekawa co mi powie. U mnie jest tragedia. Już kilka razy miałam całe mokre spodnie, a byłam poza domem. Nic nie mogłam zrobić.
-
Ja się niestety męczę z nietrzymaniem moczu :( Katastrofa. W poprzedniej ciąży nie miałam problemów. Lekarz mówił, że może zapalenie pęcherza, bo się tak może objawiać w ciąży. Ale po badaniu moczu zostało wykluczone. Teraz zostało mi tylko iść do fizjoterapeuty i ćwiczyć mięśnie. Jak mi powiedziała położna to bardzo ważne przy i po porodzie, więc nuszę o to zadbać. Poza tym nie chcę chodzić w pieluchomajtkach :(
-
Synek (18 miesięcy) też "wie", że mama w brzuchu dzidziusia. Mówi baby, przytula się do brzucha, głaska, puka, daje całuski, coś tam po swojemu gada. Ale na pewno nie jest świadomy jaka go czeka rewolucja za kilka miesięcy. Kilka osób poleciło nam zakup lalki i akcesoriów przed porodem i żeby wspólnie się tą lalką zająć. Potem jak się wróci ze szpitala to starsze dziecko może robić dokładnie to co mama przy bobasem ale z lalką. Zmieniać poeluszkę, kąpać, karmić. My chyba spróbujemy tak zrobić.
-
Mój mąż był przy pierwszym porodzie, chociaż ja miałam opory. I bardzo mi pomógł. Był cały czas przy mnie, a w ostatniej fazie podtrzymywał mnie z tylu, bo rodziłam na siedząco, na specjalnym krzesełku. Nic nie widział i nie zaglądał między nogi. To było najpiękniejsze i najbardziej wykańczające przeżycie w naszym życiu. Urodziliśmy razem, bez niego byłoby mi trudniej. Razem chodziliśmy do szkoły rodzenia i przeprowadził mnie przez oddychanie. Dodawał otuchy jak nie dawałam rady. I od początku razem mogliśmy powitać synka na świecie. Synuś w moich ramionach, a ja w ramionach męża ze względu na pozycję rodzenia. Sam zaniósł małego do zważenia, założył pierwszą pieluszkę i ubranko przy pomocy położnych. Bezcenne doświadczenie dla niego. Od razu obudził się w nim instynkt tacierzyński :) chociaż myślał, że sobie nie poradzi. Tym razem nie wyobrażam sobie żeby go ze mną nie było.
-
Mój synek spał na początku pod cienkim kocykiem. W czerwcu jak się urodził było bardzo gorąco. Potem od września zapakowany w śpiworek. Tak przespał całą zimę, dopóki nie wyrósł. Teraz śpi pod pościelą, ale na początku ciągle się rozkopywał. Wstawałam kilka razy, żeby go przykryć. Teraz chyba się mniej wierci, bo rano jest przykryty. Teraz też wykorzystam już to co mam.
-
Ja miałam takie niskie ciśnienie i zawroty głowy w pierwszej ciąży. Czasami jak się położyłam i zamknęłam oczy to jakbym była na karuzeli i wtedy spałam w pozycji pół siedzącej. Mnie pomogła aktywność fizyczna i częste jedzenie małych porcji, picie dużo wody. Jak zaczęłam codziennie spacerować godzinę, to się poprawiło. Miałam lepsze krążenie, trochę wyższe ciśnienie i zawroty głowy tylko jak za szybko wstałam. Dotlenienie i nawodnienie organizmu to podstawa. Teraz o to dbam i codziennie wychodzę na spacer z synkiem i na szczęście brak zawrotów głowy.
-
Nowy Rok, nowe szanse! A ten jest wyjątkowy, bo zostaniemy (ponownie) mamami. U nas było ostatnio pracowicie. Pokoik dla dzidziusia jest pusty! Udało nam się wszystko sprzątnąć. Teraz malowanie, chociaż jeszcze nie zdecydowałam jaki kolor. Tyle fajnych pomysłów można znaleźć w internecie. I wyposażenie! Wczoraj znalazłam takie fajne meble, ale mąż kręci nosem, że drogie. Będę musiała nad nim popracować ;) Przejrzałam już częściowo ubranka po starszym, trochę się tego uzbierało przez 1,5 roku. Jemu też muszę dokupić nowe, bo tak ostatnio urósł. A ogólnie to mnie takie zmęczenie dopada po południu, że muszę się położyć, bo nie mam siły nic robić.
-
U mnie też bolące, swędzące i twarde piersi. Bardzo wrażliwe na dotyk. Pomaga mi trochę delikatny masaż. Urosły i muszę kupić nową bielizną, bo ledwo zapinam stanik. Niestety skóra nabrodawkach jest okropnie sucha i się łuszczy. Poprzednio też tak miałam. Muszę poszukać lanolinę, bo ostatnio pomogła. Tylko to takie tłuste, klejące badziewie co się nie wchłania i ciężko rozsmarowuje, ale zwykły nawilżający krem już nie działa. Też jestem dziś okropnie zmęczona. Zdrzemnęłam się dwie godziny po południu, ale zaraz kładę się spać. Jutro będzie lepiej ;)
-
Ja używałam tens przy pierwszym porodzie. Przeciwbólowo aż tak nie działał, bardziej rozpraszająco. Przy każdym skurczu wciskałam magiczny przycisk i czułam takie mrowienie u dołu kręgosłupa. A skurcze u dołu brzucha i u mnie to jakoś relaksacyjnie działało. Pewnie też na podświadomość i byłam trochę zajęta tym aparacikiem. Teraz też zamierzam użyć przy porodzie.
-
-
I połówkowe usg za nami. Dzieciątko zdrowe! Niestety nie widzieliśmy buzi, bo się zasłaniało. I przeczucia się nie sprawdziły. Będzie chłopak. Drugi synuś :) szyjka 4,2 cm, łożysko na tylnej ścianie i nie zasłania ujścia. Tak się cieszę. Możemy zacząć przygotowywać pokój. Ubranek nie muszę kupować ;) hahaha
-
Bisiek to chyba jakiś wirus cię złapał, a może grypa żołądkowa. Zgaga to raczej po wymiotach. Mleko super działa, ale przy twoich innych objawach to bym raczej nie piła. Biedulka
-
Codziennie jedno kiwi i brak zaparć, a dodatkowo porcja witaminy c. U mnie też błogie lenistwo i dużo pysznego jedzenia. Chociaż przesadziłam z ilością pracy przed Wigilią i wczoraj średnio się czułam. Mdłości, ból pleców i brzucha, twardy brzuch. Dziś już jest lepiej, a na kolację ostatnie pierogi :)
-
AniEli dobrze, że idziesz powtórzyć badanie. Będę jutro o Was myśleć.