Skocz do zawartości
Forum

Moniek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Moniek

  1. asia dobrze powiedziałaś swojemu mężowi :-) coś z tych dzieci mają. Mój fakt, pomaga mi w pracach domowych, ale ten układ mamy od początku bycia razem. Fakt jest też taki, że lubi być chwalony za te codzienne obowiązki. No i go chwalę, ale robię jeszcze coś. Sama zaczęłam się domagać chwalenia :-) mówiłam: zobacz jak pięknie kuchnię posprzątałam i mąż dawał mi buziaka mówił że pięknie i tak nam zostało, że chwalimy się nawzajem hehe:-) i powiem Wam, że to jest bardzo fajne, gdy zmęczeni po wspólnym ogarnianiu chałupy siadamy na kanapie i tak sobie słodzimy nawzajem jacy fajni jesteśmy i jaką świetną robotę odwalamy :-) herbata ja już mam plan porodu. Wydrukowany za strony szpitala i wypełniony :-) Dzisiaj wizyta!!!! :-)
  2. Wyjątkowo aktywnie na forum pomimo weekendu :-) Nasz minął wspaniale. W sobotę odwiedzili nas teściowie. Było bardzo miło. Dzisiaj trochę pojeździliśmy po sklepach i zalatwialismy przedłużenie umów na intenet i tv żeby mieć to z bani przed porodem. Jeszcze tylko przegląd samochodu i ubezpieczenie musimy ogarnąć w tygodniu, żeby móc oczekiwać spokojnie na poród :-) arma ja byłam u okulisty trochę na życzenie gin a trochę na moje. Tzn. podczas jednej z wizyt zapytałam gin czy to że mam wadę wzroku nie dyskwalifikuje mnie do porodu sn i ona na to że sama wada pewnie nie, ale powinnam sprawdzić siatkówkę, bo to ryzyko oklejenia siatkówki jest przeciwskazaniem. U mnie jest wszystko ok. Okulista wydał mi zaświadczenie o braku przeciwwskazań do porodu sn. Też muszę przyznać, że aż mną wzdryga jak czytam o zachowaniach niektórych panów, a raczej chłopców, bo takie zachowania świadczą o tym że jeszcze nie dorośli :-/
  3. Doomi pozycja nietoperza haha bardzo mi się spodobało to określenie:-) Ja dziś czuję przypływ energii, dlatego jadę do urzędu, może uda mi się pozałatwiać wszystko, a potem w planach ogarnięcie chałupki :-) Miłego dnia kobietki!
  4. arma ja zakupiłam dwa rożki. Jeden właśnie w Pepco a drugi w Smyku. Witaj cleo! Fajnie że do nas dołączyłaś. Wytrzymaj jeszcze trochę. Jeszcze będziesz tęskniła do tego leżenia:-) Ja kupiłam materac lateksowo-kokosowy firmy Hevea. A tak w ogóle to pogoda się u mnie psuje. Rano było piękne słońce. Teraz się chmurzy :-( Z jednej strony mam ochotę gdzieś pojechać z drugiej mam ochotę leżeć. Ech brak motywacji :-/
  5. Tak was czytam i aż mi głupio że ja już gotowa jestem i z torbą i z ciuszkami. Cieszę się jednak że to ogarnełam wcześniej bo teraz nie miałabym siły na to. Wózek, prześcieradła, fotelik i rożki też już poprałam. Wszystko jest zafoliowane żeby się nie kurzyło. Ja auto też jeszcze prowadzę. Od początku ciąży używam pas besafe czy jako kierowca czy jako pasażer. Choć muszę przyznać że coraz częściej mąż prowadzi jak gdzieś razem jedziemy. Tak mi jednak wygodniej ;-) Wiecie co... ostatnio mam taką schizę że nie poznam tych wszystkich objawów że to już należy jechać do szpitala. Nawet mam takie sny! zakażona ja nie rodze w Lodzi, ale dużo moich znajomych rodziła w szpitalu na madurowicza. W tym szwagierka dwa razy.
  6. Agataa trzymam za Was kciuki. Musi być dobrze! Na pewno będzie! Edysia83 ja planuje rodzić na Madalińskiego w szpitalu św. rodziny. Nareszcie jestem po wizycie u okulisty. Na szczęście z oczami wszystko w porządku i nie mam przeciwwskazań do porodu drogami natury :)
  7. Hej kobietki! U Nad mimo, że nie mamy jeszcze dzieci to mąż jeździ na zakupy i ogarnia wszystkie pilne sprawy. Ja jeżdżę tylko gdy muszę, np na badania rano, bo nie chcemy żeby się wypsztykał z urlopu. Wogóle dziś się kiepsko czuję, Boli mnie spojenie, kręgosłup i bardzo mi się chcę spać. Dziś wizyta u okulisty. Tym razem wiezie mnie mąż i zobaczymy co powie. Oby nie było przeciwwskazań do porodu naturalnego...
  8. A ja miałam strasznie nerwowy poranek. Rano pojechałam na badania do luxmedu i niedojże jechałam godzinę czasu przez korki to na miejscu nie można było wjechać na parking tak był zawalony. Nigdzie indziej nie szło zostawić auta! Młody akurat kopał niemiłosiernie więc stwierdziłam że pojadę do innej placówki i tak jeździłam w korkach po Warszawie aż w końcu dojechalam do placówki gdzie dało radę zaparkować i udało mi się zrobić te badania. Wróciłam strasznie głodna do domu. Na szczęście już po śniadaniu. Muszę wyjść z psem a potem mam w planach jeszcze załatwić jedną sprawę urzędową. Choć szczerze mówiąc po tym poranku mam już serdecznie wszystkiego dość.
  9. Może spray do nosa z serii prenalen? Mi ta seria pomaga. I inhalacje właśnie mogą pomóc. Dziewczyny mam furę prasowania a tak mi się nie chce :-(
  10. wisienka dobre podsumowanie :-) Ja jeszcze zamawialam sól fizjologiczną. Kremik na słońce kupiłam w rossmanie ten z serii baby dream. Spodobał mi się skład:-) witamin nie kupuję na razie. Właśnie mam pytanie czy stosowalyscie jakieś kosmetyki z rossanna dla maluszków? Bo skład mają całkiem niezły.
  11. Tyniaa dzięki że pytasz. Niestety do okulisty muszę wybrać się jeszcze raz przez własną głupotę. Na wizytę pojechałam samochodem żeby M. nie musiał urlopu brać. Liczyłam się z tym, że będzie chciała zakraplac mi oczy, ale myślałam, że one trzymają max 2 godziny. Jak się okazało trzymają do 6 godzin i lekarz pyta czy czasem nie prowadzę samochodu bo po tych kroplach w żadnym wypadku nie mogę. No i musiałam przełożyć wizytę i teraz idę 28.02. I oczywiście już ustalone że tym razem M. mnie wiezie. Co do kosmetyków ja też nie zamierzam stosować chemii. Na emolienty trzeba uważać bo niektóre mają taki skład że pożal się Boże. Też stawiam na olej lniany i kokosowy :-) a na pupke kupiłam Bepanthen. Stosowałyście może?
  12. Hej dziewczyny! Mnie też od soboty coś złapało :-( w gardle drapie, samopoczucie fatalne czasem kaszel. Ech leczę się czosnkiem, imbirem i sokiem z malin. Mam nadzieję że to dziadostwo się nie rozwinie :-( tak długo udawało mi się unikać chorób a tu na koniec ciąży musiało mnie dopaść :-( No ciekawa jestem ile z nas rozpakuje się jeszcze w marcu :-)
  13. Arma i Agataa trzymam kciuki za was i wasze maluszki. Tyle stresów przy końcówce:-( Co do poduszki ja śpię na rogalu i też sobie chwalę, zwłaszcza ostatnio gdy mam duże bóle pleców. Dzięki niej mogę się wygodnie ułożyć w pozycji poł leżącej i zasnąć. Jutro idę do okulisty. Mam nadzieję, że pozwoli na poród naturalny. Co do wagi to nam położna mówiła na sr że różnice w pomiarach usg bywały nawet +-500g !!!! Agataa jestem bardzo ciekawa czy będziemy zadowolone z wózków baby design :-)
  14. Hej! My Walentynek nie obchodzimy odkąd jesteśmy razem. Na samym początku powiedziałam, że nie lubię sztucznych okazji do dawania kwiatków, a najlepsze są kwiaty i pamięć bez okazji. Od tej pory już teraz mąż zaskakuje mnie kwiatami w normalne dni, a jedynymi okazjami są urodziny i święta :-) I tak Nam pasuje:-) Co do mrugajacej powieki ja nie pomogę. Czasem tak mam, ale nie tylko w ciąży i bardzo rzadko i w sumie nie znam przyczyny. Ale w moim przypadku to sporadyczne przypadki. Miłego dnia!
  15. Cześć Mamusie! Znów nie piszę regularnie, ale jakoś ostatnio nie miałam weny, chociaż cały czas Was czytam. Karolina współczuje postawy męża. Ja to mam alergię na takie zachowania mężczyzn muszę przyznać. Asia może jednak warto powtórzyć te badania? Ja w sumie też zawsze pilnuję zasad przy pobieraniu próbki, a i tak w całej ciąży wychodziły bakterie. Posiew moczu na szczęście nic nie wykazał, więc zarówno ja jak i doktor nie panikujemy. Tyle, że nigdy nie wychodziła mi krew ani nic innego. No może oprócz ketonów, ale sprawa już rozwiązana i wyniki się unormowały :) Wisienka też czytam marcówki i faktycznie one od początku są na forum bardzo aktywne i trzepią dużą ilość stron. Dla mnie są kopalnią wiedzy, fajne tematy poruszają :) A że może Mateusz przyjdzie na świat w marcu, to tym bardziej je czytam :) Co do proszków, ja piorę w Loveli i wszystko prasuję. Już mam taką manię, że jak nie wyprasuję to mam wrażenie, że ciuch nie jest do końca czysty :P Aha i ja nie stosuje żadnych płynów do płukania (no chyba, że do mycia paneli- polecam kurz się tak na nich nie zbiera ;) ). Jestem alergiczką i zbyt dużo chemii bardzo źle na mnie działa. A i teraz korzystałam z pogody i bardzo dużo rzeczy dla malucha wymroziłam :) Materac, pokrowce, prześcieradła, kocyki, wszystko poszło na mróz. I z nowości u mnie w piątek byliśmy na wizycie i ostatnim USG prenatalnym. Mały przekroczył 2 kg masy, rośnie proporcjonalnie, nawet buźkę pokazał na 3D :) Jest ułożony główką w dół i czuje go nisko, jakby ciągle zadawał ciosy po jajnikach :P Dziewczyny to już coraz bliżej. Już niedługo będziemy tulić nasze pociechy!
  16. Mnie mąż nie denerwuje, wręcz przeciwnie, jest kochany i wyrozumiały :) Dzisiaj robiłam badania i póki co morfologia ok, wyniki moczu też się poprawiły. Czekam jeszcze na wyniki cytomegalii i tokspolazmozy. Dodatkowo tak dla samej siebie zrobiłam pakiet wątroby, żeby wykluczyć zagrożenie cholestazą. I jest OK :) W piątek mam wizytę i trzecie USG prenatalne. To będzie akurat koniec 32 tc. Ciekawe jak tam nasz synek :) A ja też nie mam żadnej karty ruchów, ale sama je sobie liczę :) Mateusz właśnie się wierci :) Coraz bliżej spotkania. Ja mam termin na początek kwietnia, więc może się jeszcze okazać, że będę marcówką :)
  17. Hej Mamusie! Dołączam do tych, które czują się zmęczone ciążą. Ja czuję się jak nieporadny słoń, coraz więcej dolegliwości. Ostatnio mam często duszności i ból pleców ale tak dziwnie bo na wysokości klatki piersiowej. Dzisiaj mam jakiś zły nastrój, wszystko mnie denerwowało. Wzięłam się za odkurzanie, potem za mycie podłóg i się okazało, że odkurzacz mi nie działa jak trzeba i funkcję mycia diabli wzięli. Ech czeka mnie wyprawa do serwisu, całe szczęście odkurzacz jeszcze na gwarancji jest. Z pozytywnych rzeczy półeczka i naklejki na ścianę kurier mi dziś dostarczył :) Ja już jestem spakowana do szpitala, ciuszki też poprane. Może wcześnie, ale stwierdziłam, że skoro już teraz się tak fatalnie czuję, to później tym bardziej nie będę miała siły na to. Jedynie muszę poprać jeszcze materiały fotelika i prześcieradła. Miłego wieczoru życzę wbrew naszym nastrojom!
  18. Magda81 o rany, ale macie przeboje. Nie zazdroszczę! Jednocześnie nie wyobrażam sobie jak wykonawca może się obrazić i sobie pójść, niepoważne. Co do akcji Bezpieczny Maluch to również polecam. http://www.bezpiecznymaluch.pl/warsztaty Byliśmy w styczniu i faktycznie jak na darmowe warsztaty naprawdę wartościowe. Tym bardziej, że jest część praktyczna zajęć, no i przy okazji są fajnie prowadzone. My wyszliśmy bardzo zadowoleni :)
  19. Witam Mamusie! Ja również dawno nie pisałam, ale podczytywałam Was na bieżąco. Bardzo Wam współczuje tych wszystkich przeziębień, zapaleń :( Ja póki co jakoś się trzymam. Beti10 gratuluję obrony! Ja już jestem kupę lat po tym wydarzeniu, ale pamiętam jaka radość i ulga mi towarzyszyły :) Karolina mam nadzieję, że wasze problemy finansowe szybko się skończą. To dodatkowe i duże zmartwienie, co w Naszym stanie nie jest wskazane :( Dziewczyny dobrze Ci radzą, może faktycznie warto rozejrzeć się za dodatkowym wsparciem... A co u mnie... na szczęście nie mam cukrzycy ciążowej, jupi! :) Choć nadal mam na wszelki wypadek mierzyć poziom glukozy, ale już tylko co trzy dni, więc tragedii nie ma. Coraz częściej myślę o porodzie, dużo czytam i raz mam do tego pozytywny stosunek, a czasami odczuwam przerażający strach! Mimo wszystko staram się nastawiać pozytywnie. Dzisiaj dostałam informację, że łóżeczko mamy do odbioru :) Nareszcie, bo zamawialiśmy je 10 grudnia, więc trochę się naczekaliśmy na nie. Zamówiłam też naklejki na ścianę na Allegro do pokoju Mateuszka i półeczkę na książki :) Komodę z przewijakiem mamy pożyczoną od szwagierki i dodatkowo nasza stara (ale w dobrym stanie) witryna stoi już w pokoiku. Może wszystko to będzie z innej parafii, ale w sumie na początek nie chcieliśmy pakować się w duże koszty, które i bez zakupu wszystkich mebli są duże. Ja wysłałam do Lidla męża :) W sumie to głównie on chciał coś do warsztatu kupić, a ja poprosiłam go żeby kupił tę matę dla maluszka, bo bardzo mi się podobała. Ciuszków nie chciałam, bo mamy już sporo. Będę dokupowała jak już Mateusz będzie z Nami, jeśli wogóle będzie taka potrzeba. U mnie dziś świeży śnieg spadł i jest nawet przyjemnie, nie za zimno, biało. Pies się wyszalał na spacerze :) Pisałyście o ruchach Waszych maluszków. Nasz syn z aktywnością różnie. Czasem jest delikatny, a czasem jak zada kopniaka to aż zapiszczę :) Co do bazy Isofix, to ja nie mam doświadczenia. Kupiliśmy fotelik bez bazy i siedzi mocno jak ta lala :) Śmiejemy się, że chyba nasze auto jest specjalnie zaprojektowane pod ten fotelik :) Bazę będziemy kupować dopiero do drugiego fotelika.
  20. Magda 81 też jestem ciekawa tego nosidła. Podasz link? Mąż na razie trochę przegladał, ale ja się tym jeszcze nie interesowałam tak bardzo. Co do chusty nie jestem pewna czy na szkole rodzenia nie będziemy mieli jakiegoś mini treningu. Moja szwagierka używała chusty, ja też trochę się boję że nie zawiąże jej prawidłowo.
  21. Dobry wieczór mamusie! Co do imion to też uważam że najważniejsze żeby rodzicom się podobało i zeby nie było zbyt wyślne. xs.paula mnie osobiście Julita się nie podoba, ale ile imion tyle opinii. A wózek zakupiliśmy baby design husky. rowerzystka też mam książkę "W oczekiwaniu na dziecko" i zastanawiam się nad zakupem "Pierwszy rok życia dziecka" Heidi Murkoff. Fajnie że poruszylyscie ten temat. Przyjrzę się tytułom , o których piszecie. Zazdroszczę Wam tej weny do gotowania i pieczenia. Mi z kolei ostatnio nie chce się wogole w kuchni siedzieć. A piekę rzadko ponieważ mąż za słodkim nie przepada, więc wogole nie schodzi i się marnuje. Jedynie jaki deser przyswaja to pana cotta i to robię dość często :-) Miłego wieczoru Wam życzę!
  22. Cześć mamusie. My też myśleliśmy o pobraniu krwi pepowinowej jednak po rozpatrzeniu wszystkie za i przeciw zrezygnowalismy z tego pomysłu. Wcześniej warto poczytać o wadachbi zaletach, zapytać lekarzy, a nie tylko kierować się tym co mówią sprzedawcy banków magazynowania i co piszą na ich stronach. http://rodzicielstworadosci.com/ciaza-i-porod/zanim-pozwolisz-pobrac-krew-pepowinowa/ http://oczekujac.pl/2013/01/to-czego-zaden-bank-krwi-pepowinowej-wam-nie-powie.html Jest jeszcze wiele innych artykułów, które ukazują wszystkie aspekty tego tematu, tak aby podjąć świadomie decyzję niezależnie jaka ona będzie:-) Mam też pytanie do mam które już rodziły. Po jakim czasie lekarze odcinali pepowine? Czy od razu czy jednak czekali tak jak powinni? Jestem ciekawa. U nas w szpitalu niby postępują prawidłowo ale obawiam się że to pewnie znów zależy na którą zmianę się trafi.
  23. liryczna my wczoraj bylismy na warsztatach bezpieczny maluch i ratownik medyczny powiedział że niemowlę może spać na brzuchu ale tylko wtedy gdy jest pod naszym nadzorem. Gdy my również śpimy to przekrecamy dziecko na plecki i bez żadnych kocykow czy kolderek chyba ze beda tak zaciagniete pod materac ze dziecko nie da rady sie w nie "wkręcić". I jednak polecał otulaczki lub śpiworki. My się do tych rad zastosujemy ale może wypowiedza sie mamusie z praktyką :-)
  24. Dziewczyny dołączam do Was +12 :-/ Będziemy się później wspierać gdy będziemy zrzucać :-)
  25. Mi brzuch twardnieje późnym popołudniem/wieczorem gdy mam bardziej intensywny dzień, np. gdy więcej chodzę, np. po sklepach albo urządzam sobie dłuższy spacer, albo sprzątam. Mówiłam o tym mojej gin, ale póki co za każdym razem na badaniu sprawdza szyjkę i mówi, że jest OK i nic niepokojącego się nie dzieje. Generalnie teraz staram się jeszcze mniej przemęczać niż do tej pory co mnie jeszcze bardziej irytuje, bo z drugiej strony mam ochotę "być w ruchu". Ech, byle do wiosny :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...